SUBHUMANS REAL McKENZIES DEZERTER 7.02.2009

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

WUNDER WAVE 62 = 20 years of creative chaos
wystąpią:
- SUBHUMANS - klasyk postive punk z U.K. W oryginalnym składzie
- REAL McKENZIES - celtycki folk punk z Kanady. W zespole występują
muzycy z takich kapel jak: D.O.A., Good Riddance czy RKL.
- DEZERTER z Warszawy

7 luty 2009 (sobota) - ŁÓDŹ klub Dekompresja g.19.00.

Wreszcie zobacze Subhumans
Aż mi się przykro zrobiło. Chcę tam być
no to tutaj tez napisze, że zapisuję sobie w kalendarzu na czerwono

pojadę głównie na Real Mc Kenzies
heh na hc.pl pisze ze Subhumans to " klasyk anarcho punk z U.K. W oryginalnym składzie. " ja do dziś tez tak myślałem ..
widze ze w obawie przed tym ze konserwy wrzucą temat do dołu z wapniem ,autor zmienił anarcho punk w positiv punk
nastepnym razem napisze ze Infekcja to klasyk 77 , wtedy przyklejicie temat i przyjdziecie na koncert.
też się zdziwiłem, co to znowu za etykietka positiv punk
dobry gig się szykuję, tylko dlaczego w tej norze o nazwie Łódź ??
jak była era koncertów zagranicznych kapel w Uchu to teraz przyszedł czas na Dekompresję.

heh na hc.pl pisze ze Subhumans to " klasyk anarcho punk z U.K. W oryginalnym składzie. " ja do dziś tez tak myślałem ..
widze ze w obawie przed tym ze konserwy wrzucą temat do dołu z wapniem ,autor zmienił anarcho punk w positiv punk
nastepnym razem napisze ze Infekcja to klasyk 77 , wtedy przyklejicie temat i przyjdziecie na koncert.

Oczywiście. W końcu po raz pierwszy w życiu słyszymy takie nazwy jak Subhumans czy Infekcja. Zgodnie z Twoim tokiem rozumowania umieszczenie na hc.pl informacji o koncercie Dody grającej new school HC poskutkuje pojawieniem się pod sceną, na której Dorotka będzie kręciła tyłkiem moszujących młodzieńców. Genialne!

Powinno być raczej "positive punk".
:

Ta etykietka, ma ćwierć wieku. Na początku lat 80-tych określano tak między innymi Southern Dead Cult, Theatre of Hate, Flux of Pink Indians i kilka innych kapel w tym także Subhumans (używając w stosunku do nich tej szufladki wymiennie z anarchopunkiem).
człowiek uczy się całe życie
wiem co to positive punk .
tylko nie powiesz mi chyba że to przypadek ze na hc.pl je anarcho na a konserwach positive.

tylko nie powiesz mi chyba że to przypadek ze na hc.pl je anarcho na a konserwach positive.

A z tym problemem to już musisz zgłosić się do autora tematu i zapytać go co nim kierowało.
Żeby przekonać się, że Twoje "demaskatorskie" teorie są o kant dupy potłuc, wklep sobie w forumową wyszukiwarkę np takie hasła jak "Subhumans", "Crass", czy "Conflict" i sprawdź ile tu było dyskusji na temat tych kapel i czy ktoś z tym miał jakiś problem.

Zdrówka życzę
Ale jednak ten patent ze zmianą przymiotnika zalatuje cenzuralną ściemą. Czytywałem wywiady z Dickiem i nigdy nie odżegnywał się od terminu "anarcho-punk"...

zalatuje cenzuralną ściemą

Raczej AUTOcenzuralną. Przecież nikt z modów, ani adminów nie grzebał przy tym poście. Jak powiedziałem: autora wątku pytajcie dlaczego zdecydował się na taką zmianę.

Przesadzacie. Mam całą stodołę pełną anarcho punka. To tak jakbym czytając Oscara Wilde'a musiał być pedałem

To tak jakbym czytając Oscara Wilde'a musiał być pedałem

Wg logiki yoshinkana powinieneś go czytac będąc przynajmniej przytulonym do jakiegoś kolegi.

