WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA pierwsza plyta plyta lecha janerki tu jeszcze pod szyldem klausa mitffocha, to juz legenda nie tylko wroclawskiej ale polskiej nowej fali, plyta na wyrost podczepiana do punka. owszem sa jakies slabo slyszalne cechy wspolne, ale to juz predzej jest post punk. kiedys o janerce przeczytalem ze niewielu jest basistow ktorzy spiewaja, a juz wyjatkami sa tacy ktorzy spiewaja i dobrze graja, ze sa tacy dwaj jeden to sting drugi to janerka, nie wiem ile w tym prawdy (wokalista z janerki raczej przecietny) ale faktycznie chlop na basie wypiernicza niemilosiernie. cala ta plyta jest podporzadkowana linni basu, to on jest tu glownym instrumentem i to jego mamy sluchac reszta jest tu tylko tlem dla lekko plumkajacej basowki. no wlasnie plyta jest bardzo leciutenka, nie wiem czy byl to efekt zamierzony czy moze wyszlo tak niechcaco, troche tu brakuje jakiejs ciezkosci jakiegos takiego mroku, moze dolowania, tego nie ma za to jest muzyka lekka i przyjemna (nawet pomimo pojawiajacych sie momentami "przeszkadzaczy" zabrudzen piskow , zgrzytow) w srednioszybkim tempie przeplywa jak woda przez glosniki. ale czy to jest wada? chyba nie skoro plyta stala sie "legenda". no i na koniec nie mozna nie wspomniec o genialnej okladce, to jedna z najlepszych okladek jakie zostaly w polsce wydane. szkoda tylko ze janerka po latach okazal sie zwyklym frajerem ale to juz temat na osobna dyskusje. bardzo lubie ta plyte i uwazam ze jest zajebista. ulubiony utwor to oczywiscie klaus mitroch. solowego janerke tez lubie. znam co prawda pobieznie, ale dajmy na to taka hiostoria podwodna jest niczego sobie. wszystkiego nie lykam, ale mysle ze obciachu nie ma. jedna z moich ulubionych płyt,kawałki sa przebojowe i zagrane tak jak lubie Janerka to jeden z niewielu muzyków do którego będe miał szacunek zawsze. **** Od tej składanki zacząłem przygodę z muzyką tego pana. Ojciec mi ją podrzucił, bo już miał dość hardcore punka który napierdalał wtedy non stop z wieży, nieraz tak, że tynk z sufitu leciał. No i na początku zdziwienie, że można grać tak nastrojowo wręcz momentami transowo, muzyka po prostu wciągała. Tekstów na początku nie mogłem załapać za chuja, koleś tworzył tak abstrakcyjne zwrotki, że do tej pory nie wiem o co chodzi w co poniektórych. Myślę że to był mój pierwszy poważniejszy kontakt z muzyką zimnofalową. Ta płyta to właściwie przekrój twórczości, wszystko podane z świetnych proporcjach i dużo staroci z najlepszego okresu. Nie ma sensu wymieniać tutaj najlepszej piosenki bo wszystkie są niepowtarzalne i wartościowe. Jedna z tych płyt z którą lubie się zamknąć i słuchać w samotności. Kolorowy odlot na Paragwaj Kolorowe odpryski chmur Dziwnie roztargnione gołębie znowu Bawić się chcą Bawić nas chcą, bawić się chcą A czas nas omija, czas nas omija Tańczę we śnie, Tańczę we śnie Bo odtąd dotąd nikt tu nie bywa I tutaj nijak się nie nazywa Patrzcie jak się lata Gdy dupsko jest wolne od bata Patrzcie jak się lata Kiedy stać na ... Plyta zrecenzowana przez Kovala jest w scislej czolowce moich Polskich Plyt Wszechczasow. Nieodmiennie i do konca zycia bedzie mi sie kojarzyc z moja matula, ktora zapoznala mnie z Klausem. Swietne, niemalze niepolskie granie. 