X
ďťż
Antifa vs IRA

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

31 XII 2004 grupa irlandzkich lewaków nazywajacych siebie Antifa zniszczyła w Dublinie pomnik lidera IRA z lat 30-tych i okresu II wś. Seana Russella.Środowiska lewackie usprawiedliwiały to tym,że Sean Russel i inni członkowie IRA to byli sympatycy nazizmu,czystek etnicznych itp. Sprawa nie nowa ale ciekawa.Ciekawe czy któryś z odłamów IRA już ukarał antyirlandzkich lewusów?



zniszczony pomnik Russella

http://observer.guardian....1382163,00.html

http://www.inc.ie/summer05d.html


a sama IRA ponoć też lewicowa
wlasnie, ira ponoc jest dosyc czerwona w wymowie. pozatym zdarzenie potwierdza teze ze fanatycy zerzra sie nawzajem.

a sama IRA ponoć też lewicowa
niby historycznie można by tak powiedzieć, ale tak naprawde tego to nawet najstarsi górale nie wiedzą. Rozmawiałam na ten temat ostatnio z irysami którzy stacjonują chwilowo w Toruniu, i z tego co mówili to obecnie z ira sympatyzuje tyle organizacji i osób najróżniejszych że co jeden to dziwniejszy,a wśód zwolenników i orędowników można znaleźć osoby i z prawa i z lewa, ogólnie ponoć niezły burdel "ideologiczny" wokół tego panuje.


Dokładnie, dlatego napisał "ponoć", bo zbyt trudno ich dokładnie określić.
czyli, ze sa pojebani i sami nie pamietaja o co im chodzi
Na temacie IRA się nie znam, ale na życiu to się znam i podejrzewam - że mogą ich popierać, czy z nimi po prostu sympatyzować ogólnie wszyscy - którzy marzą o wyjściu spod władzy Brytyjczyków. Od nacjonalistów po różnej maści lewicę. Ale jak jest to ja nie znaju
Do upadku systemu sowieckiego wspomagał ich ZSRR, no to byli lewicowi.

A jak nie ma pieniążków zza granicy - robi się "burdel ideowy"

PS. Zwróćcie uwagę na oświadczenie tej antify

'Six million Jews, thousands of political dissidents, homosexuals, Roma people, Soviet prisoners of war and the disabled were put to death by the fascist hate machine that overran and terrified Europe from 1939 to 45.
wszyscy są?
w 1968 komunistyczna IRA zawiesiła broń, a akcję narodowo-wyzwoleńczą poprowadzili provosi (Provisional IRA), którzy z czerwonymi wiele wspólnego nie mieli, ale brali pomoc od każdego kto ją oferował

w 1968 komunistyczna IRA zawiesiła broń, a akcję narodowo-wyzwoleńczą poprowadzili provosi (Provisional IRA), którzy z czerwonymi wiele wspólnego nie mieli Poza tym że chcieli tworzyć republikę socjalistyczną, co w końcu każdemu może się zdarzyć

A tu fragment ich apolitycznego programu
http://cain.ulst.ac.uk/is.../sinnfein79.htm

Furthermore, with James Connolly we believe that the present system of society is based upon the robbery of the working class and that capitalist property cannot exist without the plundering of labour; we desire to see capitalism abolished and a democratic system of common or public ownership erected in its stead. This democratic system, which is called socialism, will, we believe, come as a result of the continuous increase of power to the working class. Only by this means can we secure the abolition of destitution and all the misery, crime and immorality which flow from that unnecessary evil.
ok, skucha
ale gdzieś czytałem że czerwona IRA, dała se spokój z walką zbrojną, może to była tylko frakcja jakaś
Nie no, bo tu masz rację, faktycznie były dwie frakcje, i faktycznie ta provisional była taka bardziej cywilizowana, bo socjalistyczna nie po sowiecku ale nazwijmy to "po Kuroniowemu" (odwoływali się do dawnych tradycji socjalistycznych z 1916, James Connolly to jakby taki tamtejszy PPS-iak sprzed wojny) - wciąż jednak czerwona, no bo jak nazwać ludzi, którzy chcą kontroli ludu nad środkami produkcji, dystrybucji i wymiany, pełnej kontroli państwa nad importem i eksportem kapitału itd.
Lewicowi i w dodatku od lat 60 wspierani przez USA w celu rozbicia imperium Brytyjskiego , historie z IRA wciaz sa sola w oku przyjazni Amerykansko Brytyjskiej obecnie mozna ta pomoc odczuc po wskaznikach eknomicznych i ilosci zainwestowanych dolarow w tym kiedys bardzo biednym kraju.
Nie wnikam w ich zapatrywania polityczne, ale jednak chęć bycia Irlandczykiem, a nie Brytyjczykiem nie jest zła...
Sami odowiedzcie sobie na pytanie czy chcielibyście żeby ZSRR cały czas nam "pomagało" ?? (o ile by istniało)
Ira to taka sama banda chuja jak każda inna organizacja terrorystyczna na swiecie. Obecnie z racji zaprzestania akcji zbrojnych bodajże od 2005 roku silnie nakierowania na działalność bandycką . Zero szacunku

Nie wnikam w ich zapatrywania polityczne, ale jednak chęć bycia Irlandczykiem, a nie Brytyjczykiem nie jest zła...
Sami odowiedzcie sobie na pytanie czy chcielibyście żeby ZSRR cały czas nam "pomagało" ?? (o ile by istniało)


Chęć bycia Ślązakiem też niekoniecznie jest zła, ale gdyby np. śląscy autonomiści wyjebali w powietrze knajpę w Łodzi zabijając 28 osób, to większość ludzi nie uznałaby tego za wyczyn warty podziwu.

Wydaje mi się, że problem o którym mówimy nie polega na chęci bycia Irlandczykami, czego im nikt nie zabrania - sami akurat, mimo ciągłych zachęt, nie kwapią się nawet do nauki irlandzkiego (czemu się zresztą trudno dziwić, bo ten cały gaelicki jest im potrzebny jak tobie starocerkiewnosłowiański).

Problemem jest chęć mordowania niewinnych (losowych) cywilów, aby w ten sposób walczyć o ustępstwa polityczne.

Czy to, że nie podkładaliśmy np. w latach 70 bomb-pułapek, rozrywających przechodniów w Moskwie na kawałki, jest według ciebie powodem do wstydu, czy zadowolenia?

Ja się tego nie wstydzę.

A przy tym nie jestem pewien, na ile można porównywać ucisk brytyjski w Ulsterze z reżimem pzprowsko-esbeckim. Czy to jest taka sama skala i typ zniewolenia. Może nie? Sprawa z gatunku dyskusyjnych.

PS. Pytanie za sto punktów (dla wszystkich)

Czemu nie ma Szkockiej Armii Republikańskiej?

Czemu nie ma Szkockiej Armii Republikańskiej?
Bo na to trzeba kasy.

PS. Pytanie za sto punktów (dla wszystkich)

Czemu nie ma Szkockiej Armii Republikańskiej?
Jednak jest i to o profilu marksistowskim

Wlk. Brytania: Szkoccy separatyści grożą zatruciem wody
[2006-09-12 10:06:51]

Nielegalna szkocka organizacja separatystyczna zagroziła zatruciem publicznych ujęć wody w Anglii. Szkocka Narodowa Armia Wyzwoleńcza (Scottish National Liberation Army) wysłała ostrzeżenie do biura gazety "Sunday Times" w Glasgow.

W e-mailu wysłanym z kanadyjskiego serwera czytamy: Naszym celem jest zatrucie zbiorników wodnych w Anglii, nie całej Wielkiej Brytanii. To jest naszym celem i zamuierzamy to zrobić. To jest wojna i chcemy ją wygrać.

Brytyjskie Home Office wszczeło także śledztwo po zamieszczeniu na stronie internetowej Szkockiej Grupy Socjalistycznej (Scottish Separatist Group/Comunn Dealachadh na h-Alba), legalnej przybudówki SNLA, instrukcji jak zatruć wodę za pomocą substancji chemicznych.

Szkocka Narodowa Armia Wyzwoleńcza to lewicowo-nacjonalistyczna organizacja polityczno-militarna, której celem jest stworzenie niepodległego państwa szkockiego, zatrzymanie imigracji z Anglii do Szkocji oraz przywrócenie szkockiego (gaelickiego) jako języka narodowego.

Szkocka Grupa Sepatystyczna jest politycznym ramieniem SNLA. Została założona w 1995 roku przez byłych działaczy tej organizacji.

