X
ďťż
dania na stole wigilijnym

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

zblizaja sie swieta a z nimi najlepsze jedzonko.
ktora potrawa bije na leb wszystkie inne?
wolicie dania z kolacji wigilinej (ryby, barszcz, pierogi,itp) czy moze pierwszy dzien swiat i miesiwooooo

ja stawiam na smazonego karpia i kapuste z grzybami a nastepnego dnia swojski boczek....mniami i do tego kilogram manadrynek juz slinka mi cieknie
w tym roku przed swietami trzeba bedzie zrobic ostry zapas miety do zaparzania
jedno czego zaluje ze w domu nie ma zwyczaju dzielenia sie oplatkiem bo on tez niezle smakuje



kilogram manadrynek
nienawidze mandarynek
ale barszczyk, karp, pierogi z kapustą i grzybami...to jest to co lubie
Nie wyobrażam sobie świąt bez barszczu czerwonego z uszkami. Dla mnie to jest synonim świąt.
wolę Wigilię, bo wtedy są rzeczy, których się nie je tak często, jak mięcha. Zapewne zrobię sałatki dla rodziny, a najbardziej czekam na karpia w szarym sosie.


Uszka. Z barszczem czy bez, wpierdalam do oporu.
Paszteciki z kapustą i grzybami wymiatają ponad wszystko,mogłabym jeść kilogramami.
A pozatym pierogi z serem i makiem(tzw kieleckie), rybka z octem w galarecie i barszcz z uszkami. No i obowiązkowo piernik pomarańczowy z duuużą ilością bakalii.

Co najśmieszniejsze w domu świąt w zasadzie nie obchodzę, ale te smaki znam dobrze z domów ciotek i babć, bo zawsze wspaniałomyślnie donoszą zapasów
Podstawa:
-barszcz czerwony z uszkami
-barszcz biały
-pierogi (z kapustą i ruskie)
-kapusta z grochem, grzybami i czymś tam jeszcze
Bez tych dań świąt u mnie nie ma.
Barszcz z uszkami- jak się przyssam to wpiepszam za 5 osób
pierogi z postnym nadzieniem, karp smażony i kompot z suszu, no i barszcz z grzybami na soku z kiszonej kapusty PYYYCHA
Barszcz z uszkami, kutia, pierogi ruskie, figurki (wydrążone ziemniaki nadziane farszem z grzybów, a wszystko to w sosie śmietanowym zapiekane w naczyniu żaroodpornym, jednym słowem: niebo w gębie ), kapusta z grzybami itd.
Na codzień jem dużo, ale w wigilię nie odchodzę od stołu dopóki nie poczuję, że żarcie podchodzi mi do gardła

nienawidze mandarynek
Ogólnie wszystkich tego typu: pomarańczy, grejfiutów etc.

Barszczyk z uszkami, sałatki, karp smażony (którego nienawidzę), pierożki z makiem (coś jak pierogi, tylko drożdżowe i smażone na brązowo, w środku mak, orzechy itp.).

w tym roku ląduję centralnie w wigilijny wieczór- 16.30 i prosto z lotniska do stołu, niestety nie będziekarpia w galarecie ani ryby faszerowanej bo to ja zawsze przygotowywałem ale i tak będzie wszystko co powinno. Podstawa to barszcz z uszkami a następnego dnia pieczone boczki, schaby, szynki i rolady, żadnych ciast błeeeeeee. Oczywiście przed północą pasterka z paroma kumplami na dzielnicy jak dam radę odejść od stołu . kurde, nigdy nie jadłem kutii u mnie się tego nigdy nie robilo

[ Dodano: 09-12-2006, 12:30 ]

Oczywiście przed północą pasterka z paroma kumplami na dzielnicy jak dam radę odejść od stołu


w wigilię nie odchodzę od stołu dopóki nie poczuję, że żarcie podchodzi mi do gardła

ja kiedyś nie dałem rady odejść zaleglem na podlodze, wigilia trwala a ja leżalem przy stole, podwójne uderzenie bylo - najpierw u moich starych a potem u mojej laski, myślalem że skończe jak ten koleś z Sensu Życia
Przeciętny polak po świętach waży 2,5 kg więcej. Koszmar zawsze przy rodzinnym stole jak trzeba babci/ciotkom tłumaczyć że się nie weźmie dokładki bo dieta, i potem jeszcze kazanie o tym że "tak bladziutko wyglądasz to powinnaś jeść" itp Tego aspektu rodzinnych świąt nienawidzę Tym bardziej że mam ciotkę co zawsze lata ze skwarkami, masłem, smalcem, śmietaną i wszystko tym zaprawia, tak że z pewnym poniekąd smacznych potraw rezygnować trzeba bo w tłuszczu pływają, bleeeeeee.
jak miałem 13 lat to się tak obżarłem, że mój ojciec musiał mnie z kościoła do domu nieść, bo nie mogłem chodzić, chłop się zmęczył trochę bo z kościoła 2 km mam, dziś dalej tyle wpierdalam, ale już do kościoła nie chodzę
a u mnie w domu nigdy na święta barszczu nie było, zawsze zupa rybna z grzankami
w sumie nie narzekam, bo uszek nie lubię (w ogóle grzybów nienawidzę)

z potraw wigilijnych to najbardziej lubię kutię i wspomnianą zupę rybną, a w święta to najbardziej się obżeram słodyczami

(w tym roku w pierwszy dzień świąt jadę do babci na 50. rocznicę ślubu - będzie się działo, kilkadziesiąt osób się zjeżdża, a babcia meble z domu wynosi)

Koszmar zawsze przy rodzinnym stole jak trzeba babci/ciotkom tłumaczyć że się nie weźmie dokładki bo dieta, i potem jeszcze kazanie o tym że "tak bladziutko wyglądasz to powinnaś jeść"

Nie chce nikogo urazic, ale dbanie o diete w swieta to debilizm. Po to sa swieta Bozego Narodzenia zeby sie spotkac w rodzinnym gronie i miedzy innymi nazrec bez opamietania. W koncu jestesmy Polakami

Co do potraw: pierogi z kapusta i grzybami oraz zupa grzybowa to absolutna podstawa. Oczywiscie karpik i kompot z suszu (smierdzi ale jest smaczny ) Lubie bardzo mak z orzechami i czyms tam jeszcze (kutia to sie chyba zwie? ) Rodzinka ponadto zjada zawsze ziemniaki ze sledziem, cebula i sosem smietanowym, choc ja tego nie lubie.
barsz z uszkami i pierogi z grzybami i kapustą<--- pychota!!!!no i potem karp obowiązkowy w ogóle przez całe święta mogłabym obżerać się mandarynkami
no a w pierwszy i drugi dzień świąt to uwielbiam jeść sałatki..od zwykłych, po te z tuńczykiem,kurczakiem czy nawet śledziem, za którym nie przepadam

Paszteciki z kapustą i grzybami wymiatają ponad wszystko,mogłabym jeść kilogramami.


Ooo tak! Uwielbiam wszystko, co ma kapustę i grzyby w środku W tym roku zamierzam zmolestować tatę,żeby zrobił właśnie paszteciki. Lubie jeszcze makaron z makiem(ew. czasem zamiast makaronu pieczemu łamańce-takie kruche ciasteczka), ciasto drożdżowe z rodzynkami oraz kilogramy bakalii i owoców cytrusowych(głównie mandarynek). No i w tym roku jescze beda grzybki marynowane . Mniam!
Poza tym bardzo lubię opłatki i zawsze wyjadam porcję "zagubionego wędrowca"

W Wigilię zawsze się tak obeżrę,że nie mogę się potem ruszyć.
Mam nadzieję,ze nie utyję. Chyba pomyślę nad jakąs dietką przed świętami w związku z tym...
Pierogi z kapustą i z grzybami - wpierdalam do oporu. Podobnie barszcz z uszkami i najlepsza na świecie sałatka jarzynowa - uwielbiam! Reszta dań dla mnie w sumie mogłaby nie istnieć, bo i tak nie mam siły ich kosztować. No,może jeszcze poza galaretką w occie Potem jeszcze 12 kg słodyczy,ażeby się dobić i mogę umierać do Sylwestra
Kurwa nie lubie grzybów ale uwielbiam barszcz z uszkami i to jest paradoks
figurki (wydrążone ziemniaki nadziane farszem z grzybów, a wszystko to w sosie śmietanowym zapiekane w naczyniu żaroodpornym, jednym słowem: niebo w gębie

DAJ COŚ WIĘCEJ JAK TO ZROBIC BO SMAKOWICIE TO WYGLADA!!!!
Smażony karp bez tego ani rusz. Pierogi ruskie i z kapustą i grzybami, barszcz z uszkami, kapusta z grochem (zajebiście się po tym pierdzi), ryż z rodzynkami, krokiety i dużo dużo słodyczy.

na pasterkę nie chodze. Osatatni raz byłem z dziesięć lat temu kumpel mnie wyciągnał, nie chciało mi się iść ale on mnie przekonał że jest czynna knajpa w której za barem akurat stoi dziś kumpela, nie miałem za bardzo forsy jakoś uzbierałem na dwa browarki i poszliśmy. Kumpela zajebiści się ucieszyła że wpadliśmy i całą noc chlaliśmy na jej konto. Koniec końców skończyliśmy o czwartej nad ranem napierdoleni jak świnie.
kluski z makiem,karpik,barszcz z uszkami,pierogi z grzybami ale najbardziej nie moge się doczekac marynowanego szczupaka,którego pierdolnąłem dwa tygodnie temu

juz 3 razy miałem ochote otworzyć słoik ale mama nie pozwoliła

poza tym browar i wódka

kluski z makiem, kapik ,barszcz z uszkami

W tym roku chyba pierwwszy raz spróbuję kutię.

U mnie świątecznym przebojem są smażone grzyby w cieście.
co prawda u nas nie jest to potrawą wigilijną, ale równiez uwielbiam grzyby w cieście , zwłaszcza kanie . Mniam!
Kanie w panierce sa zajebiste, to fakt.
przez ten dzial nie moge sie swiat doczekac...to bedzie wyzerka
pierożki z kapustą i grzybami w wykonaniu mojej mamy to potrawa, na którą czekam cały rok.
karpia nie znoszę, tak jak i reszta rodziny więc zamiast niego robiliśmy pstrąga w ziołach, mniam! i rybę po grecku w wykonaniu ojca.
nie mogę też patrzeć na kutię i inne kluski z makiem.
zdecydowanie potarwy wigilijne bardziej mi pasują niż dwa następne dni z mięchem.

w tym roku pierwsza wigilia z teściami i z moimi rodzicami razem, przede mną więc jedzonka będzie zapewne o wiele więcej, specjały obu kuchni, oj będzie pysznie

[ Dodano: 21-12-2007, 09:39 ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.