X
ďťż
CP/DP Turbo

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Temat przeznaczony głównie dla męskiej większości ale panie również mogą się wypowiedzieć (przecierz nie będziemy nikogo dyskryminować ).

No więc jakie są wasze preferencje motoryzacyjne? Kto czym jeździ/czym by chciał jeździć, kto miał więcej na budziku mknąc obwodnicą/autostradą/polną drogą, kto ile razy się wysypał...

Może ja zacznę. Jestem posiadaczem najbardziej faszystowskiego samochodu mianowicie mam volkswagena golfa 3. W dieselku żeby oszczędnie jeździć. Ogólnie to wierzę w trzy marki - mercedes, vw i audi. do japończyków nie jestem przekonany, francuzy mają drogie części a koreańczyki najlepszą marką się nie cieszą.


Ja mam vw polo classica z 97r. Mam go trzeci rok, ale ostatnio mi troche szwankuje. Wczesniej miałem seata ibize ale rozjebałem go po czołowym, zderzeniu z cieńkolem z mojej winy(byłem trzeźwy), kurwa to był szok dwa wozy skasowane cieńkol koziołkował i nikomu nic się nie stało. W srodku jechały dwie panny gdzies w moim wieku, mojaa pierwsza myśl to była kurwa zabiłem je. Jakoś wykaraskałem się z tej kupy złomu wyjebując drzwi z buta, pomogłem wyjsc pannom z ich wraka pytam sie czy wszystko w porzadku, pamietam jak dziś pierwsze słowa kierowcy cieńkola cytuje: pojebało cie w cieńkola
Nie mam prawka i nie umiem jezdzic. W te wakacje nauczylem sie jednak troche poruszac samochodem i skuterem Po zdaniu prawa jazdy czarne AUDI A4 w pelni by mi wystarczylo do szczescia
Jak mój VW ma dobry humor i chęci to się nim poruszam (21 letni złom w trumiennym kolorze, udaje rat roda).



Po zdaniu prawa jazdy czarne AUDI A4 w pelni by mi wystarczylo do szczescia

wiesz co dobre
OOO!!! Pyszny temat! Sam chciałem taki założyć!

A teraz uwaga przechodzę do chwalenia się . Póki co śmigam sobie Suzuki Baleno kombi '98. Silnik 1.6 benzyna. Wcześniej były Suzuki Baleno sedan '96. Silnik j/w. Niestety tą brykę rozwaliłem w czołówce , ale że nikomu nic się nie stało, więc zadecydowałem, że kolejnym samochodem tez ma być Baleno, skoro taki jest "sejfti", a oprócz tego zwinny, zwrotny i dynamiczny.... tylko troszke głośny. Jeszcze wczesniej był Polonez '92. Silnik 1.5 GLE. Taka dziwna hybryda. Już nie wersja starsza, a jeszcze nie Caro. Częściej coś przy nim majstrowałem, niż nim jeździłem, aż w końcu sprzedałem go w stanie "nie-jeżdżącym" za tysiąc zlotych.

Tyle na dzisiaj...

...ale jeśli wszystko dobrze pójdzie to w tym tygodniu nastąpi "nieczekiwana zmiana bryk" i miejsce Suzuki, zajmie wymarzone cudeńko (na razie nie piszę jakie, żeby nie zapeszać).

Brum, brummmmm, bruuuuuuuuuuuuuum

Zdrówka życzę
Obecnie 4-letnie seicento. Najwięcej z niego wyciągnąłem, gdy był nowy, 170km jeno. Wcześniej miałem malucha - którym jechałem w dogodnym miejscu na autostradzie z wiatrem w plecy 130km/h Jak dotąd nie miałem nawet stłuczki. Choć nie jestem aniołem na szosie, przez 7 lat jak mam prawko zebrałem mandatów na łączną sumę ok.1500 złotych (oczywiście nie zapłaciłem żadnego, większość się już przedawniła - jeszcze z 500 zostało ). A mieć chciałbym jakiegoś jeepa z flagą konfederatów na mascy, by nim jeździć po różnych okolicach i podrywać panienki

A mieć chciałbym jakiegoś jeepa z flagą konfederatów na mascy, by nim jeździć po różnych okolicach i podrywać panienki

Oooo widze wchodzisz na dobry temat. 4x4 to je to.... ale niestety Jeepy to podobno chujnia mrok :(. Rozgladalem się ostatnio za Cherokee sprzed 1999 roku (poprzednia wersja, jeszcze ta kanciasta), ale kupowania Jeepa odradzała mi większość użytkowników Jeepów. Podobno w tej chwili marka jedzie jedynie na starej renomie i nijak ma się do jakości. Nie dośc, że bydle chla benzynę/ropę jak smok (np. wersja benzynowa z silnikiem 3,2 pali przy dobrym wietrze okolo 15 litrow na setke... ale i 20 potrafi wypić ), to jeszcze podobno usterki od drobniejszych, do powazniejszych zdażają się w nim niemal codziennie. Jeszcze gorzej jest z dieslem (najpopularniejsza wersja to pojemnośc 2,5), która jest jeszcze bardziej usterkowa. Wiele wyjasnia, jeśli dodamy, że silniki diesla do europejskich wersji Jeepów produkowane sa we Włoszech . Inna sprawa, że w tej chwili jest to w sumie jeden z najtańszych SUV-ów na rynku (mówie o używanych). No chyba, że masz na myśli Jeepa Wranglera. Tu podobno jest nieco lepiej.... ale nie wiele . Poza tym jest znacznie dróżej. Za 10-cio letni egzemplarz trzeba wybulić około 40-45 tysi. O modelu Grand Cherokee nei wspominam, bo pomimo napędu na cztery kapcie, to raczej van dla amerykańskiej rodzinki, niż SUV, nnie mówiąc już o terenówce. Generalnie z takich chamskich bryk to lepiej łapac się ponoć za Forda Explorera (znacznie mniej usterkowy, znacznie wytrzymalszy i fajny klasyczny kształt bryły, ale za to ma większe problemy z korozją blach), albo za jakiegoś japońca (w konću też należeli do Państw Osi ) Nissana Patrola (wielkie i ciężkie bydle, ale wpierdoli sie wszędzie i zawsze), czy Toyote Land Cruiser (j/w). Oczywiście jeśli o klasychach mowa, to i Land Rover Defender ma niezłą prezencję, ale to podobno samochód dla ludzi z warsztatem, wykazujących sie anielską cierpliwością. W tym (albo w przyszłym roku) Land Rover ma wypuścić unowocześnioną wersję Defendera (widziałem zdjęcia i musze przyznać, że na szczęście tym razem projektantom udało się nie zjebać za bardzo klasycznej bryły), która ma byc pozbawiona wad poprzednika... ale pewnie będzie kosztowała jakby była ze złota.
Aha! No i jeszcze Hummer. Tylko, ze to podobno samochód tylko do bajerowania lasek (więc w sumie powinien spełnić Twoje wymagania ), bo w terenie nie radzi sobie zbyt rewelacyjnie (oczywiście mowa o wersji cywilnej, a nie wojskowej). Tylko tutaj dyskusja o używanej bryce sprzed paru ładnych lat zaczyna się od 100 tysi w zwyż .

Zdrówka życzę

PS: Hmmm... troszkę się rozgadałem... so sorry
Jęsli chodzi o samochody to tylko ikarusy, jelcze i many

Jęsli chodzi o samochody to tylko ikarusy, jelcze i many

Widze, że preferujesz DUŻE gabaryty... jakieś kompleksy?

Zdrówka życzę

Widze, że preferujesz DUŻE gabaryty... jakieś kompleksy?
głównie finansowe
Wrzosku, teraz troche tego jest do kupienie - bo z Germanii sprowadzają. Na necie np. znalazłem m.in. takie wózki:
Grand Cherokee z 93 roku za 18 tyś:



Wrangler z 95 za 36 tysiaków:


W ostateczności UAZ za 10 kawałków, rocznik 87



Wszystkie podobno w stanie idealnym
Grand wg mnie = samochód dla wąskonosych paralitów.

Wrangler - jak mówiłem. To już wiekszy konkret, ale za tą cene można kupić lepszą (i młodszą) brykę tej klasy.

UAZ - w sumie dla kogoś kto chce GŁOWNIE śmigac po terenie, to nie takie głupie rozwiązanie. Co prawda to typowy samochód dla majsterkowiczów, bo ciągle trzeba cos w nim naprawiac, ale że jego konstrukcja jest prosta jak cep, to z cześciami nie ma problemów (bez problemu można je np zastępowac częściami od Żuka) i nawet średnio zdolny domorosły mechanik może sobie z tym poradzić. Sama bryka droga nie jest i za małe pieniadze można mieć już rasowa terenówkę. Oczywiście spala jak skurwisyn, a jeśli nie cieknie z niego olej, to nie należy się cieszyc, tylko martwic, bo oznacza to, ze wszystko już wyciekło i trzeba dolac pełną bańkę... za to ponoć w terenie radzi sobie rewelacyjnie.

Zdrówka życzę
Jak juz zostane bardzo bogatym punkiem to sobie sprawie takie cudo

Malo prawdopodobne ale pomarzyc mozna...

Jasza, a moze takie autko?


jak zapewne dla wiekszosci kobiet samochod musi przede wszystkim wygladac (no i jezdzic) i tu sa dwie opcje opel manta:




lub ford taunus:


kiedys bede miala ktorys albo oba.......
T.R. - dobry hehe.
Jeśli chodzi o Chevrolety to stary Monte Carlo jest mistrz!



Do takiego to bym nawet panienek nie wpuszczał. Tylko trzymał w garażu i pucował pieluchami

[ Dodano: 12-09-2006, 09:56 ]
szczurowata trójka

anty hippie ogór

mercury 51

Jasza tamta fura to chyba mercedes jest ale nie pamiętam modelu... A monte carlo wymiata kuuurwa taką furę chciałbym mieć a szczególnie po amerykańskich policjantach ..... no i stary mustang... my love... a jak narazie to w zamiarach mazda 323f
Chuj nie Mercedes. Syrena Sport. Co wygralem?

Tutaj jescze Syrena 110



Syrena Van


p.s2 I konkursik, kto wie co to za zajebista fura?
http://img138.imageshack.us/img138/6664/sssbh4.jpg
http://img242.imageshack....897/ssssjk2.jpg
http://img227.imageshack..../zgadnijln1.jpg

Syrena sport. Co wygrałem?
45 tomów dzieł wybranych Lenina

45 tomów dzieł wybranych Lenina
Gdzies mam te dziela, moze chociaz jakas detke do roweru?
Wrzosku, skoro amerykańskie terenówki nie zdają egzaminu to może szkopski mercedes, mianowicie G - klasa?
Tylko V8 Mad Maxa, reszta aut mnie nie interesuje wole motocykle.
kiedys najczesciej jezdzilem volvo...
no czasami ikarusem, czy neoplanem.

Tylko V8 Mad Maxa, reszta aut mnie nie interesuje wole motocykle.

Znaczy się - Ford Falcon z przyczepionym dla picu kompresorem? Interceptor rządzi, ale tylko w jedynce.


nie ma jak tarpan. To byly stare fury...

kurwa czemu w tym jebanym socjalizmie wszystko musialo byc takie chujowe i kwadratowe i wygladac jakby sie zaraz mialo rozjebac na atomy?

(Rafcik w tym momencie z nonszalanckim usmiechem wyzszosci pomyslal o Volvo )

kurwa czemu w tym jebanym socjalizmie wszystko musialo byc takie chujowe i kwadratowe i wygladac jakby sie zaraz mialo rozjebac na atomy?

Mgr inż. Wrzosek odpowiada zainteresowanemu czytelnikowi: Prawdopodobnie dlatego, że polscka mysl techniczna była ciut zacofana i nie była w stanie projektować karoserii pojazdów w opaciu o bryły nierozwijalne. Z drugiej strony nawet gdyby inżynierowie mogli pohulac i zaprojektowac sobie jakies obłe, elipsoidalne cacko, to i tak nie mieliśmy urządzeń, które byłyby w stanie formowac blachy w bryły nierozwijalne z powtarzalną geometrią. Taki cuda były w ogóle były wtedy mocno niedostępne dla masowej produkcji cywilnej i jesli, gdzieś były wykorzystywane, to jedynie w lotnictwie wojskowym (chociaż, tez do końca nie jestem o tym przekonany, bo mówimy wszak o wczesnych latach 70-tych).

To wyjasnia, czemu wszystko było takie "kanciaste", a dlaczego wyglądało, jakby za chwile miało rozpaść się na śrubki? A tu już musimy uchylić kapelusza przed radzieckim modelem produkcji, którym zostaliśmy zainfekowani na długie lata i który odbija nam sie czkawką do dziś.

Zdrówka życzę
No to teraz troszke marzeń:
Batmobila zdaję się kupił "biały" Majkel Dżekson
a ja wolę mojego Trabiego / wolę go bardziej od mojego subaru..tylko nie mówcie tego subaru bo znowu nie odpali.../

A umiecie tak: http://video.google.pl/vi...2&q=TOYOTA+LAND ?

Zdrówka życzę

A umiecie tak: http://wiadomosci.onet.pl/1403201,12,item.html

Zdrówka życzę


Wrzosku, a co to ma wspolnego z motoryzacja? Rozumiem, ze chodzi o papamobil?










to sa klasyki...


Wrzosku, a co to ma wspolnego z motoryzacja? Rozumiem, ze chodzi o papamobil?


Hehehe pojebały mi sie adresy do wklejenia, ale jest już dobry

Zdrówka życzę
eeno wrzosek nie przesadzaj...taka warszawa to PIĘĘĘĘĘKNA BRYŁA..nie kanciak....syrena też moze być...w demoludach robili piękne auta np stare wartburgi to były cacka

O, Wartek 312.
Dzisiaj wymieniłem szyberdach w golfie . W sumie prosta sprawa - zdjęcie boczków tapicerki, podsufitówki, kilka śrubek, wstawienie nowego, poskładanie wszystkiego do kupy i już jest cacy z kumplem robiłem to niecałą godzinkę

A umiecie tak: http://video.google.pl/vi...2&q=TOYOTA+LAND ?

Zdrówka życzę


Chlopak mojej siostry myslal, ze tak umie. Mylil sie. Po wjechaniu na srodek jeziora silnik sluzbowego samochodu nadawal sie do wymiany. A niby terenowka

Smutna bestia
Off-roadowy Maluch = pankrok!

http://video.google.pl/vi...q=suzuki+vitara

http://video.google.pl/vi...q=suzuki+vitara

Zdrówka życzę
teraz smigam Polonezem Caro z 1995 roku

w zyciu miałem juz z 8 samochodow... jako mechanik z wyksztalcenia pracowalem troche w warsztatach w Polsce i za granica.... następne auto nie wiem jakie bedzie, gdyz wychodze z prostej zasady ze kupuje to , co okazyjnie sie trafia, i nie nastawiam sie na zaden konkretny model czy marke

o samochodach móglbym pisac dlugo.... najlepsze jakosciowo jakie mialem, to Toyota Camry i Mazda 626 - ogólnie uwazam ze najlepsze sa japonskie, ale tylko te robione w Japonii

tak naprawde jak sie kupuje uzywany to w 90% najwazniejszy jest stan konkretnego egzemplarza, a nie marka.... zadbany Peugeot moze sluzyc lepiej i dluzej niz zajezdzony mercedes czy audi nawet z tego samego rocznika ...

przejechalem ponad 400 tys km (troche czasu jezdzilem zawodowo) - i jak dotad 3 stluczki, w tym jedna z mojej winy... bez powazniejszych wypadków, czego wszystkim forumowiczom serdecznie zycze

[ Dodano: 20-09-2006, 14:45 ]
Dobra kierowcy to teraz sięchwalcie macie kogos na sumieniu. Ja mam kotka
Wróbla i jeden silnik.
Kota i sowę.
Moj stary kiedyś jebnał w psa (bokser jakis czy chuj wie co) pol zderzaka rozjebane, krwi tez malo nie bylo
Mój ojciec przyjebał w zająca i potem matka pasztet zrobiła... zajebisty był... a ja jeszcze w nic/nikogo nie przyjebałem....

Kota i sowę.
Kot rozumiem, ale sowa jak tys to zrobił?
zająca, dwa ptaki i sarne

Nie wiem Plutek czy wiesz, ze wokalista znanego polskiego zespołu NS również miał tak jak Ty czołówkę Seatem Ibizą... tyle ze Ty z Cinquecento, a On z Tirem....

Moj stary kiedyś jebnał w psa (bokser jakis czy chuj wie co) pol zderzaka rozjebane, krwi tez malo nie bylo i potem matka pasztet zrobiła... zajebisty był...


Wrzosek , moim zdaniem, odpusc sobie Cherokee czy Grand Cherokee... juz lepiej Wranglera, ten jakosciowo jest znacznie lepszy - tyle ze mniej wygodny na trasy.....

Jesli chodzi o jakosc aut 4x4 to moim zdaniem zdecydowanie przoduja Patrol i Land Cruiser... no i oczywiscie Mercedes G - ale te ceny


Dzięki za radę, ale kwestia już rozstrzygnięta. Od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami Suzuki Grand Vitara XL-7 '01. Konstrukcja ramowa, dołączany napęd na przednie koła, reduktor, sztywny tylny most, silnik V6 2.7, wersja amerykańska.

Ostatecznym spełnieniem marzeń jest jednak dla mnie właśnie Land Cruiser lub Patrol

...ale to melodia baaaardzo odległej przyszsłości... i to jak dobrze pójdzie

Zdrówka życzę
Wrzosek a skąd weźmiesz na paliwo ??
Ostatnio w centrum miasta siedze czekajac na autobus i nagle z blogiego rozmyslenia wyrywa mnie pisk opon i jakiegos zwierzecia, ktore wlasnie znalazlo sie pod maluchem. Samochod przychamowal i pojechal dalej, ja bylem pewien, ze zaraz wszyscy ujrza rozjechane scierwo, a tu po zrobieniu kilku fikolkow wylania sie spod samochodu piesek i biegnie do pobliskich krzakow. Z krzakow juz jednak nie wyszedl, wiec tam chyba dopelnily sie jego ostatnie chwile, jednak byl twardy skurczybyk

zająca, dwa ptaki i sarne

Nie wiem Plutek czy wiesz, ze wokalista znanego polskiego zespołu NS również miał tak jak Ty czołówkę Seatem Ibizą... tyle ze Ty z Cinquecento, a On z Tirem....


To że miał czołówkę z tirem to wiem, nie wiedziałem za to że jechał Ibizą
jechałem z ojcem a tu wiewiór wyskoczył z lasu, ojciec nawet nie zdążył zareagować, samochód lekko podskoczył, zatrzymaliśmy się żeby zobaczyć co się z nią stało, a ta kurew spierdoliła tak samo szybko jak wskoczyła pod koła
Wrzosek, jak widać wiernosć marce zwycieżyła... ale w sumie bardzo dobry wybór, Vitara jest naprawde git... pozostaje życzyc SZEROKIEJ DROGI.... i własnej stacji paliw albo przynajmniej porządnej instalacji gazowej

a propos przejechanych psów... to mój psiaczek został kiedys potrącony przez samochod, odbił sie chyba z 8 metrów od auta... myslałem ze juz po nim, a on zyje juz 9 lat od tamtego czasu.... tyle ze z drutami w pysku, ale jakos daje sobie rade...

i własnej stacji paliw albo przynajmniej porządnej instalacji gazowej

Pozostaje jeszcze jedno rozwiązanie. Gumowa rurka i...

...Oczywiście mogę też próbować zarbić uczciwą pracą

...albo założyć gaz .

Zdrówka życzę
jakbyś do takiego samochodu załozył gaz to kurwa chyba tak jak do king tigera wpierdolić derezyne....

jakbyś do takiego samochodu załozył gaz to kurwa chyba tak jak do king tigera wpierdolić derezyne....

Słusznie mówisz... i dlatego pozostaje tylko rozbój

Zdrówka życzę
Wstawiaj lpg, co się szczypiesz. Silnik to tylko część, nawet jak go zajedziesz to wymienisz - ważne, żeby rama prosta była.
http://motoryzacja.interi...top-gear,793360

Moze troche nie na temat, ale nie chcialem nowego topicu zakladac. Mam nadzieje ze z tego wyjdzie i wroci do programu.

http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/tragedia-na-planie-top-gear,793360

Moze troche nie na temat, ale nie chcialem nowego topicu zakladac. Mam nadzieje ze z tego wyjdzie i wroci do programu.


http://www.conservativepu...topic.php?t=803
A to sorry. Nie wiem dlaczego nie wyskoczyl mi ten temat wsrod nieprzeczytanych

Nie wiem dlaczego nie wyskoczyl mi ten temat wsrod nieprzeczytanych
Przez Żydów.

Dobra kierowcy to teraz sięchwalcie macie kogos na sumieniu.

Kicia i dwa jeżyki. Ciekawe co na to Greenpeace i Zieloni 2004
Nie wiedziałem, gdzie to wrzucić ale ostatecznie zdecydowałem się na ten wątek, bo rzecz dotyczy samochodów:

http://manager.money.pl/s...0,0,188004.html

Wnioski:
1) Właśnie dlatego jestem zwiolennikiem bryk z napędem na cztery kapcie.
2) Niech no mi ktoś powie, że Rosja, to cywilizowany kraj.

Zdrówka życzę
To ja już wolę w ogóle nie mieć autostrad






To są prawdziwe samochody!
Moim skromym zdaniem PRAWDZIWE samochody wyglądaja mniej więcej tak:





...lub tak:





...czy tak:







Ale nawet taka Suczką bym se pojeździł:



Zdrówka życzę
chyba prawdziwe czolgi
Ehhh... Wy dziewczyny, to sie nie znacie ani na czołgach, ani na samochodach. Przecież to oczywiste, że czołgi maja LUFY.

Zdrówka życzę
zagadka
co to za samochód
Wołga?

Zdrówka życzę
a dokładnie wołga Gaz 21
Czarna Wołga co porywała ludzi za komuny
za proste było
znalazłem to na jakimś forum, hybryda wołgi i bmw wykonywana tylko na zamówienie dla bogatych rusków, ponoć ręcznie, znaczy nie taśmowo
zaczynamy zabawe w zagadki samochodowe?
Autentyczne ogłoszenie dotyczace sprzedaży Mitsubishi Eclipse, ktore pojawiło sie na portalu otomoto. Zostało już niestety zdjęte, ale Joe Monster ocalił je dla potomności

Trzeba przynać, że gość wie jak zareklamować towar

http://www.joemonster.org/article.php?sid=6488

Zdrówka życzę
Od 2 tygodni jestem szczesliwym posiadaczem Fiata Uno Diesel.... na razie jeszcze jezdzi i to jest plus!!! poza malym spalaniem zaleta jest niskie OC oraz ze raczej go nie ukradna....
Kilka lat temu było tak:
"Chłopie, jakbyś kiedyś kupował auto, to tylko volskwageny, one się nigdy nie psuję". Kupiłem, w ciągu ok 2,5 roku auto było ok 3 miechy na warsztatach. Więc sram na to co ktoś mówi o markach.
Miesiąc temu kupiłem Opla Vectrę 1997 2,0 Tdi 16V. Jestem baaaaaaaardzo zadowolony. Prowadzi się jak marzenie, wygodne itp.
kurwaa
Mecenas uwielbiam czarne wolgi jak kiedys bedzie mnie stac to sobie taka sprawie

albo takiego buicka eight z lat 40 albo 50
http://www.dyna.co.za/car..._Maroon_sf1.jpg
zajebisty
a co do volkswagenow to jakbym miala kupic to tylko garbuska speedstera
jakiegos takiego ladnego wyremontowanego i wogole
http://www.autolineemoffa.it/kaefer.htm
http://www.car-vs-car.de/gal/VW374.html

http://www.wreckedexotics.com/
Nie dało rady, była sztywna jak norweska papużka z Monty Python'a
Jasza zajebałes bardzo rzadki gatunek sowy,mianowicie sowę polarną,przylatuja do nas na czas zimy ze skandynawii jesli oczywiście jest to ten gatunek a raczej bardzo prawdopodobne że to ten

raczej bardzo prawdopodobne że to ten
A ja myślę, że był po prostu zlot "Fanatycznych Białych Sów wierzących w supremację w lesie". Ot, co. A kotek to jeno był agent kolorowych.
obczajcie te fury kamraci, Oooo
<sikam z wrazenia>
niektore sa na prawde zajebiste

ostatnio matka mnie wysmiala bo jej powiedzialam ze zaluje ze nie poszlam na mechanika samochodowego
a ja na prawde czasami zaluje
tylko ze ja chyba bym tlyko dla siebie naprawiala stare samochody heheheh

teraz to co najwyzej to moge sobie narysowac takie zajebiste autko
ale kiedys moze bedzie mnie stac
Wrzosku, moze sie pochwalisz w koncu?

Wrzosku, moze sie pochwalisz w koncu?

Mówisz i masz.

Państwo Trojanowscy i państwo Wrzoskowie przy weselnej karocy

Zdrówka życzę
dostales na weselicho

<sikam z wrazenia>
niektore sa na prawde zajebiste

ostatnio matka mnie wysmiala bo jej powiedzialam ze zaluje ze nie poszlam na mechanika samochodowego
a ja na prawde czasami zaluje
tylko ze ja chyba bym tlyko dla siebie naprawiala stare samochody heheheh

teraz to co najwyzej to moge sobie narysowac takie zajebiste autko
ale kiedys moze bedzie mnie stac


życze Ci z całego serca 700 konnego oldschoolowego buicka
wrzosek się ochajtał?

jak zwykle niekumaty r27

wrzosek się ochajtał?

jak zwykle niekumaty r27


poniekąd

życze Ci z całego serca 700 konnego oldschoolowego buicka

buicki sa zajebiste

wrzosek się ochajtał?

Ano

Zdrówka życzę

buicki sa zajebiste
Fordy, Chevy, Dodge lepsze

[ Dodano: 25-10-2006, 19:47 ]
zalezy które modele chcesz porównac, wogóle dawne wzornictwo jeśli chodzi o bryki to niedościgniony wzór






Nie chciało mi sie szukać
Muscle cary i rat rody wymiatają

Nie dało rady, była sztywna jak norweska papużka z Monty Python'a
A może ty z redłocza jesteś
jezdzi ktoś 80tką audi??
ja od 6 lat
Ja jezdzilem 80-tką B3 a takze 80-tka B4..... jak na polskie drogi auto duzo lepsze niz A4, które ma zdecydowanie zbyt deliaktne zawieszenie. Ewentualnie moge sluzyc porada co do silników itp... pracowalem kiedys pol roku w serwisie Audi.

Audi 80 z lat 1988-1995 to moim zdaniem jedno z najtrwalszych aut niemieckich, a takze wogóle sposród wszystkich samochodów. Dorównuja jej trwaloscia chyba tylko Passat B3 i Audi 100C4. No i Merce W124 czy W 140, ale to juz wiekszy wydatek...

