Euro Tak czy Nie

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

No w³asnie Euro, czy przyjac je czy nie przyjaæ, czy Euro realnie poprawi stan gospodarki czy te¿ nie, a mo¿e nie ma to najmniejszego znaczenia ? Mo¿e a¿niejsze tutaj jest to ¿e wprowadzenie Euro jest prób± tworzenia to¿samo¶ci europejskiej i likwidacji narodowej ?
Mo¿e gdyby Unia nie by³a socjalistyczna a wolnorynkowa b±d¼ budowana na zasadzie "Europy narodów" a nie jednego super panstwa to Euro by nam odpowiada³o ?

Czy w ogóle Polska mo¿e odmówiæ przyjêcia Euro ?

To pytania które mi siê w g³owie mej nasuwaj±, osobi¶cie mam wiêksza awersje do euro ze wzglêdu na to ¿e wesze w tym spisek ¿y.... tych których tu imienia wymieniaæ nie wolno, maj±c na celu tworzenie super panstwa nie przejmuj±c siê skutkami gospodarczymi, a mo¿e to tylko mój ciasny umys³ nie pozwala mi dostrzec tego jakie piêkne jest Euro pomimo syfu jakim UE jest.

Mo¿e to byæ te¿ wstep do rozmowy na temat tego czy generalnie jeste¶my za "Wpólna Europ±" ale na innych zasadach(wolny rynek, konserwatyzm niezale¿no¶æ narodowa mo¿e jaka¶ wspólnota reiligijna) czy generalnie odrzucamy wszelkie formy "Wspólnej europy" i liczymy tylko na siebie.

EDIT:

Przepraszam za brak Spierdalaja ale jako¶ mi siê nie wklei³o a nie wiem jak przeedytowaæ !


Euro jest ghaaaay, kurwa jak wtedy bêdzie kosztowa³ browar? Zamiast ¯ubra za 2,20 z³ bêdê go niby mia³ za np. 0,73€?
Pierdolê to, jestem przeciw. W ¿yciu siê na taki system nie przestawiê.
moim zdaniem podej¶cie do euro nie powinno byæ emocjonalne tylko zdroworozs±dkowe - takie jak maj± np. Brytyjczycy, którzy co pare lat robi± drobiazgow± analizê czy zast±pienie funta by im w danym momencie siê op³aca³o - i za ka¿dym razem wychodzi na to, ¿e nie op³aca³oby siê.
nie jestem jakim¶ znawc± spraw walutowych, ale z tego co siê orientuje to na wspólnej walucie euro najbardziej korzystaj± Niemcy, pod których polityka walutowa jest prowadzona. jedno jest pewne, w chwili zast±pienie z³otówki w euro ceny pójd± mocno w górê - tak siê dzia³o w ka¿dym kraju UE, który dokona³ zamiany waluty.

ps - Polska w traktacie akcesyjnym ma zapisany obowi±zek wprowadzenia euro, natomiast nie ma terminu, kiedy ma to zrobiæ. Kaczor premier w wywiadzie twierdzi, ¿e mo¿na wykorzystywac casus Szwecji, która ma dok³adnie tak samo i póki co euro nie wprowadzi³a i siê z tym nie spieszy. Po to na stanowisku oberfuhrera bankowego zosta³ wprowadzony Skrzypek, ¿eby wymiane waluty odwlekaæ. Moim zdaniem, po nastêpnych wyborach koalicja PO-LiD wprowadzie euro na 100%.
Nie, bo uszczupli suwerenno¶æ. Podnosi politykê monetarn± na szczebel miêdzynarodowy, czyli nie byliby¶my ju¿ pod tym dosyæ wa¿nym wzglêdem suwerenni. Dlatego zaznaczy³em superpañstwo europejskie. Nie ¿ebym pok³ada³ jakie¶ szczególne oczekiwania w krajowych sternikach tej polityki. Ale chodzi o pewn± zasadê. Takie rzeczy zawsze ³atwiej wprowadziæ, ni¿ cofn±æ (tzn. pó¼niej siê usamodzielniæ). Przyznam ¿e po prostu nie znam argumentów za euro, które by przewa¿a³y te przeciw. Mniejsze koszta wymiany walut itd. nie równowa¿± w moim odczuciu utraty suwerenno¶ci.


W zasadzie my¶lê tak jak Vibo, ale zaznaczy³em czwart± opcjê

PS.
Z³otówa to z³otówa!
uszczupli suwerenno¶æ i portfele

zabawne by³o, gdy niedawno media cytowa³y jakie¶ opinie zachodnich fachowców, jak to Polska niesamowicie straci na niewprowadzeniu euro. Zabawne, poniewa¿ byli to fachowcy z Anglii, która z tego co wiem, nie wprowadzi³a euro i na tym wychodzi nie¼le.

