|
Nie tylko żydłaki wiszą nam kasę ! |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Czy może mi ktoś powiedzieć co się stało z naszym złotem II RP ? Zamieszczam też artykuł o innych należnościach dla Polski. No żydłaki szykować szekle, Polska narodowa upomnie sie o swoje
Depozyty finansowe w bankach szwajcarskich, akcje i obligacje ulokowane w bankach Stanów Zjednoczonych, opłaty za dostawy broni dla organizacji syjonistycznych, złoto Banku Polskiego deponowane za granicą - to tylko niewielka część "spadku" po II Rzeczypospolitej, który nigdy nie został zarchiwizowany. Nigdy też przedstawiciele władz Polski nie podjęli żadnych prób odzyskania zachodnich należności wobec II RP. Działacze powstającego stowarzyszenia Powiernictwo II RP chcą - we współpracy z historykami IPN - przeprowadzić szczegółową kwerendę w zachodnich instytucjach oraz przygotować pozwy w sprawie zwrotu Polsce nigdy nieuregulowanych płatności.
- Teraz po latach mamy wreszcie odpowiednią sytuację polityczną, by upomnieć się o zwrot należności z czasów II Rzeczypospolitej. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że kierowane są przeciwko Polsce pozwy o zwrot mienia żydowskiego czy niemieckiego. Nie możemy więc odpuścić sprawy zwrotu mienia polskiego, żyjemy bowiem w takich czasach, w których wiedza historyczna zamieniana jest na pewną wartość materialną - mówi Krzysztof Kopeć, założyciel stowarzyszenia Powiernictwo II RP. Działacze Powiernictwa II RP - głównie młodzi ludzie, naukowcy, historycy, polscy przedsiębiorcy - wskazują na dość często pomijany przez badaczy dwudziestolecia międzywojennego fakt, że II RP pod względem gospodarczym była znaczącym europejskim państwem. W 1929 r. polski dochód narodowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosił 610 dolarów i był porównywalny z hiszpańskim (720 dolarów), włoskim (810 dolarów), japońskim (880 dolarów). W roku 1937 z dochodem w wysokości 830 dolarów prześcignęliśmy Hiszpanię, zmniejszając dystans do Włoch (920 dolarów) i Japonii (960 dolarów). Jak wynika z opracowań udostępnionych nam przez Powiernictwo II RP, pod względem gospodarczym Polska do dzisiaj nie osiągnęła stanu sprzed 1 września 1939 roku. Pod koniec lat 30. ubiegłego stulecia wobec realnego zagrożenia wojną część pieniędzy polskich instytucji państwowych oraz organizacji społecznych, m.in. Ligi Morskiej i Kolonialnej, lokowana była w bankach zachodnich. Do dziś, po odzyskaniu w 1989 r. przez Polskę niepodległości, w przeciwieństwie do organizacji niemieckich i żydowskich Polska nie podjęła żadnych działań zmierzających do odzyskania dawnych należności. - Komunizm, który zapanował w Polsce po II wojnie światowej, doprowadził do przerwania ciągłości pomiędzy III RP a niepodległym państwem polskim, jakim była II RP - mówi poseł Paweł Zalewski, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. - Korzystając z dokumentów, do których już dotarliśmy, chcemy to wszystko zinwentaryzować, wystąpić o przeprowadzenie niezbędnej kwerendy, ocenić prawne możliwości odzyskania tych pieniędzy i ewentualnie przygotować dla Skarbu Państwa pozwy procesowe - mówi Krzysztof Kopeć. - Jeśli uznajemy prawo własności za święte i nienaruszalne, to trzeba również wyegzekwować to, co należy się Polsce - tłumaczy. Powiernictwo II RP, które skupia obecnie około 30 działaczy, w ciągu miesiąca zamierza skończyć prace niezbędne do zarejestrowania stowarzyszenia i rozpocząć działalność. Cele organizacji to zbieranie, zabezpieczanie, opracowywanie i katalogowanie dokumentacji w Polsce i w innych krajach dotyczącej spadku finansowego po II RP, należności z tytułu dostaw produktów do innych krajów, które nie zostały rozliczone w wyniku wybuchu II wojny światowej, oraz pożyczek finansowych udzielonych innym krajom lub organizacjom zagranicznym. - Prowadzimy już rozmowy w sprawie współpracy w tej kwestii z Instytutem Pamięci Narodowej oraz przedstawicielami parlamentu. Naszym zadaniem bowiem może być tylko przygotowanie szczegółowego opracowania dotyczącego możliwości odzyskania polskich należności, natomiast z takimi wnioskami może już występować wyłącznie Skarb Państwa - tłumaczy Krzysztof Kopeć. Prawnicy związani z Powiernictwem II RP chcą pomóc instytucjom państwowym oraz spadkobiercom firm prywatnych funkcjonujących w czasach II RP w przygotowaniu pozwów dotyczących zwrotu należnego, a zdeponowanego w bankach i instytucjach Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych majątku: akcji, obligacji i środków finansowych. - Chcemy zbadać sprawę tzw. polskiego złota w Rumunii. Ta sprawa nigdy nie została zbadana, a według posiadanych przez nas materiałów istnieje szereg dokumentów pozwalających na prawną windykację tych należności - mówią członkowie Powiernictwa II RP. - Inicjatywę zmierzającą do ustalenia i udokumentowania należności polskich oceniam bardzo pozytywnie. Wiedza na ten temat jest niezwykle ważna, zwłaszcza wobec akcji podejmowanych przeciwko Polsce przez zagraniczne instytucje prywatne czy quasi-prywatne. Powinni mieć świadomość, że to działa w obie strony - uważa poseł Paweł Zalewski, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Jak wynika z opracowania przekazanego nam przez stowarzyszenie Powiernictwo II RP, należności wobec Polski ze strony banków i instytucji zachodnich mogą przekraczać sumę biliona dolarów. W tej kwocie znalazłyby się roszczenia wobec Niemiec - w wyniku działań wojennych kolej straciła 84 proc. majątku, energetyka - 65 proc., poczta i telekomunikacja - 62 proc., szkolnictwo - 60 proc., górnictwo - 42 procent. Spośród 40 tys. fabryk ocalało 10 tys., jednak i w tych zachowanych połowa budynków została zniszczona. Zniszczono też 30 proc. lasów. Łączne straty gospodarcze wyniosły ponad 59 mld przedwojennych dolarów. Do tego dochodzą straty poniesione przez poszczególnych obywateli. W 1990 r. prof. Alfons Klafkowski, nieżyjący już specjalista prawa międzynarodowego, wyliczył, że z tego tytułu poszkodowanym i ich spadkobiercom należałoby się 285 mld dolarów odszkodowań. Roszczenia wobec Rosji - za zagrabiony majątek oraz niewolniczą pracę - to ok. 150 mld dolarów. Niebagatelna jest też kwestia odzyskania nigdy niespłaconych należności z tytułu dostaw produktów. Wartość eksportu samej broni (samoloty, działa, broń strzelecka) do 1939 r. wyniosła prawie 400 mln złotych. Głównymi odbiorcami sprzętu były: Rumunia, Turcja, Grecja, Bułgaria, Szwajcaria, Portugalia, Węgry, Jugosławia. W sumie kontrakty dotyczyły kilkudziesięciu krajów na 5 kontynentach. - W wielu wypadkach były to dostawy wielokrotne w latach 1937-1939 z odroczonymi terminami płatności; warto prześledzić, czy płatności za te dostawy zostały uregulowane - zauważa Krzysztof Kopeć. PRL, a później III RP nie występowała nigdy o zwrot należnych Polsce pieniędzy z tytułu pożyczek udzielanych innym państwom i organizacjom międzynarodowym. Między innymi w latach 1937-1939 przekazano organizacjom syjonistycznym w Palestynie amunicję oraz karabiny maszynowe. Wiązało się to z działalnością Zeeva Żabotyńskiego, który po negocjacjach z rządem polskim uzyskał możliwość szkolenia członków młodzieżowych żydowskich organizacji paramilitarnych "Brit Trumpeldor-Betar" i "Brit Naszim Leumijot" w Polsce. Również organizacja "Irgun", założona przez Davida Raziela i przekształcona potem w "Likud", otrzymała od przedwojennego rządu polskiego 200 tys. karabinów i 20 mln kul. Dostarczono im także pewną ilość ciężkich karabinów maszynowych. Sprzęt przemycano do Palestyny, np. zalutowany w walcach drogowych. Całość pomocy udzielonej przez władze polskie organizacjom syjonistycznym była traktowana przez nie jako "dług honorowy" do zwrotu po uzyskaniu przez Izrael niepodległości. Mowa tutaj o niemałej kwocie - tylko w latach 1938-1939 opiewającej na mniej więcej 6 mln złotych. Wojciech Wybranowski
No no nieźle pytanie tylko czy jak zapytamy grzecznie o te pieniądze zostaniemy antysemitami 100 lecia Ale Ripo wyrazy uznania za taki ciekawy kawałek
Również organizacja "Irgun", założona przez Davida Raziela i przekształcona potem w "Likud", otrzymała od przedwojennego rządu polskiego 200 tys. karabinów i 20 mln kul. Dostarczono im także pewną ilość ciężkich karabinów maszynowych. no to teraz jasne ze nam niemcy dupe skopaly w 1939 jak zesmy bron rozdawali na prawo i lewo
no to teraz jasne ze nam niemcy dupe skopaly w 1939 jak zesmy bron rozdawali na prawo i lewo Właśnie... nie wiem jak to z Irgunem było(swoją drogą, banda terrorystów), ale np. w czasie wojny Hiszpanii to sprzedawaliśmy broń dla Franco, ale też dla republikanów, dobry interes niby, ale może od Narodu Wybranego nie wypadało zażądać pieniędzy...
Ps. A właśnie, Irgun, jak kilka innych organizacji, własciwie stworzył Zeev Żabotyński, który miał dobre stosunki z władzami polskimi, szkolił w Polsce swoje oddziały, więc współpraca kwitła, zaciągał on tez kredyty, które miały być spłacone po powstaniu Izraela.
Tak na marginesie: apel w polskim wojsku: http://www.pardon.pl/arty..._kite_posluchaj
Właśnie... nie wiem jak to z Irgunem było(swoją drogą, banda terrorystów), ale np. w czasie wojny Hiszpanii to sprzedawaliśmy broń dla Franco, ale też dla republikanów, dobry interes niby, ale może od Narodu Wybranego nie wypadało zażądać pieniędzy... z tego co wklejil Ripo (jak zwykle kurwa nie podajac zrodla jedynie nazwisko z ksiazki telefonicznej) wynika iz wladze II RP pakowaly pieniadze w tak niepewny interes jak panstwo zydowskie na terenie Palestyny (zapewne zaczerpnawszy wczesniej wiedzy u wrozki ze takowe powstanie) Biorac pod uwage pozyczki zbrojeniowe jake II RP zaciagnele u francuzow i cala modernizacje armi(dziwne ze autor nie wspomnial o FON) wydaje sie ze oni tym zydom dali 200 000 dzid bo jak w takim razie wytlumaczyc fakt ze we wrzesniu rezerwisci zglaszajacy sie do punktow mobilizacyjnych byli odsylani z kwitkiem
Głównymi odbiorcami sprzętu były: Rumunia, Turcja, Grecja, Bułgaria, Szwajcaria, Portugalia, Węgry, Jugosławia. W sumie kontrakty dotyczyły kilkudziesięciu krajów na 5 kontynentach Warto zauważyć, że byliśmy jednym z bardzo nielicznych krajów produkujących operacyjne metalowe myśliwce - pierwsza taka konstrukcja w ZSRS wzleciała jakieś 15 lat potem. Warto pamiętać też tym, że w przeciągu kilkunastu lat staliśmy się jednym z siedmiu-ośmiu państw świata budujących dwusilnikowe samoloty bojowe...
[ Dodano: 23-07-2008, 21:49 ]
USA zapłaci za Jałtę , a my ...
USA zapłacą nam za Jałtę? "ZEMSTA" PSL NA KONGRESMENACH
Posłowie PSL chcą od kongresmenów, by tłumaczyli się za Jałtę sxc.huLudowcy chcą utrzeć nosa kongresmenom, którzy upominają się o rekompensaty dla właścicieli utraconego w Polsce mienia - pisze "Rzeczpospolita". Ludowcy postanowili nie zostawiać bez odpowiedzi wniosku amerykańskich kongresmenów, którzy zgłosili projekt rezolucji wzywającej polski rząd do zwrotu lub wypłaty odszkodowań za mienie żydowskie pozostawione po wojnie w Polsce.
W sejmowym klubie ludowców powstał projekt uchwały, który ma być odpowiedzią na roszczeniową postawę amerykańskich kongresmenów. Posłowie apelują, by wezwali swój rząd do wyrównania nam krzywd, jakie ponieśliśmy na skutek podziału Europy dokonanego przy udziale Amerykanów w Jałcie. W projekcie jest mowa o tym, że przychodzi pora, by i Polska otrzymała rekompensaty podobne do tych, jakie otrzymały po wojnie kraje zachodnioeuropejskie w ramach planu Marshalla.
Na końcu posłowie zobowiązują nasz rząd, by tak uzyskaną od Amerykanów pomoc przeznaczył na wyrównanie roszczeń.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|