| [industrial] Nine Inch Nails |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Wikipedia rzecze:
Nine Inch Nails (ang. dziewięciocalowe gwoździe) - amerykański projekt muzyczny grający rocka industrialnego, założony przez Trenta Reznora w 1988 w Cleveland.
W latach 90. grupa działała w Los Angeles (tam zostały nagrane Broken EP z 1992 i album The Downward Spiral z 1994), w drugiej połowie lat 90. na pewien czas przeniosła się do Nowego Orleanu (gdzie została nagrana płyta The Fragile z 1999), jednak w 2005 powróciła do Los Angeles.
Oficjalnie w skład Nine Inch Nails wchodzi jedynie Trent Reznor, który sam komponuje i jako multi-instrumentalista sam nagrywa cały materiał w studio, zaś pozostali członkowie występują jedynie podczas tras koncertowych.
Czasem jednak Reznor zaprasza do współpracy podczas sesji nagraniowych innych muzyków - czy to wchodzących w szeroki skład Nine Inch Nails (jak np. Danny Lohner, Charlie Clouser, Chris Vrenna, którzy również współkomponowali kilka utworów zespołu) czy też spoza zespołu (np. Dave Grohl, Dave Navarro, Richard James).
Trent Reznor kierując Nine Inch Nails wywarł duży wpływ na współczesnych wykonawców muzyki alternatywnej. Jako muzyk cieszący się dużym autorytetem i uznaniem, pomógł m.in. w wypromowaniu grupy Marilyn Manson.
Nine Inch Nails wraz z Ministry przyczynili się do popularyzacji muzyki industrialnej, nadając jej metalowy charakter.
Dla mnie - miazga. Łykam w ciemno wszystko, co Reznor nagrał. Najlepsze kawałki = "Starfuckers, inc.", "We're in this together", "Head like a hole"
Nie znam całości ich nagrań, ale pretty hate machine nie odmawiam, cała płyta wchodzi bez popity, nie ma na niej złego kawałka. Kilka lat temu się na nią uparłem, że katowałem ją non stop, nie dopuszczając do siebie innych dźwieków, mozna powiedziec, że mnie zauroczyła
Dawno nie słuchałem.
prawdę powiedziawszy nie znam płyt jedynie kojarzę styl i jakiś kawałek z Lost Higway Lyncha
Średnio lubie, moja siostra to mocno katowała. Nadaje się głównie jako podkład do filmu o dymających się goth nastolatkach
Wciskał mi to już kolega setki razy, nigdy się do tego nie przekonam, pierdzące gitary, zjebany wokal, jakieś młotki w tle. Cały industrial z NIN na czele to gówno.
Co jakiś czas katuję niemiłosiernie, ale co za dużo, to w tym wypadku zdecydowanie nie zdrowo - można w łeb sobie strzelić. Zresztą sam Reznor cierpi na jakąś chroniczną depresję, śmierdzi tym jego muza na kilometr.
"Pretty Hate Machine" nigdy mi się nie podobało, za to lubię "Broken", "Downward Spiral" i "Fragile". Ostatnie wydawnictwo średnie, choć kilka kawałków dobrych.
NIN to nic innego jak jedna wielka deformacja muzyki pop. Makabryczna taka, chora.
"Perfect Drug", "Wish", "Dead Souls" (przebija oryginał Joy Division), "Mr. Self Destruct", "Piggy", "Burn", "Suck", "Eraser", "March of the Pigs", "Big Man With a Gun", "Somewhat Damaged", "Starfuckers Inc.", "We're In This Together", "Underneath It All" - to są kawałki
J. Cash gra ich numer "Hurt"
J. Cash gra ich numer "Hurt"
grał
Dla mnie - miazga.
NIN daje radę. Ze 3 lata temu ostro jarałem się tym całym industrialem. Obecnie bez rewelacji. Ot, posłucham sobie od czasu do czasu.
ps. Odpal sobie Einsturzende Neubauten, Killing Joke, Ministry, KMDFM.
mam kumpla który się tym jara, przez dwa lata z nim mieszkałem w akademie, więc się nasłuchałem, ale jak przestałem z nim mieszkać to nie słyszałem ani piosenki i dobrze mi z tym
nie ma co tu duzo gadac - zespol genialny, a Guziec sie po prostu nie zna
Najwieksza jego zaleta jest to ze kazda plyta jest inna, a nie jak inne zespolu, ktore odkryja jeden patent i go eksploatuja przez 20 lat az sie wszyscy nie porzygaja z nadmiaru.
Najnowsza plyta - year zero jak zwykle inna od poprzedniach ale rowniez b. dobra.
Cały industrial z NIN na czele to gówno.
Najlepiej znam "The Fragile", kawałki "The Day the World Went Away", "We're in This Together", "Just Like You Imagined" roz-pier-da-la-ją.
BTW to w klipie do "Survivalism" się pedały w dupę zapinają... Prowokacja, ale niezbyt smaczna
Najlepiej znam "The Fragile", kawałki "The Day the World Went Away", "We're in This Together", "Just Like You Imagined" roz-pier-da-la-ją.
Zgadzam się w 100%. "Pretty Hate Machine" też daje radę.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
