WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA xmal deutschland - fetisch ***** bardzo dobra rzecz, uwielbiam takie plyty. muzyka napierdala w tepie walca drogowego i rozpierdala na swojej drodze wszystko jak jakas jebana apokalipsa. teksty spiewane po niemiecku przez dziewczyne. wszystkim znajomym ktorym to puszczam szybko rzednie mina i mowia ze to brzmi ja maszerujaca armia ss. jak ktos lubi zimno falowe granie to ta plyta musi mu sie spodobac , nie ma innej rady.' Jedyna ich płyta jaką posiadam ale zamierzam nadrobić zaległości. Moja panna bardzo ich lubi. właśnie zassałem, dobre jest. gdybym tylko wiedział o czym śpiewają wedlug mnie w takiej muzyce teksty sa nieistotne , czasem nawet chyba lepiej ich nie rozumiec. Koval, zaskakujesz mnie po raz kolejny. czytam Twoje recenzje i jestem w coraz większym szoku. Dodam, że w pozytywnym szoku! Jeszcze chwila i poczytam o mojej ulubionej, dawnymi czasy, wytwórni 4AD. Frank Black, Pixies, His Name is Alive, Cocteu Twins, no i oczywiście Dead Can Dance??? Cieszę się, że ludzie pamiętają jeszcze X-Mal Deutschland! Swego czasu moja ulubiona grupa, z 4AD moim zdaniem najciekawsza. Zwala z nóg szczególnie "Fetisch", "Tocsin" trochę słabszy, a"Viva" to już bardziej taneczna płyta. W składzie same laski, tylko Wolfgang na basie. Teksty wbrew pozorom bardzo istotne, zresztą świetne. Jeden mogę zacytować z pamięci, a kto chce to niech sobie sam przetłumaczy: - kawałek "Boomerang" z "Fetischa": Liebe ist wie boomerang/ liebe ist wie ein Kaefig ohne Ausgang/ liebe ist eine Fessel/ ist ein schoenes wildes Abentuer/ liebe ist wie ein Fleischerhacken/ und bricht dir das Genick/ liebe ist unberuehber/ liebe ist wenn Nacht nicht schlafen will Super jest jeszcze "Aengstliches Tier" ale nie pamiętam całego. Mała dygresja-wkurwiało mnie pod koniec lat 80-tych jak w polskim radio na chama lansowali zespół Closterkeller z "wspaniałą" wokalistką Anją Ortodox (a to po prostu feministka K. Kanclerz). To co oni grali to nie było "czerpanie z dobrych wzorców" tylko bezczelne zrzynanie! Gdyby ktoś z X-mali ich usłyszał i wniósł w sądzie sprawę o plagiat - wygrana murowana. "wspaniałą" wokalistką Anją Ortodox (a to po prostu feministka K. Kanclerz). ???? czegoś nie rozumiem w tym zdaniu jak dla mnie Fetisch dobry jest zeby sie od czasu do czasu odstresowac ale slyszalam tylko ta plytke "Fetish" niszczy, ogolnie imo zespół ciekawszy niż nudne jak flaki i przereklamowane Siouxie&Strzygi. Niestety klimat kapeli psują "trochę" takie teledyski jak Mathador Ty chyba niewiele płyt Siouxsie słyszałeś, ze taką bzdurę walnąłeś. Gratuluję. Ty chyba niewiele płyt Siouxsie słyszałeś, ze taką bzdurę walnąłeś. Gratuluję. Zgadzam się z Kolegą, tylko ktoś nie zorientowany może takie rzeczy pisać. Niestety klimat kapeli psują "trochę" takie teledyski jak Mathador http://www.youtube.com/watch?v=aROkoDzOArs badziew straszny... jest jeszcze drugi teledysk: http://www.youtube.com/watch?v=aZDW7xf5yRs http://www.youtube.com/watch?v=aROkoDzOArs badziew straszny... Mnie się podoba. Te teledyski powstawały w innych czasach ( chyba lata osiemdzisiąte XX w ), taki styl, taka estetyka, takie możliwości.... Muza jest spoko, zresztą był czas, że łykałem wszystko rodem z 4AD i do dzisiaj lubię posłuchać. Obrazek xmal deutschland - fetisch ***** bardzo dobra rzecz, uwielbiam takie plyty. muzyka napierdala w tepie walca drogowego i rozpierdala na swojej drodze wszystko jak jakas jebana apokalipsa. teksty spiewane po niemiecku przez dziewczyne. wszystkim znajomym ktorym to puszczam szybko rzednie mina i mowia ze to brzmi ja maszerujaca armia ss. jak ktos lubi zimno falowe granie to ta plyta musi mu sie spodobac , nie ma innej rady.' yea. chyba lepiej tego nie można opisać.moja ulubiona xmalu. puszczałam to znajomym i nie wiedzieli o co kaman, jednak trzeba lubić ten klimat, by tego słuchać. kawałek danthem rozpierdala max. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl