[heavy metal] Iron Maiden

WIEŻA WIDOKOWA JAGODA



Kto lubi? Dla mnie miszcze, wci±gam - z ma³ymi wyj±tkami - wszystko, co nagrali. Na dwóch pierwszych p³ytach - wyra¼ne wp³ywy pankroka. Mój ulubiony album to chyba "Powerslave" z 1984.


Nie krêci mnie, ale zawsze mia³em polewkê z tych facjat. Kolo po prawej wygl±da jak krecik, chyba brzydsza od nich jest tylko Budka Suflera
Nagrali trzy p³yty, a trzeci± nagrywali potem po wielokroæ, zmieniaj±c tylko tytu³y i teksty.
"Fear Of The Dark" uwielbiam, wszystkie kawa³ki mnie k³ad± na deski, a w szczególno¶ci "Afraid To Shoot Strangers". Inne albumy te¿ lubie, ale ale ju¿ nie tak bardzo jak ten.
W sumie to jest tedyna metalowa kapela której obecnie jestem w stanie s³uchaæ


Zdawalo mi siê, ¿e wa³kowali¶my ju¿ ten temat kilka razy albo mam jakie¶ deja vu Wiadomo, ¿e pierwszy studyjny wokalista ajronów Paul Di Anno by³ punkiem i prowadzi³ wielce rozrywkowy tryb ¿ycia nadu¿ywaj±c narkotek i alkoholu. Najbradziej podobaj± mi siê jednak p³yty na których skrzeczy Bruce Dickinson, najlepszy album "Piece of Mind" z nie¶miertlenymi kawa³kami "The Trooper" i "Where Eagles Dare"
Totalnie gówniane s± p³yty z Blazem Bayleyem jako wokalist±, szczególnie odradzam szitu zatytu³owanego "Virtual XI", konia z rzêdem temu kto przes³ucha ten kr±¿ek od pocz±tku do koñca

http://pl.youtube.com/watch?v=jgqxQmAbTBc
Chyba jedyny zespó³ do którego jestem tak uprzedzony jak to s³ysze to rzygam,jak widze fanów co maj± nadwage dziewiczy w±s i kochaja fantasy to te¿ rzygam,ogólnie ta muzyka jest chujowa jak dla mnie.
Wygl±daj± jak jakie¶ peda³y ale musze przyznaæ ¿e 'fear of the dark' to po prostu mistrzostwo !
Skoro powsta³ temat, to nie mo¿e zabrakn±æ informacji o koncercie w Polsce.

Chyba jedyny zespó³ do którego jestem tak uprzedzony jak to s³ysze to rzygam,jak widze fanów co maj± nadwage dziewiczy w±s i kochaja fantasy to te¿ rzygam,ogólnie ta muzyka jest chujowa jak dla mnie.

Spoko, tylko, ¿e to jest temat o Iron Maiden a nie o fanach tego zespo³u. Ja te¿ siê ¼le czujê jak widzê tych wszystkich wielkich kindermetali, którzy znaj± kilka kapele na krzy¿ a wym±drzaj± siê tak jakby wiedzieli wszystko na temat muzyki. Ostatnio jak próbowa³em uzmys³owiæ kole¿ance z roku, ¿e Korn to nie jest ¿aden hard core tylko gówniany new-metal, to siê na mnie obrazi³a i powiedzia³a, ¿e nie bêdzie rozmawia³a z kim¶ kto s³ucha prymitywnych popierdywañ i nie ma pojêcia o prawdziwej muzyce

Skoro powsta³ temat, to nie mo¿e zabrakn±æ informacji o koncercie w Polsce.
Jak ostatnio grali chcia³em jechaæ, ale nie wypali³o. Tym razem siê bêdzie trzeba bardziej zmobilizowaæ

A czy kto¶ kojarzy czy Ironi nagrali jaki¶ album z kowerami punkowych kapel? Co¶ mi kto¶ kiedy¶ mówi³, ale sam osobi¶cie nie s³ysza³em

A czy kto¶ kojarzy czy Ironi nagrali jaki¶ album z kowerami punkowych kapel? Co¶ mi kto¶ kiedy¶ mówi³, ale sam osobi¶cie nie s³ysza³em

To Slayer

http://en.wikipedia.org/wiki/Undisputed_Attitude
Slayera to s³ysza³em ten album, ale my¶la³em, ¿e oni te¿ co¶ takiego nagrali. hee pewno komu¶ siê pojeba³o w³a¶nie ze Slayerem
jeszcze Guns N' Roses wyda³ p³ytê "The Spaghetii Incident" z coverami,tak¿e punkowymi

http://pl.wikipedia.org/w...ghetti_Incident
kiedys napierdalalem tylko ich i zadnej innej kapeli, tak mi sie podobali. trwalo to z jakis rok wiec muzyke mam w jednym palcu. bylem wtedy nawet na ich koncercie, w 2003 we wroclawiu. koncertowo zajebiscie! do dzisiaj uwazam, ze to jeden z lepszych koncertow jakie widzialem. no i zobaczenie na zywo eddiego, nie da sie opisac tego:)
najlepsze plyty w dorobku to dwie pierwsze, zajebiscie duzo pankroka jest na nich.
w sumie dalej to nie ma co wybierac ktora lepsza ktora gorsza, bo wszystkie sa takie same. gorsze jedynie sa te z blazem, ale x factor jakos sie broni.
The Trooper to zajebista piosenka, ale reszta znanych mi dokonañ - syf, i chuj. Omamiony przez propagandê kilku znajomych sprawi³em sobie 3 albumy, by³y to - z tego co pamiêtam - Iron Maiden, Fear of the Dark i Brave New World. Niektóre piosenki da³o siê s³uchaæ, wiêkszo¶æ jednak nieprzyswajalna.
lubie brave new world. ze starszych dokonañ nawet mi wesz³o seven sons
ja ³ykam wszystko, tylko w³a¶nie na 7s mnie klawisze wkurwiaj±
Wszystko od pierwszej p³yty do Brave New World. Dance Of Death s³ysza³em tylko trochê, tê najnowsz± te¿. Kto nie lubi ten ¿yd i lewak!!!!! Mistrzowie ¶wiata. Najlepsze p³yty to Powerslave, Seventh Son Of A Seventh Son, Fear Of The Dark, Brave New World. Plus wyró¿nienie dla The Number Of The Beast i Piece Of Mind.
Pierwsze dwie p³yty zajebi¶cie lubie,pó¼niej baaaardzo wybiórczo.
do dupy z tak± muz±
Chuj moze jestem zyd i lewak ale ten pedalski wokal jest nie do zniesienia jak chodzilem do liceum wszyscy sie podniecali mimo wielu podejsc nie kumam tej muzyki i nie jestem w stanie jej sluchac 0% punk rocka
Na prze³omie gimnazjum i liceum trochê s³ucha³em, Somwhere in Time, Fear of the Dark, Brave New World i co¶ tam na kasetach po¿yczonych od wujka, co akurat nie zrobi³o na mnie wra¿enia. Maj± parê fajnych kawa³ków, których nawet próbowa³em siê uczyæ graæ na gitarze

Od kilku lat poza sfer± moich muzycznych zainteresowañ.
czasami lubiê sobie pos³uchaæ - ale bez sza³u, Run to the hills - zajebisty numer, ogólnie to mam jakie¶ the best of czy co¶ w tym gu¶cie i mi wystarczy
image maj± masakryczny - te kozaki na zdjêciu z pierwszej strony mnie rozwali³y
8 lat temu mi sie zajebiscie podobali, teraz tylko pojedyncze kawa³ki
Hehe, wpisa³em siê w tym w±tku ale nie wypowiedzia³em siê o zespole

Nigdy specjalnie Iron Maiden nie lubi³em. Zdarza mi siê pos³uchaæ, ale to raczej od ¶wiêta. Ja tam by³em fanem Slayera, Megadeth i starej Metallici
Jako¶ w lutym wychodzi ich DVD z Long Beach Arena, California, 1984.



25 min sneak preview @ video.google
Kiedy by³em kotojadem, to mia³em tê kapelê w pogardzie, bo szczyci³em siê s³uchaniem thrashu, a IM by³a dla mnie za miêkka. Obecnie bardzo mi podchodzi. Wszystko jak leci.
W liceum mia³em parê podej¶æ, niezbyt udanych, a teraz leje na to.

Jako¶ w lutym wychodzi ich DVD z Long Beach Arena, California, 1984.
Mia³em na VHS,CD,2*MC i na podwujnym vinylu;DVD nie kupie
i koszulke z motywem ok³adki te¿ mia³em,ale koledze odsprzeda³em

Kiedy by³em kotojadem, to mia³em tê kapelê w pogardzie, bo szczyci³em siê s³uchaniem thrashu, a IM by³a dla mnie za miêkka.
Obecnie mi dalej nie podchodzi oprócz wcze¶niej wymienionych. a najbardziej mi nie podchodz± owe koszulki tez chcia¿ kidy¶ nawet grali¶my jeden numer, co siê zwie "virus".
Uwielbiam tych ¶ier¶ciuchów - do Seventh Son of a Sventh Son wci±gam wszystko nosem. Potem ju¿ z wyj±tkami, ale i tak zawsze staram siê byæ na bie¿±co z ich p³ytami. Przed "Number of the Beast" padam nieodmiennie na ryj, a dla "Run to the Hills" by³bym sk³onny za³o¿yæ kapelê, tylko po to, ¿eby zrobiæ jego cover. Nie przeszkadzaj± mi nawet lajkry w paski Dickinsona i Harrisa (chociaz na fotce otwieraj±cej w±tek Bruce grubo przesadzi³ z tymi kozakami).

A skoro ju¿ jeste¶my przy temacie, to nudz±c siê szczerze i dog³êbnie pierdoln±³em monografiê ok³adek IM

To co przeczytacie ponizej (o ile bedzie Wam sie oczywiscie chcialo) nie jest normalna recenzja. W tak zwanym "miedyczasie" podczas zbierania materialow do kolejnych "normalnych" recenzji machnalem dla smichu cos takiego. Zapraszam do zapoznania siê z moja subiektywna ocena ok³adek plyt IRON MAIDEN(ktorych to muzykowanie, zwlaszcza z poczatkowego okresu dzialalnosci bardzo lubie) i refleksjami na temat historii pewnego indywiduum spod ciemnej gwiazdy, które na nich gosci

Skala od * do ***** (przypominam oceniam TYLKO okladki, a nie muzyke )


1980 - Iron Maiden. ***

Szanowne Panie i szanowni Panowie! Poznajcie Eddiego! To wlasnie na niego przyjdzie Wam patrzec za kazdym razem, gdy bedziecie brac do rak jakakolwiek plyte Iron Maiden. Jego tworca (chociaz w tym wypadku nalezaloby raczej powiedziec tata) jest rysownik Derek Riggs. Na debiutanckim albumie I.M., Edzio prezentuje sie jeszcze troszke niemrawo. Wyglada raczej jak jakis wychudzony pankowiec po trzydniowej imprezie, zakrapianej ruskim spirytusem. Pociagla twarz o duzych oczach znamionujacych zaawansowany obled, a w najlepszym przypadku zagubienie i cera, ktora nawet najdelikatniejszy dermatolog nazwalby koszmarna, kaza przypuszczac, ze nasz bohater mial za soba ciezkie przezycia... a kto wie, moze nawety otarl sie o smierc. Po uwazniejszej obserwacji moga nas nawet zaczac dreczyc przypuszczenia, ze smierc tez udalo sie rzeczonemu Edkowi zaliczyc. W ogole chlop wyglada raczej odpychaj±co. Odkladamy wiec plyte na bok i przechodzimy do kolejnej...


1981 - Killers ****

Sytuacja powoli nam siê klaruje. Siekierka w prawicy naszego bohatera, twarz zastygla w grymasie okrucieñstwa pomieszanego z sadystycznym zadowoleniem i reka jakiegos nieszczê¶nika ³api±ca w ostatnim skurczu koszulke zabojcy, kaza nam przypuszczac, ze Edek nie nale¿y do osobnikow o go³êbim sercu. Ba! Gorzej nawet! Wyglada na to, ze z niego kawal psychopatycznego mordercy, od którego lepiej trzymac siê jak najdalej. Zaznaczyc wypada, ze Eddie zmienil troszke swoje emploi. Zamiast „artystycznego nie³adu”, ma na glowie calkiem bujna czupryne, by nie rzec „lwia grzywe”. Zdecydowanie bardziej mu w niej do twarzy.


1982 - The Number Of The Beast ****1/2

Robi siê powaznie, bo Eddie awansowal... z po¶ledniego oprycha poluj±cego na ofiary po brytyjskich osiedlach stal siê szafarzem piekielnym... Rysunek, sugeruje wrecz, ze pieklo to sam Edzio! Jak bowiem inaczej nale¿y rozumiec obrazek przedstawiaj±cy jakiegos nieswiadomego osobnika, którym kieruje niczym marionetka, czerwony gosc, z wasikiem, rogami i widlami w dloni... na tym jednak nie koniec... osobnik o wyraznie piekielnym pochodzeniu, nie jest bowiem suwerenny, poniewa¿ sam ma poprzyczepiane do konczyn sznurki, za które poci±ga nie kto inny jak nasz pupil i czyni to z wyra¼nym zadowoleniem.


1983 - Piece of Mind *****

Jedna z moich ulubionych ok³adek Ajronow. Po pierwsze dlatego, ze najmroczniejsza, a po drugie, ze przelomowa samego Edwarda. Trzeba Wam bowiem wiedziec, ze w jego zyciu zaszly wielkie zmiany.... Po pierwsze przestal siê szarogesic po piekle, a po drugie trafil w rece uspo³ecznionej s³u¿by zdrowia. Ta, widzac, ze z pacjentem jest cos nie tak zafundowala mu lobotomie, albo inna operacje mozgu wymagajaca ostrzy¿enia na zero i obciêcia czesci ciemieniowej czaszki. Z tego wlasnie powodu, na tej ok³adce Eddie jest lysy jak kolanko i znajduje siê w pokoju o miekich ¶cianach, do których przytwierdzone sa krepujace go ³añcuchy. I musze Wam powiedziez, ze chlop nie wyglada na zadowolonego, oj nie... Tym bardziej, ze jego i tak „przystojna inaczej” twarz bêdzie od tej pory podzielona na dwie czesci w poziomie, a gorna czesc czaszki bêdzie utrzymywala sie jedynie na przykreconej srubami do czola blaszce, spod której nieustannie kapie krew. Je¶li niektórzy z Was odetchnêli z ulga na mysl, ze Eddie zostal w koncu schwytany, to niech nie ciesza siê przedwczesnie i racza zauwazyc, ze niektóre z ogniw ³añcuchów, którymi zostal skuty Edzio zd±¿y³y ju¿ pêkn±æ. Co wiecej, je¶li odwrócimy koperte (b±d¼ ok³adkê CD) zobaczymy, ze drzwi pokoju, w którym znajduje siê nasz pupil sa otwarte na o¶cie¿... Warto, tez zwrocic uwage na to, ze chyba po raz pierwszy na ok³adce plyty I.M. pojawiaja siê tajemnicze symbole. W tym wypadku jest to zawieszona w powietrzu (obok drzwi) reka, b±d¼ rekawica, trzymajaca jakis naszyjnik, a mo¿e rozaniec (niestety nie widac tego dokladnie).


1984 - Powerslave ****

No i co? G³upio Wam teraz? My¶leli¶cie, ze Eddie to jakis podrzedny potworek z horrorow klasy B, a tu proszê! Okazuje sie, ze ju¿ w czasach staro¿ytnego Egiptu, by³ on bóstwem otaczanym kultem... i to nie byle jakim kultem. Wystarczy spojrzec jaka mu swiatynie zbudowano. Co ciekawe, jest to jedyna okladka plyty I.M., na ktorej nie ma samego Edka (chociaz oczywi¶cie jest jego podobizna wykuta w skale, ale przeciez to nie to samo). Poniewa¿ stanowi, ona „retrospekcje” w stosunku do tego co znalazlo siê na poprzedniej ok³adce, to ciagle nie wiemy, czy Edziowi udalo siê w koncu prysn±æ z pokoju bez klamek.


1985 - Live After Death *****

No tak... nie wiemy co prawda jak potoczyly siê losy naszego milusiñskiego, od naszego ostatniego spotkania w psychiatryku, ale jedno jest pewne: w tzw „miêdzyczasie” Edziowiu udalo siê zej¶æ ¶miertelnie, po to by mogl teraz wstac w pelnej swojej szpetnej krasie z grobu, w którym go zakopano. Biorac pod uwage entuzjazm i gracje, z jaka to czyni, mo¿emy przypuszczac, ze nie jest to jego „pierwszy raz”. Wypada tez odnotowac, ze Eddie znowu zapu¶ci³ wlosy i wygl±d mniej wiecej jak na ok³adce „Killera”... jednak pamiatka po pobycie w klinice w postaci blaszki na czole pozostala. Napis na jego grobie informuje, ze lezy w nim (a raczej le¿a³) niejaki Eddie T.H. Te inicjaly wziê³y siê stad, ze kiedy Ajroni projektowali swoja maskotke, mieli tylko maske, która otrzymali z akademii sztuk pieknych (a mo¿e teatralnej??? – ju¿ nie pamiêtam) i dlatego Eddie by³ tylko glowa (Eddie The Head). Jak zwykle frontowa czesc okladki to nie wszystko... na odwrocie mo¿emy zobaczyc wieksza czesc cmentarza, na którym ulokowano naszego nieboraka, jego dziwnego stra¿nika (czarny kotek z aureola i blyszczacymi slepkami), a tak¿e (w oddali) miasto, które odwiedzimy w przysz³ym odcinku...