Ogólnie kiedys auta robili bardzo solidne i trwale, teraz kazda nastepna generacja jest slabsza i coraz bardziej usterkowa.... obecnie zarówno Mercedes czy VW to pod wzgledem jakosci slabe odbicie tego co bylo w latach 80-tych i pierwszej polowie 90-tych.
ja nie narzekam

zrobiłem własnie uszczelkę pod głowicą i szlif głowicy i silniczek pracuje jak nówka

ogólnie poza drobnymi naprawami to nic się nie dzieje..zero rdzy w miejscach gdzie auto nie było uszkodzone itd.
jako że panny, z wyjątkiem HvH takie sobie, wrzucam tu
Hell's Belles Car Club
Moje cacko.
POjazd ten posiada praktycznie same zalety:
niedrogi, tani w eksploatacji, łatwy w utrzymaniu, zwrotny, w sezonie letnim możliwość przerobienia na kabrio, bagażnik jest w stanie pomieścić taką ilość alkoholu której pasażer nie jest w stanie wypić przez 5 lat.
A co najważniejsze zakup w całości refunduje pan Roman Giertych


Ile najszybciej pójdzie po szosie, wyciągnie ze 200?
bez przesady to jest wersja terenowa. Max 88 km/h

Max 88 km/h
88km/h?? O ja pierdzielę, boję się pomyśleć, jakie to miałoby osiągi jakby miało napęd na całą rodzinę Plutka 1488 mph???

Moje cacko.
POjazd ten posiada praktycznie same zalety:
niedrogi, tani w eksploatacji, łatwy w utrzymaniu, zwrotny, w sezonie letnim możliwość przerobienia na kabrio, bagażnik jest w stanie pomieścić taką ilość alkoholu której pasażer nie jest w stanie wypić przez 5 lat.
A co najważniejsze zakup w całości refunduje pan Roman Giertych


Nie chwal się, bo i tak robisz za szofera
Cadillac Eldorado 1967. Maszyna V8 o pojemności 7 litrów. 340 koni.
Ale cudo.

Kiedyś sobie kupię.
Nie chce mi się czytać całości więc tylko napiszę o swoich preferencjach:

1. Przede wszystkim wszystko co japońskie - może drogie na "dzień dobry" ale się nie psuje. Porządna firma. Obecnie posuwam Micrą i mimo silnika 1.0 rok 96 prawie złoty osiem udało mi się wyciągnąć (i wcale nie było z górki )
2. Opel i Ford gówno wort
3. Najmilej wspominam Jeep Cherooki 4x4 4,5 TurboDiesel 96 rok (silnik włoski). Jednak to był lans pełną gębą - z przodu kangur i halogeny, z tyłu koło na tylnej klapie. Bujana na maksa
4. A z reguły łapią mnie za ciągłą - znaczy się jadę tak szybko, że nie widać iż to przerywana
5. Najdziwniejszy wynalazek jaki miałam okazję prowadzić to Mitsubishi L300 z biegami w kierownicy i dwa lata młodsze ode mnie. Jak miałam bliskie spotkanie z drzewem straciłam tylko obudowę od migacza a drzewo wyglądało nieciekawie (mocne ramy miało to cholerstwo). Oczywiście całe zdarzenie było z winy blondynki która wyjechała mi z polnej drogi tuż przed maskę więc jedyne co mogłam zrobić by nie walnąć jej w boczek to próbować uniknąć zabicia dwójki dzieci na jej tylnym siedzeniu.
6. I nigdy nie byłam kierowcą malucha pomimo ponad 10-letniego stażu kierowcy (średnio 5tys km miesięcznie)


Micrą
Micra to nie auto. Podobnie jak matizy itp z silnikami ok litra
ja pierdole

KRAV szczerze wspolczuje upodoban
i nie wiem po co takie glupoty wypisujesz

MTP rzeczywiscie cudenko
aczkolwiek osobiscie wolalabym Buicka

o takiego:


te ksztalty mnie pociagaja

ja pierdole

KRAV szczerze wspolczuje upodoban
i nie wiem po co takie glupoty wypisujesz


bo wolę być realistką niż śnić o "cudeńku" którego i tak nie będę miała. tak więc jako realistka jeżdżę swoim "bolidem" mając w dupie komunikację miejską i pkp oraz wszelkie rozkłady jazdy.

Co nie zmienia faktu że JAPOŃSKIE auta są NAJLEPSZE i NAJWYTRZYMALSZE
Baby sie na samochodach nie znaja, najlepszym przykładem jest KRAV.


Porsxhe 928 :V8 5.0L i ponad 300KM i jazdaaaaaaa


bo wolę być realistką niż śnić o "cudeńku" którego i tak nie będę miała. tak więc jako realistka jeżdżę swoim "bolidem" mając w dupie komunikację miejską i pkp oraz wszelkie rozkłady jazdy.

Co nie zmienia faktu że JAPOŃSKIE auta są NAJLEPSZE i NAJWYTRZYMALSZE


heheheh no Ty na pewno nie bedziesz miala
nie to co ja


MTP rzeczywiscie cudenko
aczkolwiek osobiscie wolalabym Buicka

o takiego:
Obrazek

te ksztalty mnie pociagaja


Te Twoje wymarzone autko ma jakieś takie dziwne kształty. Lepszy jest tenże klasyczny old timer.

Obrazek

Jak już będę emerytowanym kapitanem to też sobie kupię te autko i będę się nim przemieszczał od mojej willi na Kamiennej Górze pod gdyńską Riwierę. Na dancingi, a jak!

ja sobie takie wymarzyłam ahhh
Tico.czerwony.

Ale kiedyś będzie volvo
Ja jeżdże ikarusami głównie, ale czasem matki lanosem. Ostatnio miałem okazję pośmigać seiczento sporting szfagra i musze powiedzieć że całkie wporzo autko. Zaskoczony byłem zrywnością no i mały rozmiar pozwala na niezłe szaleństwo na mieście

Ostatnio miałem okazję pośmigać seiczento sporting szfagra i musze powiedzieć że całkie wporzo autko. Zaskoczony byłem zrywnością no i mały rozmiar pozwala na niezłe szaleństwo na mieście

moja stara ma seicento 1.1 silnik i jak dla mnie niczego sobie ten samochodzik. daje rade, mozna posmigac, calkiem niezlego kopa ma jak na moje oko, ale nie wieciej niz 140 nim nie cisnalem, bo zaczynalem sie obsrywac, ze odfrune:) fakt ze jest maly czasmi przeszkadza, ale glownie ma same zalty. za to stary jezdzi mercedesem 124 kombi 3 litry turbo diesel. i to jest konkretne autko.
wiem, ze brzmi burzujsko, ale jeszce ma mercedesa c klasa 220 cdi. chyba najlepsza fura jaka smigalem. kopa ma takiego ze wgniata w fotel. jechalem nim 190 po betonowej autostradzie i balem sie ze mnie wypierdoli z drogi. nie chcialem jechac szybciej, ale pod butem mialem jeszcze sporo. i do tego jak jedziesz oszczednie to pali nawet 6 litrow!
Potwierdzam seiak sporting to miłe autko, śmigałem troche czasu takim, mile wspominam, aczkolwiek nie chciałbym byc uczestnikiem crash-testu w takim aucie.

Z tym Mercedesem c220 cdi to nie przesadzaj z tym wgniataniem w fotel, zwyczajny diesel-klekot dla emerytów, dzis co drugi taksówkarz ma taki samochód, zadna rewelacja jesli chodzi o osiągi. Owszem miły w użytkowaniu i elastyczny, ale sportowe auto to nie jest z pewnością. 190 km/h to dzisiaj byle kompakcik z silnikiem 1.6 wyciąga


Z tym Mercedesem c220 cdi to nie przesadzaj z tym wgniataniem w fotel,

poklucilbym sie o to, ale moze wiesz lepiej:) pozatym chyba nie kazdy automat przy ruszaniu spali gume.

Moj top 5"I am a Muscle Cars and huge trucks Lover!

1) Osa~ obowiazkowo czarna Corvetta 1979

2) Niezapomniany MustangV8-GT-500,dosc glosny

3)Marzenie kazdego true rednecka...symbol lat 80's ,moje marzenie: Chevy Camaro z28- 1987 blk on blk....piekny!

4)Na sama nazwe mozna dostac orgazmo

5)Moj plan przyszlosciowy. Jestem fanka truckow z pozniejszych lat 80-early 90's...koniecznie mini monster!!! Chevy,Gmc,Ford only.

tu juz nowszy F350...ale za to jaki!!!!!!!!


* Niepogardzilabym tez wojskowym Hummerem,Audi TT, nowiutkim BMW z8,Hot Rod Impala,Pontiac'kiem GTO,Bentleyem,New Mustang'iem Cobra czy Fordem GT

I kto uważa inaczej ten żyd i lewak

Obrazek
I kto uważa inaczej ten żyd i lewak


Czyżby to było BMW?
Link

a tam huja sie znacie, pieprzyc amerykanskie potworki
to jest jeden z prawdziwych faszystowskich wozów (tyko kierownice ma nie po tej stronie co trza)

http://cgi.ebay.co.uk/197...1QQcmdZViewItem
Co nam tu jakieś protestanckie gówno wklejasz
Cytaty z różnych for motoryzacyjnych

Lamborghini Forum:
- Powietrze świszcze pod uszczelkami szyb przy 330 km/h, czy to normalne?!

MX-5 Forum:
- Jjakiś bydlak w VW Tuaregu przejechał dzisiaj nade mną!

Porsche-Cayenne-Forum:
- Zużycie paliwa poniżej 40L/100km - czyżby coś z motorem się działo?

Smart Forum:
- Wbudowałem motor od kosiarki: wreszcie więcej koni pod maska!

Mustang Forum:
- Jakiś **** w Civicu próbował mnie dziś wyprzedzić!

Civic Forum:
- Jakiś **** probował mnie dziś Mustangiem wyprzedzić.

Mazda MX-5 Forum:
- Czy właściwie nie jest głupio jeździc babskim autem ?

Viper-Forum:
- Wessało mi smarta do kolektora wlotowego, jak go wyciągnąć?

Seat Marbella Forum:
- He he dzisiaj dogoniłem ciężarówkę!

Honda-Forum:
- Moja Integra przestaje na 9000 obrotów, czyżby coś z motorem ?

Bentley Forum
- Użyłem dziś popielniczki,gdzie dostane nowa?

Cadillac forum
- Wczoraj bylem na bingo i nie moglem tyłem zaparkować.

Honda Accord forum
- Mama dała mi właśnie to auto. Gdzie dostanę tanie 18 calowe aluśki ?

Porsche forum
- Złapałem właśnie kapcia, czy lepiej oddać auto w rozliczeniu, czy sprzedawać na własną rękę ?

Ford 2.3 forum
- Pomocy! Wymieniłem już wszystko i dalej nie startuje!

Jaguar Forum
- Gdzie wbudować dodatkowy zbiornik oleju, aby wyrównać braki z powodu wycieków ?

Twingo-Forum
- Brewki z prawdziwego końskiego włosia (Zdjecia)

Fiat-Forum
- Czy poza warsztatem jest jeszcze jakiś inny świat ?

Lexus-Forum
- Gdzie dostane tylne światła w stylu VW?

Renault-Forum:
- Odsprzedam kartę miesięczną na autobus. Samochód naprawili wcześniej niż oczekiwałem

Honda CRX Forum:
- Pomocy, jak się otwiera pasy bezpieczeństwa? Kończy mi sie prąd w notebooku....

TDI Forum
- Pomocy, sportowy wydech nie daje odpowiedniego dźwieku!

Bora Forum
- Kto ma numery części od Passata, co pasuje?

Golf Forum
- Pasuje W8 Motor do 1,6?

Polo Forum
- Wreszcie skróciłem sprężyny zawieszenia, ale mikrofon w McDrive teraz za wysoko!

Audi A6 TDI-Forum
- Gdzie jest wlew paliwa?

VW-Forum
- Jak zrobić mojego Polo 1.0 żeby był glośniejszy?

Audi A8 Forum
- Gdzie naprawiają Rolexy?

Opel Forum:
- Moja corsa nie rdzewieje (NAPRAWDĘ) (Temat zablokowany przez admina).

Opel Forum:
- Hamerite, czy pomoże?

Omega Forum
- Odleciał mi wentylator, gdzie szukać???

Manta Forum
- Pomuszcie ,polycjnty muwiom ze musze do djagnozdy, co to jezd??

Calibra Forum
- Który spojler wybrać? (Link)

MB 190D Forum
- Sprzedałem auto na allegro, kupujący zagraniczniak, zna ktoś Kiswahilli?

Mercedes C-Klasse Forum:
- W niedziele padało i w drodze do kościoła auto zrobiło sie mokre, co robić?

BMW M3 Forum:
- Gdzie do ciężkiej cholery dostane lusterka od Golfa3 ?

BMW 3er E36-Forum:
- Gdzie stoją najlepsze laski?

BMW M5
- Pomocy, coś wprowadziłem do programu i nie mogę teraz wyjść do menu!!!

Maybach Forum
- Co za głupek nagrywał moje wykłady?

McLaren Forum
- Czy opony od Ferrari będą pasować?

Trabant forum
- Ranking najlepszych taśm klejących.

126p forum
- Gdzie do ortopedy? (skrzywienie kręgosłupa)

Wartburg forum
- Wasze najdłuższe przejazdy na wolnobiegu

Alfa forum:
- To o której spotykamy się w warsztacie?

Subaru Libero Forum
- Gdzie w ogóle dostać części?

Zdrówka życzę
ja tam wolę motocykle. a to moje marzenie. Jedyne 55 600zł

Opel Forum:
- Moja corsa nie rdzewieje (NAPRAWDĘ) (Temat zablokowany przez admina).


To mnie rozjebało


ja tam wolę motocykle. a to moje marzenie. Jedyne 55 600zł

motocykle = ghhhay
Mmmmm... jutro odbiór -
Rok produkcji: 2002/2003

Przebieg: 165 tys. km

Pojemność silnika: 1 900 ccm

Rodzaj silnika: TDI

Kolor: czarny

Opis:
130 KM, ABS, ESP, el. lusterka, el. szyby, klimatronic, 4 airbagi, nawigacja, 2 podłokietniki, podgrz. fotele, sensor deszczu, lusterko asferyczne, tempomat, komputer, zarejestr., w kraju od miesiąca

Szkoda, że nie mój...
Ale i tak będę się z ojcem wymieniał na mojego Citroena berlingo
Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat Fiata Palio weekend albo Peugeota 306 combi? Wacham się pomiędzy tymi dwoma. Za Peugeotem przemawia jakość, z koleji za tą samą cenę będę miał fiata z 2004 roku, a Peugeota tylko z 2000. Jak z awaryjnością, ceną części itp?

Mmmmm... jutro odbiór -
Rok produkcji: 2002/2003

Przebieg: 165 tys. km

Pojemność silnika: 1 900 ccm

Rodzaj silnika: TDI

Kolor: czarny

Opis:
130 KM, ABS, ESP, el. lusterka, el. szyby, klimatronic, 4 airbagi, nawigacja, 2 podłokietniki, podgrz. fotele, sensor deszczu, lusterko asferyczne, tempomat, komputer, zarejestr., w kraju od miesiąca

VW Passat?

Szkoda, że nie mój...
Ale i tak będę się z ojcem wymieniał na mojego Citroena berlingo


Passat?


Jak się ma własny warsztat i skarbiec pełen złota to czemu nie?
akurat peugeot 306 wcale nie jest dużo lepszy jakosciowo od fiata palio.... tak naprawde to peżot góruje nad palio w zasadzie tylko wielkoscią wnętrza oraz moze prowadzeniem przy wyzszych prędkosciach.... no pezot ma naprawdę świetne silniki diesla HDi, ale nie napisales nad jakimi silnikami myslales... a te HDi są duuuuzo drozsze od benzynówek, no i wymagaja drozszego serwisu, a w razie awarii sa strrrasznie drogie

W pezocie mozna polecic 1,4 i 1,6 -dosyc proste i sprawdzone, wytrzymale oraz wspomniane diesle Hdi... raczej nalezy uwazac na benzynowy 1.8 16V - dosyc paliwożerny i ma plastikowy kolektor dolotowy (bardzo droga instalacja gazowa)

Palio ma dosyc ograniczoną oferte silnikową w porównaniu do peżota...o ile dobrze pamietam to tylko 1,4 i 1,6... ten drugi mocny i elastyczny (montowali go nawet w duzo wiekszej Marei) ... ale ma tez swoje minusy - np. również dosyc kiepsko sie gazuje..... w palio ciezko znalezc diesla, w Polsce chyba wogole nawet takiego nie sprzedawali (byl na pewno na rynki Europy Zachodniej)... ja bym sie skłaniał w kierunku Palio raczej, pezot 306 to dosyc usterkowe auto, ma wiele punktów i elementów które szybko psują się w kazdym egzemplarzu - np. belka tylnego zawieszenia (ok 2,5 tys zł.) .... kupując 306 sprowadzoną z zachodu nalezy sie liczyc z duzymi wydatkami juz po ok. pół roku (po prostu niemalze całe zawieszenie do wymiany) ... palio nieco mniejszy i moze troszke mniej komfortowy, ale tanszy w serwisowaniu

jak dla mnie jedyna prawdziwa przewaga 306 to doskonałe silniki diesla (ale niestety bardzo drogie i trudno znalezc zadbany egzemplarz z niskim przebiegiem)

kolega ostatnio sprzedał wlasnie pezota 306 Hdi z 2001 roku z przebiegiem 310 tys km, kupił jakis handlarz, jakie było nasze zdziwienie jak za pare dni na allegro ten sam samochód znalazł siez przebiegiem 140 tys km i to z ksiazką serwisową potwierdzającą taki przebieg!!!! Takze doradzam wielka uwagę podczas zakupu, podrabiane ksiązki serwisowe to juz nagminne zjawisko, wszystko zasługa allegro...
śmigam 13-letnią Astrą, hatchback,5drzwi, 1,6 benz., przebieg 160 000 km, sprowadzony z Belgii albo Danii, nie pamietam....ogólnie jestem bardzo zadowolony, autko jest zadbane, jeździ bez problemów, jedyną wadą jest wysokie spalanie.

co do C-klasy, to moj tata śmiga takim autem, ale starszą generacją ('97r.)...silnik 2,5 Turbodiesel z intercoolerem, skrzynia automat, ale jadąc powiedzmy 60 km/h i wciskając kick downa czuć dużo mocy ! i mimo 10 lat i przebiegu rzędu 330 000 km samochód sprawuje się nienagannie ! jedyna usterka jaka sie zdarzyła to zacinanie się wycieraczki na przedniej szybie i pojebana kontrolka od ESP...ogólnie takiego mietka mozna teraz dostac za 15 000
http://moto.allegro.pl/it...230_kombi_.html

polecam

śmigam 13-letnią Astrą

Opel i Ford - gówno wort


Opel
Zasysaj. Opel Vectra `97 - jedno z najmilszych aut którymi jeździłem.

PS.
A passata dalej nie ma kurwa. Ludzie są pojebani...
moja Astra niszczy stereotypy

Ford - gówno wort
Taaa, a Fiat - jego brat
Ja się wożę Volkswagenem Polo 1.6 w gazie, daje radę.
Do wczoraj się woziłem tym samym, z tym, że 1.3 i bez gazu ale poszedł do komisu.
1,6 w Polówce to sie chyba w miare odpycha już, czy nie ?
jaka moc ??
E, katamarany, a na motorze ktoś jeździ? Pod koniec wakacji robię A+B i w przyszłym roku celuję w Hondę CB 500. Zajebisty motor na początek, niewiele wymagający od kierującego i w dodatku bardzo rzadko się psuje. Ma ktoś jakieś motorowe ekspiriansy?
Motory w ogóle mnie nie kręcą, a jeśli juz to wolałbym jakiegoś KTM-a a nie ściagacza...śmigałem kiedyś jakąś Yamaszką troche crossową, 4biegowa o ile pamietam, ale to było kilka lat temu, kumpel z klasy miał to sie jeździło

Ma ktoś jakieś motorowe ekspiriansy
Z kumplem niejedną flaszkę wywaliliśmy obok jego hondy oraz kilku innych maszyn.
Chudy77 - dzięki!

1,6 w Polówce to sie chyba w miare odpycha już, czy nie ?
jaka moc ??

75 koni. Nawet się sprawuje, ale to nie to co 1.3 w benzynioku
A poza tym ten 1.6 jest zagazowany. LPG khyrwa
Odpowiedź na pytanie czemu kocham samochody terenowe (polecam szczególnie przejazd przez wodę w okolicach pierwszej minuty filmu) :

http://www.youtube.com/watch?v=l_Z3IRmxXKo

Jednocześnie po raz kolejny Ruscy udowadniają, że w żadnej dziedzinie życia nie pierdolą się delikatnie nic, a nic.

Zdrówka życzę
Jesli chodzi o terenowki to Wrangler kladzie wszystkich na lopatki

Jesli chodzi o terenowki to Wrangler kladzie wszystkich na lopatki

Phi! Tyle powiem... Jeżeli chodzi o wersje fabryczne, to Wrangler nawet nie śmie spojrzeć na te dwie bryki:





Co innego pomotane już później przez maniaków, ale dla maniaka, to nie sztuka zrobić terenówkę z prawdziwego zdarzenia z Syreny 105.

Zdrówka życzę
jak fury to tylko w takim zestawie:



jak fury to tylko w takim zestawie:

A my tu dyskutujemy o samochodach, czy o nakładkach przedłużających kutasa?

Zdrówka życzę
no dobra to niech będzie zagadka co to za żółte auto w tle

no dobra to niech będzie zagadka co to za żółte auto w tle

Pytanie jest podchwytliwe, ale na szczęście nie dałem się złapać na haczyk.

Prawidłowa odpowiedź brzmi: to w tle, to nie auto, tylko mydelniczka

Zdrówka życzę
też mam zagadkę co to za samochód

http://www.youporn.com/wa...er_choice=Enter
A przy okazji...

Opracowano model "polskiego Hummera" - ma się nazywać TUR

SPECYFIKACJA TECHNICZNA POJAZDU:
SILNIK: Iveco Aifo 4-cylindrowy, 16 zaworów (4 na cylinder), z turbodoładowaniem i chłodnicą powietrza doładowującego, układ Common Rail,
Pojemność skokowa: 2998 cm3
Moc maksymalna: 122 kW (166 KM)
Skrzynia biegów: 6-biegowa zsynchronizowana + bieg wsteczny
Stały napęd na 4 koła
Sprzęgło: Hydrauliczne, suche, jednotarczowe
Przekładnia redukcyjna oraz skrzynia rozdzielcza umożliwiająca wykorzystanie łącznie 24 przełożeń : 12 do jazdy po drogach utwardzonych oraz 12 do jazdy terenowej
Zbiornik paliwa: pojemność 220 litrów.





Ciekawe co toto jest warte i czy wejdzie do produkcji seryjnej, czy skończy się na prototypach, tak jak było z innym Skorpionami etc.

Na oko jednakowoż prezentuje się nieźle... ciekawe czy jest przewidywana ewentualna wersja cywilna.

Zdrówka życzę
Jestem ciekawy jak Common Rail (czyli skomputeryzowane pompowtryskiwacze zamiast mechanicznej pompy wtryskowej) będą się sprawować w nieco trudniejszych warunkach niż szosowe. Silnik wogóle ciekawy - czterogarowa rzędówka przy pojemności 3,0? Fajnie musi mruczeć taki silnik
Ostatnio nauczyłem się jeździć tym:


Pontiac 3.8 w gazie, ale kopa ma dobrego, automatyczna skrzynia biegów, 7-osobowy

Oraz (jak pisałem wyżej) VW Polo 1.6 w gazie, ale nie mam fot.

Skub właśnie robi prawko, dziś przez chwilę jeździłem za nim żeby Go wkurwić

...no i zgasło mu auto
Miałem dzisiaj o 8.00 odebrać fure=wczoraj najebałem się jak biały człowiek i żyd puscił ją komuś innemu.
Moja koleżanka z tyry ma takiego Pontiaca, tyle że z manualną skrzynią. Całkiem fajnie się tym jeździ, tylko pali na mieście 15 litrów gazu.

Jestem ciekawy jak Common Rail (czyli skomputeryzowane pompowtryskiwacze zamiast mechanicznej pompy wtryskowej) będą się sprawować w nieco trudniejszych warunkach niż szosowe. Silnik wogóle ciekawy - czterogarowa rzędówka przy pojemności 3,0? Fajnie musi mruczeć taki silnik

Mała korekta - pompowtryskiwacze a system Common Rail to co innego, oczywiście zasada działania jest bardzo podobna.
jedno i drugie strrrasznie drogie w naprawie, i bardzo delikatne i wrażliwe na paliwo :(

najlepszy jest normalny starozytny diesel, jak np. w Mercedesie W123 - czyli "beczce"
lejesz opał, olej z biedronki czy cokolwiek innego i jezdzisz bezusterkowo milion kilometrów

a w nowoczesnym dieslu turbina do wyrzucenia przy 150 tys ( przy delikatnej eksploatacji), rozlatują się sprzęgła oraz masa innych rzeczy... widziałem Mercedesa C220Cdi 2005 rok z przebiegiem 23 tys km z zatartą turbiną (ojciec biznesmen kupił córeczce na prezent i bidula ruszała zawsze na zimnym silniku na pełnych obrotach), ktos inny nowego Merola z salonu dosc mocno obniżył, po pół roku urwał na wybojach miske olejową i zatarł silnik ... zresztą mozna by ksiazki pisać o tym co ludzie wyprawiają z autami, czasem aż serce się kraje

Miałem dzisiaj o 8.00 odebrać fure

A co to miało być?

Zdrówka życzę
to musiała byc niezła okazja jak tak szybko poszła, albo handlarz ma dar przekonywania

w niektorych komisach auta stoją po 6-12 miesiecy albo i dłuzej niesprzedane
Najładniejszy samochód świata.



Najładniejszy samochód świata
Chuja widać. Coś go zasłania.

teraz nic go nie zasłania.



Tak tak to szwedzki ksiądz z małżonką.
Czy to jest SAAB 900?
Własnie zakupiłem Passata 1.6D kombi 1985 rok. Jak na sprzet za 900zł śmiga całkiem dobrze. Z rok pojezdze i pujdzie do ludzi... moze nawet cos sie zarobi na nim

jaką macie taktyke przy zakupie auta? kupujecie najdrozszy na jaki Was stać, moze bierzecie kredyty, pozyczacie po rodzinie byle tylko kupic cos lepszego??? Czy tez kupujecie za np. połowe kasy jaką macie w danym momencie odłozoną. A moze tak jak ja - najtańsze auto byle jeździło? jak często zmieniacie, jak często byście chcieli zmieniac? Zmieniacie bo sie psuje, czy dlatego ze macie wiecej kasy i po prostu chcecie cos innego???
Ja właśnie czekam na papiery z Niemiec, bo auto już jest i zamieniam mój wehikuł na większe cacko, młodsze i z klimą. Także zostawiam w rozliczeniu to co mam i dopłacam wytargowaną różnicę...

Oby tylko jak najszybciej papiery przyszły bo mi się badania techniczne i OC niedługo kończą...

Póki co zbieram na prawko, ale zawsze marzyłem o czymś z tych wózeczków:
Ford Thunderbird 1957
Mercury Montrey 1954
Chevrolet Impala 1958
Chevrolet Bel-Air 1954

Oczywiście nie może zabraknąć też TEGO!

Oczywiście wymieniać mógłbym dość długo, ale to moje ulubione samochody
kurcze pieczone ja też chce takie mieć, najlepiej wszytskie naraz
Chuje, który zna się na samochodach dla ludu?
T.R., pytaaanie...
W Polsce auta dla ludu to Polonez i Fiat126p.

A Volkswageny to auta dla ludzi zamoznych i szpanerów (ta sama jakosc co Skoda ale za wyzsza cene).