Cytat ze strony:

http://www.lewica.pl/index.php?id=11613


Wydaje mi się, że problem o którym mówimy nie polega na chęci bycia Irlandczykami, czego im nikt nie zabrania - sami akurat, mimo ciągłych zachęt, nie kwapią się nawet do nauki irlandzkiego (czemu się zresztą trudno dziwić, bo ten cały gaelicki jest im potrzebny jak tobie starocerkiewnosłowiański) No nie wiem to tak jak gdyby ktos powiedział w czasach zaborów-po co nam polski uczmy sie lepiej niemieckiego i rosyjskiego.Irlandczycy sie za przeproszeniem pierniczą bo powinni zrobic tak jak zydzi w Izraelu czyli przymusowa nauka języka narodowego, a inne tylko jako uzupełniajace-na poczatku byłby opór ale po paru latach przymusu społeczeństwo zaczeło by mówic po irlandzku.Zreszta na wyspach jest moda na uczenie się kornwalijskiego,manx,szkockiego-gaelickiego.Ale to raczej niewielki % populacji Szkocji,Kornwalii itp W Szkocji na co dzień gaelickim-szkockim to chyba 1% populacji się porozumiewa.Jest to chyba jednak problem dla tych nacji,które sa dumne ze swojej historii i pochodzenia a jednoczesnie nie znaja w większości języka własnego narodu.
Z tego co sie orientuje w irlandzkich szkolach lekcje jezyka gealickiego sa przedmiotem obowiazkowym

przymusowa nauka języka narodowego

Czy język hebrajski jest łatwy?Z tego co sie orientuje to nie, a mimo to w przeciagu 50 lat ten całkowicie wymarły język stał się uzywanym na co dzień przez prawie wszystkich żydów w Izraelu.Kwestia chcenia, a może i po części przymusu.W Irlandii nie wiem jak dokładnie to wyglada,ale z tego co piszecie wynika że jezyk irlandzki jest właściwe przymusowo uczony w kilku klasach podstawowki, a potem to kto jak chce.No i dlatego chyba po ponad 80 latach niepodległości tylko 1/3 Irlandczyków zna go jako-tako.Bo dobrze to pewnie z 10%.Żydzi zrobili przymus i wręcz niedopomyslenia jest by np osoba publiczna mówiła w ich parlamencie w innym jezyku niz hebrajski.Moim zdaniem to dobra metoda,skoro ktoś przynalezy do danego narodu to jego obowiązkiem jest znac jego historię,tradycje i język.A języki celtyckie wiem ,że sa bardzo trudne-no ale np gdyby edukować ich od małego i wymusic używanie tego np w instytucjac publicznych,to szybko by się to poprawiło.

tylko 1/3 Irlandczyków zna go jako-tako.Bo dobrze to pewnie z 10%
35% porozumiewa się BIEGLE to znaczy dobrze, w okolicach Killarney czy czy też na zachód od Castelbar naprawde większość, więc nie zaniżaj, jest mało ale nie prawie wcale.
Exploited ogólnie widać że mało się orientujesz... W instytucjach publicznych u irysów jest używany i gaelick i irlandzki, a wyzsi urzędnicy mają obowiązek go znać. Ale wymuszanie, na siłę wciskanie czegokolwiek byłoby durne, są nauczyciele, jest gaelicka telewizja i radio i chyba w sumieniu każdego irlandczyka leży jak podejdzie do sprawy korzeni i "patiortyzmu językowego", to są delikatne sprawy, i mimo, że im więcej ludzi mówiących tym lepiej to przymus językowy wydaje mi się pomysłem do kitu zupełnie, bo ludzie powinni CHCIEĆ a nie musieć. Każdy podstawy dostaje w szkole, co potem zrobi- jego wola. Do wszelkich towarzystw historycznych, organizacji patiortycznych(coś w stylu ichniego skautingu) gaelick jest wymagany, więc odpowiednie organizacje jak widać dbają o to żeby nie zginął.
A porównanie z hebrajskim jest tu conajmniej nietrafione, bo zauważ, że tam poza kwestiami polityczno/patiortycznymi glówną rolę odgrywa świadomość i specyfika religii, kwestie czytania Tory w oryginale, modlitw po hebrajsku, język używany w byłych diasporach. A religia ta jest bardzo dogmatyczna, więc to chcenie rozpoczyna sie w sferze wiary a nie chceniu czy też nie, więc ciężko porównywać coś co wychodzi z zupełnie innych motywacji.


Wydaje mi się, że problem o którym mówimy nie polega na chęci bycia Irlandczykami, czego im nikt nie zabrania - sami akurat, mimo ciągłych zachęt, nie kwapią się nawet do nauki irlandzkiego (czemu się zresztą trudno dziwić, bo ten cały gaelicki jest im potrzebny jak tobie starocerkiewnosłowiański) No nie wiem to tak jak gdyby ktos powiedział w czasach zaborów-po co nam polski uczmy sie lepiej niemieckiego i rosyjskiego. A jednak patrz, my chcieliśmy tego polskiego, i go nie pozapominaliśmy, mimo że nam nie ułatwiano wcale - te dzieci z Wrześni bite itd., a ci mogą się uczyć ile wlezie, nawet tabliczki na ulicach Dublina mają podwójne (dla picu); przymuszać by ich potrzeba.
czyżby członkowie antify do serca wzięli piosenki Skrewa?
"..smash! smash the IRA!
smash! smash the IRA!
remember victims of the bombs..."

35% porozumiewa się BIEGLE to znaczy dobrze, w okolicach Killarney czy czy też na zachód od Castelbar naprawde większość, więc nie zaniżaj, jest mało ale nie prawie wcale. Dobra może źle sie wyraziłem, nie ważne ilu z nich rozumie ten język -interesuje mnie ilu z nich uzywa tego jezyka jako OJCZYSTEGO to znaczy na co dzień w domu,szkole,wsród kolegów itp.Pewny jestem ,że mniej niz 35%

'It is an absolute indictment of successive Irish Governments that at the foundation of the Irish State there were 250,000 fluent Irish speakers living in Irish-speaking or semi Irish-speaking areas, but the number now is between 20,000 and 30,000.'

levels of fluency among families is 'very low', from 1% in Galway suburbs to a maximum of 8% parts of west Donega

Czyli na co dzień posługuje się nim garstka osób,nawet mniej niż te moje rzucone 10%.Jak na 80 lat istnienia wolnej Irlandii żałośnie mało.W dodatku z tego cytatu wynika ,że liczba osób używajacych tego jezyka jako ojczystego spadła 10-krotnie juz po odzyskaniu niepodległosci.Więc na dobrą sprawę IRA zamiast podkładac bomby w Ulsterze powinna niczym pozytywisci prowadzic propagowanie języka irlandzkiego-to do postu vibowita o dzieciach z Wrześni.
To juz jest kwestia (jak zawsze w tego typu sprawach) swiadomosci spolecznej,narodowej,historycznej itp..a z tym to z pewnoscia nie najlepiej(tak samo jak i w Polsce zreszta)
kiedyś w statucie Sinn fein był zapis o walce o zjednoczoną i socjalistyczną Irlandię - jak jest teraz nie wiem.

Europarlamentarzyści z ramienia SF należa do Zjednoczonej Lewicy Nordyckiej

Więc czy IRA i SF są lewicowi - wszystko wskazuje ze tak i chwała im za to

Więc czy IRA i SF są lewicowi - wszystko wskazuje ze tak i chwała im za to popieram!!

a co do tego że mowia po angielsku - Austriacy mówia po niemiecku a są narodem. hamburgery to samo
Austriacy czyli mieszkańcy wschodniej rzeszy to tacy sami Niemcy jak ci mieszkający w Berlinie

[ Dodano: 02-10-2006, 17:43 ]
Austriacy to taki ,,naród" jak Bawarczycy np. A Hamburgery(Amerykanie?) to dla mnie nie żaden naród w tej chwili tylko społeczeństwo wielonarodowe.W ich spisie powszechnym narodowośc amerykanin podało chyba kilkanascie%.
jebać brytoli i ich skurwiałe państwo.napsuli krwi innym i wielki chuj im w dupe tej carycy zachodu jak mawia ziomek..
Jeżeli jako kryterium narodowości weźmiemy tylko język to można powiedzieć że Belgowie to Francuzi , a Szwajcarzy to Włosi.

A Sien Fein stara się używać języka irlandzkiego wystarczy popatrzeć na ich witrynę internetową
http://www.sinnfein.ie/gaelic/

Austriacy czyli mieszkańcy wschodniej rzeszy to tacy sami Niemcy jak ci mieszkający w Berlinie


Chorwaci to tacy Serbowie, którzy są katolikami, a Bośniacy to tacy Chrowaci, którzy są muzułmanami?
Szkoci to tacy Anglicy, którzy noszą spódnice w kratkę?
Kurica nie ptica Polsza nie zagranica?
human sęk w tym że austriacy to etnicznie i jezykowo taki samc naród jak bawarczycy czy prusacy, w końcu 19 wieku niemieckojęzyczni mieszkańcy wielkiej rzeszy niemieckiej która etnicznie rozciąga sie od tyrolu po szelwik poczuli się jednością

czego nijak nie mozna powiedzieć o szkotach którzy nigdy się za anglików nie uważali
tak jak walijczycy..oni uważaja sie co najwyżej za brytyjczyków

