|
Kazek stroszy piórka |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
"Będę musiał założyć partię i odbierać głosy PiS-owi"
- Będę musiał wrócić z Londynu, będę musiał założyć partię i odbierać głosy Prawu i Sprawiedliwości. I pewnie też trochę Platformie Obywatelskiej - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM, były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier stwierdził jednak, że PO nie jest już tak słabym graczem jak kiedyś. - Uczą się i są lepsi.
Marcinkiewicz widzi też "słabe punkty" obecnego gabinetu. - Myślę, że są takie punkty, ale po stu dniach raczej się mówi o tych najlepszych. Takich dobrych punktów jest sporo.
"To jest bardzo interesujące"
Zaznacza, że nie mówi tylko o premierze. - Naprawdę to co dzieje się w Ministerstwie Finansów, to co robi minister Rostowski to jest bardzo interesujące. I minister Gomułka. To są naprawdę świetni ekonomiści, znani w Europie. Na zarzut J. Kaczyńskiego, że obecnie "zaleca się" do PO, odpowiada: - Zalecać się kończyłem jakiś czas temu. To jest 48 lat.
I dodaje: - Nie mogę tego zrozumieć. Jak się kogoś wspiera, popiera, uważa, że robi, czy powinien robić ważne rzeczy dla Polski, to od razu trzeba z tego ciągnąć jakieś korzyści. Nie. Ja to robię bez korzyści.
"Będę musiał wrócić i zakładać partię"
Były premier myśli już o powrocie do Polski, ma też już pewne plany na swoją działalność w kraju. - Będę musiał wrócić i zakładać partię i odbierać głosy PiS-owi. Trochę pewnie też Platformie.
Na pytanie o ewentualną współpracę z Zaleskim, Ujazdowskim i Polaczkiem, odpowiada: - Nie wiem, zastanawiam się oczywiście nad tym. Na razie wydaje mi się, że powinienem jeszcze przez rok popracować w Londynie. Polska stamtąd wygląda inaczej, inne projekty się pojawiają. Polska wygląda naprawdę lepiej. Każda wizyta, np. wizyta Donalda Tuska w Moskwie, wyglądała stamtąd – i tak została odebrana – doskonale. Że wreszcie Polska się otwiera, nie ma kompleksów, rozmawia z każdym. Po prostu inny świat.
Marcinkiewicz ponownie premierem?
O informacjach, że ma ochotę przejąć po Donaldzie Tusku stanowisko premiera, mówi z kolei: - To naprawdę są mrzonki i pisanie palcem po wodzie. Ja mam co robić. Naprawdę praca w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, jest pracą bardzo interesującą, dającą satysfakcję i pracą także polską, dlatego że pracujemy także dla Polski.
Jednak nie ukrywa, że byłaby to "ciekawa propozycja". - Tylko że jest składana nie przez Donalda Tuska, a tylko przez Jarosława Kaczyńskiego. A to nie to samo - dodaje Marcinkiewicz.
Ja bym mu proponował, żeby pomyślał jeszcze o założeniu nowego kościoła i objęciu w nim stanowiska papieża. On po prostu musi to zrobić!
Zdrówka życzę
podobno na Walentynki maił wydać splita z Dodą pt "Lovesongs for Donald", ale niestety cudu nie było i wytwórnia popłynęła z okładkami.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|