Zaznaczy³em opcjê "zepsuje gospodarkê", choc i ta pod ni± jest wg mnie true.

zwróæcie uwagê na ¿o³nierzy, jeden ma ca³kiem zgrabn± pupê
a co do meritum, jestem przeciwko wprowadzeniu euro, tak jak jestem przeciwko UE, jestem zwolennikiem rozwi±zywania problemów na jak najni¿szym szczeblu, integracja europejska zmierza w kierunku przeciwnym
"Zamiast ¯ubra za 2,20 z³ "

a u mnie w sklpeie 1.76
Ale z butelk± czy bez?
gdzie¶ s³ysza³em w tv, albo czyta³em w jakim¶ czytadle, ¿e w jakich¶ wiochach we francji wycofuj± siê z euro i ciagle sie posluguja frankami = jesli sie to gdzies juz nie sprawdza to po ki chuj wprowadzac to dalej?
Nie, bo jak wtedy bêdziemy mówiæ na taksówkarzy? Do tej pory funkcjonowa³ termin "z³otówa". A po tym co: "zadzoñ po eurówê"? To brzmi ghaaaay.
Obi

abstrahujac juz od kwestii merytorcznych a rzucajac chwile okiem na kwestie formalna: jak te jebane banknoty wygladaja: tak bezplciowego pieniadza jeszcze chyba nigdy i nigdzie nie bylo. jest tak mdly, chujowy, neutralny i bezideowy jak ta cala jebana Unia i wszystko na poziomie Federacji z nia zwiazane
Zgadza siê - Euro wygl±da niewyj¶ciowo.
Ale nasze pieni±dze te¿ mi siê nie podobaj±.
Obczajcie sobie, jakie projekty wygra³y konkurs na wizerunki banknotów w Szwajcarii.
Niezorientowanym dodam, ¿e jest to dizajn, który mocno wyprzedza nasze czasy.




Ale z butelk± czy bez?

przy piwach ZAWSZE podaje siê cenê "netto" czyli bez butelki

agnostic nie do koñca....bo co kiedy budynek zburzono w czasie dzia³añ wojennych a nowy w³a¶ciciel go odbudowa³ i dba³ o niego przez 70 lat?
tzn ze jak mi zburzyli "byle co a posiadalem prawo wlasnosci do calosci"
i np(PRL) zbudowal tam bar Meduza to mi sie nic nie nalezy
wez przestan
TYLE WOLNOSCI ILE WLASNOSCI I CHUJ
i nie 70 lat
a co w przypadku kiedy(zarzadzajacy dobrem doprowadza je do ruiny)
a historia zna takie przypadki


Obczajcie sobie, jakie projekty wygra³y konkurs na wizerunki banknotów w Szwajcarii.


ta, widzia³em je ju¿, niez³e. przód - 20, ty³ - 200
Miejsce euro jest na ¶mietniku,ewentualnie w piecu na podpa³kê.Zag³osowa³em ,,spierdoli gospodarkê" ale mam na my¶li g³ównie wzrost cen.
Jak dla mnie euro jest sztuczn± walut± tak jak kiedy¶ za komuny by³y bony za które mog³e¶ kupiæ co¶ w Pewexie.
Ci co brali kilka lat temu kredyt w euro nie¼le na tym wyjd± (ju¿ zarobili bo wtedy euro by³o po piêæ z groszami). Na mój gust warto¶æ euro kiedy¶ pierdolnie z wielkim hukiem w dó³ i wtedy bêdzie niez³y ubaw.
Zag³osowa³em na: "Euro by³oby dobrym pomys³em gdyby Europa obra³a zupe³nie inny kierunek swego rozwoju i polityki", poniewa¿ uwa¿am, ¿e gdyby przy gospodarce i systemie monetarnym nie mogli grzebaæ euro socjali¶ci to mo¿e co¶ z tego euro by by³o, ale tylko mo¿e.
Ile procent Euro-banknotów ma pokrycie w z³ocie, platynie czy srebrze?
Nie wiem jakie,aczkolwiek s³ysza³em ¿e du¿o wiêksze ni¿ dolar.W 100% nie ma na pewno.
Z góry zaznaczam, ¿e na walucie, jej wp³ywie na gospodarkê itp. znam siê jak ¶winia na gwiazdach. Ale za chuja nie mogê poj±æ jakie to niby cudowne skutki ma daæ przej¶cie z silnej z³otówki na s³absze euro - którego warto¶æ do z³otówek spada od dawna. Je¶li jaki¶ 'autorytet' siê na ten temat wypowiada to bredzi ró¿ne ideologiczne slogany o integracji, a konkretów brak.