....szkot może uważać się za brytyjczka....ale nie za anglika
jednek nie ma narodu brytyjskiego..jeszcze

a austriak uważa się za niemca tak jak i bawarczyk bo ma świadomość że są jednym narodem

stąd też po przebudzeniu narodowym w 19 w. naturalną konsekwencją był anschluss wschodniej rzeszy (ostereich) do rzeszy właściwej
To ja w takim razie spotkałem się z innymi Austriakami bo oni raczej niechętnie się wypowiadali wobec Niemców
R27 te sprawy narodowościowe w Niemczech są bardzo skomplikowane. W w-wie mieszkał przez dwa lata niemiecki skin, który się ożenił z polską skingirlsem. Generalnie jemu do głowy by nie przyszło, żeby Austriaka nazwać Niemcem, za to często się nabijał z Bawarczyków, że to nie Niemcy tylko taka odmiana Austriaków. W dawnym enerde nawet jest sporo świrów, którzy by się chcieli odłączyć od Niemiec zachodnich. W dodatku tam w każdym regionie mówi się z innym akcentem, który się od razu wyłapuje, a u nas miszkaniec Szczecina, Gdańska, Wroclawia, Krakowa czy Warszawy praktycznie mówi dokładnie w taki sam sposób.
A co do narodu brytyjskiego tak właśnie się określają protestanci z Ulsteru - nie jako Anglicy czy Szkoci - tylko właśnie jako Brytyjczycy.

nabijał z Bawarczyków, że to nie Niemcy tylko taka odmiana Austriaków

Też mi tak Niemiaszki mówiły
przepraszam bardzo ale akcent karakowski jest wyjatkowo latwy do rozszyfrowania.
jestem w stanie wychwycic wielkopolski(poznan&leszno),bialostocki,lubelski,slaski i wlasnie krakowski. warszawski akcent jest coraz rzadszy-za duzo w stolicy przybyszow.
nie zapominajcie że dzisiejsze Niemcy to do niedawna były całkowicie oddzielne księstwa czy królestwa... upadek monarchii habsburgów umożliwił zjednoczenie wszystkich niemców, gdyby nie hitler zrobiłby to każdy inny kanclerz

dzis po 60latach indoktrynacji moze w austrii niektórzy przestali sie czuć niemcami

niemniej jednak jezeli uznacie że austriacy to nie niemcy to w takim razie hitler też nie był niemcem

Braunau am Inn miejsce urodzenia hitlera leży i leżało w austrii

Jeżeli jako kryterium narodowości weźmiemy tylko język to można powiedzieć że Belgowie to Francuzi , a Szwajcarzy to Włosi i Niemcy, i Francuzi, bo po tych też się tam gwarzy...

To jasne, że język nie jest jedynym kryterium narodowości i tu masz pełną rację, jednak w przypadku relacji "naród dominujący : podporządkowany" coś to jednak mierzy.

Przykład zza miedzy to Białoruś (a dla kontrastu Ukraina).

Ale usprawiedliwieniem drobnym powinno być to że jest strasznie trudny, ja podręczniki zdobyłam i od jakiegoś czasu probuję coś z tego ugryźć z powodu mojej obsesyjnej fascynacji wyspą i zacięcia lingwistycznego, i naprawdę jest ogromnie trudny, szczególnie fonetycznie i słowotwórczo
Właśnie dzisiaj jechałem autobusem,obok siedziała ponad 60cio letnia babcia i meczyla jakis pół-ilustrowany podrecznik do nauki gealickiego

przepraszam bardzo ale akcent karakowski jest wyjatkowo latwy do rozszyfrowania.
jestem w stanie wychwycic wielkopolski(poznan&leszno),bialostocki,lubelski,slaski i wlasnie krakowski. warszawski akcent jest coraz rzadszy-za duzo w stolicy przybyszow.


ja tez rozpoznaje bez problemu , tych z bialostockiego omijam z daleka jak slysze ten akcent , mialem babe ze slaska kiedys tam to mnie jej zaciaganie okrutnie wkorwialo psychika mi siadala ci z lublina ludzie wedlug mnie smiesznie gadaja , stary mojego kumpla co chwile mowil ANO ANO a na siostre koles mowil BRODACZKA ( ze to w jego jezyku niby siostra zanczy o rzesz korwa mac ) jak zobaczyl skompo ubrane baby na ulicy stwierdzil ze to LAPSY ( korwa wariat ) rozpierdalal mnie typ na kazdym kroku swoimi tekstami w stylu LAMPUCERA , GADAK ( do dzis nie wiem co to znaczy )
tych z bialostockiego omijam z daleka jak slysze ten akcent

eee... tego... moderator ma kaca giganta i prosi o kulturalną dyskusję bez używania epitetów

tych z bialostockiego omijam z daleka jak slysze ten akcent no to git bo ja tez bym ciebie ominął
chłop ma kompleksy i tyle

znając zycie to dziadkowie pewnie zza Buga a wnuczek "światowca" struga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.