X
ďťż
Odchudzanie

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

W temacie o wszystkim zaczęły padać propozycje jak schudnąć... ale uważam ze to zasługuje na osobny temat. Kurwa w ciągu 2 lat przytyłem prawie 25 kilo siłka u mnie nie za bardzo wchodzi w grę ze względu na moje godziny pracy... Wiec panowie i panie piszemy jak pozbyć sie zbędnych kilogramów


Mniej piwa i gównianego żarcia. Poza tym pierdol wagę- kto nie ma brzucha ten kiepsko rucha!
przestan jesc po 18. jak chodzisz pozno spac to ostatnie zarcie kolo 20 tez ci nie zaszkodzi. bardziej niz silka pomoze ci 30 minutowe bieganie. na brzuch zrob sobie abs II po 3 tygodniach zaczniesz widziec efekty. jak znajdziesz czas na basen dwa razy w tygodniu, to nawet jak zeżresz pizze po nocnym piciu to ci nie wywali rano brzucha.
na pocztek zrob sobie jeden dzien w ktorym nie wdupiasz miesa i jeden kiedy jesz gotowane udko z kurczaka i podstawa zarcie z grilla, kurczak i karkowka itp. zamiast pol talerza ziemniakow, zjedz 3 i zapchaj sie suruwka
ja dobilem do 105 ale powoli zbijam na 100 i tak chce pozostac ,poza silka jazda rowerem bieganie ,nie wpierdalaj zadnych szybkich foodow ,basen dobra sprawa woda wciaga strasznie ,wiecej ruchu mariuszy i ruchania


Więcej ruchu - najlepiej na początek rower, basen. Ćwicz w domu - pompki, przysiady, brzuszki - to wspaniałe ćwiczenia. Jak się odchudzać to lepiej połączyć to z jakąś aktywnością fizyczną - nie tylko przyspiesza to efekty ale zrobi się z ciebie porządniejszy zawodnik a nie niedożywiony suchar. Teraz jest lato więc rower czy jakieś sporty zespołowe to najlepsze rozwiązanie.

No i rozsądna dieta.
nie zrec wegli podobno
Parę rad ode mnie:

-Ostatni posiłek 18-19.
-Zamiast podżerać jak jesteś głodny pij jogurty pitne/maślanki. Będziesz srał dalej niż widzisz, ale przynajmniej oczyścisz się trochę.
-Zawsze miej przy sobie gumy do żucia aby zabić łaknienie jak Cię gdzieś głód złapie.
-Jedzienie swoją drogą, ale przede wszystkim trzeba się WIĘCEJ RUSZAĆ!!!! Bez tego żadne diety nie pomogą. Może nie jakiś cholernie wymagający, ale regularny wysiłek. Dopiero po pół godziny ćwiczeń zaczyna spalać się tkanka tłuszczowa.
-Ćwiczenia najlepiej wieczorem, od razu po nich spać. To po to abyś nie nadrobił z głodu tego co spaliłeś.
Nie zryj po 18 to podstawa. no i generalnie nie wpierdalaj batoników czekolady itp.

Ja mam ten problem że, po wszelkiej działalności ruchowej jestem potrójnie głodny i zazwyczaj nie mogę tego powstrzymać.
Myślałem że w temacie o odchudzaniu to panny będą przodowały w radach, a tu proszę...
a po co facet ma się odchudzać?
taaa tylko jak zeżresz coś o tej 18 a idziesz kimać o 2 w nocy to zapewne w międzyczasie coś opierdolisz jeszcze . Podobno wystarczy nie żreć 3 godziny przed snem.
Jestem w temacie chyba od zawsze, więc może pochwalę się metodami.

Metody są w zasadzie dwie: konsekwentne i równoczesne ich stosowanie w dłuższym okresie czasu przynosi skutek.

Pierwszy to dieta, a drugi: ćwiczenia.
Dieta polega na wyeliminowaniu z posiłków wszystkich niepotrzebnych kalorii, w moim wypadku wygląda to zawsze tak, że jem tylko warzywa, owoce i nabiał. Dietę trzeba sobie dobrać indywidualnie, bo ja np. nie nie jem mięsa i nabieram wagi gł. od pieczywa i makaronów.
Każdy przypadek wygląda inaczej, więc trzeba sobie samemu to ustalić: co powoduje największy i zbędny przyrost tkanki tłuszczowej.

Drugi element akcji: ćwiczenia, ale nie siłownia, bo to nic nie da, ale: rower, bieganie, basen...
Te dwa ostatnie to raczej rzadko mi się zdarza, ale w okresie wiosna-lato do roboty jeżdżę na rowerze. Nie codziennie, bo nie zawsze się da, ale 2-3 razy w tygodniu.

