ďťż
Jakość grozi bankructwem

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Jakość grozi bankructwem
wywiad dla Angory nr 20 (20.5.2007)
z ANDRZEJEM OLKOWSKIM, prezesem Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich rozm. K Różycki

Niewielu Polaków zdaje sobie sprawę, że w naszym kraju w zasadzie nie ma już krajowego piwa.

Na skutek prywatyzacji polski rynek piwny dostał się w ręce trzech światowych koncernów. Kompania Piwowarska (SABMiller) ma trzy browary: Tychy, Lech i Dojlidy. Do Heinekena należą: Elblą, Warka, Leżajsk, Żywiec i Cieszyn. Carlsberg kupił: Okocim, Sierpc, Szczecin oraz Chociwiel. W ostatnim czasie do tych trzech gigantów dołączyli Belgowie, którzy mają browary: Brok, Strzelec i Łomża. W efekcie zagraniczne koncerny opanowały 95% całego rynku. Tak patologicznej sytuacji nie ma w żadnym kraju Unii. W Niemczech (1200 browarów), Austrii, a nawet Czechach lokalne, często rodzinne spółki sprzedają połowę pitego w tych krajach piwa.

Jest pan prezesem stowarzyszenia skupiającego prawie 40 niewielkich polskich browarów, jednak każdego roku ta liczba ulega zmniejszeniu.

Na początku transformacji istniało w Polsce 100 browarów. Dziś zostało 60. Nie tak dawno zamknięto Lwówek Śląski, a przed kilku dniami olsztyńskiego "Juranda". Paradoks tych upadłości polega na tym, że zamiast najgorszych znikają najlepsi producenci. Browar w Lwówku zdobywał nagrody na najbardziej renomowanych konkursach w Europie i na świecie. Gdyby ich wszystkie medale umieścić na etykiecie, to nie starczyłoby miejsca na najmniejszy napis.

Światowi potentaci twierdzą, że sprowadzili do Polski najnowocześniejszą technologię.

Tylko, że ta nowoczesność nie przekłada się na jakość. Żeby obniżyć koszty, wielkie browary produkują piwo metoda high gravity. Tego już nie można nazwać warzeniem. ten proces określiłbym jako rozcieńczanie ekstraktu. Nie wierzmy też w chwyty reklamowe, które mają nas przekonać do wspaniałych właściwości wody, z której produkuje się reklamowany gatunek piwa. W dużych browarach woda jest demineralizowana w specjalnych instalacjach, przez co praktycznie staje się wodą destylowaną. Dopiero później w procesie uzdatniania dodaje się odpowiednie minerały.

Czy ta przemysłowa technologia wpływa na smak piwa?

Oczywiście. Piwo produkowane taką metodą przypomina gorzką, żółtą, alkoholizowaną wodę. Najpopularniejsze marki, które zalewają nasze sklepy, różnią się między sobą przede wszystkim wyglądem etykiet. Żeby poznać pełny smak tego napoju , trzeba by skosztować piwa ze wspomnianego już przeze mnie Lwówka Śląskiego albo z olsztyńskiego "Juranda". produkowany tam "Heban" jako jedyne polskie piwo zdobył złoty medal w Norymberdze, najbardziej prestiżowym konkursie piwnym na świecie.

Co zatem zrobić, żeby Polacy wzorem Czechów czy Niemców o wiele częściej sięgali po piwo regionalne?

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zabrania producentom
używania argumentu, że piwo może być zdrowym napojem. Mimo, że to tradycyjnie warzone, a zwłaszcza niepasteryzowane, jest wskazane przy schorzeniach układu trawiennego, krwionośnego czy chorobach reumatycznych i w Czechach nawet zalecane przez lekarzy. Jednak w Polsce z taką informacją nie wolno nam się przebić do konsumentów. Za to światowi giganci nie mają z reklamą swoich wyrobów żadnego problemu. powstała więc sytuacja, że w majestacie prawa wzrasta w naszym kraju spożycie piwa o wysokiej zawartości alkoholu i znikomych właściwościach odżywczych. To jednak nie koniec problemów. Gdy w Czechach małe browary płacą 50% stawki akcyzowej obowiązującej w wielkich koncernach , to w Polsce aż 75%. Metody marketingowe stosowane przez potentatów są najbardziej brutalne z możliwych. Sklepom detalicznym, restauracjom i barom narzucane są warunki, które wykluczają współpracę z małymi browarami.

A więc za kilka lat będziemy pili tylko piwo produkowane przez cztery światowe koncerny?

Niestety, to możliwe. Chyba, że w Polakach odezwie się lokalny patriotyzm a media i organizacje konsumentów będą mówiły prawdę o jakości kupowanego przez nas piwa.


Niestety to prawda.
Szczęśliwie dla mnie blisko Gorzowa jest Witnica z browarem, który warzy bardo dobre piwo.

http://www.browar-witnica...ktualnoB6ci.php

do tych trzech gigantów dołączyli Belgowie, którzy mają browary: Brok, Strzelec i Łomża.

czuje się deczko oszukany

hej, hej pamiętaj stary
pijmy lokalne browary
hej, hej pamiętaj młoda
lokalny browar zapodaj
A zna ktoś jakieś małe, polskie, lokalne browary z Warszawy lub okolic (lub gdzie można jakieś regionalne browce w stolicy kupić - trzeba ratować polski przemysł piwny!) ?


Ostatni bastion 3miejskiego piwa - http://www.browar-amber.pl/

A zna ktoś jakieś małe, polskie, lokalne browary z Warszawy lub okolic (lub gdzie można jakieś regionalne browce w stolicy kupić - trzeba ratować polski przemysł piwny!) ?

Na wszystkie Twoje wątpliwości, pytania, rozterki dotyczące piwa i piwowarstwa odpowie najlepszy piwny portal w Polsce - prawdziwa skarbnica wiedzy śwaidomego piwosza, skupiająca wielu fascynatów i entuzjastów polskich regionalnych browarów oraz domowych piwowarów. Forum tego portalu to lektura na setki godzin.

www.browar.biz

A zna ktoś jakieś małe, polskie, lokalne browary z Warszawy lub okolic (lub gdzie można jakieś regionalne browce w stolicy kupić - trzeba ratować polski przemysł piwny!) ?

Poszukaj Ciechana, zajebiste piwo, choć trzeba się nachodzić aby znaleźć w Warszawie
Niestety smutna prawda, w te wakacje jak byłem w Niemczech, to tam nawet najgorsze, najtańsze sikacze z supermarketów przebijały w smaku najlepsze browary z Polski. Jakość polskiego piwa w ostatnim czasie naprawdę spadła. Prawdopodobnie dlatego :


Żeby obniżyć koszty, wielkie browary produkują piwo metoda high gravity

...więc czasami lepiej jest wydać tych parę groszy więcej i napić się lokalnego piwa


A zna ktoś jakieś małe, polskie, lokalne browary z Warszawy lub okolic (lub gdzie można jakieś regionalne browce w stolicy kupić - trzeba ratować polski przemysł piwny!) ?
"Ciechan" jest loklanym piwem, ale nie dam sobie głowy uciąć czy teraz nie został wykupiony przez jakiś większy koncern piwowarski.

Niestety smutna prawda, w te wakacje jak byłem w Niemczech, to tam nawet najgorsze, najtańsze sikacze z supermarketu przebijały w smaku najlepsze browary z Polski. Jakość polskiego piwa w ostatnim czasie naprawdę spadła.

w zeszłym roku kiedy pracowałem w Irlandii to właściwie najlepszym szpanem było picie polskich browarów - dużo droższe od lokalnych, ale w smaku przebijały wszystko co było tam dostępne. Inna sprawa że w sklepach dostępne były głównie ogólnoświatowe marki, a lokalne specyfiki prawie niedostępne. Ja jednak obstaje że polskie browary są nadal bardzo dobre, jednak ze smutkiem stwierdzam że jakość się pogarsza ;/

w zeszłym roku kiedy pracowałem w Irlandii to właściwie najlepszym szpanem było picie polskich browarów - dużo droższe od lokalnych, ale w smaku przebijały wszystko co było tam dostępne

Faktycznie, masz rację, ja dość niefortunnie dobrałem kraj do porównania z naszym. W Niemczech tradycje piwowarskie są dużo większe niż u nas, każdy land ma po kilkaset gatunków piwa a w każdej większej mieścinie znajduje się lokalny browar, który jest zarazem chlubą danego rejonu. Na tle innych krajów europejskich nie wypadamy jeszcze tak tragicznie, wertując forum TKR mozna się dowiedzieć od innych kamratów, że gorsze piwa są warzone miedzy innymi w Norwegii i Belgii

[ Dodano: 07-09-2007, 00:10 ]
www.perla.pl

i tyle w temacie
Róbmy zrzutę i ratujmy ten browar.

http://www.browar-czarnko...d=80&Itemid=103

Jest to jedyny browar w mojej okolicy, robią niezłe piwo.
Kurcze czyli nie tylko Kujawiak ostatnimi czasy sie popsul (i tak z przyzwyczajenia i braku lepszego piwa go kupuje), dobrze ze chociaz wiem dlaczego
noo kujawiaczek nawet już tak nie smakuje a po tym z kija to szczać chce sie co chwila... przyszłość nie będzie kolorowa...
Fortuna (browar Miloslaw) tez jeszcze zostala w polskich rekach mam nadzieje
łunia globalizacja i żydzi panie...

jak ktoś miałby jeszcze okazje (w co wątpie) to polecam "żywe" z Lwówka

ja tam od lat jestem wierny warce ale to co się od jakichś3-4 lat dzieje z tym piwem to juz przegięcie

a tak odnośnie reklam to piwo w żywcu jest produkowane z wody pozaklasowej tzn nienadającej sie nawet do spłukiwania kibla, a skurwysyny wklejają jeszcze tekst o "krystalicznie czystej, górskiej"

noo kujawiaczek nawet już tak nie smakuje a po tym z kija to szczać chce sie co chwila... przyszłość nie będzie kolorowa...
aaaa... przypomniales mi wczorajsze piwo biegalem do kibla co chwile szczac - paranoja jakas, zwykle lotniki nie sikaja az tyle
ciechan jest dobry ale nie tani

więc rzadko go piję..najczęściej walę zlaty hrad za 1.54 zł
ma zasadniczą zaletę po wypiciu 7 piw nie boli na drugi dzień głowa....po tyskim pęka tak jak i po żubrze.....po zywcu jeszcze nie boli ale żywiec 2.34
po Perle też zauważyłem że kac minimalny mimo 6% dopiero jego syndromy pojawiają się po mieszaniu z innymi alkoholami

Kurcze czyli nie tylko Kujawiak ostatnimi czasy sie popsul (i tak z przyzwyczajenia i braku lepszego piwa go kupuje), dobrze ze chociaz wiem dlaczego

Ostatnio w żabce widziałem piwo Kujawskie z Browaru Grudziądz (o ile dobrze pamiętam) z etykietą stylizowaną na Kujawiaka z oldschoolowych czasów.
Kopsnę się może wieczorkiem i nie omieszkam stestować.

lwóweckie było mistrzostwem świata - na mojej osiemnastce 50 litrów przelaliśmy

a specjal jest polski?

a specjal jest polski?
specjal = grupa żywiec

specjal = grupa żywiec
Ale smakuje nadal tak samo zajebiście!
kurczę. wkurwiłem sie. nie wiedziałem, że jest aż tak źle. może zrobimy jakąś listę browarów polskich. zasady: lokalizacja (np. trójmiasto), nazwa browca, gdzie można kupić [jeśli ktoś wie] ć: np. sklep w gdańsku na grunwaldzkiej. kapiszi?

Gdańsk:
Harde
Złote Lwy
Amber Classic
Żywe (w centrum gdańska, przy kościele mariackim, knajpa Cup Of Tea)
Koźlak (dzielnica Chełm, pare drobnych sklepów, jak jest na półce to zaraz znika)

szukam złotych lwów!

swoją drogą w danzig jest knajpa "U duszka" na ulicy św. ducha [całkiem przy motławie]. tam jest pełno browarów pokroju : kasztelan, heban, budweisser lager jasny/ciemny czeski i pare innych dobrych. z popularnych tylko specjal
Browary Lubelskie! jak to mówią: Nasze najlepsze!
wszystko super, tylko mieszkając, gdzie się mieszka i nie mając czasu na wyszukane zakupy wchodzi się do sklepu pod domem, gdzie jest, co jest. i wtedy - albo pić piwną "fantę", albo nic nie pić i pikietować osiedlowe sklepy.
chyba, że na mokotowie są jakieś kontestujące sklepy, w których można nabyć prawdziwy polski napój.



szukam złotych lwów!


W knajpie nie widziałem, w sklepie dostępne bez większego problemu.

wszystko super, tylko mieszkając, gdzie się mieszka i nie mając czasu na wyszukane zakupy wchodzi się do sklepu pod domem, gdzie jest, co jest. i wtedy - albo pić piwną "fantę", albo nic nie pić i pikietować osiedlowe sklepy.
chyba, że na mokotowie są jakieś kontestujące sklepy, w których można nabyć prawdziwy polski napój.


zajrzyj pod ten link który podał gdawa - zajebista stronka, ich forum to prawdziwa kopalnia wiedzy gdzie zdobyć dobry browar. ja tam trochę wczoraj poszperałem i już mam adresiki gdzie niedługo się udam ratować polską przedsiębiorczość piwną!!!!!

Fortuna (browar Miloslaw) tez jeszcze zostala w polskich rekach mam nadzieje
oi tak muszę przyznać, że cała seria "smokowa" podchodzi mi... a całkiem cicho dodam, że jak w oszonie jest zlatopramen to wybieram go... nie ma to tamto zaleje nas fala tanich browarów z Czechosłowacji... choć wolałbym pić dobrego starego kujawiaczka



powaga? gdzie dokładniej? pracuje w centrum. widziałeś tam gdzies?


Ulica Łagiewniki, sklep sieci 34, koło sklepu z militariami, Rajska - sklep koło parkingu piętrowego.
Horrormaker tylko jakbys gdzies przez przypadek widzial fortune miodowa to nie ruszaj! obrzydlistwo i to maksymalnie slodkie.... :/

Blagam tylko nie czeskie piwo.......................................

Choc bedac niedawno w karkonoszach to w jedlence (takie schronisko na Okraju na pograniczu) zdarzylo mi sie pic chyba jedyne dobre czeskie lane piwo "Primator" niepasteryzowane, jasne i ciemne i dobre, a firma ta nawet produkuje oranzady lane z kija i cenowo tez ok!

wszystko super, tylko mieszkając, gdzie się mieszka i nie mając czasu na wyszukane zakupy wchodzi się do sklepu pod domem, gdzie jest, co jest. i wtedy - albo pić piwną "fantę", albo nic nie pić i pikietować osiedlowe sklepy.
chyba, że na mokotowie są jakieś kontestujące sklepy, w których można nabyć prawdziwy polski napój.


kolega mieszka na Kwiatowej (to chyba Mokotów) i mowi że w okolicznych sklepach wybór jest dośc dobry.

Co do czeskich piw to ja traktuje je raczej jako oranżade, chociaz niektore z nbich sa nawet nawt, tyle ze z reguły mają po 4%
kupiłem sobie koźlaka i złote lwy, mecz dzisiaj ! napierdalać orły! do boju! kupiłem w bomi w centrum gdańska
kolego Maszinie i inni kamraci. aktualnie w krasnymstawie trwa zabójstwo pod nazwą "Chmielaki". nie bylem nigdy i smaku piwa nie uświadczyłem, więc jesli ktoś miałby ochote mi przybliżeyć sytuację, to poproszę
Koźlak bardzo dobry, Fortuna to tragedia.
Lwóweckie - to było zajebiste piwo z moich okolic, chociaż w smaku było doskonałe to poza mną i grupką znajomych pili je robotnicy i żulki spod sklepu przez co było postrzegane jako piwo niskiej klasy. Pewnego chujowego dnia pani ze sklepu oswiadczyla mi ze browar jest zamkniety... Teraz z polskiego piwa mam dostępnego jedynie Goolmana w żabce.
Lwówek zamknięty . Ciężko go było dostać w Łodzi ale było warto. Teraz pozostaje mi już tylko Kożlak z prawdziwych piw, za którym też trzeba się nachodzić. Kurwa ale syf. No i z kibicowskiego, patriotycznego obowiązku jeszcze Harnaś zostaje.
ostatnio,po dłuższej przerwie, piłem Okocim Palone. :( . strasznie się smakiem skurwiło, smakowało jak kawa zbożowa :/ i butelka jakaś dziwna była, taka pękata a nie jak kiedyś-smukła.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.