ďťż
Izrael: zastrzelono 10-letniego Palestyńczyka

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

10-letni palestyński chłopiec, Ahmed Ussam Yusef Mousa został smiertelnie postrzelony przez izraeslkiego żołnierza w pobliżu wioski Nil'in. Otrzymał strzał w głowę ostrą amunicją z bliskiej odległości.

Wg świadków, grupa młodych ludzi usiłowała usunąć zwoje drutu kolczastego z zemi należącej do wioski. W trakcie pracy zostali bez ostrzeżenia ostrzelani. Ahmed zginął na miejscu. Wg izraelskiej gazety Maariv władze wydały w marcu nowy rozkaz policji granicznej chroniącej tzw. Mur Apartheidu otaczający Jerozolię. Funkcjonariusze mogą obecnie ostrzeliwać Palestyńczyków, którzy próbują demonstrować w pobliżu bariery "bezpieczeństwa". Zakaz ostrzału obowiązuje jedynie wówczas, gdy wśród demonstrantów znajdują się Izraelczycy lub obywatele innych państw.

Wlontariusze ISM przebywający w Nil'in koło Ramallah (Zachodni Brzeg)donoszą, że konfrontacje między mieszkańcami wioski i izraelskim wojskiem sa na porządku dziennym i trwały wczoraj - wokół wioski slychac bylo strzały, 5 osob zostało rannych. Od kilku tygodni prawie codziennie odbywają się tam demonstracje przeciw Murowi uznanemu w 2004 r. przez międzynarodowy sąd w Hadze za nielegalny. Budowana bariera pozbawi wioskę prawie 2,5 tys dunum (1 dunum = 1000 m2) ziemi rolnej, rozdziela rodziny i zagraża egzystencji całej jej społeczności.

W dniu śmierci Ahmeda deportowano również z Izraela Victora MacDiarmida, kanadyjskiego pracownika organizacji broniącej praw człowieka. Victor został dwukrotnie postrzelony przez wojsko gumowo-stalowymi kulami gdy próbował dostarczać żywnośc do Nilin w czasie niedawnej blokady wioski przez wojsko. 23 lipca, w trakcie demonstracji przeciw budowie Muru koło Nilin zatrzymano go, gdy robił zdjęcia izraelskim żołonierzom. Wraz z nim aresztowano Jamala Amira, którego córka nagrała szokujący film dokumentujący jak żołnierze izraelscy strzelają dla zabawy do bezbronnego, skutego Palestyńczyka. W areszcie MacDiarmid został pobity, przesłuchujacy go funkcjonariusze zabawiali się również pluciem mu w twarz.

W czasie pokojowych protestów przeciw Murowi zginęło co najmniej 11 Palestyńczyków. Ich imiona to:

Mohammad Fadel Hashem Rayan, lat 25.

Zakaria MaHmud Salem, lat 28.

Abdal Rahman Abu Eid, lat 62.

Mohammad Daud Badwan, lat 21.

Diaa Abdel Karim Abu Eid, lat 24.

Hussain mahmud Awwad Aliyan, lat 17.

Islam Hashem Rizik Zhahran, lat 14.

Alaa Mohammad Abdel Rahman Khalil, lat 14.

Jamal Jaber Ibrahim Assi, lat 15.

Odai Mofeed Mahmud Assi, lat 14.

Mahayub Nimer Assi, lat 15.

FUCK ZIONISM !!!



jebany żołdak.....normalny trep w takiej sytuacji sprzedaje małolatowi kopa w dupę i po krzyku...zakompleksiony pojeb strzela......

tak sam odziałają chuje w usa..gdzie przeciętny pies podczas interwencji zamiast konfrontacji fizycznej wybiera paralizator.....230 ofiar w ciągu 6 lat....dwa razy wiecej niż unas za komuny w całych 80tych...."kolebka demokracji' a psy jak gestapo..identiko ci w izraelu

FUCK ZIONISM !!!
Tak, o wiele lepiej będzie jak 6 mln Żydów wróci do Polski
A kogo obchodzi los arabów jak w świecie lansuje sie żydofilstwo ? żydłaki już, dawno wyznaczali role arabom którą maja do odegrania , a maja grac terrorystów samobójców. Słowem bezmyślnych zwierząt tylko czyhających na śmieć biednych żydłaków. Dzieci to największy wróg żydostwa, przypomnij sobie Liban. Dzielne żydłaki walczą z arabskimi dziećmi.

[ Dodano: 30-07-2008, 21:37 ]



Czyżby nagle z martwych wstali ?
Ten, no... przepowiednia się wypełnia.

A dziś przeczytałem w Przeglądzie Sportowym że w reprezentacji Izraela gra murzyn który nie ma obywatelstwa izraelskieg i go raczej nie dostanie. I tak sobie myslę,ze oni naprawdę moga chyba wszystko...

Zgadzam się z Ripo w tej kwestii, skad ci Żydzi? Z pieców mają wrócić?
Jak nie będzie Izraela gdzieś będą musieli się podziać.
W piecach?