W Polsce auta dla ludu to Polonez i Fiat126p.

widzę, że dawno kolega z domu nie wychodził. coraz zadziej mozna spotkać te auta.

chudy77 napisał/a:
W Polsce auta dla ludu to Polonez i Fiat126p.

widzę, że dawno kolega z domu nie wychodził. coraz zadziej mozna spotkać te auta.



motocykle są dla prawdziwych Białych Ludzi, którzy nie mają prawka kat. B, a jak zrobią, wolą auta


Własnie zakupiłem Passata 1.6D kombi 1985 rok. Jak na sprzet za 900zł śmiga całkiem dobrze. Z rok pojezdze i pujdzie do ludzi... moze nawet cos sie zarobi na nim

jaką macie taktyke przy zakupie auta? kupujecie najdrozszy na jaki Was stać, moze bierzecie kredyty, pozyczacie po rodzinie byle tylko kupic cos lepszego??? Czy tez kupujecie za np. połowe kasy jaką macie w danym momencie odłozoną. A moze tak jak ja - najtańsze auto byle jeździło? jak często zmieniacie, jak często byście chcieli zmieniac? Zmieniacie bo sie psuje, czy dlatego ze macie wiecej kasy i po prostu chcecie cos innego???


od ponad 7 lat śmigam audi 80..miałem juz zmienić parę razy ale strasznie wybrzydzałem i żal się robiło puszczać tak dobre autko w ludzi
na wiosnę planuje kupić passata z rocznika ok 2000

Chuj, jebać samochody, motocykle są dla prawdziwych Białych Ludzi.

jaki planujesz silniczek do swego pojazdu R27 ?
Polecam 1.9Tdi, spalanie malutkie, osiagi spoko
Odradzam 2.5 Tdi V6 - genetycznie zjebany (za małe kanały olejowe w głowicach, w zwiazku z czym zacierają sie wałki rozrządu, a jest to bardzo kosztowna usterka)

Dobry jest jeszcze benzyniak 1.8 125 KM

jak żal puszczać dobre auto obcym, to sprzedawaj w rodzinie i wśród znajomych - ja zawsze tak robie, o ile mam naprawde dobre auto które mozna polecic

motocykle są dla prawdziwych Białych Ludzi, którzy nie mają prawka kat. B,
kat A też nie ma(ją/mam) i żyj(e/ą) a jak zrobią, wolą auta a gówno prawda jak mozna nie kochać motocykli za taka dawkę adrenaliny http://www.youtube.com/watch?v=DaFn2dqm7GY
A jak zrobią B, to wolą auta, bo rodzina, dzieci, baba ględzi, smęci, że odpowiedzialność sralność, że trzeba kombi, bo nie ma gdzie walizki na urlop wsadzić i inne dorosłe "przyjemności". Popatrzcie na Allegro, ilu ludzi sprzedaje swoje dwuślady z podobnych powodów. Ale miłość pozostaje, a każdy znajomy pomruk na ulicy skutkuje skokiem adrenaliny i gorączkowymi obrotami głowy Żadna puszka nie zapewni tego uczucia wolności, co moto, bez kitu

Motocykle uber alles!

dwuślady


A jak zrobią B, to wolą auta, bo rodzina, dzieci, baba ględzi, smęci, że odpowiedzialność sralność, że trzeba kombi, bo nie ma gdzie walizki na urlop wsadzić i inne dorosłe "przyjemności". Popatrzcie na Allegro, ilu ludzi sprzedaje swoje dwuślady z podobnych powodów. Ale miłość pozostaje, a każdy znajomy pomruk na ulicy skutkuje skokiem adrenaliny i gorączkowymi obrotami głowy Żadna puszka nie zapewni tego uczucia wolności, co moto, bez kitu

Motocykle uber alles! Obrazek


Widzę ze swój człowiek


dwuślady

To przez emocje



Przejmujemy temat?


Jestem za:salut: , pierwsze co robimy to przejmujemy kontrole nad forum i za każde antymotocyklowe treści nie dajemy bana tylko dajemy wpierdol!
a ja nigdy nie przekonam sie do motocykli, za dużo chłopaków na nich zginęło i nadal ginie

jak sport i szybkosć, to już wole sportowe samochody, zawsze to i bezpieczniejsze i wygodniejsze (nie mam tu na mysli 15-letniej Calibry czy Golfa GTI po 3 Turkach i 5 dachowaniach)
TOYOTA COROLLA 1.4 16V

rocznik: 1998
przebieg: 115 000 km
paliwo: benzyna + gaz
nadwozie: hatchback
skrzynia: ręczna
pojemność silnika: 1 400 cm3
moc silnika: 84 KM
liczba drzwi: 3
liczba miejsc: 5 miejsc
napęd: 1 oś
kolor: czerwony









poduszka powiet. x 1, dzielona tylna kanapa, autoalarm, immobiliser, blokada skrzyni biegów, centralny zamek, klimatyzacja, wspomaganie kierownicy, aluminiowe felgi, przyciemniane szyby, spoiler, regulacja wysokości fotela, czujniki parkowania

OD DZIŚ TO MOJE CUDO

troche dziwne, że japoniec z 98 ma szybe na korbkem, ale tak w ogóle to całkiem fajne autka
joponce wogole maja dograne samochody. ale zeby do 1,4 wjebac gaz? toz to ledwo chodzic bedzie.

joponce wogole maja dograne samochody. ale zeby do 1,4 wjebac gaz? toz to ledwo chodzic bedzie.

nie przesadzaj, kumpel ma fiata uno z 1,0 przerobionego na gaz i na gazie ma lepszego buta niz moja 700 1,4 przeriobionym na gaz wiec bym sie spokojnie zadowolil
Nigdy nie miałam auta na gaz, ale toyota fajnie idzie... nie narzekam
Za tydzień uderzam do Poznania to zobaczymy jak na trasie się sprawdzi...

no ale to atuo to na gaz jest przeciez? napewno bedzie dobre
Co do faktu Corolla 98r i szyby na korbkę to miałem kiedys Audi A4 również 98rok 2.8 QUATTRO benzyna z drewnem, skórą i tym podobnym badziewiem i w tylnych drzwiach też miał korbki...

Jak dobry gaz i przebieg oryginalny to autko powinno całkiem konkretnie śmigać.
Jeździ ktoś z Was autem z silnikiem HDI? Słyszałem, że są zajebiste, ale jeśli już coś się w nich spierdoli, to naprawa kurewsko drogo wychodzi. Dlatego chciałbym wiedzieć jak z awaryjnością, bo nie chciałbym wtopić kasy w coś, co często się psuje i jeszcze bulić krocie za naprawę. Szczególnie chodzi mi o Citroena Xsarę.
hdi to sa te diesle nowej generacji i z nimi jest taka sytuacja, ze one sa czule na jakosc paliwa, wiec tankowanie na jakis podejrzanych stacjach odpada. poza tym jak to diesel, trze go odpowiednio eksploatowac, czyli nie meczyc go na zimnym silnik i jak sie zatrzymujesz bo jakies dlugiej trasie albo po stromym podjezdzie, to zanim go wylaczysz, silnik musi troche pochodzic na wolnych obrotach, co do cen jak sie cos spierdoli to to jest raczej tendencja we wszystkich nowych dieslach, nie wiem czy xsara jakos sie wyroznia. no ale wlasnie, dla mnie to francuskie auta sa chuja warte, takze nie wiem czy bym polecal te marke, no ale to takie moje zdanie. chcesz nowke czy uzywany kupic?
Używany, 2003 / 2004 r.
HDi mocny i oszczędny, ale delikatny. To co pisał Saba to prawda.
Miałem w PEUGEOCIE 406, sprawował się dobrze. Ten sam silnik co w Xsarze.
Nie kupować w komisie ani od handlarzy, a już nie daj Boze sprowadzonego z Włoch.

Jak dobry gaz i przebieg oryginalny to autko powinno całkiem konkretnie śmigać.

Instalacja gazowa jakiejś takiej znanej firmy, która ma renomę (ja się na tym nie znam, ale przez zakupem kumpel ze mną był oglądać, który się na tym zna). Acha, założona 3 lata temu, a od tego czasu przejechane jedynie 30 tys km.
Ogólnie dostałam od gościa nawet paragon na pióra do wycieraczek. Wszystko wymieniał na oryginalne i ma na to faktury. Auto zadbane i wypucowane więc myślę, że dobrze mi się trafiło... Taka okazja nie często się zdarza...

Tylko ciężko mi wyczuć jeżdżenie na gazie Jest to instalacja II-ej generacji, ale myślę, że z czasem opanuję tą sztukę

Poza tym sam fakt, że przesiadłam się z Micry '96 1.0 benzyna na takie cudo mogę chyba nazwać lansem...

Krav ile dałaś za to "gówno"?

Nie kupować w komisie ani od handlarzy, a już nie daj Boze sprowadzonego z Włoch.
Czemu?
jestem troche wciety, ale postram sie wyjasnic. z kupnem samochodu wyglada to tak, ze handlarz stara sie jak najwiecej wad ukryc, a zadanie kupujacego polega na tym, ze musi te wady znalezc, wiec jak sie nie znasz to cie po prostu zrobi handlarz w chuja. wiem to, bo moj stary handluje samochodami ponad 20 lat, i nawet jak sie auto dobrze odkurzy to dla laika to juz jest zajebiste auto. najlepiej kupic od jakiegos nawiedzonego czlowieka, jak KRAV, ktory zmienia wszysto na "oryginalne" czesci. to ci polecam jak nie masz zadnego szpeca znajomego.

chudy, powiedz mi o co chodzi z tymi autami z wloch, bo widzialem w chuj ogloszen z wlochn, ale tego nie tykalismy, jaki tam jest haczyk.?

jeszcze raz: jak sie nie znasz, to wskazana jest ostroznonsc, jak jestes dobry w te kloski, to jak cos jest nie tak to sie zorientujesz.

aha, i na twoim miejscu za taka kase to bym kupil cos starszego moze, ale lepszj marki, ja mam zboczenie na bmw, no ale rob jak uwazasz.

probowalem znelzc jakies forum citroena, ale nic nie znalazlem. moze jutro cos poszperam i mam nadzieje ze cis cos doradze. teraz ide spac mozliwe ze napisalem glupoty, takze w moim poscie bedzie troche do zmienainia. do jutra w kazdym razie!

i napisz czy to auto dla ciebie i do czego ci potrzebne?
pozdro

Krav ile dałaś za to "gówno"?

jakieś 8 razy

Ja jeżdżę cytryną 2.0 HDi i bardzo sobie chwalę. Nigdy nie miałem z nim żadnych większych problemów. Silnik 2.0 HDi a 2.0 Tdi z Opla = Francuz wygrywa po stokroć.
Choć osobiście nie jestem zwolennikiem francuzów. A japońców w ogóle.

Właśnie. Silnik bardzo oszczędny. Auto caładowane po dahc + 4 osoby = na 50-ciu litrach z Wrocławia do Międzyzdrojów, dwie wycieczki samochodowe po wybrzeżu, powrót i kolejne tankowanie dopiero we Wrocławiu.

Dopowiem do Saby: to że silnik ma pochodzić na niskich obrotach tp jedno. Dobrze jest, gdy silnik zapełniony jest jak najczęściej powyżej połowy.
Saba: mój teściu ma warsztat samochodowy i przed kupnem obada samochód, czy nie ma jakiś ukrytych niespodzianek. On własnie odradza silniki HDI, ale pewnie patrzy na to z perspektywy kosztów naprawy /takie zboczenie mechaników samochodowych /, dlatego pytałem o awaryjność, żeby nie wjebać się na minę. Ale z tego co pisał Jazoncq i Chudy, to nie jest źle.

Samochód ma być dla mnie, wersja kombi. Myślę też o Peugeocie 406 kombi, ale rocznik który mnie interesi jest droższy niż Cytryna.

Samochód ma być dla mnie, wersja kombi. Myślę też o Peugeocie 406 kombi, ale rocznik który mnie interesi jest droższy niż Cytryna.

peugota nie kupuj, moj wujek mial 406 na full wypasie hdi kupul 4 latka od jakiegos starszego kolesia , który mało jezdzil wzial fure na taryfe i mu po 2 miechach turbina sie zjebała.Wtedy duzo taryfiarzy pokupowalo peugoty i wiekszoc miala z nimi problemy

o co chodzi konkretnie? pytam serio bo nie wiem
Chodzi chyba o poziom paliwa w baku - praktycznie dotyczy to każdego diesla.

Saba - dzięki!
no tak sie domyslilem wlasne. ale slysze o tym po raz pierwszy i stad prosba, czy moglbys mi wytlumaczyc tak na chlopski rozum czemu tak trzeba robic? czlowiek sie uczy cale zycie hehe.
no i stad prosba zebys tegp co pisze nie traktowal jak jakis prawd objawionych, bo tematem interesuje sie tylko tak hobbystycznie mozna powiedziec, takze moge nieraz mijac sie z prawda. pozdrawiam
Paliwa wystarczy jak jest na 1/3 zbiornika - chodzi o to, żeby silnik się nie zapowietrzył, bo wtedy łatwo uszkodzić pompę paliwową i masz pozamiatane.
ja to myslalem ze zapowietrza sie zawsze jak juz prawie nic nie ma w baku... musze to sprawdzic, bo wydaje mi sie ze 1/3 zbiornika to troche przesada
Więc autko na trasie sprawuje się super... Wiem, że to był dobry wybór...

Bo Toyoty to bardzo dobre samochody. Miałem Carine diesel z 1990 roku. Sprzedałem jak miała przebieg 540 tys km, śmigał bardzo dobrze, tylko rdzewiał. Mało które autko dojeździ do takiego przebiegu. A dla Toyoty to nic wielkiego.

[ Dodano: 04-02-2008, 08:59 ]
jaki wózek kupić za 25-30 tys dla rodzinki 2+2

wasze typy?
Audi A4 B6 1.9Tdi bo mało pali i przyzwoicie jedzie.
obmacałem już chyba z 10 a4...
i póki co mój faworyt a4 .2000r sedan 1.9tdi albo benzyna 1.8, 2.5 tdi odpada bo za drogi w utrzymaniu
Peugeot 307, Seat Leon, Golf IV

a jak chcesz cos wiekszego, z wiekszym silnikiem, ale wiadomo - starszego, to polecam cosik takiego :

http://moto.allegro.pl/it...ps_klimaty.html

moj tata sie takim buja tyle ze w kombi, tu cena dosyc wysoka, dostaniesz w tej cenie rocznik 2000 !
wyposazenie jest juz zajebiste, najczesciej full bez skóry, moj tata ma tam takie rzeczy jak ESP czy tempomat.
Silniki niezniszczalne ( 2,5 TDI mamy, przebieg 360 000 i stan igła). Komfort i przyspieszenie zajebiste, ogolnie same superlatywy i naprawde polecam ! Celownik na masce uzależnia !!
ja bym łyknął mesia ..najlepiej balerona z połowy 90tych..ale moja żona jest przerażona na samą mysl o tym bo twierdzi że to auto dla ramoli
R27 czyzby Twoja znakomita Audica 80B3 1.8 8v juz sie konczyla? Szkoda sie rozstawac z takim autem, bo dzis równie trwalych aut nie produkuja.

Jesli chodzi o A4/VW Passat to odpusc zdecydowanie 2.5 Tdi - kiepski silnik, ktory ma fabryczna wada. Przy okolo 200 tys km wycieraja sie walki rozrzadu (a są 4) i rózne inne, bardzo drogie cuda sie dzieja w tych silnikach. Duzo teraz ich sie sprowadza, bo na zachodzie sa swiadomi i sprzedaja puki sie nie rozsypie. Silnik ten poprawiono, ale dopiero jakos w roku 2001/2002. Wczesniejszych unikaj jak ognia.

W tej cenie ciezko cos doradzic, szczegolnie ze wybór jest olbrzymi.... jesli A4 lub Passat to tylko 1.9 Tdi, ewentualnie 1.8 ale bez turbiny. Chociaz zdecydowanie polecam 1.9Tdi. Zwroc uwage ze byly ich rozne warianty: 90/110km jest najtrwalszy. W 1998 lub 99 wprowadzono wariant 115/116km. On jest na pompowtryskach, ktore sa cholernie drogie.

Ja bym na Twoim miejscu bral Golfa IV kombi lub Octavie kombi 1.9 Tdi. bagaznik wiekszy jak w A4, ilosc miejsca w srodku podobna. Passat ma wiecej miejsca w srodku, ale czy warto przeplacac? A4/Passat beda duzo drozsze w eksploatacji niz golf/Octavia. A4/Passat maja nietrwale wielowachaczowe zawieszenie ktore sie szybko sypie.

Jezdzilem w zasadzie wszystkimi autami ktore tu omawaimy ( nie jako wlasciciel). Prawdziwa przewaga A4 nad Octavia i golfem jak dla mnie pojawia sie jak robie trasy 300-400km i dluzsze. Do jazdy na krotkie odcinki po miescie i okolicach wolalbym Golfa...

Na A4 Tdi w idealnym stanie 25 tys moze byc troche malo... golfów kombi i octavii w tej cenie jest naprawde duzo w idealnym stanie

Ja osobiscie w A4/Passata pchalbym sie jakbym mial do wydania 40-45 tysiakow i stac by mnie bylo na wyzsze koszty eksploatacji niz w przypadku Octavii.... no i jakbym potrzebowal auta na dluzsze trasy...

W tej cenie 25-30 rozwaz tez np. Avensisa czy Mazde626. Auta zdecydowanie trwalsze niz A4/passat

masz pytania - wal smialo - pracowalem w ASO VW, dalej pracuje w branzy samochodowej, co nieco wiem

najlepsza rada - doinwestuj swoja 80B3 i smigaj dalej 4 lata albo dluzej....
80tka się nie kończy...prawdopodobnie zostanie '"w rodzinie" bo szkoda mi gonić z przyczyn o których pisałeś..musiałbym w nią włożyć max 1000 zł i samochód jak igła..w zeszłym roku kuzyn zrobił mi za free szlif silnika i tzw. "mały remont"
silniczek pracuje idealnie...
jedyny problem to sypiące się zawieszenie i fakt że auto uczestniczyło w 3 stłuczkach...

opcja octavia też wchodzi w grę ost oglądałem octavie tdi z 2000 r ..cena ok 23 tys.

ma przedewszystkim normalne zawieszenie

[ Dodano: 07-03-2008, 15:09 ]
merol 124 to moje marzenie, chociaz mój wujek sobie przywiózł vier augena bez turbiny jezdzi nim na taryfie i mówi ze tez jest bezawaryjny
a co powiecie o avensis z rocznika 2000? cena ok 25-27 tys.?
czy diesel avensis jst tak samo trwały jak niemiecki tdi?
Są tu lepsze fachury więc moze powiedzą coś więcej (ew. mnie poprawią), ale mam wrażenie, że ogólnie japończyki są wytrzymalsze od niemiaszkó, mimo to, że i tym drugim nic nie brakuje.

Zdrówka życzę
jesli chodzi o japonce to polecam (takze z autopsji) Toyote Camry...jedyna wada to cena i dostepnosc czesci, wiadomo, model zbyt popularny nie jest...ale łojciec smigał takową 5 lat i nic sie tam nie sypało w niej, a jezdzi sie jak marzenie !
Postawiłbym na passata B5 albo B5FL z 1,9 TDi pod maską. Tańszy w utrzymaniu od audi, ma normalne zawieszenie a nie wielowahacze jak audi. No i też nie polecałbym 2,5 TDi jak już wyżej było powiedziane. Kumpel miał w A6, wymiana rozrządu, po znajomości - 3000 polskich złociszy B5 po liftingu ma zdecydowanie świeższą budę i wnętrze z tymże trza byłoby trochę dorzucić. Chociaż zdarzają się okazje. Ogólnie pasków jest od zajebania we wszelkich ogłoszeniach motoryzacyjnych, wiele z nich jest już po kilku strzałach a w ogłoszeniu oczywiście napisane że zakupione od starego niemca a później się okazuje że prowadnice były spawane w 7 miejscach
Passat B5 ma również wielowachaczowe zawieszenie, zarówno z przodu jak i z tyłu. Niewiele trwalsze niz A4. Camry to jeden z najtrwalszych pojazdów na świecie - piszę tu o modelach sprzed 2002 roku. Ma jednak zasadnicze wady: jest bardzo duża, ma drogie części i nie ma diesli. Diesle montowali do Camry do 1992 roku. Większosc Camry ma automat, co nie kazdemu pasuje... no i jest dosyc paliwożerne... ogólnie dobre na długie trasy, wg mnie troche za duże - od 1997 roku nie robili zreszta Camry kombi...
Co do pojedynku na trwałośc Niemcy vs Japończycy to wygrywaja ogólnie nieznacznie Japończycy - pod warunkiem ze bierzemy pod uwage tylko auta japońskie pochodzące z Japonii. A juz od końca lat 90-tych połowa tzw. japończyków była robiona w Anglii, Francji lub co gorsza w Turcji...

Avensis jest bardzo dobrym rozwiazaniem moim zdaniem. Do 2000 roku montowali silnik 2.0 TD, on jest nie do zabicia. Jeden z najtrwalszych diesli na swiecie, dynamika OK. Potem zaczeli robic diesla oznaczonego D4D z common-railem jako układem zasilania. Jest oszczedny i dynamiczny, ale nie jest juz tak trwały jak poprzednik oznaczony 2.0 TD. Raczej nalezy uwazac na niego, a na pewno dobrze sprawdzic. Toyota ma też swietne benzynówki. Wez pod uwage ze benzynówke toyoty jest prawdobodobne kupic z przebigiem ponizej 100 tys km, a TDI, szczegolnie w A4 czy Passacie to w tej cenie na pewno bedzie mial powyzej 200 tys km.

ja mając takie wymagania jak R27 bym szukał GOLF IV kombi, Octavia kombi ew. Avensis

W Octavii mozesz szukac tez benzyny 1.6 lub 1.8 i wrzucac gaz...
1.6 jest troche nieekonomiczny..wolałbym 1.8

ost. jechałem passkiem 2000r z silnikiem 1.6....PORAŻKA! kompletnie nie rozumiem po chuj wrzucali tak isąłby silnik w tak duze auto?

chudy w którym roku poprawiono zawieszenie passków? w 2000? czy 2001?
Odkąd pamiętam kupuję tylko japońce z trzech marek: Toyota, Nissan, Honda... Może na dzień dobry jest to większy wydatek, ale patrząc na całoroczne utrzymanie to oprócz standardowej konserwacji - nie miałam żadnych problemów. Znajomi kupujący niemieckie czy inne auta co chwila oddawali je do warsztatu.
Faktem jest, że kupując używane auto trzeba też trafić... Bo może i ładnie wygląda, ale po trzech miesiącach się rozkraczy...

Fakt, 1.6 w passacie to totalna porażka - auto typowo dla emeryta, za to 1.8 jedzie juz normalnie (choc na sportowe osiagi nie ma co liczyc).

O ile dobrze pamietam to bylo ono poprawione od roku modelowego 2001 - czyli faktycznie od wrzesnia 2000 roku. Ale nalezy uwazac, bo w autach na niektóre rynki wsadzali jeszcze te gorsze nawet w autach z początku 2001.... Ogólnie nawet to poprawione mistrzem trwalosci, szczegolnie na polskich drogach, nie jest. Niby produkuja teraz tanie zamienniki tych wszystkich wachaczy, ale sa one chuja warte. Maksymalnie 40 tys km mozna na takich zrobic. A czesci oryginalne sa niestety drogie. Jesli kupisz passata 2000 a nawet 2001 to po roku w Polsce musisz sie liczyc ze sporymi wydatkami na zawieszenie. Chyba ze jakos uda Ci sie kupic auto z malym przebiegiem.... ale to musialbys jechac osobiscie na zachód. Zreszta w przypadku diesla z tych lat na mniej niz 180 tys nie ma co liczyc. Wejdz dla wlasnej orientacji na mobile.de i popatrz ile passaty tdi z tych lat maja przebiegu. 150-250 jest norma. A wiele ma grubo ponad 300 tys. I niestety takie glownie kupuja polscy handlarze - bo sa tansze. Popatrz tez na ceny. Te które maja maly przebieg sa sporo drozsze niz w Polsce. Wnioski nasuwaja sie jasne. Nie chce nikogo zniechecac do Paska bo to w sumie udane auto, ale uwazam ze w Polsce za 25tys zl dobrego Paska Tdi sie nie kupi. Dobrego - czyli jezdzacego min 5 lat bez wiekszych nakladów finansowych. Policz sobie, ze do ceny auta musisz doliczyc jeszcze przerejstrowanie, ubezpiecznie - obowiazkowo AC - chyba ze masz wlasny garaz...
plus na poczatek wymiana olejów, filtrów i kompletu rozrzadu. Majac tani warsztat i dostep do tanszych czesci wyjdzie to w przypadku 1.9 Tdi minimum 1500zl. Nie daj sie nabrac handlarzom na podrabiane ksiazki serwisowe - dzisiaj to prawdziwa plaga. Rozrzad zmieniaj od razu po kupnie, nie patrz na zapewnienia sprzedawcy - chyba ze sprzedaje ktos z bliskiej rodziny.... Passaty i A4 w Polsce to szczegolna "grupa duzego ryzyka".
Umówmy się, że nie będziemy poruszać tematu gazu w aucie - chyba, że zmienimy nazwę tematu na "auta ramoli oszczędzających na czym się da i zajebujących auta w rok".
Unikałbym Passata nie tylko z przyczyn, które podał Chudy ale także w związku z inną ważną przesłanką. Passki znikają - coraz więcej, coraz częściej, większość komunikatów o skradzionych autach w województwie kujawsko - pomorskim dotyczy passków, t-4 i golfów 3/4.
Z tej prostej przyczyny polecam Seata Toledo II gen bądź Cordobę Vario z rocznika 99-02 w dieslu - najlepiej z silnikiem 1Z (legenda) lub AFN. Oba auta to dobre wykonanie, solidne motory, dużo przestrzeni i masa solidnych, prostych w naprawie rozwiązań technicznych.
Chudy, a co powiesz o Reanult Megane kombi 1,5 dci z 2003 r., 82 KM? Jak na diesla to dość nietypowa pojemność /większość diesli to 1,8 lub 2,0/. Czy w tej wersji nie będzie za bardzo mulące? Generalnie nie zależy mi na osiągach sportowych - jazda głównie po mieście i dwa razy do roku jakaś dłuższa trasa. Czy spalanie jest mniejsze niż w silnikach o większej pojemności?

Na celowniku mam też forda focusa kombi, też w dieslu, rocznik 2003 - 2004, 1.8 TDDI lub TDCI. Słyszałem sporo dobrego o tych samochodach.

I jeśli kupować od handlarzy, to pewniejsze są te krajowe, czy sprowadzane? Czy np. w ASO potrafią zweryfikować czy książka serwisowa jest sfałszowana? I jeśli chciałbym sprawdzić samochód przed zakupem, to wybrać właśnie ASO, czy normalną stację diagnostyczną?
Toledo II to technicznie to samo auto co Golf IV lub Octavia. Tylko z mniej praktycznym nadwoziem.
A cordoba to równiez bardzo trwale auto. Ale chyba R27 chce troche wieksze....

[ Dodano: 07-03-2008, 22:37 ]

nota bene chciales kupic siene lub 306??? a teraz focusa 2004 rok?
apetyt rosnie w miare jedzenia???

Dokładnie, hehe. Czasami bycie niezdecydowanym się opłaca. Teraz bym strasznie żałował, jeśli wtedy bym kupił któryś z tych modeli.
Obecnie już praktycznie wybrałem - albo focus, albo megane w kombi. Najbardziej boję się właśnie o fałszowanie danych typu przebieg czy książka serwisowa. Większość ogłoszeń w necie, to niestety handlarze, a nie osoby prywatne.

Porównywałem ceny używanych aut u dealera forda z ogłoszeniami na allegro. I u tego pierwszego używane focusy z 2004 roku z przebiegiem od 130 tyś. kosztują ok. 33-35 tyś. Natomiast na allegro jest full ogłoszeń z przebiegiem do 100 tyś. za ok. 28-30 tyś. Pytanie:czy ford tak się ceni, czy większość tych ogłoszeń na allegro to ściema, z cofanymi licznikami i po wypadkach.
i chuj ja ostatnio zakupilem nyske(200sx s13) pali to grubo ponad 15 , robi duzo huku na szosie, troche niewygodnie sie do tego wsiada , ale pierdoli mnie to! najwazniesze ze daje 100% frajdy z jazdy i kazde kalibry i inne pseudo sportowe auta maja na noc!
a ja mam Yamahe XT , najlepszy rocznik '88 , jest wyjebana i chuj ,że zrobili ją japońce
co do oszustw to radzę sobiekupić na allegro za 15 zł tzw. "autotester" czyli taki śmieszny długopis z magenzem na spręźynce..przykłądając do blachy momentalnie wyczuwamy gdzie jest szpachla....
do tego obowiązkowo obejrzeć szyby..w niemieckich markach mają wybity rok produkcji..tzn końcówkę roku np rok produkcji 1997 to na szybie będize oznaczenie "...7" albo np "E7" itd
tak samo warto od razu sprawdzić stan tarcz hamulcowych.....jeżeli są prawie idealne to wiadomo że ktoś je zmienił po 250 tys...i samochód moze mieć juz ok 300 tys.
należy też patrzeć czy silnik nie jest świezo umyty bo byc moze trzeba robić uszczelkę pod głowicą itd

generalnie chudy tu zapodaje bardzo dobre rady które w 100% pokrywają sie z opiniami kumpli siedzących w tym biznesie

i prawdą jest że dobre autko na zachodzie jest często droższe niż w Polsce

im więcej czytam i wiecej oglądam samochodów tym bardziej mam trudny wybór i coraz więcej wątpliwości

[ Dodano: 08-03-2008, 09:14 ]


"Umówmy się, że nie będziemy poruszać tematu gazu w aucie - chyba, że zmienimy nazwę tematu na "auta ramoli oszczędzających na czym się da i zajebujących auta w rok".
od 7 lat jeżdżę na LPG..tak jak większosć moich znajomych...robię ok 20tys rocznie ..instalacja włozona do silnika z jednopunktowym wtryskiem...nie zauważyłem by po tych 7 latach silnik siadł.....wady: to częstsza zmiana uszczelek niz wprzypadku benzyny, czasem problemy z obrotami no i świece szybciej siadają ..w sumie groszowe sprawy
zakładałem instalacje w 2001r. w czasach kiedy litr LPG kosztował 1.10 zł a benza 95 ok 3.50zł..instalacja zwróciła mi się po prau m-cach a teraz w ciagu 2 lat oszczędzam kwotę równą wartości auta
osiągi auta takei same jak na benzynie

nie wiem czy wszystkie silniki tak dobrze znoszą LPG jak benzynowe koncernu vw/audi


Z drugiej mańki - problemy z regulacją wolnych obrotów, wypalanie gniazd zaworowych, częstsze awarie związane z uszczelką głowicy, świece, kable WN, zapłon - jeśli nie jest tiptop zaczynają się niezłe jaja, jeśli do tego dochodzi ustawienie gazu "na oszczędność", przełączanie na LPG przy zbyt niskiej temperaturze silnika - mamy piękny obraz katastrofy.
A to, że silniki VAG zwłaszcza te, którą konstrukcją sięgają lat 80-tych i początku lat 90-tych zadziwiają trwałością (RP, 1Z, AAZ, JR) to nie nowina.

osiągi auta takei same jak na benzynie

z tym to sie raczej nie zgodze . samochod jest slabszy a szczegolnie jest to wyczuwalne jak zapakujesz fuul auto bo jak jezdzisz sam to roznica nie jest az tak wyczuwalna.

wszystko prawda..ale i tak się opłaca

olej zmieniam co kilkanaście tys. z tym że mineralny do tych silników leje się bez względu czy gaz czy sama benzyna

[ Dodano: 08-03-2008, 09:52 ]
nowoczesne instalacje gazu sekwencyjnego nie obnizaja osiagów !!

ktos tu pisał ze majac 40 tys kupiłby Astre II z salonu

moim skromnym zdaniem kupowanie auta z salonu jest czystym idiotyzmem...sens ma dopiero gdy sie dysponuje kwota powiedzmy 100 tys.

Za 40 tys mozna miec zajebiste auto w roczniku 2002-05 ktore przetrzyma conajmniej tyle co salonowiec, a nie straci w jeden dzien 1/3 swojej wartosci !
Ja mam instalację gazową, ale niezależnie od tego jeżdżę na pełnym syntetyku... Nawet jakbym tej instalacji nie miała też bym taki olej lała. Dlaczego Sama nie wiem - w domu nigdy nie oszczędzano na takich rzeczach i z takim przeświadczeniem dbam o swoje 4 kółka.
A odpalam na benzynie niezależnie czy lato czy zima, przełączam na gaz jak silnik rozgrzany... Czasem i całą trasę (jakieś 1000km w weeken) raz na miesiąc zrobię na benzynie załączając dopływu LPG


ta sekwencja mnie niszczy !
Tak, ale jak kupie uzywke z 2002 za 40 tys to przez 4 lata minimum wlożę w nią kilka tysiecy. Kupując nówke przez 4 lata będę miał 2 przeglady ograniczające sie do wymiany oleju ( np w peugeocie wymiana oleju co 30 tys km lub co dwa lata). W salonówce przez 4 lata w zasadzie mam pewnosc ze zaden drogi podzespol sie nie zepsuje. W aucie z 2002 roku tej pewnosci nie ma. Po prostu to zalezy czy komus jest potrzebne auto do jazdy normalnej, czy do szpanu i wyscigów. Jak ktos sobie mieszka z rodzicami i nie ma innych wydatków to moze sobie kupowac auta sportowe, kabriolety, luksusowe limuzyny itp. Jak samemu ma sie na utrzymaniu pare osób to bardziej liczą sie koszty uzytkwoania auta niż jakis szpan i prestiz. Zreszta z pewnych rzeczy z wiekiem sie wyrasta.... tez przerabiałem mocne A4, A6 i inne poajzdy. teraz starcza mi mały kompakcik i jestem zadowlony.
Ja poszukuję czegoś takiego. Macie może jakieś porady?


zeby przygotowac się na duze wydatki

zastanowic sie jeszcze raz do czego auto jest Ci potrzebne, iel mzoesz wydawac miesiecznei na utrzymanie, ile bedziesz jezdzic

i potem przemyslec ten wybor jeszcze raz
http://moto.allegro.pl/se...00&category=149


ta suka bedzie moja i chuj! ;d

http://moto.allegro.pl/search.php?category=3&string=saab+900&category=149

Obrazek
ta suka bedzie moja i chuj! ;d


zamontuj se od razu do niego sekwencje. no bo wiesz bedzie mial lepszego kopa, silnik bedzie lepiej wchodzi na obroty no i sie mniej zuzywal
ten ze zdjecia ma 500 km i nitro wiec i tak dlugo nie pojezdze bo sie zabije ;d
Wracając do tematu: szkoda R27 ze nie bierzesz pod uwage mazdy 626. To samochod naprawde duzo trwalszy niz avensis/passat czy A4. 2 litrowy silnik benzynowy zapewnia mu bardzo dobre osiagi (ponizej 10 sek do 100) i jest zarazem zadziwiajaco oszczedny jak na benzynowke. W dodatku doskonale sie gazuje.... zawieszenie proste i bardzo trwale, a w razie koniecznosci naprawy jest proste i tanie w naprawie... skrzynia i wiekszosc podzespolow mechanicznych nie do zniszczenia, jest tez dostepny oszczedny i dynamiczny diesel. Ta mazda to prawdziwy japonski japonczyk w kazdym calu. Ilosc miejsca w srodku i bagaznik wieksze niz w A4, w zasadzie takie jak w passacie. Jedyna jej wada to kiepska stylistyka. No i mniejszy 'prestiz' niz w wypadku niemieckiej konkurencji. Jednak umowmy sie, prestiz to moze sie zaczynac od 100 tys zl w gore. W tej cenie auto ma jezdzic i sie nie psuc. Dodatkowo bardzo zachecajace ceny. Jak dla mnie nie ma lepszego auta w klasie sredniej za 20-25 tys zl. Jesli chodzi o 626 to mozna trafic zadbane auta z zachodu w dobrej cenie, co w wypadku paska czy a4 jest bardzo trudne... diesel mazdy moze nie jest tak dobry jak 1.9 Tdi z VW(akurat diesla srednio bym polecal, choc zly wcale nie jest). Ale wspomniana benzynowa 2 litrówka jest bardzo oszczedna i naprawde mocna. Za kase za jaka kupisz mazde 2001 rok to ledwo by starczylo na A4 z 1998 z dwa razy takim przebiegiem jak mazda.... mowie oczywiscie o autach zadbanych, nie o jakichs ewenementach jakich pelno po komisach...
hehe..wczoraj przy wódce kumpel właśnei mówił o tej marce....

z tym iż w ciagu tygodnia-dwóch ma mi załatwić dobry kontakt w usa i obiecał że mi jakiegoś japońca z usa via hamburg przywiezie "dużo taniej"

pożyjemy zobaczymy....

wogóle się dowiedziałem że przez Niemcy teraz tysiace amerykańskich samochodów jedzie do Polski ..są na cle w Niemczech a tam wystarczy odkręcić w usa drzwi..wstawić "pobite" a odkręcone jako "część zamienna" i płaci się cłą ok2-3 tys zł

tak własnie kumpel subaru impreza warte 60tys załatwił za ok 30 tys
polak zawsze sobie rade da hehe
samochód z usa = automatyczna skrzynia = brak diesla

jak dla mnie warto sprowadzic, ale zeby sprzedac i zarobic , a nie jezdzic

mozna rzeczywiscie 'duzo taniej' , ale mysle ze to oplaca sie przy furach za min. 40 tysiecy

przy furach za 100-150 zaczyna sie naprawde konkretna roznica

Osobiscie nie spotkalem sie aby ktos Ameryki sciagal auto tansze niz 30 tysiaków. Chyba ze totalnie rozbite i drugie 30 tysiecy trzeba wlozyc naprawe. Swoja droga to Podlasie to chyba najwieksze w Polsce zaglebie aut zza coeanu. Zambrow, Łomża, Białystok i okolice - tam amerykańców jest od groma w komisach. Na Śląsku, w Wielkopolsce czy w Polsce centralnej jest ich duzo mniej...
a co powiesz o tej opcji?
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C4486073
ASTRA II jest bardzo dobrym samochodem. Z tym silnikiem bedzie na pewno najekonomiczniejszym pojazdem z tych co omawialismy powyzej. O tym konkretnym powiedziec mozna bez ogladania tylko tyle, ze jest nadzwyczaj bogaty jak na Astre. No i ma jeszcze prawie rok gwarancji, co tez jest wielkim plusem. No i udokumentowany przebieg - chociaz dosyc spory jak na ten rocznik....ale spokojnie do zaakceptowania no i auto zupełnie bezwypadkowe - trzeba by to sprawdzic, ale jest to wysoce prawdopodobne ze to prawda. Ogólnie auto cukiereczek. Moim zdaniem czyms takim jezdzi sie przyjemniej niz Golf IV/Octavia. Mówie o krótkich trasach - na dluzszych nigdy nie mialem do czynienia z takim autem. W kazdym razie na pewno nie odbiega znaczaco na minus od octavii.

Za passata czy A4 diesla w takim stanie musialbys dac minimum 45-50 tysiecy. A i tak bylby starszy niz ta Astra....

sam wiec zobacz ze mozliwosc kupna A4 czy Passata 1999/2000 Tdi z takim przebiegiem jest bardziej niz znikoma. Tym bardziej, ze statystycznie rzecz biorac, A4/passaty robią większe przebiegi niz Astry....
dzwoniłem..już sprzedany.....

ale jest ich trochę na rynku i za 25-27 tysi można wyrwać fajne autko

nowa astra benzyna w salonie z tego roku to 37tys....

generalnie jeszcze parę dni i wizyt na róznych forach samochodowych a na 100% sie wylecze z audi/vw
Mazde 626 mial moj ojciec nic sie w niej nie psulo, bajerów miała więcej niż niejedna nowa furka wyglądala całkiem ok niestety rozwalił ją mój szwagier i była tak pierdolenięta, ze ją sciagało na bok. Potem jezdzilismy lancią deltą niestety nie integrale, ale w sumie fajnie śmigała miała malutki przebieg niestety mechanik, ktory sobie ja sprowadzil i jezdził jakis czas totalnie wszystko spierdolil i zrobił sie z niej po 2 latach jeżdżący wrak.

Potem rodzice kupili 3 letnią vectre, z wszystkim co mogła mieć poza skórą z silnikiem 1,8 harter która podobno ma mieć tyle KM co vectra 2.0 nie wiem czy to prawda, ale znaczek ładny jest i rzeczywiscie lepiej śmiga niż vectry 1.8 od znajomych tyle, że najpierw zaczął fiksować komputer i nie dali sobie z nim rady w oplu, dopiero jakis dwóch młodych chłopaków to rozkminiło, potem zaczęła sie palić jedna lampka i tez w oplu nie wiedzieli co to jest więc zaczeli wymieniac różne rzeczy znowu im sie nie udało, wiec kolejne chłopaki rozkminily, że jedyne wyjscie jest takie ze silnik tak reaguje na polskie paliwo. Zaczęły jej skakac obroty jak jezdziła na gazie też nikt nic nie wiedział czemu znowu trzeba było cos zrobić, fakt że te naprawy nie były drogie i wiekszosci za nie nie brali kasy bo nie wiedzieli co jest grane w kazdym razie na niemieckim gazie i benzynie nic sie nie pali i nic sie nie dzieje.
Skłamałbym gdybym powiedzial, ze moj ojciec nie chciał tego auta wymienic na starego merola, ale moja mama sie nie zgodziła, a jak mawia moj stary lepiej miec spokoj niż racje.

