WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA bardzo ciekawe wspomnienia młodego Niemca http://wilk.wpk.p.lodz.pl...iej_strony1.htm bardzo ciekawe wspomnienia młodego Niemca http://wilk.wpk.p.lodz.pl...iej_strony1.htm to akurat Belg tyle, że pochodził z terenów spornych i go siłą wcielili - zdaje się, że pierwotnie ten tekst pojawił się w "koszernej", co nie zmienia faktu, że jest wyjątkowo interesujący obywatel Belgii z pochodzenia Niemiec..przynajmniej ja to tak zrozumiałem ale mniejsza o to bo bardzo fajnie facet opisuje powstanie i "rycerskość" niektórych Niemców Jakoś mnie mało przekonują podobne relacje. Jeszcze chwila i okaże się, że w powstaniu okrutni byli tylko ci z SS, reszta zastraszona biernie się przyglądała i nie mogła nic zrobić. Zresztą, jeżeli wierzyć relacjom kombatantów niemieckich to armia III Rzeszy składała się głównie z kwatermistrzostwa.... Szwab jest Szwab, ja bym im nie ufał [ Dodano: 16-01-2007, 12:17 ] no akurat sonderbataliondirlewangera to były ultra bydlaki tak jak i on sam...przed wojną skazany za gwałt na 13latce a co sądzicie o tej wersji jego smierci że został pobity na śmierć przez polskich żołnierzy we Francji? fajnie by było gdyby to była prawda [ Dodano: 16-01-2007, 12:24 ] bardzo fajnie opisane. rzeczywiście byłoby bardzo fajnie. Wogóle to współczuje tym wszystkich którzy musieli to przechodzić. I nie wiem jak można być takim skurwysynem i mieć przyjemność z zabijania niewinnych ludzi. Pierwsze słyszę o tej wersji z Francją. Norman Davies twierdzi, że Dirlewangera zarżnęli kosą słowaccy komuniści, po tym jak wysłali go do tłumienia powstania na Słowację. Z kolei Muzeum Powstania utrzymuje, że "zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach". pierwszy raz to czytam. robi wrazenie. stanzberg ta wersja brzmi: "ss-man ponoć został rozpoznany przez powstańców warszawskich, którzy wyszli na woilność ze stalagu w Niemczech i zlinczowany" To mamy trzecią wersję. Mnie najbardziej prawdopodobny wydaje się jednak trop słowacki, bo tu losy Oskara się urywają. ja znalazlem taka wersje Okoliczności jego śmierci do dziś nie zostały w pełni wyjaśnione. Według niesprawdzonych danych zmarł 7.IX.1945, według innych źródeł znalazł schronienie w Afryce Północnej. Niektórzy badacze historii Waffen-SS, podają, że wraz ze swoimi żołnierzami: "został omyłkowo rozstrzelany 7.V.1945 przez Rosjan pod Halbe". Według jeszcze innych źródeł rozstrzelali go Francuzi [lub Polacy] z wojsk okupacyjnych 7.VI.1945 w Altshausen, w górnej Szwabii. I właśnie ta ostatnia data śmierci figuruje na oficjalnej liście oficerów SS. Kronikarz dziejów Dirlewangera, Opitz, twierdzi jednak, że ostatnim śladem była notatka w lokalnej prasie okupacyjnej, z której wynikało, że 19.VI.1945 w miejscowości Altshausen porucznik francuski z Sűreté, Hoffmann, przekazał grabarzowi Hundowi zwłoki do pochowania na lokalnym cmentarzu. Burmistrz Riegel zaś dokonał w miejscowej księdze wpisu: "Oskar Dirlewanger, pułkownik SS, zmarł śmiercią naturalną w miejscowym areszcie o godzinie 19.30". Odnotowano, że pochówek odbył się "pośpiesznie i bez żadnej ceremonii". i W zaistniałej sytuacji w roku 1960 doszło do ekshumacji zwłok pochowanych w Altshausen. Specjaliści z zakresu medycyny sądowej potwierdzili, że w grobie spoczywa Oskar Dirlewanger... http://wilk.wpk.p.lodz.pl...ang.htm[/quote] fajnie by było gdyby okazało się że go załatwili warszawiacy fajnie to by bylo jakby sie okazalo ze po wojnie zmienil nazwisko , poddal sie operacji plastycznej , zalozyl rodzine na slasku i jest obecnie szanowanym starszym panem i ukochanym dziadkiem roba (albo jeszcze lepiej zygiego), to by kurwa byl punk rock dziadku , a opowiesz jak bylo na wojnie ? Koval, tym razem przesadziłeś. "dziadku , a opowiesz jak bylo na wojnie " "no więc mieliśmy gospodarstwo. Kiedy w 1940 roku niemieckie wojsko pojawiło się w naszej wiosce, miałem 14 lat. "........ Oskar war nicht mein Opa!! zajebiste opowiadanie, po takiej dawce realizmu chyba kazdy z nas oddalby nerke za to by sie z panem Oskarem znalesc sam na sam na 10 minut fajnie to by bylo jakby sie okazalo ze po wojnie zmienil nazwisko , poddal sie operacji plastycznej , zalozyl rodzine na slasku i jest obecnie szanowanym starszym panem i ukochanym dziadkiem roba (albo jeszcze lepiej zygiego), to by kurwa byl punk rock dziadku , a opowiesz jak bylo na wojnie ? A na wojnie bylo tak ....blah blah blah .... a moj kruczowlosy bratanek wyjechal do szwecji za chlebem bo mu komunisci w Polsce po 1989 przeszkadzali i plyt ULTIMA THULE w sklepach nie mozna bylo dostac !!! "obywatel Belgii z pochodzenia Niemiec..przynajmniej ja to tak zrozumiałem ale mniejsza o to bo bardzo fajnie facet opisuje powstanie i "rycerskość" niektórych Niemców" Podobno jeden z młodych polskich reżyserów ma kręcic film o powstaniu na podstawie jego wspomnień. makabra.. a strona bardzo dobra z której to pochodzi zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl