Rage Against The Machine

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

Nie widzê tematu o niech jeszcze...

Nie patrzac na to kim s±, o czym spiewaj± to uwazam ich za wyjebista kapelê. Gitarnik jest jak dla mnie w czo³ówce ¶wiatowej, ciekawostk± moze byc ze kolo sam sobie robi gitary i efekty. 2 pierwsze p³yty wciagam bez problemowo, nastepne juz gorzej... Teraz siê reaktywowali. Lubicie?

I proszê bez postów ze to lewaki itp

http://www.ratm.com/


Znam w sumie tylko dwa kawa³ki - "Guerilla radio" (zajebisty) i "Killing in the name" (¶redniawy). Nigdy siê za bardzo nie interesowa³em t± kapel±, odstrasza³a mnie ta ca³a komunistyczna otoczka tak samo jak odstraszy³a mnie od Los Fastidios.
Pierwsza p³yta rewelacja, druga te¿ dobra ale jest spadek formy, dalej to ju¿ kiszka by³a
Pierwsza p³yta rewelacyjna (i w sumie rewolucyjna) muzycznie. Koncert na Torwarze, na którym by³em, pomimo chujowego nag³o¶nienia, zajebisty. Kolejne p³yty coraz wiêksze padaczki. Niestety jest to jedna z naprawdê niewielu kapel, której teksty i postawa tak mnie wkurwiaj±, ¿e nie jestem w stanie spokojnie s³uchaæ, sk±din±d dobrej, muzyki.

Zdrówka ¿yczê


mam 3 p³yty. pierwsza bardzo dobra, reszty nie pamiêtam wiêc musz± byæ sporo s³absze. po najnowsz± raczej nie siêgnê, chyba ¿e przez przypadek. to ¿e to komuchy to mnie zupe³nie nie rusza. ¿yj±c w kraju takim jak stany, pochodz±c z bogatej rodziny mo¿na pierdoliæ ró¿ne bzdury nie maj±c o nich zielonego pojêcia - czêsto spotykane zjawisko. ja siê w takim przypadku jedynie stukam w g³owê
pamiêtam dzieñ jak w 1992 r. zobaczy³em klip na MTV(120 Minutes) do kawa³ka "Killing In The Name"= ,ile ja siê wtedy oblata³em po sklepach z piratami by dorwaæ t± kasetê,która dopiero w 1993 wyda³o MG oczywi¶cie ze zmieniona kolejno¶ci± utworów ,kaseta oczywi¶cie przez najbli¿szych kilka miesiecy nie opu¶ci³a magnetofonu,koncert w 1994 r. wspominam bardzo mi³o aczkolwiek duuu¿o wiêksze wra¿enie zrobi³ na mnie miesiac wcze¶niej gig BAD BRAINS Pamiêtam te¿ wkurwiaj±ce 4 letnie oczekiwanie na p³ytê drug± i totalne rozczarowanie choæ teraz przyznam ¿e nie jest ona taka z³a,w m-dzy czasie zda¿y³em tez kupic ksi±zeczke z t³umaczeniami tekstów z jedynki,bo¿e tego nie da³o sie czytaæ totalna paranoja,jaka¶ walka klas,indianie z meksyku,malcolm x w tym czasie du¿o bardziej podoba³y mi siê teksty z jedynki BODY COUNT tam przynajmniej by³a kawa na ³awê,COP KILLER kurwa KKK Bitch Momma's Gonna Die Tonight
hardcore.wyczyny panów w AUDIOSLAVE pominê milczeniem :-|polecam tez wcze¶niejsz± kapelê zack'a czyli INSIDE OUT,wydali jedna ep'kê tylko ale za to jak±
Evil empire i ta z "Killing in the name" s± fajowe, kiedys mi odpowiada³o to co robili w sferze pozamuzycznej
pierwsza p³yta dobra. jebaæ che!
pierwsza i druga plyta miazdzy jajca, trzecia troszke slabsza kiedys sluchalem na okr±g³o
gdzie¶ w podstawówce przegra³em od kumpla debiut i nie powiem, ¿robi³o to na mnie du¿e wra¿enie - po pierwsze w momencie gdy dopiero zaczyna³em swoj± przygodê z muzyk± (kupowanie pierwszych kaset, poznawanie zespo³ów innych, ni¿ te lansowane przez TV i radio) to by³em zszokowany, ¿e mo¿na ³±czyæ hip hop z mocn± muzyk± tak, ¿e jeszcze to brzmi zajebi¶cie. Po drugie zaskakiwa³ konkretny przekaz, z tym, ¿e wtedy po³owy tego przekazu nie rozumia³em, ale wa¿ne by³o, ¿e typ wypuszcza³ seryjne ilo¶ci fucków na wszystko co popadnie Teraz przyjmuje w dawce raz na rok jeden kawa³ek, skutecznie obrzydzono mi takie granie.