1986 - Somewhere in Time ****1/2

Owszem w miescie jeste¶my, ale troszke nas rzucilo w czasie, wiec jest to miasto przysz³o¶ci. Eddie oczywi¶cie podaza z duchem czasu i tez ewolulowal. Okazuje siê, ze jego glowe wype³niaj± jakies kabelki i inne instalacje, wyposa¿ony jest w celownik elektroniczny i zamiast przestarzalej siekierki posiada dwie nowoczesne giwery... z których to oczywi¶cie nie omieszkal ju¿ skorzystac, k³ad±c zimnym trupem jakiegos Bogu ducha winnego obywatela.... widocznie upodobania Edka nie ewolulowaly. Jak w zadnym innym przypadku zarówno front jak i tyl okladki stanowia prawdziwa uczte dla wszystko ajronomejdenofilow. Cala ilustracja, jest bowiem pelna nawi±zañ do wcze¶niejszych plyt i piosenek I.M. Przyk³ady? Proszê bardzo: mo¿emy lizn±æ troche sztuki w Plantom of the Opera Hall, zegar elektroniczny wskazuje godzine 23.58, a z dachu jednego z wiezowcow spada Ikar z p³on±cymi skrzydlami. Oprocz tego Ajroni dali tu wyraz swoim fascynacjom pilkarskim, z których byli znani. Napis na tablicy ¶wietlnej informuj±cy, ze West Ham wygralo z Arsenalem 7:3 jednoznacznie wskazuje, jakiego klubu sa kibicami . Nie bêdê wam zdradzal, reszty smaczkow – pobawcie siê w detektywow i odnjadzcie je sami. Jedna tylko rzecz nie daje mi spokoju: jeden z neon znajduj±cych siê w tej metropolii jest wykonany cyrylica i stanowi go jedno slowo. Po przet³umaczeniu okazuje siê, ze tym s³owem jest... KEFIR. Ktos z Was ma mo¿e pojecie co Ajroni mieli do ruskiego kefiru?


1988 - Seventh Son of a Seventh Son ***1/2

Gratulacje! Eddie zostal tata! A mo¿e raczej mama... Trudno powiedziec, bo plod, który trzyma w reku jest zwi±zany pepowina z jego zebrem... No nie wazne. Grunt, ze Eddie doczekal siê potomka. Co prawda fakt ten odrobine naruszyl jedno¶æ jego ciala... brakuje mu bowiem kawalka czaszki (co on ma z ta glowa?) i jest mocno zdekompletowany mniej wiecej od zeber w dol. Ale coz te drobne niedogodno¶ci mog± znaczyc w porównaniu ze szczê¶ciem jakie niesie rodzicielstwo. Nasz bohater nie jest ich co prawda jeszcze chyba swiadom, bo jego twarz wyraza (w przeciwieñstwie do pozosta³ych jego odslon) pewna konfuzje i zagubienie, ale miejmy nadzieje, ze wszystko siê ulozy... Zaraz, zaraz! Wlasnie zwrócili¶my uwage na tytul! Ze jak? „Siódmy syn siódmego syna”???? Czyzby to znaczylo, ze Edzio ma jeszcze sze¶ciu braci (jak mo¿emy siê domy¶laæ rownie „s³odkich” i „uroczych” jak on sam), a ponadto, ze ten berbec, którego trzyma w gar¶ci to nie jest jego debiut! Oj niedobrze...


1990 - No Pryer for a Dying ***

Rutyna zaczyna poch³aniaæ Edka... Obowi±zki rodzicielskie tak bardzo go wyczerpaly, ze znowu umarl... i znowu zmartwychwstaje. Tylko, tym razem, jakis pechowiec jest ¶wiadkiem tego wydarzenia. Jak mo¿na przypuszczac, zajmie on niebawem lokum, którego dotychczasowym rezydentem by³ nasz bohater, by bilans cial w grobie siê zgadzal. Szczerze mówi±c ta okladka podoba mi siê najmniej ze wszystkich narysowanych przez Dereka Riggsa.


1992 - Fear of the Dark ***1/2

O mamo! Skandal! Derek Riggs przestal zajmowac siê rysowaniem ok³adek Ajronow i ta jest pierwsza stworzona przez jakiegos nêdznego imitatora... Chociaz z drugiej strony nie ma co narzekac, bo niejest taka zla. Co prawda Eddie zostal zdegradowany do wioskowego straszydla siedz±cego na drzewie, ale musze przyznac, ze wypada w tej roli dosc sugestywnie. Patrzac na niego, cz³owiek zaczyna siê zastanawiac, czy klechdy i zabobony rozpowszechniane w¶ród ciemnego ludu, o diablach siedz±cych na wierzbach i topolach, sa wyssane z palca, czy tez mo¿e kryje siê w nich czasem cien prawdy .


1993 - The Real Dead One *1/2
1993 - The Real Live One*1/2

Oj s³abiutko z Edkiem. Nie dosc, ze wyglada na tej ok³adce jak niedorozwiniêty nastolatek, to jeszcze pochlania go dzia³alno¶æ, która mo¿na co najwy¿ej okre¶liæ mianem sztubackiego psikusa. No bo jakze inaczej nazwac przegryzanie kabli do sprzêtu naglasniajcego. Takie powazne monstrum jak on powinno byæ troche bardziej dystyngowane i nie tracic czasu na takie b³azeñstwa, tylko zajac siê powaznym uczciwym horrorem


1994 - Live at Donington *

Przepraszam bardzo, a kto to? Bo chyba nie Eddie! Przygladamy siê z bliska. Patrzymy... i oczom nie wierzymy. To jednak Eddie... ale jakze odmieniony. Na tej ok³adce, ten morderca, bestia wcielona, przera¼liwe bostwo, ozywieniec i podró¿nik w czasie wyglada bowiem jak... jak plemnik ze skrzyde³kami. Daruj mi szanowny Edwardzie to niefortunne mo¿e porównanie, ale zaiste wielka Ci krzywde wyrz±dzi³, ten co Cie tym razem malowal. Sadze, ze w³a¶ciwy punkt widzenia powinienes mu wy³uszczyæ podczas osobistej rozmowy przeprowadzonej w cztery oczy...


1995 - The X Factor **1/2

Kolejny autor i kolejna technika... Tym razem Edek zostal wci±gniêty, a raczej wkrêcony w tryby jakiejs dziwnej pordzewialej maszyny. Mo¿liwe, ze zrobiono to po to, aby przywróciæ mu dawna postac, która tak haniebnie zostala przedstawiona na poprzedniej plycie. Trudno pwoiedziec. Grunt ze, po minie sadzac, zabiegi, którym jest poddawany, a które dla nas z pewno¶ci± bylyby niewyobrazalna tortura, on przyjmuje jakby znajdowal siê w gabinecie masazu. Taki z niego degenerat przepaskudny!


1998 - Virtual XI ***

Eddie znowu troszke siê zmienil. Bardzo mo¿liwe, ze poddal siê liftingowi, bo wyglada jakby mia³ naciagnieta skore na twarzy. Strasznie mu siê ten czas dal w kosc... w koncu w 1998 obchodzil dopiero swoja osiemnastke. Tym razem straszy nas z rzeczywisto¶ci wirtualnej (ten ch³opak, jak wspomnia³em, zawsze stara siê isc z duchem czasu i byæ na biezaco).


2000 - Brave New Wordl ****

Oho! Czyzby powrot starego dobrego Edka! Co prawda nie jest tu obecny calkiem fizycznie, ale ponura chmurka, której postac przybral unosz±c siê nad futurystycznym miastem, jest do niego podobna jak dwie krople wody. Biorac pod uwage z jaka nieklamana radocha spogl±da Edward na metropolie znajdujaca siê pod nim, mam przeczucie, ze nie jest to miejsce, w którym taki spokojny gosc jak ja, chcia³by kiedykolwiek zamieszkac


2003 - Dance of Death **3/4

To smutne! Eddie siê starzeje. Zamiast siac groze i zniszczenie, jak czynil to w latach „szczeniecych” woli sobie plasac i tañcowaæ niczym emeryci na wieczorku zapoznawczym w Ciechocinku. Malo tego! Ta okladka jest „narysowana” w jakims trójwymiarowym programie graficznym (podbnie jak okladka wydanej wczesniej sk³adanki „Ed Hunter” ) i w zwi±zku z powy¿szym wyglada naprawde slabo. Nie pomaga jej nawet to, ze Edzio stara siê nas przekonac, ze jest nikim innym jak sama ¶mierci±, ani fakt, ze jest otoczony przez pó³nagie kobitki.... oczywi¶cie równie¿ wygenerowane komputerowo.

Zdrowka zycze

1994 - Live at Donington
Taka mini uwaga Nie 1994 a 1993.
Pierwsza wersja ok³adki prezentowa³a siê tak:

By³a ona pierwsz± oficjaln± ok³adk±,na której nie ukaza³ siê Sz.P. Edward.
Ile gwiazdek teraz dasz??

Taka mini uwaga Nie 1994 a 1993.

A fakt.

bez przesady wrzosku ta okladka choc malo odkrywcza jest jednak calkiem niezle namalowana. co jednak mozna jej zarzucic to to ze wydaje sie bezczelnym plagiatem innej metalowej maskotki kapeli over kill, ta czaszka z nietoperzymi skrzydlami pojawia sie na wiekszosci (jesli nie wszystkich) wydawnictwach tej kapeli od plakatow zaczynajac na teledyskach konczac. na poparcie moich slow okladka plyty z 88 roku:


Ok³adka Dance Of Death jest najchujowsza! Nie ma to tamto.

PS. ¯e Ci siê Wrzosek chcia³o.

bez przesady wrzosku ta okladka choc malo odkrywcza jest jednak calkiem niezle namalowana

Od strony graficznej faktycznie jest nie¼le wykonana. Dobór kolorów te¿ nie jest z³y - nie przekracza granicy kiczu, chocia¿ ³atwo móg³by w niego popa¶æ... ale niestety sama postaæ Edka spycha ten cover na samo dno X ligi.

Kiedy¶ s³ucha³em IM,ale odstraszy³ mnie klimat jaki panuje wokó³ tej kapeli i jej fanów.

Co do ok³adek,to b.dobra jest do live after death,ale jeszcze lepsze jest zdjêcia na tej p³ycie na pierwszej stronie wk³adki.

Zespó³ wygl±da na nim jak banda spoconych peda³ów,a najbardziej szokuj±cy jest Bruce w swoich czerwonych lateksowych kalesonach.
bardzo dobra kapela bez dwoch zdan, a The Trooper moglbym sluchac non-stop
co do ok³adek, to najnowsza jest jak dla mnie zajebista, do tego stopnia mi sie podoba, ¿e kupi³em sobie z ni± koszulkê

Kiedy¶ lubi³em i sporo s³ucha³em a¿ do czasu "seventh son of a seventh son" , która to p³yta wkurwi³a mnie i zrazi³a do IM.

p.s. - przypomnia³o mi siê, ¿e dawno temu na studiach czyta³em ksi±¿ke SF autorstwa któregos z kolesi z Iron Maiden ( chyba Dickinsona ) By³a ¶mieszna i g³upia a koñczy³a siê tym, ¿e czarny charakter zostaje ¶miertelnie wyruchany w dupê przez robota
ta ksiazka to "przygody lorda slizgacza" autorstwa dickinsona, jak mialem 14 lat to mi sie to podobalo chociaz durne bylo na maxa, ciekawe czy dzisiaj tez bym sie z tego smial? na zachodzie wyszla jeszcze druga czesc "pozycja misjonarska", ale ze jedynka sprzedala sie w polsce mizernie to kontynuacja nie wyszla.
te¿ czyta³em tê ksi±¿kê, te¿ mia³êm 14 lat i te¿ mi siê wtedy podoba³a. W sumie to bym chêtnie przeczyta³ teraz.
Iron Maiden by³o do pewnego momentu moj± ulubion± kapel± metalow±. Na ich nieszczê¶cie potem pozna³em ostrzejsze granie no i Slayer. Ale dalej darzê ich ogromn± sympati±. By³em na koncercie w Chorzowie w 2005 i skopali dupy wszystkim. Generalnie lubiê wiêkszo¶æ p³yt, z naciskiem na trzy-cztery pierwsze i "Brave New World". Koncertowo mistrzostwo ¶wiata.
Dobrze, ¿e najpierw us³ysza³em ich muzyke a dopierto potem z jakiej¶ wk³adki dowiedzia³em siê jak wygl±daj±, bo co¶ czujê ¿e bym siê zrazi³ Teledyski te¿ maj± wykurwiste, jak np. "number of the beast" z t± kurwa dziesiêciometrow± kuk³± jakiego¶ szatana i tancerk± która podczas piruetu zmienia siê w Eddiego. A muzyka mi siê podoba, szczególnie z Dickinsonem. Z p³yt najbardziej lubiê "powerslave", "piece of mind" i "7th son of the 7th son", z reszty te¿ zazwyczaj sie znajdzie po parê dobrych kawa³ków na p³ytê (no mo¿e pomijaj±c takie wynalazki z Bayleyem na wokalu). Dwie pierwsze p³yty te¿ spoko, ostrzejsze i bardziej surowe = pankrok.

, ostrzejsze i bardziej surowe = pankrok
http://pl.youtube.com/watch?v=RN-f6F7l_gM
gdyby nie te solówki


Di'Anno trafi³ do Maiden w okresie kiedy zespó³ rozpaczliwie potrzebowa³ nowego wokalisty. Mimo ¿e Paul reprezentowa³ modny w tamtych czasach nurt punk rocka, za³o¿yciel zespo³u, Steve Harris postanowi³ daæ mu szansê. Di'Anno zosta³ przyjêty w 1977 i za¶piewa³ na dwóch pierwszych studyjnych p³ytach: Iron Maiden (1980) i Killers (1981).




Chyba jedyny zespó³ do którego jestem tak uprzedzony jak to s³ysze to rzygam,jak widze fanów co maj± nadwage dziewiczy w±s i kochaja fantasy to te¿ rzygam,ogólnie ta muzyka jest chujowa jak dla mnie.
http://www.rockmetal.pl/w...di.anno.09.html


W ogóle nie by³o ¿adnego ruchu. New Wave of British Heavy Metal to termin, który odnosi³ siê wy³±cznie do Iron Maiden. Pozosta³e kapele, takie jak Def Leppard czy Saxon, to by³ po prostu zwyk³y heavy metal. Nie istnieje inny zespó³ spod znaku NWoBHM. By³o tylko Iron Maiden z punkowym wokalist±, czyli ze mn±.


Skoro ju¿ mówimy o Iron Maiden, co s±dzisz o ich ostatnich dokonaniach Iron?

Nie mam pojêcia, nie s³ucham ich od lat. Ale podobno ich najnowszy album sprzeda³ siê w Ameryce Po³udniowej w nak³adzie miliona kopii. Ja nie nagra³em p³yty ju¿ od paru lat, ale mój ostatni kr±¿ek rozszed³ siê w ilo¶ci 28 milionów egzemplarzy w samej Brazylii.


Nie wiem czy go czasem nie ponosi fantazja w paru momentach, zw³aszcza z tymi sprzedanymi p³ytami. Kurwa, 28 milionów? Ale wywiad i tak w miarê ciekawy.

Mój ulubiony album to chyba "Powerslave" z 1984.
tru.
Sanctuary=pankrok. Di'Anno daje radê, aczkolwiek Iron Maiden to Dickinson, choæby nie wiem jak Harris siê stara³ zapierdalaæ palcami po czterech, grubych strunach.

zczególnie odradzam szitu zatytu³owanego "Virtual XI", konia z rzêdem temu kto przes³ucha ten kr±¿ek od pocz±tku do koñca

Pierdolisz Waæpan! Tej p³yty zajebi¶cie siê s³ucha na s³uchawkach,tylko odpowiednio g³o¶no. Takie numery jak The Clansman, The Educated Fool, Don't Look to the Eyes of a Stranger czy tytu³owy k³ad± na ³opaty a¿ mi³o. Chocia¿ sam kiedy¶ niecierpia³em tej p³yty bêd±c wielkim fanem IM.

[ Dodano: |15 Lut 2010|, 2010 20:10 ]
to nie jest muzyka dla bialych ludzi.
raczej to nie jest muzyka dla nie bia³ych ludzi
pamietam ze w ktoregos sylwestra podpierdolilem gitare kumplowi i udawalem harrisa. strasznie sie zblaznilem. piekny czasy. obowiazkowo mialem na sobie koszulke IM
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEÅ»A WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.