W piecach? Zostaje Madagaskar ewentualnie USA.
jasne madagaskar, jakby musieli wydupac z izraela to wrocili by do polski.

jasne madagaskar, jakby musieli wydupac z izraela to wrocili by do polski. Chyba ich duchy. Ponoć tylko garsteczka przeżyła, tak wiec nie ma kto i po co tu wracać. Mają takie samo prawo do Polski jak Kurowie , Palestyńczycy, Hutu, Tutsi czy Papuasi z Nowej Gwinei.
ta, duchy ciekawe o kim w takim razie ostatno byla mowa ze przyznanie obywatelstwa jest sprawa priorytetowa dla polski (i iwelkim wstydem dla niej ze musza do tej pory czekac)? tak zgadles, icki marcowe tak jak przyjecie tych parchow jest dla polski priorytetem tak stalo by sie priorytetem przyjac cala reszte gdyby cos ich zmusilo do spierdalania z ziemi obiecanej.

tak zgadles, icki marcowe tak jak przyjecie tych parchow jest dla polski priorytetem tak stalo by sie priorytetem przyjac cala reszte gdyby cos ich zmusilo do spierdalania z ziemi obiecanej. Wiem że by tak było , mówię tylko ze nie maja prawa do Polski , tyle ze ich prawo nie obowiązuje. Przyjecie parchów nie jest dla Polski priorytetem ino dla rządu w którym sie te parchy zagnieździły, to i owszem.

tak stalo by sie priorytetem przyjac cala reszte gdyby cos ich zmusilo do spierdalania z ziemi obiecanej.
Następną ziemią obiecaną na mapie jest Wall Street...
Raczej niewielu by do Polski chciało wracać.

Pewnie by się okazało, że Aszkenazyjczycy by wyruchali Sefarydyjczyków i Falaszy.

Raczej niewielu by do Polski chciało wracać. Oni chcą tutaj wracać tylko po tak zwane odszkodowania

Oni chcą tutaj wracać tylko po tak zwane odszkodowania
Eee... dziś wystarczy przelew na konto... a wszystko załatwią kancelarie prawnicze z Nowego Jorku.
Ale nic nie zastąpi tego błysku w oku gdy sie grabi maluczkich na ich oczach.
akurat w Izraelu żyje bardzo dużo Żydów z polskimi korzeniami. to głównie emigracja z 20-lecia międzywojennego, a także ci którzy uciekli od sowietów z armią Andersa. w pierwszym rządzie Izraela na 13 ministrów 6 było urodzonych na polskich terenach - łącznie z premierem. Praktycznie cała izraelska wyższa kadra oficerska z początków istnienia państwa to polscy żydzi, to samo służby specjalne.
myślę, że jakby hipotetycznie założyć taką sytuację, że państwo Izrael przestaje istnieć - a wszyscy zamieszkujący je żydzi wracają do krajów swoich przodków to jako Polska byśmy ładną porcję nowych obywateli otrzymali - ze 2-3 miliony spokojnie. Inna sprawa, że wielu z nich było urodzonych na naszych kresach, które obecnie do Polski nie należą.

że państwo Izrael przestaje istnieć - a wszyscy zamieszkujący je żydzi wracają do krajów swoich przodków to jako Polska byśmy ładną porcję nowych obywateli otrzymali - ze 2-3 miliony spokojnie. No dobra, cytuję - " Tuż przed wojną w Polsce mieszkało około 3.400.000 Żydów. Około 90 proc. z nich wymordowali niemieccy okupanci w latach 1941-1945. W kraju – w ukryciu, w partyzantce, w niemieckich obozach koncentracyjnych i obozach pracy przymusowej – przeżyło ten straszny czas jedynie ok. 1,5 proc. polskich Żydów."
Skąd wiec nagle ma wracać ze 2-3 miliony spokojnie ? Jakim cudem ? Moze jednak niemcy nie wymordowali aż takiej ilości żydłaków jaką usilnie teraz sami żydzi ferują liczbę. Ktoś tutaj kłamie.
Po za tym wielu żydłaków opuściło dobrowolnie Polskę bo było syjonistami, więc nie widze powodu by tutaj mieli wracać. Po drugie w Polsce żydlaki zawsze byli gośćmi a nie jej prawowitymi właścicielami. Szczególnych praw udzielił im Kazimierz Wielki zwany Królem żydów i chłopów.
Pierwszymi, historycznie poświadczonymi Żydami na ziemiach polskich byli handlarze niewolników słowiańskich z X wieku, którzy dostarczali ich do Europy Zachodniej, a także krajów arabskich.

Skoro Niemcy wymordowali 90% polskich Żydów to przezyło nie 1,5% a 10%, nie wiem o co tu chodzi-żonglowanie liczbami i wiara w to ,ze ludzie nie umieja dodawac czy odejmowac? 10% z 3,5 mln to 350 tys Żydów i tylu przezyło wojne i w dużej mierze wyjechało do Izraela.(ilu chyba nikt dokładnie nie liczył)

Do tego doliczyc trzeba z 200 tys którzy przyjechali tam przed wojna(ideowi syjonisci) i w trakcie( głównie dezerterzy od Andersa). Czyli co najmniej 0,5 mln Żydów pochodziło bezposrednio z Polski, oni wchodzili w związki z Żydami z innych krajów itp tak że teraz co drugi może tam przyznać się do dziadka z Polski.

Oczywiście niewiele to ma do rzeczy, wszystko zależy od polskiego rządu ale na to bym nie liczył że będzie im stwarzał problemy z powrotem.

Oczywiście niewiele to ma do rzeczy, wszystko zależy od polskiego rządu ale na to bym nie liczył że będzie im stwarzał problemy z powrotem.
W 'problemy' ze strony polskiego rządu też nie wierzę, ale nie wierzę też w to, że oni chcieliby kiedykolwiek wrócić do tego antysemickiego kraju.
Polska dla dzisiejszych Żydów nie jest atrakcyjnym krajem.

Choć jakąś Sefardyjkę bym nawet na chatę z chęcią przyjął.
Tylko na chatę?
Jeśli można sobie Żydłaczke wybrać, to ja biore tą:


Co do żydowskich obozów szkoleniowych w Polsce, nie było to nic nowego, przed wojną Żabotyński szkolił w Polsce oddziały Irgunu.
Ktoś wrzucał jakis czas temu tekst w którym wspomniano o przekazywaniu broni własnie dla Irgunu. Najlepsze to, że Żabotyński zaciągnął w Polsce, chyba jeszcze w połowie lat trzydziestych, dług honorowy, który chciał spłacić, gdy powstanie Izrael w Palestynie. Z tego co wiem, długu nie spłacono jeszcze, może by się tak upomnieć?
Laski w mundurach -

Jeśli można sobie Żydłaczke wybrać, to ja biore tą: Widze w niej duża domieszkę słowiańskiej krwi , ewentualnie germańskiej. Nie jest to czystej krwi żydówa, bo te są nadzwyczaj brzydkie tak jak arabki. Semitki przypominają raczej baby jagi
o czarnych ślepiach , kudłach i ciemniej karnacji.
Z Arabkami jest ten problem że są zawinięte po czubek głowy, ciężko więc stwierdzić

A tak na serio co do urody- to to jest kwestia gustu przecież. Ktoś może powiedzieć "A te europejki to w ogóle ochyda- jasna skóra, jasne oczy i kudły... bleeee!"
Arabowie to taka sama mieszanka jak Żydzi- ci z Palestyny, Syrii czy Libanu często przypominają np Greków czy innych południowych europejczyków.

[ Dodano: 31-07-2008, 14:39 ]
żydówki są zajebiste!!! A do tego ostro obsceniczne.
Sam mam taką jedną w domu

Od 2004 r jest i to bardzo atrakcyjnym.
A, pod tym względem, to faktycznie, ale to jedyny powód.

z tego co pamientam to jeden esesman dal glowe w Auschwitz za zydowke
taka sila milosci


Jakim cudem ? Moze jednak niemcy nie wymordowali aż takiej ilości żydłaków jaką usilnie teraz sami żydzi ferują liczbę.
Jaka była w latach 30 najbardziej dochodowa linia polskiego armatora Gdynia-Ameryka-Linie Żeglugowe?

Jaka była w latach 30 najbardziej dochodowa linia polskiego armatora Gdynia-Ameryka-Linie Żeglugowe?
Jeśli Ty o tym piszesz, to musi to być Gdynia - Tel Aviv.

A sorry, wikipedia mówi, że w 1930 r. było 3 130 581 Żydów w Polsce, a w 1939 r. 3 474 000. Jakoś nie pasuje mi do "tak wielkiej" emigracji wzrost ich populacji.
Stosowali zasadę dwóch za jednego. Udupczyli normę - mogli spierdalać...

Jeśli Ty o tym piszesz, to musi to być Gdynia - Tel Aviv.
Konstanca-Hajfa.
Ogólna populacja też wzrastała.
Z resztą Izrael utworzyło ok pół miliona Żydów

Ogólna populacja też wzrastała.
Z resztą Izrael utworzyło ok pół miliona Żydów

No to ktoś nam tu się rozmnaźa z prędkością królików...
(tak, wiem, że do Izraela cały czas przyjeżdzają nowi Żydzi, a ostatnio nawet Falasze Mura dostali pozwolenie na osiedlenie się w Izraelu, pomimo, że od prawie 200 lat są chrześcijanami )
Taki kwiatuszek w wykonaniu żydłaków

Zabijanie palestyńskich dzieci to pestka

Gideon Levy - (uczciwy żydłak )

Ha’aretz (dziennik izraelski)

17 października 2004

Ponad trzydzieścioro palestyńskich dzieci zostało zabitych w ciągu dwóch pierwszych tygodni operacji “Dni pokuty” w Strefie Gazy. Nie ma co się dziwić, że wielu ludzi nazywa te zabójstwa “terrorem”.

