ďťż
Starcia mniejszości rosyjskiej z estońską policją

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

http://wiadomosci.onet.pl/1527488,12,item.html
zastanawia mnie jaka byla by reakcja gdyby jakas mniejszosc moze byc"eskimoska" robila rozpierduche znajac naszych zadymiarzy to policja nie bylaby poterzebna


Podoba mi się stosunek władz i samych Estończyków do swojej przeszłości. Nie ma miejsca na sentymenty, okupanta i najeźdzcę traktuje się tak jak na to zasłużył. I prawa mniejszości czy normy jewropejskie nie maju dla nich znaczenia. Brawo!

Szkoda, że u nas miłość do sowietów jest taka silna...
Tylko brać przykład . Polacy jak estończycy, powinni zakazać używania symbolu sierpa i młota (czerwonej gwiazdy chyba też w Estonii nie można używać) i wyjebać te pomniki.
Jestem przeciwny takim pomnikom eksponowanym w centralnych miejscach-jednak w Polsce na opolszczyźnie są np pomniki wermachtu,więc z drugiej strony czemu tacy Rosjanie nie mogą mieć swoich pomników jeśli jest ich tam nie ułamek % jak Niemców w Polsce,a ok 30%?

Oczywiście taki pomnik powinien być przesunięty z centrum miasta gdzieś na zadupie,więc tutaj Estończycy mają rację.


Szacunek dla Estonczykow, nie dosc ze sprawnie sie zdekomunizowali to ich gospodarka stoi na wysokim poziomie. Mimo 50 lat radzieckiej okupacji nie dali sie zrusyfikowac i wychodza w tej chwili na prosta lepiej niz Polska

nic tylko brac z nich przyklad
rozmawiałem z estońskim historykiem (będąc w talinie właśnie) i mówił mi, że rosjan jest nieco więcej niż podają oficjalne statystyki. na tyle dużo, że problem może okazać się naprawdę groźny...
nasz słynny z nienawiści do Rosjan rząd zapewne już myśli nad wysłaniem im wsparcia wojskowego
Nikt tych Rosjan na siłę do Estonii nie ściągał, jeśli tak im się tam nie podoba to nie muszą tam siedzieć - do ojczyzny daleko nie mają, a tam krasnoarmiejskich pomników ile chcesz
nie to, żebym miał bronić ruskich, ale oni bardzo często po studiach np dostawali nakaz pracy i jechali tam, gdzie im kazano, wiec też poszczególne jednostki się tam nie osiedlały raczej dobrowolnie
Ale ile lat upłynęło od tamtej pory? Był czas wracać, więc nie bądźmy naiwni... siedzą tam dlatego, że Estonia jest dużo bogatsza i życie wygodniejsze niż w Rosji
Tak czy siak Estończycy ich nie zapraszali
Gdy w piątek rano Rosjanka Diana Kuzniecowa włączyła Kanał 1 rosyjskiej telewizji, przeżyła szok.

- Spodziewaliśmy się, że wreszcie to zrobią, ale jeszcze nie teraz -opowiada "Rz". Urodziła się w Estonii, pracuje w jednej z największych rosyjskojęzycznych gazet "Młodzież Estonii" i nie zamierza wyjeżdżać z kraju. W piątek w jej domu rozdzwoniły się telefony od znajomych z Moskwy. - Pytali, jak możemy tu żyć -mówi. Dla niej decyzja o usunięciu pomnika sowieckiego żołnierza oznacza wojnę z Estończykami. - Boję się o przyszłość Rosjan w Estonii. Nie ufam już rządowi. To katastrofa. Ten pomnik jest dla nas bardzo ważny. To miejsce pamięci o żołnierzach, którzy tutaj polegli -mówi.

chyba im sie w glowach popierdolilo (albo sprawdzaja znany patent o przesladowaniach)
Niech Rosja w rewanżu zdemontuje Pomnik SS-mana

Tylko brać przykład . Polacy jak estończycy, powinni zakazać używania symbolu sierpa i młota (czerwonej gwiazdy chyba też w Estonii nie można używać) i wyjebać te pomniki.

Z tego co wiem to zakaz ten istnieje dlatego że w wiekszosci posługiwali się nim nacjonalisci estońscy, sam zakaz więc nie był wyrazem sprzeciwu wobec komunistycznej opresji tylko próbą udupienia wszystkich młodzieżowek/partii nacjonalistycznych. Tak coś kiedyś na nacjonalista.org czytałem.

Do tego najwieksze kontrowersje chyba dotycza tego że oni tez prochy jakiś zołnierzy przemieszczają a to już może wkurzyć.

nie to, żebym miał bronić ruskich, ale oni bardzo często po studiach np dostawali nakaz pracy i jechali tam, gdzie im kazano, wiec też poszczególne jednostki się tam nie osiedlały raczej dobrowolnie

To coś tak samo jak stary Eriki Steinbach. Kazali, to się osiedlił w Gdyni...

PS.
Brawo Estończycy, na kopach wywalcie kacapów i nie ma przeproś!

Nikt tych Rosjan na siłę do Estonii nie ściągał, jeśli tak im się tam nie podoba to nie muszą tam siedzieć - do ojczyzny daleko nie mają, a tam krasnoarmiejskich pomników ile chcesz

Rosjanie osiedlali się w Estonii od 1709r ,a dokładnie w dawnych inflantach szwedzko-polskich. bo takiego państwa jak Estonia nie było przed 1918r.Więc nie powiedziałbym,ze tak całkiem nie są u siebie. Jasne,że większośc z nich to ci co napłynęli po 1940r-tylko jest taki mały epizod, o którym zapominamy,otóż rząd estoński tak jak litewski i łotewski formalnie dobrowolnie tzn bez wojny zgodził się najpierw na bazy radzieckie, a potem na włączenie do ZSRR.Formalnie więc rację mają Rosjanie jako ci uznawani za spadkobierców ZSRR.Gdyby oddano jakieś strzały nawet symboliczne to byłoby co innego-taka Dania poddała się Niemcom po stracie 16 żołnierzy i paru strzałach pod pałacem króla,ale symboliczna walka była i ,,szafa gra".A tamci zrobili inaczej.

ps.Polacy na Białorusi czy Litwie też są u siebie, minęło co najmniej kilkaset lat od pojawienia się tam etnosu polskiego więc liczy się juz przez samo zasiedzenie.
bzdury piszesz - sowieci weszli do Estoni w czerwcu 1940, zainstalowali tam własny marionetkowy rząd i dopiero on w sierpniu tego samego roku wystąpił o przyłączenie do ZSRR. Tam samo było to prawomocne jak przyłączenie twojego miasta w 1939 do Białoruskiej SRR - "formalnie" też wszystko było legalne, bo przecież 99% ludności "głosowało" za przyłączeniem.
Uczucie kwitnie jak widzę

Exploited, Jeżeli Rosjanie osiedlali się na terenach Estonii od 1709r to kto tam mieszkał wcześniej? Pakistańczycy?

takiego państwa jak Estonia
nie ma takiego miasta jak Londyn jest Lądek Zdrój

bzdury piszesz - sowieci weszli do Estoni w czerwcu 1940, zainstalowali tam własny marionetkowy rząd i dopiero on w sierpniu tego samego roku wystąpił o przyłączenie do ZSRR. Tam samo było to prawomocne jak przyłączenie twojego miasta w 1939 do Białoruskiej SRR - "formalnie" też wszystko było legalne, bo przecież 99% ludności "głosowało" za przyłączeniem.

,,Weszli" jak to można ,,wejśc" do innego kraju?Była chociaż symboliczna wojenka?NIE BYŁO, zgodzono się na bazy sowieckie bez jednego strzału.Stosujesz nowomowę, po prostu ,,nie weszli,"tylko Estończycy dali ciała jak Czesi przed Niemcami.I gdyby Niemcy tak sromotnie nie przegrali wojny to też z formalnego punktu widzenia inaczej by to wszystko wyglądało w sprawie np Sudetów.Skoro ktoś zgadza się na obce bazy,a potem poddaje kraj bez strzału to musi liczyć się z konsekwencjami.Polska stawiła opór 17 IX , co prawda raczej słaby ale był i to stawia nas w zupełnie innej sytuacji.Podobnie jak np Dania w 1940r, o której już pisałem.
Rozumiem że jak ktoś się nie szarpie z uzbrojonym napastnikiem na ulicy ale odda w strachu portfel i zegarek, to już nie jest rabunek tylko darowizna

Moralno-filozoficznie da się dyskutować bez końca, wymiernej odpowiedzi trzeba natomiast szukać w prawie międzynarodowym.
Nie mogę niestety znaleźć w sieci konwencji londyńskiej z 1933 r. o definicji agresora, jednak bardzo wątpię, żeby robiła rozróżnienie między wkroczeniem zbrojnym na cudze państwo w zależności od tego, czy najechany stawia opór czy nie. Mogę się mylić

A w wypowiedziach Exploiteda mój nos łowi nutkę... typowego dla "narodowej bolszewii" panslawizmu Tu też mogę się mylić i zapewne tak jest
1.Nie uważam się za rusofila,ale na pewno nie jestem rusofobem w stylu PiS.

2.Narodowym bolszewikiem nie byłem nigdy, choć akurat w realiach XXI w przychylam się do tez Dugina,że jedyną alternatywą dla dominacji USa,UE i syjonistów jest sojusz Rosji,Chin,Indii i innych krajów zainteresowanych nowym rozdaniem politycznym na świecie.

3.Estonia to nie jest żaden zawodnik na arenie międzynarodowej,tak jak i czeczeńscy islamiści.Naród z niewielkimi tradycjami państwowymi (1918-40) jaki mam mieć interes w popieraniu 1 mln plemienia Estów?Nie mam nic przeciw nim,ale i nie uważam za konieczne nadstawiania za nich choćby palca.Trzeba być realistą , a nie bawić się w romantyczne machanie szabelką bo z reguły bardziej nam to szkodzi niż pomaga.A co do Rosjan, wiadomo,że nie chodzi o żaden gówniany pomnik,a o to że ludzie którzy urodzili się np w Tallinie,a których jest ok 30% populacji nie mają nawet praw obywatelskich.A spełnienie wymagań estońskich jest niemożliwe, język estoński jest tak samo przyswajalny dla Rosjan jak np irlandzki byłby przyswajalny dla Polaków.Tyle,że Rosjanie są tam od XVIIIw, a w najgorszym wypadku od kilkudziesięciu lat.W ogóle kraje bałtyckie, to jedyne państwa w których tworzy się przepisy wymierzone w konkretną mniejszośc.Może trochę obiektywizmu,a nie łykanie prawd telawizyjnych.
4.Formalnie kraje bałtyckie dobrowolnie zrzekły sie niepodległości,nie było zbrojnej agresji tak jak na Polske 17 IX więc i w 1944 formalnie Tallin był wyzwalany-to co do sprawy pomnika.Poza tym Rumunia bez walki oddała ZSRR Mołdawię i teraz Rumunii chociaż zamkneli mordy i nie robia awantur- bo czy ktos im bronił walczyć w obronie swoich granic ?iI jest jednak różnica jeśli wpuszczasz dobrowolnie złodzieja do swojego mieszkania ,pozwalasz szabrowac i udajesz że nie widzisz,a między tym jak ktoś cię napadnie na ulicy?

Jasne,że każdy wie iż Estonia de facto było okupowna,tak jak i Czechy w trakcie II wś,ale de facto a stan formalny to mogą byc dwie różne rzeczy.Mogli walczyć w 1940 i żadnego problemu by nie było,skoro zrobili inaczej to maja problem.A mnie te ich problemy ,którym sami sa w dużej mierze winni nie wzruszają specjalnie.Nie lituje się nad nimi ,tak jak i nie bede się litował nad spedalonymi narodami zachodniej Europy,które wpadaja w łapki muzułmanów, w końcu sami ostro pracuja na wprowadzenie szariatu u siebie prawda?
Popieram wszelakie wystapienia potepiajace dzialania bylego ZSRR w kazdej odslonie , a to ze Policja Estonska napierdala mniejszosc Rosyjska to chyba nic w tym zlego jak zaklocaja spokoj publiczny.
u nas tez sie za to zabieraja
http://wiadomosci.gazeta....00,4099002.html

Estonia to nie jest żaden zawodnik na arenie międzynarodowej,tak jak i czeczeńscy islamiści.Naród z niewielkimi tradycjami państwowymi (1918-40) jaki mam mieć interes w popieraniu 1 mln plemienia Estów? Dobrze, to jednak nie przesądza, czy - z prawnego punktu widzenia - został inwadowany czy nie Masz może dostęp do tej konwencji z 1933 r.?? Sprawdźmy! (Obowiązywała ZSRR, bo ją podpisał).
Ja prawie wszystkie książki mam w Szczecinie


(...) jaki mam mieć interes w popieraniu 1 mln plemienia Estów?

Np. przez takie skromne poparcie (przylizanie dupki) może uda nam się wpiąć do planowanej elektrowni atomowej państw bałtyckich..
---
PS. Łotwa i Estonia są przeciw, dlaczego mamy się izolować od nich i zmarnować taką okazję.
---
PS 2. Patrzę na sonde wp.pl:

"Czy pomniki żołnierzy radzieckich powinny zniknąć z Polski?"
Tak 39%
Nie 56%
Nie wiem 5%

To jest poprostu śmieszne. Daleko PiSowi do ideału ale jeżeli robią coś dobrego to i tak ta masa debili jest przeciw.

"Czy pomniki żołnierzy radzieckich powinny zniknąć z Polski?"
Tak 39%
Nie 56%
Nie wiem 5%

To jest poprostu śmieszne. Daleko PiSowi do ideału ale jeżeli robią coś dobrego to i tak ta masa debili jest przeciw.
w moim mieście nie ma żadnych komunistycznych pomników,wszystkie zwalono zaraz po 89r ,a pomnik żołnierzy radzieckich chyba przenieśli na ich cmentarz,albo tez rozwalili (nie jestem pewien bo na radzieckie cmentarze nie chodzę).Może w innych miastach to inaczej wygląda, ale w np Białymstoku sprawa faktycznie nie istnieje więc wychodzi ,że to kolejny problem zastępczy.Co do zmian ulic ,to kiedys wywalili np Gagarina(pierwszy człowiek w kosmosie),a zostawili antypolskiego komucha Waryńskiego,który był przeciwko walce o niepodległóść Polski-zawsze mnie to dziwiło ,jaką logiką sie przy tym wyborze kierowano.

Teraz usłyszałem,że jakiś radny pisowski chce wywalić Ciołkowskiego(100% Polaka,syna zesłanców ,jednego z najwybitniejszych uczonych XXw), który z tego co sie orientuje z komuna tyle miał wspólnego,że pod koniec życia mieszkał juz nie w Rosji,a w ZSRR. A nad Berlingiem się ,,zastanowią"-dlatego jestem raczej za tym,by o tym decydował np IPN czy jakis inny zespól specjalistó,bo radni to czesto palanty o braku podstawowej wiedzy,pozdr.

Co do zmian ulic ,(...)zawsze mnie to dziwiło ,jaką logiką sie przy tym wyborze kierowano.
musze przyznac, ze dla mnie stanowi to tez nie lada zagadke. i przyklad moge podac praktycznie identyczny. nie wiem, co komu przeszkadzala ulica gagarina, ktory jest wg mnie postacia na tyle wazna, ze zasluguje i na ulice i na pamiec. za to cala plejada niemieckich komuchow ma nadal swoje ulice i place. do dzisiaj nie potrafie pojąć, jak to mozliwe, ze prawie 20 lat po upadku komuny w NRD tutaj nadal sa ulice karola marksa a zeby bylo jeszcze smieszniej ulice karola marksa wystepuja tez w zachodnich niemczech, co juz jest paranoją totalną.

a tak bardziej na temat, to jakos na tyle mi pomniki radzieckich zolnierzy nie przeszkadzaja, zeby ich likwidacją jeszcze bardziej wkurwiac moskwe. moznaby ewentualnie podmieniac napisy przy tych pomnikach i usunac wszelkie informacje o tym, ze krasnoarmiejcy to niby wyzwoliciele.
exploited ci radni to jadą po bandzie
chcą usunąćz tabliczek nazwisko TAKIEGO uczonego?
http://pl.wikipedia.org/w...Cio%C5%82kowski

Ja bym na miejscu władz zebrał te wszystkie komunistyczne pomniki ( z wyjątkiem cmentarnych) i zrobił coś w rodzaju takiego parku - lapidarium. Podobne miejsca są na Węgrzech i w Łotwie. A tam gdzie tworzą istotny kontekst historyczny (vide: Lenin w Nowej Hucie, którego ponoć sprzedano jakiemuś Szwedowi za małe pieniądze) nie usuwałbym ich wcale.
Po części przyznam Ci rację,aczkolwiek pomniki komunistów jednak bym usunął.
Ja bym usunął a zostawił w miejscach typu Nowa Huta bo tam są częścią historii o której nie wolno zapominać. Obojętne złej czy dobrej. Przecież nie burzy się obozów koncentracyjnych.

Co do zmian ulic ,to kiedys wywalili np Gagarina(pierwszy człowiek w kosmosie),a zostawili antypolskiego komucha Waryńskiego,który był przeciwko walce o niepodległóść Polski-zawsze mnie to dziwiło ,jaką logiką sie przy tym wyborze kierowano. Prawdopodobnie niewiedzą - kto to Waryński? A Gagarin, od razu słychać: chłopak sowiecki

W Szczecinie ostali się gdzieniegdzie komuniści mało znani, np. Fornalska

[ Dodano: 30-04-2007, 12:50 ]
Pochuj włochom pomnik Lenina niech ktoś mi powie

Ja bym usunął a zostawił w miejscach typu Nowa Huta bo tam są częścią historii o której nie wolno zapominać. Obojętne złej czy dobrej. Przecież nie burzy się obozów koncentracyjnych. tam to akurat jako jeden z pierwszych polecial (ciekawe dlaczego)

skoro jest w Białymstoku ulica Waszyngtona(pierwsza konstytucja) to mogła być i Gagarina W Poznaniu jeszcze lepiej bo jest Roosevelta, i to bardzo duża, aleja w centrum miasta przy głównym dworcu.

A co do "Nazipedii" to Tego się nie traktuje poważnie
Dziwne to dziwne, Ruscy tak walczą o ten pomnik, że to symbol ich bohaterstwa i poświęcenia, itp. Tymczasem we własnym kraju nie potrafią zadbać o godny pochówek żołnierzy Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.


W środę sześciu młodych Rosjan odpowie przed sądem za udział w demonstracji w obronie mogiły radzieckich lotników poległych w czasie wojny.
Skarżą się, że po wiecu zostali poturbowani przez milicję. Nie estońską, ale swoją - rosyjską. Rzecz wydarzyła się bowiem nie w Tallinie, ale pod Moskwą.

Gazety moskiewskie od kilku dni próbują wyjaśnić, dlaczego miejscowe władze postanowiły wyrzucić prochy bohaterów z mogiły w podstołecznych Chimkach tuż obok szosy łączącej Moskwę z lotniskami Szeremietiewo I i Szeremietiewo II.

Oficjalnie chodzi o to, że w tym miejscu szczególnie intensywnie pracują tirówki, które bez szacunku dla zmarłych zaśmiecają mogiłę - jak to określono w oficjalnym dokumencie - "odpadkami swej działalności". Wyrzucić ich stamtąd się nie da, bo tuż obok jest posterunek milicji, która, jak ironizuje Radio Echo Moskwy, "kryszuje" tirówki, czyli za pieniądze zapewnia im ochronę.

Mieszkańcy Chimek nie wierzą ani w opowieści o prostytutkach, ani w obietnice miejscowych urzędników poszerzenia trasy o całe 100 metrów, które dziś dzielą ją od mogiły. Zdaniem Anatolija Baranowa, który namawiał sąsiadów do udziału w proteście przeciw rozkopywaniu grobu, władze wyciągają ręce po zajętą przez mogiłę cenną przydrożną działkę. Chcą tam zbudować biurowiec.

- Mam dokument, który potwierdza, że chodzi właśnie o to - zapewnia Baranow.

Protesty mieszkańców Chimek nic nie dały i pod koniec ubiegłego tygodnia mogiłę lotników rozryła koparka. Znalezione kości robotnicy wrzucili do plastikowego worka.

Kiedy telewizje rosyjskie we wszystkich serwisach informacyjnych mówiły o "świętokradczym znieważeniu" pomnika żołnierza radzieckiego w Tallinie, reporterzy gazety "Nowe Izwiestia" próbowali ustalić, co się stało ze szczątkami lotników z Chimek. Jak się okazało, część kości robotnicy zostawili w ziemi na miejscu, gdzie była rozkopana mogiła.

Gdzie jest reszta, nie wiadomo. Aleksander Daniłowski, rzecznik administracji Chimek, zapewnił dziennikarzy, że zostały one z pietyzmem przewiezione i przekazane do kostnicy w pobliskiej Schodni. Pracownicy kostnicy z kolei przysięgali, że szczątków lotników nikt im nie przywoził. A robotnicy, którzy przy rozkopanej mogile pakowali kości do worka, z reporterami rozmawiać nie chcieli.

Tłumaczyć się natomiast będzie sześciu młodych aktywistów partii komunistycznej - milicja aresztowała ich za udział w akcji protestacyjnej.

- W Chimkach na pociąg odprowadzali nas miejscowi. Jako eskorta, bo ktoś ostrzegł, że tutejsza milicja spróbuje nas aresztować. A milicjanci przyszli po nas dopiero w pociągu. Bez wyjaśnień bili nas w wagonie. Najbardziej oberwało się 15-letniej Maszy Koljadzie, która nieprzytomna, ze wstrząsem mózgu trafiła do szpitala - opowiadał dziennikarzom Paweł Tarasow, który po biciu w pociągu ma kontuzję kręgosłupa.

Koljada, Tarasow i czterej ich koledzy mają w najbliższą środę stanąć przed sądem oskarżeni o udział w nielegalnej demonstracji, zakłócenie porządku publicznego i czynny opór stawiany przedstawicielom władzy.

Siergiej Mironow, marszałek Rady Federacji, wyższej izby parlamentu Rosji, zapowiada, że zażąda od władz Chimek wyjaśnień w sprawie ekshumacji lotników. A władze, próbując uniknąć kłopotów, zapowiadają, że 6 maja uroczyście pochowają w nowym miejscu szczątki lotników wydobyte z przydrożnej mogiły. Jeśli uda się je znaleźć.

armia czerwona niezbyt przejmowała się poległymi....tych poległych w miastach to chowano i porobiono łądne cmentarze, jednak często kiedy bitwa była toczona na jakimś trudniej dostępnym terenie to olewano zbieranie ciał, pisał o tym swego czasu sołzenicyn chyba

a protesty w związku z tym pomnikiem są tak samo "spontaniczne" jak wiece poparcia dla putina...przecież włądze przenoszą pomnik na cmentarz a nie go burzą, nie ma co sie dziwic estończykom że ich wkurwia
ruscy sprawdzają jak europa zachowuje sie podczas kryzysu..czy będzie mówić jednym głosem czy też np Niemcy wyrażą odrębne zdanie
jak na razie "votum separatum" złożył tylko ta dziwka szreder
http://wiadomosci.onet.pl...0,686,item.html
kurwiszona nie znoszę

"Według prokremlowskij gazety, "jeśli (estońskie) władze się nie opamiętają , to już w najbliższym czasie na porządku dziennym może stanąć problem utworzenia na północnym wschodzie Estonii rosyjskojęzycznej autonomii". "Rosjanie stanowią tam już 70 proc. ludności, a po drugiej stronie granicy - ojczysta Rosja" - dodaje dziennik."


W sumie Estończycy maja rację ale w zasadzie niech mają pretensje do USA i NATO, bo to oni pierwsi stworzyli precedens odrywając de facto Kosowo i próbując to zalegalizować czyli podważyli zasadę o nienaruszalności granic państwowych w Europie przez państwa trzecie. Teraz oberwać mogą za taką politykę zachodu np Estończycy.Bo Rosja może się właśnie powołać na precedens Kosowa i to z pewnością zrobi w razie potrzeby.
http://wiadomosci.onet.pl...8,itemspec.html

kacapy daly czadu juz nawet sie nie kryja ze maja w dupe miedzynarodowe normy

Estonia sprzeciwia się budowie bałtyckiej magistrali, gdyż obawia się, że po oddaniu jej do użytku może zostać odcięta od dostaw rosyjskiego gazu. Myślę,że to mają już jak w banku

W sobotę zagrozili oni, że jeśli do 1 maja nie wyznaczą one terminu przywrócenia Brązowego Żołnierza w Tallinie na dawne miejsce, to 1 maja określą datę rozpoczęcia demontażu estońskiej ambasady w Moskwie.

Ciekaw jestem w jaki sposób to się odbędzie. O ile się nie myle, teren ambasady jest w ujęciu prawa traktowany jak integralna część terytorium Estonii. Wtedy Estońce mogą się bronić, ciekaw jestem czy odważyliby się zastosować rozwiązanie siłowe w takiej sytuacji. A cała ta sytuacja to dla mnie kolejne szarpanie się umierającego w konwulsjach i chylącemu się ku upadkowi państwa.
Nie mylisz się i w żaden sposób się nie odbędzie, Estonia jaka by nie była jest państwem NATO a deklaracje w tym stylu to taki międzynarodowy odpowiednik netowej napinki

nasz słynny z nienawiści do Rosjan rząd zapewne już myśli nad wysłaniem im wsparcia wojskowego
http://www.polskiinternet...oniabaltow.html


Na lotnisku wojskowym w Mińsku Mazowieckim odbyło się uroczyste pożegnanie Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Orlik", udającego się na Litwę w ramach natowskiej misji "Air Policing". Zadaniem żołnierzy będzie patrolowanie i niedopuszczanie do naruszania przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. Lotnicy będą też udzielać pomocy samolotom wojskowym i cywilnym w sytuacjach awaryjnych.

Przyjęte do NATO w 2004 r. Litwa, Łotwa i Estonia nie mają możliwości patrolowania własnej przestrzeni powietrznej - nie posiadają lotnictwa bojowego, dlatego czynią to za nie wojska innych państw Sojuszu. .onet-ad-main2-box { display: none }
"Jesteśmy pierwszym państwem byłego bloku Układu Warszawskiego, które pełnić będzie dyżur podczas tej misji" - powiedział dowódca Sił Powietrznych RP gen. Stanisław Targosz. Dodał, że polscy lotnicy nabędą dzięki temu dodatkowe doświadczenie. "Będziemy wiedzieć jak organizować i przeprowadzać takie misje poza granicami naszego kraju" - podkreślił.

Polacy będą pełnić misję od 1 stycznia do 31 marca 2006 r. Przed Polakami służbę pełnili tam m.in. Amerykanie i Niemcy.

W skład PKW "Orlik" wejdą cztery samoloty Mig-29 oraz sześciu pilotów z 1. Eskadry Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego. Ponadto w rejon pełnienia misji skierowani zostaną specjaliści technicznej obsługi samolotów, nawigacji, meteorologii i łączności - w sumie 68 osób.

"Jesteśmy przygotowani do tej misji, nasze zadania tu w Polsce są takie same. W naszej pracy zmieni się więc tylko miejsce pobytu i to, że podczas transmisji porozumiewać się będziemy wyłącznie po angielsku" - powiedział dziennikarzom jeden z pilotów, kpt. Artur Kałko.

Dyżur bojowy pełniony będzie w systemie 24-godzinnym przez siedem dni w tygodniu przez dwa samoloty Mig-29 jednocześnie.

Prawie cały kontyngent wyleci na Litwę jeszcze we wtorek. W późniejszym terminie dołączą do niego cztery Mig-29 i prowadzący je piloci. Koszty misji w wysokości ok. 16 mln zł poniesie Ministerstwo Obrony Narodowej.

Kaczi działa z wyprzedzeniem...

Druga kwestia, że na gazie się skończy.
Ruscy są za słabi, żeby z nami czy Bałtami ostro pogrywać.

W sumie Estończycy maja rację ale w zasadzie niech mają pretensje do USA i NATO, bo to oni pierwsi stworzyli precedens odrywając de facto Kosowo i próbując to zalegalizować czyli podważyli zasadę o nienaruszalności granic państwowych w Europie przez państwa trzecie. Dobrze się czujesz? USA i NATO pierwsi podważyli zasadę nienaruszalności granic państwowych w Europie!

To chyba nowy rekord w dialektyce
Exploited mówił o ruskach mieszkających w Estonii, ale nie o nich chodzi a o kłamliwą propagande zsrr zakłamany pomnik i prochy(chyba?) kolesi którzy przybyli gwałcić i zabijać. Jeżeli ruscy tych postulatów nie widzą, a widzą to jako atak na swoją mniejszosć, to znaczy każdy ruski mężczyzna ma pęknietą dupę, a kazda rosyjska kobieta ma kędziory pomiędzy cyckami. no kurwa.
Trzeba ich wspierać i jeszcze raz wspierać. Mam nadzieję, że uda nam się wpiąć do tej planowanej elektrowni atomowej.

podaj mi przykład po II s gdy państwa trzecie przeprowadziły interwencję zbrojną by zmienić granicę państwa X w Europie. Zmienić, czy naruszyć? To nie to samo.

Widzę, że już używasz innego sformułowania, bo na początku pisałeś o "naruszeniu" granic Tu przykłady są oczywiste: Węgry 56, Czechosłowacja 68.

A zmiana granic? Oderwanie Naddniestrza od Mołdawii (miało to miejsce przed Kosowem).


A zmiana granic? Oderwanie Naddniestrza od Mołdawii (miało to miejsce przed Kosowem). Tak myślałeł, że to napiszesz-otóż Nadniestrze oderwało sie od Mołdawii w 1990r jeszcze w trakcie formalnego istnienia ZSRR.Doszło do walk między separatystami ,a wojskami wewnętrzymi mołdawskiej SRR, ale formalnie działo sie to w ramach jednego państwa.Rosyjska armia wkroczyła do akcji jako siła rozejmowa dopiero w 1992r-nie powiedziałbym ,więc że jest to całkowicie adekwatny przykład do Kosowa ,która to akcja była jawną agresją militarną.

Polaków z Białorusi nie da się deportować, bo niby gdzie? Przecież z reguły nie są obywatelami żadnego państwa oprócz Białorusi
Słusznie, no powiedzmy wydalić (zatruć życie aż by sami wyjechali). Coś jak z Marcem 1968 u nas
nadal twierdzę że tu o nie o żaden pomnik chodzi ...ruscy testują "jedność" UE....
najpierw mięso u nas a teraz pomnik któego nikt nie zburzył ale przeniósł na cmentarz....

Mówiąc serio, to histeryczne głupstwa, wystarczy popatrzeć na fakty. Już od lat taktyką Rosji w stosunkach z krajami Europy Środkowej, takimi jak Polska, nie jest otwarta wrogość, ale złośliwe prztyczki (często pod przykryciem różnych pretekstów), żeby prowokować reakcje i wtedy przedstawiać te kraje Zachodowi jako "chore na rusofobię" - w opozycji do rozsądnej i łagodnej Rosji. Ok za Jelcyna można było sobie pofolgować,ale Putin powoli wyprowadza Ruskich na prostą.Nie wierze w jakąś tam agresję na Estonię-choc realnie wątpie by kilku-tysięczna armia Estonii walczyła dłużej niż kilka godzin,a USA zrobiło cos więcej niż zerwanie stosunków dyplomatycznych.Putin ma jednak inne metody,tworzy na świecie system nowych sojuszy polityczno-gospodarczych(chociazby tzw ,,gazowy OPEC") czy polityczno-militarnych(Szangchajska organizacja współpracy).Dlatego uważam,że najlepiej dla nas byłoby jak najszybciej unormować stosunki z Rosją, bo jak an razie awanturnictwem wiele nie zwojowaliśmy.Stracilismy może tez nie za wiele,ale możemy w najbliższej przyszłości dużo.Śmieszy mnie to,jak Kaczyniak z pompą wyjeżdza zawierac układy z Kazachami do budowy np rurociągu-Kazachstan który jest bliskim sojusznikiem Rosji i Chin.Albo chce przekonywać Katar do Polaków-ten sam Katar który buduje nowy system szantażu energetycznego wspólnie z Rosją i Iranem.Kto chce niech wierzy,że Kaczynscy machaniem szabelką coś zwojuje ,a np. Kazachstan wybierze Polskę a nie Chiny i Rosję.Ja tam jestem realistą, za parę lat z taką polityką możemy zostać bez ropy i gazu, a praktycznie cała azja centralna jest pod kontrolą Moskwy i Pekinu.

http://serwisy.gazeta.pl/...on_Organisation

Nie wiem kto Kaczyńskiemu doradza,ale chyba nie jest na bieżąco.


Szanghajska Organizacja Współpracy (SOW) (ros. Шанхайская организация сотрудничества (ШОС), chiń. 上海合作组织 ) - regionalna organizacja międzynarodowa, powołana 15 czerwca 2001 przez Rosję, Chińską Republikę Ludowa, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan (istniejącą od 1996 tzw. Szanghajską Piątkę), w 2005 dołączył do niej Uzbekistan. Jej celem jest umacnianie bezpieczeństwa regionalnego w Azji Centralnej, poprzez zachowanie hegemonicznej pozycji Rosji i Chin w tej części świata. Jakkolwiek istnieją projekty przekształcenia SOW w sojusz wojskowy, to organizacja ta pozostaje na razie paktem politycznym państw, zagrożonych wzrastającymi wpływami USA w tym regionie.

gazowy OPEC
Żarty sobie robisz? My się awanturujemy? Rosja nie chce z nami normalnie gadać - co zrozumiałe, bo nie mamy jej kompletnie nic do zaoferowania
Nie wiem właściwie o czym mówimy, czy Polska jakoś oficjalnie zareagowała na te napięcia Rosja-Estonia. Z Wysp nie jestem na bieżąco.

Diabeł tkwi w szczegółach - zgadzam się że drażnienie dla samego drażnienia to debilizm (Rondo Dudajewa koronnym jego przykładem), sęk w tym że argumentów o kurku, ruskiej zemście itp. wyraźnie się nadużywa, wyprawiając histerie przy okazji każdej co większej suwerennej decyzji.

Nie pamiętasz np. jak się Rosja napinała kiedy wchodziliśmy blokiem do NATO? Nawet że broń nuklearną wyceluje, komentatorzy zajęczego serca bębnili na alarm że się odrodzi zimna wojna, no a w sumie co sie stało sie?

Nie znam się na stosunkach międzynarodowych ale odrobina wiedzy i pamięci którą mam każe mi być podejrzliwym, nieufnym co do skrajnych punktów widzenia, z których wyraźnie przebija pewna polityczna intencja. Myśleć w ten sposób, to jest po prostu nie po hitlerowsku.

komentatorzy zajęczego serca bębnili na alarm że się odrodzi zimna wojna, no a w sumie co sie stało sie? Jak dla mnie ona nadal trwa, tylko inaczej.

W Tallinie wprowadzono prohibicję

Władze estońskie wydały obowiązujący zakaz zgromadzeń w Tallinie i okolicach, chcąc zapobiec kolejnym zamieszkom, wywołanym przez usunięcie z centrum stolicy kontrowersyjnego pomnika żołnierzy radzieckich.
W rejonie stołecznym przedłużono też do 9 maja włącznie zakaz sprzedaży alkoholu, w obawie przed zajściami w dniu, w którym ludność pochodzenia rosyjskiego tradycyjnie obchodzi rocznicę pokonania hitlerowskich Niemiec przez Armię Czerwoną w 1945 roku. Pierwotnie zakaz, wprowadzony w sobotę, miał obowiązywać do 3 maja.

Statua przedstawiająca żołnierza Armii Czerwonej została w poniedziałek umieszczona na cmentarzu wojskowym w Tallinie. Oficjalne odsłonięcie pomnika w nowym miejscu zapowiedziano na 8 maja. Usunięcie pomnika z centrum miasta wywołało w Tallinie zamieszki. W kilkudniowych starciach policji z przedstawicielami mniejszości rosyjskiej w Estonii zginęła jedna osoba, a 156 zostało rannych. Zatrzymano około 1000 osób


Do tej pory myślałem, że Estończycy chcą tylko usunięcia sowieckich symboli panowania.
To działanie władz Talina uświadomiło mi, iż jest to atak wymierzony prosto w mniejszość Rosyjską. Co tam akcje policji, prohibicja to celowy atak, który ma na celu podłamanie morali prostestujących. Chciałbym potępić takie działanie. Niech sobie zamykają ich w więzieniach, ale żeby odrazu prohibicja

Nie wiem właściwie o czym mówimy, czy Polska jakoś oficjalnie zareagowała na te napięcia Rosja-Estonia. Z Wysp nie jestem na bieżąco.

Diabeł tkwi w szczegółach - zgadzam się że drażnienie dla samego drażnienia to debilizm (Rondo Dudajewa koronnym jego przykładem), sęk w tym że argumentów o kurku, ruskiej zemście itp. wyraźnie się nadużywa, wyprawiając histerie przy okazji każdej co większej suwerennej decyzji.

Nie pamiętasz np. jak się Rosja napinała kiedy wchodziliśmy blokiem do NATO? Nawet że broń nuklearną wyceluje, komentatorzy zajęczego serca bębnili na alarm że się odrodzi zimna wojna, no a w sumie co sie stało sie?

Nie znam się na stosunkach międzynarodowych ale odrobina wiedzy i pamięci którą mam każe mi być podejrzliwym, nieufnym co do skrajnych punktów widzenia, z których wyraźnie przebija pewna polityczna intencja. Myśleć w ten sposób, to jest po prostu nie po hitlerowsku.


Ja uważam,ze Polska nie była suwerenna za komuny ,ale i nie jest w pełni suwerenna teraz-byłem przeciwko dominacji radzieckiej, jestem przeciw dominacji amerykańskiej( a w zasadzie pejsato-amerykańskiej) i tkwieniu w lewacko-,,postępowej" UE.Aby Polska była krajem niezależnym musi wystąpić z UE i NATO a jednocześnie znaleźć państwa z którymi wymiana handlowa zapewni nam niezależność-są takie państwa np Chiny,Rosja,Indie.Dopóty będziemy robić ruskim na złość możemy zapomnieć o niezależności energetycznej bo w zasadzie cała azja środkowa jest po ich stronie(może tylko Turkmenistan nie był,ale to się zmienia po smierci ,,turkmenbaszy"),a co do krajów islamskich to albo też są w obozie anty,,postępowym" jak Iran ,albo łapy na ich złożach trzymają amerykanie dla swoich potrzeb,a oni nie są zbyt chętni by dzielić się tym z polaczkami.Chyba to proste ,że na popieraniu czy podtrzymywaniu antyruskiej histerii nic zyskać nie możemy, bo i niby co?Nie dziwi Cię to,że takie antyruskie fobie najszybciej rozpuszcza np Wyborcza, czy TVN?

Poza tym obecną ideologią w Rosji jest po prostu pragmatyzm, pomieszany z tendencjami autorytarnymi w polityce wewnętrznej i umiarkowanie anty-amerykańskimi w polityce zagranicznej.Wsród krajów przyjaznych nie robią róznicy na autorytarne,demokratyczne,czy klerykalno-faszystowskie Np Iran napierdziela na żydów i wybiela Hitlera i co i nic, prezydent Tadzykistanu ogłosił święto swastyki-Putin protestował-nie...I tak można by wymieniac. A popieranie demoliberalizmu oznacza dalsze tkwienie w popierdolonym systemie politycznej poprawności,rózowych,demokracji ,,postępu", ,,tolerancji" itp.Choć jestem zwolennikiem dawnej ,,cywilizacji łacińskiej" to wolę autorytaryzm srający na PC jaki by tam nie był, niż demokrację,cóż nic na to nie poradzę że nie trawię UE czy wspa-kultury hamburgera.

Co do zakręcania kurka-ja nie straszę, po prostu w miarę tania ropa się wyczerpuje i za parę lat tylko nieliczni będą mogli ją mieć-albo ci którzy kontrolują złoża,albo ci którzy żyją na tyle dobrze z krajami ją kontrolującymi ,że będą mogli ja kupić.Tylko proszę, nie pisz że USa nam coś da, bo fakty temu przeczą póki co.Jeśli coś dostajemy to tylko wtedy gdy jest to korzystne dla USA ,a i to za grube sumy(jak F-16)

Co do Estonii to zapewne tylko gra Putina zorientowane , na umocnienie autorytaryzmu w Rosji i wybadanie reakcji głównych graczy z NATO/UE-Niemiec,Francji,USA itp

Temat trochę się rozmył ,ale tak bywa

Dopóty będziemy robić ruskim na złość możemy zapomnieć o niezależności energetycznej

W pełni niezależni energetycznie nigdy nie będziemy chyba ,ze elektrownie atomowe wybudujemy(a i to nie wystarczy),ale skoro Rosja ma wpływ na złoża które chcemy wykorzystywać, to proste aczkolwiek zasadnicze pytanie- lepiej żyć z nią dobrze czy beznadziejnie?Co nam dało to wbijanie ruskim szpilek w dupę poza embargo na nasze własne mięso i planów budowy rury omijającej Polskę?Proponuje teraz w ramach solidarności z Estonią nazwac kolejne rondo w Warszawie imieniem Dywizji Estland-na pewno wtedy ropa i gaz popłynie tanio i bez przeszkód do Polszy A jak nie to UE i USA jak wiemy z historii ,,semper fidelis" wobec Polski dadzą nam dopłaty do sprowadzania paliwa np z Angoli,Sudanu albo Gabonu.

Jeśli uważasz,że np GW i TVN nie podsycaja antyruskiej histerii to chyba inne wiadomosci czytamy/oglądamy.Lubienie czy nielubienie Estów,Ruskich czy eskimosów swoją drogą ,ale chyba minimum zdrowego rozsądku i kubeł zimnej wody dla ochłody by się niektórym przydał ?Czy może jednak uważasz,że np nazwanie ronda im.Dudajewa z inicjatywy Kaczyńskich to był taki zajebisty pomysł na Rosję,albo że Kaczyński składając wizytę u sojusznika Rosji w Kazachstanie przekieruje go na Polskę-kto chce niech wierzy, nadzieja matką ....

Po akcji na Ukrainie ,tez nikomu krzywda się nie stała oprócz Polski,która otrzymała w nagrodę embargo i to nie tylko z Rosji,ale i Ukrainy.Poza tym dalej wpływy ma tam frakcja prorosyjska-więc chyba czasem warto nie wychylać się przedwcześnie jak oszołom z szeregu a czekac spokojnie na rozwój sytuacji.Ale w sumie co kto woli.Jedni pragmatyzm ,drudzy rondo Dudajewa w Warszawie i embargo na mięso

Czy może jednak uważasz,że np nazwanie ronda im.Dudajewa z inicjatywy Kaczyńskich to był taki zajebisty pomysł na Rosję


W pełni niezależni energetycznie nigdy nie będziemy chyba ,ze elektrownie atomowe wybudujemy(a i to nie wystarczy) nie prawda jak nam szwaby w Gdansku robily problemy to wybudowalismy Gdynie mozna miec monopol na surowce ale nie na technologie

Gadasz do siebie czy do rozmówcy Do Ciebie gadam ,nie musisz być złośliwy Akurat musiałem wyjść więc sie śpieszyłem i mogłem napisać tak,że wyszło Ci iż nie czytam tego wszystkiego co piszesz-z rondem Dudajewa np.

Tak ogólnie to uważam,że Polska musi postarać się o alternatywne źródła energii i surowców,ale przynajmniej póki jest to nierealne to należało by nie drażnić bezsensownymi i niepotrzebnymi posunięciami niedźwiedzia.Nie chodzi o lubienie/nielubienie tych czy tamtych tylko o zwykły pragmatyzm tj podliczanie strat i zysków.Właśnie taka Rosja czy Chiny generalnie kierują się pragmatyzmem i nie wychodzą na tym najgorzej więc my też nie musimy być takim użytecznym durniem -pieniaczem,który histerycznie reagujke na wiadomości ze wschodu .Skoro mają być rury gazpromu z Rosji czy Kazachstanu w pobliżu Polski to nie uważam za konieczne importu ropy np z Angoli(przykład)-wystarczyłoby zapewne trochę dobrej woli i mniej pieniactwa w polityce msz i wszyscy by skorzystali.To tyle z mojej strony
Ale to póki co Rosja jest bardziej zależna od nas, niż my od niej!
Bo jedyny przelotowy ropociąg idzie przez nas.

Ale to póki co Rosja jest bardziej zależna od nas, niż my od niej!
Bo jedyny przelotowy ropociąg idzie przez nas.

Nie jest. Jak to zakręcimy, to cała Europa wsiądzie nam na głowy, pomijając już fakt że dla Rosji sprzedaż ropy do Europy jest mniej ważna niż dla nas kupno ichniej.
Skądinąd: pewien ciekawy fakt, który zaprezentował kiedyś znany ekspert rynku paliw: w 1990 roku importowaliśmy 70% ropy z Rosji, a 2000 roku 95%. Mogę się mylić co do dokładnych liczb, ale w każdym razie wzrost był bardzo wyraźny.

Jak to zakręcimy, to cała Europa wsiądzie nam na głowy
Tylko Niemcy, reszta ma ropę z Morza Północnego, lub Afryki Północnej...


Tylko Niemcy, reszta ma ropę z Morza Północnego, lub Afryki Północnej...
Pójdą za Niemcami. Jak trza nam dojebać, Europa wykazuje wyjątkowe zjednoczenie

Czemu tak sądzisz?!?!?!
Odcinamy najbardziej opłacalna mackę rosyjskiego eksportu - bowiem przez Polskę biegnie jedyny rurociąg na zachód - a eksport Baltimaxami czy Bosforowcami jest zdecydowanie mniej opłacalny...

My im odcinamy najbardziej opłacalną mackę, a sami jesteśmy w kompletnej dupie i nie wiadomo skąd pomocy szukać. Niezły deal
http://wiadomosci.onet.pl/1529311,12,item.html


Waszyngton poparł Estonię
Rząd USA poparł stanowisko Estonii w kwestii pomnika żołnierzy radzieckich i wezwał obie strony konfliktu do podjęcia działań zmierzających do zmniejszenia napięcia. Rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey oświadczył, że władze Estonii miały prawo przenieść pomnik z centrum Tallina na cmentarz wojskowy. Rząd USA poparł w środę stanowisko Estonii w kwestii pomnika żołnierzy radzieckich i wezwał obie strony konfliktu do podjęcia działań zmierzających do zmniejszenia napięcia.
Rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey oświadczył, że władze Estonii miały prawo przenieść pomnik z centrum Tallina na cmentarz wojskowy.

Dodał, że Stany Zjednoczone witają z zadowoleniem przywrócenie spokoju w stolicy Estonii. "Wezwaliśmy rządy Estonii i Rosji do utrzymania dialogu i respektu dla silnych emocji po obu stronach". Równocześnie Casy wyraził zaniepokojenie "dalszymi informacjami o aktach przemocy i nękania, w tym nękania estońskiego personelu dyplomatycznego w Moskwie".

- Wzywamy władze w Moskwie do uczynienia wszystkiego co możliwe w celu zmniejszenia napięć, wywiązania się z obowiązków przewidzianych w Konwencji Wiedeńskiej dotyczących pomieszczeń dyplomatycznych i dyplomatów oraz unikania eskalacji i ostrych wypowiedzi - oświadczył rzecznik.

Ambasada Estonii w Moskwie jest od sześciu dni oblegana przez aktywistów organizacji "Nasi" i innych prokremlowskich ugrupowań młodzieżowych. W ten sposób protestują oni przeciwko przeniesieniu pomnika żołnierzy radzieckich z placu w centrum Tallina na tamtejszy cmentarz wojskowy.


Tego się nie spodziewałem. Sam fakt powiedzenia NIE ! Moskwie jest już czymś. Niedawno przywódcy USA i Rosji klepali się po tyłkach na wspólnym przyjęciu zapewniając, że stosunku miedzy ich krajami jeszcze nigdy nie były tak ciepłe. Wyczuwam w tym ręke jednego z bliźniaków. (wkońcu Polska głośno poparła Estonie i czekała na reakcje UE, która właściwie nie zareagowała). Skoro nie unia to NATO, a co NATO na to? widzimy
http://michalwlazlo.salon24.pl/index.html

naskrobałem coś o tym na salonie24
wiem, ze mamy tu różnicę zdań na ten temat, jednak jeżeli ktoś chciałby podpisać się pod listem z wyrazami poparcia dla Estonii, może to uczynić tutaj: http://iskry.pl/modules.p...o&ePetitionId=6
http://www.pro-estonia.eu/


Demonstracja solidarności z Estonią w Warszawie
W piątek 11.05 o godzinie 16:00, spotykamy się pod Ambasadą Republiki Estonii, przy ulicy Karwińskiej 1 (Mokotów, niedaleko skrzyżowania ulic Racławickiej i Wołoskiej).
Organizatorem zgromadzenia jest Stowarzyszenie KoLiber.zamknij

kurde jakbym nie wyjeżdżał to bym się tam zjawił,
ja się pewnie wybiorę, zwłąszcza, ze nie mam daleko. Tylko szkoda, ze 16, pewnie niektórzy pracują o takiej porze jeszcze
Ja przeciw Estonii nic nie mam,mały kraj który walczy o swoje i z tego powodu chociażby można go darzyć sympatią.Natomiast jeśli chodzi o politykę zagraniczna to nalezy zachowywac umiar na szczeblu rządowym-Michał pisał,że daliśmy Rosji prztyczka, ja zapowiadałem -że oni nam dadzą w odpowiedzi kopa w dupę w takiej czy innej formie.No i dzisiaj stało się,wygląda na to ,że odstawili Kaczyńskich do kąta-tyle wyszło z obiecywanych rur z Azji Centralnej i innych buńczucznych zapowiedzi....

http://gospodarka.gazeta....81,4119851.html
Póki co to Estonia nie zezwala na rurociąg po dnie Bałtyku.
http://www.dziennik.pl/De...ArticleId=43175

Natomiast jeśli chodzi o politykę zagraniczna to nalezy zachowywac umiar na szczeblu rządowym-Michał pisał,że daliśmy Rosji prztyczka, ja zapowiadałem -że oni nam dadzą w odpowiedzi kopa w dupę w takiej czy innej formie.No i dzisiaj stało się,wygląda na to ,że odstawili Kaczyńskich do kąta-tyle wyszło z obiecywanych rur z Azji Centralnej i innych buńczucznych zapowiedzi....
Rury z Azji Centralnej to zawsze były gruszki na wierzbie i wierz mi że sprawa Estonii nic tutaj nie zmieniła
ciekawy wywiad z Suworowem na w.w. temat

http://www.rzeczpospolita...opinie_a_1.html


Rz: Mam wrażenie, że władze Rosji podnoszą hałas wokół przeniesienia pomnika żołnierzy Armii Czerwonej w Tallinie, a przemilczają fakt, że na całym terytorium Rosji i byłych państw Związku Radzieckiego walają się w ziemi kości tysięcy żołnierzy niepochowanych po II wojnie światowej. Czy tak jest rzeczywiście?

Wiktor Suworow: Cóż mówić o szacunku dla poległych, jeśli nie ma się go dla jeszcze żyjących żołnierzy tamtej wojny. Niedawno się dowiedziałem, że w rosyjskim ministerstwie obrony leży półtora miliona orderów i medali, których nie oddano żołnierzom i oficerom za II wojnę światową. Żołnierza np. odznaczono, ale zanim wniosek dotarł do Moskwy, żołnierz np. został ranny, leżał w szpitalu, potem trafił do innego pułku, i koniec. Order leży. Przez 62 lata po wojnie nikt się tym nie zajmował. A przecież każdy taki order to nie tylko honor, lecz i podstawa do nieco wyższej emerytury czy dodatkowych ulg. Żołnierz przelewał krew, a urzędnikom nie chciało się nawet go odnaleźć. A to, że kości leżą rozsypane po całej Rosji, to absolutna prawda. Lecz nie ich losem władza się zajmowała, lecz budową tysięcy pomników, z których - na domiar złego - większość to szkaradzieństwa. W Wołgogradzie (dawniej Stalingrad) postawiono pomnik Matka - Ojczyzna, a ludzie go przezwali Matka - Straszydło. Pomnik ten stoi na tzw. Kurhanie Mamaja, wokół jest gazon, a pod nim kości, po których spokojnie depczą przechodnie. Podobnie zresztą jak w Tallinie. Bo nie chodziło o szacunek dla szczątków, o oddanie czci poległym, lecz hołdu zwycięskiej władzy.

Że nie o szacunek poległym tu chodzi, widać po zdarzeniach w podmoskiewskiej dzielnicy Chimki w tym samym czasie, kiedy cała Rosja oburzała się wydarzeniami w Tallinie. 18 kwietnia potajemnie, nocą, rozwalono pomnik sześciu lotników, bo zajmował miejsce potrzebne do rozbudowy kompleksu handlowego. Nie powiadomiono rodzin lotników; nie można było potem nawet odszukać szczątków bohaterów. A specjalne oddziały milicji (OMON) skatowały demonstrujących w obronie pomnika ludzi, z których paru aresztowano.

Główna różnica między Tallinem a Moskwą: w Tallinie i szczątki ludzkie, i pomnik z całą pieczołowitością przeniesiono na cmentarz wojskowy, gdzie spoczywają w spokoju, a w Moskwie ziemię z kośćmi rył buldożer, wywalił to potem na jakieś wysypisko i - prawdę mówiąc - nie wiadomo, co się z tymi szczątkami stało. W Tallinie chodziło o usunięcie pomnika z głównego placu w mieście. Bo w Europie Wschodniej czy zawłaszczonych państwach nadbałtyckich te pomniki to zaznaczenie własnej dominacji, zostawienie śladu - jak zwierzę - na podbitym przez siebie terenie. Z tym, że do Estonii żołnierz sowiecki wkroczył w rezultacie paktu Ribbentrop-Mołotow, jako agresor i zdobywca, a do Polski jednak - jako wyzwoliciel. I w Polsce - o ile wiem - nikt nie ma zamiaru poniewierać kośćmi sowieckich żołnierzy.

Kilka tygodni temu pod Woroneżem na wysypisku śmieci znaleziono kości ludzkie. Okazało się, że z czasów wojny. Okolice Woroneża to drugie co do liczby poległych miejsce byłego Związku Radzieckiego: ponad 400 tys. żołnierzy Armii Czerwonej. Pochowano jedną trzecią. Lasy w tamtych okolicach pełne są niepogrzebanych zwłok ludzkich. I jakoś o tym milczą media, prezydent nie rozrywa szat i nie wydziela specjalnych funduszy na ich ekshumację, identyfikację i godny pochówek.

Ja uczyłem się w Woroneżu, w Suworowskiej Szkole Wojskowej. Pokazywano nam miejsca walk, i rzeczywiście - leżą kości. Nie rozkopywano tych miejsc, bo w ziemi leżało zbyt wiele pocisków. Ale minęło ponad trzydzieści lat i można to było jakoś załatwić. Tymczasem czaszki nadal walają się po lasach. Potem uczyłem się w Kalininie, który dzisiaj wrócił do nazwy Twer. Mówiono nam, że tam w szpitalu wojskowym umierało tak wielu żołnierzy, że nikt nie myślał ich grzebać, a zwłoki wyrzucano do rowów i pobliskich lasów. Niemal przy każdych wykopach, pod rurociąg czy przewód, natykamy się na czaszki i kości, czaszki i kości...

Byłem też na północy Rosji, niedaleko dawnego Leningradu, a dzisiejszego Petersburga, tam, gdzie przerywano blokadę Leningradu w miejscu, które nazywa się Siemianowskie Wyżyny - to samo. Co krok szczątki ludzkie, o które się nikt nie troszczy. Albo sławny Mięsny Bór w rejonie Frontu Wołchowskiego, gdzie w walkach o Leningrad poległo ponad 11 tysięcy żołnierzy, których, często jeszcze żywych - w tych błotach zostawiono. Okolicę nazwano Doliną Śmierci. Straszne to miejsce, bo tamtejsza gleba zakonserwowała nawet umundurowanie i obuwie. 200 metrów od głównej trasy Moskwa - Sankt Petersburg można zobaczyć, jakby niedawno poległe, zwłoki... Cóż, w każdym miejscu, gdzie odbywały się potężne walki, leżą niepogrzebane żołnierskie kości.

Widziałam w Czeczenii, w górach, nieopodal miejscowości Samaszki, rowy zalane mazutem. To miejsca, gdzie w 1995 i 1996 roku zrzucano ze śmigłowców ciała żołnierzy. A w 1999 roku, w październiku, zrzucono kilkadziesiąt zwłok do stawu nieopodal Groznego. Matki szukają ich pewnie po dziś dzień. Natomiast co do bohaterów II wojny światowej - to okrutne, że teraz, kiedy Rosja tak się wzbogaciła na eksporcie ropy i tak ogromne środki wkłada w nowe zbrojenia, skąpi na ekshumację i identyfikację takich samych żołnierzy jak ci, o których honor tak głośno się upomina poza własnymi granicami.

Nikt nie dba o skromne pomniki czy groby żołnierskie. Na użytek publiczny, w telewizji, władza szczyci się tylko pomnikami w najbardziej znanych miejscach. Marmury, cokoły itp. Spotyka się w Rosji młodzież, która czyni poszukiwania za własne pieniądze i często składała się na pogrzeb tych, których zidentyfikować się nie udało. Dla tych młodych święte jest powiedzenie Aleksandra Suworowa: "Wojna się nie kończy, dopóki nie pochowano ostatniego żołnierza". Władzy jest to całkowicie obojętne. Ci młodzi nie otrzymywali od niej żadnego wsparcia, ani też od armii.

A czy wychowanie, stosunek do żołnierza w tej armii, w której pan służył, były lepsze czy gorsze niż obecnie?

Stosunek do żołnierza zawsze był podły. Żołnierzy zawsze karmiono okropnie, wychodzili i wychodzą z armii z chorobą wrzodową żołądka w najlepszym razie. Zjawisko "fali" było w moich czasach także. Ale przecież nie zabijano żołnierzy bezkarnie jak dziś. A dzisiaj żołnierz nie wie, za co walczy. Myśmy naprawdę wierzyli, że przyjdzie nam bronić ojczyzny. Dzisiaj każdy pyta: za co mam ginąć? Za to, by generałowie cysternami wywozili ropę z Czeczenii? Czy żeby Abramowicz był jeszcze bogatszy? Dzieci władzy w armii nie służą. W Wielkiej Brytanii jeden następca tronu walczył na Falklandach, drugi teraz jedzie do Iraku. A w Rosji? Paniczykowie obijają się po luksusowych miejscowościach Lazurowego Wybrzeża i nikt by nie śmiał wspomnieć im o obowiązku służby wojskowej. A zwykłego żołnierza Syczowa pijani oficerowie przywiązali do krzesła tak, że kiedy po kilkunastu godzinach go odwiązali, nogi i genitalia nadawały się do amputacji. Nie przypominam sobie podobnych wypadków w czasach mojej służby w armii, choć tzw. fala w naszej armii była straszna. Byłem dowódcą oddziału, byłem dowódcą plutonu i wiedziałem, że jeśli wśród moich żołnierzy zdarzy się samobójstwo, będę zdegradowany. A dziś? Liczba samobójstw w armii rośnie z roku na rok. W ubiegłym roku doszła do sześciu tysięcy. I co? I nic. Więc jeśli taki jest stosunek do żywego żołnierza, jaki może być do martwego?

W 2003 roku, kiedy zlikwidowano obiektywny podręcznik historii dla szkół średnich Igora Dołuckiego, prezydent Putin skonstatował: "W podręcznikach powinno się tak przedstawiać fakty, by wychowywały w duchu dumy z własnej historii, ze swojego państwa". Czyli: wiwat kłamstwo ku chwale ojczyzny. Czy budowanie takiego, "chorego na kłamstwo", społeczeństwa w dzisiejszej zjednoczonej i coraz bardziej światłej Europie nie jest dla tej Europy niebezpieczne?

Jest niebezpieczne także dlatego, że w Rosji mamy do czynienia ze zdziczeniem społeczeństwa. Różnice w materialnym położeniu między garstką bogaczy a milionami biedaków są takie, że zwykli ludzie czują się tu coraz gorzej. Naród zapija się jak nigdy. I choć w różnych ankietach Putin ma kolosalne poparcie, to - dziwnym trafem - naród tonie w beznadziei. Ponad 800 tysięcy Rosjan umiera rocznie, w tym także z przepicia, a narodzin - jak na lekarstwo. Więc gdzie ten wielki narodowy optymizm? By nadal spokojnie rządzić, liderzy państwa muszą albo przyznać się do błędów, albo zrzucić winę na "obcych". Więc przy Putinie, tak jak przy Stalinie, wszyscy wokół to wrogowie. Po stosunkach z Estonią, Łotwą czy Polską widać, że Rosjanie małe mają pojęcie o tak ważnych faktach z przeszłości, jak układ jałtański czy pakt Ribbentrop-Mołotow. Idea wpajanej nienawiści do całego świata została w ostatnich latach wsparta okrucieństwem milionów ćwiczonych w Czeczenii żołnierzy. Tak powstaje uzbrojony nacjonalizm oparty na historycznym fałszu. Zdziczenie idzie od góry, zostaje społeczeństwu narzucone, staje się barbarzyństwem. A barbarzyńcy na granicach - to groźne.
Rozmawiała Krystyna Kurczab-Redlich

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.