X
ďťż
Afera hazardowa

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Cały czas o tym słyszę ale zupełnie nie jestem w temacie.

Czy ktoś mógłby streścić co za wałek znowu kręcą i jak wejść w ten interes?


Goście od tych maszyn chcieli ukręcić głowę wprowadzenia jakiemuś podatkowi, o coś takiego mniej więcej im chodziło. Kwota jaka miała wpłynąć z tej okazji do budżetu to 460 mln złotych.

A skończy się to generalnie tak:
Chlebowski do odstrzału.
Drzewiecki właśnie się z tego wybraniał na konferencji i raczej wyjdzie z tego bez większych obrażeń. Jednak jest dużym graczem.
Schetyna się gdzieś przewijał w temacie, jednak gość jest na tyle nie do ruszenia, że nikt się nim nie zajmuje.
banda cweli znowu miesza przepraszam nie znowu tylko dalej robia waly!!!!! czuma to chyba najwiekszy mega cwel!!!!!!! 1 lub 2 dni wypowiada sie ze chlebowski jest niewinny! co ta parowa slaska moze wiedziec po 2 dnich czy ktos jest winny czy nie!! jedynym wyjsciem z tego bagna to dyktatura i masowa exterminacja wszystkich komuchow przewalaczy skurwysynow i frajerow!
Wjebali się nie na żarty , Drzewiecki też pójdzie do worka , Tusker jest zbyt obsrany spadającymi cyferkami sondaży żeby starego drucha w ministrach utrzymać.

Co do samej afery , nowe podatki to kurewstwo.

Te 460 milionów jawi mi się jako teoretyczne straty koncernów fonograficznych z powodu piractwa z innego tematu.


PO taką kasę wstyd ręki nie wyciągnąć
to wierzchołek góry lodowej, tak działa mafia w praktyce...może entuzjaści "mega wału" pt euro2012 sobie choć trochę uświadomią z jakim waleniem w chuja będą mieli doczynienia podczas tych żałosnych igrzysk dla mas
Gdyby nie Euro2012 to Polska była by krainą mlekiem i miodem płynącą, istną drugą Irlandią!!!
Dzisiaj mi się obiło o uszy ze to jednak nie chodzi o 0,5 mld złotych a o 15 mld
Wreszcie jakaś afera której nie zakopią szybko pod dywan i może nawet dostaną za to po dupie. Chociaż na razie te kurwy zachowuja sie jak zwykle - odwracają uwagę zarzutami dla Kamińskiego które są tak pojebane że kurwa jego mać.

Teraz jak coś pojebie z Euro 2012 to wszystko zwalą na Drzewieckiego


A Drzewieckiemu dzisiaj mama umarła na zawał.

To już w ogóle jest akcja za mocna. Jestem zajebiście ciekawy jak to się potoczy. Kurwa, niech zrobią tą komisję śledczą. SHOW MUST GO ON!!!

Nie wierzę aby to się przełożyło tak jak afera Rywina dla SLD. Głowa Drzewieckiego to najwięcej co moim zdaniem może PO teraz stracić. Tusk jest tu raczej bezpieczny, a Schetyna mimo że pojawia się w tych rozmowach telefonicznych to... Kurwa, przecież nikt o nim nawet słowem się póki co nie zająknął Nikt nie wspomina "Grzesia", o niego nie pytał.
Ten smród z maszynami hazardowymi ciągnie się od wielu lat. Mój znajomy siedzi w maszynach i trochę o tym słyszałem nawet o wspólnym prawniku prezia Olka i właściciela firmy od maszyn chyba największego potentata w tej branży. Koleś wiedział rok wcześniej co chcą zmieniać w ustawach, a jak widać zmieniła się ekipa rządząca a bosowie nadal ci sami. Swoją drogą słyszałem od niego że totolotek to jest jeden wielki wał porównywalny do sceny z Psów Pasikowskiego gdzie wręcza się zdrapkę z główną wygraną. W totolotku działają prawa fizyki i wpada ta kulka która ma wpaść.

a komisji sejmowej raczej nie będzie bo zbyt dużo osób z różnych partii jest w tym utaplanych

Kurwa, przecież nikt o nim nawet słowem się póki co nie zająknął Nikt nie wspomina "Grzesia", o niego nie pytał.

a jednak są np sondaże, ze 57% Polaków powinno odwołać Schetynę, w radiu (Trójce) redaktor pytał rano Napieralskiego, czy będą chcieli wnioskować o dymisję Schetyny, to jego nazwisko jednak - choć rzadziej niż inne - słychać. Co do wpływu afery na poparcie dla PO i PiS wczoraj mnie ktoś o to pytał na forum Armii, więc pozwolę sobie tu skopiować, co tam napisałem


Warianty widzę dwa, oba takie sobie, ale za to w miarę realne.

1. Po krótkim szoku nic się tak naprawdę nie zmienia. Twardy elektorat PO uważa na ogół, że jeśli jest jakaś afera, to jest to afera Kamińskiego. Elektorat miękki po chwili zawahania przypomina sobie - z pomocą mediów i zapewne niestety też części polityków PiS - jaki ten PiS jest zły. Poparcie dla PO stabilizuje się na poziomie minimalnie niższym od tego sprzed afery, pozwalającym jednak na dalsze rządy.

2. Następuje zniechęcenie do polityki wśród miękkiego elektoratu i zostaje on w domach - z jednej strony nie dopuszczając do siebie myśli o poparciu dla PiS, z drugiej - uważając Po za niewiele lepszą ("Drugi raz się nie dam nabrać", "PO=PiS" - widuję to na forach czasem, coraz częściej). Część elektoratu konserwatywnego przerzuca się na PiS (te osoby, które uważały, że PO będzie robić to samo, ale władniejszym stylu, trudno uwierzyć, ale są i tacy), bądź również zostaje w domu. Elektorat może też wędrować do SD, PXXI czy Prawicy RP. Żadna z tych sił nie odegra istotnej roli, jednak osłabiając PO może zbliżyć wynik wyborczy do remisu. Raczej ze wskazaniem na Po, ale jeszcze nie wszystko wiemy, a jak widać wydarzyć może się sporo.