Stosunek liczby ofiar śmiertelnych od początku Intifady to trzech Palestyńczyków na jednego Izraelczyka, jednak jeśli chodzi o dzieci ta proporcja wynosi pięcioro do jednego. Według B’Tselem – izraelskiej organizacji ochrony praw człowieka – jeszcze przed operacją w Gazie zginęło 557 Palestyńczyków poniżej 18 roku życia, natomiast małoletnich Izraelczyków 110.

Palestyńskie organizacje podają nawet wyższe liczby: 598 zabitych dzieci palestyńskich (poniżej 17 roku życia) według Palestyńskiej Grupy Kontroli Praw Człowieka i 828 zabitych (poniżej 18 lat) według Czerwonego Półksiężyca.

Proszę zwrócić uwagę na wiek ofiar. Według B’Tselem (dane sprzed miesiąca) 42 zabitych dzieci miało dziesięć lat, 20 miało siedem, a ośmioro dwa lata. Najmłodsze ofiary to 13 noworodków, które zmarły na check-pointach (blokadach drogowych) z powodu poronień.

Wobec takich statystyk każdy Izraelczyk już dawno mógł zadać sobie trudne pytanie kto tu jest terrorystą. Ale tak się nie dzieje. Zabójcy dzieci to zawsze Palestyńczycy, żołnierze tylko bronią nas i siebie, a statystyki niech idą do diabła!

Oczywistość musi być jasno wypowiedziana: mamy na rękach krew setek palestyńskich dzieci. Żadne pokrętne tłumaczenia nadchodzące z biura rzecznika armii czy doniesienia korespondentów wojskowych o zagrożeniu jakie stanowią dzieci ani żadne wątpliwe przeprosiny wypowiadane przez ludzi od public relations ministerstwa spraw zagranicznych tego nie zmienią.

Armia, która zabija tyle dzieci to armia bez honoru, to jest wojsko, które kompletnie utraciło swój kodeks moralny.

Jak powiedział w Knessecie deputowany Ahmed Tibi nie sposób dalej utrzymywać, że wszystkie te dzieci zginęły przez pomyłkę.

Żadna armia nie popełnia codziennie tylu błędów identyfikacji. Tu nie chodzi zresztą o pomyłki: to rezultat polityki prowadzonej z palcem na cynglu, skutek medialnej polityki dehumanizacji Palestyńczyków.

Strzelanie do wszystkiego co się rusza stało się normalnym zachowaniem. Nawet mini-oburzenie, które wybuchło po “potwierdzeniu zabicia” 13-letniej dziewczynki Imam Al Hams, nie dotyczyło najważniejszej sprawy. Skandal powinien wybuchnąć z powodu samego aktu morderstwa a nie z powodu szczegółowych wiadomości o nim.*

Imam nie była sama. Mohammed Aaradż jadł kanapkę przed domem położonym tuż przy cmentarzu obozu uchodźców Balata w Nablusie, kiedy żołnierz zastrzelił go przykładając niemal lufę do głowy. Miał sześć lat w momencie śmierci.

Kristen Saada siedziała w samochodzie rodziców kiedy wracali z rodzinnej wizyty. Żołnierze zasypali samochód kulami. Miała 12 lat kiedy umierała.

Bracia Dżamil i Ahmed Abu Aziz jechali rowerem w środku dnia, żeby kupić sobie cukierków. Ekipa izraelskiego czołgu wystrzeliła w nich rakietę. W momencie śmierci Dżamil miał 13 lat a Ahmed 6.

Muatez Amudi i Subah Subah zostali zabici przez izraelskiego żołnierza, który stał na placu we wsi Burkin i strzelał do rzucających kamieniami. Radir Mohammed z obozu uchodźców Khan Yunis żołnierze zabili kiedy siedziała w szkolnej klasie. Miała 12 lat. Wszystkie te dzieci były niewinne, nie robiły niczego złego, ale zostały zabite przez żołnierzy działających w naszym imieniu.

W wielu przypadkach ci żołnierze wiedzieli, że strzelają do dzieci, ale to nie ich nie powstrzymało.

Palestyńskie dzieci nie mają dokąd uciec: śmiertelne niebezpieczeństwo czyha na nie w domach, w szkołach i na ulicach. Żadne spośród setek zabitych dzieci nie zasługiwało na śmierć, a odpowiedzialni za nią nie mogą pozostawać anonimowi. To działa jak posłanie do żołnierzy: zabijanie dzieci to żadna tragedia i każdy z was jest niewinny.

Śmierć to oczywiście największe niebezpieczeństwo dla palestyńskich dzieci, ale nie jedyne.

Według danych palestyńskiego ministerstwa edukacji 3409 uczniów zostało rannych w czasie Intifady, wielu zostało kalekami na całe życie.

