|
kopalnia własnością górników? |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
nie byłem pewien gdzie to umieścić
Pracownicy kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach chcą przejąć ją na własność. Jeśli im się uda, będzie to ponoć druga taka pracownicza kopalnia w Europie.
Ten przypadek jest tak nietypowy, że wtorkowy "Puls Biznesu" już na początku tekstu o planach górników wobec "Silesii" pyta: "Czy to ma sens?".
Dziś właścicielem "Silesii" jest państwowa Kompania Węglowa. Jej plan: zamknąć kopalnię do 2008 r..
Tymczasem przejąć zakład chcą wszystkie działające w nim związki zawodowe, które - jak podkreśla "Puls Biznesu" - "skupiają prawie całą (1,7 tys. osób) załogę zakładu". O sprawie bodaj jako pierwszy pisał na początku grudnia "Dziennik Zachodni". I to w nader optymistycznym tonie:
Byłaby to druga kopalnia w Europie działająca jako taka spółka. W 1994 r. w walijskim Tower pracownicy kopalni wykupując w niej udziały uratowali swój zakład pracy przed zamknięciem.
Kopalnia już w pierwszym roku przyniosła zyski.
Reportaż o owej niezwykłej walijskiej kopalni Tower Colliery można znaleźć na stronie BBC. Zakład ma też swoje hasło w Wikipedii.
Jak pisze "Puls Biznesu", wniosek czechowickich górników o przekształcenie "Silesii" w spółkę pracowniczą trafił już do Kompanii Węglowej oraz do ministerstw gospodarki i Skarbu Państwa. Żadnych decyzji na razie nie ma.
Ale skąd pomysł, by w ten właśnie sposób próbować ratować "Silesię"? Tak o tym pisze "Dziennik Zachodni":
Pomysł powołania spółki pracowniczej przyszedł związkowcom do głowy podczas niedawnych negocjacji z zarządem Kompanii. W czasie rozmów szefowie z Katowic powiedzieli górnikom z "Silesii", że oddadzą im kopalnię nawet za złotówkę. Zdaniem Dariusza Dudka, szefa "Solidarności", spółka pracownicza pozwoliłaby przejąć kierownictwo nad kopalnią jego załodze. - Jest wielu byłych pracowników "Silesii" wykwalifikowanych i z odpowiednimi uprawnieniami, którzy potrafiliby pokierować naszą kopalnią. I to my byśmy za nią odpowiadali i mieli możliwość zainwestowania tam, gdzie uważamy, że przyniesie to korzyść - dodaje Dudek.
Problem w tym, że kopalnia faktycznie jest w nie najlepszej sytuacji. "Puls Biznesu" wskazuje, że "Silesia" przynosi straty. Ale też "posiada duże zasoby węgla, które znajdują się dość głęboko. To oznacza, że ich eksploatacja wymaga dużych nakładów inwestycyjnych. Związkowcy twierdzą, że mogą pozyskać inwestora, który wyłoży potrzebny kapitał, czyli ponad 300 mln zł" ("Dziennik Zachodni" pisze o 350 mln zł).
Warto w tym miejscu powtórzyć pytanie "Pulsu Biznesu": Czy to ma sens? Z jednej strony, skoro ryzyko przejmują na siebie sami pracownicy, to co szkodzi państwu, by przekazać im kopalnię, nawet za złotówkę? Z drugiej strony, skąd wziąć inwestora, który zechce zainwestować setki milionów złotych w zakład całkowicie kontrolowany przez związki zawodowe? Trudno bowiem sobie wyobrazić, że w trakcie negocjacji z ewentualnym inwestorem związkowcy zrezygnują z przywilejów pracowniczych - zwłaszcza z gwarancji zatrudnienia dla załogi.
Ale czy to oznacza, że wszystkie spółki pracownicze są bez sensu? Warto pamiętać, że np. tygodnik "Polityka" jest spółdzielnią dziennikarską. I ma mocną pozycję na rynku prasowym w Polsce.
