WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA Slyszeliscie zapewne i powstalym niedawno nowym kanionie lektur szkolnych. W nowym kanonie zabrakło miejsca dla Gombrowicza , "Proces" czytany jest we fragmentach ..podobine "Szewcy" .Zwolniło sie miejsce na "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II , biografie "Wujek Karol. Kapłańskie lata Papieża" Pawła Zuchniewicza , ""Listy Nikodema" Jana Dobraczynskiego , "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego ....itd.(jesli ktos czytal ktoras z nowych lektur niech wypowie sie na ich temat) Co sadzicie o tych zmianach? hmmm. to że wyrzucili gomrowicza to super.....z drugiej strony wątpie by ktoś czytał JPII dobrze że dodano "cesarza" i dobraczyńskiego....te lektury będą czytane przez młodzież z przyjemnością BO SĄ STRAWNE szkoda że nie wyrzucono pana tadeusza i dziadów acha wczoraj czytając bezpłatną wyborczą czyli 'metro' usmiałem się do łez otóz od jakiegos czasu dobraczyński przedstawiany jest w GW jako człowiek o "podejrzanej reputacji" a bierze sie to z tego iz miał w latach 80tych epizod we WRONie co oczywiscie chwalebne nie jest ale jechanie po nim przez ludzi broniących kiszczaka czy oprawców stalinizmu to jakis absurd szymborska pisała peany na cześć stalina...kołakowski jeden z ideologów marksizmu ...kuroń za młodu stalinowiec itd..te osoby są 'szlachetne' a narodowiec dobraczyński jest beee? a i jeszcze jedno GW często przemilcza za każdym razem że dobraczyński sfałszował dokumentacje getta i przyczynił sie do uratowania 500 dzieciaków "W czasie okupacji pracował w miejskiej opiece społecznej. Już jesienią 1939 roku, kiedy Niemcy nakazali władzom Zarządu Miejskiego zwolnić pracowników Żydów oraz przestać udzielać pomocy biedocie żydowskiej, zorganizowaliśmy najpierw w pięć (Jadwiga Piotrowska, Jadwiga Deneka, Irena Schultz, Jan Dobraczyński - nasz kierownik i ja), a potem w dziesięć bardzo zaufanych osób zarówno w centrali wydziału opieki, jak i w ośrodkach terenowych komórki pomocy Żydom - opowiadała Annie Mieszkowskiej Irena Sendlerowa, kierowniczka referatu opieki nad dzieckiem Rady Pomocy Żydom Żegota, za swą bohaterską działalność, w wyniku której pomoc uzyskało około 2500 dzieci żydowskich, zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla. Co piąte z tych dzieci za pośrednictwem Wydziału Opieki Społecznej zostało umieszczone w zakładach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne. Zajmowali się tym Jadwiga Piotrowska i Jan Dobraczyński. Zdaniem Jadwigi Piotrowskiej najtrudniejsze było przewiezienie małych podopiecznych na prowincję do jednego z sierocińców prowadzonych przy klasztorach. W tym momencie - twierdziła Piotrowska - nazwisko Jana Dobraczyńskiego, który był wówczas skromnym urzędnikiem w Zarządzie Warszawy, stawało się niezbędnym warunkiem powodzenia całego przedsięwzięcia. To jego podpis był znakiem informującym przełożonych klasztoru, że chodzi o dziecko żydowskie. Irena Sendlerowa, kierowniczka referatu dziecięcego Żegoty, odtworzyła po wojnie listę zawierającą około 500 nazwisk dzieci pochodzenia żydowskiego przechowywanych w zakonnych sierocińcach za wiedzą i pośrednictwem Jana Dobraczyńskiego. Cały świat wie o „Liście Schindlera”, ale czy ktoś słyszał o „Liście Dobraczyńskiego”? - pytała retorycznie. On sam nie przypisywał sobie specjalnych zasług. W autobiograficznej książce Tylko w jednym życiu (1970) pisał: „Mój wkład w tę akcję był minimalny. Nie ja szukałem tych dzieci, nie ja je przewoziłem, nie ja sporządzałem fałszywe wywiady (ale je podpisywał - przyp. K.M.). Jaga Piotrowska lub inna z opiekunek wydziałowych wchodziła do mego gabinetu i dawała mi do podpisania papierek, który podpisywałem, najczęściej go