Lubin '82. 25. rocznica masakry

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

31. sierpnia to nie tylko data "porozumień sierpniowych", to też rocznica ( w tym roku 25) lubińskiej masakry, kiedy to w piękny letni dzień "władza ludowa" urządziła sobie "safari" ulicami Lubina, a powodem tego była POKOJOWA manifestacja w rocznicę wspomnianych wyzej porozumień. W trakcie tego dnia od kul wystrzelonych z broni ZOMOwców zginęło 3 ludzi, a wielu innych zostało rannych...
Dla nas, mieszkańców Lubina, ta data jest szczególna, ja miałem wówczas nieco ponad 2 lata więc nie mogę tego pamiętać, ale po opowieściach rodziców, którzy byli wówczas silnie związani z antykomunistyczną opozycją wiem na ten temat dość sporo, a 31 sierpnia nigdy nie był w moim domu tylko ostatnim dniem wakacji, był czymś więcej...

Jak pewnie zauważyliście zacząłem uderzać w patetyczny ton, dlatego jeśli kogoś z Was zaintrygowało to co napisałem niech zerknie na http://www.lubin82.pl/index.html , jest to chyba najciekawsza strona dotycząca tej, kolejnej czarnej daty w naszej historii...

od siebie dodam, ze polecam obejrzenie działu fotografie na zalinkowanej przez Piranię stronie, jest to naprawdę wstrząsający widok.

PS: http://www.polskieradio.p...nosci/?id=14338
foty obadałem i robią wrażenie, a o samym wydarzeniu nigdy w życiu nie słyszałem, pewnie sporo było tego typu lokalnych zawieruch
podejrzewam, ze dużo ludzi nie słyszało, natomiast w swoim czasie była to jednak dość głośna sprawa, włąśnie przez ofiary śmiertelne. Ja z Lubinem nie miałem nigdy nic wspólnego a o sprawie wiedziałem.

foty obadałem i robią wrażenie, a o samym wydarzeniu nigdy w życiu nie słyszałem, pewnie sporo było tego typu lokalnych zawieruch
Myślę, że to jednak nie była jedna z wielu lokalnych zawieruch, raczej nie w każdym mieście padały ofiary śmiertelne...
Należy pamiętać, że trwała wtedy wojna polsko-jaruzelska, i wiadomo było, że "pokojowe demonstracje" nie są przez władzę dobrze widziane. Co w niczym nie usprawiedliwia bolszewickich rzeźników

Czy ktoś próbował szukać sprawiedliwści w sądach po tym tragcznym wydarzeniu?
Wielokrotnie, zapadły nawet wyroki skazujące, ale te wyroki są raczej śmieszne...

Wielokrotnie, zapadły nawet wyroki skazujące, ale te wyroki są raczej śmieszne...

z tego co wiem zostało ukaranych dwóch lub trzech, kierujących tą akcją, skurwysynów (kary rzeczywiście są śmieszne - chociaż nie chcę ich przytaczać, bo mogę się pomylić, natomiast zapamiętałem, że były naprawdę słabe). nikt z bezpośrendich wykonawców nie został skazany prawomocnym wyrokiem. toczą się postępowania w kilku sprawach, ale nikłe szanse na ukaranie sprawców.

sam od siebie dodam, że darzę wielkim szacunkiem wszystkich którzy brali udział w tego typu akcjach. takie oddolne ruchy świadczą o duchu narodu, dzięki takim ruchom czuję się dumny z bycia Polakiem! były to niczym nieskażone, prosto z serca czyny. [*] Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak - niech spoczywają w pokoju
Czytając to czułem się jakbym tam był, jakbym brał udział w tym wszystkim o czym pisze autor.
Potem miałem ochotę wyjść z domu z nadzieją, że spotkam kogoś w koszulce z sierpem i młotem.
tych zasrańców co strzelali powinni sami mieszkańcy zastrzelić wparować takiemu skurwielowi do chaty i kula w łeb... sam mieszkam w mieście gdzie się zaczęły strajki... (Świdnik) co prawda tutaj nie strzelano z ostrej amunicji ale ojciec opowiadał jak go biła banda zasrańców gumami... ale najgorsze jest to, że banda chuja co wtedy była w partyjnym zarządzie WSK teraz napierdala na komuchów i jacy to oni nie są wielcy solidarnościowcy...

ale wracając do Lubina to chwała poległym [*]
takie były czasy ...
wazne,by pamietac i wyciągnąc nauke na przyszlosc

osobiscie uwazam ze wyzsze wyroki powinni miec jednak wydający rozkazy niż ich wykonawcy, milicjant na ulicy z bronia w reku to jednak dalej czlowiek , czuł stres i strach i dlatego mogl reagowac nie zawsze adekwatnie do sytuacji (np widząc lecące kamienie) a ci "na gorze" z zimną krwią wydawali rozkazy uzywania broni palnej z powodow stricte politycznych

takie były czasy ...
wazne,by pamietac i wyciągnąc nauke na przyszlosc

osobiscie uwazam ze wyzsze wyroki powinni miec jednak wydający rozkazy niż ich wykonawcy, milicjant na ulicy z bronia w reku to jednak dalej czlowiek , czuł stres i strach i dlatego mogl reagowac nie zawsze adekwatnie do sytuacji (np widząc lecące kamienie) a ci "na gorze" z zimną krwią wydawali rozkazy uzywania broni palnej z powodow stricte politycznych

przy czym tam nikt w zomo nie rzucał kamieniami. o tym też należy pamiętać.

polecam wszystkim http://www.lubin82.pl/index.html <- w szczególności wypowiedzi kilku osób w dziale forum.
Jakto?to wladza nie powinna miec prawa strzelac do nielegalnych demonstracji?przeciez sam Muszka Mikke pochwalal przeciez masakre na placu Tiananmen i usprawiedliwial srzelajacych w kopalni Wujek
A kto powiedział, że Korwin Mikke jest normalny, w życiu go nie popierałem i popierać nie będę, bo kolo jest oszołomem i koniec, kropka.

Wielokrotnie, zapadły nawet wyroki skazujące, ale te wyroki są raczej śmieszne...

I to jest jakas fundamentalna różnica cywilizacyjna.

Ludzie w 1981, 82, 83 roku wychodzili na ulice z pewnym założeniem. "My krzyczymy i wymachujemy flagami, wy na nas naciskacie, potem my uciekamy i koniec. Możecie sobie lać sikawkami, ktoś może dostanie pałą po plecach - trudno - ale, na miłość Boską, to tylko taka gra! Przecież nie będzie Polak do Polaków strzelał."

Komuniści nie przestrzegali tych niepisanych reguł. W ich azjatyckiej mentalności każdy krzyk prostestu oznaczał cios w obóz socjalistyczny. I taki protest należalo stlumic wszelkimi srodkami leżącymi w gestii Ordy Nadwiślańskiej.

Mogłoby się wydawać, że po 1989 roku dojdzie do jakiejś niemożliwej czystki w bezpiece, że wierchuszka PZPR i zomowcy wyjadą w Sudety kopać uran gołymi rękami. Nic podobnego nie mialo miejsca. Różnica cywilizacyjna. Paru nadgorliwych esbeków musialo zrezygnować z kariery w MSW, wobec czego zostali zmuszeni do założenia prywatnych firm ochroniarskich. Oczywiście, nie mówie o tych, którzy weszli do rad nadzorczych spółek skarbu państwa.

[..]
Mogłoby się wydawać, że po 1989 roku dojdzie do jakiejś niemożliwej czystki w bezpiece, że wierchuszka PZPR i zomowcy wyjadą w Sudety kopać uran gołymi rękami. Nic podobnego nie mialo miejsca. Różnica cywilizacyjna. Paru nadgorliwych esbeków musialo zrezygnować z kariery w MSW, wobec czego zostali zmuszeni do założenia prywatnych firm ochroniarskich. Oczywiście, nie mówie o tych, którzy weszli do rad nadzorczych spółek skarbu państwa.[...]

samo sedno
A wdowy, do kurwy nędzy, nadal nie mają mężów, a dzieci ojców...
Pamięta ktoś o:
Michale Adamowiczu ?? Nie!
Mieczysławie Poźniaku?? Nie!
Andrzeju Trajkowskim (notabene ojcu moich kumpli) Nie!
KURWA MAĆ! Nikt nie pamięta, Więc może trochę więcej pomyślcie zanim posłuchacie Korwina Mikke, który pewnie wtedy chował się i modlił o radziecką interwencję...
W tym momencie możecie prześcigać się w obelgach, ale co do prawicowości moich poglądów większości Wam daleko....

[ Dodano: 03-09-2007, 01:38 ]
Pirania, mogłem Ci nie pożyczać wczoraj kasy to byś się nie najebał i zakumał o czym Hackworth pisał Przecież nikt tu chyba nie pisze, że Korwin ma rację wygadując te bzdury o Placu Tienanmen czy ZOMO.
Się najebałem

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

szamanka888.keep.pl