Konsekwentne stosowanie tych dwóch metod z pewnoścą spowoduje spadek wagi.
W zeszłym roku udało mi się w ciągu dwóch miesięcy schudnąć z 7 kilo. Oczywiście przez zimę wróciłem do dawnych wymiarów, ale chuj, znowu jest pretekst do odchudzania.
Go vegan!


Dietę trzeba sobie dobrać indywidualnie, bo ja np. nie nie jem mięsa i nabieram wagi gł. od pieczywa i makaronów.
Każdy przypadek wygląda inaczej, więc trzeba sobie samemu to ustalić: co powoduje największy i zbędny przyrost tkanki tłuszczowej.


Głupota, jak Ci bardzo zależy na dobrej diecie to wywal makarony i białe pieczywo, lepiej opierdolić kurczaka z ryżem albo jakąś rybkę - zdrowiej i pożywniej wyjdzie niż makaron z sosem.

Jest sporo for dla kulturystów i innych sportowców gdzie znajdziesz sporo pożytecznych uwag w jaki sposób trzymać wagę i nie obrastać tłuszczem. Poza tym, siłownia nie jest takim złym pomysłem. Tyle że teraz jest taka ładna pogoda że lepiej iść pobiegać, w piłę pograć czy się przejść na basen. Lepiej zrobić dobry podkład pod siłownie pompkami itp a potem uderzyć w te klimaty jak się pogoda zepsuje
Zostań sXe od razu, chociaż z ruchaniem bedzie ciężko

Świat się zmienia żeby faceci gadali o odchudzaniu, no chyba że się pocisz jak świnia i masz problemy w poruszaniun się, funfel w wojsku schudł 15 kilo, zawsze jakaś alternatywa
fakt jedzienei makaronu na diecie, to strzał w stope, maslanki też nie najlepszy pomysl. prawda jest taka, ze wszystkiego nie da sie zrobic na raz. wiec na poczatek wystarczy jak sie ograniczy zarcie po 18 czy tam 19 inaczej bedzie taki glodny, ze nie zasnie.
Na poczatku jest kapa, ale po tygodniu jest lajt
Mariuszy młody jesteś więc zacznij więcej palić, pić, ćpać, ruchać itd

im częściej będziesz to robił tym mniej czasu na jedzenie Ci zostanie, proste i logiczne

jednym słowem sex, drugs & rock'n'roll to najlepsza dieta
to teraz ja się pomądrzę

z tym nie jedzeniem po 18 -> bzdura jak chuj - wpierdalasz kiedy masz na to ochotę (oczywiście jest to podyktowane dietą)

co do samej diety -> panowie! najważniejsza jest kurwa dieta . dobra dieta to klucz do sukcesu. Nie ważne czy się ruszasz czy nie - kontroluj co i ile wpierdalasz. nie ma złotego środka, czy sposobów: "tego nie jedz, tego nie jedz, a to możesz jeść". Wszystko można jeść, tylko trzeba przestrzegać bilansu kalorycznego. Oczywiście odchudzanie i liczenie kalorii = 0% pankroka, ale stosując się do tego zrzuciłem 10kg w niedługim czasie. odkąd wróciłem z gór, czyli jakieś 3 tygodnie temu zarzuciłem swoją dietę, ale efektu jo-jo jakoś nie zauważyłem.

polecana lektura:

wstęp do odżywiania

Zbilansowana dieta redukcyjna

Zapotrzebowanie katoryczne

Dieta -ułóż sobie sam

przydatny dokument exela:

Dziennik posiłków

Teraz o ćwiczeniach - aeroby fajna rzecz, trzeba się ruszać, biegać, jeździć na rowerze, pływać - no kurwa cokolwiek . Jeśli upiersz się na siłkę to polecam ATC
, a konkretniej trening cykliczny

jak będę miał czas to przetestuję sobie jeszcze trening interwałowy. ponoć też bardzo dobre na spalenie sadła z dupy
Interwały to morderstwo, robiłem to przed testami zeszłej zimy i myślałem, że wypluję płuca ale fakt - formę robią, chociaż wagi przy nich nie zgubiłem.
Jest wiele fajnych ćwiczeń, które można robić w domu: pompki na górną partię(szerokie, z podparciem, na wąsko, wersja na barki, żabki), pompki szwedzkie, żabki klasyczne itd; po zainwestowaniu w drążek na śrubie rzymskiej (można go zdjąć po ćwiczeniach, tak żeby nie przeszkadzał) liczba możliwych ćwiczeń znacząco się zwiększa. Do tego pożegnać z diety białe pieczywo, ziemniaki, zapiekane sery i słodycze oraz napoje słodzone/gazowane a zamiast tego drób, chlebek razowy, chuda szynka, dużo warzyw i owoców.
Tylko po cholerę się odchudzać, skoro najlepsze narzędzia należy trzymać pod wiatą?
Wydaje mi się, że był już taki temat. W kulinariach.

Z swojej strony polecę miesięcznik Men's Health oraz picie dużej ilości wody mineralnej (z tego co pamiętam najlepiej źródlaną).
Ja zrzuciłem 10kg w kilka miesięcy chodząc piechtą do pracy. Razem jakieś 12km dziennie. Potem kupiłem samochód i szóstka wróciła, ale i tak jestem 4 do tyłu.
hehehe no prosze...

z tym nie jedzeniem po 18 to mi duzo osób mówiło ale... ja w 90% pracuje od 15 do 23.30, w domu jestem koło 00.30 no i jestem głodny jak chuj po robocie, normalka, kiedys potrafiłem wracajac z pracy kupowac se po 2 duze hamburgery albo jak juz wróciłem na chate to smazyłem kiełbase, teraz mam kurwa efekty wczoraj z laska poszlismy na tenisa pierwszy raz, zajebista opcja na ruch, wybiegałem sie jak swinia i spociłem, z basaenem mam obiekcje zeby wejsc do niego gdzie wczesniej 50 kolorowych sie zeszczało i ogólnie wiem ze słyszenia ze to niezła dzicz w wodzie, mam w pracy basen ale ta kurwa jest 4 na 4 metry to w pizdu

Mano dzieki za linki, mam nadzieje ze sie przydadza

Panda, od picia piwska wlasnie zajebiscie brzuch rosnie wiec chyba to nie jest dobra dieta...
A ja pojadę za Stanem: dieta vege daje radę. Co prawda, ja nie uprawiam (tzn. kiedyś), ale moje ex i aktualna i jest spoko. Kurwa, życie bez kiełbasek pepperoni...
vege w ogole nie wchodzi w gre... no jak to tak kurwa bez schabowego albo kielbasy
Ja zauważyłem, że przytyłem najbardziej po skończeniu 3 lata temu liceum i pójściu na studia. Zacząłem wtedy na śniadanie jeść kanapki zamiast płatków z mlekiem i znienacka przybyło parę kilo; teraz przez wakacje mam zamiar powrócić do tych płatków + praca polegająca na zapierdalaniu = zobaczymy co z tego wyjdzie.
ja właśnie skończyłem 4 tygodniową kuracje piwną..dzieńw dzień 5-6 piw wieczorem i parę kanapek....z 5 kg jestem "do przodu".. wyskoczył bamber ..od wczoraj zacząłem ćwiczyć, rowerem do pracy itd..za 2 tyg jadę nad morze i nie chcę wyglądac jak "człowiek pająk"

genralnei u mnei nie objadanie się na noc przynosi efekty
Jak wracasz późno do domu to jedz przed snem zamiast kiełby i burgerów coś lepszego - np. twarożek albo tuńczyka w sosie własnym.
Mano Negra a co sądzisz o dopalaczach, czy raczej spalaczach tkanki, na ten przykład L-karnitynie? Próbowałeś jakichś wynalazków??
tak jak pisali poprzednicy: rower , rower i jeszcze raz rower.
a to, ze od piwska rosnie bruch to nie prawda. brzuch rosnie od tego , ze do piwska albo po piwsku trzeba cos wpierdolic

Mano Negra a co sądzisz o dopalaczach, czy raczej spalaczach tkanki, na ten przykład L-karnitynie? Próbowałeś jakichś wynalazków??

moim skromnym zdaniem, żadna chemia nie zastąpi tobie dobrej diety. Po kiego masz się faszerować jakimiś bletami, skoro wpierdalasz wszystko jak leci. Strata kasy. Stosując dietę redukcyjną z bilansem kalorycznym -200 kcal dziennego zapotrzebowania, mając pracę stricte siedzącą i ćwicząc 3x w tygodniu owe przeze mnie wspomniane atc spadało mi ok 1kg masy tygodniowo.