Dzieciństwo dziesiątków tysięcy młodych Palestyńczyków to pasmo nieustannej traumy, życie wśród horroru. Ich domy są zrównywane z ziemią, rodzice są upokarzani na ich oczach, żołnierze brutalnie atakują ich domy w środku nocy, czołgi strzelają do ich szkół. I nie mają z reguły żadnej pomocy psychologicznej. Czy słyszeliście kiedyś by palestyńskie dziecko miało lęki i depresję?

Publiczna obojętność, która towarzyszy temu spektaklowi niewypowiedzianego cierpienia czyni z wszystkich Izraelczyków wspólników zbrodni.

Nawet rodzice, którzy wiedzą, co oznacza taka trwoga dla przyszłości dziecka, odwracają się plecami i nie chcą słyszeć o lęku odczuwanym przez rodziców zza Muru.

Kto by uwierzył, że izraelscy żołnierze zabiją setki dzieci i że większość Izraelczyków będzie milczeć? Nawet palestyńskie dzieci są teraz celem medialnej dehumanizacji: zabijanie palestyńskich dzieci to pestka!

Gideon Levy

Ha’aretz 17/10/2004

tłum: j.s.a

* PAP 08.10.2004

Mord na 13-letniej Palestynce

Zeznania izraelskiego żołnierza w sprawie makabrycznego zabójstwa 13-letniej Palestynki, dokonanego z zimną krwią przez izraelskiego oficera, spowodowały wszczęcie śledztwa w tej sprawie przez wojsko izraelskie.

Według tych zeznań, opublikowanych w elektronicznym wydaniu izraelskiego dziennika "Jedijot Achronot", dziewczynka, Imam al-Hams, została zamordowana w środę przed izraelskim posterunkiem granicznym Girit w Strefie Gazy przez oficera. Najpierw oddał on do dziecka dwa strzały, a następnie podszedł do leżącej na ziemi i wygarnął do swej ofiary cały magazynek pistoletu maszynowego.

Z ciała zabitej lekarze medycyny sądowej wyjęli 20 pocisków. Żołnierz zeznał, że on i jego koledzy nie zastrzelili dziewczynki zbliżającej się do posterunku, lecz uczynił to dowódca posterunku.

Początkowo poinformowano nas, że zbliża się podejrzane indywiduum - relacjonował żołnierz. Ponieważ jest to strefa codziennych ataków palestyńskich przeciwko celom izraelskim, mamy rozkaz neutralizować ogniem zagrożenie - wyjaśniał świadek.

Oto dalsza relacja żołnierza przytoczona przez "Jedijot Achronot": "Wkrótce potem czujki zaraportowały nam, że jest to młoda dziewczyna z torbą. Ponieważ nadal się zbliżała, zaczęto strzelać do niej z różnych stron".

"Przerażona dziewczynka - opowiada żołnierz - zaczęła biegać to w jedną, to w drugą stronę, aby uniknąć kul, ale w końcu upadła. Nie było jasne, czy dziewczynka żyje. Wówczas dowódca plutonu wybiegł z posterunku i oddał do leżącej dwa strzały z bliskiej odległości, a następnie wygarnął do martwego dziecka cały magazynek".

Według świadka, "oficer powrócił na posterunek jakby nic się nie wydarzyło, ale my, żołnierze byliśmy wstrząśnięci tym, co widzieliśmy".

"Wiemy, że każdy, kto zbliża się do naszego posterunku jest podejrzany, ale zobowiązani jesteśmy kierować się pewnymi normami. Musieliśmy zatrzymać dziewczynę, ale nie zabijać jej, a tym bardziej nie dokonywać na niej egzekucji i nie dobijać" - zakończył swe zeznania żołnierz.

Al-Hams zginęła idąc do szkoły, a znalazła się w pobliżu posterunku izraelskiego, ponieważ zabłądziła w gęstej mgle - wyjaśnia izraelski dziennik.

Dwie miary śmierci

Moshe Yallon

Od wtorku oddziały brygady Giwati, wsparte czołgami i śmigłowcami, penetrują południową dzielnicę Gazy - Al Zejtun w poszukiwaniu zwłok 6 żołnierzy, którzy zginęli w transporterze M-113 zniszczonym przez Palestyńczyków.
Przedstawiciele palestyńskich organizacji oporu twierdzą, że ich ugrupowania zabezpieczyły pozostałości ciał izraelskich żołnierzy. Mogą one być przekazane za ciała Palestyńczyków, którzy zginęli podczas zamachów terrorystycznych. Władze izraelskie zapowiedziały jednak, że żadnych pertraktacji nie będzie i armia pozostanie w Al Zejtun w Gazie, aż do odzyskania zwłok. Natomiast premier palestyńskiego rządu Ahmed Korei zaapelował o zwrócenie zwłok bez jakichkolwiek warunków.

