Moja żona wybiera sie na imprezę. Orgaizatorka nalega aby goscie byli przebrani. Tematem imprezy jest "Gwiazdy duzego i małego ekranu".
Chodzi o jakieś charakterystyczne kinowe postacie. Strój żona może wypożyczyć z flmówki.
Ważne aby to nie było coś w stylu Joanny D'Arc bo przecież nie będzie na imprezie popierdalać w zbroi.
Ja jej proponuję Charliego Chaplina lub Kleopatrę.
Macie jakieś pomysły?
ja polecam jenne jameson
Gdybym szedł na taką imprezę i miałbym dowolność stroju wybór mógłby być tylko jeden
A żonę zawsze możesz zrobić na Tinę z trójki.
Kurwa, Panowie badźmy poważni. Ja też mam jakieś swoje pomysły ale chodzi o coś prostego co wszyscy załapią
Ja jej proponuję Charliego Chaplina lub Kleopatrę.
Zbyt sztampowe. W "Jack Frost" jest niezła postać, w sam raz na imprę:
Alex z Clockwork Orange?
Darth Vader!
Lara Croft z Tomb Ridera?
Marilyn Monroe ze Slomianego Wdowca?
Pipi Langstrump z eeee nie wiem czego?
...Apanachi z Winetou?
Dzięki Rude. Jedyny sensowny wpis.
ty "ballada o januszku" ona "cześć tereska"
lepiej zeby sie przebrala za cos mniej znanego niz za to, za co bedzie co drugi przebrany. lara croft? beda pewnie ze trzy. marilyn? pewnie tez. wolalbym sie przebrac za cos czego nikt nie zna, siac penerke i nabijac sie z wiesniakow.
Tylko dr Lubicz. Uderzaj teraz!
Pipi Langstrump z eeee nie wiem czego?
"Przygody Fizi Pończoszanki".
najprosciej przebrac sie za Ume Thurman z Pulp Fiction na pewno wszyscy skumają o co chodzi.
ja na jednej z przebieranych imprez
Może coś z kreskówek? np wojownicza księżniczka She-Ra Betty Rubble(żona barneya z flinstonów ) czy też Marge Simpson !
[ Dodano: |31 Maj 2009|, 2009 13:35 ]
Zjarany dres?
waldus kiepski
za urbana niech sie przebierze - potrzebne tylko duze uszy i lysa peruka
a na powaznie to wklej fotkie i dobierzemy co bedzie najlepiej pasowalo faszisten
Jeśli ma długie włosy, to da radę Księżniczka Leia - nawet z prześcieradła da radę sobie zrobić kieckę, zrobi dwa kółka z warkoczy i wszyscy skumają, o co biega. Ostatecznie może perukę pożyczyć z filmówki.
Najzajebistsze by było, jakby się za jakąś milicjantkę z Seksmisji przebrała - byłby szał i ogólna zazdrość.
Na Hallmarku leciał kilka miechów temu film o lasce z wytatuowaną twarzą. Nie pamiętam tytułu i nie umiem znaleźć fot. Nawet przebranie byłoby niepotrzebne
