WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Jak zwykle w wyścigu idiotów przoduje Holandia Holenderski parlament uchwalił ustawę gwarantującą amnestię 30 tysiącom nielegalnych imigrantów. To całkowity odwrót od prowadzonej dotychczas polityki imigracyjnej. Imigranci, którzy prosili o azyl przed 2001 rokiem, teraz otrzymają kartę stałego rezydenta. Poprzednia minister d/s imigracji Rita Verdonk kazała wydalić z kraju 26 tysięcy nielegalnych emigrantów. Ambicje polityczne doprowadziły do starcia między Aiaan Hirsi Ali i Ritą Verdonk, w dokumentach Aiaan znaleziono dowody iż powód ktory podała jako przyczynę wystąpienia o azyl był kłamstwem. Obie panie znane byly z nieprzejednanego stosunku do fundamentalistów islamskich. Wynik kłótni jest rewelacyjny upadek poprzedniego rządu i obecnie nowe prawo - 30 tysiącom nielegalnych imigrantów zalegalizowano możliwość pobytu. Może od razu zaprośmy do Europy całą Afryke? Wystarczą kraje arabskie. Palanty zaczną nam wybuchać w tramwajach dlatego głosujcie na Korwina to nie będzie bimbajów ! Wystarczą kraje arabskie. Palanty zaczną nam wybuchać w tramwajach Od kiedy Arab =muzułmanin i vice versa?Z tego co pamiętam w Londynie wysadzali się Pakistańczycy i Jamajczyk.W pierwszej dziesiątce krajów z największą populacja muzułmanów sa tylko dwa kraje arabskie(Egipt i Maroko) Poza tym nie wiem w czym np ktoś w rodzaju Simona Mola czy jakiś wietnamców miałby być lepszy od np arabskiego biznesmena. To było takie uogólnienie. W każdym razie w tym roku przyjedzie do nas kupa Pakistańczyków. Widziałam ich papiery. Wszyscy mają 160 wzrostu i ważą po 45 - 50kg. Będą studiować na jakiejś płatnej uczelni biznesowej. W sumie przyjeżdżają tu ze swoją kasą - bardziej mnie martwi, że ze wschodu napieprzają do nas ludzie, którzy pracują za pół darmo. Polacy, którzy jeszcze robią w budownictwie i podobnych robotniczych zawodach w Polsce niedługo nie będą mieli co robić. [ Dodano: 17-06-2007, 13:52 ] Polacy, którzy jeszcze robią w budownictwie i podobnych robotniczych zawodach w Polsce niedługo nie będą mieli co robić. Na razie nie ma się o co martwić, bo np. w budownictwie nie ma kogo zatrudnić w każdym zawodzie już od dłuższego czasu. Zawsze jest jakaś robota. Tylko te menele nie chcą się za nią wźiąść -> czy się stoi czy się leży 2000 się należy. zgadzam sie z przedmóca, ale za 800 zl nikt nie chce pracowac. ale za 800 zl nikt nie chce pracowac Interesujące. Znam paręnascie takich osób. Konfederat - w takim Trójmieście nikt palcem za taką kasę nie ruszy bo domyślam sie że u was drożyzna jak np. we Wrocławiu. W mniejszych miejscowościach za taką kwotę mozna już jakoś przeżyć więc ludzie pracują. A Hindusi mi nie przeszkadzają. Imprezowy naród W zasadzie nikt mi nie przeszkadza, dopóki nie wybucha w moim autobusie. Nie wiem jakich Hindusow poznalas, ale ja mam o nich niezbyt dobre zdanie... Pzdr. jak byłem w Holandii to z tego co mówili ludzie Marokańcy są najbardziej znienawidzeni nie tylko przez Holendrów ale również przez imigrantów uwaga w zasadzie słuszna, jednak mówimy nie tak sobie ogólnie, tylko o Holandii, a tam większość muzułmanów to Turcy i - Marokańczycy właśnie, No ok ale ja to napisałem jako odpowiedź do tego: jak byłem w Holandii to z tego co mówili ludzie Marokańcy są najbardziej znienawidzeni nie tylko przez Holendrów ale