A da³em odp. o superpañstwie. Wspólna waluta to, jak na mój gust, kolejny element majaczeñ o jakim¶ imperium. Kto s³ucha³ wczorajszych wynurzeñ Merkel ten musia³ zauwa¿yæ jak ju¿ ich na tym punkcie zry³o. Bêdzie siê Zwi±zek Socjalistycznych Republik Europejskich ¶ciga³ z gospodarkami azjatyckimi czy USA i przodowa³ w ¶wiecie w ka¿dej dziedzinie, byle tylko razem, w jednym szeregu niczym w piosence:
Bo w jedno¶ci tylko si³a.
¯eby tylko jedna by³a.
Jedna ¶winia, jedna krowa.
Jedna dupa, jedna g³owa
jasza euro nie jest s³ab± walut± !

w ankiecie zaznaczy³em punkt ostatni

z punktu widzenia ekonomicznego przyjêcie euro sie op³aca, z punktu widzenia suwerenno¶ci i polityki to juz tak ³adnie nie ejst

jasza euro nie jest s³ab± walut± !
Ale wzglêdem z³otówki jest jednak s³absza. Np. 16 marca 2004 kosztowa³a 4,7 z³oty za 1 euro , 16 marca 2005 4 z³ote, a od dwóch lat jest na poziomie ok. 3,9 z³ - i wczoraj tyle kosztowa³o.
jasza "s³abn±æ" a byæ "s³abszym" to dwie rózne rzeczy
jakl ojro moze byæ s³absze od zeta skoro kosztuje prawie 4 razy dro¿ej

obecna cena euro w Polsce to wynik umacniania siê z³otówki a nie kryzysu gosp. w UE
To te¿ pisa³em, ¿e s³absze nie s³abe
A si³a waluty zale¿y chyba bardziej od jej relacji (w sensie czy tanieje czy dro¿eje) z innymi walutami. Tak to rozumiem bardziej. Jaka¶ republika bananowa z 200procentow± inflacj± mo¿e co tydzieñ robiæ denominacjê tak, ¿e jeden ich bananowy dolar bêdzie wart milion euro - ale po tygodniu bêdzie wart ju¿ 0,5 miliona itd. I bêdzie to s³absza waluta, choæby kosztowa³a milion/pó³ miliona razy wiêcej w relacji jeden bananowy dolar do jednego euro. Zreszt± nie wiem hehe, jaki¶ ekonom by siê musia³ wypowiedzieæ.
Ekonomem nie bêd±c racjê przyznajê oczywi¶cie Jaszy.

W akcie patriotycznym mo¿na by rozdaæ plastry i zalepiæ ostatnie zero na wszystkich banknotach ale ten magiczny zabieg nie wzmocni waluty dziesiêæ razy
to w takim razie jeszcze s³absz± waluta jest amerykañski dolar

bez przesady za si³± euro stoj± takie potêgi gospodarcze jak Niemcy, W³ochy i Francja

sama si³± gospodarki Hiszpanii jest równa gospodarkom wszytskich "nowych" krajów UE

z³otówka jest droga bo nasz rz±d chêtnie siê zad³u¿a czyli sprzedaje obligacje skarbu pañstwa i jest popyt na walutê

z koleji amerykanie robi± wszystko by ich dolar by³ jak najtañszy by ich gospodarka by³± jeszcze bardziej konkurencyjna st±d te¿ ost czyta³em ¿e Chiny chc± siê pozbyæ swoich rezerw dolarowych na rzecz jena albo euro (raczej ze wskazaniem na jena)

Bank Europejski prowadzi do¶æ rozs±dn± politykê monetarn± i co jak co ale o t owg mnie nie ma co siê szarpaæ
S³aba waluta jest korzystna dla kraju, który du¿o eksportuje (bo wtedy ³atwiej sprzeda). USA - jak wszystkie wysoko rozwiniête kraje - eksportuj± du¿o, a my raczej importujemy, bo nie mamy zbyt wiele do zaoferowania zagranicznym kupcom.

Zreszt± to, co eksportujemy, te¿ przewa¿nie wymaga uprzedniego importu np. ¿eby z³o¿yæ i pogoniæ za granicê statek, trzeba najpierw nafaszerowaæ go ró¿nymi podzespo³ami sprowadzanymi z Azji.

Krajom importuj±cym op³aca siê, ¿eby ich waluta by³a silna.

Oczywi¶cie inna sprawa, ¿e generalnie lepiej byæ krajem eksportuj±cym ni¿ importuj±cym ("bo za gotowe trzeba p³aciæ" jak ¶piewa³ Szczepan).

Miejsce euro jest na ¶mietniku,ewentualnie w piecu na podpa³kê.Zag³osowa³em ,,spierdoli gospodarkê" ale mam na my¶li g³ównie wzrost cen.

czyli zaplacisz za cos tyle ile faktycznie kazdy nabywajacy za to bedzie chcial zapalcic z UE , ceny wzrosna napewno i to NIERUCHOMOSCI , nie ma zadnej pewnosci ze wzrosna ceny porduktow , w teorii powinny nawet staniec , powinniec wzrosnac bilans wymiany handlowej , ogolnie rzecz biorac najwieksze ulatwienia w tej kwestii beda mieli inwestorzy , kurs waluty bedzie odporny na manipulacje polityczne , kredyty powinny byc tansze. Jestem ZA
kredyty tañsze nie bêd± bo np. mieszkaniowe to teraz w Polsce s± na poziomie unijnym
oprocentowanie mamy niskie, barierê stanowi wysoko¶æ ¶redniej p³acy bo taki Niemid c p³ac±cy ju¿ dzis tyle samo za mieszkanie co Polak mniej odczuwa w prtfelu miesiêcznie brak 300 euro ni¿ my...
dla pzreciêtnego Polaka sp³ata 300 euro to realnie by³±by dla Niemca sp³ata ok 1000 euro

tzna Polak zarabia 300-350 euro netto i rata kredytu za mieszkanie jest równa ca³ej jego wyp³acie, zostaje 300-350 euro wyp³aty wspó³ma³¿onka..za¶ Niemiec sp³±caj±c 300 euroze swojej wyp³aty wynosz±cej w wschodnich Niemczech ok 1500 euro to jest w satnie sie nadal utrzymaæ z jednej pensji....pensja wspó³ma³¿onka to mo¿na od³o¿yæ i zainwestowaæ..podobnie jak w usa

nie ma zadnej pewnosci ze wzrosna ceny porduktow , w teorii powinny nawet staniec Ale jak ju¿ kto¶ napisa³, w praktyce w ka¿dym kraju, w którym wprowadzano euro, ceny podskoczy³y i to bardzo wyra¼nie, we W³oszech zorganizowano nawet kilka tzw. strajków konsumenckich (wstrzymywanie siê od zakupów), próbuj±c wymusiæ na sprzedawcach obni¿enie cen.

Nie dzia³o siê tak z powodu ¿adnej podrêcznikowej zasady ekonomii (chyba), tylko z samej ludzkiej natury - kupcy przeliczaj±c stare ceny na now± walutê, powszechnie zaokr±glali kwoty "do góry".

Stuprocentowej pewno¶ci, ¿e w Polsce by³oby tak samo, nie mamy - mamy j± o tyle, o ile s±dzimy, ¿e polscy handlowcy nie ró¿ni± siê zasadniczo od niemieckich czy w³oskich itd.

5€ - Stepan Bandera
10€ - Niklot
20€ - Leon Degrelle
50€ - Josip Broz
100€ - Michael Regener
200€ - Leszek Bubel
500€ - Alfredo Rocco

A pfe Kaszo. A¿ trzej antypolscy, komuch, i do tego jeszcze na dobitkê Bubelsztajn.

5€ - David Copeland
10€ - Bjørn Lomborg
20€ - Ernst Zündel
50€ - Knut Hamsun
100€ - hr. Artur Gobineau
200€ - Tomás de Torquemada
500€ - Janusz Walu¶
Super ale mam inn± wersjê bardziej ala lata 30-te:-D

5 E- Alfred Rosenberg (Estonia)

10 E- ks.Tiso (S³owacja)

20 E- Philip Petain (Francja)

50 E- Oswald Mosley (Britain)

100 E- Corneliu Codreanu (Rumunia)

200 E- Boles³aw Piasecki

500 E- Francisco Franco



200 E- Boles³aw Piasecki


a nie lepiej agentów NKWD na 200 rubli?
Dobra, teraz na powa¿nie :
5€ - Borys III
10€ - Julius Evola
20€ - Alfredo Rocco
50€ - Juan Donoso Cortes
100€ - Roman Rybarski
200€ - Charles Maurras
500€ - Antonio Salazar
Panowie, co Wy kurwa robicie!?

Banknoty Euro zas³uguj± co najwy¿ej, aby zamie¶ciæ na nich Lenina czy Dzier¿yñskiego (my¶lê, ¿e parlament by nawet przeg³osowa³).

Plugawicie pamiêæ o bohaterach
No to OK zestaw postêpowy

5€ - Pawka Morozow
10€ - Ethel Rosenberg
20€ - Jean Paul Marat
50€ - Ulrike Meinhoff
100€ - Salomon Morel
200€ - Rebecca Gomperts
500€ - Fara Kemi Seba

Na monetach mo¿na by wybiæ Michnika albo Edelmana.
A w duchu jednakoprawno¶ci opcji wydaæ równolegle oba zestawy, ¿eby ka¿dy mia³ co¶ dla siebie.
U¿ywa³by pieniêdzy jakich chcia³, i zarazem mia³ szybk± informacjê o prowieniencji p³atnika. "25 ojro bitte ...... o wypierdalaj mi z tym "

Na monetach mo¿na by wybiæ Michnika albo Edelmana.
Na której¶ z monet umie¶ci³bym Simona Mola. Rzecz jasna wpierw trzeba go skazaæ na ¶mieræ, bo ¿ywym nie stawia siê pomników.

Nigdy bym nie powiedzia³, ¿e nie s± skalane ¿adn± my¶l±, bo wyczuwam zamys³ autora.

To ja nie rozumiem zarzutu w takim razie.
W³a¶nie dlatgo s± tam ponadczasowe symbole, ¿eby podkre¶liæ zwi±zek z rzeczami trwalszymi ni¿ pomniki kultury, które kiedy¶ w koñcu legn± w gruzach. Mo¿e trochê górnolotnie, ale widocznie tak mia³o byæ.
Domy¶lam siê, ¿e Ci to nie pasuje, ale uwierz, ¿e w oczach autora to jest w³a¶nie zalet± tego projektu.

Nie pos±dzam Ciê o nierozumienie czegokolwiek, ¿eby nie by³o w±tpliwo¶ci.
No to jaki jest zwi±zek Szwajcarii z - bo ja wiem - budow± chromosomu? Na czym on polega? ¯e Szwajcarzy s± tak skonstruowani biologicznie? Ka¿dy jest, i zawsze by³.

To tak, jakby¶ pojecha³ do jakiego¶ egzotycznego kraju np. Chin - raczej spodziewa³by¶ siê, ¿e pieni±dze co¶ ci powiedz± o tej krainie, o ludziach, o przyjêtych warto¶ciach.

A tu bierzesz banknot, a na nim na przyk³ad: liczby pierwsze! Albo: "2+2=4" (rzeczywi¶cie, prawda uniwersalna).

Serio nie widzisz w tym absurdu? Nie rozejrza³by¶ siê dooko³a z wra¿eniem, ¿e przyjecha³e¶ do jakich¶ ¶wirów? To przecie¿ jak Laputa w "Podró¿ach Guliwera" (taki odlotowy naród astronomów-matematyków, oderwany od ¿ycia).

Ja ¶wietnie rozumiem logikê tworzenia (wzglêdnie) trwa³ych wizerunków - czy jak to siê ³adnie nazywa po polsku "uwieczniania" - w³a¶nie rzeczy z natury nietrwa³ych, np. cz³owiek ¿yje 60 lat, ale ZA TO jego pomnik bêdzie sta³ 300 lat.

Zwi±zek z rzeczami, które legn± w gruzach, podkre¶la siê nie mimo tego, ¿e legn±, ale W£A¦NIE DLATEGO

I to mi siê wydaje sensowne. Nie widzê natomiast sensu w robieniu pomników rzeczom, które s± z natury tysi±ckroæ trwalsze od tych swoich dora¼nych uciele¶nieñ.

Tak przynajmniej ja to rozumiem... mogê siê myliæ

I wiem, ¿e mo¿na na to odpowiedzieæ wskazuj±c na katedry ("pomniki Boga") itd., ale obiekty sakralne s± dokumentem pewnej historycznej formy wiary w tego Boga, witra¿e ilustruj± rozmaite przypowie¶ci itd., to nie jest akulturowe.

Je¶li kto¶ w taki sposób jak mówisz, odrzuca antropocentryzm na takiej w³a¶nie zasadzie "nie by³o nas, by³ las, nie bêdzie nas, bêdzie las" i wobe tego tylko ów las uwa¿a za godny uwagi, to ja to odbieram jako pewnego rodzaju wzgardê wzglêdem samego siebie i w ogóle cywilizacji; to jest ten samobójczy aspekt politycznej poprawno¶ci.
Taak.
Nigdy o tym w ten sposób nie pomy¶la³em i to chyba by³ mój b³±d.

Niemniej jednak rozumiem podej¶cie autora projektu - szwajcarska szko³a dizajnu zawsze s³ynê³a z poszukiwania uniwersalizmu we wszystkim i specjalnie mnie to nie dziwi.
Na tle wszystkich narodów umieszczaj±cych sobie królów na banknotach wygl±da to b. nowocze¶nie i to mnie w³a¶nie krêci - prze³amanie schematów, ucieczka do przodu; nie uwiecznianie dawno spopiela³ych w³adców, tylko odniesienia do sfery ponadczasowej i uniwersalnej. To nieprawda, ¿e takie podej¶cie nic nie mówi o kulturze mieszkañców: w³a¶nie mówi tyle, ¿e poszukuj± oni prawd ostatecznych, umieszczaj±c na banknotach symbole fizyki, geologii, medycyny itd. To jak antyczne alegorie piêkna, prawdy i rozumu naszych czasów.

Zreszt±, jestem przekonany, ¿e to wszystko wiesz, tyle, ¿e nie uwa¿asz tego za zaletê. Twoje argumenty s± b. sugestywne, ale jak widzisz i autor i jury posz³o zupe³nie inn± ¶cie¿k± - inne podej¶cie mieli po prostu.
Odwo³anie do politycznej poprawno¶ci uznajê za przejaw z³ej woli - bo ja siê w tego za cholerê doszukaæ nie mogê. Mo¿e za s³abo znam historiê Szwajcarii i pod³o¿e polityczne problemu, nie wiem.
Raczej nie jest to wzgarda dla cywilizacji, tylko w³a¶nie pochwa³a - jej my¶li technicznej, poznania ¶wiata i przekraczania granic rozumu.
I nie mów mi, ¿e to ¶mierdzi Leninem.

Pocieszê Ciê, ¿e gdybym to ja mia³ zaprojektowaæ nowe banknoty, z pewno¶ci± wzi±³bym pod uwagê punkt widzenia który przedstawi³e¶.

Odwo³anie do politycznej poprawno¶ci uznajê za przejaw z³ej woli - bo ja siê w tego za cholerê doszukaæ nie mogê. PC opiera siê na relatywizmie tj. prze¶wiadczeniu ¿e wszystkie prawdy czy warto¶ci historyczne, kulturowe s± wzglêdne.


PC opiera siê na relatywizmie tj. prze¶wiadczeniu ¿e wszystkie prawdy czy warto¶ci historyczne, kulturowe s± wzglêdne.
Sam relatywizm nie oznacza jeszcze wiernopoddañstwa idei PC. Zreszt±, relatywizm nie musi byæ absolutny - ale to nie w temacie.


Doszuka³e¶ siê w niewinnym projekcie pieniêdzy niemal¿e zamachu na cywilizacjê. Nie zamachu w samym projekcie - napisa³em ¿e projekt to tylko symptom - objaw pewnego sposobu my¶lenia.

Argument z tablic± Mendelejewa dobry, aczkolwiek jego u¿ycie w Rosji by³oby czym¶ trochê innym, ni¿ np. w Liechtensteinie...

A swoj± drog± dokszta³ci³em siê trochê (to jeden z nielicznych pozytywów marnowania czasu na forach)
http://www.ecb.int/bc/faq...l/index.pl.html (skróty ode mnie)

Inspiracj± dla projektów [banknotów Euro] by³ temat „Epoki i style Europy”. Projekty przedstawiaj± style architektoniczne siedmiu okresów w historii kultury europejskiej: na banknocie 5 € – antyk, 10 € – styl romañski, 20 € – gotyk, 50 € – renesans, 100 € – barok i rokoko, 200 € – architekturê in¿ynieryjn± XIX wieku, a 500 € – architekturê XX wieku.

We wrze¶niu 1996 r. jury przygotowa³o dwie listy finalistów: pierwsza obejmowa³a piêæ projektów serii przedstawiaj±cej „epoki i style Europy”, a druga – równie¿ piêæ projektów „wspó³czesnych/abstrakcyjnych”.

Nastêpnie zwrócono siê do instytutu badania opinii publicznej z pro¶b± o zbadanie reakcji na projekty finalistów. Przeprowadzono wywiady (w oparciu o szczegó³owe kwestionariusze) z dwiema grupami ankietowanych – osobami zawodowo zajmuj±cymi siê gotówk± oraz zwyk³ymi obywatelami. W oparciu o opiniê jury oraz wyniki sonda¿u, w grudniu 1996 r. Rada EIW wybra³a zwyciêski projekt serii.


Jak widaæ Europejczycy woleli ten mój sposób my¶lenia, ni¿ ten wspó³czesno-abstrakcyjny... mo¿e w Szwajcarii jest inna mentalno¶æ, albo zwyczajnie (inaczej ni¿ Europa) nie maj± siê czym chwaliæ

Ogólnie temat bardzo ciekawy, dobry na artyku³: banknoty w ró¿nych krajach i kulturach, i co na nich na jest i dlaczego.

Gdyby cz³owiek by³ dziennikarzem, to by siad³ i sp³odzi³ s±¿nisty i pe³ny ciekawostek tekst o tym do magazynu weekendowego.

Przypomnia³o mi siê przy okazji, jak Pilch porusza³ to wa¿kie zagadnienie w swoim debiucie

na dluzsza mete to nie mam pojecia jak by zadzialalo wprowadzenie euro. boje sie tylko tego okresu po wprowadzeniu ojro. jak juz zostalo wspomniane ceny wzrosna sztucznie zaokraglone w gore, za to pensje na pewno beda przeliczane co do grosika (uups ojrocenta ). tak jak na zachodzie to jeszcze jakos przeszlo, tak u nas z wielokrotnie nizszymi zarobkami to moze stanowic naprawde bardzo powazny problem.
w kazdym razie wydaje mi sie, ze rzad ktory wprowadzi ojro popelni tym samym polityczne samobojstwo.
Odkopujê...

Ostatnio mia³em ze znajomymi dyskusjê na temat euro. Wyrazi³em obawê, ¿e w tej sytuacji bardzo ³atwo by jeden niestabilny gospodarczo kraj poci±gn±³ za sob± na dno wszystkie pozosta³e. A chuj mnie obchodzi niekompetencja polityków innych pañstw, wystarczy ¿e p³acê za swoich. No wiêc us³ysza³em, ¿e... jestem nacjonalist± A ju¿ siê ba³em, ¿e jestem zbyt lewacki jak na CP/DP

To powy¿ej to zdecydowany argument na NIE. Muszê jednak podaæ dwa na tak, chocia¿ to ¿e jest ich wiêcej nie znaczy ¿e s± silniejsze:
-¿yjê z turystyki, raczej bym zyska³. Przez pierwszy rok-dwa na polskich turystach, dziêki niekorzystnemu dla klienta przelicznikowi cen. A potem na wiêkszej ilo¶ci zagranicznych, zw³aszcza niemieckich turystów.
-z tego co siê orientujê, to naszymi g³ównymi partnerami w handlu zagranicznym s± kraje UE. Wiêc przyjêcie wspólnej waluty u³atwi³oby nieco te sprawy.
jebie mnie Øwiekszosc polskich firmØ typu orlen, nasi wybrancy tak dadza dupy ze kurs wymiany bedzie 6zl-ojro, do tego dopisza jeszcze kosmiczne kary za przekroczenie jakich wskazniklow ktore wszyscy od lotwy do portugalkii maja w dupie, polascza to ladnie z kwotami na emisje co2, a na koniec wprowadza 14 procentowy kataster uzalezniony od dlugpsci nosa
Recept± na inflacjê jest stosowanie dualnych cen jak na S³owacji.

Sam mam mieszane uczucia co do euro. Z jednej strony pozbawiamy siê mo¿liwo¶ci kreowania polityki monetarnej a z drugiej nasza gospodarka jest i tak wysoko skorelowana ze stref± euro. Dodatkowo np. eliminujemy ryzyko kursowe.

I chyba nasze formy na dzieñ dobry dostaj± wy¿sze ratingi za papiery denominowane w jewro. (ale tego nie jestem pewien)
Romano Prodi stwierdzi³ kiedy¶ , ¿e "euro jest przede wszystkim projektem politycznym". Nie jestem pewny co mo¿emy dok³adnie zyskaæ i czy w ogóle cokolwiek, zwykli "Kowalscy" pewnie strac± na przeliczniku tak jak by³o prawie wszêdzie do tej pory. Poza tym dziwnym trafem kraje strefy euro maj± ¿a³o¶nie niski wzrost % pkb. Mo¿e Niemcy czy Francja nie maj± siê czego baæ, ale nam stanie w miejscu nic nie da. Powala mnie te¿ argument,i i¿ owszem nie bêdziemy mogli decydowaæ o polityce monetarnej ale za to bêdziemy mogli siê zad³u¿aæ. Co do kursu i jego zmian. Wielkie korporacje i tak rozliczaj± siê w euro, wiêc co nas to obchodzi czy trac± czy zyskuj± na kursie? Nie uwa¿am by to by³ zasadniczy problem dla kogokolwiek. A teraz chêtnie pos³ucham o cudownych w³a¶ciwo¶ciach euro

Powala mnie te¿ argument,i i¿ owszem nie bêdziemy mogli decydowaæ o polityce monetarnej ale za to bêdziemy mogli siê zad³u¿aæ.
Je¶li pijesz do mnie to jest jedno ale: nigdy czego¶ takiego nie napisa³em.

Skoro ju¿ odpowiadam to:

Je¶li chodzi o d³ug publiczny to nigdy siê go nie pozbêdziemy.
Ale nie o tym akurat pisa³em w po¶cie wy¿ej. Mia³em na my¶li kredyty zaci±gane przez przedsiêbiorstwa przez np. emisjê obligacji.

Przecie¿ zarówno prawicowcy jak i lewicowcy s± przeciw euro.

Poczytajcie Keynesa ( przeciwnego ³±czeniu systemów finansowych i gpspodarczych, zwolennik zasady jedno pañstwo = jeden system finansowy, bynajmniej wcale nie by³ zwolennikiem rz±du ¶wiatowego ), Austryjacy s± pewnie za standardem z³ota a na pewno przeciw ³±czeniu banków centralnych. Zastanawiam siê, jaka szko³a ekonomiczna popiera co¶ takiego jak wspólna waluta?

Zastanawiam siê, jaka szko³a ekonomiczna popiera co¶ takiego jak wspólna waluta?
chyba Hayek powiedzia³, ¿e nie istnieje takie g³upstwo, którego nie popiera³ by jaki¶ ekonomista
Wspólna unia monetarna mo¿e mieæ (teoretycznie) jakis sens w pañstwach o podobnym rozwoju gospodarczym. Ja rozumiem, ¿e sobie Rosja z Kazachstanem czy Bia³orusi± mo¿e planowaæ, albo USA z Kanad±. Ale poza UE to s± g³ównie, w³a¶nie plany. Wrzucaj±c do jednego worka np Grecjê,Niemcy i S³owacje efekt musi byc dla kogo¶ op³akany, to nie s± kraje ani o podobnym stopniu rozwoju, ani podobnej gospodarce-i nie maj± równego wp³ywu na to co siê dzieje w unijnym banku centralnym.


Pensje bud¿etówki zmniejszone o 30 proc., a emerytury o 11 proc. W tym samym czasie wzrost VAT i podatków dla firm. "Grecja mog³aby siê uczyæ od Litwy oszczêdno¶ci" - pisze "New York Times" A mo¿e zaczêli by siê uczyæ od "ba³tyckich tygrysów" hamerykanie, zamiast pouczaæ innych? Czy przypadkiem pañstwa ba³tyckie nie usztywni³y kursu swoich walut wobec euro-czyli de facto maj± "euro bez euro"? Ciekawe te¿, dlaczego USA zad³u¿a siê nadal, a innym ka¿e sp³acaæ? Ca³y mora³ tej bajki jest taki, ¿e d³ugi sp³acaj± tylko frajerzy (Litwa) i bêd± klepaæ biedê bo pos³uchali "doradców" , a Grecja zad³u¿y siê i pewnie i tak nigdy nie zbankrutuje-bo ci sami "doradcy" zapewne od kogo¶ w rodzaju Sorosa maj± tam wykupione kurorty i za du¿o by stracili w razie bankructwa Zreszt± po¿yczki udzielane przez miêdzynarodow± finansjerê , czêsto sa na lichwiarski % i nijak siê pó¼niej ich sp³ata odnosi do faktycznej warto¶ci zaci±gniêtego zad³u¿enia. No a na Grecjê i inwestycje "doradców" w kurorty zrzuci sie ca³a UE-w tym pewnie owa Litwa.

http://wyborcza.biz/bizne...c_od_Litwy.html

bardzo ³atwo by jeden niestabilny gospodarczo kraj poci±gn±³ za sob± na dno wszystkie pozosta³e. Raczej niemo¿liwe jest by kryzys w Grecji poci±gn±³ na dno pozosta³e kraje strefy euro.
Euro jest b±d¼ co b±d¼ siln± walut± dziêki czemu nie da sie na niej spekulowaæ tak jak np. na z³otówce (co mia³o miejsce kilka m-cy temu).


-¿yjê z turystyki, raczej bym zyska³ (...) na wiêkszej ilo¶ci zagranicznych, zw³aszcza niemieckich turystów. No niekoniecznie. Wszystko zale¿ne jest od tego po jakim kursie przyjê³oby siê ojro. Teraz kiedy z³otówka jest s³aba (a i tak pewnie wci±¿ sztucznie zawy¿ana) Niemiaszkom du¿o bardziej op³aca siê przyje¿d¿aæ do Polski.

Generalnie z³otówka jest s³ab± walut±, tylko praktycznie non-stop sztucznie pompowan±. S³aba polska waluta uratowa³a nas przed pierwsza fala kryzysu, poniewa¿ dziêki s³abej walucie ro¶nie eksport, a tak¿e zagraniczne przedsiebiorstwa maja wtedy relatywnie tania si³ê robocz± w Polsce przez co moga zwiekszaæ place badz tworzyc miejsca pracy.
Ryzyka kursowe wcale nie s± takie z³e. S³aba waluta - dobrze dla eksportu, silna - dla importu. Przed ryzykiem kursowym te¿ mo¿na siê broniæ, np kontraktami futures.

Chyba jedyna prawdziw± korzy¶ci± dla Polski z przyst±pienia do strefy euro by³oby wej¶cie do niej po silnym (sztucznym) kursie, bo wtedy "stania³by" d³ug jaki ma Polska zaci±gniêty w euro (a takze w usd).


Poza tym dziwnym trafem kraje strefy euro maj± ¿a³o¶nie niski wzrost % pkb Ale do czego Ty porównujesz to PKB? Do Polski czy Estonii? Przecie¿ kraje ba³tyckie s± krajami wschodzacymi, nie ma co porównywaæ PKB tych krajów do gospodarki np. Niemiec bo to jest zupe³nie inny etap. Inn± spraw± jest, ¿e euro napewno hamuje PKB, bo kuleje eksport.
Nie wiem jak przed kryzysem, np w 2006 roku kszta³towa³o siê PKB Niemiec, Francji, a Wlk Brytani. bo to s± porównywalne dane.
Zreszt± PKB to i tak skurwia³y wska¼nik który nic nie pokazuje. Teraz Polska "zielona wyspa" a zad³u¿enie bodaj¿e najwiêksze w historii
Ej. mam pomys³, przestawmy siê z mierzenia temperatury w stopniach Celsiusza na Fahrenheita to mo¿e powstrzymamy globalne ocieplenie! Co wy na to?

Zreszt± PKB to i tak skurwia³y wska¼nik który nic nie pokazuje. Teraz Polska "zielona wyspa" a zad³u¿enie bodaj¿e najwiêksze w historii ]
kazde panstwo ma dlug wewnetrzny wiec nie ma o co bic piany
w dawnych czasach Rumunia nie miala dlugow wcale a ludzie nie mieli co jesc
Brakuje opcji "Spierdalaj"


Zreszt± PKB to i tak skurwia³y wska¼nik który nic nie pokazuje. Teraz Polska "zielona wyspa" a zad³u¿enie bodaj¿e najwiêksze w historii ]
kazde panstwo ma dlug wewnetrzny wiec nie ma o co bic piany
w dawnych czasach Rumunia nie miala dlugow wcale a ludzie nie mieli co jesc A d³ug zagraniczny pañstwa?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.