|
| Alien Sex Fiend |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
"ALIEN SEX FIEND to LEGENDA na gotyckiej scenie. W latach 80-tych ich wściekła mieszanka punka, elektroniki, gotyku, nowej fali i psychobilly nieźle namieszała wśród miłośników undergroundowych dźwięków. Zadebiutowali koncertem w legendarnym londyńskim klubie wampirów Batcave i szybko poszli ze swoją muzyką w świat. Już ich pierwszy singiel „Ignore The Machine” przyniósł im sławę i uznanie. Dla jednych odrażający i wulgarni, dla innych zakręceni i genialni. Specyficzny, przerysowany image, osobliwe teksty, skrzywione poczucie humoru, skłonność do epatowania brzydotą i okaleczania własnych utworów na koncertach złożyły sie na ten jedyny w swym rodzaju zespół. Nigdy nie zrobili kariery na jaką zasługiwali, głównie z powodu ciągłych zmian w swojej muzyce, co nie sprzyjało w zdobywaniu stałych sympatii…"
Ja dodam jeszcze, że oprócz muzyki warto zwrócić uwagę na graficzną otoczkę dotyczącą kapeli. Nik Fiend jest malarzem-samoukiem i maluje pokręcone obrazy, sam też projektuje okładki płyt. Poniżej kilka przykładów:
http://www.myspace.com/aliensexfiend
"Ignore the machine"
"R.I.P."
"Buggin' me"
pare razy podchodzilem do tej kapeli, ale nie moge sie do niej za chuj przekonac.
jedynie kawalek the girl at the end of my gun mnie wypierdala z kapci.
Ja w zasadzie mam styczność tylko z jedną płytą - "Curse". Uważam, że jest genialna, a ASF zasługuje na uwagę.
Riposter by ich pogonił
Riposter by ich pogonił A słuchałem tego muszę przyznać , bo kiedyś taka ładna lewaczka zachwalała tą kapelę. No i wielki nie wypał , nuda z chujnią. Nie dla mnie takie pitolenie. Zostawiam ta muzę dla pizdusi i dziamdziaków.
ładna lewaczka
To przecież niemożliwe.
Ja ani fanem Ofensywy, ani długich skarpet nie jestem, ale ASF jedynie w tle zniose, żadnych emocji nie wyzwala we mnie.
Z majspejsa to jedynie kawałek Trip to the moon ujdzie.
nie lubie , sluchalem pierwsza plyte i nie spodobalo mi sie. nie mam pojecia co ludziom sie w tym podoba i gdzie w tej muzyce slysza punka.
próbowałem kilka razy przesłuchać kilka różnych płyt. nuda, zero przyjemności ze słuchania tego gniotu.
Smęcenie i pierdzenie. Zero Szatana.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|