Generalnie zespó³ nale¿±cy do zacnej i du¿ej grupy kapel którymi cz³owiek siê jara jak jest m³ody i potem pu¶ci sobie raz na jaki¶ czas i zaraz wy³±cza bo ma wiele innych ciekawszych rzeczy do s³uchania.

A przekaz polityczny z wiekiem stawa³ siê coraz bardziej odleg³y, apogeum nast±pi³o jak widzia³em wywiad z gitarzyst± przebywaj±cym wtedy w Polsce który stwierdzi³, ¿e jakby teraz nie rozmawia³ to by poszed³ na blokady Leppera.
jako¶ nigdy mnie ten zespó³ do siebie nie przekona³, nie uda³o im siê to w czasie, gdy jeszcze lewactwo mnie nie odrzuca³o tak, jak teraz, a potem ju¿ nawet nie próbowa³em. Jakie¶ tam pojedyncze kawa³ki zdzier¿ê ("Killing in the name" czy "Renegades of funk"), ale ogólnie to mam do powiedenia zespo³owi RATM to samo, co publiczno¶æ w Stodole powiedzia³a w 1993 roku zespo³owi "Trzech Mê¿czyzn" - WYPIERDALAæ.

poza tym wszystkim zespo³y typu RATM kojarz± mi siê z takimi pajacami w pogoni za mod±, co to s³uchali punka i nagle w pierwszej klasie LO zaczêli s³uchaæ RATM czy Red Hotów i bardzo siê w zwi±zku z tym uwa¿ali za lepszych od tych, co siê wraz z powiewem wiatru nie zmienili. Chuj im w dupê. Dziêkujê za uwagê.
A ja bardzo lubilam i nadal lubiê pierwsz± p³ytê ze wszystkimi hitami z licealnych imprez.
Poza tym, ostatnia scena Matrixa nie mog³aby mieæ lepszej muzy, ni¿ Wake up.
Nigdy nie sluchalem zespolu Zacka-Wie¶niaka. Najpierw wydawal mi sie za bardzo rapowy, potem za bardzo "komercyjny" (swiete slowo na scenie, mozesz nim zniszczyc kazdego artyste), a potem zbyt czerwony.
Muzycznie- uwielbia(³e?)m, ale kiedy zag³êbi³em siê w teksty , a mia³em ich zajebist± bluzê szkoda bluzy ... Jednak do dzisiaj zdarza siê pos³uchac.
Wypowiem siê tylko z okazji muzycznej, liryczn± skomentowali przedmówcy.

Granie z wykopem jakich ma³o. W³a¶ciwie wszystkie kompozycje z debiutu nadaj± siê by je wyró¿niæ za jaki¶ element. Poza t± p³ytk± znam jeszcze koncertówkê. Te¿ mocna rzecz, du¿e wra¿enie zrobi³ na mnie cover bodaj¿e MC5, "Kick Out The James".

Wyobra¿am sobie jakim szokiem by³o to granie w 1992 roku. A mówi siê ¿e jedyn± rewolucjê muzyczn± lat 90-tych zrobi³a Nirvana A przecie¿ grunge przetrwa³ trzy-cztery lata. A fala mieszania rapu i metalu skoñczy³a siê zaledwie dwa-trzy lata temu.
Skoro ju¿ kolega odkopa³ temat
Pierwszy raz us³ysza³am w podstawówce i mnie powali³o, mo¿e ich za czêsto nie s³ucham, ale zajebi¶cie mi siê taka muzyka podoba. Gitara owszem wy¿sza pó³ka, ale mnie najbardziej rozpierdala perkusista, muzyka jest przez to, jak to kumpel okre¶li³ "zajebi¶cie rytmiczna" i to jest w nich chyba najlepsze. Audioslave s³ysza³am jedn± p³ytê i w 2 czy 3 kawa³kach te¿ co¶ takiego by³o s³ychaæ (w koñcu ten sam go¶æ). Na to o czym be³kocz± i co oprócz grania robi± mam wyjebane.

Poza tym, ostatnia scena Matrixa nie mog³aby mieæ lepszej muzy, ni¿ Wake up.
No to skoro ju¿ siê grzebiemy w starych tematach...

RATM jest jedynym zjawiskiem w moim ¿yciu, które sprawia, ¿e siê cieszê z nieznajomo¶ci jêzyka angielskiego. ¯al mi wszystkich tych, którzy mêczyli siê rozumiej±c ka¿d± wykrzyczan± bzdurê pod fenomenalne d¼wiêki.

Pierwszy album zaw³adn±³ moj± dusz±. S³ucha³em tego z jakiej¶ zrytej kasety na okr±g³o. Pe³ny muzyczny odjazd. Tylko kilka p³yt zrobi³o na mnie w ¿yciu takie wra¿enie (m.in. Far beyond driven Pantery). Nie bêdê tu wymienia³ tytu³uw, bo ka¿dy kawa³ek jest ¶wietny.

Evil empire to ju¿ by³o nie to samo. Niby grali dobrze, ale mnie nie wci±gnê³o i nie mam nic do powiedzenia o tym albumie.

The Battle of Los Angeles potraktowa³em jak odrodzenie grupy. Nie by³ to ten sam wykop co w pierwszej p³ycie. Ale nie by³a gorsza. Robi³a ¶wietny klimat, a z takim klimatem znowu nie wychodzi³a z mojego odtwarzacza. I znów: nie zamierzam wyró¿niaæ ¿adnego utworu. Wszystkie tworzy³y sk³adn±, jak dla nie, ca³o¶æ i czasem by³o mi ciê¿ko powiedzieæ w którym momencie p³yty jestem. Mimo to na pewno nie by³o monotonnie.

Wiêcej nic nie s³ysza³em...

Podsumowuj±c, jedna z ciekawszych i klimatycznych kapel, która znalaz³a siê na mojej drode.
Zack napierdala teraz co¶ solowego, ca³kiem niez³e.
Bo co by nie mówic o RATM, padaka przysz³a dopiero z AudioSlave...

padaka przysz³a dopiero z AudioSlave...

Rage=Lewaki
Có¿, muzycznie jedyna kapela, której naprawdê uda³o siê po³±czyæ Rap z HC, bo nie zignorowali funkowych korzeni Rapu.Gitarnik i solówki pierwsza klasa.
Bardzo lubie Regenades of funk i Sleep now in the fire, Niestety w kontakcie z ta muzyka przeklinam swoja znajomosc angielskiego, oni pierdola takie bzdety ze sie rece opadaja.

Aha muzke to moze i robia dobra, ale jak slysze o komuchach/socjalistach czy kim oni tam sa wydajacych sie w SONY/BMG to dostaje czkawki ze smiechu. Podobny przypadek kliniczny co Chumbawamba.
Mimo ideologii i tego ze sa pojebani to muzyka ma naprawde niez³e pierdolniêcie i wpada w ucho.

Aha muzke to moze i robia dobra, ale jak slysze o komuchach/socjalistach czy kim oni tam sa wydajacych sie w SONY/BMG to dostaje czkawki ze smiechu. Podobny przypadek kliniczny co Chumbawamba.
Bo oni chc± po po prostu ze swoim przekazem dotrzeæ do wiêkszej ilo¶æ osób, tu nie chodzi o kase
Przynajmniej pamiêtam, ¿e w jakim¶ wywiadze kiedy¶ tak Chubabuba pierdoli³a
no ciezko sie z tym nie zgodzic, jaki jest sens glosic polityczne fanaberie na sklocie dla garstki przekonanych juz osob? zaden. ale jesli to samo bedziesz robil na scenie umieszczonej w hali albo na stadionie dla dziesiatek tysiecy ludzi na codzien nie zwiazanych z ideologia ktora glosisz, jesli sprzedasz setki tysiecy lub nawet miliony plyt, wtedy ma to jak najbardziej sens.
Po prostu rozpierdalaj± system od ¶rodka.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.