ďťż
Obowiązkowa rejestracja stron WWW?

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

Rzeczpospolita donosi:

PRAWO PRASOWE
Strony WWW to dzienniki lub czasopisma

Większość polskich stron internetowych działa niezgodnie z prawem. Ich autorzy narażają się nawet na karę ograniczenia wolności. To konsekwencje niedostosowanego do dzisiejszych czasów prawa prasowego

Co łączy filatelistę, który prowadzi serwis internetowy o znaczkach, fotografa amatora umieszczającego w sieci swoje zdjęcia i firmę prowadzącą duży portal informacyjny? Wszyscy powinni zarejestrować swe strony internetowe jako dzienniki lub czasopisma.

Sąd Najwyższy interpretuje

O kłopotach wynikających z niedostosowanej do dzisiejszych realiów definicji prasy, dziennika i czasopisma wiadomo od dawna ("Rz" pisała o nich więcej 26 marca w artykule: "Prawo nie odróżnia strony internetowej od papierowego dziennika").

Niedawno problem nabrał jednak nowego wymiaru. Przepisy doczekały się bowiem interpretacji Sądu Najwyższego. Z postanowienia wydanego 26 lipca wynika (sygn. akt IV KK 174/07), że nie ma znaczenia, czy strona internetowa opisuje działania władzy, czy też hobbysta doradza na niej, jak założyć swoje pierwsze akwarium. Jeśli są aktualizowane częściej niż raz do roku, powinny zostać zarejestrowane w sądzie. Uzasadnienie tego precedensowego postanowienia jest już napisane, ale brakuje podpisów wszystkich sędziów. Jak dowiedzieliśmy się w SN, można się z nim będzie zapoznać po 10 września.

Treść nie ma znaczenia

Już teraz wiadomo jednak, co wynika z postanowienia sądu.

- Zgodnie z prawem prasowym treść publikacji nie wpływa na to, czy ma być uznana za prasę. Jeśli więc strona internetowa nie tworzy zamkniętej jednorodnej całości i jest aktualizowana co najmniej raz w roku, to jest prasą. Gdy nowe informacje pojawiają się na stronie częściej niż raz w tygodniu, to mamy do czynienia z dziennikiem, jeśli rzadziej, to z czasopismem. Zarówno jedno, jak i drugie trzeba zarejestrować - tłumaczy "Rz" sędzia Sądu Najwyższego Jacek Sobczak, który był sprawozdawcą w opisanej sprawie.

Cóż to oznacza w praktyce? Otóż to, że większość polskich stron internetowych działa nielegalnie. Tylko duże serwisy o charakterze stricte dziennikarskim rejestrują się w sądzie. Zapaleńcy, którzy piszą w sieci dla własnej satysfakcji, po to, aby się podzielić swoimi spostrzeżeniami, nie zawracają sobie tym głowy.

Marcin R. prowadzi amatorską stronę internetową poświęconą muzyce elektronicznej. W związku z opisanym postanowieniem SN prosi, żeby nie podawać jej adresu.

- Chyba i tak ją zlikwiduję, skoro mam mieć przez nią nieprzyjemności - mówi.

Strona zawiera przede wszystkim informacje o płytach, które ukazały się na rynku, i ich autorskie recenzje.

- Najczęściej aktualizuję stronę dwa, trzy razy w miesiącu. Jak rozumiem, powinienem zarejestrować ją jako czasopismo. Nie będę tego przecież robił dla tych kilkudziesięciu osób, które od czasu do czasu zaglądają na moją stronę. Już wolę wysyłać im swoje teksty e-mailem - mówi Marcin R.

Serwisy urzędowe do rejestracji

Za wydawanie dziennika lub czasopisma bez rejestracji grozi grzywna, a nawet ograniczenie wolności. Co ważniejsze jednak, osoba prowadząca stronę w Internecie jest de facto redaktorem naczelnym z wszystkimi wynikającymi z tego obowiązkami, m.in. obowiązkiem publikowania sprostowań i odpowiedzialnością za teksty, w tym wpisy internautów.

O tym, jakie będą konsekwencje postanowienia, zdecydują prokuratura i policja, gdyż to one będą decydować o ewentualnym ściganiu autorów stron WWW.

Sądy nie muszą się kierować stanowiskiem SN, ale z pewnością będą je brały pod uwagę.

- Jeżeli sądy będą uznawały, że wydawanie serwisu internetowego należy traktować jako wydawanie dziennika lub czasopisma, to każdy obywatel ma moralne prawo zwrócić się do organów administracji publicznej z pytaniem, czy zarejestrowały swoje strony internetowe - zwraca uwagę Piotr Waglowski, autor serwisu VaGla.plPrawo i Internet. Zapytał Komendę Główną Policji, czy zarejestrowała swoją stronę, na której codziennie publikuje wiele informacji o działaniach funkcjonariuszy. Policja odpowiedziała, że nie, bo "prawo prasowe nie przewiduje uznania stron internetowych za dziennik czy czasopismo".

Nie trzeba rejestrować stron zamieszczonych w Biuletynie Informacji Publicznej. Cała reszta urzędowych serwisów również może być uznana za dzienniki lub czasopisma.

Masz pytanie do autora, e-mail: s.wikariak@rzeczpospolita.pl
SŁAWOMIR WIKARIAK


Co Wy na to? Dla mnie to kompletna bzdura i rzecz niemożliwa do zrealizowania. To nie przejdzie, chyba że jako kolejny martwy przepis, jak ktoś miałby to wszystko sprawdzać?

Swoją drogą - podejrzewam, że to ściema, plotka, cokolwiek takiego. Pamiętacie podaną przez "Metro" informację, jakoby policja mogła - zaopatrzona w specjalne biuletyny - sprawdzać u zatrzymanych czy nawet legitymowanych osób tatuaże i orzekać, czy osoby takie nie są elementem aspołecznym Informacja była podana całkowicie na serio i parę osób to podchwyciło - a okazało się, że to kompletna bzdura.



Co Wy na to? Dla mnie to kompletna bzdura i rzecz niemożliwa do zrealizowania. To nie przejdzie, chyba że jako kolejny martwy przepis, jak ktoś miałby to wszystko sprawdzać?
no to jest bzdura taka, ze glowa mała.
swoja droga ciekawe co jesli sie ma strone na zagranicznym serwerze

no i ciekawe czy redwatch sie zarejestruje
jaki jest status np. bloga fanki Tokio Hotel w tej sytuacji? jest prasą?
Po pierwsze już Michalkiewicz tutaj pisał, że sędziowie SN nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Po drugie, to żeby orzeczenie SN było groźne dla wszystkich stron internetowych, trzeba by wytoczyć proces wszystkim ich autorom i SN musiałby we wszystkich przypadkach tak samo orzec. Ale niech tam, załóżmy że tak będzie - wtedy każdy egzemplarz trzeba przekazać stosownej bibliotece: ustawa


a co ze stronami które trzymane są na serwerach zagranicznych? hehe.

to jest ustawa z 1984 roku. niedługo pewnie powstanie jakaś poprawka nowelizacja czy coś tam i będzie wszystko jasne.

takie narzucanie konieczności rejestracji zbliża nas do Państwa policyjnego, cenzury i kontroli. dodatkowo Państwo z pustych kieszeni obywateli jeszcze chce wyciągać dodatkowy pieniądz. a chyba nikt nie musi używać argumentu, że takie coś powstrzyma rozwój polskiej sieci? bo zanim ludzie wrzucą stronę do netu to będą musieli wybulić 4 dychy :/

p.s swoją drogą w którymś z wczorajszych dzienników redaktorzyna zauważył, że strona komendy głównej policji też nie jest zarejestrowana to samo tyczy się stron ministerstw, urzedów i wielu innych.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.