reasumując:
- dieta (wyrobić sobie nawyki i trzymać się bilansu kalorycznego)
- siłka / ćwiczenia
- ewentualnie prochy (proteiny, bo naprawdę bardzo ciężko jest zapewnić sobie odpowiednią ilość białka dziennie - robi mi się nie dobrze na myśl o twarogach a wpierdalałem po 2 kostki dziennie)
Nie jedzenie przed spaniem nie jest bzdura, dieta mu nie wyjdzie jak przedtem zarł jak pojebany. Njapierw musi sobie sam skurczyc, zoładek, jak ja pierwszy raz dostalem na obiad gotowane udko, to myslalem, ze mnie chuj strzeli wieczorem. a ja nie jadlem zbyt duzo i wage tez mialem dobra.
Zacznij od tego, ze nie lejesz tluszczem ziemniakow i jedzi ich o polowe mniej , kup sobie grilla elektrycznego, mieso z grilla zajebiscie smakuje, a nie jest tluste. jakby pzreliczac to to dwie duze piersi z kurczka z grilla maja mniej kalorii niz worek suchej kaszy.

drazek jest spoko, jak bys robil absII to ci sie zrobia mocne plecy od razu, tylko podciagaj sie na nim w rekawiczkach rowerowych, bo jak nie jestes w najlepszej formie to ci sie zrobia blazy, tak cie bedzie szczypac w trakcie zwisania, ze chuja zrobisz.

drugi raz wspominam o ABS, bo to jest najlepsza metoda do robienia w domu, trwa jakies 4 minuty, na poczatku co drugi dzień, a potem dwa dni cwiczen dzien przerwy.
Jak ktos nie ma za duzego brzucha to po kilku tygodniach zaraz po cwiczeniach zwłaszcza po drugim dniu zobaczy miesnie na brzuchu, a chyba o to chodzi, zeby sciagnac koszulke na plazy i ladnie sie usmiechnac do dziewcząt kiedy wasza baba tego nie widzi.
Mięso z piersi kurczaka bez skóry 400g 86B 5T 0WW 396kcal
Kasza jęczmienna, pęczak 100g 8B 2T 70WW 334kcal

b - białko
t - tłuszcz
ww - węglowodany
400g piersi na obiad to dosyc sporo.

zreszta o diecie na razie na serio nie ma sensu gadac. skoro on żarł 2 hamburgery duze przed spaniem, a potem pociskał kiełbasa
Proste:
1.jesc mniej i nie jesc swinstw i slodyczy
2.bieganie 40-60min 5-6razy w tygodniu

powinno dac rade

Proste:
1.jesc mniej i nie jesc swinstw i slodyczy
2.bieganie 40-60min 5-6razy w tygodniu

powinno dac rade


To głupota tak na starcie biegać, tylko czekać aż chłopakowi coś z kolanami zacznie szwankować. Na początek można biegać ale bardzo krótko i wolno, koniecznie po miękkiej nawierzchni i nie 6x w tygodniu. A najlepiej zacząć i tak od roweru, chociaż przez krótki okres czasu.
Ja to bym raczej przytyć właśnie wolał
1. codziennie, rano i wieczorem, bombka-naleweczka
2. pezstawić się na dietę bułkową z wyzebranych pieniedzy

powinno pomóc
?Ja jak większość bab narzekam że muze sie odchudzać, a nic nie robię w tym kierunku, czyli wpierdalam słodycze i inne świństwa,siedzę na dupsku, zamiast ćwiczyć i takie tam...
Jednak kiedyś udawało mi sie chudnąć przez niejedzenie po 18 (ale wystarczy po prostu jeść ostatni posiłek nie wcześniej niż 3 godz przed snem, no i oczywiście owy posiłek powinien być lekki), poza tym troszkę ćwiczeń, a jak komuś sie nie chce, to więcej spacerów zamiast jazdy komunikacją miejską lub autem no i jedzenie tylko tyle, żeby się najjeść.
Kiedyś tez w moim przypadku skutkowała "dieta wakacyjna" czyli śniadanie, obiad i browar zamiast kolacji, ale to raczej nie jest zbyt zdrowy sposób
Najlepsze na odchudzanie jest maxymalne wyniszczenie organizmu - na początek wódka + heroina.

Można też się zaangażować społecznie i rozpocząć głodówkę w imię jakiś wzniosłych ideałów.

a teraz rozmowa jaką kiedyś odbyłem z Mano Negra na temat pakowania i rzeźbienia ciała.

ja - jak utrzymam tępo ćwiczeń to będę miał zajebistą drabinkę na brzuchu w połowie lata
MN - taaaaaa........ chyba jak sobie wytatujujesz

Ja to bym raczej przytyć właśnie wolał
Mam tak samo jak Ty ...

Mam robić po prostu odwrotnie jak to co piszecie dla Mariuszego ? Nawpierdalać się przed snem, mało ruchu itp. ?
ja bym wolal z brzucha na łapy przerzucić, bo wygladam jak opasły pająk

no i czy jest jakas alternatywa dla pieczywa? bo jak robic kanapki do pracy bez bułek?
jedno jest pewnie sama dieta nie wystarczy, trzeba sie ruszać i chuj
ja mialem tak, ze jak sie wyprowadzilem z chaty i zaczalem tyrac to chudlem sporo i to bylo widoczne. po paru miesiacach poszedlem na 3 tygodnie chorobowego = matczyne obiady = po 3 tygodniach spodnie ktore byly luzne, sie nie dopinały. pozniej swieta i juz tak zostalo, najwyzej dobieram kilogramow.

teraz przy wzroscie 170 waze okolo ponad 80 kg = trzeba z tym cos zrobic:/

postaram sie cos z tych wszystkich rad wybrac dla siebie.

Mam robić po prostu odwrotnie jak to co piszecie dla Mariuszego ? Nawpierdalać się przed snem, mało ruchu itp. ?

Niektórym to nawet to nie pomaga.
Możesz przejść sie do lekarza by zbadać tarczyce, bo może masz nadczynność. Możesez też mieć tasiemca
Albo po prostu masz bardzo dobrą przemianę materii i zbyt wiele z tym nie zrobisz.
Do lekarza raczej nie pójdę, bo nie czuje się źle czy coś, tylko po prostu przydało by się trochę pełniej wyglądać. Nawet chyba tarczyce miałem kiedyś badaną, podejrzenie tam jakieś było chyba, ale w ostateczności wszystko jest ok.
Spróbuję nawciskać w siebie więcej żarcia Zobaczymy jak będzie.
Dzięki za rade
do przytyia - majonez zamiast masełka,chipsy z biedronki, cola, piwo, sporo smalcu a nie oleju.
a w bebzon idą czekoladki
nic ci nie da jak zaczniesz tylko wpieprzac, ewentualnie zrobi ci sie sadlo na brzuchu, a reszta bedzie bez zmian. Tak czy siak musisz cwiczyc
Ale skoro na tyle szybko spalam tłuszcze, że ciężko mi przytyć, ćwicząc spale to wszystko jeszcze szybciej. Chyba, że masz na myśli typowo siłowe ćwiczenia typu machanie hantlami itp. Poza tym myślę, że jestem jeszcze w tym wieku, że nie wszystko poszłoby mi w bęben
No i zastanawiam się nad jakimiś odżywkami, co myślicie ?
tlusz spalasz glownie aerobami. o odzywkach ci nie powiem, bo nigdy nie jadlem, ale mysle ze na poczatek kup sobie jakies hantle, drazek i porob pompki. zobaczysz czy cie to bawi. mysle, ze jak ktos chce zdrowo wygladac, to wszystko zrobi w domu.

mleko pij, banany wpieprzaj, tunczyka duzo wcinaj.na pewno bedzie zdrowiej na poczatek

teraz przy wzroscie 170 waze okolo ponad 80 kg = trzeba z tym cos zrobic:/

ja mam 180 cm i waze 94 kilo. Pora sie wziac pozadnie za siebie.

Czesterrr nie rób tak jak ja, bo Ci tylko beben wyjebie. dla tych co chca przytyc tez sa odpowiednie diety jestem pewien.

Dzieki za rady chopaki
co do piwa Mariuszy, myslę że 2 dziennie nie zaszkodzą jeśli nie zostaną poparte jakimś posiłkiem na noc (ktoś pisał wcześniej że to nie piwo a właśnie piwna gastrofaza jest groźna), natomiast w weekend zdecydowanie:

wóda, szlugi, gołe baby


piwna gastrofaza jest groźna
zależy co wcinasz:
http://img66.imageshack.us/img66/577/rasay6.jpg
To tak przy piwie, chyba, że mówimy o wyjściu do budy z żarciem, zamówienia pizzy czy podjazdy pod Maca(takie przypadki też znam ;P)

Tak przy okazji: Pan Pierwszy, Pan Drugi. Ilość kg w dół maksymalnie zadziwiająca, aczkolwiek dzienne menu już mniej. Zwłaszcza w pierwszym przypadku

dla tych co chca przytyc tez sa odpowiednie diety

No pewnie że tak, chyba że zamiast masy mięśniowej chcesz nabrać tłuszczu wtedy to spoko luz.

