|
Wspołczesna moda |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Staniki dla facetów, stringi i sukienki . Nie dziwi już nic. Koniec jest już bliski. Prawdziwi faceci skończą w ZOO jako unikatowe okazy.
Najnowsza moda w Japonii: staniki dla chłopców…
Japonię ogarnęło nowe szaleństwo: największy japoński sklep zaczął oferować… staniki dla chłopców. W ciągu 2 tygodni sprzedano 300 męskich staników, każdy po około 30 dolarów za sztukę. “Lubię takie uczucie, że coś mnie uciska. Czuję się wtedy dobrze” - mówi w wywiadzie dla agencji Reuters Masayaki Tsuchiya, sprzedawca sklepu Whishroom, pokazując noszony dyskretnie pod koszulą stanik. “Wydaje mi się, że coraz więcej mężczyzn zainteresuje się stanikami. Od czasu gdy zaczęliśmy je oferować, otrzymujemy stale sygnały od klientów mówiących: ‘Tak, to jest to na co czekaliśmy od dłuższego czasu’.”
Pozostaje zadać pytanie: gdzie jest granica normalności i jaką kolejną modę spróbują wprowadzić perwerci zwani “projektantami mody”? Tampony dla mężczyzn?
żadne japońskie dziwactwo nie jest mnie już w stanie zdziwić.
Prawdziwy facet zawsze nim będzie i żadna moda tego nie zmieni!
A noszenie staników czy damskich majtek przez facetów to żadna nowość. Ot zwykły fetysz znany od dawna. Są osoby, które to podnieca i nic w tym dziwnego. Ile ludzi - tyle fetyszy. W tym przypadku ktoś wywęszył dobry interes i jak widać dobrze trafił.
A noszenie staników czy damskich majtek przez facetów to żadna nowość. Może dla ciebie to nie nowość. Dla mnie facet który ubiera się kobiece ciuchy traci swoja męskość.
amishgestapo napisał/a: A noszenie staników czy damskich majtek przez facetów to żadna nowość. Może dla ciebie to nie nowość. Dla mnie facet który ubiera się kobiece ciuchy traci swoja męskość. japońce to dziwaki. jak by całe życie Twoje, Twoich znajomych, wszystkich których spotykasz na ulicy kręciło by się wokół pracy/nauki też chciał byś sobie pozwolić na odrobinę pozornej indywidualności. pewnie nie założył byś damskich majtek, ale nie wierzę, że nie chciał byś się wyrwać z tej "szarości". dlatego japońce przyswajają wszystkie dziwactwa świata. nie możesz tego traktować pod kontem jakiejś "seksualności". raczej próby wybicia się z tłumu sfrustrowanych pracoholików.
nie możesz tego traktować pod kontem jakiejś "seksualności". raczej próby wybicia się z tłumu sfrustrowanych pracoholików. Wbrew pozorom japonce się wcale nie przemęczają w pracy. To mit ! Polacy o wiele ciężej i dłużej zapierdalają gdy im tylko za to dobrze sie płaci. Ciekawe ze w obozach pracy nie wpadli na ten pomysł by się ubierać w staniki by się wybijać z tłumu. Pierdolenie !
Oj chłopie... Taka fanaberia to naprawdę betka. Rozmawiałem kiedyś z gościem, który był utrzymankiem pewnego mastera SM. Podtapianie w beczce i miażdzenie jaj to była dla niego rozgrzewka. Koleś był w sumie biedny, bo nic go nie mogło zaspokoić. Chodził na boks i służył jako worek treningowy, dostawał regularne wpierdol i nic. Podobno poszedł do psychiatryka, ale go nie zamknęli bo sie nie kwalifikował na wariata. Zobacz jaki Ty masz luz. Zaledwie niewinna żydofilia...
Zaledwie niewinna żydofilia... Jak to żydofilia ?
[ Dodano: |1 Gru 2008|, 2008 11:36 ]
jednak niektórym facetom by się staniki przydały, w końcu męskie cycki też istnieją.
No jest na forum jeden taki cycek
a staników na jeden cycek to nie widziałam jeszcze. może mają w japonii.
Dla mnie facet który ubiera się kobiece ciuchy traci swoja męskość. Sądzę podobnie, to samo tyczy się dzinsowych jajogniotów i rozciągniętych fleków.
Szczerze mówiąc, jestem raczej spokojny o swoją własną męskość, nie czuję się obserwowany po prostu mnie to nie boli , wiec się nie przejmuję tym, co tam honorowi aryjczycy na siebie założą.
. “Lubię takie uczucie, że coś mnie uciska. Czuję się wtedy dobrze” - mówi w wywiadzie dla agencji Reuters Masayaki Tsuchiya
przecież wystarczy założyć szelki
co do mody, to nie wiem czy tylko ja tak mam, ale coraz czesciech wchodzac do jakiegos sklepu z ciuchami musze sie dluzej zastanowic czy jestem w dziale meskim czy damskim naogol poznaje po zdjeciach na scianach.