Zdrówka życzę

mi tam subhumans podchodzi bardziej pod progresywny melodic anarcho black metal z elementami grind punka i disco polo

jak była era koncertów zagranicznych kapel w Uchu to teraz przyszedł czas na Dekompresję.
Strasznie mnie wkurwia, że ta era się skończyła. Teraz żeby zobaczyć coś dobrego trza się tłuc po Polsce, zamiast spokojnie wyjechać na koncert pół godziny przed jego rozpoczęciem.
widziałem na żywo 2 razy Citizen Fish, czyli trochę goszy od Subhumans projekt który powstawał na bazie tej kapeli, na żywo całkiem dobre, choć Subhumans jednak bardziej mnie ruszało.
Nie lubię Subhumans, Dezerter też jakoś mnie nie przekonuje, ale REAL McKenzies by znowu sobie chętnie oblukał. Tylko czy znów będą grali bez dud? Sporo czasu, więc się pomyśli i zobaczy
termin po chuju - czwartek i krótko przed P&D... szkoda, bo RMK chętnie bym oblukała....

Fakt, źle spojrzałam... Ale i tak po chuju bo przed P&D

Ile kurwa kosztuje ten koncert?
45 zł. w przedsprzedaży, 50 zł. w dniu koncertu

http://www.muzyka.oldschool.pl/newsy.php?ID=23
To wypada dwa tygodnie przed Mad Sin, może być siłą rzeczy ciężko z kasą, a szkoda, bo real mckenzies w Gdyni bodaj ze dwa lata temu zagrali genialnie.
Nie wiecie jak z tanimi noclegami w okolicy?

Nie wiecie jak z tanimi noclegami w okolicy?

luknij tutaj http://www.conservativepu...ipline&start=60
OK, dzięki. Znalazłem to schronisko na Legionów i mi pasuje.
up!

To juz w sobote!
Bileciki już do mnie jadą
no własnie
jedzie ktos z wawy?
To co? Kogo mam szansę spotkać i obalić browarka?
A kto mnie upieje za swoje pieniądze?
Ty się kurwa nie odzywaj, bo nigdzie nie pojedziesz.
Hura nigdzie nie pojade
Kurwa, pojebały mi się daty i zarządziłem co by siora imprezę zrobiła w sobotę. Ale już pracuję jak się z tego wykręcić. Trochę mi głupio bo już zaprosiła ludzi.
Karol, tylko gazet nie zapomij wziąć, dziabniem niczym suche mocarne knurrry...

[ Dodano: |8 Lut 2009|, 2009 14:08 ]
Powróciłem. Koncert udany chociaż:
- Dezerter wyglądał jakby przyszedł do roboty, odpierdolił dniówkę, nadgodziny i pojechał do domu;
- Real McKenzies zamiast grać machali kobzami, chujami, puszkami z piwem i garderobą (za to wokalista dał mojej żonie autograf i tym samym poprawił swoje notowania) - kupię sobie kobzę, bo widać, że grać na niej nie trzeba żeby załapać się do bandu punkowego ;
- Subhumans muzycznie miód dla uszu, ale nadal szczęśliwy jestem nie znając angielskiego, bo to co piąte przez dziesiąte do mnie docierało między wałkami, było rzadką kupą w kiepskim wydaniu

Później kilka fot zarzucę

[ Dodano: |8 Lut 2009|, 2009 17:31 ]

Widzę, że nikt się kwapi, żeby napisać, kto komu w mordę dał i że ziemioobiecańska antifa nie była w pracy...
To z kim siedziałeś przy stoliku i piłeś piwo?
Fajny koncert, podludzi przespałem prawi całych na stole ale to chyba lepsze niżsłuchać objawionych gadek na temat boga i religi. Sztwiara, nie sokonałeśżadnego odkrycia, ja i mój mąż niedługo adoptujemy szympansa, ogolimy na łyso, każemy mu chodzić w surducie i wychowiemy jak własne dziecko
Pozdrowienia dla wszystkich co byli, a nie chce mi się robić wyliczanki. Specjalne podziękowania dla osoby, która rozrzucała pieniądze po ziemi specjalnie żebym miał na piwo

Powróciłem. Koncert udany chociaż:
- Dezerter wyglądał jakby przyszedł do roboty, odpierdolił dniówkę, nadgodziny i pojechał do domu;

Zawsze tak grają.

wokalista dał mojej żonie autograf
Trochę to żenujące co piszesz. Chyba, że żona ma lat 15, wtedy jestem w stanie zrozumieć.

W każdym bądź razie kanadyjscy Szkoci pokazali chuje i posiadali dudy, a Podludzie rozbawili do łez zmuszając do manifestacji wiary...nie wiem czym jest dezerter...

Podludzi wczoraj na koncercie nie brakowało, co drugi to lepszy przypadek kliniczny. Tutaj macie bardzo ciekawy okaz bojownika o sprawiedliwość społeczną:

Przed koncertem próbował ode mnie wyżebrać kasę na punkowy bilet, kiedy mu powiedziałem, że nie mam to chciał mi za wszelką cenę wcisnąć jakiś koreański horror za 20 zł i pendriva. Skończyło się na tym, że mu dorzuciłem 2 zł i się odczepił. Koleżka przejechał pół Polski, żeby zobaczyć Dezertera...szkoda, że padł tuż po wejściu do klubu. Kurwa, gdzie takich ludzi produkują

Z kapel podobało mi się jedynie Real McKenzies, chociaż ich koncert też do jakichś rewelacyjnych nie należał. Subhumans to kompletnie nie moja bajka, a Dezertera nie da się słuchać bez uprzedniego alkoholowego znieczulenia.

Dezertera nie da się słuchać bez uprzedniego alkoholowego znieczulenia.

Naprawde aż tak źle, nie widziałem ich kupe lat, a kiedyś zawsze mi się podobały ich koncerty
Nieviadomsky, jak widziałem że ten koleś się do mnie zbliża i że sępi kasę to pierwszy do niego podbiłem i się zapytałem czy mi nie ma dorzucić 45zł do biletu bo z końca Polski na Dezertera przyjechałem W ten sposób pozbyłem się natręta i zaoszczędziłem pieniądze

Nieviadomsky, jak widziałem że ten koleś się do mnie zbliża i że sępi kasę to pierwszy do niego podbiłem i się zapytałem czy mi nie ma dorzucić 45zł do biletu bo z końca Polski na Dezertera przyjechałem W ten sposób pozbyłem się natręta i zaoszczędziłem pieniądze

Szczytem szczytów to była akcja jak ten typ próbował wyżebrać kasę od kolesi z Real McKenzies, niektórzy to na serio wstydu nie mają

A Dezerter jak to Dezerter, jeżeli ktoś darzy tą kapelę jakimś tam sentymentem lub sympatią to będzie twierdził, że na żywo wypadają całkiem spoko. W Łodzi było widać gołym okiem, że grają na odpierdol.
sztwiara, ale za to nachlany do nieprzytomności ja wiem od 15 roku życia, że autografy to zło i w pewnych kręgach ich branie jest potępiane.
Żenujące jest to, że twoja stara wpadła na pomysł żeby typa prosić o autograf, nie sadzę żeby to jemu ten pomysł wpadł do głowy.
Nie widzisz różnicy w pierdonięciu paru piw razem, a tekstem: proszę pana czy da mi pan swój autograf?

Żal i tyle
Następnym razem każdy chuj, który wyskoczy z autografem dostanie z buta w ryj

Chuj wi jak tam było. Nie pytałem. Siedziałem z nimi chwilę (wtedy zrobiłem fotę) i poleciałem na Subhumans. Oni siedzieli tam razem z godzinę. Specjalnie za nim nie latała. Nadal nie widzę w tym nic żenującego. Masz jakąś traumę związaną z proszeniem o utograf, musiałeś zrobić coś wstydliwego?