Myślę że spokojnie można trzymać się tych wytycznych przy nabieraniu masy

2g białka na kg wagi ciała
1,3 tłuszczu
3,6 węglowodanów

Bilans kaloryczny +500 kcal (zakładając osobnika lat 20, waga 65, lekka i siedzona praca oraz że trening 3 dni w tygodniu)

Co można i jest się w stanie zjeść, otrzymuje się z naturalnych produktów/zwykłego żarcia. Dopiero potem można sięgać po różnego rodzaju gainery. Poważnie - nie ma sensu stosować odżywek jeśli nie ma diety.

Co do samej diety i tracenia na wadze - sama dieta starczy. Odpowiednio dobrana redukcja i jechane. Natomiast ćwiczenia czy to siłowe czy aerobowe przyspieszą ten proces.

Należy też pamiętać o posiłku przed i potreningowym. Bardzo istotna sprawa bez wzgledu czy się biega czy wyciska ciężary. Trzeba dostarczyć organizmowi energię by mieć siłę przetrwać ten trening - największą popularnością cieszy się cyc kurczęcy z ryżem. Wtrynić tak godzinę, 1,5 przed treningiem. Nie jest polecane jeść i od razu pójść ćwiczyć, no chyba że chciało by się jeszcze raz zobaczyć ten posiłek.

Po treningu wrzuca się cukry proste, czyli jakieś owoce, miód, glukozę. Powoduje to wytworzenie insuliny w organiźmie co sprawia że wszystkie wartości odżywcze są szybciej dostarczane do mięśni i wypalane. Dlatego wraz z cukrami prostymi stosuje się odżywki białkowe - żeby wszystko ładnie poleciało w mięśnie. Wspomniałem że wszystko jest wypalane - tak, ale dostarczamy 2x tyle protein, więc spadek tkanki mięśniowej nam nie grozi.

No i postarać się wyeliminować tłuszcz z posiłków przez i po treningu - najtrudniej się spala.

Ktoś coś wspomniał o dietach bezwęglowodanowych - wszystko fajnie - węglowodany zastępowane są tłuszczami. Organizm czerpie energię z tłuszczy. Powoduje to że żarcie które się spożywa jest na maxa tłuste, przez co bardziej sycące = spożywa się wagowo mniejsze ilości. Osobiście nie jestem do tego. Szybko łapię kg i ciężko mi się chudnie, więc zostaję przy swojej zbilansowanej diecie.


Tak przy okazji: Pan Pierwszy, Pan Drugi. Ilość kg w dół maksymalnie zadziwiająca, aczkolwiek dzienne menu już mniej. Zwłaszcza w pierwszym przypadku

w przypadku pierwszego - tak ok 1800kcal dziennie, ale nie powiem żeby takie zrzucanie ,myśląc o jego wadze początkowej, było zdrowe. Facet ważąc te 106kg powinien dziennie wpierdalać 2800kcal, a gazeta insynuuje że wciągał o 1000 mniej.

Obiad w postaci wora ryżu i 0.25kg piersi kurczaka smażonej na patelni ma 650kcal. Przecież to kupa żarcia.

Dzięki.

A to co wymieniałeś na początku, te białka, tłuszcze i węglowodany to rozumiem, że wszystko po ileś tam na 1 kilo wagi, tak ? Czy się mylę ?
Nie mylisz się. Jest dokładnie tak jak mówisz

Nie mylisz się. Jest dokładnie tak jak mówisz

Wg mnie stosunek białka do wegli przy redukcji powinien być co najmniej jak 1:1( na mnie najlepiej działa proporcja 2:1 ) . Poza tym serdecznie nie polecam jedzenia przed treningiem , wszelaka suplementacja przedtreningowa szybciej sie wchłania przy pustym żołądku.

Wg mnie stosunek białka do wegli przy redukcji powinien być co najmniej jak 1:1( na mnie najlepiej działa proporcja 2:1 )

no coś tak w okolicach tego

w moim przypadku

waga 76kg

KALORIE [kcal] 1706,4
BIAŁKO 152g 2,0g/kg wagi
TŁUSZCZE 76g 1,0g/kg wagi
WEGLOWODANY 116g 1,5g/kg wagi

redukcja -250kcal (czyli redukcja z WW)

