WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Zastanawiam się czy są tu ludzie, którzy lubią ten dość osobliwy zespół Przyznam się jako pierwszy: słucham i lubię. Chodzi mi tu oczywiście o "starego Big Cyca", którego słuchałem mając już 7 lat. Pierwsze albumy jak najbardziej ok, nowsze nie mają już tego specyficznego polotu i wieją tandetą. Myślę że parę dobrych hitów się znajdzie - m.in "Nie wierzcie elektrykom!", "My Polacy", "Bałkański turysta", "Berlin Zachodni 1 i 2", "Jak słodko zostać świrem", "Goryle", "Tu nie będzie rewolucji", "Śmierdzące podwórka", "Czynny całą dobę". "Gierek for ever", "Ballada o solidarności, czyli wszystko gnije" itd. Dziś to już nie to samo. Mam ich 2 kasety, slucham nie zbyt czesto, lecz lubie sobie czasem puscic ich stare kawalki "Nie wierzcie elektrykom!", "Berlin Zachodni", "Jak słodko zostać świrem", "Goryle", "Tu nie będzie rewolucji", "Śmierdzące podwórka", "Gierek for ever", "Ballada o solidarności, czyli wszystko gnije" Pozdrawiam jak dla mnie płyty od "z gitarą wśród zwierząt" włącznie są dla wieśńiaków, za wyjątkiem kilku numerów jak dla mnie płyty od "z gitarą wśród zwierząt" włącznie są dla wieśńiaków, za wyjątkiem kilku numerów O tym właśnie mówię Zajebiście lubie starego Big Cyca! Pierwszy raz usłyszałem ich jakoś w wieku 8 lat, zreszztą Wojnę Plemników mam do teraz na kasecie... Na nowszych wydawnictwach zdarzały sie perełki, ale to już nie to samo. jeszcze z jakieś 3 lata tamu miałem wszystko co do tamtej pory wydali, ale ktoś mi zajebał, zgubił, porzyczył nie oddał i ostało mi się z 4 czy 5 płyt Zajebiście lubie i chuj, a pierwsze 3 płyty to jest ogień, dobre teksty i masa rock'n'roll'a. Wszczególności z "Partyjnym pozdrowieniem" która to jest najlepszym ich dokonaniem. Od czasu "Pierwsza komunia, drugie śniadanie, trzecia Rzeczpospolita" mają tendencje spadkową, ale na każdej płycie mieli pare dobrych numerów. Bardzo dobra jest jeszcze "Świat według Kiepskich" i sporo dobrych numerów jest na "Wszyscy święci" jak chociażby "Łazik z Tormesu cz. 1 i 2" czy "Mam to w nosie". Na reszcie po 2,3 dobre numery, a ten ich ostatni numer o teletubisiach z Kasą, to porażka na maksa. Na żywo widziałem pare razy, ostatnio z jakieś 1,5 roku temu i na koncerach cały czas dają rade Mam do nich wielki sentyment i uważam ich za najlepszą kapele popkultury polskiej, szkoda, że tak się sprzedają na stare lata, ale w pewnym stopniu im się nie dziwie. Ciekawe kiedy Koval czy ktoś wyjebie ten temat, bo już raz , tak mi się wydaje, poleciał. Ziggy jest też wielkim fanem Skiby i Big Cyc'a Wszczególności z "Partyjnym pozdrowieniem" która to jest najlepszym ich dokonaniem. Ja stawiałbym na "Nie wierzcie elektrykom!". Miałem kiedys ich koncert z przełomu 80/90 lub z pocztku lat 90, nie potrafię sprecyzować, ale koncert był w pyte! Pomiędzy piosenkami istny kabaret, każdy kawałek poprzedzał jakis skecz lub wprowadzenie do piosenki. Np. o Foggu, że "...został zaproszony przez heavy matalową grupę Kat do udziału w ich wystepie w charakterze petardy.."albo o janku Borysewiczu jak pomachał dzieciakom itd. Potem na takim absurdalnym poczuciu humoru bazował i Janiszewski i Konnak i sam Skiba, no i sie przejadło, ale wtedy to laliśmy ze śmiechu. Jakby ktoś miał ten koncert to prośba o kontakt bo moja stara kaseta juz nie zyje. Widzę, że chyba zostały już obgadane WSZYSTKIE kapele hc/punk/sajko/rac/ska/folk/metal/industrial/discopolo/rap/chuj-wi-co warte omówienia, skoro zaczynają się pojawiać tego typu tematy Zdrówka życzę ja osobiście czekam na temat o ICH TROJE Michał został w kraju,zespół dalej istnieje,należy im się temat Nie wierzę, pojawił się temat o wsi absolutnej. Nie, nie da rady tego słuchać. Nigdy w życiu; podobało mi się jak miałem 13 lat i jarałem się durnymi tekstami, teraz to już nie przejdzie. Czyli jak mówią anarchiści: no passaran! Jedyny kawałek, jaki od biedy czasem u mnie poleci z sentymentu to "Kontestacja" z pierwszej płyty. Reszta raczej nigdy. A na koncercie byłem, oczywiście, nie raz. kiedys grali niezlego punk rocka teraz to jedna wielka tandeta! mam kaseciaki "Nie wierzcie elektrykom" "wojna plemnikow" i jakies stare poprzegrywane hehehe stary big cyc nie jest zly "Wszyscy Oni poszli w piach, bede spiewal tylko ja!" Na żywo widziałem pare razy, ostatnio na Przystanku Woodstock 2006, cały czas dają rade Big Cyc - pierwsze gardlo walki z kaczystowskim reżimem wolę felietony Skiby we "Wprost" od Big Cyca, zaś z tego do dziś pewne emocje budzą we mnie bardzo nieliczne kawałki z pierwszych dwóch płyt, czyli Aktywiści, Piosenka o nieustającej potrzebie orgazmu, Oszukani partyzanci i Nie wierzę elektrykom - ciekawe, ze ten numer był nagrany w ramach wyśmiewania się z Wałka z pozycji ówczesnej GW, zaś ostanio widziałem go wklejonego na blogu jakiegos prawicowca. wolę felietony Skiby we "Wprost" od Big Cyca. Też lubię, ale zauważyłeś że on ma taki jakby schemat do każdego tematu? Przykłada sobie ten szablon i leci (co nie znaczy, że teksty są kiepskie). Może coś się zmieniło przez ostatnie 2 lata, ale wcześniej te jego felietony były dla mnie kiepskie, na siłę dowcipne, w każdym musi być coś o gaciach albo o dupie,żeby było fajnie. muza dla mnie kiła schemat ewidentnie. Kiedyś moja nieżyjąca już babcia mnie zaskoczyła mówiąc, ze lekturę "Wprost" zawsze zaczyna od Skiby "kiedys grali niezlego punk rocka" matko boska częstochowska... matko boska częstochowska.... tfu tfu tfu po stokroć tfu big cyc= liroy=nagły atak spawacza=merlin manson= mieć 13 lat i nieobrośnięte jaja nagły atak spawacza to akurat jest zajebiste nagły atak spawacza to akurat jest zajebiste Komandofoka = 13 lat nagły atak spawacza to akurat jest zajebiste raczej zajebiście nierówne, kilkanaście genialnych kawałków (i poważnych i dla jaj) jak wyspy pełne palm, złotego piasku i dziwek na oceanie gówna, ropy i zdychajacych tuńczyków chwilowo nie zamkne tego tematu bo jestem niezmiernie ciekaw kto jeszcze uwaza ze big cyc gral kiedys fajnego punka Ale koleś zajebał sobie samobója koval więć trzeba zrobić zasadzkę usuń wszystkie posty anty bigcycowe..w tym i mój oraz wszystkie inne "anty" zostaw wszystkie "pro bigcyc" i wtedy zaa krzaków patrzymy kto uważa że to "kawał dobrego pank roka" Podejrzewam, że 88% 20 letnich conservative punks To ja jestem chyba w pozostałych 14 (Z tym, że do 20-stki brakuje mi jeszcze ) Owszem - grali fajnie, ale to nie pankrok! pierwsza płyta powinna się cieszyć popularnością w kręgach fanów RAC music. okładka antykomunistyczna i teksty na podobnym poziomie jak u wyżej wymienionych Jakieś 15 lat temu moja siostra słuchała tego wespół z Depeche Mode, De Mono i innymi gównami. Dla mnie to była wystarczająca antyrekomendacja. Jedną płyte mam oryginalną - "Niewierzcie..." oraz kilka na cd-r. Z rzadka słucham,ale pare nie zgorszych numerów dało by się wybrać. Jedna rzecz,która mnie w tym wszystkim wkurwia,to ta chęć do wykazywania nadwyraźnej śmieszności. Może kiedyś było to i śmieszne,teraz to nic innego jak żałość. z big cycem kojarzy mi się moja narąbana w trzy dupy matka, która razem z ciotką (równie uroczo narąbaną) na jakiejś imprezie klepały mojego wuja po łysym łbie zawodząc "załóż czapkę skinie". od tego momentu sentyment mam do tego zespołu... z big cycem kojarzy mi się moja narąbana w trzy dupy matka, która razem z ciotką (równie uroczo narąbaną) na jakiejś imprezie klepały mojego wuja po łysym łbie zawodząc "załóż czapkę skinie". od tego momentu sentyment mam do tego zespołu... Niezla patologia przecież matka też człowiek i ma prawo do imprezy to ja napiszę taką anegdotkę. W czasach pierwszej mody na Big Cyca w mojej klasie (chyba 6) był ostry podział na depeszów i metali. Metale namawiali wszystkich do swojej frakcji tekstem "słuchasz Big Cyca? jak ktoś słucha Big Cyca to jest metalem". Ech... Stare, piękne czasy Big Cyc, spoko kapela, lubię taki jajcarski rock, Seksualny Rock jest nawet fajny, nie jest to za bardzo ortodoksyjne granie, ale idzie czasem posłuchać - Big Cyc, Sexbomba, Piersi -każda z nich potrafi wyrwać z kapci. A co Big Cyca, to jak dla mnie rządzi płyta "Wojna plemników" i "Z gitarą wśród zwierząt", ta druga zwłaszcza za świetną piosenkę "Wspaniałe miasto Amsterdam". Jedna rzecz,która mnie w tym wszystkim wkurwia,to ta chęć do wykazywania nadwyraźnej śmieszności. Skiba nigdy nie był śmieszny. No, może poza czasem gdy działał w FA Pewnie,że nie był. Ale chyba takie ma mniemanie. Chociażby te durne gadki miedzy utorami na drugiej plycie,wywiady, zagajanie na gigach itd. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl