Poszukiwania skarbow

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA

Czy ktos z was interesuje sie poszukiwaniem skarbow.

Chodzi mi o wychodzenie na wycieczki z wykrywaczem metali, poszukiwania starych map wojskowych, przekopywanie ziemi w poszukiwaniu lusek, helmow, karabinow, czolgow i innego zlomu wojskowego... procz tego monetki, guziczki, klamry od pasow itp.itd.

Interesuje to kogos z was? Macie jakies przygody zwiazane z takimi poszukiwaniami?

Ja jestem poczatkujacy, przez ostatnie 2 miesiace regularnie wylazilem na takie poszukiwania z kumplem z roboty ktory ma wykrywacz metali Fajne rzeczy mozna znalezc, w tym miesiacu mam nadzieje ze sam sie dorobie wlasnego wykrywacza i zaczne poszukiwania On My Own... W Bydgoszczy i okolicach jest duzo ciekawych historycznie miejsc (glownie II wojna swiatowa)


Bez wykrywacza - pl±drowanie dziwnych zapomnianych bunkrów (Wroc³aw Psie pole), ruiny domów (centrum), Boszkowo i Ole¶nica - Rruiny i las, gdzie podobno by³o pe³no naboi, pocisków etc. Minimalne efekty - jakie¶ monety i naboje. Lepiej by³o by z wykrywaczem, jak u¿y³em raz na pla¿y... dwa zegarki i jakie¶ ozdoby.
Mam ¶wietn± ksi±¿kê "Zamki, lochy, podziemia", mia³em jechaæ ju¿ ze 3 lata temu w wakacje na tournee, jednak nie zgea³em siêze znajomymi :(

Interesuje to kogos z was? Macie jakies przygody zwiazane z takimi poszukiwaniami?
ja nie jestem poszukiwaczem skarbów, ale jak by³em w ³ebie na praktykach, poszli¶my pochodziæ po wydmach, a¿ w pewnym momencie napotkali¶my na swej drodze zakopany do po³owy pocisk mo¼dzierzowy. Oczywi¶cie nie ruszali¶my, bo po chuj ryzykowaæ. Zg³osili¶my sprawe szefostwu S³owiñskiego PN, ale oni stwierdzili, ¿e maj± to w dupie narazie, i ¿e mamy oznaczyæ to w sposób widoczny
Ogólnie w ³ebie mo¿na napotkaæ du¿o ciekawych rzeczy. ja sam przywioz³em kilka naboji i kawa³ków mo¼dzierzy.
Tylko trzeba siê zapu¶ciæ bardziej na zachód i wyj¶æ poza szlak, ale je¶li ciê z³api± to gnój. My mieli¶my pozwolenie
Zaraz Ci Wrzosek albo Sylwia zaserwuja historie o latajacych kosciach
Mam troche tego szmelcu w domu. Helm SS, luske od pocisku ppanc, jakas tam od karabinu przeciwlotniczego, troche lusek karabinowych, bagnet polski wz. 22.
Swojego czasu przez caly ten zlom nieliche klopoty mialem


My z ssylwi± w lipcu wygrzebywali¶my z ziemi tylko urny kultury ³u¿yckiej z epoki pó¼nego br±zu (¿adnych pocisków i skarbów nie by³o), wiêc nie wiem czy siê liczy... :|

...ale generalnie wygrzebywanie z ziemi zabytków = pankrok

Zdrówka ¿yczê
Rozgrzebywanie grobow = niepankrok :(

[ Dodano: 10-08-2006, 20:58 ]
Apropos grobow. Kiedys na Mazurach, kilkanascie kilometrow za Ilawa zdarzylo mi sie wracac po nocy przez las. Wjebalem sie po pas w jakas dziure, nastepnego dnia wrocilem zobaczyc co to bylo. Okazalo sie, ze wracalem przez jakis stary poniemiecki cmentarz i wpierdolilem sie do grobu jakies kobitki, grob byl oczywiscie pusty. Plyta nagrobna swiadczyla, ze pani zmarlo sie w 1863r.

Rozgrzebywanie grobow = niepankrok :(

je¶li te groby s± zagro¿one zniszczeniem przez znajduj±ce siê na nich wysypisko ¶mieci i przez wybierzysko piachu obok to rozgrzebywanie ich, dok³adne zadokumentowanie i odstawienie do muzeum jest jak najbardziej s³uszn± spraw±.

[ Dodano: 10-08-2006, 21:42 ]
ja sie nawet nie zapuszczam na stanowiska archeologiczne

dobrymi miejscami na poszukiwania z wykrywaczem sa przeorane i zabronowane pola, zawsze mozna znalezc ciekawe monety i guziki - jeden warunek: trzeba miec w plecaku pare piwek na wypadek gdyby burak (wlasciciel) sie pojawil i zaczal z mordy strzelac - wystarczy wyjac piwka, wtedy nawet mozna ciekawych rzeczy sie dowiedziec o okolicznych wsiach (gdzie, co i jak sie dzialo)

Bez wykrywacza - pl±drowanie dziwnych zapomnianych bunkrów

Chociaz glownie sa to (a raczej byly bo dawno sie nigdzie nie wypuszczalem) stare magazyny wojskowe. Czego to sie nie wynosilo: mundury, maski przeciwgazowe i gumowe uniformy do tego, jakies chuj wie co do pomiaru chuj wie czego, race, czasem i amunicja (w ilosciach sladowych nbiestety hehe)... Ale i tak najwiekszy pankrok to bylo zakradanie sie w takie miejsca, a w razie niepowodzenia spierdalanie przed cieciami ktorzy tego pilnowali. Mieszkam niedaleko poligonu i za malolata sie rozne glupie rzeczy robilo. Jedna z ciekawszych byla wspinaczka po scianach jakis starych budynkow, wiez itp. Oprocz tego standard, czyli zbieranie lusek, fragmentow granatow i takie tam
Miasto moje by³o po wojnie zniszczone w 95% i wokó³ niego pe³no jest miejsc, w których mo¿na sobie pogrzebaæ. Na osiedlu, na którym kiedy¶ mieszka³em, przez pewien czas co najmniej raz w miesi±cu co¶ urywa³o g³owê albo rêkê jakiemu¶ nierozwa¿nemu dzieciakowi Teraz te tereny s± w wiêkszo¶ci wyczyszczone, ale np. parê lat temu ko³o domu mojej babci robiono co¶ kopark± i znaleziono zajebist± bombê. Do tej pory zreszt± czêsto mo¿na zobaczyæ patrole saperskie - w naszej jednostce wojskowej zosta³ w³a¶nie tylko oddzia³ saperów.

Ja osobi¶cie nigdy nie nastawia³em siê na szukanie skarbów, lubiê za to po³aziæ po ró¿nych starych bunkrach i fortach, które to s± u nas najlepszymi miejscówkami do plenerowego picia





Mam znajomego co zbiera wszelki tego typu szmelc wykopywany z ziemi, teraz ju¿ sam nie kopie ale wyj¶cie z nim na grzyby to rzecz straszna ka¿dy kawa³ek metalu i s³uchasz przez 30 minut o rodzaju broni kto kogo kiedy i za co tym jebn±³...
szukanie 'skarbów' ... to nie dla mnie ... oprócz tego, ¿e w mojej okolicy nic ciekawego siê nie wydarzylo, tylko zostalo nad rzek± skladowisko jaki¶ bomb czy cu¶, ostatnio nam taki go¶æ opowiadal, ze przynajmniej raz w tygodniu co¶ znajduje ... a w szukanie bomb czy innych nie wypalów siê nie bawie
z 10lat temu z chlopakami z osiedla znalezlismy na polu jakis pocisk czy chuj wi co to bylo i sie tym bawilismy hehe. Pamietam tez ³azilismy do lasów wokó³ Opoczna i w niektórych miajescach mo¿na by³o znale¶æ sporo fajnych rzeczy, naboje, che³my raz kumpel znalaz³ nie¼le prze¿arty karabin. U nas du¿o partyzantów po lasach sie chowa³o wiec troche tego zosta³o

a w razie niepowodzenia spierdalanie przed cieciami ktorzy tego pilnowali.
za gówniarza (ok 14 lat) tak spierdala³em z bunkrów ogrodzonych p³otem, ¿e swoimi ma³ymi ³apami rozjecha³em bramê i uciek³em. o godzinie wrócili¶my i widok by³ piêkny. Bramawygiêta by³a na wysoko¶ci mojej g³owy, tak± si³ê mia³o me piêkne cia³o
Tylko, ¿e nastêpnego dnia mia³em krwiaki na ramionach, ale to ju¿ inna historia - bardziej BDSM.
Jedyne poszukiwanie skarbów, jakiego siê podejmujê, to d³ubanie we wgnieceniach foteli lub kanap, w celu znalezienia ró¿nych ciekawych przedmiotów
Ja czasem w nosie szukam skarbow
Heh chcia³em sobie kurwa reaktywowaæ jaki¶ stary temat, a tu patrze jest taki jak znalaz³
Szuka³em dzisiaj w szafkach kluczy do roweru a znalaz³em piwo No i jakie to skarby mozna znale¶æ w zwyk³ej szafce na któr± cz³owiek patrzy ca³y czas
kto szuka ten znajdon

Jedyne poszukiwanie skarbów, jakiego siê podejmujê, to d³ubanie we wgnieceniach foteli lub kanap, w celu znalezienia ró¿nych ciekawych przedmiotów

Znalaz³am raz 5 zeta w du¿ym pokoju.

Pamiêtasz jak pomaga³a¶ mi szukaæ kasy na szlugi i zaczê³y¶my wpe³zywaæ pod dywany? to by³ prawdziwy treasure hunt.
Te¿ lubiê szukaæ "skarbów " w lumpeksie, I ostatnio znalaz³am buciki dla nieletnich kurewek Przypuszczam,¿e dla nieletnich bo te \buciki by³y maleñkie, mniejsze nawet ni¿ rozmiar 35 .

Te¿ lubiê szukaæ "skarbów " w lumpeksie, I ostatnio znalaz³am buciki dla nieletnich kurewek Przypuszczam,¿e dla nieletnich bo te \buciki by³y maleñkie, mniejsze nawet ni¿ rozmiar 35 .

Wiesz, Ala, Kuc ma 27 lat, jest jak najbardziej letni, a te¿ kupuje butki na dzieciêcym (chwali³ mi siê). Mo¿e to po prostu buciki dla bardzo skarlonych kurw, z chor± tarczyc±, albo co¶ w tym stylu.
Lubie sobie poje¼dziæ na tak zwane wykopki z kolesiem ale tak naprawdê nie po to by znale¼æ jakie¶ skarby , ale poznawaæ historie okolic, chocia¿ s± tacy co znajduj± ,ale oczywi¶cie nikt nikomu nie zdradzi miejsca w którym co¶ znalaz³. W brew pozorom trzeba sie nakopaæ szpadlem jak g³upi czêsto wykopuj±c jaki¶ kapsel lub inne gówno na przyk³ad foliê z papierosów. Wie¶niaki tez maja dosyæ poszukiwaczy skarbów którzy im rozkopuj± pola w miejscach bitew, wziêli sie na sposób i rozsypuj± wielkie ilo¶ci pinesek lub innych opi³ków tak by wykrywacze metali wariowa³y


W poszukiwaniu skarbów


Miejsce bitwy czesto odwiedzane przez ro¿nych takich poszukiwaczy
Srasz na drugim zdjêciu czy jak?
Ripo- bez obrazy, czy napiny, ale na tych zdjêciach mi troszkê Kulfona przypominasz.
Nie ¶miejcie sie, te czujne oczy na posterunku wypatruj± spiskuj±cych ¯yd³aków, dziêki nim ¶picie spokojnie!

Tak w temacie, bieganie z wykrywaczem metali po lesie = pankrok.
W moich okolicach mo¿na jeszcze odkopaæ troche, np. w okolicach schronów bojowych na linii Oderstellung, gdzie z wydarzeñ styczeñ-luty 45 troche rzeczy zosta³o, jak kto¶ spec lepszy, to pare jeziorek mo¿e obadaæ, np. Gibiel w £ochowicach, choæby ze wzgledu na kr±¿±ce(i w wiekszosci potwierdzone w latach 70-tych) "legendy", jezioro jest bardzo g³êbokie, ponad 30 m, wiec s³yszy siê o czo³gach, samolotach, czy te¿ ca³ej wiosce z ko¶cio³em tam zatopionej. Jest relacja Niemca, ktory mieszka³ w £ochowicach i wspomina³ o wiosce, ktora powinna byæ na dnie jeziora... problem w tym, ¿e jak na mój gust, jest to jezioro polodowcowe, czyli najm³odsz± opcj± jego powstania jest... okolo 12 tys lat temu, gdy ostatni l±dolód siê z tych ziem wycofywa³...(a nawet wcze¶niej... ten ostatni to do Pomorza doszed³ tylko) wersja z potopem na pocz±tku lat 40-tych malo wiarygodna, chyba, ze ¿y³y wodne znalaz³yby tam ujscie... ale opowiesc, ¿e w czasie jednej nocy zala³o wie¶, jako¶ ma³o do mnie przemawia...
kiedy¶ - jak robi³em p³ot u mojej babci - wykopa³em piêkny niemiecki granat z czasów 2W¦. jeszcze piêkniejsza by³a odpowied¼ babci na pytanie co mam z tym zrobiæ: "a wywal na z³om". wykopa³em jeszcze piêkny bagnecik z 1W¦. ostatnio odkopa³em w swoim pokoju 4 per³y ;] nie pamiêtam kiedy je kupi³em. ale takie skarby mogê znajdowaæ codziennie.

kiedy¶ - jak robi³em p³ot u mojej babci - wykopa³em piêkny niemiecki granat z czasów 2W¦. jeszcze piêkniejsza by³a odpowied¼ babci na pytanie co mam z tym zrobiæ: "a wywal na z³om".

Du¿y ch³op, a pyta siê babci co ma z granatem robiæ?

Zdrówka ¿yczê
powinien zdetnowac go w kurniku mialem najomych co kradzionym dynamitem rozpierdalali ule, kilka pasiek pofrunelo
inni koledzy zbierali amatorsko po lasach gadzety z drugiej wojny swiatowej, raz znalezli pociski artyleryjskie zachowane w dobrym stanie, narobili tym troche paniki u mieszkancow i policjantow bo paradowali z tym zelastwem zupelnie jawnie i na dodatek w sztok pijni.
ja unikam zbierania takich zlomow po tym jak w moim rodzinnym miescie, przez zabawe niewypalami rozerwalo na strzepy trojke dzieci (moich rowiesnikow wtedy), a do tego czasu bawilem sie minami przeciwpiechotnymi (pelno sie tego walalo), mialem duzo szczescia ze nic mi sie nie stalo.
...

PO poinformowaniu o tym w³adz PN panowie stwierdzili, ¿e niech se tam le¿y, bo to jest i tak poza szlakiem, wiêc tury¶ci nie powinni tam chodziæ
Mo¿e odkry³e¶ now± metodê ochrony ¶rodowiska przez przypadek, a panowie z PN nie chcieli mówic ca³ej prawdy. Czego siê nie robi dla ratowania przyrody, jestem za.
to ja ³a¿±c ze znajomymi w tym samym parku bez ¿adnego wykrywacza id±c wzd³u¿ brzegu znale¼li¶my tyle 1 i 2 z³otówek prze¿artych przez sól morsk± ¿e starczy³o nam na fajki
A mi w trójmie¶cie morze wyrzuci³o 3 lata temu 2z³. Do dzisiaj je mam
A z gad¿etów wojennych to na starym poligonie sobie mo¿na pozbieraæ u nas ³uski i naboje które i tak wywala sie po ognisku w drodze do domu.
Pamiêtam za szczyla jeszcze, ze po wsiach w bylym ³om¿ynskim, to co drugi gospodarz w stodole mia³ albo he³m hitlerowski, albo bagnet, allbo jakies pozostalosci karabinow. £a¿±c po lasach tez mozna bylo znalezc jakies guziki od mundurow, orze³ki itp.
he³my na wiosce zazwyczaj najlepiej sie sprawdza³y jako czerpaki do sypania osypki dla ¶wiñ
dziadek mój mia³ taki..a potem sobie 'wymieni³' na l¿ejszy budowlany

a co do skarbów to kiedy¶ siedzia³em z kumplami na ³aweczce pod blokiem ..skacowani i nagle wiatr mi pod nogi banknocik o nominale 1000000 z³ (100z³) przywia³ ...kupilismy od razu kratê piwa ..pijemy a tu kolegi s±siad ..pies.... chodzi i czego¶ pod nogami wypatruje....zobaczyyæ minê psa keidy zrozumia³ co siê z jego pieni±¿kami sta³o...bezcenne!

a co do 'wykopalisk' to pewien znany za³ogant ze starych juch k. e³ku mia³ w domu popielniczkê zrobion± z czaszki wyjêtej z jakiego¶ poniemieckiego grobu
z deka siê zdziwi³em jak to zobaczy³em
za ma³olata przekopa³em 3 kirkuty ¿ydowskie

2 u Babci i jeden du¿y u siebie w mie¶cie (mieszka³em kiedy¶ 150 m od niego wiêc nie mia³em daleko)

znaleziska:

- ko¶ci i zêby zamieniane na dolary od ¯ydów Chasydów odwiedzaj±cych ten XVII wieczny zabytkowy kirkut, zielona waluta zamieniana w pobliskim Peweksie na resoraki firmy "Matchbox" itp

- kilka zabytkowych macew

- fragmenty naczyñ i amfor

- menora (mam do dzi¶ )

- sporo amunicji (w tym miejscu Niemcy rozstrzeliwali ¯ydów)
Ty nie jeste¶ Panda, ty jeste¶ Hiena

A ja nigdy nic nie znalaz³em, za to sporo, kurwa, zgubi³em
zdaje siê ¿e jeszcze jeden z u¿ytkowników tego forum trudni³ siê tym procederem ale mo¿e niech sam siê przyzna

zdaje siê ¿e jeszcze jeden z u¿ytkowników tego forum trudni³ siê tym procederem ale mo¿e niech sam siê przyzna
Mo¿e lepiej, niech siê wstydzi.

Sorry panowie, ale nie uznajê wykopywania, przy którym siê niszczy, zamiast np. katalogowaæ(pogodzic siê z ³apskami konserwatora zabytków, ktoremu oczywiscie chuj w dupe) i wzbogacaæ wiedzê o danym miejscu.
katalogowaæ?

jak sie ma 15 lat i "chasydzi" p³ac± 10$ od "ko¶ci"

Sorry panowie, ale nie uznajê wykopywania, przy którym siê niszczy, zamiast np. katalogowaæ(pogodzic siê z ³apskami konserwatora zabytków, ktoremu oczywiscie chuj w dupe) i wzbogacaæ wiedzê o danym miejscu.

jestes za czy przeciw bo przynajmniej 267 razy juz sie pogubilem

katalogowaæ?

jak sie ma 15 lat i "chasydzi" p³ac± 10$ od "ko¶ci"

No i tu jest problem, oczywiscie nie wymagam tego od 15-to latka, to nalezy przekazaæ tê¿szym umys³om, choæ pokusa 10$...




Jestem jak najbardziej za poszanowaniem dziedzictwa historycznego/kulturowego.


a jakby¶ tak znalaz³ grób mlodej, ³adnej i nieruszonej ¿yd³aczki to nie ruchn±³by¶?

¿ydzi p³acili to ch³opaczki kopali, jakby nie p³acili to watpie zeby chcialo im sie grzebac w tych grobach za koscmi, raczej interesowaly by ich tylko jakies swiecidelka.
sam bym tego nie robil, bo brzydzi mnie widok takich rzeczy, zbyt wra¿liwy chyba jestem.
moim najwiekszym skarbem byla klamra Gott mit uns ale ja wjebalohttp://www.bowness.demon.co.uk/buckle.jpg

Pare lat temu, jak by³em na praktykach w S³owiñskim Parku Narodowym to przechadzaj±c siê po wydmach znale¼li¶my calutki pocisk mo¼dzierzowy, PO poinformowaniu o tym w³adz PN panowie stwierdzili, ¿e niech se tam le¿y, bo to jest i tak poza szlakiem, wiêc tury¶ci nie powinni tam chodziæ

Pisa³e¶ to samo w tym temacie wcze¶niej.

Pisa³e¶ to samo w tym temacie wcze¶niej.
rzeczywi¶cie, czas przestaæ piæ

za³o¿e siê ¿e nie odstawa³ by¶ od reszty i ochoczo macha³ saperk±
Obawiam sie, ¿e pewnie tak.

Co do skarbów to znajomek mój znalaz³ w pi±tek portfelik a w nim 150z³, dowód, prawko, dowód rejestracyjny, 2 karty kredytowe, puste recepty z piecz±tkami, karta do makro i foto jakiego¶ d³ugow³osego typa. Teraz próbowali¶my sie skontaktowaæ i liczymy na znale¼ne
musia³o by mnie pokrêcic, ¿ebym zwróci³, a potem dosta³ 10 z³otych znale¼nego i to przy dobrych wiatrach. najwyzej w przyp³ywie dobroci wyslalbym dokumenty poczta.

PS. gdybym to jednak ja co¶ zgubi³ to chcia³bym trafiæ na frajera który zwróci
no widzisz - znalaz³em kiedy¶ portfel, w ¶rodku dowóc, prawko, jakie¶ wizytówki, 70 ziko w ¶rodku i co najzabawniejsze ksi±¿eczka wojskowa czy co¶ takiego (typ by³ w s³u¿bach celnych). znale¶æ to go znalaz³em, bo bez tych dokumentów mia³by dobry przypa³. Zjawi³ siê, dosta³ portfel z ca³± zawarto¶ci± i 100 da³ znale¼nego, wiêc my¶lê ¿e i tak jestem na tej przygodzie do przodu.
znajomy znalaz³ portfel - w ¶rodku 1200 z³ z groszami, dokumenty itp, wzi±³ kase resztê od³o¿y³ w widocznym miejscu, ¿eby kto¶ znalaz³ i zrobi³ z tym porz±dek. po paru dniach zawita³a do niego policja, mówi±c, ¿e ów portfel ukrad³, ¿e jest malwersantem (ciekawe na jakiej podstawie) i ¿e ma kontakty z neonazistami. a jego ojciec ochoczo przytakn±³ mówi±c, ¿e ja mam faszystowskie plakaty w pokoju

wyda³ ko³o 400 z³ resztê musia³ oddaæ, a raczej jego ojciec. regu³y widaæ jednak nie ma
z moich znaleznych:
jak kopalem rowy to wykopalem butelke po piwie z browaru koszalinskiego (rok prawdopodobnie 1920), moja teoria jest taka ze albo okopy niemcy kopali albo jak ja kopali row aby rure z cieplem zakopac
2 telefony komorkowe -wszystkie oddalem ale jak ja zgubilem swoj telefon to nikt mi juz nie oddal ;/


PS. gdybym to jednak ja co¶ zgubi³ to chcia³bym trafiæ na frajera który zwróci
Pewnego razu w Chupach nad morzem , znalaz³em portfel a w nim prawie dwie ówczesne wyp³aty oraz dokumenty go¶cia. Okaza³o sie ze go¶æ jest pare namiotów dalej. Zwróci³em mu wszystko co do ostatniego grosika na co typas mi odrzek³ co¶ mniej wiêcej w ten deseñ, ¿e on by mi nigdy nie odda³ kasy jak by znalaz³ i wola³ by ja przepiæ, ale dziêkuje mi za ten gest który zrobi³em. On pewnie pomy¶la³ ze spotka³ frajera , a ja pomy¶la³em ze trafi³em na wyj±tkowego chuja !
Hehe, zgubi³em kiedy¶ portfel z du¿± ilo¶ci± zagranicznej waluty nie mojej zreszt±. Po godzinie poszukiwañ zadzwoni³a do mnie jaka¶ kobiecina, ¿e portfel jest do odebrania. W portfelu oprócz kasy by³a kartka z telefonem do kole¿anki i godzin± spotkania, wiêc dobra bia³a kobieta zadzwoni³a do owej kole¿anki której nie zasta³a, wiêc z matk± tej kole¿anki dosz³y metod± eliminacji z kim siê córka szlaja i zadzwoni³a do mnie. Nawet przys³owiowego znale¼nego nie chcia³a, a sporo by³oby tego.

Je¿eli wiêc owa pani jeszcze ¿yje to dziêkujê i pozdrawiam
a ja dwa razy zgubi³em portfel, wypchany walut±, dokumentami i jeszcze jak na z³o¶æ - sprzyjaj±c zawa³owi serca - mia³em tam na kartce dane do bankowo¶ci internetowej, choæ nie pe³ne, bo bez has³a, których ni chuja nie mog³em spamiêtaæ - w pierwszym przypadku pani barmanka zwróci³a ca³o¶æ bez uszczerbku na zawarto¶ci, nie chc±c znale¼nego, choæ si³± wciska³em, za drugim razem zgubi³em portfel kopi±c na rzeszowskim rynku pi³kê z jakimi¶ dzieciakami, to z pe³n± zawarto¶ci± i nie chc±c znale¼nego oddali mi panki, ¿eby by³o ¶mieszniej to pó³ nocy szukali mnie po knajpach z moim dowodem patrz±c po ludziach który to ja a który nie. piwo chcia³em chocia¿ postawiæ, ale stwierdzili, ¿e ze skinem piæ nie bêd±
Go¶ciu da³ znale¼ne 100z³ I nie czujemy sie jako¶ frajerami. Czujemy sie pijani

Ja w wiekszosci przypadków jestem zwolennikiem wspó³pracy, pomiêdzy zawodowymi historykami, konserwatorami zabytków, a pasjonatami, by z histori± wychodziæ jednak do ludu.

W twoim stwierdzeniu te¿ jest wiele m±dro¶ci tyle, ¿e rzadko kiedy dochodzi do pe³nej wspó³pracy na linii konserwator-archeolog, konserwator- historyk sztuki, historyk sztuki - archeolog, ¶rodowisko lokalne - naukowcy itd.

Praktycznie ka¿da nowa ksi±¿ka czy te¿ podrêcznik traktuj±cy o ochronie dziedzictwa i konserwacji zabytków stawia za g³ówny cel prowadzenie badañ interdyscyplinarnych tak, aby na skutek wspó³pracy uczonych specjalizuj±cych siê w ró¿nych dziedzinach nauki uzyskaæ mo¿liwie najlepsze i najpe³niejsze rezultaty badañ. Oczywi¶cie co innego teoria a co innego praktyka, w praktyce górê zazwyczaj bierze zacietrzewienie zawodowe osadzone w ¶rodowiskowym bagienku i do wspó³pracy pomiêdzy naukowcami w ogóle nie dochodzi.

Najlepszym przyk³adem niech tutaj bêdzie moje rodzinne miasto, gdzie w latach 70 archeolodzy badali pozosta³o¶ci dawnych za³o¿eñ kolegium jezuickiego, na skutek niedogadania siê archeologów z historykami sztuki specjalizuj±cymi siê w budownictwie barokowym pope³niono wiele b³êdów i pominiêto wiele szczegó³ów przy opracowywaniu wyników badañ. Niemo¿liwe równie¿ sta³o siê wydanie interdyscyplinarnej publikacji omawiaj±cej w sposób wyczerpuj±cy zagadnienia zwi±zane z obiektem.

Je¿eli za¶ chodzi o kwestie zwi±zane ze ¶rodowiskiem lokalnym to bardzo czêsto bywa tak, ¿e dochodzi do klasycznego konfliktu interesów, gdy np. w³adze miasta domagaj± siê przekszta³cenia ¶redniowiecznego zamku w hotel a konserwator za cholerê nie chce siê zgodziæ poniewa¿ projekt rewitalizacji nie zawiera ¿adnych elementów nawi±zuj±cych do historii i tradycji obiektu. Ciê¿ko jest wtedy przet³umaczyæ ludziom, ¿e projekt przewiduj±cy zabudowanie ruin zamku szklanymi, futurystycznymi budowlami niekoniecznie jest ok. Dla w³adz lokalnych licz± siê wtedy przede wszystkim nowe miejsca pracy, rozwój us³ug zwi±zanych z turystyk± i rekreacj± oraz oczywi¶cie pieni±dze zarabiane na go¶ciach wynajmuj±cych pokoje w hotelu a to czy obiekt zabytkowy bêdzie wygl±da³ estetycznie w po³±czeniu z nowoczesn± architektur± jest na ogó³ ma³o wa¿nei schodzi na dalszy plan.


Je¿eli wiêc owa pani jeszcze ¿yje to dziêkujê i pozdrawiam

napewno czyta
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.