Ostatnie wypadki w Gazie wywołały gwałtowne reakcje w Izraelu. Arie Eldar, członek Knesetu z ramienia skrajnie prawicowego Związku Narodowego, domaga się zbombardowania uczestników masowych pogrzebów w Gazie, gdzie liczba zabitych Palestyńczyków wzrosła do 9, a rannych zostało ponad 100 osób. "Walczymy z wrogiem wyzbytym człowieczeństwa" - oświadczył premier Ariel Szaron. "Mamy do czynienia ze zwierzętami" - wtórował mu minister spraw zagranicznych Silwan Szalom. Minister skarbu Benjamin Netanjahu proponuje w odwecie za zniszczenie transportera "rzucić Gazę na kolana", przerywając zaopatrywanie mieszkańców miasta w wodę i elektryczność.

Izraelscy sprawozdawcy wojskowi relacjonujący akcję brygady Giwati w Gazie przemilczają, że działania armii nie liczą się z ludnością cywilną. Media izraelskie nie podają, że wśród zabitych Palestyńczyków znaleźli się dwaj nieuzbrojeni 14-letni chłopcy, a wśród rannych mieszkańców dzielnicy Al Zejtun jest wiele kobiet, starców i dzieci. Lekceważenie życia Palestyńczyków ujawniła telewizja, zapraszając do dyskusji członka Knesetu Ehuda Jatoma. Oczywiście potępił on - jak określił - "bezczeszczenie zwłok zabitych żołnierzy" i zalecił rządowi natychmiast zabić w odwecie Jasera Arafata.

--->

Tymczasem Jatom, pełniąc funkcję członka kierownictwa sił bezpieczeństwa Szabaku, osobiście zamordował dwóch przesłuchiwanych Palestyńczyków, rozbijając ich czaszki kamieniem. To nie jest jakieś podejrzenie. Jatom z dumą przyznał się do tego w wywiadzie prasowym.
Ripo gruzja dla ciebie chuj to co sie jakimiś muslimami przejmujesz?

Ripo gruzja dla ciebie chuj to co sie jakimiś muslimami przejmujesz?
Ja jednak w tej kwestii posądze Ripa o coś bardziej misternego, mam nadzieje, że go tym nie przecenie, ale jesli powszechnie przyzwala się na takie postępowanie w przypadku Izraela i USA, no to dlaczego robić wyjątek dla Rosji? Jedni mogą napierdalać suwerenne państwa w imię swoich interesów, a drudzy już nie... tzn. że Ripo w temacie o Gruzji objawił się jako przekorny buntownik.

Jak dla mnie(żeby było jasne) nie mogą ani jedni, ani drudzy.

Ripo gruzja dla ciebie chuj to co sie jakimiś muslimami przejmujesz? Chodzi o to że z żydłaków mordujących dzieci robi się bohaterów. Mają światowe media za sobą i robią co chcą i z kim chcą. Gruzja to żadne porównanie . Tam Gruzini sami zaatakowali jako pierwsi , na przeciw siebie stanęły dwie armie. Dostali od ruskich po dupie na uspokojenie i po wojnie. Izraela od lat systemowo dzień po dniu niszczy ludność cywilną nie żydowską. Zresztą Gruzinów szkolili do tej wojenki z ruskimi a jak by inaczej żydowscy instruktorzy.

Tak dla przypomnienia.

Gruzinski minister Temur Yakobashwili podziekowal wczoraj Izraelowi za pomoc w szkoleniu gruzinskiego wojska.

'Izrael moze byc dumny ze swoich oficerow, ktorzy szkolili gruzinskich zolnierzy”,

powiedzial wczoraj Yakobashwili, ktory nie ukrywa swojego zydowskiego pochodzenia,

w wywiadzie dla Radia armii izraelskiej w jezyku hebrajskim.

Yakobashwili, gruzinski minister d/s integracji, stwierdzil, ze szkolenie to umozliwilo

Gruzji stawianie oporu rosyjskim oddzialom w starciach, ktore w ubieglym tygodniu wybuchly w separatystycznej prowincji Ossetia.

Wedlug Yakobashwiliego, mala grupa zolnierzy gruzinskich zatrzymala cala rosyjska dywizje, dzieki przeszkoleniu przez izraelskich doradcow wojskowych. 'Wczoraj zabilisny 60 zolnierzy rosyjskich,” powiedzial Yakobashwili.

www.haaretz.com/hasen/spages/1010225.html

Tam Gruzini sami zaatakowali jako pierwsi
W odpowiedzi na ataki separatystów...

Akurat nie widzę nic złego we współpracy pomiędzy Izraelem a Gruzją. Dla walki z kacapami należy zawierać nawet dziwne sojusze.

Chodzi o to że z żydłaków mordujących dzieci robi się bohaterów. Mają światowe media za sobą i robią co chcą i z kim chcą.
To my chyba jakieś inne media mamy Nonstop piszą i mówią o tym - gdyby było tak jak uważasz, to nawet nie miałbyś okazji nonstop jechać z tym tematem... bo byś po prostu nie wiedział co się stanęło A pochwał dla polityki Izraela i wyczynów jego wojska jakoś nie słyszę/nie widzę (miło by było gdybyś takowe artykuły/programy wklejał jeśli są) - najbardziej pozywywne podejście z jakim się spotkałem to zimna obojętność, ale pochwały?

To my chyba jakieś inne media mamy Nonstop piszą i mówią o tym - gdyby było tak jak uważasz I co z tego ze po jakiś pokątnych stronach internetowych coś ktoś napisze dla ludzi szukających prawdy, jeśli w mas mediach dla ogółu kreuje sie wizerunek biednego żydłaka pokojowo nastawionego do świata który tylko wiecznie sie broni. Tel awizji słyszę tylko o dniach żydowskich w Polsce o dniach judaizmu w kościele katolickim , o dniach kultury żydowskiej w Krakowie , o tym jak sie jakiś arab wysadził razem z żydłakami, oczywiście robi sie z takiego araba fanatyka religijnego który czeka na ileś tam bab w niebie, a nie podaje sie prawdziwych przyczyn iż został doprowadzony do desperacji. I tak mniej więcej to wygląda.

Fundamentalizm Żydowski i tresura nie-Żydów

Noblista urodzony w Polsce, Baszewis Singer, napisał, że gdyby na świecie nie było anty-semityzmu, Żydzi by go stworzyli w celu zapobiegania rozbiciu i wynarodowieniu się Żydostwa. Fundamentalizm żydowski kwitnie w Izraelu i wśród radykalnych Żydów w Ameryce jak też w Europie. Opracowanie naukowe tego fenomenu przygotowali profesorowie Izrael Shahak i Norton Mezvinsky w książce pod tytułem „Jewish Fundamentalizm In Izrael” wydanej w 1999 roku przez Pluto Press w Londynie i w Sterling w Wirginii, USA.

Niedawno profesor Shahak umarł w Jerozolimie, w niewyjaśnionych okolicznościach. Znane są zbrodnie popełniane przez fundamentalistów żydowskich, z których jeden wsławił się politycznym morderstwem, strzelając kulą w plecy premiera Izraela Itzak’a Rabin’a. Jest on nadal bohaterem fundamentalistów żydowskich tak w Izraelu jak i w Nowym Jorku oraz w innych skupiskach Żydów. Natomiast syjonista, dr. Baruch Goldstein otworzył ogień na modlących się Arabów i zabił 29 oraz zranił okolo 100 w Hebronie w meczecie Ibrahimi.

W wyżej wspomnianej książce, jest rozdział pod tytułem „Religijne tło zabójstwa Rabina.” Profesor Izrael Shahak opisuje też w książce „Żydzi i Goje – XXX Wieków Historii” religijne tło zbrodni dokonywanych w tradycji Talmudu. Książka ta była wydana w 1997 roku przez Fijorr Publishing Warszawa-Chicago.

Zbiegiem okoliczności w tym samym roku, po interwencji Narodów Zjednoczonych, najwyższy sąd w Izraelu oficjalnie zakazał dalszego stosowania tortur przez władze izraelskie na Arabach palestyńskich. Był to oficjalny zakaz, który w praktyce nie był i nie jest przestrzegany. Izrael był jedynym państwem na świecie, w którym stosowanie tortur było legalne.

W książce „Żydzi i Goje” opisany jest terror rabinów – talmudystów stosowany w społecznościach Żydowskich przez 1000 lat, do połowy 19go wieku. Metody tego terroru były następnie przekazane bolszewickiemu aparatowi terroru i obecnie są nadal stosowane w Izraelu, według opisów szlachetnych Żydów, takich jak uratowany w 1944 roku przez oficera A.K. Zenona Wosia z getta warszawskiego, późniejszy profesor chemii, Izrael Shahak.

Trzeba pamiętać, że Żydzi w Polsce żyli według zasad Talmudu, który był oficjalnym prawem autonomii żydowskiej na terenach polskich przez 500 lat, od czasu zatwierdzenia tekstu Statutu Kaliskiego w 1264 roku. Tekst tego statutu Żydzi opracowali sami i wcześniej, chwilowo, udało im się otrzymać na krótki czas zatwierdzenie statutu o tej samej treści we Wiedniu.

Talmud ukończony w Babilonie-Bagdadzie w 500 lat po Chrystusie jasno stwierdza, że wszelkie zasady etyczne i 10 przykazań stosują się wyłącznie do Żydów i Żydzi mają prawo moralne postępować z nie-Żydami tak jak z bydłem.

W ramach osi USA-Izrael Żydzi, tłumacze z arabskiego języka na angielski, wprowadzili tortury do przesłuchań więźniów w Iraku, Afganistanie na Kubie w Guantanamo Bay oraz w więzieniach takich jak w okolicy lotniska w Szymanach, za zgodą ówczesnego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, według raportów amerykańskich organizacji broniących praw człowieka. Kryminalne śledztwo przeciwko Kwaśniewskiemu powinno być przeprowadzone w tej sprawie, żeby oczyścić dobre imię Polski.

Ogrom zbrodni hitlerowskich oraz tragedia Żydów, głównie biedoty, pomogły Żydom stworzyć żydowski aparat szantażu wobec nie-Żydów, za pomocą pomawiania ludzi o anty-semityzm. Jest to skuteczne, zwłaszcza w krajach zdominowanych przez Żydów, gdzie takie pomówienia mogą oznaczać koniec kariery, stratę pracy etc.

W USA i w krajach Unii Europejskiej Żydom udało się przeprowadzić tresurę nie-Żydów, podobną do tresury, jaką stosował profesor Pawłow w eksperymentach dokonywanych na psach. Podobnie wywołuje się odruch warunkowy, który objawia się w formie oskarżenia o anty-semityzm, człowieka nie lubianego przez jakiegoś Żyda, albo kogoś, kto krytykuje nieetyczne postępowanie Żydów, działających w tradycji Talmudu.

Profesor Shahak opisuje typową sytuację: „byłem w Jerozolimie świadkiem pewnego zdarzenia, gdy w czasie szabatu ultra-ortodoksyjny Żyd nie pozwolił skorzystać ze swego telefonu, w celu wezwania pomocy do nie-Żyda, który akurat zasłabł w pobliżu jego domu. Zamiast zwyczajnie opisać to wszystko w prasie, poprosiłem o spotkanie z przedstawicielami jerozolimskiego Sądu Rabinackiego, składającego się z rabinów mianowanych przez Państwo Izrael. Spytałem ich, czy takie postępowanie jest zgodne z zasadami religii żydowskiej. W odpowiedzi usłyszałem, że ów Żyd, odmawiając dostępu do telefonu, zachował się nie tylko pobożnie, ale i prawidłowo. Na poparcie swego werdyktu sędziowie odesłali mnie do zredagowanego współcześnie i uznawanego za miarodajne kompendium przepisów talmudycznych. Zrelacjonowałem ten incydent na łamach ukazującego się w języku hebrajskim, „Haaretz,” wywołując swoją publikacją swoisty skandal prasowy.

Skutki tego skandalu były dla mnie raczej przykre. Ani izraelskie ani diasporyczne władze rabiniczne nie zmieniły stanowiska Sądu Rabinackiego, podtrzymując, że Żydowi nie wolno naruszyć zakazów szabatu, nawet w celu ratowania życia goja. Dodano do tego „świętobliwy” wywód, z którego wynikało, że gdyby konsekwencją odmowy było narażenie Żydów na niebezpieczeństwo, wówczas profanacja szabatu (właśnie z uwagi na dobro Żydów) byłaby dozwolona.”

Profesor Shahak dalej pisze: „Gdy opierając się na zdobytej w młodości wiedzy, zacząłem zgłębiać prawa Talmudu rządzące stosunkiem Żydów do gojów, stało się dla mnie jasne, że ani syjonizm ze swoją pozornie świecką retoryką, ani reguły polityczne obowiązujące od zarania Państwa Izrael, ani tym bardziej postępowanie wspierających Izrael przedstawicieli diaspory nie mogą być zrozumiane bez głębokiej analizy tych praw oraz światopoglądu, który jest ich konsekwencją.

Zarówno polityka uprawiana przez Izrael po „wojnie sześciodniowej,” w szczególności swoisty apartheid stosowany przez reżym izraelski na terytoriach okupowanych, jak i nastawienie większości Żydów do kwestii praw Palestyńczyków tylko mnie w takim przekonaniu utwierdziły.”

Fundamentalizm Żydowski idzie w parze z tresurą nie-Żydów za pomocą swoistego aparatu szantażu. Sprawa porozumienia z większością Żydami jest skomplikowana i często beznadziejna.

24 listopad 2007 r. prof. Iwo Cyprian Pogonowski

Noblista urodzony w Polsce, Baszewis Singer, napisał, że gdyby na świecie nie było anty-semityzmu, Żydzi by go stworzyli w celu zapobiegania rozbiciu i wynarodowieniu się Żydostwa.
On mówił coś bardzo podobnego:

Dodał, że pokonać Żydów można jedynie poprzez okazanie im miłości i zrozumienia.

Akcja z telefonem znana, np. na dzielnice, gdzie mieszkają członkowie Naturei Karta może nie zostać wpuszczona karetka, ale tak to jest z radykałami religijnymi.

[ Dodano: 24-08-2008, 12:44 ]

Poza tym co w tym złego? Gość ma swoje przekonania i nikomu nie wchodzi w drogę. A jeśli chodzi o osiedla to mój dom to moja twierdza i tyle
Nie, nie. Nie rozpędzajmy się, jakbys sie czuł, jakbyś dostał zawału na "moim" osiedlu, a ja niedopuscilbym lekarzy? Są jakies kurwa granice, we mnie takie akcje wzbudzają chęc posłania skurwieli pod ściane.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.