X
ďťż
Ziemo, Marihuana itp.

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

ziem ostatnio dałostrego babola kiedy niechcący poparł działania unijnych biurokratów ..chciał sobie się ponabijać z holenderskich coffeshopów a niechcący wsparł totalniaków z UE w walce z "narkotykowym zagrożeniem" którzy działają na zasadzie "ludzie są głupi i trzeba nimi kierować"

zjebali go na maxa w komentach za te pierdoły
http://blog.rp.pl/ziemkie...znosci-postepu/


Jak to mówił Kisiel o socjalizmie? Że bohatersko zwalcza problemy, które sam stworzył? Myśl ta wprawdzie dotyczyła socjalizmu w wydaniu sowieckim, bo ten akurat miał autor przed oczami, ale postęp zawsze wygląda mniej więcej tak samo, bez względu na szerokość geograficzną. Opisana niedawno holenderska walka o ograniczenie dostępu do sklepików z “miękkimi” narkotykami to tylko jeden z wielu przykładów.

Owe sklepiki, które dla ograniczenia przyjezdnej klienteli pracowicie zamienia się dziś w zamknięte kluby z kartą wstępu, miały wszak problemy z narkotykami rozwiązać. Legalizacja narkotyków “miękkich” miała zmniejszyć popyt na “twarde”.

Co prawda policyjne statystyki pokazują, że popyt ten poważnie wzrósł, a “legalne” palarnie obrosły potężną jak nigdy czarnorynkową infrastrukturą, zapewniającą ich klientom “coś mocniejszego”, ale wszyscy uparcie twierdzą, że idea jest słuszna, tylko trzeba popracować nad szczegółami.


na moje oko owym "problemem" który tak zawziecie zwalcza europejski socjalizm jest własnie niezrozumiała penalizacja grassu....a wg ziema zaś owym "problemem" jest danie lduziom MOŻLIWOŚCI WYBORU

najlepszy koment:

to zaraz Panie Rafale, juz nie obowiazuje wykladnia dt. wodki, ze jak sie wprowadzi prohibicje to bedzie mafia jak w Stanach? Czy nie tak samo jest z miekkimi narkotykami?


Fakt faktem RAZowi zdarzają się wpadki, ale czy legalizacja wobec faktycznego wzrostu spożycia twardych narkotyków naprawdę ma sens?
Moim zdaniem państwo powinno chronić przed dostępem do np heroiny czy cracku i nie ma w tym nic złego.

Moim zdaniem państwo powinno chronić przed dostępem do np heroiny czy cracku i nie ma w tym nic złego.

no więc o to chodzi że jeżeli ktoś stawia na równi grass z heroiną to nie ma o czym dyskutować....abstrahując od sensownosci zakazywania dorosłym używania heroiny to stawianie przy sobie hery i grassu powoduje że małolat po spoyciu grassu gotów myśleć że dorośli coś ściemniają bo skoro na niegroźny grass mówią 'narkotyk' to moze i ta hera jest w sumie niegroźna
O ile kiedyś na wyszukane narkotyki mogli pozwolić sobie jedynie najbogatsi, to w dobie przemysłowej produkcji można by było wytruć tym połowe albo i więcej populacji.



no więc o to chodzi że jeżeli ktoś stawia na równi grass z heroiną to nie ma o czym dyskutować....(...) to stawianie przy sobie hery i grassu powoduje że małolat po spoyciu grassu gotów myśleć że dorośli coś ściemniają bo skoro na niegroźny grass mówią 'narkotyk' to moze i ta hera jest w sumie niegroźna

Tylko problem polega na tym że na przykładzie Holandii widać że legalizacja zioła powoduję znaczny wzrost spożycia narkotyków twardych i powoduję ogólne zwiększenie tego problemu więc to tak jakby przeczy temu co napisałeś, ewentualnie na drodze kompromisu można stwierdzić że małolat i tak i tak stwierdzi że twarde są nie groźne co nie do końca jest prawdą, a widać to po naszym kraju gdzie tak wielkiego problemu, jak choćby w latach 90, juz nie ma.


abstrahując od sensownosci zakazywania dorosłym używania heroiny

Na pierwszy rzut oka niby tak, ale w naszych realiach wygląda to tak że taki ćpun bedzie leczony później, często nie jednokrotnie za nasze pieniądze zresztą ja nie mam ochoty żeby po parkach i krzakach leżały porozrzucane strzykawki i myślę że państwo powinno starać się żeby w jego granicach nie było z tym problemu.

http://new-arch.rp.pl/art...strzykawka.html

To taki mały przykład dla obrońców narkomanów(nie twierdzę że tutaj tacy są), można powiedzieć że kiedyś lekko znałem ta pannę, a kojarzy ją na pewno każdy kto mieszkał na Muranowie, nie jaka Barbie, 1/3 jej życia to ćpanie w najgorszym wydaniu, jest to matka dwójki dzieci, z którymi zdarzało jej się sypiać na klatkach, z tymi dzieciakami było duzo różnych chorych akcji, a z tego co wiem to do tej sytuacji w artykule nie zabrano jej praw rodzicielskich.
Wybaczcie ale nie chce by w imię legalizacji i wolności wyboru coś takiego powszedniało a przykład Holandii wskazuje że tak by było.

Tylko problem polega na tym że na przykładzie Holandii widać że legalizacja zioła powoduję znaczny wzrost spożycia narkotyków twardych i powoduję ogólne zwiększenie tego problemu

w usa nie było żadnej legalizacji a mimo to wzrost używania twardych był znacznie większy niż u holendrów

czy za ten wzrost odpowiada wyłącznie legalziacja? czy w krajach gdzie się ostro ściga nastąpił spadek?


Na pierwszy rzut oka niby tak, ale w naszych realiach wygląda to tak że taki ćpun bedzie leczony później, często nie jednokrotnie za nasze pieniądze zresztą ja nie mam ochoty żeby po parkach i krzakach leżały porozrzucane strzykawki i myślę że państwo powinno starać się żeby w jego granicach nie było z tym problemu

czyli co wprowadzić prohibicje na alkohol? nakaz jazdy w kaskach na rowerze? itd


To taki mały przykład dla obrońców narkomanów

robiła to na "głodzie trawkowym"?

[ Dodano: |19 Maj 2009|, 2009 15:10 ]
narkotyki sa dobre eliminuja slabe jednostki ze zdrowego spoleczenstwa
jakos przez tysiace lat zakazow nie bylo a ludzkosc przetrwala(problemy zaczely wlasnie wtedy gdy powstaly zakazy) ciekawe skad ty Michal wiesz ze kiedys byly tylko dla bogatych? wiesz ile kosztuje produkcja koki
na poczatku XX wieku kosztowala jeszcze mniej
a tak wogule to nie ten temat zdaje sie
Nie wiem jaki jest sens legalizowania kolejnych patologii. Że niby trawa nie uzależnia, cóż niektórzy twierdzą że koka w naturalnej postaci tez nie uzależnia (np prezydent Morales z Boliwii). Ja np uważam inaczej.

Generalnie mafia trzyma łapę na narkotykach i prostytucji, i po zalegalizowaniu będzie trzymać tak samo-to jest po prostu fakt. Jedyna widoczna różnica będzie taka, że boss mafii zmieni się z dnia na dzień w "poważanego biznesmena" i zapłaci państwu haracz. No chyba, że państwo wprowadzi swój monopol na kurwy i narkomaństwo i utrzyma go przez kilka dekad , tak jak kiedyś na alkohol to może wyłączy kryminalistów z tego biznesu.(chociaż tzw "bimbrownictwo" w woj. Podlaskim kwitnie i zawsze kwitło więc można powątpiewać) Tyle, że w tym sensu nie widzę, a poza tym obrzydzeniem napawa sam fakt, że państwo polskie miało by bawić się w dilera narkotyków i alfonsa, dla paru zł które może wpłyną z tego tytułu do budżetu.

Natomiast nie powinno być karane posiadanie miękkich narkotyków na własny użytek. Tak jak i nie powinno być karane pędzenie bimbru na własny użytek.

Generalnie mafia trzyma łapę na narkotykach i prostytucji, i po zalegalizowaniu będzie trzymać tak samo-to jest po prostu fakt. na dziwkach zawsze trzymal na dragach nie jak by se kazdy koperek w ogrodku sadzil (to gdzie tu zysk) grzyby kazden jeden zbierac umie a amfe robic student 1 roku chemi poza tym ciekawe ile wszechdostepny narkotyk moze kosztowac
zlotowke , dwie

Że niby trawa nie uzależnia

jak do tej pory nie stwierdzono przy jej paleniu uzależnienia fizycznego a jedynie psychiczne, w przeciwieństwie do heroiny która średnio po 9razach zażycia jest traktowana przez organizm jako element płynu ustrojowego bez którego organizm nie możefunkcjonowąc fizycznie, stąd też głód heroinowy to cos naprawdę strasznego....

