|
EMO |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
EMO! moja dwunastoletnia corka twierdzi ze jest emo gdy pytam ja co to takiego to nie jest w stanie mi wytlumaczyc! czy moglby mi ktos po krutce objasnic co to takieg?! Nie robie sobie bani ale naprawde niemam pojecia co to za grupa ludzi! chyba jestem juz stary pierdziel! dzieki
W emo chodzi właśnie o to że Ty nigdy nie zrozumiesz czym jest emo, bo emo nikt nie rozumie
Emo to bachory, które są zbyt mało mroczne, żeby być metalami i zbyt mało odporne na tanie wina, żeby być punkami.
Pejo - masz przejebane. Ale ciesz się,że to córka a nie syn bo mogłby chcieć wyglądać tak:



bro, dałbyś jakieś ostrzeżenie, że te zdjęcia to dla ludzi o mocnych nerwach...
A Ty Pejo chowaj zyletki i inne takie, bo te emo to się ciąć lubią, a poza tym u nich jest moda na bycie nieszczęśliwym...
 nic! nic! nic o nich nie wiemy!
Tylko, że oni nie robią braterstwa krwi żyletkami...
czyzby?
Ale braterstwo krwi to co innego niż cięcie się z rozpaczy, że cały świat Cię nie rozumie...
Podejrzewam, ze ci osławieni EMO sami siebie nie rozumieją...
spróbój tutaj:
http://emo.styl.fm/
ale tam to twoja córa już jest pewnie zalogowana
O! Mają dział Punk Rock Dobre posty tam są
No mnie to rozjebało... Pejo zrób córce szlaban na komputer to się nie naczyta głupot w internecie. W wieku 12 lat to zdrowe dzieci się bawią na podwórku.
mnie się najbardziej podoba dział ciuchy i temat "męskie rurki"
gdzie kupić pilne!!!!!!
ja powiem tyle męskie rurki to szerszy albo nawet taki sam rozmiar etc damskich...
koledzy mówili, że najczesciej kupuja damskie w H&M
no to przejebane
dokladnie! przejebane!!!!!!!!!!!!!!!!
ahahaha rozkmina z ichniej stronki np o Social Distortion: 'Ot taki średniak. Ani to złe, ani dobre. Takie raczej pod dziewczęta robione'
ahahaha rozkmina z ichniej stronki np o Social Distortion: 'Ot taki średniak. Ani to złe, ani dobre. Takie raczej pod dziewczęta robione'
staną pod ścianą
haha własnie dzis ogladałem koszulki włochatego i mam zamiar kupic : P btw. ja jade na jarocin i bede sie napierdalał ze skinami XD
Przecież to dzieci, co się dziwicie.
a i jeszcze jedno, jesli cos wg nich pod dziewczyny robione,to co nie jest? vide ich wygląd
Emo laski są zazwyczaj ładne i zadbane, tylko trzeba dokładnie wiek sprawdzać.
Przygode miałeś ? ;-)
kuzyna córka jest emo, chodzi z marsową miną w trampkach, spódnice nosi razem se spodniami i chyba chodzi o to w tym wszystkiem że "nikt mnie nie rozumie"
kspódnice nosi razem se spodniami
Ja pamiętam jak laski tak pomykały, kiedy jeszcze nikt o emo nie słyszał.
Emo laski są zazwyczaj ładne i zadbane, tylko trzeba dokładnie wiek sprawdzać. Racja. Szkoda, że gdy sam miałem te 15-17 lat, to na koncertach wśród dziewcząt królowała moda typu sztruksy + glany + męski t-shirt. Teraz te dziewczęta wyglądają przynajmniej atrakcyjnie.
Racja. Szkoda, że gdy sam miałem te 15-17 lat, to na koncertach wśród dziewcząt królowała moda typu sztruksy + glany + męski t-shirt. Teraz te dziewczęta wyglądają przynajmniej atrakcyjnie.
Kiedys juz o tym byla nostalgiczna dyskusja.
bo wtedy królował grandż
Emo laski są zazwyczaj ładne i zadbane, tylko trzeba dokładnie wiek sprawdzać.
Słuszna racja.
powyżej 17 już nie są emo, więc nie wiem w czym probelm
Stracone pokolenie...
Przegrana młodość Gdzie ta dyskusja była? Nie mogę znaleźć.
emo już dawno jest passe
teraz na topie jest coś co można okreslić
jako krzyżówkę pewnych stylów mody: vintage, pin up + lata 80' te
muzycznie: electro/indie/post punk
całość zaprawiona lansem na digart'cie itp
to jak w tym filmiku o hitlerze, wasik i zaczeska jest indi, i mozna podrywać laski w modnych klubach
mozna sie smiac, ale widac na tym przykladzie dzialanie ewolucji
teraz na topie jest coś co można okreslić
jako krzyżówkę pewnych stylów mody: vintage, pin up + lata 80' te
muzycznie: electro/indie/post punk
całość zaprawiona lansem na digart'cie itp
Na to się mówi hipster.