Podsumowując R27 nie jestem mechanikiem ale w mojej rodzinie byly dwie mazdy 626, bo zaraz po nas kupił taka samą wujek i nic sie w nich nie psuło przez 10 lat wiec może warto przemysleć tą decyzje poza tym nie wiem jak w tych nowszych modelach , ale jakosc wykonania była zdecydowanie wyższa niz u konkurencyjnych markach. Nawet welurowa tapicerka kiedy auto miało 13 lat i przejechane 300.000km nie była zniszczona

[ Dodano: 10-03-2008, 12:09 ]
chudy a ford fusion 1.4 benzyna?
2007r. po dachowaniu....w sumie wyszłoby ok 30tys.

2007r. po dachowaniu....

Ja bym omijał...

Zdrówka życzę
chyba dobra cena, auto przyjemne i faktycznie jest niemalze nowe

z autami uderzonymi jest tak, ze zalezy jak bylo uderzone i jak oraz kto je zrobil

dlatego lepiej kupic nawet auto uszkodzone i robic je u kogos, kogo znasz, niz dac sie nabrac na okazje z komisu....

Sam fakt uszkodzenia dachu, nawet dosc powaznego, nie powoduje dyskwalifikacji auta w mojej ocenie. Duzo grozniejsza jest powazna czolówka, a nawet uderzenie w bok. Po takich przypadkach auto moze juz nigdy nie odzyskac wlasciwej geometrii i zbieznosci....

dach to tylko dach, trzeba majstra pilnowac zeby zrobil porzadnie i bedzie lepszy niz z fabryki

97% aut jezdzacych w Polsce bralo udzial w mniejszych lub wiekszych wypadkach.
Z tego 1/3 w takich naprawde mocnych. Wiekszosc osob nawet nie ma pojecia co sie z ich autem wczesniej dzialo... jak widzisz co kupujesz, to nawet jak to cos jest mocno uszkodzone to i tak jestes w 100 razy lepszej sytuacji niz przecietny nabywca z komisu ktory kupuje błyszczące swiezo pomalowane auto.

Sam fakt uszkodzenia dachu, nawet dosc powaznego, nie powoduje dyskwalifikacji auta w mojej ocenie. Duzo grozniejsza jest powazna czolówka, a nawet uderzenie w bok. Po takich przypadkach auto moze juz nigdy nie odzyskac wlasciwej geometrii i zbieznosci....

Co racja, to racja... no chyba, że bryka dachując "przegięła" się na jakiejś przeszkodzie.

Zdrówka życzę
zaraz jadę go obejrzeć..jest tuż po wypadku..odkupiony od PZU..tak że widać co będzie robione...przebieg zaledwie 17 tys.

[ Dodano: 10-03-2008, 12:09 ]
wzialem pierwsze z brzegu nie patrzalem jakie ma kola
chociaz w sumie ja nie jestem uprawniony do gadki o kołach bo w asterce aktualnie mam 2 kołpaki, oba po prawej stronie samochodu

i cos mi sie dziwnie wydaje, ze to wyczyn mojej siostry, ktora uwielbia zaliczac wszelkie przeszkody na drodze ... ehh

chudy a ford fusion 1.4 benzyna?
2007r. po dachowaniu....w sumie wyszłoby ok 30tys.


ER ale fusion to raczej mały samochód. A jak ty chcesz coś rodzinnego to raczej nie to. Poza tym ja mimo wszystko omijałbym samochody bite. Chyba, że chcesz pojeżdzić 2 lata i pchnąć go dalej. Jakby ten samochód nie był naprawiony to wcześniej bądź później coś wyjdzie.
Bardzo podobają mi się wpisy chudego i uważam że ma dużo racji.

Ja przerobiłem w rodzinie sporo samochodów i co mogę powiedzieć:
obecnie jeżdżę Mondeo kombi z 99r(ostatni rocznik z tych obłych) silnik 1,8 diesel. Samochód b. duży, przestronny i wygodny. podczas jazdy masz wrażenie jakbyś płynął. Silnik zdecydowanie za słaby do tak dużego samochodu. W porównaniu do Passata z tego samego rocznika i silnika 1,9 diesel to straszna bieda(nie ta zrywność i spalanie o ok 1,5-2 litry większe).
Żonie 2 lata temu kupiłem mazdę 323 z 2003(ostani rocznik przed zmianą na Mazda 3) 2,0 diesel. Samochód rewelacja-ale są dwa mankamenty-samochód według mnie troszkę zbyt dużo pali w stosunku do konkurencji(ok 7,5 litra gdzie w golfie myślę że może to wynieść ok 6 litrów) oraz samochód jest b. kiepsko wygłuszony. Jeśli ktoś ma świadomość i zgadza się na te dwa felry to z samochodu będzie bardzo zadowolony.
VW Passat- większość już została napisana. Rodzice jeźdżą tym samochodem ale kupili go jak miał 0,5 bz oczywiście robiony. I Teraz po paru latach to wszystko wychodzi. Ale poza tym nieszczęsnym zawieszeniem nic większego się nie dzieje.
jak kurwa nic nie było to nie było a dziś 3 wózki obskoczyłem....a jeszcze kumpel ma w gorzowie 2.0 diesel mondeo kombiaka z tym że nei ten silnik tdci ale ten dwulitrowy wstawiany do fordów transit
rocznik 2006...tylko że cena 40 tysi
40 tysiaków za mondeo 2006 kombi diesel? To jest raptem 11 tys euro. Trzeba by mu sie przyjrzec. Ze 150 tys km tez juz pewnie przelatał, a i jakies latarnie zaliczył... chyba ze ksiadz emeryt pojezdził, znudził się i po półtorej roku sprzedał auto za pół ceny albo i taniej!!!!

Bity a bity to jest różnica: np auto moze miec całkowicie zniszczony przód po zderzeniu z ciężarówką a moze miec przerysowany bok po wjechaniu w żywopłot. po zderzeniu z ciężarówką ciężko będzie to porządnie zrobic, a przede wszystkim bedzie to zajebiscie drogie. Dlatego handlarze robia na odwal, aby się błyszczał. Ale jak robisz dla siebie, to masz większe pole do popisu. Wszystko zalezy od srodków jakie chcesz/jestes w stanie wyłożyc. W dziedzinie aut nie da sie tanio i dobrze. Albo tanio, albo dobrze. Ale auto moze miec np. przerysowany bok. Kupujesz nowe drzwi, błotnik, zderzak i malujesz i i nie ma tragedii. Rdza nie ma prawa wyjsc wczesniej niz gdyby było nic nie ruszane. Lakiery dobierane są dzis komputerowo, więc jedynie rozchodzi się o dobrego blacharza i lakiernika. Dla mnie takie auto nie jest gorsze od zupełnie bezwypadkowego. Dla mnie auto ma trzymać geometrię i zbieżnosć, a czy miało malowane zderzaki czy nie to nie ma znaczenia. Zresztą nawet kupując fabrycznie nowe auto, to ok. 5-7 % z nich było malowaneczęściowo już poza fabryką - zarysowania w transporcie lub u dilera itp...
Kumpel kupił furę- Audica 100 z 83 roku, w dieslu. 200 pln. To jest okazja!
Jeszcze jedna rada mi przyszła do głowy, rzecz do której ja zawsze się stosuję i wszystkich kupujacych auta uzywane do tego namawiam. I ci co stosują, raczej sobie to chwalą. Otóż nie warto napalać się na jeden konkretny model, a juz nie daj Boże konkretny model, konkretny typ silnika i kolor auta. Trzeba postawic sobie SZEROKIE warunki graniczne i brać to co będzie w jak najlepszym stanie za rozsądna kasę. Nie liczyc na okazje cenowe, najlepiej brac po rodzinie ew. znajomych. Jak ktos napali sie na konkretny silnik w konkretnym modelu, to z 60% pewnoscią mozemy przyjąć ze kasę wtopi we wraka. W najlepszym przypadku straci czas, kase i nerwy na wyszukiwanie upragnionego egzemplarza. A potem zmęczony podróżami po Polsce, kupi cos, co chwilowo go zachwyci. Aut na rynku jest pełno, ale tak na prawdę trudno znalezc cos wyjatkowo dobrego. Niestety mało kto chce sie pozbywac idealnych kilkuletnich aut z małym przebiegiem. Nie oszukujmy się, kogo stac na utrate wartosci rzedu 70-80% w wypadku jak auto jezdzi dobrze i sie nie psuje. Takich bogaczy jeszcze w Polsce jest mało. Co by nie mówic, ok 80-90% ludzi pozbywa sie aut w momencie kiedy na horyzoncie zbliżają się jakies wydatki. Mało kogo stac jeszcze aby co 3 lata kupowac sobie nowy model. Co prawda grupa takich osób sie zwiększa, ale te auta nie trafiaja do ogłoszeń i komisów. Zresztą... tych co stac na częste zmiany na nowe modele to ich poprzednie auta rozchodzą sie jak ciepłe bułeczki po rodzinie i znajomych tych ludzi... Ja sam tak kupuje samochody. Nie wybrzydzam ze nie taki model czy kolor, czy za duzy czy za maly silnik. Ciesze sie ze niski przebieg, ze auto nie bite lub ze jak bite to porządnie zrobione. a czy to auto francuskie, japonskie, niemieckie czy wloskie to ma juz drugorzędne znaczenie.... i tak dzisiaj najczęsciej poza zawieszeniem psuje sie elektronika, która w wiekszosci aut jest kilku tych samych firm...
wybrzydzac to mogą bogacze którzy maja za duzo kasy, a i wybrzydzanie nie zawsze dobrze sie konczy....
Bo na rynek, do komisów i ogłoszeń trafiają te nieco gorsze....

Ale auto moze miec np. przerysowany bok. Kupujesz nowe drzwi, błotnik, zderzak i malujesz i i nie ma tragedii. Rdza nie ma prawa wyjsc wczesniej niz gdyby było nic nie ruszane. Lakiery dobierane są dzis komputerowo, więc jedynie rozchodzi się o dobrego blacharza i lakiernika
Tutaj to się zgodzę. Mnie chodziło o naprawy gdzie trzeba byłoby klepać i szpachlować blachę. Ocynk już będzie naruszony i rdza kiedys wyjdzie.
Ojciec miał w Pasku problemy z centralnym zamkiem(konkretnie wariował zamek od tylniej klapy) siedział nad tym kilka dni. Rozbebeszył pół samochodu i okazało się, że wiązka kabli szła przez jakieś miajsce przy progu w którym zbierała się woda spływająca z jakiegoś źle naprawionego elementu.
Tatuś mojej żony po kilkunastu latach przypomniał sobie że ma córkę. I sprezentował jej Corsę. Po dachowaniu. Widziałem ten samochud jak przyjecał z Reichu. Dziwny to musiał być wypadek bo po samochodzie nie było prawie nic widać. Peknięta przednia szyba i nad pasażerem dach wyglądał jakby go ktoś uderzał gumowym młotkiem(wiele niewielkich wgnieceń obok siebie). Blacharz położył szpachlę i polakierował. I wszystko byłodobrze do momentu gdy szpachla nie popękała i woda nie zaczęła się lać do środka.
ten mój znajomy odkupuje auta od PZU i robi w swoim warsztacie....najczęściej auta mają zjechaną podłużnicę..ale goscio ma taką specjalna ramę i niby od lat ustawia tip-top
...parę osób od niego kupiło samochody i nie narzeka..np potrafi pogonić corolle z 2005r za 32-33 tys. ..z tym że po zrobieniu podłużnicy itd
więc niektórzy kupują takie auta bujają się 2 lata i praktycznie gonią za te same pieniądze ..każdy chętnie kupuje "bo nieściągane" i "ktoś sam dla siebie kupił a nie na handel"

a te mondeo to z pewnego źródła..miało trafiony cały tył ale ponoć dobrze zrobione..z tym że nie jestem w stanie wydać 40 tys.
generalnie to ponoć autka z wielkopolski są najtańsze w Polsce

Otóż nie warto napalać się na jeden konkretny model, a juz nie daj Boże konkretny model, konkretny typ silnika i kolor auta. Trzeba postawic sobie SZEROKIE warunki graniczne

heh, no właśnie. nastawiłem się na golfa (wcześniej jeździłęm golfem II i III), samochód generalnie solidny i porządny... a tu znajomy mówi że jest do wzięcia Alfa silnik 1,6, rocznik 2000(grudzień, czyli praktycznie 2001) ze wszystkimi jak to w Alfie bajerami. Cena 9tys.
W sumie po Alfie wszyscy jadą, ze awaryjne gówno ... ale z drugiej strony 9 za niespełna ośmioletnei samochód to mało. No i w porówananiu z Golfem to jednak inny komfort jazdy...

(no dobrze, wiem że alfa to wóż dla lanserów, bananów i innych chuji... ale pierdolę, mnie się podoba )
[quote="bece"]

generalnie to ponoć autka z wielkopolski są najtańsze w Polsce

Tu mogę powiedzieć, że bywa różnie. Szukałam auta na jesień w śląskim i wielkopolskim i muszę powiedzieć, że ceny porównywalne... W końcu kupiłam na śląsku ale patrząc na to samo auto i mniej więcej te same parametry to cena podobno. Zależy jak się trafi...
W każdym razie życzę powodzenia - ja długo szukałam zanim znalazłam...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.