Że tak może być pokazują dwie wiadomości z dziś.
Po pierwsze sondaż (Homo Homini, więc mało wiarygodny, ale kto wie, może ilustruje trend), w którym PiS zyskał mało, jednak Po straciła sporo, przez co PO uzyskała 41% zaś PiS 28.

Po drugie miały miejsce wybory uzupełniające burmistrza w Białogardzie. Dotąd było to ostatnie miasto w rejonie rządzone przez PiS, więc wygrana dla Po była sprawą prestiżową. I wszystko, łącznie z pierwszą turą, wskazywało na wygraną kandydata tej partii, jednak ostatecznie, 3% wygrał kandydat PiS.

Dodatkowo mamy jeszcze jedną okoliczność komplikującą. Do tej pory uważało się, ze nawet jeśli PiS wygra wybory, nie uzyska większości możliwej do zawiązania koalicji. Obecnie może wydarzyć się tak, że Platforma znajdzie się po wyborach w takiej samej sytuacji.


[ Dodano: |6 Paź 2009|, 2009 09:39 ]

Swoją drogą słyszałem od niego że totolotek to jest jeden wielki wał porównywalny do sceny z Psów Pasikowskiego gdzie wręcza się zdrapkę z główną wygraną. W totolotku działają prawa fizyki i wpada ta kulka która ma wpaść.

a komisji sejmowej raczej nie będzie bo zbyt dużo osób z różnych partii jest w tym utaplanych


JA O TYM WIEM OD JAKIEGOŚ CZASU KIEDY Z KUMPLEM PRZY PARU PIWACH DŁUGO NA TEN TEMAT DYSKUTOWALIŚMY

wiem wiem...znowu moje obsesje..ale po tym jak wprowadzono elektroniczny system zbierania danych o losach każdy kto chwilę pomysli dojdzie do wniosku DLACZEGO NASI OKUPANCI MIELIBY ZREZYGNOWAĆ Z TAK ŁAKOMEGO KĄSKU
wystraczy przecież odpowiedni program komputerowy....ONI WIEDZĄ jakie numery zostały wytypowane przez WSZYSTKICH GRACZY...majac taka wiedzę wystarczy odpowiednio zprogramowac maszyne losującą

w Bułgarii ostatnio coś spierdolili i nie zmienili programu..więc maszyna wylosowała TE SAME LICZBY W 2 kolejnych LOSOWANIACH

więc skoro w Bułgarii mafia moz e to czemu nasz rodzima związana z włądzą miałaby tego nie robic?

skoro przygłupy piłakarze ustawiają STSy to czemu tuzy pokroju Dębskiego czy Drzewieckiego nie szukali by kasy w tym totolotku (notabene gra na licencji włoskiej kontrolowana przez ich mafię)

w Polsce od lat 80tych wszystko co jest związane ze sportem i kasą na niego wydawaną to śmierdzi na kilometr i jebie mafią

każda większa drużyna piłkarska to małe lub większe wałki...czy to śląsk wrocław czy jagiellonia..zawsze w tych klubach działa lokalny układ mafijno-polityczny


Gdyby nie Euro2012 to Polska była by krainą mlekiem i miodem płynącą, istną drugą Irlandią!!!

drugą Irlandia to mozę nie ale kilkadziesiąt mld zł można by podatnikom zaoszczędzić

tak więc kończąc..to czekam kiedy wyjdzie prawda na jaw z totolotkiem i kiedy dotrze do niektórych głów jakie wały się robi na euro2012

PIERDOL SPORT ZAWODOWY...PIJ BROWARA

....................................
w sumie to moze taka wiedza jest nikomu do niczego potrzebna, człowiek żyjący w nieświadomości jest bardziej szczęśliwy, a ten kto wnika po jakimś czasie złapie co najwyzej doła

a co do automatów to powiem szczerze że od zawsze ludzi grajacych na nich uważam za idiotów, o ile w zakładach sportowych można coś tam typować to automaty to prymitywny wałek dla wieśniaków co za chuj nie mogą pojąć czemu wkładając w niego 100 zł wyciągają zazwyczaj 20 zł

z drugiej strony tak wielu niby intelignetnych ludzi wierzy że ściągając filmy i muzykę okradają artystów

głupi ludzie wierzą w głupie bzdury , mądrzy ludzie wierzą w mądre bzdury

[a co do automatów to powiem szczerze że od zawsze ludzi grajacych na nich uważam za idiotów, o ile w zakładach sportowych można coś tam typować to automaty to prymitywny wałek dla wieśniaków co za chuj nie mogą pojąć czemu wkładając w niego 100 zł wyciągają zazwyczaj 20 zł

z drugiej strony tak wielu niby intelignetnych ludzi wierzy że ściągając filmy i muzykę okradają artystów

głupi ludzie wierzą w głupie bzdury , mądrzy ludzie wierzą w mądre bzdury

czasem ktos jednak wygrywa. automaty automatami ale np "losowo" wybierane numery totolotka to jest wedlug mnie wal totalny. a co do inteligiencji to ja jestem zwyczajnym glupkiem z zawodowki
maszyny mają ustawianą potencjometrem częstotliwość padania poszczególnych kombinacji, program o tym oglądałem a w totolotka też nie wierzę. nie wiem dlaczego, ale nie wierzę i chuj. a sts mi nigdy nie siadł (w 99 na 100 przypadków jeden mecz zawsze wpizdu jestem) (ale w nie akurat wierzę, bo mam znajomego co z stsów żyje )
Mój ojciec opowiadał mi kiedyś o pewnym człowieku którego poznał na pomorzu,ów człowiek był sympatycznym starszym panem który przychodził do baru z takim automatem do gry i zamawiał sobie coś zawsze czy to jakieś piwko czy nawet coś do jedzenia i cały czas patrzył na ludzi którzy przychodzili pograć na owym automacie,potrafił tak wiele godzin a czasami po prostu wychodził,ale zawsze jeśli już zdecydował się zagrać z automatu gęsto sypały się monety