co jak co ale hipsterki to jak dla mnie obecnie najlepiej ubierające się dziewczyny. no i przy okazji fajnie że wiele z nich słucha Smithsów i JD
ja to jakis zacofany jestem z tymi hipsterkami itp jak toto wyglada? u mnie na squacie nie mamy takich wynalazkow
ja to jakis zacofany jestem z tymi hipsterkami itp jak toto wyglada? u mnie na squacie nie mamy takich wynalazkow
wrzućcie jakąś fotę.
jakiej muzyki toto słucha


dzieci lansu i mody. fascynują się sztuką alternatywną. sami też są alternatywni np. ubierają się w jaskrawe trampki od Nike, Pumy albo od innych alternatywnych producentów
No to dużo takiej alternatywnej młodzieży teraz jest. Ciekawe czy mają podział na tru i pozerów
Dla głodnych wiedzy w temacie hipster:
www.latfh.com
Mniej rozgarniętym od razu powiem, że autorzy strony szydzą z hipsterów
ale te dziewczeta sa takie sliczne ze to koniec. chetnie bym pokrecil smiglem nad ktoras.
kurwa też jakiś do tyłu jestem bo pierwsze słyszę o tych hipsterach
[ Dodano: |3 Lut 2010|, 2010 13:50 ]
szczypek no kurwia, takie rzeczy to powinny sie otwierac po kliknieciu w link oznaczony ostrzezeniem. najlepsze panny maja na tyle gustu zeby powybierac troche gustownego szmelcu z kazdej pojebanej mody. ekstremow czy emo, czy hipser (tez 1 raz widze takie okresnlenie na oczy) nienawidze.
Ja w sumie też się spotkałem z określeniem hipster tylko w necie, ale pasuje bo nie było określenia na alternatywną młodzież słuchającą indie.
Ja w sumie też się spotkałem z określeniem hipster tylko w necie, ale pasuje bo nie było określenia na alternatywną młodzież słuchającą indie.
ostatnio tej alternatywnej młodzieży jest więcej niż normalnej
Kumpel mi mówił, że te hipstery to w Warszawie są, studiują jakieś artystyczne kierunki czy inne socjologie i słuchają kings of leon.
Do gazu.
Kumpel mi mówił, że te hipstery to w Warszawie są, studiują jakieś artystyczne kierunki czy inne socjologie i słuchają kings of leon.
Do gazu.
nie zapominaj o psychologii i psychologii społecznej
Za moich casów na takich osobników mówiło się Cioty, ale oni zawsze woleli być nazywani inaczej...
http://www.youtube.com/wa...feature=popular
na pewno sie spotkalisscie, tylko akurat nie wiedzieliscie ze to jest hipster, ja tez nie wiedzialem, mowilem na nich lansiarze licealiscie artysci czy cos w tym stylu. sporo ich teraz, kojarza mi sie troche z rockowcami high school musical i niegrzecznymi dziecmi z bogatych domów z trampkach za 500zł, wiecie o co mi chodzi
Kurwa on jest z Gdańska
[ Dodano: |3 Lut 2010|, 2010 22:39 ]
/
Możliwe że ktoś już to na forum wrzucał (bro nie krzycz na mnie jak cos ), chyba pasuje do tematu ale nie jestem pewien jaka to subkultura zwykly pedal
Autentyk, patrzę na tego Luntka i typa od pielęgnacji i jestem całym sercem za powrotem powszechnego poboru do armii.
mogli by policję obyczajową wprowadzić coby takich typów gnębiła.... ale mnie najbardziej rozpierdoliła ta raszpla z tego filmiku....
Widać coraz bardziej bezpiecznie jest w polskich miastach, skoro takie osobniki funkcjonują bez wpierdolu.
patrzę na tego Luntka i typa od pielęgnacji i jestem całym sercem za powrotem powszechnego poboru do armii.
tacy i tak nie szli do woja
Widać coraz bardziej bezpiecznie jest w polskich miastach, skoro takie osobniki funkcjonują bez wpierdolu. Z Bródna chyba żywi by nie wyszli.
"to jest moja cała pielęgnacja męska... chyba"
Możliwe że ktoś już to na forum wrzucał (bro nie krzycz na mnie jak cos Jebany sklerotyk

To jest kurwa dopiero parodia...
To jebany trans zwykły.
przyznam sie szczerze, ze w zyciu nie slyszalem takiego okreslenia jak hipster, myslalem ze to po prostu banda frajerow, przed ktorych sie wciskaja normalni goscie w kolejce do baru
Ja słyszałem jeszcze określenie 'scene kids' na te emo-lansy, słyszał ktoś?
Nie słyszałem. W moich kręgach określa się "pedały", "cioty", "cipy", "piździochy" na wszystko co jest płci męskiej i ma grzywkę.
Obrazek
To jest kurwa dopiero parodia...

Nie słyszałem. W moich kręgach określa się "pedały", "cioty", "cipy", "piździochy" Brzmi jak opis kilku "subkultur" .
przyznam sie szczerze, ze w zyciu nie slyszalem takiego okreslenia jak hipster, myslalem ze to po prostu banda frajerow, przed ktorych sie wciskaja normalni goscie w kolejce do baru w Londynie jest ich bardzo dużo w rejonie Brick Lane, gdzie często chodzę bo mam treningi niedaleko.
 że Brick Lane to w ogóle jest jakieś kultowe turystyczne miejsce, dowiedziałem się po paru latach z pewnym zdziwieniem od włoskiej kumpeli, i wyśmiewam to do dziś jak czasem mi brakuje tematu. tam więc są wylęgnięci. w Szczecinie nigdy żadnych takich wafli nie widziałem i też nie wiedziałem co to
ja bylem wczoraj na interwju w straszliwie zahipsterzonym rejonie (nota bene bardzo niedaleko tej 'diamentowej 'ulicy ze Snatcha). widzac wszedzie oldskulowe kolarzowki oraz ostre kola wiedzialem z kim bede mial do czynienia. jesli dostane tam robote tez sie zaczne tak ubierac. FAKT
w Szczecinie nigdy żadnych takich wafli nie widziałem i też nie wiedziałem co to Bo w Szczecinie same punk są:
 Wycieczki do Galaxy bywały kształcące
Czytam i czytam te wszystkie wypowiedzi i jako żywo przypominają mi się artykuły z " Na Przełaj " , " Razem " i innych " młodzieżowych " gazet z początku lat 80 - tych dotyczących ... , no zgadnijcie czego i kogo ???
pedalow?
Czytam i czytam te wszystkie wypowiedzi i jako żywo przypominają mi się artykuły z " Na Przełaj " , " Razem " i innych " młodzieżowych " gazet z początku lat 80 - tych dotyczących ... , no zgadnijcie czego i kogo ???
w tamtych tekstach było więcej oburzenia, obrzydzenia i przerażenia
Jakie czasy taki bunt .
Jakie czasy taki bunt .
pedalskie czasy, pedalski bunt
pedalskie czasy, pedalski bunt
A to już całkiem inna historia .
mam pewne podejrzenia co do moich ostatnich zakupów w lumpie
nabyłem dwie pary jeansów
niebieskie blue monday i czarne levis'y 506 standard z zasuwanymi kieszeniami
ich krój wydaje mi się iście "hipsterski" czyli rurki to nie są ale są wąskie
cos w ten deseń:


kurwa napster hpster ganster przeciez to sa zwykli studento-artysci, co by jednak nie mowic to panny w tym stylu, ubrane ze smakiem żondzom
mam pewne podejrzenia co do moich ostatnich zakupów w lumpie
Podepcz, podpal, a pozniej wyslij na haiti
Nie powinienem czytać takich tematów przed snem.
W Katowicach są takie małolaty które prezentują mieszanke new age+moda H&M i jakieś ozdoby zaczerpnięte z punk rocka, ale łażą głownie po silesia city center, i siłą rzeczy ich widuje gdy ide sobie kupić witaminki.
W Rzeszowie nie stwierdzono.
Za to w Krakowie zakładam że są ich tysiące
Guziec, przeca jak szliśmy to psioczyłem na tych osrańców jak mało kto, a było ich nie mało...
A ta knajpa gdzie piłem piwo to była fajna akcja, Wasze Toniki i Cole nic by nie zmieniły gdyby nie to, że robol Class kick your ass...
http://www.youtube.com/watch?v=-TH5ibABP4U
ja pierdolę ale pedrylernia
Zajebiste! Zazdrościsz im, bo bankowo wyruchali wszystkie te szmule z teledysku, a ty sie grzebiesz w pieluchach.
Tak będą wyglądać dzieci Koziego Syna i Pussycat Dolls jak wreszcie dorwiemy te dziwki!
wole jednak dalej zmieniać pampy
co do muzy to w podkładach słychać ewidentne zauroczenie niejakim Lil Jon'em i całym tym crunkiem do tego chujowe emo screamo wrzaski, jak dla mnie kompletnie niesłuchalne
o wyglądzie już wspomniałem
Jak kiedys dostalem linka do inego kawałka tego "zespołu", to myslalem, ze to darcie mordy ktoś dostawił i kawałek jest mash upem. Dopiero wizyta na gejspejsie otworzyła mi oczy - to się dzieje na prawdę i oni na prawdę istnieją.
Dobra, nie czytałem całego tematu, bo mi sie nie chce, zakładam, że są to same wynaturzenia nt. chujowej subkultury fake emo i wszystkiego, co się z tym wiąże
w każdym razie, bardzo lubię emo, szczególnie screamo i to obracające się wokół post hc; cała moja zajawka tym tematem zaczęła się od amerykańskiego Hopesfall i ich przezajebistej płytki The Satelite Years. Tu imo najlepszy utwór z płyty: http://www.youtube.com/watch?v=NZIxGh-6A94
Poza tym, zajebista konwencja, screamo, lo-fi, zajebista, chaotyczna, pojebana muzyka. I Hate Myself, Hour of the Star, Neil Perry, The Spirit of Versaillers, You and I, I Would set Myself On fire For You, itd., lubię czasem posłuchać, chociaż specjalnie się jakoś na emo nie znam.
Parę dobrych kawałków:
http://www.youtube.com/watch?v=C8CU4bBbDUw http://www.youtube.com/wa...rom=PL&index=62
czekam na napinkę
w każdym razie, bardzo lubię emo, szczególnie screamo i to obracające się wokół post hc
No to w Poznaniu masz od groma gigów w tym klimacie
Możemy się zgadać jak coś będzie.
emocore since 80s, stara broszka, to, o czym rozmawiacie, to fake emo, które ani z hc, ani z emo, ani z zajebistością nie ma nic wspólnego
w tym temacie powinno liczyć się tylko jedno:
niezbędna ilość napalmu...
post hc
a słuchasz może coś w stylu Escape The Fate, Alesana, Adept ?
Neurosis w temacie o EMO?
Też się nieco zdziwiłem
no tak jakoś wyszło, że rozmowa zeszła na posty
napalm, dużo napalmu...
Neurosis w temacie o EMO?
No cóż, wokalista spiewa czasem bardzo EMOcjonalnie
Pejo - masz przejebane. Ale ciesz się,że to córka a nie syn bo mogłby chcieć wyglądać tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ale jako, że masz córkę, to będzie ona wyglądać tak...
http://nasza-klasa.pl/#pr...lery/album/3/27
Ona mieszka u mnie w mieście...
to uderzaj bo fajna dupa
W swojej klasie mam lepsze
juz miałem napisać że uderzanie do 13 latki to lipa ale zobaczyłem że kaceper jest rok starszy więc chyba luz...
juz miałem napisać że uderzanie do 13 latki to lipa Chyba, że jestes znanym reżyserem.
Ale to nie jest śmieszne, gdy trafisz na imprezę i trafi Ci się takie 13-15-letnie coś, co wygląda na okolice 18-20.
Regent, ale 15 to juz legalne, więc 13-14 letnie
Ale to nie jest śmieszne, gdy trafisz na imprezę i trafi Ci się takie 13-15-letnie coś, co wygląda na okolice 18-20.
nie wiem gdzie ty chodzisz na imprezy
Kaceper, pociśnij jej zdjęcie na jakiś imageshack.us czy cos.

no i wyszło szydło z wora.
Mecenas jest pedofilem i do tego bez gustu
weźcie już nie rzucajcie takich zdjęć bo prokurator siądzie na forum
piekna dziewczyna. na zdjeciu wyciska pryszcza. przypuszczam, ze pod ta ogromna grzywka skrywa mala plantacje wagrow, jej nos ewidentnie swiadczy o tym, ze nie koniecznie miala juz pierwsze bole menstruacyjne. moge tez sadzic, z wlasnego doswiadczenia, ze sama mysli ze jest juz dojrzala i probuje wdawac sie z polonistka w dyskusje w trakcie zajec z jezyka polskiego. kocham takie dziewczyny. do tego jej ubior moze swiadczyc o tym, ze jest troche zbuntowana i szalona nastolata, tak na prawde po gimnazjum nie bedzie wyrozniac sie z tlumu przyglupawych licaelistek, bo juz bedzie za dorosla na takie fanabreie jak roznokolorowe skarpety. niestety ciezko mi zgadnac ktore czasopismo bedzie czytatywala, bo nie jestem na biezaco.
[ Dodano: |3 Mar 2010|, 2010 19:02 ]
Mecenas jest pedofilem i do tego bez gustu
Zgłaszam ten wątek do prokuratury
kurwa na tamtych zdjęcjach wygladała ładniej i doroślej
Dla obrony Mecenasa mogę wrzucić te "doroślejsze". Tylko najpierw mi powiedz które to
takie z różową kokardką i w okularach

O to chodzi?
no
Mecenas ni chuja... nie wygląda doroślej
Wygląda.
Wygląda jak koleżanka z klasy mojego syna - z podstawówki, nomen omen też Kacpra.
też mam syna Kacpra, ale on nie ma takich koleżanek w klasie
Nie rozumiem w ogóle tej mody na tak zajebiście wielkie gogle. Chuja w tym jest fajnego.
One w założeniu chyba nie miały być tak wielkie, bo w czymś takim Wojewódzki się buja od kilku lat
Roy Orbison Style
Blues Brothers
To się nazywa 'nerd glasses'
ja słyszałem określenie raven, czy jakoś tak.
Wygląda jak koleżanka z klasy mojego syna - z podstawówki, nomen omen też Kacpra.
ma nos jak kartofel, nie poswiecilbym jej swojego cennego czasu
bo to jest 100% pankowe imię dla dziecka
ta.. bez urazy, ale moi rodzice mają psa, który się nazywa Kacper
Oto on podczas konsumpcji pantofla

To mi na psa nie wygląda
jakby nie patrzeć, to problem Twoich rodziców...
Miałem takie lacze kiedyś, chujówa na pełnej kurwie (prezent jakiś), dobrze że monstrum je defasonuje.
mój tato w takich pogina
Niech ktoś wydzieli temat.
Zastanawiam się kto pierwszy napisze:
"prawdziwy punk chodzi tylko w glanach"
Prawdziwy pank chodzi tylko w glanach
A ja takie lacze mam do dzisiaj. Są skórzane i mi nogi w nich nie jebią tak jak w innych
To mi na psa nie wygląda A na co?
To jest wyrośnięty świstak
Zastanawiam się kto pierwszy napisze:
"prawdziwy punk chodzi tylko w glanach"
prawdziwy punk chodzi w czym chce
i wszystkich ma w dupie
jeśli będzie miał panka w sercu to tak
Ja na ten przykład chodzę w japonkach i ciuchach z H&M. Może japonki też są z H&M? Nie pamiętam.
Ja na ten przykład chodzę w japonkach
prawdziwy pank nie może chodzić w japonkach, od biedy może chodzić w sandałach
Jestem nieprawdziwy
nie, nie może, bo może wyjść na to, ze jest metroseksualny!
nie, nie może, bo może wyjść na to, ze jest metroseksualny!
a co to znaczy
ja na przykład lubię sobie czasami pochodzić w pończochach, stringach, body i szpilkach
to chyba blisko mi do emo
to chyba blisko mi do emo Chwała Bogu, wróciliśmy do tematu.
od biedy może chodzić w sandałach
no bez przesady
ja na przykład lubię sobie czasami pochodzić w pończochach, stringach, body i szpilkach
to chyba blisko mi do emo
Pod warunkiem że pończochy są w czarne lub różowe paski!
Pod warunkiem że pończochy są w czarne lub różowe paski!
czarne a i owszem ale w różowe paski to chodzą pedały
Emo = pedał?
Obrazek
przeciez to pankracy
a co to znaczy
ja na przykład lubię sobie czasami pochodzić w pończochach, stringach, body i szpilkach Metrosexualny to taki co rucha sie tylko w metrze - pojęcie to jest nierozerwalne z ludnością napływową warszawy z miejscowości typu zielonka,jesionka,radom czy innych.
Pończochy są ok, stringi też ale mnie w chuja piją to rzadko nosze w szpilkach chodzić nie umiem a body jest dla emerytek.
stringi też ale mnie w chuja piją to rzadko nosze .
Ten wąski pasek nosi się na/w dupie, nigdy odwrotnie.
myślisz,że nie próbowałem? że JA nie próbowałem? oczywiście,że próbowałem. i co? i gówno dalej mnie w chuja piją.
Bo to się nosi tą węższą stroną do tyłu!
a skąd wiesz
podglądał?
ja na przykład lubię sobie czasami pochodzić w pończochach, stringach, body i szpilkach
Jak większość kanadyjskich drwali.
lece o zakład,że sprawdzał empirycznie
Obrazek
przeciez to pankracy
biedny Kapeć
za gruby jestes na emo a stringi i ponczochy podkradasz zonie czy corce?
wypraszam sobie
Pończochy i resztę ekwipunku mam swoje osobiste. Nigdy w życiu nie ubrał bym używanych pończoch i stringów. Dlatego aby nikt mi nie używał mojego ekwipunku chowam go głęboko w szafie i ubieram tylko wtedy jak nie ma nikogo w domu
a mnie piją bokserki, przytyłem...
koval napisał/a: Obrazek
przeciez to pankracy
biedny Kapeć
WSZYSCY jesteście pojebani
A Kacper to w 100% true pankroka terrier. Tylko trochę zarośnięty, bo moi rodzice preferują DIY strzyżenie i nie pozwolą go dotknąć żadnemu zjebanemu fryzjerowi od psów. Gdyby na to pozwolili Kacper wyglądałby całkowicie emo. Tak jak np. ten kundel:

i nie pozwolą go dotknąć żadnemu zjebanemu fryzjerowi od psów
I dobrze, ja też unikam fryzjerów jak ognia, bo co drugi to pedał, jeśli już musze to wybieram fryzjerki...
ja czasmai chodze do fajnej fryzjerki albo do oldschoolowego fryzjera, który niezle opowieści z życia wzięte ma. zrobiłyby tu karierę
Moją fryzjerką jest moja dziewczyna uzbrojona w maszynkę
Nie byłem u fryzjera od ok 8-10 lat. Nie wiedziałbym jak się zachować
wchodzisz, siadasz i mówisz: na EMO poproszę...
wchodzisz, siadasz i mówisz: na EMO poproszę... A fryzjer na to:
WYPIERDALAJ PEDALE!
Nie byłem u fryzjera od ok 8-10 lat. Nie wiedziałbym jak się zachować jak to jak
rozbierasz się do naga aby włosy nie wbiły się w ubranie, siadasz na fotel w celu strzyżenia, po dokonanym strzyżeniu walisz fryzjerkę w pysk a następnie wychodzisz
oczywiście bez płacenia
Ja sam sie golę, od czasu do czasu pójdę do fryzjera, ostatnio fryzjerka trochę się zdziwiła, bo miałem mokry od potu łeb (latem to było) i miałem z niej ubaw jak wzięła papierowe ręczniki i delikatnie wycierała mi głowę, mało mi faja nie zafurczała...
ja chodzę do pana ryśka, który nosi na szyi złoty łańcuch, jeździ czarną beemką i całe miasto wie że zakład to przykrywka, poza tym u rycha zawsze można usłyszeć relacje z ostatniego wyjazdu korony, iskry czy meczu bokserskiego
U mnie fryzjerka jara się zapaśnikami sumo
A ja się strzygę u tej samej pani fryzjer, co mama Dody Rabczewskiej.
A ja się strzygę u tej samej pani fryzjer, co mama Dody Rabczewskiej.
masz się czym chwalić
to musiał być głos zazdrości
Sowisko napisał/a: A ja się strzygę u tej samej pani fryzjer, co mama Dody Rabczewskiej.
masz się czym chwalić Bajaderka dla tego pana. na ciastko za mało.
ja strzygę sie u fryzjera,u ktorego strzyże się 9/10 ochroniarzy w moim mieście. typ legendarny.
masz się czym chwalić
Nie wiem, czy chwaleniem się jest stwierdzenie, że chodzę do fryzjerki, która czesze czyjąkolwiek _mamę_.
luzik! nie przejmuj się, że jesteś gejem.
Sowisko chyba i tak się nie przejmie bo w ogóle nie jest mężczyzną...
Święta prawda.
spoko, ale gejem możesz przecież być!
jak to w Kilerze śpiewano
Ona jest pedałem ...
do zeszłego tygodnia nie lubiłem emosek. co się zmieniło? No więc w zeszły piątek jak to w piątek wybraliśmy się w miasto, a że było ciepło, postanowiliśmy zwiedzić kilka głównych miejsc spożywania alkoholu przez nieletnich. Wyposażeni w kilka tanich piw zasiedliśmy na betonowych płytach. Po jakimś czasie, gdy mieliśmy już się zbierać, w pobliżu dostrzegliśmy grupkę dziewczynek. Dźwięki dobiegające z tamtego miejsca (słuchały Hepisedów z telefonu) od razu przekonały nas do przyłączenia się. Zamieniliśmy z nimi parę zdań, bo o czym tu gadać z gorącymi trzynastkami w różowych rurkach... Zupełnie od niechcenia zapytałem:"to może napijemy się czegoś mocniejszego?". Zamiast odpowiedzi otrzymałem od jednej z nich 50zł i rubaszne oczko. Przez moment stałem zamurowany, ale że z takich okazji należy korzystać zanim się rozmyślą, pobiegłem do sklepu. Po opróżnieniu Finlandii postanowiłem zaryzykować i spytać jeszcze raz. W odpowiedzi usłyszałem:"mieszkam niedaleko, poczekajcie chwilkę a ja skoczę do domQ po kasę.". Mniej więcej w ten sposób za darmo i bez zobowiązań wypiliśmy Finlandię i Lubelską Cytrynówkę razy 2.
Bzdura, takie rzeczy to tylko w filmach
jakbys byl męzczyzna to zamiast finlandii kupilbys 2 polowki wyborowej i na koncu bys ja zerżnął , a nie latal do sklepu po drozdzowki
Bzdura, takie rzeczy to tylko w filmach ja dawnymi czasy przepijalem zlote pierscionki i lancuszki kolezanek, ale one sie wtedy na punka uczyly a nie na emo
W ogóle Finlandia to przereklamowana wódka dla japiszonów z warszawki, czym się ona różni od dobrej polskiej jak Sobieski, Wyborowa czy ostatnio Chopin? Jak jestem na imprezie u jakiś obcych ludzi i widzę na stole Finlandię to już wiem, że nie będą miał o czym z nimi rozmawiać.
Ja w ogóle nie rozumiem, jak można uznawać jedną wódkę jako lepszą od innej, przecież to jedno i to samo praktycznie ( no dobra, wiadomo, że wynalazki typu Starogardzka albo Śląska są gorzej destylowane, woda jest gorsza itd. ale Wyborowa czy Finlandia nie różnią się chyba niczym ).
Muszą się różnić, bo kiedyś nalałem teściowi dębowej i spytałem czy potrafi rozpoznać co to za gorzała. Odpowiedział, że nie wie ale smakuje drewnem.
chlory jestescie to nie czujecie roznicy czesto jest nawet tak ze niby ta sama wodka smakuje zupelnie innaczej w zaleznosci od kraju produkcji, np kiedys lubilem smirnoffa, chcialem kolege poczestowac dobra wodka wiec kupilem butelke tegoz trunku na promie. i cholernie tego zalowalem bo tego gowna sie pic nie dalo, okazalo sie ze ten "smirnoff" byl tloczony w italii
[ Dodano: |6 Mar 2010|, 2010 18:29 ]
Ja w ogóle nie rozumiem, jak można uznawać jedną wódkę jako lepszą od innej, przecież to jedno i to samo praktycznie
nie czujesz różnicy jak walisz działkę? jedna wchodzi bez problemu, inna drapie itd.
nie wspominając o różnych kacach, ja pijam czystej mało ale potrafię poznać która wódka jest do dupy
ps. wyborowa akurat jest dobra
[ Dodano: |6 Mar 2010|, 2010 19:58 ]
Kidyś nie wyczuwałem różnicy, teraz wyczuwam ją ewidentnie (z wiekiem smak się wyrabia;) ) i jak mam pić to walę czystą żołądkową. Ostatnio jakos na "śledzika" wpadliśmy na pomysł co by po 2 zmianie pierdolnąć polówkę we dwóch i zadzwoniliśmy w tym celu do kumpla, który przychodził na zmianę po nas, kolo jest swieży w robocie więc chcąc się wkupić przyniósł nam nie czystą żołądkową, a Nemiroffa (tak to się chyba pisze) bo myślał, że przygra cwaniaka, głupią miał minę jak dostał zjeby, a na dodatek dostał wyliczoną kasę na żołądkową... A swoją drogą ten nemiroff to kupa jakaś, niby to markowe, ale nie na moje chamskie gardło (Wypić oczywiście wypiliśmy, bo się przecież nie zmarnuje, ale niesmak pozostał )...
nie no roznica jest. wyborowa jest dobra, ale finlandia jest lepsza, tak samo maximus jest lepszy od wyborowej, a le tez gorszy od finlandii.
w zeszlym roku majówke zaczelismy litrową stolicznayą, pozniej grzalismy wszystko jak leci pod warunkiem, ze bylo w litrowej butelce, oczyiwscie poza spirytusel ktpry mielismy w butelkach 2 litrowych i jak go rozrobilismy to mielismy zdajes ei 10 litrow picia, a do tego cisnelismy jeszcze piwa. Bylismy w akim stanie, ze splunąłem chyba pół kg flegmą do pudelka po soku, a moj kumpel myslal, ze ja pije i sie tego napil, ja nie wiedzialem co on robi, a ten mnie klepiej w ramie odwracam sie, a ta flegma mu wisi z mordy i sie mnie pyta co to jest, mowi ze mu splunąłem tym przed chwilą, a on to strzępnął i powiedzial "aha".
[ Dodano: |6 Mar 2010|, 2010 20:23 ]
uważajcie na Bolsa z Biedronki, niby "markowe" ale coś z nią nie tak bo kac przeokrutny, a maksimus to uboższy krewny finlandii, dla mnie stosunek ceny do jakości w tym przypadku jest optymalny
"czystej żołądkowej" nie jestem w stanie pić z powodu tego że mnie odrzuca ten oksymoron w nazwie
bols w ogole jest chujowy i mi nie wchodzi. najgorsza wodka jaka pilem to byla jakas dunska wiking czy jakos tak. miala 60% i samkowala jak paliwo rakietowe. narzeczona kumpla taka byla na nas wkurwiona, ze wyrwala tę flaszke i dala ją jakiemus menelowi. facet byl w szoku, to jest zajebista dupa i podeszla do niego w wieczorowej sukni z dekotlem do pępka
te baby nas jednak musza kochac skoro wytzrymuja takie cos, a spokojnie moglyby sobie znalezc jakis pozadnych chlopow, tak sie wzruszylem, ze az swopjej puscilem sygnala
co to jest czytsa zoladkowa? dobre to? swego czasu bylem fanem gorzkiej ale sie spierdolila przeokrutnie, kumpel poczestowal mnie mietowa zoladkowa i zajebioza , jak dalem sprubowac szwedom to im sie giry rozjechaly z wrazenia ze polacy tak zajebisty alkochol robia, i powiedzieli ze ich mintu (taka finska wodka o mietowym ostrym smaku, odbija sie po niej mietowymi landrynkami, straszne gowno) to syf i bylo im bardzo przykro ze zoladkowa jest w wikinglandzie nie dostepna, mi zreszta tez jest przykro z tego powodu
No jak dla mnie bomba, wchodzi jak woda, a przy okazji nie jest tak słodka jak gorzka, bo gorzką żolądkową zawsze rozcienczaliśmy połówką jakiejś czystej wódy, bo normalnie na rzygi zbierało... Koval, żołądkowa mietowa to faktycznie przechuj
to prawda czysta zęłądkowa jest dobra, ale gorzka tez jest przepyszna. szczegolnie po kilku dniach ostreg chlania.
raz po zeladkowej kumpel chcial puknac mame naszej kolezanaki i szukal jej przyczepy, jeden go chcial zatrzymac i mowi, chlopie przeciez ona jest stara, a on wtedy klasnal w dlonie i powiedzial, ze juz jest po sezonie wiec nie ma co wybrzydzac.
znalazl tę przyczepe ale mama nie miala ochoty na seks
[ Dodano: |6 Mar 2010|, 2010 21:15 ]
jakbys byl męzczyzna to zamiast finlandii kupilbys 2 polowki wyborowej i na koncu bys ja zerżnął , a nie latal do sklepu po drozdzowki
nad tym pierwszym myślałem, ale czasem dobra jest odmiana, zważywszy, że gdyby nie ta "okazja" to nigdy nie szarpnęlibyśmy się na Finlandię. nad tym drugim się nie zastanawiałem: w takich sytuacjach lubię prywatność, a sam na pewno nie dałbym sobie rady z przytrzymywaniem jej/ich fałdek nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby chociaż jedna się wyślizgnęła...
I jak zwykle temat został sprowadzony do chlania i ruchania
od gorzkiej wole kurpnika, a "czysta żołądkowa" to debilizm na miarę wyborców palikota
Czysta Żołądkowa jest dobra. Piłam i całkiem nieźle wchodzi. Z wódek najbardziej lubię albo te na myszach, albo Żołądkową Gorzką Miętową, albo Luksusową.
Maximus to dzieło szatana, a Finlandią żurawinową się zatrułam chyba z dwa razy, a była kupowana w normalnym sklepie. W tej chwili mam Finlandię Lime w domu, bo zostawili ją rodzice kumpli.
Dobra ja wam prawdę napiszę bo piłem dziś co nieco i mam teraz smaka wyrobionego. -Bolsa nie lubię jak diabła, bardzo mi nie podchodzi, kac straszny na drugi dzień i nie dobre to. -Żołądkowa od ostatnich czasów daje rade, ale raczej to nie wykwintna wódka, dobra jest jak przyjedzie niespodziewanie kumpel i trzeba obgadać sytuacje polityczną na świecie czy dupeczki jakieś to idzie się szybko kupuje żołądkową i rozmowa nabiera tempa, nic ponadto. -Z tą Finladnią to macie zboczenie, bo jak mówi mój dziadek za Buga, "co to za wódka co nie piecze", poza tym kojarzy mi się z japiszonami co to się chwalą, że oni tylko finladnie piją a życia kurwa nie znają. -maximus mi nie smakuje kolejny fenomen którego nie rozumiem. Ciąży na żołądku na drugi dzień. -Sobieski i Wyborowa to potęga jak chcę kulturalnie posiedzieć przy dobrej wódce. No jeszcze czasami lubię w ramach urozmaicenia jakieś ruskie zapodać Remoffa czy coś. Ukraińskiego Nemiroffa tez nie lubię, podobnie jak niemieckie wynalazki Korny. Zaprawdę powiadam wam, polska wódką jest jedna z nielicznych rzeczy jaką możemy pochwalić się na świecie w dzisiejszych czasach.
A jeszcze krupnik którego uwielbiam. Preferuje własnej roboty z prawdziwego miodu i przypraw. Jak poleży z pół roku i się go dobrze odsączy jest lepszy niż sklepowy.

Jeszcze Balsam Pomorski jest zajebisty.
ja tam ostatnio jeszcze polubiłem Siwuchę ;o a balsam kresowy też jest niczego sobie
.......
U nas Balsamem zapijają się żule spod monopoli Ale my tez czasem kupowaliśmy w czasach kryzysu finansowego. Do czasu jak znajoma łyknęła i się okazało że ten syf ma w sobie coś na co jest uczulona. Momentalnie spuchła i miała problemy z oddychaniem. Wieczór spędziła na pogotowiu.
Co do wódek to w ramach kompromisu tanie/dobre zwykle sięgam po Absolwenta. Nienawidzę za to Luksusowej.
A jakby ktoś chciał wydać więcej i napić się dobrej wódy to Pałacowa..
Nienawidzę za to Luksusowej. synu nie bluźnij
wszystkie te slodkie wodki wieją chujem na kilometr. zoladkowa gorzka rok temu na swieta z kuzynem i kumplem wypilismy 2 x 0,7 i jedna 0,5 w ciagu 3-4 godzin, od tamtej pory nie tykam. kwadraciok, czysta zoladkowa to podstawa.
z czystych głównie absolwent (ostatnio był po 16 zyli w tesco, skończyliśmy o 9 rano) był czas że piliśmy wszystkie możliwe specyfiki po 12-13 zł za pół litra, różnie to wychodziło (nie polecam wódki retro, wyobrażam sobie że tak musi smakować benzyna, tylko że benzyna ładnie pachnie) ale w końcu uznaliśmy że po co się męczyć, przecież mieszkania i tak się za to nie kupi. żołądkową i zwykłą i miętową bardzo lubię, ale moi koledzy mniej więc jakoś często nie piję, ale jak na łódki pojadę w tym to będę miał za wsze czasy, pewnie nic innego nie będziemy pić, bo stadion zamknęli i nie będzie można wziąć kanistra spirytusu czekając na pks
dobrze, a wracając do tematu - jak ma się emo do wody?
tak się ma.

cholera, wcięło mi ó... zdjęcie zacne, ale i tak nie widzę związku.
po tej imprezie wszyscy byli emo dopoki sie znowu nie napili
dobrze, a wracając do tematu - jak ma się emo do wody? jak sie nosi makijaz to kapiel nie jest musowa
http://www.wired.com/unde...anti-emo-riots/
Chwałą bogU i reszcie sekty że emo jeszcze nie wiedzą o Warhead i woodstock bo na Jarocinie już niestety są :(
ten nius jest z 2008, niemniej jednak antiemo death squad kurwa meksyki sa popierdoleni
http://extremisimo.com/wp...ca-emo-sexy.jpg
Ktoś tu o ładnych emo lachonach mówił XD
wypadałoby napisać teraz:
MadMan, Ty chuju!!!
Ja ciebie też misiaczku
To taka moda teraz, żeby ich nienawidzieć?
Ja poprostu nie lubię facetów którzy wyglądają jak kobiety i ludzi którzy niszczą swoje ciało bez powodu :] A jak reszta to nie wiem ;]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|