ja osobiscie nie znam ani jednej osoby która by popalając trawę od czasu do czasu miała z tego powodu jakieś problemy natury psychicznej czy socjalnej..analogicznie popijanie piwa też nikomu krzywdy nie zrobi

co innego jak ktoś potrzebuje się upierdolić na maxa...ma pod ręką trawę to ją jara ile wlezie, chleje co dzień browar, siega po speeda, kwasy itd a jak brakuje kasy to opierdala sąsiadkę

no ale to nie powód by większość ludzi musiała być traktowana jak stado baranów bo parę % palących grass to zdegerenowane pojeby

gdy palacz trawy popełni przestępstwo (ukradnie komuś portfel) społeczeństwo domaga sie większej penalizacji grassu..gdy pijak za kierownicą przejdzie 2 letnie dziecko nikomu do głowy nie przyjdzie wprowadzenie prohibicji na alkohol
wydzieliłem temat...
generalnie zgadzam się z R27 - od trawy można się uzależnić tylko w taki sposób jak na przykład od jedzenia krakersów.
mam znajomka, który nie paląc tytoniu w pewnym momencie zaczął sporo jarać zielska skręcanego z papierosami - zgadnijcie od czego się uzależnił

co do dilowania przez państwo narkotykami przecież robi to od dawna: alkohol etylowy należy do grupy depresantów - razem z heroiną, nikotyna uzależnia równie silnie co morfiny, nawet pospolita czekoladka czy herbatka zawiera uzależniającą i pobudzającą układ nerwowy kofeinę
Znam typa co wpierdalal plyn do plukania pochwy i sie uzaleznil chyba nawet morfine zaczal napierdalac

zgadnijcie od czego się uzależnił
Hehehe, no ja sobie czasem mieszam, tylko do skrętów, ale ogolnie to tytoniu nie cierpie, a przy obecnych cenach papierosow, to palenie trawy nie jest jakos szczegolnie drogie, moj brat na fajki wydaje prawie 30 zł, wiec co weekend calaka zjarać to ho ho...

Też się zgadzam z R27, trudno sie nie zgodzic, bo zapodał kilka podstawowych faktow, ktore znac nalezy zaczynając rozkmine na temat narkotyków. Polecam luknąć tabele szkodliwości roznych substancji, co jakis czas sie takie ukazują, prozno szukac na szczycie marihuany i wielu innych powszechnie znanych narko, jak np. LSD.


O ile kiedyś na wyszukane narkotyki mogli pozwolić sobie jedynie najbogatsi, to w dobie przemysłowej produkcji można by było wytruć tym połowe albo i więcej populacji.

wyszukane tzn jakie? wyszukana to chyba od zawsze byla tylko kokaina i ona w tej chwili również jest nieosiągalna dla wiekszosci amatorow takiej zabawy
r27, po pierwsze to nie potrzebnie wpadasz w aż taka polemikę, bo zupełnie nie mam zdania odwrotnego niż ty tylko po prostu uważam że taka legalizacja na holenderskich zasadach jest zła, ale skoro już tak odpisałeś więc i ja ci odpiszę


w usa nie było żadnej legalizacji a mimo to wzrost używania twardych był znacznie większy niż u holendrów

czy za ten wzrost odpowiada wyłącznie legalziacja? czy w krajach gdzie się ostro ściga nastąpił spadek?


Niewiem jak jest w USA ale na sadzę że w Polsce taka legalizacja mocno by pogorszyła sprawę a Holandia jest tego potwierdzeniem.
Czy nastąpił spadek? Nie znam statystyk ale obserwuję otoczenie i stan obecny w porównaniu ze stanem z przed 10 lat to kolosalna różnica.


czyli co wprowadzić prohibicje na alkohol? nakaz jazdy w kaskach na rowerze? itd

Porównujesz to ze strzykawkami porozrzucanymi po parkach? Jako ojciec powinieneś mieć chyba większą zważkę na coś takiego.


robiła to na "głodzie trawkowym"?

oczywiście, raz dostała pierwszą darmową działkę od dilera w kapturze pod podstawówką i tydzien później juz latała ze strzykawką...


nie wiem skąd RAZ wziął te swoje statystyki

Napiszę tylko tyle że ja o tym często słyszałem z różnych źródeł i tak po prostu jest, sami Holendrzy maja już dość tego liberalnego prawa. Nie rzucę ci linkami bo nie prowadzę żadnej archiwizacji.


naprawdę nie ma co robić z palaczy trway narkomanów(...)
palacza grasuu NIE TRZEBA LECZYĆ! bo nie ma od czego..nie znane są przypadki fizycznego (...)


To jest najlepsze że mi to tłumaczysz bo tej pory to ja musiałem takie rzeczy różnym ludziom tłumaczyć

[Tylko problem polega na tym że na przykładzie Holandii widać że legalizacja zioła powoduję znaczny wzrost spożycia narkotyków twardych i powoduję ogólne zwiększenie tego problemu więc to tak jakby przeczy temu co napisałeś, ewentualnie na drodze kompromisu można stwierdzić że małolat i tak i tak stwierdzi że twarde są nie groźne co nie do końca jest prawdą, a widać to po naszym kraju gdzie tak wielkiego problemu, jak choćby w latach 90, juz nie ma.

.

zanim pojechalem zobaczyc sobie holandie to tez myslalem ze to jakas wylegarnia cpunow i ulice musza przypominac cyrk z malpami, wszedzie nadzgane bydlo, haj od rana do nocy. zdziwilem sie pierwszy raz gdy jechalem do tego zoo z holendrem na stopa, pytam sie go jak to u niego w miescie wyglada z narkotykami, na co on mi mowi ze jego to nie interesuje, kiedys zapalil kilka razy dzojna i na tym sie jego cpanie skonczylo. pomyslalem klamie dran jeden, pewnie jak tylko przekroczymy granice to poleci sie nadzgac. no nic wysiadam sobie w holenderskim miasteczku rozgladam sie i jestem coraz bardziej zdziwiony, zadnych cpunow, nikt nie lazi z dzonsonem w ryju, wszyscy zachowuja sie normalnie, jest cicho czysto i spokojnie, ot zwykle masto. no ale nic, nie wykreca sie, przylapie ich na goracym uczynku, ide do kofiszopu. wlaze, rozgladam sie i nie widze zadnych holendrow, owszem jest troche murzynow i turystow z calego swiata, wszyscy nadzgani. a co widzialem w polsce kilka lat temu gdzie za posiadanie idzie sie pierdziec w pasy? w moim rodzinnym miasteczku, na oko 12 letnie dzieciaki podbiegaly gdy stalem z ekipa z prosba by ich poczestowac amfetamina, albo dac troche skuna. widzialem gowniarzy w podobnym wieku, ktorzy na moim osiedlu chandlowali w bialy dzien amfetamina. moje koloezanki odchudzaly sie pudrujac sobie noski. swego czasu czterdziestotysieczny zgorzelec mial statystycznie wiecej heroinistow niz nowy jork, a przeciez nigdy narkotyki nie byly tam legalne.
WIEC PROSZE, NIE PIERDOLCIE ZE NIELEGALNOSC JAKICHKOLWIEK NARKOTYKOW MA WPLYW NA ZMNIEJSZENIE ICH DOSTEPNOSCI I SPOZYCIA!
ja, jako przeciwnik narkotykow (czy to "twardych" czy "mientkich") i kolega z ławki licealnej- zatwardziały palacz mamy wspolne zdanie - legalizacja niczego nie zmieni, kto ma palic ten palic bedzie

legalizacja niczego nie zmieni, kto ma palic ten palic bedzie
Dokladnie, to na chuj nagonka, ciąganie po sądach, wyroki...
nie wiem, nie ode mnie to zalezy. chcialem tylko pokazac jak identyczne moze byc zdanie dwoch osob z dwoch stron "barykady" "mariuruanowej"

nie wiem, nie ode mnie to zalezy
Aaaa... no to tak wlasciwie, nie ma roznicy, czy legal, czy nielegal, ale na wszelki wypadek robmy dzieciakom syf, jakiego nawet namiastki sobie nie zrobią paląc trawe raz na jakis czas...

WIEC PROSZE, NIE PIERDOLCIE ZE NIELEGALNOSC JAKICHKOLWIEK NARKOTYKOW MA WPLYW NA ZMNIEJSZENIE ICH DOSTEPNOSCI I SPOZYCIA!

Oczywiście że ma, to że byłeś w jakimś holenderskim miasteczku i nie widziałeś ćpunów o niczym nie świadczy.
Natomiast twój przykład "parę lat temu" to coś podobnego do tego o czym ja pisałem, np w Warszawie w latach 90 szczególnie tak pośrodku tej dekady mnóstwo osób się wjebało w jaranie helu, bo było to coś nowego i mało kto wiedział jakie to może mieć skutki, później mnóstwo osób waliło proch, z czasem jak ludzie zobaczyli tego konsekwencje to te zjawiska osłabły choć oczywiście nadal istnieją.
W twoim Zgorzelcu też cos podobnego się działo, jak mi się wydaje, tyle że z odpowiednim opóźnieniem.

Myślę za to że absolutnym idiotyzmem jest karanie ludzi więzieniem za skręta(choć tak nie jest w sumie, uznajmy to za przenośnię) bo nie ma to szkodliwego wpływu na nikogo poza samym zainteresowanym, jednak nie jestem za tym żeby z pełną pompą wprowadzić w Polsce legalizację ponieważ moim zdaniem to miałoby opłakane skutki.

Na koniec dodam, że w dziedzinie palenia uważam się za osobę w miarę kompetentną, i mimo to a raczej zwłaszcza dlatego, gdybym miał dzieci, to wolałbym żeby tego nie paliły.
widzisz ja widzialem na wlasne oczy co sie dzieje w kraju w ktorym jest legalizacja, obojetnosc na narkotyki, i co sie dzieje w krajach gdzie jest to nielegalne wrecz karalne, czyli jedno wielkie cpunstwo i zwiazana z tym moda na cpanie. zgorzelc (nie pochodze z tego miasta ale czesto tam bywalem) jest tylko takim jaskrawym przykladem (to bylo odkad pamietam zacpane moiasto), mala dziura gdzie narkotyki sa nielegalne a cpunow statystycznie tyle co w jednej z najwiekszych metropolii swiata, wiec jakie znaczenie ma nielegalnosc skoro cpanie jest ogulnodostepne i niekontrolowane? na calym swiecie miliardy dolarow pompuje sie w zwalczanie przemyslu narkotykowego, a skutek tego jest taki ze kto chce ten cpa, ja nie cpam a gdybym chcial to tez wystarczy jeden telefon i w srodku tygodnia w nocy zalatwiam co mi sie zywnie podoba do cpania, nikt nie jest w stanie mi to uniemozliwic. wiec jaki sens ma nielegalnosc narkotykow w swiecie gdzie cpanie jest ogulnie dostepne (pomijam takie sprawy ze co bardziej ogarniety czlowiek gdy zachce mu sie cos pierdolnac to wybierze sie np do kwiaciarni i tam bez problemu znajdzie narkotyki ktore kupi legalnie, wystarczy ze sie troche zna na ziolach albo kupi odpowiednia ksiazke), jedyny powod dla ktorego narkotyki sa nielegalne ktory mi przychodzi do glowy to mozliwosc zarobkowa mafii i wywindowanie cen, inny powod dla ktorego kolosalne pieniadze sa wyrzucane w nieskuteczne dzialania antynarkotykowe, sa fikcyjne.
ja znam lepsze sposoby wykorzystania tych srodkow finansowych ale jesli ktos chce w swojej naiwnosci wierzyc ze panstwo dba o to by on i jego dzieci nie zostaly heroinistami to trudno, niech sie dalej oszukuje.
jasne koval przejrzał wszystko bo był w miasteczku w Holandii
niezła teoria spiskowa, państwa ładują miliony w zwalczanie narkotyków po to żeby windować ich ceny i zbijać na tym hajs
Dla mnie to jest prosta sprawa, heroina to coś co niszczy ludzi doszczętnie, nieporównywalnie gorzej i szybciej niż alkohol i powinno się to zwalczać wszystkimi dostępnymi środkami, a nie dawać wolną rękę "bo kto chce to i tak załatwi"

niezła teoria spiskowa, państwa ładują miliony w zwalczanie narkotyków po to żeby windować ich ceny i zbijać na tym hajs
służby specjalne po pierwsze trzymają łapę na przemycie, po drugie nakręcają spiralę strachu żeby uzyskiwać legalne dofinansowanie, proste jak drut
Koval ma całkowitą rację - najbardziej zainteresowaną grupą w utrzymaniu obecnego stanu nielegalności narkotyków jest mafia - vide sytuacja na pograniczu Meksyku/USA, gdzie policja już od dawna jest jej przybudówką, a wprowadzone do akcji wojsko dostaje po piździe lepiej niż ruska armia w 41 (mowa oczywiście o meksykańskiej stronie granicy).

Myślę, że liczba heroinistów wśród osób biorących wszelkie używki zaliczane przez prawo do narkotyków jest porównywalna z liczą alkoholików raczącą się rozpuszczalnikami, wodą brzozową i dynksem - czyli margines marginesu.

Czy nie należałoby zakazać sprzedaży browaru? przecież każdy kto wypije piwko może pewnego dnia sięgnąć po dyktę?
dla mnie sprawa prosta-niech jeden przez rok dzien w dzien napierdala gram gany a dugi niech napierdala litra wodki,po roku niech sobie porownaja ktory ile razy mial wolne w pracy,ogulnie niech sobie samopoczucie porownaja i zdrowie.....po trwaie najwyzej chlopina bedzie mial zaniki pamieci a po wodce no coz wspolczuje kaca po rocznym piciu.... sprawa prosta i niech mi nie pierdola... ............ nie pasi? wiec porownajcie kolesia ktor przez 25lat jara do tego ktory pije 25 lat......a kolejna sprawa-łatwiej zmienic kraj zmieszkania niz prawo w swojim wiec o co kamn... holandia blisko nawet w czechach lepiej.....pffff oraz przeciez gdybym chcial chodzic zacpanym ile wlezie to od wrzesnia do konca listopada mam w chuj mocnieszy drag za free w postaci grzybow..mozna tego tyle napierdolic ze przez pol roku nawet bym nie widzial czy jest dzien czy noc...40min na lace =haj ok 6h....i tak wkola macieju....
tak samo jak kurwa nie lubie zachlania sie na umór, tak samo nie rozumiem, jak można lubic totalne zbetonienie. wiem, że często mi sie zdarza mocno najebać, ale kurwa nie pije, żeby osiągnąć stan ostatniej szmaty, ale żeby rozluxnic atmosfere. tak samo z ganją - nigdy nie palę betonowego jednomachowca z jakąs chemią, za to bardzo lubie jointy z dobrym tytoniem i w miare normalnym sprzętem.jest to smaczne, a ludzie nie zachowują sie jak autyści.
to pierdolenie małolatów o bezmyślnej legalizacji sie może źle skończyć, chociaż, gdyby to porównac do jabcoka, to chyba każdy z tego wyrasta delektując sie piwem hehe.

dla mnie sprawa prosta-niech jeden przez rok dzien w dzien napierdala gram gany a dugi niech napierdala litra wodki

Najgorsze chlory, jakich znam, nawet nie chcieliby litra dziennie. Ćwiarę może, ale nie litra. A gram babuna? Daj człowieku spokój, niektórzy muszą mieć czas, żeby na niego zarobić, a w dodatku też śpią w nocy.


holandia blisko nawet w czechach lepiej.....pfff

Musiałeś zaznaczyć, że puszczasz dymek?
Zabawie się w Ripostera:

Bundestag przegłosował ustawę, która pomóc ma najbardziej uzależnionym. Projekt SPD przegłosowano 349 głosami, przeciw było 198 posłów. Głosujący na "nie" chadecy tłumaczyli, że sprostanie potrzebom 80 tys. narkomanów będzie za dużym obciążeniem dla kas chorych. Eksperci SPD twierdzą, że heroinę dostaną tylko ci najbardziej uzależnieni, czyli około 3 tys. osób - czytamy w "Die Welt".

Wyższa izba parlamentu projekt ten już zaaprobowała. Przekonały ją do tego wyniki badań prowadzonych w głównych miastach kraju, gdzie między 2002 a 2006 rokiem heroinę podawano około tysiącu uzależnionych osób. Więszość z nich wróciła do w miarę normalnego życia, odzyskując mieszkanie i pracę.

Choć program się skończył, Bonn, Frankfurt nad Menem, Hamburg, Hanower, Karlsruhe, Kolonia i Monachium nadal wydają uzależnionym narkotyki - dodaje gazeta.

Procedura wydawania heroiny będzie na tyle skomplikowana, by uniknąć nadużyć.

Narkotyk może być podawany tylko w specjalnych placówkach, pod nadzorem państwa. Mogą dostać go tylko ci, którzy ukończyli 23 lata, są uzależnieni od co najmniej pięciu lat i mają za sobą co najmniej dwie zakończone niepowodzeniem terapie odwykowe - informuje TVN 24.

ale podam źródło: http://www.sfora.pl/Heroi...a-recepte-a7128
o kurwa, zaraz zgłaszam w niemczech moje uzależnienia, coby nie żałować: sex, zimne piwko, mamona, ciuchy, dobre samochody, sprzęt elektroniczny. mam nadzieje, że państwo będzie pilnowało, aby podczas wydawania mi tego pomocnego w leczeniu materiału nie dosżło do nadużyć
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.