To tak propo nałogowego grania

maszyny mają ustawianą potencjometrem częstotliwość padania poszczególnych kombinacji, program o tym oglądałem a w totolotka też nie wierzę. nie wiem dlaczego, ale nie wierzę i chuj. a sts mi nigdy nie siadł (w 99 na 100 przypadków jeden mecz zawsze wpizdu jestem) (ale w nie akurat wierzę, bo mam znajomego co z stsów żyje )
w totolotka pare znanych mi odsobiscie osob szostke zgarnelo wiec jednak nie moze to byc do konca pic. moja ciotka wygrala tez w audio tele na polsacie, to co sie jakies durne pytania odpowiada, farciara zgarnela samochod. a za komuny nie wiem ktory to mogl byc rok moze 81 moze troszke puzniej ojciec szedl z kumplem i ten mu caly czas trul zeby kupic losy, w koncu stary dal sie namowic i kupili, stary nic nie wygral ale jego kolega wyciagnol duzego fiata wyobrazacie sobie w tamtych czasach duzy fiat? to bylo marzenie, czasami sie szczescie usmiechnie do czlowieka, szkoda ze nie do mnie w totka gram raz na kilka lat, czasem kupie zdrapke jak mam za duzo drobnych, ale jak juz co wygrywam to tylko drobne sumy. kiedys mecze chcialem obstawiac ale znajomi co w tym siedza to czasem takie sumy w to przepierdalaja ze sie wystraszylem i spasowalem.

Mój ojciec opowiadał mi kiedyś o pewnym człowieku którego poznał na pomorzu,ów człowiek był sympatycznym starszym panem który przychodził do baru z takim automatem do gry i zamawiał sobie coś zawsze czy to jakieś piwko czy nawet coś do jedzenia i cały czas patrzył na ludzi którzy przychodzili pograć na owym automacie,potrafił tak wiele godzin a czasami po prostu wychodził,ale zawsze jeśli już zdecydował się zagrać z automatu gęsto sypały się monety

To tak propo nałogowego grania
]

no właśnie w tym rzecz, wyczekiwał na odpowiedni moment, kiedy zostało np 10 wrzutów do wygranej, podchodził jak ktoś się zniechęcił, wrzucał 9 kredycików, za 10 stawiał resztę stawki i sruuu

i koval ja nie mówię, że to do końca pic, ale że to jest gra w 100% losowa też za cholerę nie uwierzę

w totolotka pare znanych mi odsobiscie osob szostke zgarnelo

ja nie twierdzę że nikt nie wygrywa, wał polega na tym iż wiele osób gra, a mało wraca do graczy,

tak jak w automatach jeden wygra 30 zł i wszyscy go widzą i nie są świadomi że w maszynę wrzucono np 100 zł by wyciągnąć te 30

większość automatów nie ma homologacji, więc nawet w TEORII nie wiemy jak te maszyny są ustawione....

do tego najlepsza beka że nie są w stanie opodatkować normalnie tych maszyn....a tylko biorą ryczałt w euro

każdy taksówkarz w Polsce ma kase fiskalną pomimo posiadania taksometru na podstawie którego można ustalić liczbę kursów, a od 10 lat rządy "nie potrafią" tak samo opodatkowac automatów które idealnie nadają sie do prania kasy

wrzucasz w maszynę 5000 euro....płacisz podatek 180 euro i masz czystą kase
Nie ma to jak pokerek z kumplami a nie jakies tam chujowe automaty. Jak obserwuję debili co na nich grają to stwierdzam, że sami przypominają automaty. Wrzuc monete - machnij wajhą - wrzuc monete-machnij wajhą. Zgroza.
tak, ale jesli ktoś rozkmini taką maszyne to moze z niej wyciagnaćsporo $$. znajomek u którego koło pracy stały maszyny wyciagał regularnie po pare stówek, az wkoncu maszyne jedna miał tak obcyka ze 3 razy wyciagnał ponad tysiaka - przeprogramowali maszyne

[. a co do inteligiencji to ja jestem zwyczajnym glupkiem z zawodowki

swiete slowa koval swiete slowa

w Bułgarii ostatnio coś spierdolili i nie zmienili programu..więc maszyna wylosowała TE SAME LICZBY W 2 kolejnych LOSOWANIACH

więc skoro w Bułgarii mafia moz e to czemu nasz rodzima związana z włądzą miałaby tego nie robic?


odpowiedź znajomego


Hehehe
jeśli coś jest możliwe (a wylosowanie tych samych liczb w dwóch kolejnych losowaniach jest przecież MOŻLIWE) to w końcu musi się wydarzyć
Te wszystkie totki, lotta itd nie muszą oszukiwać bo nie mają w tym żadnego interesu.
Zgodnie z regulaminem połowa wpływów przeznaczona jest na wygrane a połowa na utrzymanie firmy. Bez względu na to kto i ile liczb trafi. Im zwisa i powiewa ile bedzie trafionych, bo im wszystko jedno czy podzielą nagrodę na dwóch wygrywających czy na sto tysięcy "szczęśliwców". Zależy im tylko na dużej liczbie zawierających zakłady a więc wszelkie manipulacje to strzał do własnej bramki.



Zgodnie z regulaminem połowa wpływów przeznaczona jest na wygrane a połowa na utrzymanie firmy. Bez względu na to kto i ile liczb trafi. Im zwisa i powiewa ile bedzie trafionych, bo im wszystko jedno czy podzielą nagrodę na dwóch wygrywających czy na sto tysięcy "szczęśliwców". Zależy im tylko na dużej liczbie zawierających zakłady a więc wszelkie manipulacje to strzał do własnej bramki.

na jakie utrzymanie firmy? zysk idzie do budżetu mnistra sportu a firmie owszem pozostaje jakiś % ale nie 50%...
Z totkiem zastanowiło mnie już kiedyś to, że zawsze, ale to zawsze przy okazji jakichś świąt jest zajebista kumulacja.

im wszystko jedno czy podzielą nagrodę na dwóch wygrywających czy na sto tysięcy "szczęśliwców". Zależy im tylko na dużej liczbie zawierających zakłady
No to zarzut manipulacji można postawić jedynie w kwestii ogłupiania ludzi i zmuszania ich do zawierania co raz większej liczby zakładów. Bo jak tam ta kasa jest rozdzielana już raczej nie ma znaczenia.

Z totkiem zastanowiło mnie już kiedyś to, że zawsze, ale to zawsze przy okazji jakichś świąt jest zajebista kumulacja.
wiecej desperatow gra bo licza na cud boski
no iwec im wiecej graczy tym powinno być mniej kumulacji...a tu proszę graczy przybywa a wraz z nimi rośnie liczba kumulacji co jest wbrew matematyce
no na zdrowy rozum to im wiecej desperatow tym wieksza szansa ze szustka padnie.

odpowiedź znajomego


Hehehe
jeśli coś jest możliwe (a wylosowanie tych samych liczb w dwóch kolejnych losowaniach jest przecież MOŻLIWE) to w końcu musi się wydarzyć
pytanie, co twój znajomy ma na myśli pisząc "w końcu"

z tego co policzyłem, to szansa że w ciągu 5 tysięcy losowań (totalizator bułgarski istnieje od 1957) taka sama "szóstka" padnie dwa razy z rzędu: wynosi ok. 0,0004.

inaczej mówiąc na 99,96% jest to przekręt

dopiero na przestrzeni 100 tysięcy lat szansa takiego dziwnego wydarzenia równa się z grubsza pół na pół


Te wszystkie totki, lotta itd nie muszą oszukiwać bo nie mają w tym żadnego interesu.
Zgodnie z regulaminem połowa wpływów przeznaczona jest na wygrane a połowa na utrzymanie firmy. Bez względu na to kto i ile liczb trafi. Im zwisa i powiewa ile bedzie trafionych, bo im wszystko jedno czy podzielą nagrodę na dwóch wygrywających czy na sto tysięcy "szczęśliwców"
no dobrze ale "oni" nie są przybyszami z Matplanety tylko ludźmi z krwi i kości, więc mają zapewne np. swoich szwagrów

jeśli szczęśliwcem miałby być ten ich szwagier, to czy dalej będzie im wszystko jedno

Jeszcze nie zamietli pod dywan afery hazardowej a już mamy przekręt ze stoczniami.

Leżę i płaczę ze śmiechu
Wywalić szybko Kamińskiego bo wyjdą następne afery

Dokumenty CBA potwierdzają istnienie Grupy Trzymającej Stocznie
2009-10-11 14:49
„Wprost” dotarł do informacji CBA, przesłanej najważniejszym osobom w państwie 5 i 9 października 2009 w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży majątku stoczni gdyńskiej i szczecińskiej. Urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., podległego ministerstwu Aleksandra Grada „czynili wszystko co w ich mocy, aby zapewnić zwycięstwo w przetargach (na odkupienie majątku stoczni gdyńskiej i szczecińskiej – rzyp. red.) wybranemu przez siebie inwestorowi Stiching Particulier Fonds Greenrights (znanemu potocznie Katarczykami – przyp red.)”, wynika z dokumentów, jakie na ręce Donalda Tuska złożył Mariusz Kamiński.
REKLAMA
„Działania te prowadzone były nie tylko wbrew interesom ekonomicznym państwa, ale również wbrew zdrowemu rozsądkowi, co zostanie dalej wykazane" – pisze w raporcie do szefa rządu Kamiński. Raport zawiera między innymi zapisy rozmów telefonicznych Wojciecha Dąbrowskiego, szefa ARP z jego zastępcą Jackiem Goszczyńskim (zaufanym człowiekiem Aleksandra Grada, który kiedyś był dyrektorem Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji I w resorcie skarbu).

„Uprzywilejowane traktowanie jednego z oferentów uwidoczniło się już na etapie czynności wstępnych, obejmujących rejestrację podmiotów zamierzających wziąć udział w przetargu" – mówi raport CBA. Przetarg na majątek stoczni ogłoszono 16 marca 2009 roku. Podmioty zainteresowane przystąpieniem do niego, miały do 30 kwietnia złożyć oświadczenie rejestracyjne i wpłacić wadium. Katarczycy nie wpłacili pieniędzy w terminie. Czas przelewu i przewalutowanie trwały do 8 maja. Katarczycy nie zostali jednak wykluczeni z przetargu. 7 maja ogłoszono przedłużenie terminu wpłaty wadium właśnie do 8 maja.

30 kwietnia, w dniu w którym wadium miało znaleźć się na koncie zarządcy kompensacji, Wojciech Dąbrowski, szef ARP rozmawiał z jednym ze swych pracowników (prawdopodobnie Piotrem S., dyrektorem oddziału warszawskiego ARP). S. informował swojego przełożonego:
- „Jest oświadczenie od przyjaciół, ale nie ma kasy i może nie być – niech oni prześlą potwierdzenie przelewu, niech prześlą faks z dowodem nadania kasy",
oraz:
- Jest drugi problem też taki no kurwa niech oni by przesłali potwierdzenie przelewu, by potem bank był w stanie zaksięgować to z dzisiejszą datą, ja się po prostu boję, że będą nieprzyjaciele, rozumiesz… Niech oni by dzisiaj faks nadali z dowodem wysłania tych środków, to dla nas jest jakimś argumentem później, nie, nawet jak to wadium, my próbowaliśmy dzwonić do tego Japa, prokurenta, ale on twierdzi, ze biuro zamknięte itd., ja nie wiem, czy tego wyżej nie trzeba, ja nie wiem, czy Jacek (Goszczyński – przyp. red.), czy ty zadzwonić, ja nie chcę wiesz… ale tu po prostu chodzi informacja, kurwa u nas służby finansowe donoszą, za przeproszeniem, że co z tego, że jest oświadczenie, jak nie ma i się boję przyjaciół z innym kapitałem i innych inwestorów."