również przez imigrantów Po za tym część Arabów jest chrześcijanami chociażby w Palestynie czy Asyryjczycy Problemem holendrów jest to, że oni nie wiedzą właściwie jak ich asymilować, mówią o zaostrzeniu praw imigracyjnych, ale potem wykazują się takim sofciarstwem jak francuzi na przykład. Do tej pory nie wypracowali żadnej skutecznej metody asymilacji, czy chociaż ograniczenia napływu imigracji, a przecież problem ten nie pojawił sie u nich od wczoraj. Wkurwia mnie taka ignorancja. Bo Holandia ma raczej negatywne doświadczenie z godzeniem różnych wpływów kulturowych/religijnych na swoim terenie - od reformacji przenikał się tam protestantyzm i katolicyzm(powstanie antyhiszpańskie, wojna 30letnia, podział kraju na Belgię -katolicką i Holandię - prostestancką - piszę trochę po łepkach bo średnio w tym jestem zorientowany) Więc nie za bardzo łapie dlaczego nie są w stanie spojrzeć w przeszłość i zobaczyć jakie jazdy już mieli tylko w wyniku konfliktu na bazie różnic między katolicyzmem a protestantyzmem. Zresztą z islamem jest to samo, zabójstwo Pima Fourtyna(nie do końca związane z muslimami bo sprzątnął go lewak), potem van Gogha. Marokańce grożą społeczności żydowskiej w Holandii która masowo emigruje do Francji/Izraela. Mnożą się napady na ortodoksyjnych żydów. Geje też ostatnio ponoć w Holandii nie czują się bezpiecznie. Jakiś czas temu na serio jakiś polityk podniósł dyskusję nad ewentualną możliwością wprowadzenia szariatu w ramach społeczności muzułmańskiej w holandii= paranoja kurwa po prostu Po za tym część Arabów jest chrześcijanami chociażby w Palestynie czy Asyryjczycy No właśnie to miałem między innymi na myśli.Np w Libanie to 40%,a wsród libanskiej diaspory na świecie nawet 75%.W Iraku kilka %, kilkanascie do 20% Palestyńczyków(z diasporą), w Egipcie ok 15-20% , w Syrii podobnie itp http://en.wikipedia.org/wiki/Arab_Christians http://en.wikipedia.org/wiki/Assyrian_people Inni imigranci spoza Europy też się nie zasymilują-obojętnie czarni,żółci czy beżowi, i to moim zdaniem jest oczywista sprawa. czyli uważasz że Hindusi w UK nie są (generalnie rzecz biorąc) zasymilowani? a co o tym świadczy, i co uważasz za wyznaczniki udanej asymilacji Wiesz Vibovit to zależy czy przyjmiesz "miękkie" czy "twarde"(tak to nazwijmy)wyznaczniki asymilacji. Hindusi zasymilowani są miękko, bo zostają przy swojej kulturze, przekazują swoje wartości z pokolenia na pokolenie, organizują się w celu zachowania swojej kultury, i tylko częściowo internalizują normy dajmy na to społ/kultury obowązującej w Anglii - tzn, znają język, przestrzegają prawa, nie siedzą na socjalu, pracują nie robią burd itp. Twardo zasymilowanych to masz np Polaków w drugim pokoleniu którzy mają już inną mentalność, słabo odczuwają związki z krajem pochodzenia itp. Widze to na przykładzie kuzynki. Z kolei przy takich wyznacznikiach to np. Marokańcy w Holandii nie są zasymilowani wogóle. Więc co to za stwierdzenia i sugestie ,że całe zło to arabowie. Wykminiłam to, w całej swej inteligencji i dojrzałości, kiedy po zrobieniu trybu "skype me" na skype zwaliła się na mnie zgraja arabusów, łamaną angielszczyzną prosząc, abym pokazała cyce. W sumie masz rację, wszystkie niezasymilowane mniejszości są problemowe. Wiesz Vibovit to zależy czy przyjmiesz "miękkie" czy "twarde"(tak to nazwijmy)wyznaczniki asymilacji. Hindusi zasymilowani są miękko, bo zostają przy swojej kulturze, przekazują swoje wartości z pokolenia na pokolenie, organizują się w celu zachowania swojej kultury, i tylko częściowo internalizują normy dajmy na to społ/kultury obowązującej w Anglii - tzn, znają język, przestrzegają prawa, nie siedzą na socjalu, pracują nie robią burd itp. Twardo zasymilowanych to masz np Polaków w drugim pokoleniu którzy mają już inną mentalność, słabo odczuwają związki z krajem pochodzenia itp. Widze to na przykładzie kuzynki. Z kolei przy takich wyznacznikiach to np. Marokańcy w Holandii nie są zasymilowani wogóle. Ja do tych Hindusów czy np Chińczyków generalnie nic nie mam, jednak jak wcześniej napisałem uważam ,ze pełna asymilacja jest fizycznie niemozliwa i już.Zasymilowac to sie może Helmut albo Wania w Polsce, czy Jędrek w Londynie.Po prostu kwestia wychowania swoich dzieci.Tak jak Nigeryjczyk łatwo wtopi sie w społeczeństwo np Kamerunu czy Konga chociazby z tych samych powodów. A dzieci Hindusa w Europie będą jednak Azjatami o wiele mniej podatnymi na asymilację-szczególnie ,że mówimy nie o pojedyńczych osobnikach,a o setkach tysięcy czy wręcz milionach. znałem jednego czarnego który od urodzenia mieszka w Polsce ma polski akcent uważa się za Polaka nie słucha hiphopu i posługuje się lepszą polszczyzną niż co po niektórzy użytkownicy tego forum. To samo tyczy się Azjatki która mieszka u mnie w bloku no właśnie...ale czy w przypadku kiedy obok tej jednej azjatki mieszkało w bloku kilka rodzin azjatów z teg osamego kraju co ta azjatka to czy by kobieta tak łatwo sie zasymilowała? ....jak obcych jest mało to siłą rzeczy łatow sie asymilują poddając się "większości".. popatrz na cyganów..kiedy w duzej społeczności zyje tylko jedna rodzina cygańska to po jakimś czasie wtapia się w resztę...w przypadku kiedy ma obok siebie innych ciawów to ma w dupie "wiekszość" i integruje się z "ziomalami" popatrz na cyganów..kiedy w duzej społeczności zyje tylko jedna rodzina cygańska to po jakimś czasie wtapia się w resztę...w przypadku kiedy ma obok siebie innych ciawów to ma w dupie "wiekszość" i integruje się z "ziomalami" Kiedy jeszcze byłam mała i mieszkałam w Ciechanowie, to chodziły słuchy, że cyganie mają jakąś mafię, że zagrażają właścicielom lokali. Oczywiście jazda z podkradaniem potomstwa też była Nie wiem, w jakim stopniu to prawda, możliwe, że w żadnym, bo jak już byłam duża i nadal mieszkałam w Ciechanowie, to kumplowałam się z właścicielem knajpy i nigdy nic o cyganach nie gadał. Inna jazda jest taka, że teraz mieszkam w Mińsku i jest tu spora społeczność Rumunów, którzy nie mówią prawie wcale po polsku. Oczywiście plotki, że to mafia, istnieją, też nie potrafię sprawdzić, czy to prawda, ale raczej wątpię. Raz byłam miła i nawet pomogłam jednemu z tych panów kupić wódencję, bo biedna sprzedawczyni w żabce nie rozumiała jego bełkotu. mafia rumuńskich ciawów? ...a daj spokój Inna jazda jest taka, że teraz mieszkam w Mińsku i jest tu spora społeczność Rumunów Rumunów czy Cyganów różnica jest zasadnicza mafia rumuńskich ciawów? ...a daj spokój Bez kitu. Tak mówią [ Dodano: 21-06-2007, 11:06 ] a co ci rumuni w Polsce porabiają? na pewno nie myli ci siez rumuńskimi cyganami? a co ci rumuni w Polsce porabiają? na pewno nie myli ci siez rumuńskimi cyganami? Hmm... możliwe, że mi się myli. Nie wiem, co robią - praktycznie nie mówią po polsku. Najpewniej gdzieś wesoło sobie pracują. Jeden mnie bardzo rozbawił, jak pewnego dnia zastąpił mi drogę, totalnie zalany i bełtnął mi w buźkę słowem "kobeta". u mnie w klasie była Rumunka ale była blada jak ściana Jeszcze w podstawówce chodziła do mojej klasy Mongołka, jakoś niedługo, jeden semestr chyba. Na imię miała Bajera, przynajmniej fonetycznie tak brzmiało. Polonistka kazała nauczyć się wiersza na pamięć, z tym że skośnooka koleżanka zamiast trzech zwrotek miała zapamiętać jedną (osobiście zaobserwowany wybryk rasistowski ). Ostatecznie nauczyła się całego ("Pani Twardowska"), potem też radziła sobie nieźle i w efekcie miała najlepszą ocenę w klasie na półrocze. Wychodzi na to, że małe żółte ludziki potrafią wyjść na ludzi Nie to co miejscowe cygusy, które ostatnio żalą się na brak prywatności, bo po ostrych akcjach jakie miały u nich miejsce zainstalowali koło ich baraków kamerę. Cygani=wszy=tyfus u mnie w klasie była Rumunka ale była blada jak ściana Marchwi pewnie nie jadła Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 145 Ja nawinęłam tylko o tym, co folklor mówił / mówi w Ciechanowie / Mińsku. Niektórzy straszyli swoje dzieciaki, że je Cyganie ukradną, jeśli będą niegrzeczne. I nie znam się za bardzo na różnicy Cyganie / Rumuni. Języków nie znam, a po wyglądzie nie rozpoznaję. Sporo Cyganów jest z Rumunii, chociaż jako naród nie mają własnego kraju. Kiedyś pod Ciechanowem był boom na takie wypasione pałacyki w stylu eklektyczno-padaczkowo-tandetnym. Oczywiście wszyscy mówili, że "Cyganie się budują". w Opolu maja swoje pałace Ciawusy, kurwa jak jakieś kokainowe bonzy,3 piętra, 10 garaży, krużganki, wokól merce i bmw "I nie znam się za bardzo na różnicy Cyganie / Rumuni. Języków nie znam, a po wyglądzie nie rozpoznaję. " a murzyna od chińczyka potrafisz odróznić? "I nie znam się za bardzo na różnicy Cyganie / Rumuni. Języków nie znam, a po wyglądzie nie rozpoznaję. " a murzyna od chińczyka potrafisz odróznić? Ja bym powierdział raczej :Afrykanera od afrykanina? znałem jednego czarnego który od urodzenia mieszka w Polsce ma polski akcent uważa się za Polaka nie słucha hiphopu i posługuje się lepszą polszczyzną niż co po niektórzy użytkownicy tego forum. To samo tyczy się Azjatki która mieszka u mnie w bloku Jednostka zawsze łatwiej podlega socjalizacji niż grupa, pojedyncze osoby to nie problem bo albo sie zasymiluja albo tak czy inaczej siedzą cicho,gorzej jak jest ich wiecej-wtedy niestety najczęściej wygląda to tak jak napisał r27. w Opolu maja swoje pałace Ciawusy, kurwa jak jakieś kokainowe bonzy,3 piętra, 10 garaży, krużganki, wokól merce i bmw Jakis krol czy ksiaze brudasow jak miejska legenda podaje. Jego poddani pod tesco i na stacji zebraja zapewne by na remonty chawiry i amortyzacje auta bylo. język rumuński jest językiem romańskim a konkretnie frankońskim a cygański indoirańskim. nie ta bajka. kiedyś zdarzyło mi się przeczytać "historie romów" czy coś takiego i jedyne co z tego zapamiętałem to to, że niby posłużyli się jakimiś fałszywymi papiurami o odbywaniu pokuty żeby mogli podróżować po europie wiadomo, że jak jesteś sam (rodzina dwie) to się szybciej zasymilujesz niż mając wkoło siebie tysiące krajan (vide jackowo w cikago ) zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl