|
PASAŻER - zalani, ale nie zatopieni |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Jak być może niektórzy zdążyli zauważyć, przez prawie dwa tygodnie nie wysyłaliśmy zamówień, nie odpowiadaliśmy na maile etc. Na początku czerwca zostaliśmy zalani przez powódź. Na kilka dni suterena w której mieściła się spora część magazynu Pasażera znalazla się pod wodą.
Część staffu udało się uratować przed nadejściem głównej fali i wynieść na wyższe kondygnacje, niestety nie wszystko. Kilka tysięcy kompaktów uległo zniszczeniu, sporo fanzinów, może setka lub półtorej koszulek, choć tych zdążyliśmy wynieść na górę najwięcej. Winyle miały najwięcej szczęścia, tylko dwa kartony El Bandy i Dezertera stały na dole… Z wielkiej sterty przemoczonych śmieci, okoliczne dzieciaki najszybciej wyłuskały właśnie te duże dziwne krążki . Reszta trafiła na śmietnisko - niestety żadna płyta, fanzin czy koszulka po kilkudziesięciu godzinach w wodzie nie nadaje się już do niczego. Trudno jeszcze ocenić jak ta sytuacja wpłynie na naszą kondycję jako wydawnictwa czy dystrybucji. Oprócz 5-6 tysięcy zniszczonych płyt czeka nas remont magazynu, potrzebne są nowe regały… Sporo ludzi pyta się jak może nas w obecnej sytuacji wesprzeć. Nie chcemy żadnych benefitów etc. Jeśli chcecie pomóc w jakiś sposób, po prostu zamówcie coś u nas - oczywiście o ile konkretna płyta miała farta i została ewakuowana . Mamy też kilka specjalnie przygotowanych promocji. Uwaga - nakłady kilku płyt Pasażera tamtej feralnej nocy skończyły się, raczej bezpowrotnie i niektórych tytułów zostało po kilkanaście sztuk lub w ogóle…
na fotkach to co zostało ze zniszczeń, reszte woda zabrała dalej...
jak widać powódź dała po dupie jednej z lepszych polskich wytwórni i dystrybucji. Wspierające zamówienie już poszło.
No szkoda, ale zawsze zostaje NNNW.
Szkoda.
zaiste wielka strata
powódź dała po dupie jednej z lepszych polskich wytwórni i dystrybucji.
Współczuję i mam nadzieję, że wytwórnia i zin mimo wszystko przetrwa
zaiste wielka strata
dla zainteresowanych na pewno... taki ładny dzien, a jednak w okolicach 15 przypomnialo mi się ze mieszkam w Polsce i tutaj czyjes nieszczescie potrafi wprowadzac w dobry nastrój
trzeba ciułac malutkie punkciki kumatosci zawsze jest szansa, ze zamienią sie w jeden duzy
Spoko, że wydawca nie robi żałoby i cyrków nie z tej ziemi. Pewnie jak każdy przedsiębiorca z głową na karku Pasażer miał wykupione ubezpieczenie.
Uwaga - nakłady kilku płyt Pasażera tamtej feralnej nocy skończyły się, raczej bezpowrotnie i niektórych tytułów zostało po kilkanaście sztuk lub w ogóle… Ironizując można powiedzieć, że wiele z nas jest posiadaczami prawdziwych rarytasów. Z tego co się dowiedziałem, to całą tą okolicę zalało w piździec.
Mam nadzieję, że byli ubezpieczeni i szybko się pozbierają.
Póki co zamówiłem parę płytek, na które czaiłem się od dłuższego czasu.
zaraz w dobry nastrój. po prostu spłynęło to po mnie jak wiadomość o zalaniu sklepu z materiałami budowlanymi w jelczu-laskowicach To po chuj wogóle pisałeś tego posta?
słabe info, mam w domu mnostwo plyt kupionych u bezkoca, zycze mu jak najlepiej
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|