Casus kopalni "Silesia" jest ciekawy zwłaszcza teraz, gdy rząd przymierza się do przyspieszenia prywatyzacji państwowych spółek. Czy jednak taka pojedyncza, pracownicza kopalnia utrzymałaby się na globalnym rynku surowców?
http://www.pardon.pl/arty...rzejac_kopalnie
co o tym myślicie, czytałem kiedyś dłuższy artykuł o tej walijskiej kopalni, zorganizowali to naprawdę profesjonalnie, przede wszystkim przed przejęciem kopalni zlecili dużej firmie konsultingowej ... kurwa zapomniałem jak to się nazywa... no sprawdzić czy to się opłaca, jak inwestować itd, (ta sama firma doradzała M. Thatcher aby kopalnie zamykać ) ja jestem jak najbardziej za ale obawiam się że socjalizm w głowach górniczych zamieścił na dłużej i myślę że nawet jeśli przejmą zakład to zbankrutują, mimo wszystko życzę im wszystkiego najlepszego
Zamiast złodziejskiej prywatyzacji lub zamykania zakładów pod płaszczykiem restrukturyzacji powinno sie je oddawać robotnikom w zarząd.Kilka by pewnie i tak upadło,ale jestem pewien że większośc by przetrwała-nie było by problemów bezrobocia i wielu innych.
cos mi sie wydaje ze gornicy przyzwyczajeni do socjalizmu rozkradna szybko swoja kopalnie i doprowadza ja do calkowitego bankructwa ale zycze im jak najlepiej, moze im sie uda
cos mi sie wydaje ze gornicy przyzwyczajeni do socjalizmu rozkradna szybko swoja kopalnie i doprowadza ja do calkowitego bankructwa
Niekoniecznie, zauważ, że w momencie kiedy chcą zamknąć im coś co jest głównym jak nie jedynym źródłem utrzymania, to się chwytają różnych sposobów aby do tego nie doszło. Gdyby chcieli rozkraść co się da, to by zrobili to już teraz mniej eleganckimi sposobami. Miejmy nadzieje, że im się uda to rozkręcić, bo chyba w tym jest metoda.
piszac rozkrasc chodzilo mi raczej o to ze wiecej beda wydawac na swoje wynagrodzenia i premie (hah... w koncu ktos bedzie im uczciwie placil ) niz rzeczywiscie zaklad pracy bedzie zarabial no ale jesli zacisna na poczatku pasa to napewno w koncu uda im sie przynosic konkretne zyski i beda przykladem do nasladowania (moznaby sie wtedy w ten sposob pozbyc problemu kopaln - oddac je gornikom)
jako lewak zycze im sukcesu mam nadzieje, ze ta kopalnia nie jest w tak tragicznej sytuacji jakby mozna wywnioskowac z artykulu. no i cieszy fakt, ze:
Jest wielu byłych pracowników "Silesii" wykwalifikowanych i z odpowiednimi uprawnieniami, którzy potrafiliby pokierować naszą kopalnią. gorzej, jakby chcieli jakos bajkowe metody zarzadzania wprowadzac
Zastanawialiście się może, dlaczego dotąd jest tylko JEDEN tego typu przypadek w Europie? Jak dla mnie pomysł ma marne szanse na realizację, a do tego zalatuje mi socjalizmem.
Zastanawialiście się może, dlaczego dotąd jest tylko JEDEN tego typu przypadek w Europie?
Bo jest to zajebiście ryzykowne.
Jak dla mnie pomysł ma marne szanse na realizację, a do tego zalatuje mi socjalizmem. no wlasnie nie zalatuje socjalizmem jesli nie bedzie panstwo do tego dokladac
socjalizmem to mi zalatuja gornicy ktorzy bez opiekunczosci panstwa nie potrafia sobie poradzic... boje sie ze narobia gnoju a pozniej za nasze podatki bedzie musialo to byc posprzatane
czas pokaże, jeżeli mieli by zamknać im kopalnie do 2008 więc nic nie stracą - najwyżej nie znajdą inwestora i tak się to skończy. w najlepszym razie postawią ją na nogi i zapewne póżniej odsprzedadzą własne udziały za poważne sumy. taki sam prywatny biznes jak w momencie kiedy interes robi np. 3 gości zakładając jakieś przedsiębiorstwo - tu tylko taka róznica, że skrzykuje się ich 1700. był już taki przypadek z browarami warszawskimi, były to jedyne duże browary w Polsce, które nie zostały sprywatyzowane, ale przejęte przez załogę. Firma pod samorządem robotniczym prosperowała świetnie, tyle, ze jak tylko załodze zaproponowano gruba kasę za przejęcie ich udziałów przez inwestora zagranicznego natychmiast się zgodzili. Zarobili przy tym sporo grosza, ale w sumie się sfrajerzyli, bo się okazało, że sprzedali zakład za sumę mniejszą niż wartość samych gruntów (praktycznie centrum W-wy), liczący 150 lat browar parę lat temu został zamknięty, produkcja przeniesiona do Warki, a na jego miejscu powstaną zapewne apartamentowce.
bardzo dobry pomysł
W Polsce z tego co się orientuje przejęta została fabryka wagonów w Ostrowcu avanti
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|