|
14.02.2008 SAINT CITY SURFERS ,THE SANDALS , BIMBA |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
KLUB U BAZYLA serdecznie zaprasza na Walentynki z Saint City Surfers wjazd 8 PLN , start 19:00 zagrają rownież The Sandals oraz soundsystem BIMBA
St. City Surfers - To kwartet grający specyficzną mieszankę muzyki surf i rockabilly prosto ze Świętego Miasta Kapela powstała w wakacje 2006, dwa miesiące później debiutują na scenie u boku warszawskich Komet od tego czasu kapela regularnie zaczyna grać koncerty w Polsce u boku takich grup jak The Surfstones, Komety, The Jet-Sons, Pavulon Twist, Bulbulators, The Silver Shine (hun),Flaming Cocks (cz), The ShadowBirds (hun) zaliczając takie imprezy jak "Piknik Rockabilly", "Surf and Rock'n'Roll Night" czy zlot amerykańskich samochodów. W grudniu 2007 na światło dzienne wychodzi pierwszy studyjny singiel "The Gun In Your Hand/Escape From The Wave" dzięki któremu grupa zyskuje kolejnych fanów. W skład kapeli wchodzą: Monica Saint - vocal & keybords Jack Saint - guitra & backing vocal Gregory Saint - drums Luke Saint - bass & backing vocal
http://www.myspace.com/stcitysurfers
Bimba Sound System - mlody poznanski sound (dzialajacy od stycznia 2006 roku), w sklad ktorego wchodzi duet selektorski: Acid i Radziu. Muzyka prezentowana przez Bimba Sound to w duzej czesci foundation tunes (ska/rocksteady/early reggae/roots), z odrobina nowszych produkcji. Selektorzy to przede wszystkim milosnicy rzeczy fundamentalnych, tzn. zimnego piwa i Studio 1, jak sami zaznaczaja?. Mlodych selektorow na Polskiej scenie sound systemow wyroznia niespotykana wrazliwosc na jamajska muzyke lat 60-tych, jest to bardzo cenna cecha w dobie wszechobecnego dancehallu. Dodatkowo Jeden jak i drugi to wytrawni kolekcjonerzy staroci i potrafia zaskoczyc nie tylko wiedza, ale i posiadanie nie wybrednych singli z okresu gdy Reggae by,,o w wieku niemowlecym. W ci,,gu poltorarocznej kariery mozna ich by,,o uslyszec na cyklicznych imprezach w kilku poznanskich klubach. 5 pa,,dziernika zwyciezyli w Babel Sound Clash 2007
fajnie 
Pomijając niską frekwencję było całkiem fajnie. Na kameralnych imprezach też może być całkiem nieźle
Po Sandalsach pozostał pewien niedosyt, lecz w pozytywnym tego słowa znaczeniu - po prostu z chęcią przejdę się na następny i następny koncert. Podobało mi się bardzo i tyle na ten temat
St.City Surfers mnie nawet zaskoczyło, bo nigdy nie przepadałem za takową muzyką, ale przy samym staniu pod sceną nóżka chodziła w rytm muzyki zupełnie mimowolnie, odruchowo. Przyjemnie się słuchało Niemniej jednak "King of speedway" nie umywało się do "King Bruce Lee"
Sound System też bardzo przyjemny i dałem się nawet wrobić w tańce na parkiecie nie potrafiąc zupełnie się ruszać do tego typu muzyki, ale trudno...stary jestem i ciało już nie tak giętkie jak przed wojną
Szkoda tylko że tak mało osób, ale co się dziwić - nie dość że czwartek to jeszcze Walentynki a Bazyl do zbyt romantycznych miejsc nie należy i niektórzy chcieli bawić się gdzie indziej
stary jestem
Żeś dojebał teraz A ja sobie nawet ze sceny skoczyłem.
Twoja wnuczka i tak twierdzi ze jeszcze ikry w tym ciele masz co by skok na kiosk i tak zrobic!!!
Spoko - przyjdzie jeszcze czas na drugą młodość
Jak na debiut SCS w Poznaniu było super , byłam pod wrażenie ilości bisów . Sandals przedstawił nam nowego wokalistę , trudno mi coś napisać bo widziałam tylko kilka numerów ( no cóż znowu bramka ) , ale widząc zaangażowanie młodego człowieka i jego image , być moze zostanie niezłym frontmanem - liczymy na to ... życząc sukcesów poza Poznaniem ( spierdalać w Polskę ! ) Dzięki za numer z 40 latkiem , moja połówka wzruszyła się ! BIMBA TEŻ PRZYGOTOWAŁA SIĘ NA TĄ IMPREZKĘ I BAWIŁA NAS PRZY SKINHEAD REGGAE .
[ Dodano: 16-02-2008, 22:15 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|