Ja tam korzystam z patentu mojego kumpla: Wchodzę do sklepu i zaczynam tekstem "Proszę jakieś spodnie (tu można zmienić na inny produkt), tylko, żeby były niemodne" Zawsze wtedy dostaję coś co mi się w miarę podoba
Przykład Ripa jest mocno odstający od normy. Ot, taki kompleks honorowych aryjczyków Mnie jednak martwi, że faceci chodzą na solarium, golą sobie pachy albo korzystają ze SPA = ghaaaay
[ Dodano: |2 Gru 2008|, 2008 20:14 ]
apropo mody....z 6 lat temu wpadam do sklepu wranglera i kulturalnie sie pytam o dżinsówki z miśkiem na kołnierzu .....3 panie i jeden pederasta z politowaniem popatrzyli na mnie i odpowiedzieli "takie kurtki są nie modne od lat"
za rok w tym smaym sklepie wpadam a tam tylko takie katany.....
z modą to tak jak z "mądrością etapu" ....nigdy nie wiadomo skąd powieje wiatr.....
ja se czasem ogole pachy, jak coś tam pocwicze (tak - miewam takie okresy pomiedzy wpierdalaniem majonecu i czekolady hehe) co zresztą było już wałkowane na forum.
Mnie brat poprosił o zwykłą, czarną bluzę z suwakiem i kapturem. Odwiedziłam milion miliardów sklepów, a na każdej bluzie były albo jakieś murzyńskie rysuneczki i logo jakiegoś rapera / firmy odzieżowej / drużyny, albo miały białego misia w kapturze, albo maksymalnie obciachowy, złoty wielki suwak. Chyba z dwadzieścia dni rozglądałam się za tą bluzą.
A normalne spodnie dla faceta - bez cekinów, przetarć, dziur, haftów, nie dzwony, nie obcisłe, tylko zwykłe, proste jeansy (bez wielkiej skórzanej etykiety na krzyżu i bez zamontowanego paska) łatwiej znaleźć w grzebalu niż w normalnym sklepie. Dla lasek znajdzie się zawsze coś normalnego, ale kupić jakieś ubranko bratu albo swojemu narzeczonemu to przesrana sprawa. Nie mówiąc już o zwykłych szelkach. Łatwiej kupić szelki dla dziewczyn, niż dla facetów (chyba że gustuje się w wielkich, złotych ozdobach).
O tempora, o mores, o kurwa...
Po prostu teraz brakuje klasycznych ciuchów - tzn prostych a przez to zajebistych w swej prostocie. Gdzie nie pójdę -H&M, Levis,Tatuum, tam kurwa wszystko dla metrosexualnych. To samo jest z obuwiem - rzygam na buty typu "kaczki", a tych jest najwięcej, i 90%spedalonej młodzieży popyla w takowych. Mam nadzieję, że moje dzieci bedą miały gust po mnie
"Poprosze spodnie, które są niemodne" - ciacho.
Kurwa, a może zacząć chodzić we filoetowych dzwonach? teraz dopiero to byłby pankrok
Pomału pankrok i prowokacja, to chodzić w klasycznych ciuchach...
Pomału pankrok i prowokacja, to chodzić w klasycznych ciuchach... Czasem też mam takie wrażenie. Np klasyczny jednorzędowy garniak i krawatka.
Kurwa, a może zacząć chodzić we filoetowych dzwonach? teraz dopiero to byłby pankrok
Dałoby radę.
Kumpel kiedyś długi czas popylał w prochowcu i czapie z nutrii-do tego niskie glaniki.Kurwa to był pankrok.Potem mu odjebało i kupił sobie haringtonę i wtopił się w tłum
A normalne spodnie dla faceta - bez cekinów, przetarć, dziur, haftów, nie dzwony, nie obcisłe, tylko zwykłe, proste jeansy (bez wielkiej skórzanej etykiety na krzyżu i bez zamontowanego paska) łatwiej znaleźć w grzebalu niż w normalnym sklepie
w macro cash and carry kupisz "hero" ( de facto wrangler robiący dla macro) za ok 109 zł krój tzw. boot cut coś takiego http://moto.allegro.pl/it...we.html#gallery
ja tam chodzę tak jak lubię a nie by się wyróznić czy wtopić
Ja nie mam jakos zadnego problemu ze znalezieniem ciuchow. Z reszta nie jest to dziwne biorac pod uwage natlok sklepow, butikow, lumpexow i tym podobnych. Lament na "sklepy" uprawiaja te same matoly, dla ktorych ogolnie pojeta higienia rowna sie pedalstwu. Zajedzie to damskim punktem widzenia, ale wystarczy sie troche przyjrzec temu co lezy w sklepach i problem z glowy.
Ja nie mam jakos zadnego problemu ze znalezieniem ciuchow. Ja też !
w macro cash and carry kupisz "hero" ( de facto wrangler robiący dla macro) za ok 109 zł krój tzw. boot cut
O, dzięki. A wpuszczają tam bez karty?
W sumie jak człowiek ma trochę czasu na poszukanie ubrań, to niekiedy w teskaczach i innych supermarketach rzucą coś bez obciachowych naszywek i innych dobrodziejstw tego rodzaju. Czasem znajduję coś przypadkowo (teoria, że znajduje się najfajniejsze rzeczy, kiedy się ich nie szuka jak najbardziej sprawdza się w moim przypadku).