2 godziny to jest bardzo daleko od treningu łykając preworkouta pół godziny przed jazdą masz slicznie pusty żołądek i o to mi chodziło , zgadzam sie że dieta to podstawa , jednakże bez własciwej suplementacji czyli np wysokoproteinowych koktajli nie dostarczysz odpowiedniej ilosci białka do organizmu przy wadze stokilkanascie kilo , no jasne można wpierdolić codzienie kilogram piersi lub krewetek 1,5 lub 40 białek jajka tylko jak długo ? Z własnego doświadczenia powiem że krótko Bez dostarczenia na odpowiednim poziomie glutaminy i bcaa katabolizm wpierdoli twoje miesnie a zostawi tłuszcz , wreszczie bez NO boosterów bedziesz rosnąc wolniej bo twoje miesnie nie bedą w stanie wykorzystać wysiłku jaki wkładasz w ich rozwój , a na zakończenie uważam że pieć godzin aerobów tygodniowo jest w stanie czynić cuda ( tylko kurwa jak tu wykroić te 5 godzin )
nigdy nie mażyło mi się być stu-paro-kilogramowym dżinem zbijam wagę do poziomu względnie zadawalającego, a myślę że będzie to coś w okolicach 70 kg.
Najlepszy jest trening interwalowy polaczony z treningiem silowym , efekt jest niesamowity , mozna spalic wiele tluszczu bez strat masy miesniowej

Najlepszy jest trening interwalowy polaczony z treningiem silowym , efekt jest niesamowity , mozna spalic wiele tluszczu bez strat masy miesniowej

Ale jeśli interwałowy w postaci biegania to i tak trzeba najpierw kondycję do tego zrobić.
jezeli chodzi o przyrost na masie, to napewno jest potrzebny wysilek fizyczny wtedy duzo spalamy ale jeszcze wiecej nadrabiamy w przeciagu miesiaca po bieganiu z 25 minut dziennie i cwiczeniu (rozciaganie sprezynek , pompki) przytylem 5 kg. a sam zawsze mialem problem z przyrostem masy. takze polecam basen, i jesc duzo i czesto, a juz napewno czesto niekoniecznie duzo, jak ktos pisal wczesniej duzo bananow, budyni i nie zgonowac przy alkholu! hehehe
Rozpocząłem dietę, serio.

Zobaczymy ile wytrzymam.
no dobra od trzech dni codziennie:

2 x 20 pompek
2 x 20 brzuszków
2 x 40 skłonów #
2 x 40 skłonów ##

i jeszcze sporo ćwiczeń rozciagających

to rozgrzewka 15 min przed pływaniem (żabka)

1 dzień 500 m
2 dzień 600 m
3 dzień 1200 m

czekam na efekty

ps:nieodłącznym elementem diety jest napój antyzakwasowy czyli 2,3 perły po wszystkim

ps:nieodłącznym elementem diety jest napój antyzakwasowy czyli 2,3 perły po wszystkim


czekam na efekty

to sobie dłuuuuugo poczekasz
jak się trochę ochłodzi to dołożę bieganie, nie daję rady w taką klarę
Takimi czwiczeniami w takim wieku to mozecie sobie odrazu sami laske zrobic przy sklonach 2 x 20 mowie tu do pandy , masz wiecej niz 30 lat czyli twoj metazbolizm i poziom asymialacji biala w organizmie z tygodnia na tydzien maleje , wiec jezeli chcesz osiagnac jaki kolwiek efekt polecam diete wysokobialkowa plus trening na mase miesniowa czyli bardzo duze ciezary , mala ilosc powtorzen , super serie , oszukiwane powtorzenia itp..itd... do tego po ciezarach interwaly okolo 25 minut odrazu po treningu. Ciezary gora do 45 minut , i nie wiecej niz 4 cwiczenia na jedna partie miesniowa , najlepiej odesparowac partie miesniowe lub cwiczyc super serie czyli na przeciwstawne grupy misieni po sobie np. ( biceps triceps lub barki plecy czyli wyciskanie sztangielek i sciaganie drazka na przmian ) polecam tez duza ilosc czwiczen na miesnie brzucha , mozna je robic zawsze i wszedzie po ile sie chce , jest to podstawowy miesien czlowieka i wszystkie abdominale odpowiedzialne sa za balanas ciala podczas biegania i chodzenia i innych cwiczen silowych.
masz oczywiście rację Ziggy tyle że ja sztangą machałem więcej niż pół roku + wszystkie te ćwiczenia o których wspomniałem (3,4 razy w tygodniu), dojebać mi dojebało ale w kregosłup i dałem sobie siana, później zrobiłem miesiąc przerwy a teraz wracam powoli tylko siłowe ćwiczenia zastąpiłem pływaniem i dojdzie jeszcze do tego bieganie/rower, niestety zdrówko nie pozwala na siłownie, życie
Panda, weź sobie zrób jakieś wprowadzenie do treningów siłowych jak cię gnaty napierdalają. Stawy trzeba przygotować do obciążeń. Nie można tak od razu się łapać za duże ciężary, bo cię powykręca i chuj z tej całej zabawy będzie. Poważnie tobie polecam to atc które wkleiłem gdzieś tam wyżej. 6 czy 8 tygów lekkich ćwiczeń dla przyzwyczajenia stawów, a potem masz cykl na masę. Potem Chyba był cykl na siłę a potem na rzeźbę. Ciężar dobierasz sobie sam wg twojego odczucia ile jesteś w stanie podnieść (tak 12 powtórzeń z zapasem jeszcze na 3 machnięcia). Do tego rozciąganko przed i po treningu. Żadnych zakwasów po tym nie miałem.

A interwały rób w dni nietreningowe. Zajebiesz się robiąc wszystko jednego dnia, bo albo będziesz miał krzepę na ciężary albo na interwały.
A kolejność nie powinna być: cykl na siłę, cykl na masę, cykl na rzęźbę? Nie trenuje jak kulturysta więc nie wiem ale wydaje mi się że lepiej jak się przystąpi do budowania masy mieć ten power w łapie.
Kurde, na pierwszym obrazku z odchudzonymi panami kolega po fachu.

Mam innego kolegę, który ciągle pieprzy, że chce schudnąć, ale nie pozwala mu na to wegetarianizm. Równie dobrze ja mogłabym powiedzieć, że też chcę schudnąć, ale nie pozwala mi na to czekolada.

Kurde, na pierwszym obrazku z odchudzonymi panami kolega po fachu.

Mam innego kolegę, który ciągle pieprzy, że chce schudnąć, ale nie pozwala mu na to wegetarianizm. Równie dobrze ja mogłabym powiedzieć, że też chcę schudnąć, ale nie pozwala mi na to czekolada.
No wiesz Sowa jeśli wegetarianizm w jego przypadku oznacza żarcie makaronow, jajek i żóltego sera na potęgę to nic w tym dziwnego, ze tyje. To samo miała moja siostra :/
i aj mam tak samo tylko do tego, co wypisałaś dorzuciłąbym jeszce mnóstwo pieczywa, słodyczy, czipsów, orzeszków i takich tam :p
ja jestem wegetarianinem ale nie pogardze kurczakiem czy innymi szynkami

A kolejność nie powinna być: cykl na siłę, cykl na masę,

no nie, bo najpierw musisz mieć jakieś mięśnie żeby potem z nich jakiś power był



no nie, bo najpierw musisz mieć jakieś mięśnie żeby potem z nich jakiś power był


nie, nie, nie - wielkość mięśni nie zawsze idzie w parzę z ich siłą, jeśli jednak nie będziesz miał powera to nie zbudujesz duże masy. Prawidłowy rozkład to budowanie siły a następnie przejście na cykl na masę. Kiedy już będziesz mógł machać większym żelastwem wtedy możesz lepiej wykorzystać swój trening na masę.
zakładając że (oczywiście przykładowo) że jesteś w stanie machnąć na płaskim 3 serie na klatę po 12 powtórzeń 60kg (i masz jeszcze siłę na 2, 3 powtórzenia), potem 3 serie po 12 na 45 stopniach i jeszcze potem rozpiętki to i tak zrobisz masę mięśniową . Po tym cyklu z tydzień dwa regeneracji i jebiesz jeszcze większe ciężary robiąc wtedy siłę.

Możemy się zgadać że ty będziesz ćwiczył swoim sposobem, ja swoim i potem wymienimy się zaobserwowanymi wynikami. NIe twierdzę że moja teoria jest jedyna i słuszna, ale tak zamierzam zrobić i tak ćwiczyć.
Polecal bym ci osobiscie mniej powtorzen jezeli idziesz na mase i wiekszym ciezarem w dodatku piramide dolna czyli przykladowo zakladasz , 80 kilo do 6 ruchow pomaganych , potem 70 do 6 itp... itd 3 lub 4 serie znam to z doswiadczenia i w moim przypadku dziala dobrze ale w okresach 4 do 6 tygodniowych potem zmieniam trening na silowy czyli zwiekszam liczbe powtorzen i tak 4 do 6 tygodni , a potem znowu duze ciezary do 6 ruchow i pomagane i obecnie waze 95 kilo przy wzroscie 178 cm , widoczny przyrost masy miesniowej mozna zaopserowac po 12 miesiacach takiego treningu


Metody są w zasadzie dwie: konsekwentne i równoczesne ich stosowanie w dłuższym okresie czasu przynosi skutek.


na chwilę

a póżniej powrót i co roku efekt jojo ze zwiększoną siłą

i tak powstają ludzie-gruszki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.