W pierwszym dniu przetargu 13 maja 2009 okazało się, że katarski inwestor potrzebuje więcej czasu na „uzgodnienia". Chciał wycofać się z przetargu. Przystąpił do niego po tym jak – według raportu CBA – „w toku konsultacji pomiędzy Ministrem Skarbu Państwa Aleksandrem Gradem, wiceministrem Skarbu Państwa Zdzisławem Gawlikiem oraz obydwoma prezesami Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. ustalono strategię, zgodnie z którą czyniący problemy inwestor uzyska zapewnienie, że jeśli przystąpi natychmiast do przetargu i zwycięży w nim, to w razie zaistnienia takiej potrzeby, przetarg zostanie unieważniony ze względów formalnych pod koniec maja".

13 maja 2009 przedstawiciel Katarczyków ostatecznie zalogował się do prowadzonego w Internecie przetargu. Zanim to się stało tak prowadzący przetarg raportował Wojciechowi Dąbrowskiemu:
- „ Na razie mamy 2 osoby, ale nie te, które chcemy", niecałą godzinę później:
- „Siedmiu, ale brakuje"

Po tej informacji, Wojciech Dąbrowski dzwoni do Jacka Goszczyńskiego, swojego zastępy, i mówi:
- „Cześć, siedem sztuk jest, ale oczekiwanego jeszcze nie ma… natomiast wyobraź sobie, że wszystkie komputery padły w całej stoczni, zawirusowane oprócz jednego, wiesz wczoraj z Nojszewskim rozmawiałem, żeby jeden tempest, wiesz ustawić niezależnie poza siecią, zupełnie zasilany inaczej i Internet ciągniety inaczej".

Goszczyński odpowiada:
- „Nie wykluczam, że chodziło o to, żeby dojść do…, nie tylko zablokować, tylko, żeby jeszcze dodatkowe jakiejś… informacje wyciągane".

Wojciech Dąbrowski dzwoni więc do wiceministra skarbu Zdzisława Gawlika i informuje:
- „To znaczy jest 7 sztuk, na razie na ma jeszcze tego"
Gawlik odpowiada:
- „Tego naszego…?"
Dąbrowski mówi też Gawlikowi, że od Jacka Goszczyńskiego dowiedział się, iż:
- „… szef szefów, że tak powiem ma rozmawiać z Katarem".

Z dalszej części raportu wynika między innymi, że przez cały czas trwania przetargu, urzędnicy państwowi informowali przedstawiciela katarskiego inwestora o tym, jakie oferty składają pozostałe podmioty.

Katarzyna Kozłowska, OL

coraz lepiej...


Najwyżsi urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) oraz Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) przeprowadzili fikcyjny przetarg na sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Z dokumentów przesłanych przez Mariusza Kamińskiego, szefa CBA, do najważniejszych osób w państwie wyłania się obraz totalnego bezprawia, degrengolady i łamania zasad.

Operacja CBA o kryptonimie „Hornet" ujawniła, że przetarg na sprzedaż majątku stoczni od początku do końca był ustawiony. Uczestniczyli w tym bezpośrednio wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik oraz prezes ARP Wojciech Dąbrowski i jego zastępca Jacek Goszczyński. Z dokumentów CBA wynika, że o sprawie wiedział minister skarbu Aleksander Grad.

Przetarg był ustawiony tak, żeby wygrał go tylko jeden podmiot – Stiching Particulier Fonds Greenrights. Na początku przesunięto termin rejestracji uczestników przetargu, żeby Greenrights wpłacił na czas wadium. Potem kombinowano, jak uniemożliwić rozpoczęcie licytacji, bo ten właściwy podmiot potrzebuje czasu na konsultacje. A już podczas licytacji szefowie ARP i urzędnicy ministerstwa skarbu złamali wszelkie reguły. Cały czas byli w kontakcie ze „swoim" oferentem, pomagając mu w licytacji (nawet wtedy, gdy zawodziło go internetowe połączenie), co stawiało „wybrańca” w uprzywilejowanej sytuacji. Próbowano nawet manipulować zegarem odmierzającym czas podczas licytacji: zastanawiano się, czy nie można go spowolnić dla innych niż „swój” uczestników licytacji, żeby ten „właściwy” wiedział wszystko przed innymi.
Z dokumentów CBA wynika, że Greenrights miał określoną kwotę do wylicytowania, o czym wiedzieli urzędnicy MSP i ARP i ich zadaniem było niedopuszczenie, by wygrał ktoś inny. Pomagali więc „swojemu" przekazując korzystne informacje (cały czas byli z nim w kontakcie), ale także naciskając na innych uczestników przetargu. Jednym perswadowali, że opłaci im się przegrać, innych naciskali, by się wycofali, bo stracą na swoim uporze. Wynika z tego, że urzędnicy polskiego państwa świadomie i celowo nie dopuścili do sprzedaży majątku stoczni innym podmiotom i po wyższej cenie niż ta wylicytowana przez Greenrights. Otwarte jest pytanie, dlaczego urzędnicy MSP i ARP byli za wszelką cenę (także łamiąc prawo) gotowi pomagać tylko jednemu podmiotowi. Co takiego im zaoferowano, że z wielką gorliwością naginali bądź łamali prawo oraz kompromitowali swoje urzędy i przełożonych?

Dokumenty CBA dowodzą, że operacja z ustawieniem przetargu służyła przede wszystkim libańskiemu handlarzowi bronią Abdulowi Rahmanowi El-Assirowi. To on wpłacił wadium w imieniu Greenrights. El-Assir domagał się, by urzędnicy MSP oraz ARP zapewnili mu zwrot wadium, gdyby nie dopełnił warunków umowy. I urzędnicy robili wszystko, żeby El-Assirowi wadium zwrócono. Sam Libańczyk zainteresowany był wyłącznie odzyskaniem od Bumaru SA kwot należnych mu prowizji za handel bronią polskiej spółki. Urzędnicy MSP i ARD gotowi byli zabezpieczyć go udziałami Bumaru, byle tylko doszło do transakcji.
I tu pojawia się problem, czy tzw. katarski inwestor w ogóle istniał. Bo z dokumentów CBA wynika, że wtedy, gdy po wygraniu aukcji Greenrights zaczął kręcić, to polska strona na siłę szukała jakiegoś „katarskiego łącznika", żeby się nie skompromitować (co groteskowe, nie wiedziano nawet, jak przedstawić zwycięzcę przetargu, bo ten nie chciał nic o sobie ujawnić). Z podsłuchanej rozmowy między ministrem Gradem a prezesem ARP Dąbrowskim wynika, że na siłę szukano jakiegoś katarskiego inwestora, który by się podłączył pod ofertę El-Assira. Oznaczałoby to, że minister Grad wiedział, iż katarska oferta to fikcja.

Teraz powstaje pytanie, czy całe to przedsięwzięcie było spiskiem z udziałem El-Assira, który coś wymiernego polskim urzędnikom obiecał, dlatego znalazł tak gorliwych pomocników. A może zostali oni przez Libańczyka zwyczajnie wykorzystani i oszukani? Późniejsze szukanie ratunku za wszelką cenę mogło być tylko grą przed premierem Tuskiem. A może operacja od początku była trefna, czyli ustawiana jako przyszłe wspólne przedsięwzięcie urzędników MSP i ARP oraz „Katarczyków", którzy zarobiliby na sprzedaży wylicytowanych terenów pod inwestycje nie mające nic wspólnego z przemysłem stoczniowym? „Katarczycy” wiedząc, że wszystko jest ustawione mogli się wystraszyć odpowiedzialności karnej i finansowej, bo przecież cały przetarg (i jego konsekwencje) mógł zostać unieważniony.

Z podsłuchanych rozmów, w tym z udziałem ministra Aleksandra Grada, wynika, że nie jest on mimowolną ofiarą tej afery, lecz jej pierwszoplanowym uczestnikiem. Jeśli w dodatku oszukiwał premiera Tuska nie mówiąc mu prawdy, sprawa jest jeszcze poważniejsza. W każdym razie pozostawanie ministra Grada na stanowisku w tej sytuacji wydaje się wykluczone.

Oprócz niebywałej kompromitacji polskiego państwa, afera z ustawieniem przetargu na majątek stoczni może spowodować daleko idące konsekwencje finansowe dla budżetu. Bo oszukani uczestnicy przetargu mogą skarżyć państwo polskie o wysokie odszkodowania. Nie warto już nawet przypominać, że ta oszukańcza operacja zaszkodziła samym stoczniom – teraz już nikt nie kupi ich za taką cenę, za jaką mogły być sprzedane. A ile firm kooperujących ze stoczniami zbankrutowało bądź zbankrutuje? A ilu ludzi straciło pracę?

Stanisław Janecki
redaktor naczelny


http://wprost.pl/ar/17474...a-afera-III-RP/
Chłopki się w tańcu nie pierdolą.

Działają tak jakby wiedzieli, że już drugi raz do żłoba się nie dopchają i na chama kręcą lody aby tylko coś za wczasu wyszarpać.

Normalnie republika bananowa
Nie od parady od dawna byli nazywani pieszczotliwie AFERAŁAMI

Swoją drogą ciekawa wypowiedz chyba rzecznika rządu o tym że niby podczas prywatyzacji poproszono o nadzór i opiekę ABW pana "bezpartyjnego" Bondaryka. Ciekawe że pan Bondaryk i podległe mu służby nie zauważyli tego na co wpadł Kamiński.
Może wypadało by sprawdzić ABW pod kątem zaniechania lub nawet zatajenia informacji w sprawie stoczni a może nawet działania w zmowie z "lodziarzami", bo jestem prawie pewien że mają w ABW te same informacje co ma CBA.
Labedzi spiew harcerzykow z CBA
Bondaryk i uczciwość
http://www.wprost.pl/ar/1...atem-szefa-ABW/

06:48, 25.10.2009 /tvn24.pl
Komu przeszkadzała kula nr 15?
TAJEMNICZE ZNIKNIĘCIE LICZBY W LOSOWANIU "MULTI MULTI"

15 jest, a jakby jej nie było
TVN24
- Zgubili 15! - alarmują na Kontakt TVN24 internauci. Chodzi o sobotnie losowanie gry Totalizatora Sportowego "Multi Multi". Maszyna losująca chwyciła kulę z numerem 15, tej jednak nie wyczytała prowadząca. - O co chodzi? - pytają czujni internauci.
Gracz "Multi Multi" może skreślić 10 liczb. W studiu losowanych jest 20 spośród 80 znajdujących się w maszynie. W zależności od tego ile liczb Telewizje nie chcą Lotto

- Żadna z dużych polskich stacji nie chce pokazywać losowań totolotka -... czytaj więcej »
się trafi, tyle się wygrywa. Telewizje nie chcą Lotto

- Żadna z dużych polskich stacji nie chce pokazywać losowań totolotka -... czytaj więcej »

W sobotni wieczór zdarzył się jednak mały wypadek. Maszynie udało się wylosować liczb 21. Jako czwarta pojawiła się na ekranie nieszczęsna 15. Prowadząca w studiu z niewiadomych przyczyn jej nie wyczytała. Co więcej Katarzyna Łoska-Ostrowska nie poprawiła się również podczas powtórzenia wyników mimo, że na ekranie wyraźnie widać 15 wśród wylosowanych liczb.

Zawiły los kuli z nr 15

Na antenowej wpadce historia znikającej kuli jednak się nie kończy. W oficjalnym komunikacie Totalizatora Sportowego, przesłanego Polskiej Agencji Prasowej, 15 wraca do łask. Z puli z kolei wypadła 22, która została wylosowana jako ostatnia - 21. liczba. Miejsce "Plusa" (dodatkowa wygrana wypłacana przy trafieniu 10 z 10 liczb) zajęła wylosowana jako przedostatnia 14. Totalizator o antenowej pomyłce nawet się nie zająknął.

Ci gracze, którzy wybrali opcję "Plus" i skreślili 22 mogą poczuć się zawiedzeni. Jak pisze organizator gry, mogli wygrać nawet 2 500 000 zł.


wsi24
Zaczynam myśleć, że PO to sekta piorąca mózgi. W sobotę gadałem z kumplem, który twierdzi, że te wszystkie obecne afery to wynik sprzątania po poprzedniej ekipie. Zapytany, skąd w takim razie tylu polityków obecnej formacji rządzącej jest w to wszystko umoczonych, stwierdził, że naczytałem się PIS-owskiej propagandy.
To się nie dzieje naprawdę

Nie dziwota że CBA teraz non stop atakowane "medialnie".
Dziś tak samo mówił Jego Ekscelencja Lech Wałęsa w "kontrwywiadzie" w RMF FM
pamieta ktos jeszcze afere paliwowa czy tez mafie paliwowa - http://wiadomosci.onet.pl..._afer,item.html

poza tym nie rozumiem jak sie mozna jarac CBA jesli zwykla policja ma kilkukrotnie lepsze wyniki w walce z korupcja,
CBA: http://www.cba.gov.pl/por...w_2008_rok.html

W ramach prowadzonych śledztw 346 osobom postawiono łącznie 1075 zarzutów popełnienia przestępstwa.
policja: http://www.policja.pl/por...9/Korupcja.html

no chyba, ze chodzi o kwestie ideologiczne wowczas faktycznie

Tym gorzej dla faktów.
"kilkukrotnie lepsze wyniki" tzn. a konkretnie jak to wyliczyłeś, bo jeśli bierzesz pod uwagę liczbę postępowań, to mam nadzieję że pamiętałeś aby je przeliczyć "na 1 funkcjonariusza" wg mojej wiedzy operacyjnej wydaje mi się że w policji (wydziały walki z korupcją, z przestępczością gospodarczą itd.) pracuje trochę więcej osób niż w samym CBA

poza tym sprawa sprawie nierówna, CBA chyba niejako z definicji pomyślane jest na "grubszego zwierza"

"kilkukrotnie lepsze wyniki" tzn. a konkretnie jak to wyliczyłeś, bo jeśli bierzesz pod uwagę liczbę postępowań, to mam nadzieję że pamiętałeś aby je przeliczyć "na 1 funkcjonariusza" wg mojej wiedzy operacyjnej wydaje mi się że w policji (wydziały walki z korupcją, z przestępczością gospodarczą itd.) pracuje trochę więcej osób niż w samym CBA
faktycznie, ciezko to wyliczyc bez dosyc szczegolowych danych, ale to moze troche przyblizy stan faktyczny http://www.se.pl/wydarzen...fer_113196.html


poza tym sprawa sprawie nierówna, CBA chyba niejako z definicji pomyślane jest na "grubszego zwierza"
Weronika Marczuk-Pazura
wymagasz ode mnie dowodow i danych natomiast sam piszesz takie rzeczy:


wymagasz ode mnie dowodow i danych oczywiście. ja (zauważ) nie twierdzę, że CBA jest skuteczniejsze od policji. to ty wysunąłeś tezę, że jest odwrotnie.
ja tylko wskazuję, co budzi w niej moje wątpliwości.

tzw. ciężar dowodu zawsze spoczywa na tym, który wysuwa jakieś twierdzenie

w USa szeroko pojęta przestępczość jest duża pomimo istnienia kilkunastu agencji rządowych zajmujących się jej zwalczaniem, mnożenie agencji wywiadowczych, antykorupcyjnych itp to wstęp do tworzenia państwa policyjnego

w Polsce mamy już ABW,CBA,CBŚ, kontrywiad i pewnie jeszcze kilka agencji -wzrosło bezpieczeństwo obywateli?pieprzenie i tyle, za to przepchnięto ustawę o CBA która umożliwia służbom urządzanie prowokacji i to tego typu ,że słuzby mogą w takich prowokacjach fałszować dokumenty (apropo sprawy z Lepperem np), aż strach zapytać co mogą inne agencje...

w USa szeroko pojęta przestępczość jest duża pomimo istnienia kilkunastu agencji rządowych zajmujących się jej zwalczaniem, mnożenie agencji wywiadowczych, antykorupcyjnych itp to wstęp do tworzenia państwa policyjnego

w Polsce mamy już ABW,CBA,CBŚ, kontrywiad i pewnie jeszcze kilka agencji -wzrosło bezpieczeństwo obywateli?pieprzenie i tyle, za to przepchnięto ustawę o CBA która umożliwia służbom urządzanie prowokacji i to tego typu ,że słuzby mogą w takich prowokacjach fałszować dokumenty (apropo sprawy z Lepperem np), aż strach zapytać co mogą inne agencje...


Co rozumiesz przez "przestepczosc jest duza" ? Na jakiej podstawie wysnuwasz taki wniosek?

Niesmialo chcialbym zauwazyc, ze CBA, CBS i ABW swoje okreslone zadania maja, podobnie jak amerykanskie NSA, FBI, ATF, DEA nie zajmuje sie przestepczoscia jako taka, co najwyzej poszczegolnymi rodzajami czynow.

Wstep do panstwa policyjnego? To sie chyba zatrzymali na tym wstepie, bo te agencje funkcjonuja od jakiegos czasu juz...
albo pijanego rowerzysty czy dzieciaka, co ściągnął plik z internetu?
faktycznie, mozna sie doszukac pewnej manipulacji w moich slowach, zwlaszcza w stosunku do osob, ktorzy nie rozrozniaja pojec skutecznosci i wyniku, ale wiedzialem, ze jesli napisze cos ponad to na co mam jakies dane to zjecie mnie nawet bez musztardy

faktycznie, mozna sie doszukac pewnej manipulacji w moich slowach, zwlaszcza w stosunku do osob, ktorzy nie rozrozniaja pojec skutecznosci i wyniku, ale wiedzialem, ze jesli napisze cos ponad to na co mam jakies dane to zjecie mnie nawet bez musztardy

No ale po co o sobie piszesz? Postawiles teze i jak rozumiem, mam po prostu przyjac, ze udowodnic jej nie potrafisz. Ok, trzeba bylo tak od razu.[/i]
skończcie pierdolić bez sensu.

jedyna szkoda w tym wszystkim to taka, że te kurwie syny chcą zabronić gry w pokera online wymyślając jakieś z dupy wyssane zakazy i sposoby na utrudnienia na łączenie się z serwerami. Człowiek naprawdę może się poczuć jak bandyta nie robiąc nic złego
http://urbas.blog.onet.pl...2,ID394787168,n
http://www.rp.pl/artykul/...cie_afery_.html

Było do przewidzenia, że prędzej czy później coś takiego się stanie. Teraz wszyscy będą krzyczeli, że L Kaczyński jest głównym winowajcą w aferze hazardowej
http://www.wprost.pl/ar/1...trafi-do-kosza/

dzięki tej bgandzie chuja jest wysoce prawdopodobne, że wszyscy za to zapłacimy przez kolejne podwyżki podatków, koszty żywności, usług itd

http://www.wprost.pl/ar/184624/Hazardowa-trafi-do-kosza/

dzięki tej bgandzie chuja jest wysoce prawdopodobne, że wszyscy za to zapłacimy przez kolejne podwyżki podatków, koszty żywności, usług itd

Donek zapomniał gdzie teraz jest stolica.
http://www.wprost.pl/ar/1...trzeglo-Rosola/
Tak na marginesie Arłukowicz był punkiem i pocinał w kapeli, sypnał się w wywiadzie dla "Wprost"
Ta komisja śledcza, z resztą podobnie jak inne komisje, to niezła komedia. Widziałem fragment, jak Arłukowicz przesłuchiwał Rycha " - Czy pamięta pan jak ma na imię żona pana Drzewieckiego? - chyba pamiętam; - A mógłby pan powiedzieć jak ma na imię? - nie pamiętam" Pewnie ten cyrk potrwa do czasu, aż ludzie całkowicie zapomną o co tak naprawdę chodziło w tej całej aferze, a później posłowie z komisji przez głosowanie ustalą, że nie było żadnej afery hazardowej.
z przesłuchania Sobiesiaka nic nie pobije dla mnie fragmentu, gdy Sobiesiak zapowiedział, że przekaże komisji zamówione przez siebie ekspertyzy na temat ustawy hazardowej, po czym odmówił odpowiedzi na pytanie, kto jest ich autorem

[ Dodano: |15 Lut 2010|, 2010 00:26 ]
cała ta komisja nic nie da jak Kaczyński dalej będzie straszył "hakami" i choć wiem że on powiedział to w inny sposób to jest to ewidentne uwiarygodnianie swojego czarnego PR


ale właśnie wypowiedź brzmiała inaczej, Kaczor nie powiedział w niej niczego nowego, tak więc na tej zasadzie powinien w ogóle nie gadać z dziennikarzami, bo zawsze coś mu dopiszą i puszczą w świat. Zresztą może by to była jakaś metoda, nie wiem. Ale tu idziemy w offtop, zresztą bardzo atrakcyjny, więc proponuję wrócić do tematu, kwestię haków itd omawiać zaś w temacie o wyborach gubernatora, był tu gdzieś taki.

:arrow: http://razviedka.wrzuta.p...-02-14_22_37_23 zmasakrowało mnie to . . .
o co chodzi z sikorskim:
http://blogmedia24.pl/node/24940

a kaczyniak nic nie mówił o "hakach"
http://dodam.salon24.pl/1...aki-hakki-hakii

Kaczyński przypomina, że prezydent miał zatrzeżenia przed powołaniem Radka Sikorskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Platformy.
- Jest konkretna wiedza, czy też konkretne wydarzenie, które dyskredytuje Sikorskiego? - pytają dziennikarze „Newsweeka” Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz.
- Tak - twierdzi Jarosław Kaczyński.
- Ale przecież on był ministrem obrony w rządach PiS. Dlaczego przed tamtą nominacją nie było zastrzeżeń?
- Chodzi o wydarzenie późniejsze.
- Z tego powodu Sikorski został zdymisjonowany w lutym 2007 r.?
- Tak, choć do dymisji doszło z pewnym opóźnieniem - przekonuje lider PiS.

http://www.conservativepu...=7146&start=105
http://nczas.com/publicys...rze-hazardowej/

http://nczas.com/publicystyka/o-co-chodzi-w-aferze-hazardowej/


Również Jurij Fielsztinski w swojej książce „Wysadzić Rosję” (napisanej wspólnie z Aleksandrem Litwinienką) podaje przykład oficera wywiadu zagranicznego KGB, który w moskiewskim kasynie przegrał kilkadziesiąt tysięcy rubli, werbując przy okazji szwajcarskiego dyplomatę (sfilmowano go na nielegalnym hazardzie). – Oczywiście później kasyno zwróciło przegrane pieniądze – opowiadał rozmówca Fielsztinskiego.

chyba autor tego artykułu niezbyt uważnie czytał książkę Felsztyńskiego/Litwinienki, tam się nabijają z rzekomego werbowania w kasynie, a ten wziął to na poważnie
http://www.niezalezna.pl/...8/articlePage/2

politycy, słuzby specjalne, mafia, dziwki i wielkie pieniądze, czyli wszystko co najlepsze, czysta sensacja
w Teleexpresie skomentowano motocykl, który zbudowal mój kumpel, jako "jeden z wątków afery hazardowej":

http://www.motogen.pl/gal...z-2,art147.html

napisałem dość dużą analizę, kilka wątków mam wrażenie raczej rzadko poruszanych, zapraszam do lektury:
http://niepoprawni.pl/blo...fery-hazardowej
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.