[ Dodano: |3 Gru 2008|, 2008 10:10 ]
Proszę jakieś spodnie (tu można zmienić na inny produkt), tylko, żeby były niemodne" kurwa zacznę to stosować, Amish, pewnie wszystko jest do dostania tylko trzeba się nachodzić a ja np nienawidze chodzić po sklepach z ciuchami, jak jestem w sklepie dłużej niż 20 minut to mnie poty oblewają i mam ochote wszystko rozpierdolić
Proszę jakieś spodnie (tu można zmienić na inny produkt), tylko, żeby były niemodne" kurwa zacznę to stosować, Lepiej, że kumpel to godoł po ślonsku Ale mina sprzedawcy=bezcenne:)
W kazdym sklepie z dzinsami, sa modele klasyczne i wieśniackie. Inna sprawa, ze klasyczne nizej za 200zl są nie do dostania, ale co za problem przymierzyc w sklepie i kupic sobie takie na allegro za polowe ceny.
ale nawet powstala nowa subkultura fashion-core przy tej modzie, ja nie wiem ja nic nie moge znalezc na siebie w sklepach i cale szczescie ze jest jeszcze allegro i lumpy, ale np szukalam wczoraj zwyklych granatowych jeansow zeby nie byly przecierane ani jakies ponaszywane i mialam bardzo duzy problem...
a ja np nienawidze chodzić po sklepach z ciuchami, jak jestem w sklepie dłużej niż 20 minut to mnie poty oblewają i mam ochote wszystko rozpierdolić
dokladnie dlatego glownie kupuje na allegro
cala galerie krakowska [trzy jebane pietra pelne jebanych sklepow :/] kiedys przeszedlem zeby znalezc sobie zwykle spodnie w normalnej cenie i zwykla czarna bluze. co najdziwniejsze, bluze znalazlem w h&m [najzwyklejsza czarna bez najmniejszego nadruku], a spodnie w cubusie, klasyczne proste z grubego materialu za 99 zeta = ciuchy prawdziwego aryjczyka, nawet jesli robia je w bangladeszu.
levisy 501 - 350 zeta w sklepie amerykanskim 30$ =
H&M jest tak zbudowany ze sa rozne kolekcje i jest on podzielony na dzialy i np kolekcje typu black red czy blue to sa ciuchy emo modne, a pozostale kolekcje damska, meska itd tam mozna znalezc cos normalnego, typu zwykla bluza z kapturem czy klasyczny sweterek, jeansy i tak samo w kolekcji sportowej, ja ze wzgledu na wzrost czesto kupowalam tam w dziale dzieciecym
może i ja do smyka zajrze
bonza chyba zeby misia do snu sobie kupic
cala galerie krakowska [trzy jebane pietra pelne jebanych sklepow :/] kiedys przeszedlem zeby znalezc sobie zwykle spodnie w normalnej cenie i zwykla czarna bluze. co najdziwniejsze, bluze znalazlem w h&m 99% mojej historii - w mojej była to Galeria Bałtycka, bluzę też dorwałem czarną w H&M Zasadniczo nie zgadzam się z Amishem, ponieważ zgadzam się z Mecenasem do tego dochodzi problem typu postury, dostać dobre spodnie na mnie, to chyba najłatwiej w jakimś smyku, bo w pasie prawie każde za szerokie
No i bekę mam z koleżanki z pracy, która nie może znieść faktu, że spodnie nie zakrywają mi pięty! Rzeczywiście dramat wolę podwinąć nogawkę jak mam za długą niż szurać nią po ziemi, deptać i drzeć
Mihau nie chcesz nowych niebieskich levisow rozmiar 25?:D
Bez przesady
I tak każdy wie, że nie ma to jak BUGJO!
W factory outlet wczoraj dorwalem zwykle jeansy,prosciutkie bez kszty pedalstwa za około 60 zł,czarną bluze z h&m też mam
chyba misia do snu sobie kupię
Pare lat temu w Galerii Centrum była wyprzedaz na stoiski Levisa. Nożesz kurwa, 501 jak marzenie za 50 pln. Kupiłem tylko 2 pary. Kurwa, jak ja pluję sobie teraz w brodę że nie 10 par, bo mogłem. Kolorek jak marzenie, klasyczne niebieskie wycieruchy, a nie jak wyciągniete z mąki. teraz są po 200-300 pln.
250 w zeaszłym roku dałem, teraz żałuję bo spodnie fajne ale przepłaciłem
501 się szybko przecierają w kroku. wranglery są pod tym względem 100 razy lepsze
501 się szybko przecierają w kroku Może kup sobie o numer większe. Chyba że lubisz takie metrusowe, opięte w kroku
Mi się każde przecierają, bo jestem gruby i mam iksa, ale jak te wranglery faktycznie mają być bardziej odporne to spróbuję
Hero by Wrangler o których wspominał R27 są naprawdę dobre - mam dwie pary, noszę od chyba trzech lat i jeszcze się nie spierdoliły. Sprały się, bo sprały, ale nic nie pęka i się nie przeciera.
Może kup sobie o numer większe. Chyba że lubisz takie metrusowe, opięte w kroku
Ja to wolę takie na mój rozmiar, a nie za duże, zeby wygladać jak wieśniak idąc w pole.
A co do Levi'sów to ich obecne szmaty to straszna popelina. Mi się udaje pochodzić w nich góra pół roku, a potem się zaczynają przecierać. Wranglery są pod tym względem o niebo lepsze. Trzy lata śmigania gwarantowane.
Zdrówka życzę
A jaki model Wranglera polecacie? (jakis odpowiednik 501)
Wszystkie moje spodnie Levisa skonczyly tak samo.... Dziura na jajach Ostatnie wykonczylem tydzien temu w pracy, tez w koncu pekly i spedzilem 12h w dziurawych
no a gdzie dorwać rurki, czyli kurwa proste prościutkie, dżinsowe, ale CZARNE? no gdzie? albo mi się zdaje, albo czarny ejst etraz passe
albo mi się zdaje, albo czarny ejst etraz passe Jest passe, teraz moda na np. fiolet i ogólnie takie pastelowe tonacje. Czerń pewnie powróci za jakies 2-3 lata.
j apierdolekurwamać. zawsze z tym czarnym były problemy, muszę wiec wybrac sie na bazar po czarne bugjo. dawno i niemodnie temu w czarne bugjo właśnie miałem wkręcone do wysyokości kolana na zewnętrznej krawędzi śróbki ze skrzynki z narzedziami. i spodenki wytrzymały przez jakieś 3 lata, chociaż po wielu praniach sprały się w takie chujowe paski-linie białe
A jaki model Wranglera polecacie? (jakis odpowiednik 501)
Wszystkie moje spodnie Levisa skonczyly tak samo.... Dziura na jajach Ostatnie wykonczylem tydzien temu w pracy, tez w koncu pekly i spedzilem 12h w dziurawych
polecam model texas. sam smigam tylko w takich.
no a gdzie dorwać rurki, czyli kurwa proste prościutkie, dżinsowe, ale CZARNE? no gdzie? albo mi się zdaje, albo czarny ejst etraz passe
ja ostatnio kupiłem od kumpla orginały LEE COOPER'a po 40 pln nówki sztuki, towar powiedzmy od św Mikołaja dostarczony
prosty, zajebisty krój ala crust ' 99 czyli nie za szerokie i nie za wąskie zero metro, antymodne i nie spierające się
tych mam 2 sztuki
ale kupiłem jeszcze tej samej firmy szersze z materiału niebieskie i brązowe też git no i dobrze pasują do moich czarnych staromodnych Reebok'ów Classic'ów i Old Nike'ów
staromodne spodnie i buty rządzą
ps: LC mam jeszcze szerokie disco-polowe niebieskie jeansy o prostym kroju w rozjaśniane pasemka, Marcin Miller (Boys) w podobnych śmiga
szerokie disco-polowe niebieskie też gdzieś takie miałem, od brata ciotecznego dostałem - aha, posiadałem gdzieś dwie pary hawasów nie pamietam co sie z nimi stało, ale ogrodniczki pierwsza klasa
nie wiedzialam ze faceci moga az tyle o ciuchach gadac, i az dziwne ze panienki nie przejely tematu
wchodze ost do sklepu i mowie poprosze zwykle proste granatowe jeansy, na to kobieta zdziwiona, ale takich to my nie mamy i taka sama odpowiedz dostalam w 3 sklepach.
Pare lat temu tygodniami szukalem czerwonego krawata, tzw sledzika, czyli waskiego, nie takiego jak do garniakow sa teraz czyli szerokie na pol tulowia. Obszedlem 99% sklepow w poznaniu, wszystkie w centrum i te na osiedlach, w polowie przypadkow to mnie wrecz wysmiewali "panie takie to dekade temu byly", w jednym to mi poradzili, bym poszukal u dziadkow w szafie, bo to jedyna szansa. Wszedzie tylko te szerokie, wiesniackie byly, nawet ciezko bylo o jednolity kolor, bo 90% mialy jakies tandetne wzorki.
Po naprawde dlugich poszukiwaniach, znalazlem w jakims lumpie w ktorejs z obsranych bocznych uliczek, dokladnie taki jak chcialem pod masa ciuchow za 2pln
I co? Przyszla moda na emostyl i teraz takich krawatow wszedzie od chuja i nie za 2.50 a za 20 - 50
nie wiedzialam ze faceci moga az tyle o ciuchach gadac, i az dziwne ze panienki nie przejely tematu
to nie tyle o ciuchach a o trudzie kupienia czegoś normalnego i wielkiej radości jak już coś się znaleźć uda
no lumpy to jedyna ostoja gdzie można znaleźć dobre jakościowo ubranie, i to za niedużą cene. a nawet levisy 501 nówki ze sklepu podarły się w kroczu po miesiącu chodzenia, taki kicz teraz odpierdalają wszędzie że chuj...
levisy 501 - 350 zeta w sklepie amerykanskim 30$ =
501 kupiłem ostatnio w arkadii za 210 zł i 5 opakowań kinder bueno.
Ale wranglery i tak lepsze, mój typ to modele alaska i texas.
Kij z dżinsami - bojówki lepsze. Zawsze do kieszeni można browców napakować.
Kij z dżinsami - bojówki lepsze. Zawsze do kieszeni można browców napakować.
ale bojówki koniecznie trzeba wpasac w glany
bieli ludzie używają plecaka, cyganie pakuja browary w kieszenie
mialem na osiedlu kiedys takiego zuzla co potrafil do tylnich kieszeni od dzinsow wcisnac dwa jabole
mi tam zawsze w tylne kieszenie wchodzi po 1 browarze
mi tam zawsze w tylne kieszenie wchodzi po 1 browarze
nie polecam, wyjebalem sie na dupe jak piłem w plenerze i od tej pory chodze z kawałkiem szkła
to juz wole cyganów
to te świry z dzielnicy Harajuku? Japońce są naprawdę inni.
Nie no ci skośnoocy są de rijel tru '77
U mnie jakby ktoś tak ubrany się po Szombierkach przeszedł to ma wpierdol na każdym winklu, nawet od emerytów i przedszkolaków. Nie kumam problemu ze spodniami, ide do lumpa i w 5 minut mam kilka par 501 po 10-20 zł, moje najstarsze mają ze 4 lata, już wyjebało szwy w kroku i kieszenie się rozjebały, ale poszyje i będe dalej popierdalał. Bluzy to FOL na Alegro najlepiej kupować. A tak pozatym to nienawidze chodzić po sklepach i dostaje kurwicy jak widze regały z ubraniami i mam szukać w tym czegoś dla siebie. Dlatego wytłumaczyłem swojej rodzicielce, która sklepy uwielbia, jakie ubrania ma mi kupować, jakie firmy i raz w roku jak ją odwiedzam wybieram sobie co mi się podoba i jest git. Raz kupiła mi polówke fred pery w różowo fioletowe paski, ale sprzedałem ją jako damską i chuj.
ide do lumpa i w 5 minut mam kilka par 501 po 10-20 zł To ty jesteś zajebistym fuksiarzem. Bo ja często chodzę do grzebalni, i raz mi się tylko udało wyhaczyć Wranglery przyzwoitego kroju i parę ładnych lat temu jeszcze Levki. Bo faktycznie markowe spodnie w lupeksach są, ale najczęściej z nogawkami typu "marchewa"
U mnie jakby ktoś tak ubrany się po Szombierkach przeszedł to ma wpierdol na każdym winklu, nawet od emerytów i przedszkolaków. Raczej byłoby tak wszędzie, poza centrami duzych miast.
"marchewa" Czyli jakie? Nie często chodze tak na zakupy, ale ostatnio jak byłem to znalazłem 6 par 501, wybrałem dwie pary w najlepszym stanie (jedne made in USA ) i poszedłem do domu. Jutro znowu ide bo krawat jakiś musze kupić i może wychacze znowu jakieś spodnie.
Marchewy to spodnie szerokie w udach i zwężające sie do kostki - kształt marchewki. Megawieśniacki fason.
dawna nazwa piramidy
piramidy to piramidy a marchewy to był krój słynnych 'marwinów'
Marchewy to spodnie szerokie w udach i zwężające sie do kostki - kształt marchewki. Megawieśniacki fason.
rozumiem że panie/panowie szersi w biodrach muszą chodzić w takich spodniach by się nie zwężały ku dołowi, i dało się włożyć pod kolano poduszkę lub torebkę, by nie zostać okrzykniętym przez kogoś megawieśniakiem? ;>
Gdyby moje spodnie się nie zwężały ku dołowi, to mógłbym w nogawkach zabierać rodzinę na spacer
to te świry z dzielnicy Harajuku? Japońce są naprawdę inni.
nie mam pojęcia, zupelnie sie tym nie interesuje, ale w znajomych w gronie mam panienke ktora ma swira na tym punkcie i od niej zgarnelam te sliczne foty
edit: juz wiem co to harajuku
ja mam tylko jedna prosbe do facetow jak kupujecie spodnie, spojrzcie sie w lustro na wasza dupe i jak ona wyglada w tych spodniach, bo domyslam sie ze zaden z was lub malo kto na to zwraca uwage, a potem wisza wam spodnie na dupie jak byscie jakis worek mieli na sobie.
nie które laski to kręci jak facetowi spodnie wiszą na dupie i jeszcze mu gacie wystają
nie no jak chcesz zostac bialym murzynem to nie ma sprawy
spodnie mają być luźne
pociskanie w leginsach = 100% ghaaaay
spodnie mają być luźne
pociskanie w leginsach = 100% ghaaaay Każdy koleś, z którego laski się śmieją jak go widzą w opcisłych spodniach tak mówi. Jak masz za małe jaja to noś kartofla w majtach to podobno pomaga, a jak bozia nie obdarzyła tyłkiem, na który panienki lecą to masz dwa wyjścia, albo siłownia albo operacja 2>
a tam odrazu siłownia... spinanie pośladów podczas ślęczenia przed monitorem i rezultaty będą widocznie już po 3 latach
a tam pierdolicie, spodnie musza byc wygodne i tyle, nie bede w niczym co mnie w jaja cisnie przy siadaniu chodzil i finito. w tym momencie siedze przed kompem w http://www.armyshop.pl/po...id=31&kat_id=68 i jest to moj ulubiony kroj spodni.
Spodnie spoko, tylko trzebaby poszerzyć nieco w pasie
w tym momencie siedze przed kompem w http://www.armyshop.pl/po...id=31&kat_id=68 i jest to moj ulubiony kroj spodni. Dokładnie!
Ogólnie bojówki do 1488% hetero, obcisłych dzinsów nie nosze, bo pedalsko wyglądają. Jeśli ktos jest chudy, to ok, ale niestety prawdziwy aryjczyk w obcisłych dzinsach jest skazany na chujowy wygląd, taka cena.
Spodnie nie mogą być obcisłe, ale nie mogą być też szerokie, jak te, co w nich połowa osiedla pomyka, bo mają jakąś tam metkę. Mam jedną parę rurek jakichś tam slim fit, które używane są tylko na koncertach, co by mnie łatwo można było znaleźć ;-)
Co do problemów to nigdzie nie umiem znaleźć zwykłej, czarnej bluzy z kapturem, bo na każdej są jakieś wieśniackie wzorki, napisiki, etc.
Co do problemów to nigdzie nie umiem znaleźć zwykłej, czarnej bluzy z kapturem, bo jestem głupi i nie potrafie alegro obsługiwać http://www.allegro.pl/ite...f_the_loom.html
jedyny model dzinsow w jakich popierdalam. 501 nie lubie i mi sie kompletnie nie podobaja, 507 bootcut (lekko rozszerzane na dole) ist krieg
dobre dla hipisow albo murzynow jakichs
przeciez nie mowie ze macie chodzic w obcislych rurkach... tylko zeby spodnie na dupie nie wisialy no
bojowki sa spoko u facetow
Hitler przyjmowal w nich defilade w Paryzu, wiec twoja teoria koval jest po prostu czystym szalenstwem
bojowki sa spoko u facetow tylko krotkie
Obrazek
jedyny model dzinsow w jakich popierdalam. 501 nie lubie i mi sie kompletnie nie podobaja, 507 bootcut (lekko rozszerzane na dole) ist krieg Giej. Żeby nie było że jestem tolerancyjny to PEDAŁ
Co do problemów to nigdzie nie umiem znaleźć zwykłej, czarnej bluzy z kapturem, bo na każdej są jakieś wieśniackie wzorki, napisiki, etc. H&M pare innych, nawet małego znaczka firmy nie ma więc polecam.
Właśnie, H&M super proste, zajebiste bluzy z kapturem, na suwak, bez żadnych wieśniackich wzorków, no i kolorki też niczego sobie do wyboru m in szary, zielony granatowy i czarny. Mam zieloną od 3 lat i jest po prostu nie do zdarcia.
Helkas ja tam swojej dupy w lustrze nie potrafię zobaczyć, aerobiku nie uprawiam
Obrazek
jedyny model dzinsow w jakich popierdalam. 501 nie lubie i mi sie kompletnie nie podobaja, 507 bootcut (lekko rozszerzane na dole) ist krieg
512 są też tego samego kroju. 507 podobno wychodzą z produkcji i właśnie 512 ma je zastąpić. A wogóle najfajniejsze bootcuty to Ben Sherman robi
kurwa, 8 par dżinsów poszło się jebać do szafy z powodu przedawkowania majonezu :/ zostały ze 3 pary, w tym dwie to szturmówki :/
W jakis sklepach sportowych są Fruit the looms czyste bluzy,różne kolory
E to widze teraz się kupuje w H&Mie?
Jeśli miałbym kupić czystą bluzę, bez napisów to wybrałbym raczej rodzimych przedsiębiorców (wole wspierać drobnych polskich sprzedawców niż jakieś światowe sklepy dla modnej młodzieży), pozatym jest taniej, a jakość jest równie dobra...
Pierwszy lepszy bazar, sklep w bocznej uliczce miasta czy pankowe distro w którym używają takich samych koszulek by wjebać na nie nadruk w fabryce...
wybrałbym raczej rodzimych przedsiębiorców (wole wspierać drobnych polskich sprzedawców niż jakieś światowe sklepy dla modnej młodzieży Lepiej wspierać polskich konsumentów
Ja akurat w sklepie osiedlowym kupiłem i zamek mi się jebie. Następnej poszukam w H&M albo jakimś C&A
w sklepach conversa sa ciuchy friut of the loom, jedna bluze mam od 10 lat i nadal nie chce sie jej pozbyc
Jak to by było takie proste to bym się nie żołądkował, ale na targu i u pobliskich sprzedawców są bluzy dla białych murzynów i eloelo...
A gzdzie ty znajdziesz dobrą bluzę za 50 pln? Po dwóch praniach będzie jak szmata do podłogi. Niech się rodzimi producenci postarają, jak chcą istnieć na rynku. Poza tym komu by się chciało latać po osiedlowych sklepach i szukać. Zresztą bluzyH&M kosztują 99 pln. Poza tym kurwa, co to za dorabianie ideologi do kupowania ciuchów typu że "ten to na pewno nie płaci podatków". Jakbym mógł, też bym nie dawał złodziejom moich pieniędzy. A poza tym dobra, w H&M kupują w większości metrusy, ale co to za agrument. Jakby rodzimy jakis producent robił i zajebiste bluzy i oprócz tego spedalone ciuchy to byłby to jakiś wyznacznik dla ciebie w kupowaniu?
No przepraszam, za 35zł kupiłem bluze bez zamka, kaptura, do tego zapłaciłem 10zł za czerwony napis na plecach i logo RAMONES na brzuchu, łącznie 45zł. Bluze mam już półtorej roku, i ani nie jest jak szmata, ani nic sie nie psuje (bo niema zadnego gównianego plastikowego zamka), jedyne co to kolor trochę wyblakł.
Kupiłem sobie koszule zapinaną w H&M we wiedniu, jak byłem w niej u kumpla na popijawce to pękła mi w pół na karku jak podciągałem się na drążku.
A pozatym to nie jest żadne dorabianie ideologi, tylko czysta kalkulacja połączona z trzeźwym mysleniem jakie powinien prezentować każdy człowiek w momencie kiedy mogę u Polaka kupić koszulke która jest dobrej jakości, w dodatku taniej, niż płacić w jakimś h&m 2x czy 3x tyle, finansować jakieś wielkie zagraniczne firmy za koszulke która jest notabene produkowana w chinach.
Ja wole troche czasu poświęcić i mieć dobrą bluzę + 50zł zaoszczędzone + satysfakcję niż mieć po prostu bluze z metką H&M która w porywach jest takiej samej jakości jak taka jaką sobie wybiore.
Ps, bluzy z zamkami i kapturami dużo łatwiej uszkodzić, zamki są chujowe i mogą pęknąć, kaptury w praniu strasznie się mną i wycierają, bluzy bez kaptura i bez zamka są najlepsze ;]
to pękła mi w pół na karku jak podciągałem się na drążku. I tak sie masz dobrze. Mi wszystkie ubrania pękają jak tylko troche mięśnie bardziej napne.
bluzy z zamkami i kapturami dużo łatwiej uszkodzić, zamki są chujowe i mogą pęknąć, kaptury w praniu strasznie się mną i wycierają, bluzy bez kaptura i bez zamka są najlepsze natomiast w bluzach bez rękawów nie podrą ani nie poplamią się rękawy i dziury na łokaciach nie porobią... a jak nie ma się w ogóle bluzy, to już się zupełnie nic nie uszkodzi ani nie spierze
moja rozpinan z H&M trzyma sie już 2 lata, koszula prawie tyle samo- zero mechanicznych uszkodzeń. po prostu na tą koszule trafiłeś badziewiasta. A ja wole zapłacić 79 za bluze w sklepie któremu ufam niż kupić bluze za 30zł i sie zastanawiać czy bedzie dobrej jakosci czy sie rozjebie.
kasa z niej idzie na cały zachodni koncern który zapewne oszukuje państwo w podatkach itd. Uwielbiam koncerny, które oszukują państwo! Może jeszcze dzisiaj polecę do H&M? Dodam też dla zainteresowanych, że można wyciąć dziury na ręce i głowę w worku po kartoflach; tania i trwała bluza bez pedalsko murzyńskich napisów jak znalazł.
O kurwa, jeszcze nigdy mi się nie rozjebała żadna bluza nieważne gdzie kupiona, na bazarze czy w lumpie, raz w życiu kupiłem w markowym sklepie i się niczym nie różni od reszty, a ciuchów nigdy nie oszczędzałem, nie wiem co wy macie z tym H&Mem, ciągnie wilki do lasu ciuch to ciuch, wyblaknie po praniu? Jezu, straszne
ja tam uważam że taki bajer jak kondom na głowe to zbędny bajer, nie lubie chodzić z wymiętym kawałkiem materiału na karku lub kondomem na głowie jak biały murzyn. zamek potrafie wytłumaczyć wygodą w zdejmowaniu czy kontrolą powietrza napływającego pod pachy, ale i tak wole tradycyjne bluzyy bez żadnych kieszeni na brzuchu, zamków czy kapturów. [
kaptur murzynski? czlowieku toz chrzescijanscy rycerze popierdalali w kolczych kapturach od polowy XIII:D to murzyni podjebali nam kaptury a nie odwrotnie praktycznie zawsze jak wychodze za drzwi zaciagam na leb 'kondom' jak bialy murzyn, cieplej w uszy i wyglada lepiej niz ten gejowko-murzynski wynalazek czapka na uszy:D
czapki sa ciulate, dlatego na czapke nakladam kaptur. lepiej miec kondoma na glowie niz wygladac jak woznica
ja ogólnie wyglądam jak wieśniak i mam beznadziejną czapkę niezależnie od pory roku. i to dlatego nosze konfederatkę, a nie dlatego że jestem jakimś konserwatywnym buntownikiem. ot i cała tajemnica. wieśniak i cham to moja domena
wieśniak i cham to moja domena Moja zaś to cham i prostak Czapek nie noszę od jakichś 8-7 lat,bo nie lubie.
nienawidze nosić kaptura na głowie, kojarza sie z czopkami. wolalem wydac sporo kasy na normalna czapke która się dobrze na głowie układa i wygladac jak biały człowiek.
czapke to mi zrobila babcia na drutach i w zyciu nie mialem lepszej. zwykla, zawijana czarna czapa.
młode skiny nosza kaptury, a stare czapki. punki nie noszą nic, bo mają irokezy. tak to jest
a jak sie ma irokeza z czapka lonsa to co to znaczy? mam nadzieje, ze chociaz 1 osoba napisze, ze to wiocha bo o to mi chodzi ;d
Sama twoja obecność i wypowiedzi tutaj są wiochą dla założycieli tego forum.
rzekł pankowy inspektor o facjacie trzeźwego studenta.
Co jak co, ale riposta od wiejskiego skina ubierającego się w piżamę Skrewdrivera jest tu co najmniej nie na miejscu.
tu sie nie ma co smiac Bonza bo dysponujemy dowodami
Teraz ja, teraz ja "SPIERDALAJ ŻYDZIE" Chujowa czapka zawsze będzie wyglądać chujowo, a o dobrą ciężko. Ale czapka jest 100 razy bardziej praktyczna niż kaptur. magnificat, punki przed 82r. nosili czapki.
ale ja nic nie kryje fotke w mojej ulubionej bluzie mam na nk, gorzej gdybym wygladal jak student po lobotomii
kaptury są git,kiedyś znalazłem w kapturze ślimaka
najlepsze i tak sa kaszkiety. kto w kaszkiecie nie wyglada jak woźnica ten dupa.
cała brocha w tym jakie są kaptury
mam dwie bluzy z podwójnymi, grubymi, dużymi kapturami (Pitchfork, Toe 2 Toe)
cienkich piździadełek zwisających na plecach jakby ktoś do nich sie zrzygał nienawidzę
cienkich piździadełek zwisających na plecach jakby ktoś do nich się zrzygał nienawidzę
Tak samo, dresy w takich lubią poginać.
Jestem dresem i czarnuchem.
Jestem dresem i czarnuchem z antify.
ale ja nic nie kryje fotke w mojej ulubionej bluzie mam na nk, gorzej gdybym wygladal jak student po lobotomii
Chyba lepiej wygladac jak student po lobotomii niz zagubiony brat Marchevy z orzelkiem na bicu.
P.S. Bluzy z kapturem to absolutna podstawa.
P.S. Bluzy z kapturem to absolutna podstawa. Ale postawa czego ?
Coś w tym jest, że flek + kangurka to mundurek młodego skina, jednak jak napisał Panda wszystko zależy jaki kaptur. Nie znoszę malutkich kapturów których nie mogę założyć na głowę, po chuj to jest ? Chociaż i tak najlepszy kaptur mam w habicie mnicha ( kupiłem na Jarmarku Dominikańskim ).
Ale postawa czego ?
Dobrego wygladu, uzytecznosci i oczywiscie k00matosci.
a ja mam kaptur ze sztywnym daszkiem !
e tam, niezłe pedalstwo
a ja mam kaptur ze sztywnym daszkiem i śmigiełkiem!
jeszcze sweter z golfem i kapturem. padaka na 1488%
czapka ze smigiełkiem to moje marzenie kiedyś chodziłem w kaszkiecie ale mi się odwidziało od tej pory albo kaptur albo nic p.s. ostatnio wymysliłem kapelusz panama tylko głupio tak w zimie chodzić
Kuzyn miał jakieś 20 lat temu czapke z daszkiem i wiatraczkiem na baterie słoneczne, który zaczynał się kręcić kiedy wychodziło się na słońce. Zazdrościłem mu, kurwa.
ja to czasem zimowa jak naprawde zimno, a tak to przewaznie z gola glowa. nie moge fajnej czapki znalezc
Czapka nie ma być fajna - ma być ciepła (jeżeli o zimówki chodzi)
zimowke mam i nie narzekam, chodzi mi o wersje letnią.
mnie rozpierdala czasami w środek zimy jak jakiś tró załogant marznie z czerwonymi uszami i łysą czaszką, ale jest tró i ani kaptura, ani czapku nie założy
raz mi sie zdarzylo zostawic w barze szalik i czapke i wracalem ze 40 minut z gola glowa i tylko stojka od fleka postawiona a mroźno było... innym razem zgubilem (zostawilem znaczy) czapke na imprezie i udalem sie w pijackim amoku do domu. czapki szukalem przez 1,5 tyg
powinieneś mieć wszystko na sznurku, tak jak dzieci w przedszkolu mają rękawiczki.
dobry bylby taki pajaczek - polaczone sznurkami czapka, rekawiczki i (tu opcja festivalowa) buty
powinieneś mieć wszystko na sznurku, tak jak dzieci w przedszkolu mają rękawiczki
mimo takich patentow mamusi, zawsze i tak gubilem rekawiczki
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|