Masz jakąś traumę związaną z proszeniem o utograf, musiałeś zrobić coś wstydliwego?
Zazwyczaj laski proszące o autograf następnego dnia się wstydzą

Podludzi wczoraj na koncercie nie brakowało, co drugi to lepszy przypadek kliniczny. Tutaj macie bardzo ciekawy okaz bojownika o sprawiedliwość społeczną:

[url=http://img113.images....th.jpg]Obrazek[/URL]

Kuuuuurwa ten koleś to Harcerz, to jest przypadek tragiczny, znam go niestety bardzo dobrze, dużo czasu był w Poznaniu, zawsze się przypierdalał i latał za nami. Wpierdol wyłapał od tylu luda(głównie od punków), że szkoda gadać, ode mnie osobiście również, za kurwa obmacywanie 12 letniej dziewczynki raz i przypierdalanie się do mojej kobiety, że aż z łzami w oczach przybiegła, że koleś ją ostro molestuje.

Omijać typa szerokim łukiem, ignorować i co najwyżej napluć na łeb.
Dezerter tez mi nie podszedł, mozliwe że miało to zwiazek z moja trzeźwością, całe śzczęście na real mackenzies byłem juz wstawiony
syfiaty koncert Dezertera nie przeszkadzął młodszej młodzieży dobrze sie bawic, szkoda że większosć z nich nie dociągnęła na natepne kapele
Real Mckenzies - koncert wyjebczy, dawno sie tak dobrze nie bawiłem, chłopaki zrobili fajne szoł i mam wrażenie że byli lepiej "zrobieni" niz niejeden z publiczności, nie podobało mi się tylko że pokazywali genitalia
Subhumans - teksty to jedna rzecz, ale przeciez znam je nie od dziś, więc mi to nie przeszkadzało, muza na duży plus, okazało sie że graja ostrzej niz na płytach co bardzo dobrze wpłyneło na mój i chyba wiekszości odbiór ich muzyki

jak mi ktos powie że łódź to miasto knajp to mu powiem tylko tyle: z dekompresji wyproszono nas około 12, dwie godziny z Niewiadomskim przełazilismy a cokolwiek czynnego było tylko na piotrkowskiej, reszta miasta mocno spała, do tego maja chujowe kebaby, ja nie jadłem ale to co widizałem u kolegi to zakrawało na kpinę, jak ktoś lubi duzo wege kebaby to polecam te na dworcu fabrycznym
nie lubie łodzi

z dekompresji wyproszono nas około 12,
Dałbym sobie łeb obciąć i zabrać autograf od McKenzies, że nikt mnie nie wypraszał i sam wyszedłem około 1:00. Chyba, że do hotelu lazłem ponad 2 godziny
nie pamiętam która była godzina ale niewiele po północy jak grzeczny łysol zasugerowałżebysmy sie powoli zbierali

Dałbym sobie łeb obciąć i zabrać autograf od McKenzies, że nikt mnie nie wypraszał i sam wyszedłem około 1:00. Chyba, że do hotelu lazłem ponad 2 godziny

Autografy i hotele. Ach, te niedzielne punki...
Za wielkie ze mnie panicho żebym spał na dworcu więcej niż raz na dwa miesiące, a na ten rok wyczerapałem już cały limit
Tak, wyszliśmy po 1:00 i do Hotelu a co.
Oglądałem występ Dezertera któreg dawno nie widziałem i słyszałem i zastanawiałem się gdzie jest ta kapela która kiedyś była kultowa. Chyba już jestem za stary bo zupełnie mnie ten występ nie pociągnął. Ale kinderpanki się bawiły.

Real Mackenzies fajnie się kolesie bawili. Trochę mnie zskoczyli bo na płytkach wydaje się jakby grali wolniej. A tu na koncercie konkretnie zaperdzielali.

Subhumans przestałem ze znajomymi przy wodopoju.
Na odstrzał.
FOTKI

Fajne były zdjęcia jakie były wyświetlane podczas wystepu Dzertera.
Aż się łezka w oku zakręciła
Kurwa szkoda że ten Szkot jest Kanadyjczykiem
http://picasaweb.google.c...DekompresjaOdz#

Tutaj macie fotosy ode mnie, zdjęcia kompromitujące poszczególnych kamratów zostały usunięte
szkot jest kanadyjczykiem ale ma tak zajebisty akcent, że mówi identycznie, jak moi sąsiedzi
sporo ludzi było .
pochwalę się zdjęciami the real mckenzies ( + supporty) z edynburga
edinburgh
Mam jeszcze Griszę, niestety niezbyt chętny model