wcale nie czytając. Jedynie z opowiadań opiekunek wiedziałem, że moje panie dokonywały niezwykłych czynów, wydobywając dzieci z jakichś nor, szmuglując je z getta, przechowując w swoim domu i osobiście dowożąc do zakładu”. Niemcy często odwiedzali te placówki, sprawdzali dokumenty dzieci, a także ich znajomość katolickich modlitw - opowiadała Jadwiga Piotrowska. A więc nauka religii była konsekwencją decyzji o ratowaniu życia tych dzieci. A nie żadne nawracanie, o co mieli po wojnie pretensje przedstawiciele społeczności żydowskiej. To te pretensje spowodowały, że Jadwiga Piotrowska medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata otrzymała po trzydziestu latach starań matki dwojga z uratowanych dzieci. A Jan Dobraczyński taki sam medal otrzymał jeszcze później, kilka miesięcy przed śmiercią w 1994 roku." [ Dodano: 05-07-2007, 09:10 ] Tych nowych lektur nie czytałem. Szkoda ze nie wyjebali dziadów i wesela. "Ferdydurke" mogli zostawić.... Dobra książka. Szkoda, że nie wyjebali Sienkiewicza, przecież tego baroku się czytać nie da. Już widzę, jak przyszłe moje dzieci zasiadają po kolacji do lektury "Pamięci i tożsamości" Gombrowicz jest do bani - nic nie przekazuje zajebistego poza paroma rzuconymi tekstami, jak "robienie mordy" i "Słowacki wielkim poetą był". BYŁO Dobraczyńskiego nie znam, ale duży plus za dodanie "Cesarza", z drugiej strony szkoda Kafki i Gombrowicza. Za "Szewcami" nie będę płakać. Dodanie stu książek o JPII to debilizm, i tak nikt tego nie będzie czytać. A nawet jak przeczyta to zapamięta, że papież chodził na kremówki, pływał łódką i lubił góry Też trylogię przeczytałam z własnej woli i też mi się podobała. I takie kwiaty jak "Dziady", "Pan Tadeusz" i inne świry też lubię - ale ja od dziecka byłam dziwna, w sumie... Nie dałem rady zmęczyć "Trylogii". Co ja mówię, nie dałem rady zmęczyć nawet "Pana Wołodyjowskiego". Za "Dziadami" też niespecjalnie przepadam, ale "Pan Tadeusz" już tak: zajebista pozycja. dla mnie sienkiewicz sie podobał..przeczytałem krzyżaków w 3 klasie podstawówki...a opis bitwy gryunwaldzkiej z 10 razy....trylogie całą łyknąłem w 4 klasie...bardzo fajna tylko wołodyjowski nudnawy pana tadeusza i dziadów nie czytałem i w życiu nie przeczytam tak jak gomrowicza, wystarczyły mi fragmenty by stwierdzić " na chuj mi czas tracić" dzieciakom z niższych klas koniecznie dawac do czytania książki szklarskiego "tomki" uczą znakomicie geografii, billogii i historii Trylogia zajebista, "Ogniem i mieczem" czytałem jeszcze w gimnazjum, a "Potop" i "Pana Wołodyjowskiego" już w liceum, bez żadnego przymusu. "Potop" pozostał moją ulubioną lekturą niedlugo,zeby sie przypodobac USA za lektury uznala komiksy ,,spidermana 4'' lbo matrixy.moim zdaniem te ich reformy do niczego dobrego nie prowadza....coraz durniejsze pomysly.... Masz jakieś podstawy by tak sądzić, czy tylko spekulujesz? W drugim przypadku radzę nie zaśmiecać tematu. /Obi/ Co usa ma do rzeczy? a moim zdaniem wszyscy i tak tylko streszczenia czytaja, wiec co za roznica. ja musialam przerabiac poczatek szczypiorskiego i granice nalkowskiej, to dopiero bylo obrzydliwe. Wszystko to i tak jest bez sensu. Od wieków jest tak, że większość społeczeństwa ma bardzo głęboko wykształcenie. Zwłaszcza humanistyczne. Jak widać mimo to większość jakoś daje sobie radę. Czytanie streszczeń jest najprostszą możliwą obroną ludzi, którzy nie cenią literatury przed obowiązkową edukacją. pedros nie wiem czy sobie zdajesz sprawę ale jeszcze 100 lat temu w europie były społeczeństwa w których wiekszość ludzi nie potrafiła czytać i pisać I jak widać pęd w stronę nieczytania i niepisania nadal jest w ludziach silny. Czemu? Bo widać równie dobrze, że uważają, że czytanie nie jest im potrzebne. Żyją? Widać faktycznie nie jest im potrzebne. taaa nie czytają..zwłaszcza "przeglądu sportowego" czy cen w sklepach r27 - wiem, że pijesz do tego, że nie lubie obowiązku szkolnego. Ale jak czasami patrze na te bachory wybiegające ze szkoły niczym stado baranów i na dodatek widzę czasami jak wygląd lekcja w przeciętnej klasie to naprawdę dochodzę do wniosku, że niektórym edukacja robi poważną krzywdę. Zresztą wydaje ci się, że rodzice swej pociechy nie nauczyliby czytać? trudno nauczyć czegoś czego samemu sie nie umie już ci kiedyś pisałem że brak obowiązku szkolnego powoduje że społeczeństwo się rozwarstwia i obok enklaw bogaczy wyrastają slumsy....potem przychodzi czas że bezpiecznie bogaci czują się w swych domach-fortecach i nie wychodzą bez ochrony na ulicę (vide brazylia) z drugiej strony masz skandynawów gdzie ministrowie nie muszą chodzić z obstawą Sorry r27 ale podawanie do porównania dwóch krajów (czy tam regionów) róznych pod tak wieloma względami jest z deczka bez sensu. No ale dyskusja jest nie o obowiązku szkolnym ale o kanonie lektur. Mi tam on krótko mówiąc jest obojętny. z drugiej strony masz skandynawów gdzie ministrowie nie muszą chodzić z obstawą po czym zostaja zamordowani w bialy dzien.. (Anna Lindh) potem przychodzi czas że bezpiecznie bogaci czują się w swych domach-fortecach i nie wychodzą bez ochrony na ulicę (vide brazylia) Co to niby ma do rzeczy? W Szwecji jest bezpiecznie bo wszyscy potrafią czytać i pisać? Zlituj się Rozumiem, że chodzi Ci o to że po prostu mają ostro prane mózgi w tych szkołach, ale według mnie to lekarstwo gorsze od choroby. Poza tym to jest pierdolenie: Gudzowaty się nigdzie nie rusza bez ochrony dlatego że społeczeństwo słabo wykształcone? Co do lektur to: Proces i tak nie był obowiązkowy, że Cesarza wsadzili to według mnie kompletna porażka, młodzież się naczyta bajek i łyknie to jako prawdę objawioną, zupełnie jak z Sienkiewiczem. Argument większej strawności do mnie nie przemawia, bo jakby ktoś miał te rzeczy przeczytać bo są dobrze napisane, to i tak przeczyta, a bycie lekturą może tylko zniechęcić. sorry jesli temat byl pedros nie mozna wychodzic z zalozenia ze jesli ludzie czytac nie lubia i rzekomo tego nie potrzebuja to szkola moze sobie odpuscic sklanianie ludzie do czytania! nie taki jest cel edukacji ! idealizujac edukacja ma pokazywac nowe horyzonty i rozwijac czlowieka! jesli uczyc ludzi tylko tego co scisle przydatne to mieli bysmy spoleczenstwo idiotow ! co do samych lektur : usniecie gombrowicza jest dla mnie absurdem! nie ma znaczenia komu sie ten autor podoba komu nie!rzecz w tym ze jest to pisarz bardzo wysokiej klasy! znany na swiecie! wiec wypadaloby aby Polacy wiedzieli ze ktos taki byl i pisal w taki a taki sposob! z kolei usuniecie kafki jest juz totalna niedorzecznoscia! jakie byly podstawy by okroic lekture "procesu" do fragmentow? nie ma watpliwosci ze proces to dzielo na skale calego swiata! mysle ze ciezko byloby znalezc jakas ksiazke ktora godnie zastopila by "proces" ..okazuje sie ze sa takie dziela i to jeszcze rodzime nie zgadzam sie rowniez z dodaniem lektur zwiazanych z papiezem ...co to kurwa religia? jest gruba przesada przekazywanie/pokazywanie wartosci chrzescijanskich na j.polskim od tego jest kosciol i lekcje religii! wiadmo ze Polska przynajmniej pozornie stanowi religijny monolit jednak zdarzaja sie jednostki o innej wierze !dlaczego obowiazkowo maja czytac teksty katolickie? podsumowujac powiem tak ze kanon lektur szkolnych nie powinien byc zbiorem ksiazek ktore komus tam sie podobaja ale zbiorem dziel ktore utzymuja najwyzszy poziom artystyczny sa dzielami literatury! gratulacje, ale jaka metoda wybierzesz metode glosowania na komisje, krora z kolei wylosuje metode losowania tych najwartosciowszych? ktore autorytety maja o tym decydowac? mnie na przyklad gombrowicz wali, chociaz uwazam sie za osobe oczytana ponad przecietna. przezylabym spokojnie bez lektury ferdydurke. jednak zdarzaja sie jednostki o innej wierze !dlaczego obowiazkowo maja czytac teksty katolickie? dlatego, bo kaczory chcą im zrobić na złość, ale nie mają odwagi, dlatego wysługują się zoologicznym antysemitą giertychem nie zgadzam sie rowniez z dodaniem lektur zwiazanych z papiezem ...co to kurwa religia? jest gruba przesada przekazywanie/pokazywanie wartosci chrzescijanskich na j.polskim od tego jest kosciol i lekcje religii! wiadmo ze Polska przynajmniej pozornie stanowi religijny monolit jednak zdarzaja sie jednostki o innej wierze !dlaczego obowiazkowo maja czytac teksty katolickie? Tia. Mitologię grecką i rzymską też należy wyjebać, bo to o religii, nie mówiąc już o Biblii. Po co to komu? (Jeśli nie dowaliłabym jako lektury książek JP2 to bynajmniej nie dlatego, że był on papieżem a dlatego, że nie był wybitnym literackim wypasiarzem.) I powiedz mi generalnie, co jest takiego zajebistego, wybitnego i wspaniałego w Gombrowiczu? I powiedz mi generalnie, co jest takiego zajebistego, wybitnego i wspaniałego w Gombrowiczu? tez mnie to ciekawi, co (poza tym, ze jest nudny, upierdliwy i trzeba przeczytac o nim 3 inne ksiazki, zeby sie dowiedziec, o co mu chodzilo) ? gratulacje, ale jaka metoda wybierzesz metode glosowania na komisje, krora z kolei wylosuje metode losowania tych najwartosciowszych? ktore autorytety maja o tym decydowac? mnie na przyklad gombrowicz wali, chociaz uwazam sie za osobe oczytana ponad przecietna. przezylabym spokojnie bez lektury ferdydurke. to nie jest wcale takie trudne jesli znasz sie nieco na jakiejs dziedzinie bez problemu oceniasz co jest dzielem a co badziewiem owszem cos moze ci sie podobac mniej lub bardziej ale pewne walory dostrzegasz i doceniasz choc mozesz sie z nimi nie zgadzac przeloze ci to na inna dziedzine w ktorej jestem bardziej obcykany obrazy matejki sa dla dretwe i nudne zupelnie nie bawi mnie tego rodzaju malarstwo jednak dostrzegam jego geniusz techniczny i potrafie to docenic ... nie usuwam go z ksiazek do historii sztuki tylko dlatego ze mi sie nie podoba! pewne walory w sztuce sa obiektywne! To nie jest sprawa gustu tylko walorów Gombrowicza. O tym mówię ja i mbv_ Jeśli chodzi o szkołę w ogóle to tu się raczej nie porozumiemy ale co do tekstów "religijnych": Jeżeli mówisz do mnie, o brodo, że jeżeli uznajesz argument taki, że ktoś jest znany na świecie -> powinien mieć miejsce w kanonie lektur to akurat papież spełnia ten warunek. Zresztą ktoś tam na górze pisał, że włączona ma być biografia papieża. Oczywiście dla niektórych biografia księdza->biskupa->papieża może być tekstem religijnym na miarę encyklik czy wręcz katechizmu ale widzę tu drobną niekonsekwencję. Ja na polskim swego czasu musiałem czytać żywoty świętych czy Bogurodzicę. Jednak nie widzę, o brodo, w twoim poście świę.. to jest laickiego oburzenia na te teksty. Dlaczego? nie usuwam go z ksiazek do historii sztuki tylko dlatego ze mi sie nie podoba! pewne walory w sztuce sa obiektywne! nie przypominam sobie nakazu usuniecia nazwiska Gombrowicza z podrecznikow. nie przypominam sobie nakazu wyniesienia ksiazek napisanych przez Gombrowicza z bibliotek szkolnych na makulature lub stosy. btw, nie rozdzieram tez szat, ze z listy lektur zalecanych znika "Inny swiat", poniewaz wiem, ze i tak tego prawie nikt nie czytal, jesli nie byl zainteresowany osobiscie tematyka lagrowa. nic na to nie poradze. http://www.conservativepu...opic.php?t=2722 zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl