|
Dyski zewnętrzne |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Właśnie się zastanawiam intensywnie nad nabyciem dysku zewnętrznego. Jest ku temu kilka powodów: 1. mam chujowego, wolnego laptopa (jakiś pierdolony sadysta zainstalował mi Windows Vistę na kompie, który ma 512 MB RAM, z którego w dodatku korzysta też karta graficzna, a więc na Vistę zostaje mi jakieś 460 MB RAM), co sprawia, że co druga płytka, którą chcę nagrywać, marnuje się - a byłam przekonana, że zrobią mi downgrade'a, jednak nie zrobili, a ja byłam w pilnej potrzebie posiadania kompa; 2. jestem staszną bałaganiarą, mam burdel w płytach, książkach, dokumentach, a w dodatku taką pamięć łatwiej jest przenosić, niż 50 płytek, które potencjalnie chciałoby się obejrzeć na wyjeździe; 3. mam prawie cały twardziel na laptopie zawalony, gdyż mam szybkie łącze, utorrenta i mnóstwo filmów, których nie chcę się pozbywać, a jeszcze wiele filmów przede mną - zresztą jestem sentymentalna i nie lubię kasować filmów i muzyki jeśli nie są chujowe.
W związku z tem powiedzcie mi, kto się zna, czy bardziej się opłaca zainwestować te kilka stówek w dysk zewnętrzny, czy się bujać z płytami DVD, czy z kartami pamięci, czy dokupić sobie kilka dysków twardych do kompa stacjonarnego i na nich wszystko trzymać, czy co... A jeśli uważacie, że dysk zewnętrzny to dobra inwestycja, to powiedzcie, jaki dysk zewnętrzny byście sobie zakupili, bo nie chcę chłamu, który się rozwali po pół roku i pozbawi mnie filmów, które z takim nabożeństwem piratuję.
Po 1 pierwsze to wypierdol Viste z tego laptopa jak,masz tylko 512 ramu. Dysk zewnetrzny? Jest wygodny. Mozesz np. isc sobie do kogos i zgrywac rzeczy tak jak na zwykłego pen drive, wystarczy do usb podłaczyc. NIestety jest tez minus... Musisz uwazac jak jestes bałaganiara, spadnie Ci taki dysk albo cos i po rybach. Ale jezeli masz mozliwosc zakupu normalnego dysku i wsadzenia go do kompa stacjonarnego to wybierz tą opcje.
Nic tu specjalnie nie ma do gadania, płyty DVD na pewno wyjdą najtaniej, no ale dysk zewnętrzny faktycznie jest wygodny.
Po 1 pierwsze to wypierdol Viste z tego laptopa jak,masz tylko 512 ramu.
Taniej wyjdzie mi raczej chyba dokupienie ramu. Problem polega na tym, że pracuję na tym świństwie i jeśli będę miała pirata to mogę mieć kłopoty. Zastanawiam się nad instalacją wesołego ubuntu albo innego linuksa, ale nie mogę się przekonać jakoś do tego, zwłaszcza że, nie wiadomo, dlaczego, większość zleceniodawców wymaga, żebym miała windowsa, chociaż i tak mam pakiet openoffice, a nie microsofcik, a OO chodzi pod linuksem też... Moja branża skupia dziwnych ludzi...
Musisz uwazac jak jestes bałaganiara, spadnie Ci taki dysk albo cos i po rybach.
Spoko spoko, swego czasu obraziłam się na ten komp, bo po wielu godzinach niezwykle upierdliwego i nudnego tłumaczenia kulinarnego (27 zafajdanych stron listy mielonek, kiszonek i majonezów) nagle mi się zawiesił, co uniemożliwiło mi natychmiastowe wysłanie tego świństwa zleceniodawcy i wypędzenie z pamięci. W obliczu buntu maszyn postanowiłam zrobić bunt ludzi, odłączyłam laptopa od myszy, zasilania, głośników, zamknęłam go, uniosłam nad głowę i cisnęłam o glebę. Następnie wskoczyłam w buty i poszłam się napić. Kiedy wróciłam do domu po kilku godzinach relaksu, komp działał, tylko spieprzył mi się profil (zresztą pliki profilu były nadal na twardzielu, a więc sobie w 20 minut poradziłam z tym problemem). I działa do dzisiaj.
No ale jeśli chodzi o dysk zewnętrzny, raczej nie grozi mu spadnięcie, bo mam taką ładną półeczkę na biurku zabudowaną z trzech stron - no chyba że przygrzmocę w coś / kogoś walizą, w której on się będzie znajdował.
Ale jezeli masz mozliwosc zakupu normalnego dysku i wsadzenia go do kompa stacjonarnego to wybierz tą opcje.
Tylko to jest właśnie upierdliwsze, bo normalnego twardziela nie podłączysz do laptopa koleżanki i sobie nie zgrasz plików, a poza tym przewożenie twardziela też może się skończyć katastrofą.
To kup sobie coś takiego i po kłopocie http://allegro.pl/item321..._sata2_ide.html
Tylko to jest właśnie upierdliwsze, bo normalnego twardziela nie podłączysz do laptopa koleżanki i sobie nie zgrasz plików, a poza tym przewożenie twardziela też może się skończyć katastrofą.
a ja mam laptopa i 3 dyski ze starego stacjonarnego kompa oczywiscie tylko jednego na raz podlaczam przez przepiekny cudowny mosteczek usb (kiedy moj brat nagle rozebral"domowego" kompa na czesci mialam wizje ze wszystkie moje pliki poszly sie jeb** )
oto takie cudo: http://www.komputer-media...n,311424,0.html
z przewozeniem dysku rzeczywiscie jest problem mi ostatnio jeden z dyskow spadl na podloge bo pociagnelam za kabel od mostka ale na cale szczescie przezyl i ma sie dobrze
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|