ďťż
W USA chcą zakazać słowa nigger

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA


"Gazeta Wyborcza": "Nigger" - słowo, którego używać wolno tylko Murzynom. Po wybryku białego komika czarna Ameryka spiera się, czy nie zakazać go całkowicie
Nigger - najbardziej wyklęte słowo w Ameryce. Najbardziej obraźliwe i obrzydliwe. Na polski można by je przetłumaczyć jako "czarnuch", ale trzeba by dołożyć jeszcze wielką dawkę nienawiści, pogardy i bagaż 300 lat niewolnictwa.

W listopadzie biały komik Michael Richards w kalifornijskim klubie Laugh Factory, nie mogąc ścierpieć obraźliwych uwag z widowni, zaczął wrzeszczeć na grupę widzów - czarnoskórych. Kilkanaście razy użył słowa "nigger" - pisze "GW".

W ustach białego - nawet sympatycznego komika - "nigger" wywołało szok i oskarżenia o rasizm.

Niedawno czarnoskóry pisarz John Ridley w głośnym eseju w magazynie "Esquire" pt. "Manifest współczesnego amerykańskiego czarnucha" podzielił murzyńską mniejszość w USA na "czarnych" (blacks) i "czarnuchów" (niggers). "Czarni" to "normalni" Amerykanie próbujący dzięki nauce, pracy i ambicji piąć się w górę społecznej drabiny. Do grupy "niggers" zalicza tych, którzy wolą stać na rogach, handlując narkotykami albo czekając nie wiadomo na co.

Po wybryku Richardsa kilku polityków - w tym murzyński pastor, były kandydat na prezydenta Jesse Jackson - wezwali do embarga na „słowo na »n«”. Apel skierowali do Hollywood, koncernów płytowych, artystów hiphopowych. Zapowiadają, że w Kongresie USA będą się starali o wydanie zakazu ustawowego.

- Udawanie, że to słowo nie istnieje, to jak udawanie, że nie istnieje rasizm w Ameryce - uważa z kolei pisarz Allen Kerr (biały).

A Randall Kennedy, profesor Harvardu, wybitny intelektualista czarnej Ameryki, napisał: „O wiele korzystniejsze może być wydarcie słowa »nigger « rasistom, złagodzenie jego obrzydliwej wymowy i wręcz konwersja wymowy słowa na »n « z negatywnej w pozytywną”.



niedawno obejrzałem Clerks II, jest tam zajebista scena nabijająca się z politpoprawności w której jeden z głównych bohaterów obsługując przy okazji murzynów w fast fodzie tłumaczy wspólpracownikom, że określenia rasistowskie wcale nie sa rasistowskie i po kolei je wymieniając doprowadza murzynów do furii.
XD

Moim zdaniem doprowadzi to jak zwykle do efektu odwrotnego niż zamierzony i na czarnuchów powskurwiają sie jeszcze bardziej.

Tresura sie zaczyna ;f

Z drugiej jednak strony uważam że artykuły pisane w ten sposób własnie mają za zadanie ośmieszyć poprawność polityczną tak samo jak artykuły o wywaleniu prezerwatywy miały osmieszyć koalicje.
To ja cos ze swojego podworka, jeszcze wiekszy debilizm:


Do czego to doszło. Życząc komuś z angielska „Merry Christmas” możemy zostać posądzeni o brak szacunku dla ludzi innych wyznań. Dzisiaj trzeba ważyć każde słowo, szczególnie w sezonie bożonarodzeniowym, a właściwie w sezonie wakacji zimowych, bo tak najlepiej teraz nazywać zbliżające się święta. Dokąd doprowadzi nas obsesja politycznej poprawności związana ze Świętami Bożego narodzenia? Całkowitej sekularyzacji i „odkulturowienia”? Nie. Prędzej do obłędu i nonsensu.

Wojna o święta toczy się już od kilku lat. Wybuchła w Stanach Zjednoczonych i szybko doszła do Wielkiej Brytanii. Termin „war on Christmas” od kilku lat jest używany w języku angielskim podczas dyskusji na temat świąt. Osoby zaciekle broniące praw mniejszości religijnych, które najczęściej się z tych mniejszości nie wywodzą, naciskają na wprowadzenie nowej terminologii odnośnie życzeń świątecznych.

Okazuje się, że poprawniej jest mówić - zamiast „merry Christmas” - „happy Winter” lub „happy Holiday”, zamiast „christmas tree” - „holiday tree”, a na kartkach zaś lepiej wygląda napis „Season’s Greetings” niż „Christmas Greetings”. Chodzi o to, aby podczas rozmów na temat świąt czy składania życzeń nie wypowiadać słowa „Christmas”, które wyraźnie odnosi się do rytuałów chrześcijańskich.

W zeszłym roku w Lambeth, w jednym z biuletynów wydawanych przez radę miejską zasugerowano, aby „christmas light” nazywać „winter lights”, bo w ten sposób nie obrazi się uczuć religijnych mniejszości. Jakby tego było mało, w tym roku w niektórych rejonach Anglii po raz kolejny wprowadzono nowe, dość kontrowersyjne dla tradycjonalistów zwyczaje celebrowania świąt.

Radni z miejscowości Luton, z Davidem Franksem na czele, zakazali mieszkańcom celebrowania świąt w tradycyjny sposób. Siłą udało im się zamiast dekoracji świątecznych wprowadzić do Luton symbolikę z Harry’ego Pottera, a wszelkie imprezy świąteczne nakazali nazywać Luminos zamiast Christmas Events. Podobnie w Birmingham, gdzie na Christmas lepiej mówić „Winterval”.

Kolejnym przykładem może być w jednym ze szkockich szpitali Royal Edinburgh Hospital for Sick Children zakaz obdarowywania chorych dzieci płytami kompaktowymi ze świątecznymi nagraniami. Dlaczego? Bo w tekście piosenek słowo „Jezus” powtarza się trzykrotnie.

Zgodnie z ankietą przeprowadzoną w zeszłym tygodniu 75 proc. brytyjskich pracodawców zakazało świątecznych dekoracji w miejscu pracy z obawy przed urażeniem uczuć tych, którzy świąt chrześcijańskich nie obchodzą. Podjęli tę decyzję, pomimo że mniejszości religijne w Anglii nie powinny się czuć osaczone. Żadne prawo nie zabrania im cieszyć się i celebrować Diwali, Eid czy Chanukah.
Głośna jest również sprawa Vica Moszczyńskiego, który zamieszkały w Wokingham, od kilku lat dekoruje swój dom na święta. W zeszłym roku jego dekoracje składały się m.in z 20 tysięcy lampek, w ogrodzie zamieszkał oświetlany wielki bałwan, a z głośników płynęły kolędy. Wyglądało to bogato, kiczowato, ale też spektakularnie. Dom Moszczyńskiego fotografowały i opisywały dzienniki.

Jednak w tym roku ten majętny człowiek otrzymał zakaz, mówiący o tym, że nie wolno mu więcej dekorować domu podczas świąt. I nie dlatego, że bogate dekoracje wzbudzały zainteresowanie przechodniów i przyciągały tłumy gapiów, którzy przeszkadzali sąsiadom i wstrzymywali ruch, lecz dlatego, że owe dekoracje nie wszystkim mogły pasować ze względu za zabarwienie religijne.
Co jeszcze wymyślą i jak daleko posuną się „ biali, skrajnie liberalni urzędnicy, którzy mają dziwne poczucie winy i zbyt dużo wolnego czasu” – jak mawia o politycznie poprawnych poseł Philip Davies, który głośno na forum krytykuje nadgorliwych działaczy.

The Campain Against Political Correctness (Kampania przeciwko Politycznej Poprawności), której siedziba mieści się w Londynie na Kennington sygnalizuje, że atmosfera w Anglii dochodzi do temperatury wrzenia, że obsesja na punkcie politycznej poprawności – szczególnie w kwestii mniejszości narodowych – jest wielce przesadzona.

Na stronie internetowej kampanii wypowiada się Cliff Richard, który znany ze swojego niewyparzonego języka modę na polityczną poprawność ostro krytykuje słowami: cała ta polityczna poprawność wkurza mnie do żywego!
I ma trochę racji w tym, co mówi. Na szczęście owa „wojna o Christmas” toczy się tylko na poziomie werbalnym. Bo pomimo wydumanych zakazów ludzie nieszczególnie im ulegają. Zdrowy rozsądek tym razem wziął górę.
Mieszkańcy Luton obchodzą Christmas, a nie „Luminos”, podobnie w Birmingham święta są nazywane świętami, a nie „Winterval”. W Szkockim szpitalu chore dzieci pomimo zakazu nadal dostają płyty kompaktowe z kolędami. Vic Moszczyński przymierza się do dekoracji swojego domu i mało tego, w tym roku został poproszony o to, aby uroczyście w centrum handlowym w Reading zapalić „Christmas Lights”, a nie jakby woleli zwolennicy politycznej poprawności - „Winter Lights”.

Pozorna wojna o święta przynajmniej w prasie nabrała rozpędu. Działacze i obrońcy mniejszości religijnych za wszelką cenę bronią ich praw. Tylko czy ktoś w całej tej wojnie zapytał tych, którzy świąt Bożego Narodzenia nie obchodzą, czy rzeczywiście słowa Merry Christmas i świąteczne dekoracje tak bardzo przeszkadzają i urażają uczucia religijne wyznawców innej wiary?
Rabin Daniel Lapin uważa, że powiedzenie „Merry Christmas” nikogo przecież nie obraża. Zaznacza, że tak naprawdę chodzi przecież o tradycję, symbole kulturowe, nie religijne. I dodaje: swoboda religijna jest dla każdego, nie tylko dla mniejszości.


http://www.prl24.net/cool...&cooltura_id=48


przypomniała mi się zabawna akcja z festiwalu sajkowego w Calleli pod Barceloną, rozmawialiśmy tam razem z Winem z amerykańską sajkówą i w pewnym momencie Wino mówiąc coś o murzynach powiedział właśnie "niggers". Ta amerykanka mu przerwała i dośc grzecznie mówi - "słuchaj nie powinienes takich słów używać w stosunku do czarnych ludzi bo to dośc obraźliwe jest", na co zdumiony Wino "jak to? przeciez niedawno oglądałem film Spike Lee i na nim murzyni dokładnie tak się do siebie samych odzywali"
Oczywiście, że słowo Nigger jest obraźliwe; podobnie jak słowa kurwa, dziwka, pedał, cwel i skurwysyn.
Ale chyba nikomu nie przyjdzie do głowy ich zakazywać!
Polit-poprawność pożera wszystko, ot co.

Ale: w rozmowie z czarnym raczej nie użyłbym słowa: czarnuch; tak samo jak do gejów nie mówię ty pedale (chyba, że w żartach).

Edit: akcja Wina piękna
Oni sie kurwa powinni przescigac w swoim debilizmie.

Heh, kiedys z jakiegos banku rury wyjmowalismy i tam w ramach przezornosci, zebysmy nic nienzajebali, chodzil z nami czarny ochroniarz. Po wyjeciu tych rur umurusalem sobie troche lapy, tak ze tylko dlonie mialem biale i mowie do majstra glosem pelbnym wyrzutu "I'm a fucking nigger". Okazalo sie, ze ten ochroniach stal kolo mnie rowniez
Wiecie, jaka mial mine? O taka ->
Przypal troche hehe.

Tak swoja droga to chyba nie ma nieobrazliwego slowa na czarnych. Powiedzenie np. the black one nie jst traktowane jako wskazanie kogos, a jako wytykanie innego koloru skory. Paranoja.

Ale: w rozmowie z czarnym raczej nie użyłbym słowa: czarnuch;
ja tez a to z prostego względu ze nie mam zamiaru rozmawiac z czarnuchami

w stanach i anglii to juz naprawdę przesadzaja, ten pierwszy kraj wysadzilabym w powietrze
Czarni to tacy sami skurwysyni jak biali.

Ogolnie to ograniczona jestes chyba. Myslac, ze sa mniejszymi skurwysynami, jestes w bledzie. Myslac, ze sa wiekszymi skurwysynami, jestes w bledzie.


w stanach i anglii to juz naprawdę przesadzaja, ten pierwszy kraj wysadzilabym w powietrze


Kozojebcy próbowali, ale nie zyskało to szerszego poparcia
nie napisalam ze sa wiekszymi/mniejszymi skurwysynami, po prostu ich nie lubie a tobie chuj do tego
Ogólnie rzecz biorąc też nie lubie murzynów
chociaż jeżeli jakiś czarny lub mulat urodził się w Polsce i tu mieszka to nie mam nic przeciwko i porozmaiwac mogę ale jak jade gdzieś za granice to mnie szlag trafia jak widze murzynów

bnr Zgadzam się z pierwszym zdaniem. Czarni to tacy sami skurwysyni jak biali.

[prezes] A szkoda
chociaż kozojebcy jakby dostali palec to od razu chcieliby pewnie i cała ręke więc może i z jednej strony dobrze.

Wracajac do tematu
nie wiem po co tak wyolbrzymiać. to tylko słowo a poza tym co z tego że zakaża? czy ktoś wogóle się tym przejmie? jak któs bedzie chciał sobie tak powiedzieć to i tak sobie powie i bedzie miał w dupie czy to zakazane czy nie
a poza tym swastyka tez zakazana
i co ? i nic
co jest zakazane to tylko kusi małolatów więc po co robić jeszcze większy bajzel?

Powiedzenie np. the black one nie jst traktowane jako wskazanie kogos, a jako wytykanie innego koloru skory. Paranoja.

gdzie, tzn. w jakim kraju?
Odnioslem takie wrazenie (tam gdzie ty mieszkasz), choc jajec nie dam sobie uciac.
kiedys bedzie tak ze wszystkie slowa beda ocenzurowane i tak jak opisywal to jonathan swift w podrozach guliwera , ludzie ktorzy beda chcieli sobie porozmawiac beda sobie nawzajem pokazywac przedmioty. np ktos bedzie chcial powiedziec "jebany czarnuch" to wyciagnie z kieszeni kawalek salcesonu a nastepnie dotknie go kutasem.
Kiedys jeden lewak mi podał przykład dyskryminacji w USA.
Opowiadał on że widział relacje z odbudowy nowego orleanu po Huraganie Katrina i pokazana najpierw białego mieszkanca miasta z napisem "Mieszkaniec Nowego Orleanu" a później mieszkańca czarnego z napisem "Czarny mieszkaniec nowego Orleanu"

Według niego to było straszne i to był dobitny przykład nietolerancji, tylko czemu jak powiem "Czarny Chinczyk" to nikogo nie oburze ? A moze to też obraza ?
Pewnie dlatego "Black people" jest obraźliwy bo do białych mowi sie poprostu "People"

Według mnie, jednak są powody aby usprawiedliwić taka forme wypowiedzi.

Czarni są uprzywilejowani w USA, mają bonusy, dodatkowe punkty, protekcje panstwową, to też uzycie takiego zwrotu wykazuje poprostu że ciesza sie przywilejami, podczas gdy zwykli "Peope" takich nie maja. Inna rzecz, to taka że poprostu czarni sa przyjezdnymi. Ale kurwa Afro-amerykanin jest tym samym co black-people i nie wiem czemu jendo jest obraźliwe gdy wytyka rase a drugie nie gdy wytyka miejsce pochodzenia.

Ogólnie rzecz biorac takie wytykanie obrazy jest szukaniem dziury w całym.

Takie coś ewoluuje, wiemy dobrze że z nigera przeszło w negro z negro w black a z black w african american.

Pierdolenie jednym słowem.
w UK okreslenie "black" nie jest obrazliwe i jest rownie tosowane chociazby w roznego rodzaju formularzach, tak czesto jak np. pojecie "other white". choc spotkalem sie ze stwierdzeniem ze black cofee to tez niezbyt poprawne okreslenie, w niektorych knajpach

krotko mowiac czarny to black, bialy to white i nikogo to tu nie razi, jak narazie
"później mieszkańca czarnego z napisem "Czarny mieszkaniec nowego Orleanu"

a jak pokazują czerwony samochów to dają podpis "czerwony samochód?"
Wiesz to wychodzi według mnie z pewnego normatywnego sposobu myślenia które jest całkiem naturalne, jesli mieszkasz w miescie gdzie 95% samochodów to samochody o róznych odcieniach szarosci a 5% to mocno zajaskrawione czerwone to naturalne jest według mnie że ktos powie "Widziałem czerowny samochód" gdyż jest to rzadkość i wskazuje to poprostu na to że czerwony samochód jest czymś wyjątkowym.
Tak samo działa takie nazywanie ludzi, Polacy są biali, jest określeniem poprawnym, bo nasz naród nie ma w swej historii jakiś blizszych koneksji z czarnymi.
A to ze jeden na 100 000 polaków ma obywatelstwo nie daje nam prawa do mówienia ze polska jest krajem wielorasowym, co dopiero mówic o tych murzynach co mają obywatelstwo i jednoczesnie znają nasza historie ? Takich nie ma prawie w wcale.
Ktos z was powiedziałby np z ręka na sercu że Oli jest Polakiem ? Ja nie.

Dlatego gdy mówie "Polak" mam na myśli człowieka białego, a okreslenie "Czarny Polak" wykazuje poprostu że ludzie czarni są w Polsce od niedawna, gdyby natomiast czarni zajmowali około 50% populacji Polskiej to sposób rozumienia słowa polak ewoluowałby.

Poprawnośc polityczna własnie chce ten proces ewolucyjny przyspieszyć a nawet go ominąć i za pomocą słów chce wymusić pewne postawy, spotyka się to z pewnym moim zdaniem słuszym oporem gdyż język poprawności politycznej pokazuje fałszywy obraz świata i struktury danego społeczeństwa.

To samo dotyczy płci, gdy mówimy "profesor" to w domyśle mamy męzczyzne, dlatego gdy spotykamy kobiete to mówimy "Pani profesor" nie mówimy "Panie profesorze"
Język podlega naturalnej ewolucji i zmienia się naturalnie wraz ze zmianami w społeczeństwie.
mi chodzi o to że w TV WIDAĆ kolor skóry i za chuja nie rozumiem po co podpisywać "czarny"

podpis się daje jeżeli coś nie wynika z tego co widzimy..
No to rzeczywiscie nie wiem czemu tak to zrobili
Moze jest to ze wzgledu na wyjatkowość rzeczy.

Zauważ że w Nowym Orleanie murzyni żyli własciwie tylko w biednych dzielnicach i nie byli widoczni ani aktywni w zyciu publicznym, może stąd taki dopisek.

Jak mówiłem, jesli byś siedział w otoczeniu gdzie nie ma czarownych aut i nagle jedno by stało na ulicy to w naturalny sposób powiedziałbyś do kumpla "obejrzmy to czerwone auto"
Zamiast "Obejrzmy to auto" Mimo że kolor mówi sam za siebie.

No kurwa musi być jakies wytłumaczenie takiego dopisku bo przeciez nie może to byc rasizm ;f
sęk w tym że raczej z nowym orleanem to się własnie murzyni kojarzą....
Dlatego że zrobili mega rozpierdol i pogwałcili kupe ludzi ?

kiedys bedzie tak ze wszystkie slowa beda ocenzurowane i tak jak opisywal to jonathan swift w podrozach guliwera , ludzie ktorzy beda chcieli sobie porozmawiac beda sobie nawzajem pokazywac przedmioty. np ktos bedzie chcial powiedziec "jebany czarnuch" to wyciagnie z kieszeni kawalek salcesonu a nastepnie dotknie go kutasem. Tekst super,nie dośc że prawdziwy i się z nim zgadzam to rozbawił mnie do łez.
w Polsce powinno się zakazać używania słowa "Żyd"
czywiście, tak samo jak rosjanin, niemiec, azjata, lub polak
niedługo trzeba bedzie zaczac mówić : ten którego koloru skóry nie wolno wymawiać...

paranoja
No tak, jak włączam MTV to w tym gównie tylko same niggaz..sorry obwieszeni swym zlotem czarni pipole ze zlotymi kajdanami , łancuszkami i zębami. O matko trzeba tego zakazać , ponieważ mlodzież się nauczy brzydkich słów takich jak "nigger" i zaraz bedzie w Polsce awantura i SuperFakt zacznie robić dochodzenie.

w UK okreslenie "black" nie jest obrazliwe i jest rownie tosowane chociazby w roznego rodzaju formularzach, tak czesto jak np. pojecie "other white". choc spotkalem sie ze stwierdzeniem ze black cofee to tez niezbyt poprawne okreslenie, w niektorych knajpach

krotko mowiac czarny to black, bialy to white i nikogo to tu nie razi, jak narazie
Ale już np. jest pogląd, że forma rzeczownikowa (=po prostu "blacks") brzmi mniej delikatnie i przez tu jest jakby podejrzana (zgodnie z tym rozumowaniem zaleca się stosować black jako przymiotnik, tzn. "black person", "black people" itd)

Co do "niggera" to iście talmudyczne tłumaczenie biegnie tak, że kiedy używa tego słowa Dumny Syn Czarnego Lądu, to jest "nigga" a nie "nigger" (lub "niggaz" a nie "niggers")

"White" w Anglii chyba nie razi, ale w Stanach już widać tak skoro zastąpiono je (w formularzach) przez "Caucasian"
Potem Dziennik ujawni zarejestrowana ukryta kamera wypowiedz prezydenta USA przemawiajacego podczas tajnego spotkania do owczesnego premiera RP Leszka M. o tresci "Be my nigger, bitch". I czarni zdadza sobie sprawe, ze sa gorsze wyzwiska od 'nigger'.

Przypomniał mi sie odcinek SP gdzie Cartman na ławie oskarżonych mówił "Black" co wprawiało ludzi w osłupienie
Ja pierdole, ale mam zjebane poczucie humoru, jak jestem padniety, kon by sie usmial
to czarny do czarnego tez niebedzie mógł mówic -what;s up nigga?
A można wybryk komika-faszysty obejrzeć http://www.youtube.com/watch?v=gxMH9P7WeKU

"That's what happens when you interrupt the white man, don't you know?"
Powinni jeszcze zakazać słów Hitler, Hess, swastyka itp. to zlikwiduja nazizm
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.