10/10. Klaus Mit Foch - Mordoplan (1987) Płyta skreślona przez wszystkich na starcie, bo jak to - Klaus Mitfoch bez Janerki. Niewznawiana, niedostępna i prawie zapomniana, wg mnie niesłusznie. Co prawda teksty na tej płycie sa gorsze, na ogół absurdalne, ale niektóre robią wrażenie ("Chciałbym się rozpędzić"). Muzyka to szerokopojęta nowa/zimna fala, czasem mocno transowa, czasem trochę punkowa, chwilami nawet dość przebojowa, lecz zespołowi nie udało się niczego wylansować z powodu, o którym w pierwszym zdaniu. Mocna perkusja, mocny bas, do tego gitarowe i klawiszowe plamy i tła, raz na jakiś czas trochę hałasu. Pokrewieństwo z pierwszą płytą KM jest wbrew pozorom spore, a muzyka inna, ale też się może podobać. Skład w dużym stopniu się pokrywa z pierwszą płytą (perkusista i gitarzysta). Płyta nie do dostania, jak ktoś jest zainteresowany, znalazłem link na rapidshare: http://rapidshare.com/fil...doplan.rar.html Swietna, bardzo dobra płyta. Koval co ci się w tej okładce podoba? Dla mnie nijaka. Pierwsza płyta Kausa Mitfocha opisana przez Kovala bardzo sympatyczna. Niezła muza i przyjemne teksty. Szkoda że później Janerka leciał na yntelektualistę i zaczął strasznie bzdecić. dla mnie pozycja numer dwa w historii polskiej muzyki (numer jeden to "Nowa Aleksandria"). zajebista płyta, mało co oddawało wkurwienie komuną, syfem i beznadzieją jakie rozlały się po kraju po wojnie polsko-jaruzelskiej jak właśnie ta płytka. z ciekawostek to słyszałem kiedyś w radiu wywiad z Janerką, w latach 80-tych jeszcze, w którym opisywał jak usłyszał w 76 czy 77 roku o muzyce punk, ale nie miał wtedy żadnych szans, żeby w jakiś sposób do niej dotrzeć. same jednak opisy nowej muzy były dla niego na tyle intrygujące, że postanowił zrobić kawałek punkowy, nie słysząc nigdy tej muzyki, a jedynie ją sobie wyobrażając - efektem był "Muł pancerny", który jest zresztą na płycie Mittfocha. Oprócz tej płytki zespół w pierwotnym składzie nagrał jeszcze singiel Jezus jak się cieszę/Ogniste strzelby, który obecnie ze względu na reedycję CD jest uważany za jedno z pierwszą płytą. Oba numery z singli to prze-wykurwy, pierwsze zwrotkę Jezu jak się cieszę to ciągle bezwiednie odśpiewuje sobie za każdym razem jak mi kasa jakaś konkretniejsza wpadnie Pierwszą płyta Janerki "Historia Podwodna" niczym nie ustepuje płytce Klausa Mitffocha - następne i owszem, ale nie zgadzam się, że tam są bzdety tylko - jakąś formę jednak trzymał i na kolejnych produkcjach też są zajebiste numery typu "Paragwaj", "La" "Niewalczyk", "Leon" czy "Bez kolacji". Kurde aż sobie zarz coś zarzucę Skład w dużym stopniu się pokrywa z pierwszą płytą (perkusista i gitarzysta). Płyta nie do dostania, jak ktoś jest zainteresowany, znalazłem link na rapidshare: http://rapidshare.com/fil...doplan.rar.html _________________ Zajebiste dzięki Budyń ! Miałem kiedyś Mordoplan, ale koles zalał rozpuszczalnikiem nitro który kirał pod tą muzę. Faktycznie płytka niesłusznie skreślona i nie do dostania. A tu taka miła niespodziana. pozdr. Mordoplan jest zajebisty, umieściłbym go w mojej pierwszej piątce nowej fali w ogóle z ciekawostek to słyszałem kiedyś w radiu wywiad z Janerką, w latach 80-tych jeszcze, w którym opisywał jak usłyszał w 76 czy 77 roku o muzyce punk, ale nie miał wtedy żadnych szans, żeby w jakiś sposób do niej dotrzeć. same jednak opisy nowej muzy były dla niego na tyle intrygujące, że postanowił zrobić kawałek punkowy, nie słysząc nigdy tej muzyki, a jedynie ją sobie wyobrażając - efektem był "Muł pancerny", który jest zresztą na płycie Mittfocha. Jakiś czas temu czytałem z nim wywiad, gdzie wspominał, że gdy w końcu miał okazję usłyszeć pierwszy raz pankroka, czyli bodajże "nevermind..." pistolsów u kumpla i był pod ogromnym wrażeniem - to co usłyszał powaliło go swoją świeżośćią, rytmem i innowacją. Potem kumpel mu powiedział, że płyta się po prostu zacięła. najlepszy wg mnie kawałek - strzeż się tych miejsc. piękny bas, zniewalający bas. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl