X
ďťż
crust punk fuck

WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA

jak w temacie sluchacie crusta polecacie jakies dobre bandy



polecacie jakies dobre bandy

http://www.youtube.com/watch?v=Ll8Qm8yDj-8

Po kapelach crustowych mogę stwierdzić głoym okiem - już Peja ma więcej wspólnego z punk rockiem
NAUSEA, DOOM, ENT..z polskich TOXIC BONKERS....
Sanctus Iuda mi się podobali, niestety teksty kretyńskie do bólu, więc czasem zarzucę najwyżej któryś z granych przez nich coverów.


widuję czasem wokalistę i basistę.....

wyglądają jak pederaści

jak w temacie sluchacie crusta polecacie jakies dobre bandy

Pojęcia "crust" i "dobre bandy" są wzajemnie się wykluczającymi. Oczywiście każda reguła ma wyjątki potwierdzające ją i w tym wypadku takowymi wyjątkami są Disaffect i Anarcrust, ale fakt pozostaje faktem: crust = chujowy rzęchot.

Zdrówka życzę
Agoraphobic Nosebleed, ale nie wiem, czy to crust, nie znam się na tym.

TOXIC BONKERS
a ja myślałem że to grind
TB nawet grali na MN u nas, chociaż nie byłem. mój brejd to katował czasem, i szczerze to na serio brzmiało jak grind (troche mi zalatywało Łbem Prosiaka )
http://www.centrum.fm/forum/viewtopic.php?p=39316
Filth of Mankind to crust? jeśli tak to straszna kupa ten crust

Filth of Mankind to crust?

Tak.

A nie mówiłem, że
nienawidzę crusta
może i grind ...dla mnie i tak NAUSEA najlepsza była z tych klimatów..do tej pory mogę ich katować na okrągło...tak jak i ENT
pamietam kiedys pojechalem z kumplem na jakis koncert , zaden z nas nie wiedzial co tam ma grac ale jakos sie tym nie przejmowalismy. na miejscu okazalo sie ze to jakis przeglad kapel crust byl , poszedlem na zwiady, wchodze na sale rozgladam sie nie ma kurwa nikogo tylko ja, gosciu za konsoleta i kapela. wokalista stoi sztywno i ryczy urgrgrogrourgrouyyy a kapela napierdala bum bum bum tadadadadada, pol minuty pozniej kapela przerywa a wokal mowi do pana za konsoleta , wiecej poglosu prosze , i zaczynaja od nowa. ucieklem z tamtad przerazony, tam mialo grac chyba z piec kapel w tym stylu a najsmieszniejsze ze absolutnie nikt nie chcial ich sluchac, oni nawet nawzajem nie ogladali wystepow kapel. ja i kumpel w kazdym badz razie wolelismy sie uchlac.
z crusta to mi się podoba tylko DOOM miałem kiedyś ich jakaś kasetę i słuchałem dość często dobrze napierdalali starzy nie mogli tego znieść jak tylko robiłem głośniej to zawsze sie przypierdalali żeby ściszyć bo to nie jest muzyka
a sanctus juda to nawet kiedyś koszulkę miałem ale jak mi kumpla znajomy z Białegostoku powiedział parę ciekawostek na ich temat i wyszło że to straszne pozery to wstyd już było nosić
kovalu, może po prostu jeszcze si ekoncert nie zaczął, a kapele ustawiały brzmienia czy coś tam??
nie, nie , to juz byl koncert wlasciwy , bosmy przyjechali z parogodzinnym opuznieniem, a to juz grala ktoras tam z kolei kapela
Mnie rozczulił sytuacja, którą zaobserwowałem kiedyś na jakimś festiwalu w Stodole, na którym grały tez jakies krasty. Wokal po tradycyjnym opowiedzeniu o czym za chwile będzie śpiewał (co trwało jakies 5 minut) złapał mikrofon i na tle rzęrzących gitar wykonał kilka dudniąco-rzygających okrzków, pomruków i jazgotów.... cos w stylu...

"Buuhrrra herrrrr hrrreeee Agrhhhhh Egrrrrrrr AAAAAAAA Hrrrrr DREEEEEEekkk bhaaaaa!!!". Trwało to mniej więcej póltorej minuty, po czym koles skończył, odwrócił się do zespołu i sądząc, że publika go nie usłyszy, stwierdził "Sorki. Tekst mi się pomylił"

Zdrówka życzę
mój jeden znajomy grał kiedyś w crust kapeli FEAR OF CONFORM....dali parę koncertów..zawsze przed występem wypijał jedno tanie wino by tremy nie mieć..technicznie to średnio..i szczerze wątpie by mieli jakiekolwiek teksty....kumpel robił ŁAAAAAAAAAAAAUUUUUUUUUUUU w każdym refrenie a zwrotki leciały EEEGGGEOIUMLLLLHHHGRRR
jednym słowem ogień
mieszkał potem na EAST SIDE w Berlinie i bardzo szybko sie tam zaasymilował ...w końcu odkrył najlepsze dla siebie miejsce na ziemi ..do czasu deportowania do Polski

nie dało się słuchać ich kasety ale że to były dobre ziomy i w 100% PANK ROKI NA MAXA to sie im kadziło

obecnie mają po 32-34 lata i wrócili do korzeni...100% jabol panka w najgorszym tego słowa znaczeniu
dla tych co twierdza że CRUST to tylko hałas i darcie ryja pozbawione melodii:

TRAGEDY

http://www.myspace.com/tragedyport

poza tym powtórzę to co skrobnąłem na streetmusic

88% kapel w tym stylu to SYF ale NAUSEA,DOOM,ENT,AMEBIX,stare NEUROSIS czy własnie wymienione TRAGEDY lubię przykatować
http://www.myspace.com/conflictingideas

takiego krasta to mogę słuchać
VICTIMS

Crust Punkrock And Roll ze Szwecji

sporo wpływów MOTORHEAD

http://profile.myspace.co...riendid=7951911

[ Dodano: 05-02-2007, 19:46 ]
Lubiłem swego czasu Nausea, a z polskich zespołów sanctus juda. Wiecej grzechów nie pamiętam za wszystkie załuje.
Crust smierdzi kupa, ale jest jak dla mnie jedna naprawde zajebista kapela crustowa. Graja zajebiscie i nie maja tak pojebanych w dekiel tekstow jak kapele typowe dla tej scceny. Ow kapela nazywa sie Extinction of Mankind.

[ Dodano: 05-02-2007, 21:15 ]
Jak chce sobie posłuchać crusta to włączam odkurzacz

mój jeden znajomy grał kiedyś w crust kapeli FEAR OF CONFORM....

mam sporo fajnych fot z ich koncertu z Hybryd, z Anti Hostility tam grali i z czymś jeszcze.
co do krasta to mój brajdak był krastowcem (w sumie chyba jeszcze jest) także w domu tego sporo było ale nie słuchał tego przy mnie za często. osobiście lubię Nausea, wczesny Doom - tych nawet kiedyś widziałem i pierwszą płytę Hiatusa, w zasadzie kilka kawałków. z polskich ni chuja nic. ktoś tam o Toxic Bonkers pisał - kupiłem ich płytę tu w UK, największy sklep muzyczny ją ma i z Vaderem są to jedyne polskie tytuły. grają teraz metal.
WOLFPACK

http://wolfbrigade.tk/

EXTINCTION OF MANKIND

http://profile.myspace.co...riendid=7904211

NAUSEA

http://profile.myspace.co...iendid=37181973
Kiedyś na Pankserwisie chwaliłem się, że grałem w kapeli krastowej. Mieliśmy bardzo duży skład, w którym była m.in. betoniarka, odkurzacz, piła do drewna - ja grałem na wiertarce. Po zakończeniu budowy niestety zespół się rozpadł, reszta kolesi pewnie udziela się w innych projektach.
MISERY

http://profile.myspace.co...riendid=1066559

DOOM

http://profile.myspace.co...iendid=39965890

AMEBIX

http://profile.myspace.co...iendid=75972433
"mam sporo fajnych fot z ich koncertu z Hybryd, z Anti Hostility tam grali i z czymś jeszcze."

też wtedy tam byłem..za wiele nie pamiętam bo byłem zbyt pijany

Sosna chyba z 3-4 bełty wypił by "przełamać tremę"

a foty wrzucaj

"
a foty wrzucaj


nie mam tu niestety, w Polsce są
ciekawe czemu nikt nie wspomnial o najciekawszej crust kapeli anti holokaust, to dopiero byly kwiaty , najpierw crusty puzniej dobre skiny grajace "ska". ja nie rozumiem jak mogliscie zapomniec o takim szczegulnym przypadku ?
Czy moze mi jakis dobry czlowiek wyjasnic czym sie rozni grind core od crusta?

Czy Extreme Noise Terror to grind czy krast

"Punker Than Punk" = mistrz

999=666

koval anti-holocaust zaczeli grać crusta pod wpływem kolegów z Ełku z anti-hostility...tyle że robili to bardzo nieumiejętnie...mieli wtedy po 15-17 lat i bardzo szybko zakończyli tą przygodę z graniem ...po jakimś czasie i zmianach personalnych zaczeli grać inną muzykę....zrobili idiotyzm że grali pod tą samą nazwą...nadal jednak robiąc to kiepsko....
tak naprawdę jako tako to umiał grać porządnie jeden gość co dzis się udziela w bachorze

towarzysko to znałem lepiej jedną osobę...która mieszka obecnie w warszawie i jest bardzo w porządku....słabo znam tego gitarzystę z Bachora...ale kumpel mi mówi że jest spoko...innych nie znam wiec sie nie wypowiadam..ta laska co kiedyś tam spiewała sprawiała wrażenie wieśniary

a w anti-holocaust w okresie "ska" to grał w sumie jeden skin co do nich dołączył po tym jak "zerwali' z crustem ..bardzo młody koleś...reszta nie była żadnymi skinami...
Anti-Holocaust to faktycznie były lepsze parówki (poza kolegą K. , o którym wspomniał r27, a którego od czasu do czasu widuję). Zapomnieliście wspomniec, że po okresie "ska", mastapiła kolejna wolta i goście z A-H (już pod inna nazwą) zabrali się za granie "oldschoolowego hardcora" jako cobver band Minor Threat. Normalnie ludzie renesansu jak pragnę myć nogi... tylko czekać, aż sie za śpiewanie horałów gregoriańskich zabiorą.

Z tej całej ekipy A-H, to chyba najbardziej "do gustu" przypadł by wszytskim "mózg" tego zespołu, czyli niejaki Kropek (przygarnij Kropka!). 100% Craaaaaaab People. Tworca pamiętnego antinetu, który w obawie przez "nazistowską infiltracją", był tak zakamuflowany i elitarny, że jego uczestnicy jak się już tam dostali chodzli z permanentną erekcją

Jednocześnie ów Kropek było organizatorem SPAF-u w Giżycku, na którym występowaliśmy jako Wajse Ibermenszen. Organizacja nam się tak podobała, że nasz basista chciał potem zjeść owego Kropka, kiedy spotkał go później w Wa-wie

Zdrówka życzę

PS: Z koncertów krastowych to zaliczyłem Selfish (jeszcze w Hybrydach), Anarcrust (j/w - swoją droga bardzo dobry koncert i złego słowa o tej kapeli nie powiem) i Doom (w Łodzi - koncert mnie nieco znudził) + różne Punx Pikniki na których plumapały rozmaite całkowicie nierozróżnialne przeze mnie krast-bendy (jakiś Filth Of Mankind, Parodie Człowieka, Sanctus Iudy etc.)
A ilu kolesi z Anti-Holocaust gra teraz w Bachorze?
ja wczesny Doom nawet lubię, ale generalnie od crustu trzymam się z daleka - "pozytywne" teksty sprowadzone do absurdu, żygające wokale i muzyka więcej mająca wspólnego z metalem niż punkiem.
kropek to padaka na maxa..próbka jego "poezji"

"Na koncerty giżycczan przychodzą zarówno punks , autonomiści jak również skins , którzy nie ulegli propagandzie faszystowsko-nacjonalistycznej i wiedzą co to znaczy oi , ska i dobra zabawa. "

I WSZYSTKO JASNE

kiedyś chciałem się zapisac na ten antinet ok 6 czy 7 lat temu ....ale mi odmówiono sugerując że seksistom i ludziom zadajacym się z typami o podejrzanej reputacji wstep wzbroniony
no cóż Kropuś był świadkiem akcji nakopania dup dla zespołu "piekło Kobiet" swego czasu na koncercie w Ełku i próby przewrócenia ich busa

[ Dodano: 06-02-2007, 09:53 ]


88% kapel w tym stylu to SYF ale NAUSEA,DOOM,ENT,AMEBIX,stare NEUROSIS czy własnie wymienione TRAGEDY lubię przykatować


Neurosis to i ja bardzo lubię, ale to nie jest żaden krast.

Zdrówka życzę

w bachozre gra tylko kwiatek...chyba.....żadnego crab peopla tam nie ma

Kiedyś przeprowadziiłem małą rozkminke i chyba gra ktos więcej, z tego co pamiętam ze 3 osoby. Przynajmniej tak wyszło z kawałka na jutub i składu anti holokaust
szybka kwerenda w googlach ..................

Brader, Muson, Kwiatek i Stiv - Bachor
kurczak,sylvia, samanta, muson,kwiatek, madey, marian, adam, kropek, - AH
z crusta lezy mi gdzies jeszcze kaseta SILNEJ WOLI.wiecej raczej stycznosci z tym wynalazkiem nie mialem.
ostatnio leciała w radio jakaś audycja o metalu i puścili Infekcję, nazwę kojarzę z pankowych katalogów, ale muza do dupy - właśnie pod metal podchodzi
dla mnie te infekcje czy silne wole to padaka jak sanctus iuda....czy coś takiego jak barricades czy amen...
powchodziłem sobie na te mejspesy co wkleiliscie w tym temacie, i jednoznacznie stwierdziłem ze crust jest do dupy
o ile muzycznej rzezni czasem moge posluchac, o tyle takiego ryczaco-rzygajacego wokalu nie jestem w stanie strawic dluzej niz minute. sprawdze niebawem te linki od pandy.
krastom mówię NIET
rzyg rzyg i jeszcze raz rzyg
Kto słucha Crusta ten Pederasta.

Po kapelach crustowych mogę stwierdzić głoym okiem - już Peja ma więcej wspólnego z punk rockiem
Bylo pare dobrych kapel ja lubie od czasu do czasu posluchac NAUSEA , DISAFFECT , EAR DAMAGE co do ANARCRUST na zywo byli OK , ogolnie nigdy nie lubilem tego , dobra kapela ze stanow grjaca cos ala crust to byl CIVIL DISOBEDIENCE wrzaskliwy punk rock goscie normalnie szczekali zamiast spiewac ale nie bylo pozbawione melodi i fajnych pomyslow jakis wczesny crust zespol co mi sie podobal to byl IMPULSE MANSLAUGHTER i RIPCORD , RORCHACH byl nawet nawet ale w sumie nuda straszna , DOOM widzialem w lodzi ale nudne strasznie , EXTINCTION OF MANKIND bylo lepsze , pierwszy chyba taki crust z prawdziwgo zdazenia to byl ICONS OF FILTH naprawde zajebiscie dobry zespol muzycznie w ich muzyce mozna nawet bylo uslyszec pozostalosci z OI! music ala Discharge , te wszystkie kapele z japoni raczej miernota poza GISM mieli pare fajnych kawalkow , AMBUSH z niemiec nuda. Obecnie zostalo mi moze z 5 plyt z ta muzyka lwia czesc sprzedalem lata temu , kupowalem to nabierzaco w ciemno czesc przelezala na polce lata bez sluchania wiekszego mysle ze dla mnie czasy ostrej muzyki jak CRUST minely juz bezpowrotnie. Mysle ze scena CRUST przeobrazila sie w metal bardziej i byla zwiazana ze sklotami i jakims niebywale zaacofanym anarchizmem i dredami co faktycznie doprowadzilo ta scene do samo eksterminacji z powodu narkotykow a w szczegolnosci braku higieny osobistej , ich apokaliptyczna wizja swiata w ich przypadku ziscila sie.
Crust to jest muzyka dla Majtera i jego kolegow. Odnoszac sie do piosenki Wiewiorczakow bodajze - chocby laska byla nie wiem jak zajebista i tak bym tego dla niej nie sluchal
a tam, swego czasu Panda tu pisał o Amebix, to sięgnąłem i się nie zawiodłem, więc jakiś tam procent jest słuchalny dla normalnego słuchacza. Ale dla świętego spokoju wole nie drążyć tematu crustu jeżeli tutejsi znawcy tematu twierdzą, że ten zespół to ścisła czołówka

ICONS OF FILTH naprawde zajebiscie dobry zespol muzycznie

byłem na ich koncercie, na którym zmarł ich wokalista i był to jedyny raz kiedy ich słyszałem. fakt byli nieźli, najlepsi tamtego wieczoru

z crusta jeszcze Pissed byli dość dobrzy

Pissed

kompletnie kiedys grac nie potrafili choc klimat jakis to tam mialo jak dla mnie strasznie prymitywne granie , chyba juz bardziej wolalem SEDITION ze szkocji grali tam na trabach jerychonskich i straszliwie napierdalali ale to byl poganski odlam crusta wszedzie celtyki i inne znaki runiczne , chyba pionierzy takich dziwno druidzkich tradycji.
właśnie dlatego pamiętam PISSED, że prymitywni byli ciężko, wolno i dość melodyjnie. prawdę mówiąc to z całej płyty wyróżniał się 1 kawałek - coś tam of the western sky

Sedition to gówno było dopiero. można ich dyskografię śmiesznie wydaną na CD kupić za 5 funciaków
ja uważam, ze crust jest zajebisty. ta szybkość, agresja - to jest pankrok!
PISSED miałem jeden cd ..fajny walec...tytuł coś "sunshine western sky"

podobał mi się też wydany w Polsce DISSAFECT..choć to raczej był szybki hc/punk a nie crust...

sedition to gówno było.....

na tym koncercie doom w łodzi też byłem ..w sali moze z 20 minut bo w chuj gorąco było i wolałem z kumplami pogadać przed lokalem..wieczorem jak nie zapomne to wrzuce 2 foty z tej imprezy....po koncercie na łodzi kaliskiej fajna bójka z kibicami ŁKS była, chłopak isie nmacięli bo myśleli że maja doczynienia z paroma pankami i zaczeli ich gonić ..a tu przed stacja z 40 osób siedziało ioklepało centralnie tych parunastu kibiców...w chuj mentowni... która wmieszała sie dopiero jak kibice wpierdol dostali..ogólnie wesoło
Z crusta w mojej kasetowo - plytowej kolekcji mam tylko Infekcje - Przegrani. Kiedys pozyczylam od kumpeli i zapomnialam oddac, no i tak sobie lezy. Pozniej bylam na koncercie Evila - kapeli gdzie na wokalu jest Mokry z Infekcji. Nie wiem... u nas w Lcy jest tak chujowe naglosnienie, a w polaczeniu z tymi wszystkimi dzwiekami zlewalo sie to w jeden wielki jazgot. Co prawda Mokry niezle sie wczowa w te swoje "darcie pyska", ale latanie po scenie bez butow i skarpetek jakos srednio mnie sie podoba. Ogolnie - na poczatku moze i mi sie to krastowe granie podobalo - jakies poltorej roku temu, kiedy wpadla mi wlasnie ta kaseta w rece, ale zapal szybko minal i teraz juz w ogole tego typu muzy nie slucham. Kaseta lezy i sie kurzy, a jakies tam albumy typu wlasnie neusea albo doom zajmuja tylko miejsce na kompie.

DOOM widzialem w lodzi ale nudne strasznie

SO WAR fajnie grali power i z jajem
kojaze ich z Opola bodajze albo gdzies z tamtad. widzialem ich kiedys na koncercie muzycznie kiszka a ze z jajem to fakt
ja bylem na koncercie infekcji+ cos z Norwegii ew. z okolic....

pierwsze co pomyslalem jak zaczeli grac te swoje kawalki- oni sie stroja czy juz graja.... hm....

ale nikt nie mowil ze crust to rurki z kremem....
Ciekaw jestem czy Motyw jeszcze zyje wogole wariat to byl jak chuj kiedys ekipa z Gdanska chciala go porwac z jakiegos koncertu ze soba aby byl maskotka , na polwyspie Motyw handlowal lewymi dragami po prawdziwe sam wszytskie zezarl a musial sie rozliczyc za towar wiec walil w rogi turystow !!!
żyje, żyje, mój brat ma z nim kontakt
Jakieś 5 miesięcy temu spotkałem typa w Aurorze, zaiste, trudno go było poznać. Wygląda na to, że zszedł na dobrą drogę.
O fuuuck!! Motywa to i ja dobrze kiedyś znałem,pamietam go jeszcze z czasów jak śmigał z dwoma wiekimi psami,jeden to był chyba mastiff a drugi biała suka doga argentyńskiego

przezabawny koleś,sporo ludzi z moich stron go znało
A jak ta cala historia ze z gazowki ktos mu z pol metra w ryja strzelil wie ktos o co chodzi ?
Panda te psy były Oli, jego byłej laski, on miał takiego nijakiego zjeba.

Ziggy coś mi kołacze w bani z tą gazówką ale nie pamiętam. Nie wiem czy fama nie poszła bo w Podkowie Leśnej na koncercie typ zarobił pistoletem z kufla w łeb. Może Motyw, mieszkał wtedy kilkaset metrów od tej miejscówki. W każdym razie ktoś ze moich znajomych. Zapytam brajdaka.
zamiasta krasta wole słuchac juz Krzysia Krawczyka a tak poza tym to FUCK CRUST !!!
Spotykam Motywa co jakiś czas, ale teraz to zupełnie inny gość niż pare lat temu. Wyciszony, spokojny, wyluzowany...

A z psem cały czas chodzi, ale tylko jednym.

BTW Motyw bardzo ładnie rysuje. Widzieliście kiedyś jego prace?

A wracając do koncertu Dooma w Łodzi, to taka jeszcze taka historia mi się przypomniała, że przez pół drogi powrotnej Motyw z Oxfordem snuli wspomnienia jak to byli naziolami i mieli koszulki National Front

Zdrówka życzę
na sczeście daleko mi do crust ale swego czasu moda była na to ostra..wspominaliscie o koncercie doom a kto pamieta akcje policji po?nastapił ostry wjazd ich i lanie..nawet ta pała fajbusiewicz zrobił o tym program w tv


Motyw z Oxfordem snuli wspomnienia jak to byli naziolami i mieli koszulki National Front


Motyw owszem, pamietam go ale co do Oxforda to na 88% brednie, ten idiota w zyciu slowa prawdy nie powiedzial

ale co do Oxforda to na 88% brednie, ten idiota w zyciu slowa prawdy nie powiedzial

Proste. Przecież wystarczyło, że gościu gebę otworzył, a bracia Grimm, Andersen i Brzechwa razem wzięci chowali się po kątach.

Ja nie wnikam w to czy on O. był nazi, czy nie, tylko chodziło mi o to, że "wspominki" snute przez Motywa i Oxforda (przy założeniu, że w 100% były wyssane z palca) = bezcenne

Co do Motywowego naziolowania, to też wiem, ze to prawda, bo nawet mój brajdak cioteczny, w swym okresie fascynacji "białymi wojownikami", łaził z nim na jakieś akcje.

Zdrówka życzę
A, kurwa nikt nie pamieta jak Motyw mial warkoczyki do pasa?

Mam gdzies na kasecie nagrane jak wyzej wymieniony ryczal w kapeli grind corowej z niejakim Wlodim znanym z wystepow w Molescie Jest tam jeden dobry numer, jakas czytanka dla dzieci o cebuli zagrana w wersji punkowej.
tu fota z tego koncertu DOOMa



znalazłem tylko jedną

Crust to jest muzyka dla Majtera i jego kolegow. Odnoszac sie do piosenki Wiewiorczakow bodajze - chocby laska byla nie wiem jak zajebista i tak bym tego dla niej nie sluchal

typ, ktory rzadzi w tych wiewiorczakach swego czasu tez gral crusta w Niech Bedzie?
te Niech Będzie to muzycznie rozpierdalał 3/4 polskich kapel crust..na żywo wypadali rewelacyjnie

Niech Będzie

dobry zespol byl poznalem ich kiedys na koncercie , grali naprawde bardzo dobrze jak na tamte lata ale to zaden crust nie byl
sami sie okreslali jako crust - jakies a i e w koleczkach , reklama w zinie CRUST, nagrali cover PISSED + mieli jakies wstawki grindowe itp ale faktycznie trzeba przyznac ze muzycznie to bili wszysktkich innych crustowcow na glowe
no ale zin CRUST nie był tylko o crust kapelach.....koleś który zaczął go wydawać a wtedy mój znajomy raczej kierował się linią "ideologiczną" a nie muzyczną stąd też na łamach tej gazety chumbawamba , under the gun czy fatherheads (lekki melodyjny punk 77 z londynu)...wiem coś o tym z autopsji

a faktycznie Niech Będzie to taki polski Pissed

taki polski Pissed

byli lepsi niz pissed
na zywo jak ich widziałem to była wtedy REWELACJA..z tym ze nie mieli "prasy w zinach" i stąd nie uchodzili za zespół "zajebisty"

taka homomilitia z którą grywali koncerty to było przy nich muzycznie DNO
W Niech Będzie to chyba jeszcze Franek z Podwórkowych Chuliganów darł ryja.

homomilitia z którą grywali koncerty to było przy nich muzycznie DNO

Homomilitia to dno, przy kim by nie grali. Ale czy to podchodzi pod crust?

Przesłuchałem sobie ostatnio ich jedyne wydane w bólach CD i nie.
Nie, kurwa, nie.

Homomilitia to dno, przy kim by nie grali. Ale czy to podchodzi pod crust?

No pewnie, ze tak! PRzeciez Homomilitia była na lewo i prawo reklamowana jako najlepsza polska crustowa ekipa. Towar eksportowy niemalże.

Zdrówka życzę

To jest jasne, ale ile było w tym prawdy? Mi w każdym razie stylowo średnio kojarzyło się to z crustem, poproszę o wypowiedź znawców gatunku.
Muzycznie od Homosiów 100 x lepsza była Sanctus Iuda, o której prędzej można powiedzieć: crust


Oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że crust, to styl różnorodny, kuszący jak diament mnogością rozmaitych płaszczyzn i barw. Styl, w którym każdy odnajdzie coś dla siebie i który nie jest tak wtórny, monotonny i jednowymiarowy, jak mówią o nim złośliwcy.

Zdrówka życzę

No pewnie, ze tak! PRzeciez Homomilitia była na lewo i prawo reklamowana jako najlepsza polska crustowa ekipa. Towar eksportowy niemalże.

Zdrówka życzę
ty sie smiej, a do mnie ostatnio przyczlapal zrobic sobie dziare szwedzki punk, i slyszac ze z glosnikow akuratnio saczyl sie abaddon stwierdzil :
- polacy maja duzo dobrych kapel, na przyklad homomilitia.

Ja gadałem kiedyś z ostro wyglądającym czeskim punkiem, który twierdził ze najlepszym polskim zespołem jest the bill, a i koles nie miał bynajmniej 15 lat

polacy maja duzo dobrych kapel, na przyklad homomilitia.

Ja lata temu gadalem z holendrem ktory znal tylko homomilitia z Polski i uwazal ze jest to najlpeszy zespol wogole jaki slyszal w zyciu !!!
ze homo...cos tam jest najlepsza punkowa grupa z PL uslyszalem kiedys od amerykanskiego 'punka'

ja czytałem jakis wywiad z Asta Kask chyba i mówili ze z Polskich kapel znaja tylko Vadera,i priłkarza Jana Tomaszewskeigo

[ Dodano: 13-02-2007, 20:01 ]

Jakbym Nierozumiał Tekstów Homomilitii To Może Też By Mi Sie Spodobało Taki Crust

Heh, ja właśnie uważam, że muzyka tych typów jest wielokrotnie gorsza od tekstów, które wiemy jakie są. Na koncertach jeszcze szło się przy tym pobawić, ale słuchanie nagrań studyjnych to masochizm.
Niema nic gorszego od tych tekstów takie jest moje zdanie sposob darcia ryja tych niedojebow i dzika muzyka jest znosna ale jak slysze Pierdolenie w stylu: moje ciało mój wybór ABORCJA ! to mnie strzela chuj
I cala postac tego wojtasa spiewaka pedala i dilera naroktykow , tragedia nie do opisania ludzkim jezykiem
a co za tragedię dokładnie masz na myśli?
Dlugo bedziecie sie jeszcze podniecac tym gownem ?
Wiertarka, odkurzacz, szlifierka, wibrator, homoseksualizm, nekrofilia, zoofilia, Crust – to samo, ale inaczej nazwane

I cala postac tego wojtasa spiewaka pedala i dilera naroktykow , tragedia nie do opisania ludzkim jezykiem

CO SIĘ STAŁO SIĘ?

znajomy parę lat temu gdzieś go widział na wybrzeżu i nic mi o żadnej tragedii nie wspominał

jak zobaczyłem kiedyś pierwszy raz w życiu Homomilitie na koncercie w ełku 14 lat temu to mi się zajebiście podobali, nikt wtedy tak w Polsce nie grał i nie dawał takiego show...muza nie była jeszcze tak "ciężka" grali covery dicharge (state control) i Moskwy (vistula).. no i zajebisty hit "fuck you szkoła"...było wtedy paru panków z nimi z łodzi m.in. Długa itd

potem się mi już muzycznie mniej podobali...denerwowało także corazwiększe "zaangazowanie " wojtasa...

a jak zobaczyłem na żywo łodzki PRECZ to homomilitii zapomniałem

co do Snactus Iuda to muzycznie dawali radę bo przewijali sie pzrez tą kapelę ludzie mający pojęcia o instrumentach np śp. Borek z tym ze w sumie to był dziwny band bo oprócz wokalisty wojtka nikt chyba tak na serio do tych tekstów nie podchodził a one same wywoływały zażenowanei u wszystkich punków co znali tych ludzi (oprócz małolatów co łykali kity)

..było wtedy paru panków z nimi z łodzi m.in. Długa itd

byla dobra ekipa w Lodzi wtedy, znalem/znam pare osob, od was tez w chuj wariatow wtedy jezdzilo na koncerty. pamietam jak pociag z Elku czy Bialegostoku do Lodzi podjechal na Centralny a tam caly ostatni wagon crustowcow, zamelinowalem sie wtedy z ekipa punkow z Bialego i sie niezle ruska wodka najebalismy. jeden mial ksywke Kiela, cele nr3 spiewalismy non stop, jak sie to bydlo wysypalo na peron to kilaset typa poszlo na koncert, zule sie nadziwic nie mogli. w sumie wiekszosc crustowcow w tamtym okresie to normalne punki byli tylko sie ustylizowali na owczesna mode , coz takie czasy byly
z kiełą swego czasu dość dobzre żyłem ..aż nie zaczął w chuja ciąć

w Ełku była naprawdę dobra silna ekipa typów z którymi nie bałem się jeździć po Polsce bo nikt im nie podskoczył....kazdy bejzbola w rękawie i zero pierdolenia się..najczęściej napierdalanie się było z dresami

kiedyś wybralismy sie coś załatwiać na ząbkowską z Bocianem i paroma typami to kurwa kryminaliści z ząbkowskiej stali ..patrzyli...i nie wiedzieli o co chodzi

włodzi też było paryu spoko kolesi np dzidek i jego kumple czy paru wesołych mieszkańców z Kilińskiego

z Bocianem

to on z obrzynem na koncercie w jakiejs dziurze wyskoczyl do wiesniakow?
taaaa.. w jakiejś wsi pod Kolnem na punk pikniku

[ Dodano: 14-02-2007, 10:30 ]

jak koleś z Dog on the rop sie zabiłw Giżycku

A ten typ z D.O.t.R. to się sam zabił, czy ktoś mu pomógł?

Zdrówka życzę
wg mnie to sie sam zabił....byłem parę razy w związku z tym przesłuchiwany i czytałem akta policjyjne...
miał poderżnięte gardło...parę sznyt...typy z medycyny sądowej twierdzą że jeżeli człowiek jest atakowany ostrym narzędziem w gardło to zazwyczaj jest jedno głebokie cięcie.jeżeli zaś podcina sobie gardło to w 99% przypadkach jest zawsze tzw. próbne cięcie

oczywiście w zinach pisali że został zamordowany i że policja przycięła w chuja....a to trochę lipa bo sledztwo toczyło się dość długo i gliniarze bali się odjebać fuszerkę bo mieli doczynienia z obcokrajowcem a nie jakimś tam zulem i interesowała sie tym ambasada brytyjska

poza tym koleś prawdopodobnei dzień wcześniej łykał LSD i prawdopodobnie był na "zejściu" i stąd depresja

byłem parę razy w związku z tym przesłuchiwany i czytałem akta policjyjne
Nie każdy miał takie szczęście
ach...... nawet pan policjant sie pytał czemu się z tymi łobuzami zadaję (miał na mysli Karakana i Strawka)
Jako typowy człowiek ograniczony, Himomilitii nie słyszałem( i chyba nie mam czego żałowa), ale podobno ten cały wojtas teraz robi technopankowe imprezki( ale zastrzegam ze mogło mi sie cos pojebac).

ach...... nawet pan policjant sie pytał czemu się z tymi łobuzami zadaję (miał na mysli Karakana i Strawka)

jak to mawiał nasz znajomy

Wiecie kto to jest ?? Karakan !! Załogant z Giżycka !! Troche alkoholik ale na historii zna się jak nikt
no tak..przecież sie znacie
Kurwa mac, a Fleas & Lice to crust? Bo mnie sie akurat podoba.

I lubie tez Disaffect, Aus-Rotten, Sanctus Iuda (muzycznie, bo po tym, co o kolesiach slyszalem to... Swoja droga pare lat temu gdzies tam jeden taki shipisialy brodacz podawal mi sie za kolesia z Sanctus Iudy, ale nie wierzylem, ze ktos taki moglby pizgac w jakimkolwiek innym zespole poza Dzemem, wiec go wysmialem... Ale teraz, jak tu sie naczytam opowiesci, to... moze rzeczywiscie. )...

Aaaa, i jeszcze miejscami Stradoom Terror lubilem. Chyba nikt o tym zespole nie mowil. Za to, kurwa, Homomilitia, ja wiem ze teksty raczy nie ten, ale muzyka mi sie raczej podobala... Podobnie Guernica Y Luno.

Aha, kiedys sciagnalem H.407 - kurwa, wiertara, odkurzacz, gazujaca syrena razem wziete to za malo, zeby to gowno opisac.

Pozdro r27 za motyw z "Family Guy" w avatarze.
Aus-Rotten to crust?

Niedobrze, bo chyba to lubię....

Aus-Rotten to crust?

Crustem bym tego nie nazwał... to raczej anarcho-punk i tyle.

Aha! Mam to na vinylu

Zdrówka życzę

Ja na empetrójkach z ruskiego serwera.

W tym przypadku nie zgłaszam zastrzeżeń. Chcą chłopaki wspólnej własności i anarchii, to niech nie liczą na to, że ludzie będa kupowali "owoce" ich starań. W sumie, to fakt, iz posiadam ich nagrania na płycie, która może stranowić potencjalny obiekt w obrocie wolnorynkowym (a stad już, jak wiadomo, prosta droga do kapitalizmu!), jest policzkiem wymierzonym w cały zespół.

Zdrówka życzę

fakt, iz posiadam ich nagrania na płycie, która może stanowić potencjalny obiekt w obrocie wolnorynkowym (a stad już, jak wiadomo, prosta droga do kapitalizmu!), jest policzkiem wymierzonym w cały zespół.

Widzę, że nawet słuchanie pewnych zespołów z ich własnych nagrań może być bronią w walce z "drugą stroną".

hmmm ja za crustem nie przepadam wqrwiajace teksty, i chora ideoologia
"o kapelach moge stwierdzic golym okiem ze Peja ma wiecej wspolnego z punk rockiem"
crust ..anarcho/punk... HC/punk to często jedno i to samo....do czasów trasy hiatus/fleace and lice nikt w Poslce na kapele grające tzw"crust" nie mówił crustowe a "ciężki hc/punk"..

"o kapelach moge stwierdzic golym okiem ze Peja ma wiecej wspolnego z punk rockiem"
calego tematu przegladac mi sie nie chce,ale pewnie juz w chuja ludu dalo ten cytat
zabawne ze ten cytat dają raczej ci co wtedy mieli 10 lat albo przygodę z pank rokiem zakończyli na etapie zespołu PROLETARYAT

otóż np w mym mieście na tzw. "crust" koncerty stawiała się w 100% pank załoga..tak jak i na ska imprezach czy "punko polo"..przyjeżdżała kapela z Finlandii..grała jakis czad i nikt nie wnikał w ich teksty bo 99% nie znało angielskiego itd..owszem pare osób było "mocno kumatych" tak jak np wokalista sanctus iuda i sie nosiło wyżej niż srało..większości jebało czy gra ciężki Hiatus czy punk 77 Featherheads itd

to nie było tak jak niektórzy starają się pokazać ż eto były jakieś oddzielne światy..tyczy to sie też warszawy do której często jeździłem i bez względu na to kto grał skład osobowy na koncertach był podobny...

większości jebało czy gra ciężki Hiatus czy punk 77 Featherheads itd

racja, gdybym na każdy koncert szedł żeby muzyki posłuchać to na połowie bym nie był

[ Dodano: 16-02-2007, 21:16 ]
Zawsze lepszy crust niż jakieś, kurwa, house'y

Zawsze lepszy crust niż jakieś, kurwa, house'y
A propos tego, zdaje się, że sporo krastuchów zostaje didżejami gay music. Koleś z Sanctus Iuda na pewno i z Homomilitii chyba też.
u na s czy grał green day, armia, dezerter czy czy Hiatus czy Izrael to na bank byli ci sami ludzie na koncercie i tylko w zalezności od kapeli albo pogowali albo pili wino w barze...albo słuchali albo spali najebani

ja np byłem na 2 koncertach izraela a chuja co pamiętam bo bardziej interesowało mnie wejsć do klubyu i sie najebać ze znajomymi i chuj z kapelą....

a naszych NS skinów też rodzaj muzyki nie interesował i napierdalali sie ze wszystkimi co szli w kierunku klubu.....ich też się zresztą napierdalało bez względu czy patrioci czy naziści...
i vice wersa

Koleś z Sanctus Iuda na pewno

który?
taa pryszcz czyli bass sanctus Iuda to niezły pedryl..w sensie mentalnym..
wywiadzik z emsi techno t dla niewtajemniczonych wielka szyszka z obozu jana srubokreta
http://www.keepitsafeprom...ge=techno_t.htm czyli techno djem mozesz być i ty ps w mej okolicy dziwnym trafem postać wp też się bawiła w dj/mc na drumnbass jungle techno czy jak to sie zwie ciekawe jak sobie tłumaczył to ze jego ziomki opychały gówniarstwu towares

wywiadzik z emsi techno t dla niewtajemniczonych wielka szyszka z obozu jana srubokreta
http://www.keepitsafeprom...ge=techno_t.htm czyli techno djem mozesz być i ty ps w mej okolicy dziwnym trafem postać wp też się bawiła w dj/mc na drumnbass jungle techno czy jak to sie zwie ciekawe jak sobie tłumaczył to ze jego ziomki opychały gówniarstwu towares


Wizards 23 = Michael Jordan

wywiadzik z emsi techno t dla niewtajemniczonych wielka szyszka z obozu jana srubokreta
http://www.keepitsafeprom...ge=techno_t.htm czyli techno djem mozesz być i ty ps w mej okolicy dziwnym trafem postać wp też się bawiła w dj/mc na drumnbass jungle techno czy jak to sie zwie ciekawe jak sobie tłumaczył to ze jego ziomki opychały gówniarstwu towares

Favourite Music Style : Hard Trance - hehe

U mnie swego czasu była taka faza, że skini z klimatów WP/NS/etc. zaczęli przebierać się w dresy, zapuścili trochę włosy, na nie żelik i poginały na techno imprezki. Był to zapewne skutek otwarcia u nas największej dyskoteki na Dolnym Śląsku. Byłem chyba w pierwszej klasie gimnazjum, gdy zaczął się ten trend, i zdziwiło (oraz rozbawiło) mnie, gdy stałem sobie z kumplem pod stadionem, podchodzi do nas czterech jego znajomych dyskomułów, witających się z nami uniesioną prawicą i słowami "sieg heil!"
Potem pojawiła się kombinacja dwóch styli, czyli dresiarskie spodnie i flek z naszywką NOP albo Polski, też czad.
czyli wiocha na maxa
Zgadza się

Byłem chyba w pierwszej klasie gimnazjum, gdy zaczął się ten trend.
U nas ten trend zaczął się ok. '95 roku, gdzie kilka z konkretnych postaci ze sceny NS zaczęło się bawić w techno i dilerkę. Zresztą niektórzy mieli z tego powodu przejebane u starych kamratów.
ja znam taki trend :solarka koks siłka skóra fura komóra dyskoteka złodzieje bandyterka tak too leci
Kevin Turner wokalista SKULLHEAD to juz wiadomo od dawna ze jest DJ'em Techno , moj byly sasiad byl jego kumplem , Kevin czesto gral w Angielskich klubach w Tajlandii gdzie i owszem posuwal mlode azjatyckie miesko , z tego co sie orietuje chyba dziala obecnie w jakies akcji antyfaszystowskiej i podobno gra tylko poza granicami UK szczegolnie upodobal sobie kraje w ktorych za mala kase mozna spokojnie kisic ogora !!!

Podobnym przypadkiem jest Wojtas z Homomiliti ktory tez byl DJ'em , ten klijent z Sanctus Juda , i z moich lokalnych klimatow znam 4 takich asow Mlodego z White Indians , niejakiego typka o ksywie Dupa , Kula ( nie ten z lumpexu ) , Kloszard (obecnie MC w Londynie ) DJ'eje MC , Madafaka i dilerka narkotykowa na drobna skale -100% punk rocka

tego co sie orietuje chyba dziala obecnie w jakies akcji antyfaszystowskiej

W wywiadzie mówił że właśnie nie, że nie angażuje się w rasizm ale antyrasistą też niejest.
dobra ! przyznaję się!
mialem trochę crustowych kaset, ba mialem nawet naszywkę DOOma na bluzie "bundewehry" (taka była kiedyś moda w mi mieście)

pamietam, że wyczytałem o tym calym cruście w mać pariadce na początku liceum i zamaiwałem wysyłkowo z pasażera kasety reklamowane w "żóltych papierach" czy jak tam się nazywał punkowy dodtatek do tego szmatławca

pamiętam takie nazwy:

HIATUS (dwie kasety) - przereklamowane w chuj, ale dało sie słuchać
DOOM (jedna kaseta czarna z jakimś żygiem z liter na środku) - nawet misie podobało
SANCTUS IUDA (muza w miare, texty wkurwiały swoim prostactewm i ilościa słów w "zwrotce" - wyjatek cover "gazety" Xenny- dla mnie lepszy od oryginału)
ALKOHOL FRONT zespół polecony przez typa z Nowego Targu, którego poznalem podczas chlania jaboli pod mostem w Zakopanem. Zin "pasażer" reklamował toto jako "mega wykurw na dwa wokale - gówno jakich mało, mam tą kasetę w samochodzie, zajebisty kawałek "alholofront" tekst szedł mniejwięcej tak:

Alkoholfront burueheee non stop faza, non stop faza NON STOP FAZA

kiedyś po pijaku rozjebalismy z kumplem telwizor przy tym kawalku.

albo kawałek o kibiacach Podhala nowy targ (żałosna podróba punkowej kibolówy FC Sankt Pauli Hamburg) szło mnienwiecej tak :kibicepodhalaprzecikofaszysmowi burueheee i dalej same kalsznięcia i zgrzyty

powyższe zespoły ostały sie do teraz w mojej kasetowej kolekcji. słuchałe tego może przez rok, potem schowałem w pizdu albo rozdaem, tak jak mooshroomattack czy coś takiego i fleas and lease czy jak tam to było. obie kasety wymieniłem na jakieś neopogańskie gontyny kry czy t5hy worsiper cos takiego

wiecej grzechów nie pamiętam i w środe popielcową spie łeb popiołem z książeczki - wkładki do kasety sanctus iuda

p.s.

Zajebiste były tłmaczenia tekstów angielskich kaset wydawanych przez NNW. możnaby konkurs zrobić na najbardziej żałosne "punkowe" tłumaczenie
Pożyczyłem kiedyś od kolegi Alkohol front po jednym przesłuchaniu miałem dosc.

Chyba nikt nie wspominał o kapeli Piekło kobiet, czy to też crust?
najlepsze tlumaczenie tekstu jakie pamietam to wlasnie Fleas & Lice - kaseta wydana chyba przez NNNW. W kawalku 'Up The Punx!' w org szlo cos w stylu 'bla bla bla chcemy isc do knajpy i sie najebac' natomiast polskie tlumaczenie 'bla bla bla chcemy milosci i pokoju'

moim zdaniem ta cala scena hc/crust itd zarznela punk rocka w Polsce, promowanie hipisowskich postaw, milosc i pokoj itd.

tak jak mooshroomattack czy coś takiego i fleas and lease czy jak tam to było. obie kasety wymieniłem na jakieś neopogańskie gontyny kry czy t5hy worsiper cos takiego

Mushroom Attack i PCP to chyba były projekty tych samych ludzi, co byli w Fleas & Lice - tak nawiasem mówiąc. Akurat tych trzech kapel słuchało mi się miło, może dlatego że mieli często melodyjne odpały, a rzygające wokale zdarzały się rzadko (i chyba tylko w F&L).

najlepsze tlumaczenie tekstu jakie pamietam to wlasnie Fleas & Lice - kaseta wydana chyba przez NNNW. W kawalku 'Up The Punx!' w org szlo cos w stylu 'bla bla bla chcemy isc do knajpy i sie najebac' natomiast polskie tlumaczenie 'bla bla bla chcemy milosci i pokoju'

moim zdaniem ta cala scena hc/crust itd zarznela punk rocka w Polsce, promowanie hipisowskich postaw, milosc i pokoj itd.


jak dla mnie mocno naciągana ta teza,wystarczy poczytac ten wątek

tak samo mógłbym napisać że gdyby nie lata 90-te nie byłoby dziś CP/DP

takie były wtedy czasy,raz się grało ze SCHIZMĄ,FRONTSIDE a innym razem z ANTICHRIST,jak dla mnie nie było większej różnicy,publika na wspomnianych koncertach był prawie zawsze ta sama co juz wspomniał r27

czy ktoś pamieta jeszcze ów mityczny UNITY lansowany przez WARZONE,AGNOSTIC FRONT,25 TA LIFE a w Polsce przez chociażby wspomnianą SCHIZMĘ czy FRONTSIDE:?:

ja tam mam sentyment do tych czasów i wcale się tego nie wypieram a to jak skończyli niektórzy zawodnicy z HOMOMILITI czy SANCTUS IUDA świadczy tylko o nich
a przypomnialo mi sie, że ostatnio mój stary mnie rozwalił, jak robiliśmy wylewkę na budowie i wypadł w mojej starej koszulce Filth of Mankind.
Wygądał zajebiscie crustowo - szpakowaty fryz z żaglem na głowie i wąsy.
nazi Punk rock

co do crustu - kiedys to było na topie, ja tam się nie wstydzę muzyki której kiedyś słuchałem. Gorzej, że za muzyką szły jakieś głupoty, które teraz mnie śmiszą. Kiedys, w iwku 16 lat napisalem na murze "anarchy and peace" i obok "E" w kółku choc do dzisiaj nie wiem co te symbol znaczy.

Potem wielokrotnie ojszczałem moje dzieło...

so sorry
E w kółeczku = Ecology.
pamietam jak spiraliśmy sie z kumplem na en temat pijąc jabola nad rzeką.
W moim mieście smarowało toto na ścianiekilka osób i każdy twierdzil, ze toznaczy co innego

Mnuie podobało się określenie "enarchisci" albo "enerdowcy"
takie z was kurwa panki sa E znaczylo equality
E w kółeczku znaczy equality czyli równość.

[ Dodano: 23-02-2007, 12:57 ]
Plutek - mamy dobry refleks
No ba
To ja w takim razie jestem kompletnym ignorantem i przez szereg lat żyłem w błędnym przekonaniu, że chodzi o ekologię.
Ja też zawsze myslalem ze E w koleczku znaczy ekologia
ikurde trza to wywalić do odrebnego tematu i zrobić rzkminę tygodnia
jestem w szoku po ponad 10 latach doznalem ilumniacji!!!
rostek pomodle sie dzis za twoja zblakana dusze
no to wychodzi na to że ja też do dzisiaj żyłem w błędnym przeświadczeniu że tu o ekologie chodzi
nie no bez jaj prawie na każdej ówczesnej koszulce było przecież "KAŻDY INNY WSZYSCY RÓWNI" co ciekawe były nawet tłumaczenia po angielsku \

oj posypia się legitki,posypią
Ja słuchałem pidzamy porno i nirvany to gorzej niz krast Legitke juz wysłana
a nawet lubię krast. nr 1 -homomilitia
chyba złożę dobrowolnie legitke punka i skinwo dowód osobisty. Non sum dignus...
dobry krast
http://www.nacjonalista.p...der=asc&start=0
ja taki fryz nazywam "kurza dupa"
Przeczytałem cały ten wątek, niezłe problemy goście mają momentami.

Nie kumam takiej fryzury, podobnie jak reszty image'u crustowego. W ogóle mi się to nie podoba.
spedalone te ich forum.

spedalone te ich forum.

W sensie, że koleżeńskie?

Zdrówka życzę

spedalone te ich forum.

http://www.myspace.com/homomilitia


spedalone te ich forum.


Jeśli nie jesteś nawykły do czytania, to przyzwyczajaj się i zawsze wspinaj na wyższy poziom. Wiedza jest potęgą, a im więcej wiesz, tym większym stajesz się zagrożeniem dla systemu.
To mnie po prostu rozjebało.
Za coś takiego, u nas byłaby murowana nominacja do ciacha.
Fanatycy prawie jak Jogi, tylko z drugiej strony.
Jeśli nie jesteś nawykły do czytania, to przyzwyczajaj się i zawsze wspinaj na wyższy poziom. Wiedza jest potęgą, a im więcej wiesz, tym większym stajesz się zagrożeniem dla systemu.

A teraz proszę o nominację.
Chyba jednak nie miałeś czystych intencji, pomijając fakt, że popełniłeś plagiat.

bardzo fajna stronka.

dobry krast
http://www.nacjonalista.p...der=asc&start=0


Że ludzie mają takie problemy?
Paru goście z tego forum, jeszcze1,5 rok utemu było zatwardziałymi oipunk&skins, a tych kilku których znam jeszcze dłuzej było ostrymi lewarami.

Paru goście z tego forum, jeszcze1,5 rok utemu było zatwardziałymi oipunk&skins, a tych kilku których znam jeszcze dłuzej było ostrymi lewarami. ktorzy to ?

Troszke mnie świeżbi, ale nie zrobie tego. Generalnie, tyczy sie to ponoc caałkiem nie małej częsci tego forum, jak sie orientuje w sytuacji krajowej
Pierdolnij mi dziubeczku tekścik, że ja jestem lewakiem.
Znam wiele osób z nacjonalisty.pl i stwierdzam stanowczo, że chyba nie kminisz słowa lewak. Poprosiłbym o definicję, bo jeśli chodzi o socjal (NS) to może i owszem, ale nie jeśli chodzi o włoch(A)tego
A nazwijcie mnie lewakiem, bo lubię, po punkowemu, być na przekór...

Tu faszysta, tam lewar, człowiek schizofrenii może dostać...
Pochuj sie kłócicie każdy wie że salceson chłopski jest najlepszy i łagodzi obyczaje
"krasta mam z tyłu głowy" czy jakoś tak, śmiech na sali

Dobry crust nie jest zły szczególnie inspirowany jakimś d-beatem. Multum tych kapel przeca jedzie Discharge na kilometr. Polecam polsko-niemiecki Monster

http://www.myspace.com/monsterberlin

klimaty coś ac/dc, turbonegro, motorhead, discharge
Na majspejsie Moenster brzmi jeszcze całkiem, całkiem, ale niestety dane mi było zobaczyć koncert....masakra. Crust as fuck, ściana hałasu piekielnego i nic więcej.
Za żadne skarby nie da się tego porównać do Discharge, czy (o zgrozo) Turbonegro, nie mówiąc o Motorhead!
ja też byłem na ich gigu nieraz mi się tam podoba bo brudno punkowo zagrane, brudny motorpunk noisowy wychodzi ładny.
He he - opisz mi mądralo, w czym są podobni do Motorhead i Turbonegro.

Bo jak dla mnie - NI - CHU - JA.

Jakby grali na koncertach tak, jak na płytach, to by była w porządku kapela. Ale napierdalają jak co drugi crust-band z przedmieścia.

E w kółeczku znaczy equality czyli równość. a K w kółku? i z czymś takim się spotkałem. Punki klubowcy ?


Narodowiec powinien rozwijać się dla kraju w sferze fizycznej oraz mózgowej. Przypomniał mi się potwór z rozrośniętym mózgiem z "Eliksiru młodości".
jest pare zajebistych rzeczy:

http://7inchcrust.blogspot.com/

Dzięki Panda, ale uchyliłbyś może rąbka tajemnicy - które z nich mianowicie są zajebiste.

ściągam sobie Sore Throat, zobaczymy.
jak NAUSEA - Cybergod jest słabym singlem to gotów jestem sobie jaja uciąć
Mogę się już podzielić wrażeniami - Sore Throat = grajndkor jak się patrzy. Nie da się puścić u cioci na imieninach. Najdłuższy kawałek trwa minutę, pewnie dlatego, że dłużej nikt psychicznie zdrowy nie zdzierży.

Nigdzie nie widzę tam NAUSEA.
srawdź archives march 2007

poza tym NAPALM DEATH,TRAGEDY,ENT,SCATHA,MISERY,DOOM,EXTINCTION OF MINKIND z Gdańska

taka muza w takich dawkach daje rade zdecydowanie

WE PRAISE THE CYBERGOD
Oj, Nausea dobre bardzo.
Mało-krastowy krast.
Czas się wybrać po płytkę do emule rec.
mam na winylu

lux ta stronka,szybko sie ściąga a jakość singli bardzo dobra
Nausea dobrze jedzie.
To ich wokalistkę posuwał Roger Miret, a obecnie jest ona żoną jakiegoś senatora?

ploty = pankrok
Jak zostanę przez Ciebie, Panda, crustowcem, to popamiętasz.

Już trzecia kapela mi się ściąga i niestety podchodzi.

a mówiłem

polecą naszą legitki chyba,mam tak samo jak ty
Piszcie które kapele dobre, bo nie wiem co ściągać Na razie Nausea wciąż leci
WOLFPACK i MISERY

ZAJEBISTE
Sciagnalem sobie Napalm Death i Misery =totalna chujnia.
Nausea daje rade

Nausea dobrze jedzie.
To ich wokalistkę posuwał Roger Miret, a obecnie jest ona żoną jakiegoś senatora?

ploty = pankrok


to jego zona

Jak zostanę przez Ciebie, Panda, crustowcem, to popamiętasz.

Już trzecia kapela mi się ściąga i niestety podchodzi.



To będziesz musiał pochwalić się Xiao Mei na punkserwisie
Kuuurwa, Sore Throat to mega kapela! Z 20 lat temu tego słuchałem na zmianę z Napalmami.
ICI fuck off and die!
apropo crusta to w dziale IPN w końcu ta moja kolumna
http://www.conservativepu...p?p=81331#81331

ktoś ją wklepał na punk zwisa.....wykropkowania nie moje....
napalm to crust??

napalm to crust??

Jak dla mnie grind-core.

Matko, jestem uziemiony.
Panowie, jak się znowu zobaczymy, mogę mieć czarne dredy więc się nie zdziwcie.


Oj, Nausea dobre bardzo


kupiłem ze 2 tygodnie temu CD - ze 30 starych kawałków, nie wiem po jaki chuj, przesłuchałem ze 4

Totez ja nie twierdzę, że Doom, to jakas wybitna kapela w ogóle... ale na tle kapel, których epki znalazły się na tej podanej stronie, to sa chyba jednymi z lepszych. Nie zmienia to jednak faktu, że poszukiwanie wybitnych/ciekawych/inspirujących kapel wśród krastowych rzęchów to strata czasu. Ewentualne prawdopodobieństwo przeoczenia czegos naprawdę ciekawego niewielkie (bo jednak może i coś by się tam udało znaleźć gdyby komuś chciało się wnikliwiej pogrzebać), a niebezpieczeństwo nadziania się na całe sterty gniotów olbrzymie.

Zdrówka życzę
co fakt to fakt ale zawsze mozna wyjebac z dysku a ściąga sie szybko

co fakt to fakt ale zawsze mozna wyjebac z dysku a ściąga sie szybko

Pewnie. Tyle tylko, że życie jest za krótkie, żeby tracić je na ściaganie chujowych kapel, a następnie wypierdalanie ich z dysku. Znacznie rozsądniejszym posunięciem jest zainteresowac się zupełnie innym gatunkiem muzyki, w którym stosunek chujowizny do zajebistych dźwięków jest odwrotny niż w cruście

Zdrówka życzę

ainteresowac się zupełnie innym gatunkiem muzyki
Dietrich Buxtehude??

Coś w tym jest: całe życie twierdziłem, że psycho to gówno, wyłącznie na podstawie znajomości składanki "Psycho attack over Poland"

Typowy przypadek kompromitacji na całej linii... jak można zaczynac znajomość psycho od "Psycho attack over Poland"? To tak jak byś zaczał poznawać punkrocka na podstawie "Podaj Amunicję"

Zdrówka życzę

PS: ... porównanie może nie do końca trafione bo moim skromnym zdaniem "P.A.O.P" jest znacznie lepszy od "P.A."... ale i tak mało reprezentatywny dla całego gatunku.
nie bede cię Wrzosku cytował, bo za dużo tego
powiem tylko, że ja pamiętam

Obecnie na kwestię psycho mam nieco inny pogląd, co nie zmienia faktu, że nie stosuję podejścia, że jeśli w danym gatunku działa 90% syfiastych zespołów, nie warto wystarać się o perły.

Aaaa oczywiście. Zgadzam się. Tyle tylko, że jeśli w danym gatunku te umowne 90% to gówno, to nie warto się samemu przez nie przedzierać i szukac tych perełek, tylko lepiej bazując na ciężkich doswiadczeniach innych sięgnąc bezposrednio po te perełki. O to mi tylko chodziło

Zdrówka życzę
No to ja też się zgadzam - właśnie dlatego zadałem kilka pytań koledze Pandzie dwie strony temu, żeby nie ściągać niepotrzebnych miernot.
kolega Panda juz raz pisał że 88% kapel crust to syf do potęgi

jednak taki "Cybergod" to perła nad wieprze

jednak taki "Cybergod" to perła nad wieprze

Polemizowałbym.

Tzn może ociupinkę ponad średnią, ale niewiele i ostatecznie nic szczególnego na tle szeroko pojętego pankroka.

Zdrówka życzę
http://profile.myspace.co...endid=105119277

EDYCJA: no tak pomyliłem linki

chodzilo mi o tych "zbawicieli" świata powyżej

ACHTUNG

PROCENTOWO WYSOKI SPOSÓB BOJKOTOWANIA
No ale o co chodzi? Przeciez podawałeś już tego linka parę stron wcześniej prawie rok temu...

Zdrówka życzę
Gdzieś miałem nawet kasetę Silnej Woli, ale nigdy tego nie kochałem.
Muzyka nie jest taka zła, ale te wrzaski...
ja mam jeszcze o nisamowitym tytule "chaos" hehe
typ z Silnej Woli mieszka w Londku. niedawno z nim gadalem dluzszy czas na tematy muzyczne i swiatopogladowe. takiego debila nie spotkalem nigdy przedtem, spierdolony po calosci typ.
to jego kapela
http://profile.myspace.co...iendid=92601069
kiedys sluchalem Concrete Sox,Nusea,Disaffect.dobre wg mnie byloo jeszcze Scatha,Sediction i Unhinged(niewiem czy dobrze napisalem).a z Polskich to So War znosne bylo.
Sedition pre Scatha
Sediction to chyba jakieś łajt pałery były
NAUSEA zajebista kapela jak dla mnie,SCATHA tez moze byc(wokalista SEDITION tam "podspiewuje")a oprocz tego moze byc jeszcze DISORDER,DISCHARGE
Jedyne znośne(i to też mocno naciągane) kapele to AMEBIX i MISERY. Jakieś inne DOOMy i SORE THROATry też się słuchało ale chcę już o tym jak najszybciej zapomnieć.

Jedyne znośne(i to też mocno naciągane) kapele to AMEBIX i MISERY. Jakieś inne DOOMy i SORE THROATry też się słuchało ale chcę już o tym jak najszybciej zapomnieć.

AMEBIX to jest klasyka
byla jest taka kapela DIRT ciekawa muza ale crust to chyba nie jest? czy jest?
Dirt to nie crust,ale dal mnie jest to jeden z najlepszych zespolow punk
Dirt był zaliczany do crasspunka, stąd może nieporozumienie. Też bardzo lubię, o czym zdaje się pisałem w wątku o tym zespole. Ale zawsze chętnie powtórzę - jeden z lepszych zespołów punkowych, długo był w mojej pierwszej trójce.

Dirt był zaliczany do crasspunka, stąd może nieporozumienie. Też bardzo lubię, o czym zdaje się pisałem w wątku o tym zespole. Ale zawsze chętnie powtórzę - jeden z lepszych zespołów punkowych, długo był w mojej pierwszej trójce.

Może nie w pierwszej trójce ale był okres że spuszczałem się nad tą kapela
na koncercie nawet ich byłem w łodzi z 15-14 lat temu..spoko kapela...przekaz w 100% nawiedzony ale muzycznie to fajna kapelka...dla mnie znacznie atrakcyjniejsze niż crass

nawet sobie sam naszywkę zrobiłem i pomykałem

amebix mi się nigdy nie podobał...

a disorder to nie żaden crust...tylko panki jak się patrzy
W Bialymsoku gral kiedys ZYGOTE, czyli kapelka powstala na gruzach AMEBIX, a DISORDER tezx gral, oba gigi w Herkulesach byly
po ty mdisorderze to mnie głowa 3 dni bolała...strasznei głośno było i strasznie harczało....publika w lekkim szoku bo wszyscy myśleli że disorder gra jak na składance "punk and disorderly" a tu łomot że szok

ten Taf wokalista dośc zabawny był i lubił wypic
czytałem później w jakimś zinie że jak grali z kapelką z szwajcarii (chyba subway arts) to uznał że to bogaci frajerzy i zrobił sobie "promocje" na ich gitarę

strasznie się potem ta kapela żaliła na niego w zinach
[quote="panda z puszczy"]Sedition pre Scatha
Sediction to chyba jakieś łajt pałery były [/quote
tego niewiem:) ale jakies tam teksty mieli o jezdzcach itp.zadne tam zbawianie swiata
a moze ktos slyszal o kapeli antischism?-chyba tak sie pisalo.

Jedyne znośne(i to też mocno naciągane) kapele to AMEBIX i MISERY. Jakieś inne DOOMy i SORE THROATry też się słuchało ale chcę już o tym jak najszybciej zapomnieć.
Sore Throat to przecież nie był żaden pedalski crust, tylko grind pełną gębą.
a jeszcze dokładniej to:


Sore Throat was a British noisegrind band, credited with contributing to the creation of that genre


Death to Capitalist Hardcore
Death to Capitalist Grindcore
Death to Capitalist Thrashcore


dobrzy byli

mam ich dwie ep'ki
na każdej ponad 40 wałków

http://www.myspace.com/sorethroatpunk
http://en.wikipedia.org/wiki/Sore_Throat
ja tam nie dałem rady tego słuchać..........no bo ...nigdy nie lubiłem "metalu"
Mam jedną epkę Sore Throat (chyba z 20 numerów) i słucham jej tylko z jednym kolegą przy wódzie. Konkretnie: jak już 07 pęknie: inaczej się nie da.
Sore Throat,jak dla mnie,wykracza poza większość norm koszerności=nienadawalne do słuchania.

Sore Throat to przecież nie był żaden pedalski crust, tylko grind

...ale też pedalski

Zdrówka życzę

A to już Wasz problem; to są dwie różne bajki: jak reggae i techno.
Bardziej jak dancehall i ragga chyba...
jak nowofalowy deathrock i post-punkowy horror punk

jak nowofalowy deathrock i post-punkowy horror punk

Majka jeżowska wydała coś nowego

to są dwie różne bajki: jak reggae i techno.

http://www.myspace.com/soyaholocausto

obczajcie teksty:


chemiczna zaglada wylewa sie zewszad, nic juz nie przezyje, tylko trupy pozostana sladem ze ta planeta miala kiedykolwiek aspekty zycia, faszystowskie korporacje zmieniaja ziemie w brudna szlake, zywe organizmy w gnijace nosniki toksycznych zanieczyszczen, cieki wodne w smierdzace mazie, a powietrze w duszace gazy z kominow chemicznych fabryk, przyroda blaga o litosc, pozostaje nam coraz mniej gatunkow do podziwiania, zielone pluca gaji zostaly rozryte przez buldozery, glod jest metoda na kontrole nad ludzmi, gdy pada wtc placza wszyscy ale nikt nie mysli o milionach dzieci w afryce trawionych przez aids, mozni tego swiata ignoruja sygnaly o zmianach klimatu, ale w swiecie pokrytym woda juz nikt nie bedzie plakal, bo to nie bedzie juz woda tylko szlam


petla zapleciona ze sznura ociekajacego krwia chinskich robotnikow zaciska sie na mej skatowanej przez kapitalistycznego oprawce szyi, nigdy wiecej nie spluniesz mi w twarz majac za nic moje poglady

terrorystyczne ataki pogrzebia twe falszywe, okupione krwia niewinnych imperia, po raz ostatni podniosles reke na niewinnych !!!


To chyba jakiś pastisz.
I to na bank nie jest kolejny projekt Polska77?

Zdrówka życzę
lol, tym razem to nie ja... obiecuję
Ten krzykacz tak piłuje morde że nikt nie będzie w stanie docenić tych niezwykle ambitnych i pełnych optymizmu liryk

Ten krzykacz tak piłuje morde że nikt nie będzie w stanie docenić tych niezwykle ambitnych i pełnych optymizmu liryk

Bez obaw. Łeb sobie daje uciać, że na koncertach wokalista recytuje je z przejęciem acapella między kolejnymi numerami, okraszając je dodatkowo komentarzami odautorskimi i dokonując ogólnej analizy literackiej, żeby słuchacz nie uronił ani jednej strofy z tego arcyważnego przekazu.

Zdrówka życzę
ja nie czaje jak mozna cos takiego grac a jeszcze tym bardziej słuchac...

projekt Polski był lepszy

http://www.myspace.com/soyaholocausto

|

http://pl.youtube.com/watch?v=qw94affxQ_c
to ta sama kapela
Zajebisty band, skrobnie się jakąś reckę.

Zajebisty band, skrobnie się jakąś reckę.
Może zaproście ich do działu współpraca.
nie no to nie moze byc na powaznie

nie no to nie moze byc na powaznie
Są na świecie takie rzeczy,co się fizjologom nie śniły.

http://www.myspace.com/soyaholocausto

obczajcie teksty:


chemiczna zaglada wylewa sie zewszad, nic juz nie przezyje, tylko trupy pozostana sladem ze ta planeta miala kiedykolwiek aspekty zycia, faszystowskie korporacje zmieniaja ziemie w brudna szlake, zywe organizmy w gnijace nosniki toksycznych zanieczyszczen, cieki wodne w smierdzace mazie, a powietrze w duszace gazy z kominow chemicznych fabryk, przyroda blaga o litosc, pozostaje nam coraz mniej gatunkow do podziwiania, zielone pluca gaji zostaly rozryte przez buldozery, glod jest metoda na kontrole nad ludzmi, gdy pada wtc placza wszyscy ale nikt nie mysli o milionach dzieci w afryce trawionych przez aids, mozni tego swiata ignoruja sygnaly o zmianach klimatu, ale w swiecie pokrytym woda juz nikt nie bedzie plakal, bo to nie bedzie juz woda tylko szlam


petla zapleciona ze sznura ociekajacego krwia chinskich robotnikow zaciska sie na mej skatowanej przez kapitalistycznego oprawce szyi, nigdy wiecej nie spluniesz mi w twarz majac za nic moje poglady

terrorystyczne ataki pogrzebia twe falszywe, okupione krwia niewinnych imperia, po raz ostatni podniosles reke na niewinnych !!!


ciekawe co inspiruje tych gosci do pisania takich textow?za ten text powinni dostac Fryderyka i reprezentowac Polske na konkursie Eurowijzji

w moim poprzednim poscie nie dodalem iinego zespolu crust ktory kiedys ostro sluchalem.to Ambush.teraz nawet na allegro kupilem cala kolekcje kaset ktorych nawet raz nie przsluchalem tylko po to by zdobyc Ambusha hehe
http://www.myspace.com/hgwpunk
Perełka ze Śląska. Obecnie na jednym forum kilka osób zasugerowało delikatnie, że jest to trochę chujnia - co wywołało nerwową reakcję muzyka tej kapeli, oni chyba faktycznie myślą - że potrafią grać
Widzialem ich w Krakowie, rzeczywiscie straszna chujnia

http://www.myspace.com/hgwpunk
Perełka ze Śląska. Obecnie na jednym forum kilka osób zasugerowało delikatnie, że jest to trochę chujnia - co wywołało nerwową reakcję muzyka tej kapeli, oni chyba faktycznie myślą - że potrafią grać

Do największych tragedii dochodzi,gdy ktoś jest święcie przekonany,że ma słuszność.

Padaka straszna.

[ Dodano: 14-02-2008, 23:39 ]
wrzućcie jeszcze jakieś ich teksty
że
na koncertach wokalista recytuje je z przejęciem acapella między kolejnymi numerami,
To mnie zawsze najbardziej wkurwiało na punkowych i jakichkolwiek innych koncertach. Oczywiście oprócz zarzyganych zjebów żebrzących o kasę.
Zajebiste kapele! Tych hejt pankowców z soyaholocaust bym wydał na splicie z eksterminacją a split zatytułował " To co nas łączy" ( w domyśle chujowa muzyka)
o zgrozo, ładne nagrania, serio

hgw = huj go wie? czy co?

hgw = huj go wie? czy co?
Hanka Gronkowiec-Walec.

http://www.myspace.com/soyaholocausto

Nie lubie crust punka, txt sa wkurwiajace.

Nie lubie crust punka, txt sa wkurwiajace.

Też nie lubię, ale akurat teksty są najmniejszym problemem = i tak nic nie mogę z tych wrzasków zrozumieć
Pierdolicie. Teksty w cruscie to mocna rzecz. Prawie Monty Python.
Czy nie wyczuwacie tej głębi uczuć,która emanuje z tych tekstów?


Czy nie wyczuwacie tej głębi uczuć,która emanuje z tych tekstów?
tej samej, która płynie z czarno-białej kratki muzyki ska? ;P
W sumie przeslanie crust punka wzbudza agresje ;D
O ile jestem w stanie wykrzesać w sobie pewną dozę sympatii dla crust-punka, o tyle HGW zajebiście to uniemożliwia.

Słabizna, ot, co.

W sumie przeslanie crust punka wzbudza agresje ;D
hehehe agresje?to sluchaj natali kukulskiej "puszek okruszek"

?to sluchaj natali kukulskiej "puszek okruszek"

Crust, Natalka... na dobrą sprawę jeden chuj.

Zdrówka życzę

Crust, Natalka... na dobrą sprawę jeden chuj.

Nie prawda, z Natalią Kukulską jest jak ze Skrewem, pierwsze płyty dobre, potem duuuży spadek formy i zmiana stylu - na gorsze według mnie...
Ale natalka od zawsze mówiła ze jest spod znaku 88
obok TRAGEDY najlepsza jak dla mnie obecnie kapela
mistrzowskie połączenie DISCHARGE,MOTORHEAD,TRAGEDY z brzmieniem szwedzkim ala ENTOMBED

obczajcie:

DISFEAR
http://www.myspace.com/disfear
http://www.disfear.com/
No i nazwę mają na DIS... a to podobno podstawa crusta...

Eczoraj byłem na koncercie hardcore'owym i jedna kapela z Krakowa wymiatała crustowo, co dziwne hardcore'owcy spadli pod ściany, a bawły się punki i skiny


obczajcie:

DISFEAR
http://www.myspace.com/disfear
http://www.disfear.com/

Było całkiem fajnie,dopóki nie wszedł wokal.
dla mnie jedna z lepszych to misery ,ale nie mozna powiedziec o tym ze oni graja crusta w szczegolnosci plyta - "Production Thru Destruction" dla mnie mistrzostwo
krast to syff, wole kukulską, jak już to d beat się jeszcze jakoś da przetrawić, ale nie te krzyki z afryki.
swego czasu duzo crusta słuchałem i do tej pory nie miałem pojęcia o istnieniu jakiegoś d beat

swego czasu duzo crusta słuchałem i do tej pory nie miałem pojęcia o istnieniu jakiegoś d beat

szczerze powiedziawszy to i ja niedawno się dowiedziałem o D-BEAT
wcześniej tego typu zespoły określało się jako DIS - owe

np. DISCLOSE

bardzo czesto ich nazwy zaczynały się właśnie od DIS
D-Beat to faktycznie u nas dość świeże określenie.

Wczoraj widziałem na żywo INFEKCJĘ, i muszę przyznać, że był to najlepszy crust jaki słyszałem ze sceny. Ale i tak nie przepadam za taką rzeźnią.
Kiedyś kupiłem kasete infekcji i było to reklamowane jako scandi core czy jakoś tak

Stan nie chcesz odkupić tej kasety tanio

Stan nie chcesz odkupić tej kasety tanio Dzięki, nie dałbym rady tego słuchać w domu.
A ja kiedyś katowałem TB nawet nie podejrzewając ich o tak ambitne teksty o_O.

Naprawdę nie ma żadnych zalet crusta? ;>

Naprawdę nie ma żadnych zalet crusta?
Jest jedna. Włączasz, kiedy chcesz się pozbyć z domu upierdliwych gości.

Jest jedna. Włączasz, kiedy chcesz się pozbyć z domu upierdliwych gości.
Ale to metoda dla twardzieli, ja bym uciekł wcześniej niż goście.
Zapamiętam sobie na przyszłość.

Ale z innej beki pytanie. Co ta muza ma wspólnego z punkiem?
Chyba tylko standardowy zestaw instrumentów. Całkiem jak - dajmy na to - blues.

Co ta muza ma wspólnego z punkiem? Obecnie, to głównie nazwę. A co hardcore ma wspólnego z punkiem? A oi!?

A co hardcore ma wspólnego z punkiem

Rytmikę.

A RAC?

A RAC?
prowokacje

A RAC?

Teksty?

Zdrówka życzę
HC, crust i oi! to gatunki okołopankowe i tyle w temacie.

RAC, przynajmniej jak dla mnie: nie. Więcej za to ma punktów wspólnych z poezją śpiewaną.
parenascie lat temu każdy fan RAC dałby w mordę gdyby mu wciskać ze ma coś wspólnego z punkiem

wtedy dla tych RACowców punk=wróg śmiertelny..zresztą i dziś też...więc się nie ma co podniecać
ja owszem mogę sobie niektóre kapele RAC posłuchać ale jestem świadom że w ich świecie nie znalazłbym sobie miejsca..tak samo oczywiscie w swiecie crustów i @panków

ogę sobie niektóre kapele RAC posłuchać ale jestem świadom że w ich świecie nie znalazłbym sobie miejsca..tak samo oczywiscie w swiecie crustów i @panków

Ja mam akurat odwrotnie.
Na koncercie RAC wpierdol byłby nieodwołalny, ale tej muzyki raczej nawet kijem nie tykam.

Crusta słucham głównie z przypadku, a @-panki na mój wygląd patrzą zazwyczaj z politowaniem. Jak zdarzają się spięcia, to raczej tylko słowne.

parenascie lat temu każdy fan RAC dałby w mordę gdyby mu wciskać ze ma coś wspólnego z punkiem
bo trzeba isc z postepem i trzymac fason jak kola zebate. KMWTW i PDK

Jak zdarzają się spięcia, to raczej tylko słowne.

Eeee tam. Jak to mówił Pawlak: Lej w ryj i na odzienie nie zważaj

Zdrówka życzę
no ale skoro hard core ma cos wspolnego z punk rockiem to hard core z hate core a hate core z rac rac to spiewana poezja?
Robak termin hate core pojawił się mniej więcej na początku lat 90-tych i NIE MIAŁ KURWA NIC WSPÓLNEGO z RAC

bodajże nowojorska kapela S.F.A. użyła tego określenia
zdarzało się że i SHEER TERROR był w ten sposób nazywany

No no hate core i rac hehe, śmiechu warte. A tak btw, Warzone też grało bodajże na paru imprezach rac, o ile się nie myle.
ale z tego co wiem to teraz hate core to cos jak white power hard core, i z rac ma jak najbardziej duzo wspolnego

ale z tego co wiem to teraz hate core to cos jak white power hard core, i z rac ma jak najbardziej duzo wspolnego

"kumaci" zwyczajnie podjebali tą nazwę

ANGRY ARYANS,TEARDOWN,PATH OF RESISTANCE(niemiecki)
muzycznie to HC i tylko tekstowo maja coś wspólnego z RAC bo napewno nie muzycznie

Robak przestań pierdolić i posłuchaj Bogów:


moze pozniej zapuszcze... jak narazie slucham bohse onkelz i mi dobrze
Te bandy to jest scena rac a muza hc - debile. Słuchaj Sheer Terror i nic innego, dobrze panda prawi. B4B też hejtkor.
warzone tez nie moge sluchac?


warzone tez nie moge sluchac?


warzone jest fajne, nic takiego nie mówiłem.



słuchaj tylko włochatego


nie obrażaj
w powodzi crustowego gówna utonął i przepadł po jednej ale za to wyjebistej płycie ten o to zespół:



image niszczy

IOWASKA

na stronie ALTERNATIVE TENTACLES

6 numerów do przesłuchania:
http://www.alternativeten...hp?band=iowaska


Combining the DIY punk ethos of CRASS, DISCHARGE, and AMEBIX, with the psychedelic energy of HAWKWIND and OZRIC TENTACLES, and a dash of SIOUXSIE & THE BANSHEES and THE SLITS

brzmi to conajmniej ciekawie
Szczerze? To te całe hejtkory nie mają żadnego startu do normalnego hardkora. Gdzie takim H8machine czy Hatelordz do Gang Green, Attitude Adjustment, Negative Approach, YDL czy BGK? Amatorszczyzna i tyle.
Obi. a Ty co na forum robisz przecież oświadczyłeś wszem i wobec o godzinie 19:44 że: “A ja mam wyjebane i idę chlać.” więc nie zabieraj głosu w kwestii Gang Green i innych.
Chujowo było, to wróciłem. Żona ogląda Big Brothera, a ja sobie słucham na słuchawkach niemieckiego thrashu '80.
To że na imprezie było chujowo to nie zmienia faktu że w kwestii Gang Green co najmniej do rana nie powinieneś się wypowiadać.

Żartowałem oczywiście.
No niby żarty, ale jak dla mnie to te wszystkie hejtkory próbujące grać hardkora robią taką samą chujnię jak skiny prónujące grać panka. Smęcą.

Junajted, kurwa.

No niby żarty, ale jak dla mnie to te wszystkie hejtkory próbujące grać hardkora robią taką samą chujnię jak skiny prónujące grać panka. Smęcą.

No niby żarty, ale w 100% masz rację.
I jeszcze jedno. Obecne skiny próbujące grać metal - to kurwa już największe pojęcie przechodzi. Czy ktoś jest mi w stanie pokazać coś w tej materii godnego ucałować rogi Sodomu, Running Wild, Kreatora, czy Accept? Ni chuja.
Uprzedzając: jedna Fortress wiosny nie czyni. Zresztą i tak wolę klasykę od podróby.

No niby żarty, ale jak dla mnie to te wszystkie hejtkory próbujące grać hardkora robią taką samą chujnię jak skiny prónujące grać panka. Smęcą.

Junajted, kurwa.

punki probujace grac punka robia stokroc gorsza chujnie

I jeszcze jedno. Obecne skiny próbujące grać metal - to kurwa już największe pojęcie przechodzi. Czy ktoś jest mi w stanie pokazać coś w tej materii godnego ucałować rogi Sodomu, Running Wild, Kreatora, czy Accept? Ni chuja.
Uprzedzając: jedna Fortress wiosny nie czyni. Zresztą i tak wolę klasykę od podróby.

hehe Accept to klasyk nad klasyki.

punki probujace grac punka robia stokroc gorsza chujnie
Bywa i tak. Ale przecież nikt poza zbuntowanymi gówniarzami się tym nie przejmuje, czyż nie?
Ktoś wcześniej pisał o skinach próbujących grać metal. Niestety nic mi do głowy nie przychodzi. Przykłady Panie, przykłady.
http://www.indavideo.hu/v..._Whore_Of_Satan
Niezłe sukkuby.

[ Dodano: 05-04-2008, 01:07 ]
Akurat nie znam. Ale pomyślałem teraz o Honorze. Płyta "W płomieniach wschodzącej siły" jest ok.

punki probujace grac punka robia stokroc gorsza chujnie Ale o to nam właśnie chodzi.
http://www.indavideo.hu/v..._Whore_Of_Satan
Niezłe sukkuby.

[ Dodano: 05-04-2008, 01:07 ]
http://www.indavideo.hu/v..._Whore_Of_Satan
Niezłe sukkuby.

[ Dodano: 05-04-2008, 01:07 ]
nie żebym się czepiał ale temat jakby o crust punku a nie satanheadach
żeby było pluralistycznie nalezałoby o cruście powiedzieć coś zgoła innego niż większość z was.
Ale najpierw kilka faktów nad którymi chyba wszyscy się zgodzą.
1. Żaden z nurtów szeroko rozumianego punk rocka nie wydał na świat tyle gniotów co crust.
2. Crust był (jest?) najbardziej niekreatywną odmianą punk rocka. problem w tym że tu się zrzynek po prostu NIE DA wyczuć
3. Crust w pewnym momencie nie tyle wyrażał ideę DO IT YOURSELF co DO IT BYLE JAK
4. Większość kaset czy płyt crustowych kapel to w rzeczywistości ziny z dołączoną kasetką/płytką.
5. Crust to przede wszystkim autoterapia...

A teraz żeby zachować te minimum pluralizmu.
Crust punk mimo wszystko był tworem szczerym, naiwnym, przepełnionym idealizmem, tym co wy nazwalibyście punkową poprawnością polityczną, ale szczerym.
Zamki w spodniach to jednak był zajebisty patent.
Nikt nigdy na crust punku nie zarobił.
Discharge ani Chaos UK to jeszcze nie crust !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Crust był pewną formą wyrazu dla nihilistycznych punków którzy nie chcieli się uczyć chwytów na The Clash ani Ramones.
Biorąc pod uwagę niektóre twory emo-violence-noise-grind-posthardcore nie wydaje mi się ażeby crust był jakkolwiek mniej punkowy.

Nikt nigdy na crust punku nie zarobił

no ja znam jednego co zarabiał całkiem nieźle

ale w sumie masz sporo racji...


no ja znam jednego co zarabiał całkiem nieźle


I dziwi mnie to bo odkąd pamiętam ceny kaset crust punkowych rzadko wychylały się ponad 5 zeta, a płyt to te kapele raczej nie chciały wydawać ("każdy nowy kompakt w domowej kolekcji to człowiek z pociskiem w głowie")
Zawsze śmialiśmy się że crustowcy wcale nie lubią swej muzyki i z chęcią posłuchaliby choćby jakieś reggae, gdyby nie to że za cenę jednego Habakuka mają całą dyskografię Doom

Sam zaś z crustów mam tylko Silną Wolę i powiem szczerzę że nurt ten jest tak wtórny że każda inna płyta była dla mnie tym samym (choć znam takich którzy potrafili rozróżniać te dziwactwa!!). Podobno nawet Silna Wola to kopia Doomów. Zaś mówice co chcecie ale fragment z cytatami Harrego Wu, uciekiniera z chińskich łagrów (tzw. "laogai") robił wrażenie.
Posłuchałbym sobie tej Silnej Woli z ciekawości: ostatni raz katowałem tę kasetkę 12 lat temu.


1. Żaden z nurtów szeroko rozumianego punk rocka nie wydał na świat tyle gniotów co crust.
2. Crust był (jest?) najbardziej niekreatywną odmianą punk rocka. problem w tym że tu się zrzynek po prostu NIE DA wyczuć
3. Crust w pewnym momencie nie tyle wyrażał ideę DO IT YOURSELF co DO IT BYLE JAK
4. Większość kaset czy płyt crustowych kapel to w rzeczywistości ziny z dołączoną kasetką/płytką.
5. Crust to przede wszystkim autoterapia...
Z tego co piszesz, jestem w stanie część punktów uznać za trafne spostrzerzenia, z wyjątkiem drugiego i piątego.

Ad. 2 - Crust jest tak samo kreatywny jak oi!, punky-reggae, czy psycho w których czuć mniej więcej ten sam poziom wtórności i brak inwencji wśród zespołów spoza czołówki. Wtórne i nieodkrywcze kopiowanie stylistyki - i tyle. Amatorom takiego grania to wystarcza, bo chodzi również o styl i klimat, który zapewni wyłącznie stylistyczna unifikacja.
Pod tym względem miłośnicy polskiego oi!'a nie różnią się dla mnie od crustowców - i jednym i drugim mniej zależy na muzyce, więcej na mitycznym "klimacie" (a ja muzyki słucham jednak dla muzyki ).

Ad. 5 Mogę się zgodzić, że crust jest autoterapią, ale jeśli tak, to niekoniecznie większą niż punk, hc czy hip-hop...
Mit jakiegoś niezwykłego zaangażowania sceny crustowej jak dla mnie upadł: to scena taka jak inna, tyle, że ma trochę inne odjazdy niż powiedzmy, "normalne" punki. W pewnym momencie całe to zaangażowanie zakrawa na niebywałą hipokryzję... Chyba, że za "walkę z systemem" uznamy niejedzenie mięsa.

Chyba, że za "walkę z systemem" uznamy niejedzenie mięsa.

Walkę z systemem rzeźniczo-wędliniarskim, na pewno...
większość krastów z mego miasta (w tym i ja) jadła mięso tzn mówie o latach gdzieś ok 93-94 bo potem to już żadnych krastów nie znałem
no więc wychodzi na to że Adolf też wałczył z "systemem"
Adolf wpierdalał kiełbasę bawarską aż mu się uszy trzęsły a emowa grzywka zalatywała na oczy...
od połowy lat 30stych do 1945r adi nie jadł mięsa wogóle
taaa...?? Ciekawe że jego kucharki co innego wspominały po latach
Ale nie róbmy offtopu
zapomniałeś dodać ze dziwnym trafem te "wspomnienia" ukazują się wyłacznie w pisamch wegetariańskich..jego osobisty lekaż oraz cała świta co z nim jadała obiady twierdziła że konsekwentnie nie jadał mięsa

Ale nie róbmy offtopu

zapomniałeś dodać ze dziwnym trafem te "wspomnienia" ukazują się wyłacznie w pisamch wegetariańskich..jego osobisty lekaż oraz cała świta co z nim jadała obiady twierdziła że konsekwentnie nie jadał mięsa

jeden chuj - crust to łomotanie lepiej sobie specialsów puścić.

jeden chuj - crust to łomotanie lepiej sobie specialsów puścić.
Ot, i prawdę mówi!!!!
Uczcie się towarzysze, albowiem tak dochodzi się do porozumienia ponad podziałami !!!
Do Specialsów dodałbym jeszcze szczyptę The Clash i delikatny pomruk alkoholu:)


delikatny pomruk alkoholu:)


tiaaa z lekką nutką dekadencji ... z deka homoseksualną subtelnością podleciało...
Wymieńcie śline.

Wymieńcie śline.

Może Ty praktykujesz mruczenie do jabola np. z Marchevą, dziwne macie zwyczaje na Śląsku... ja wole zwykłą degustację..
Szombierek, dopada cię już ta starość z twojego podpisu ???
http://www.myspace.com/mornecrust

kapela z Bostonu z Polakiem w składzie
nie wiem czy to krast, ale jak ktoś lubi sieczkę, to polecam skit system.
na innym forum napisali ż3e crust, ja się teraz Doomem katuję, ciężkostrawne
hi there.
przypadkiem natrafilem na temat, wiec jako sluchacz crustu nie moglem tego ominac ^.^

jeśli dokładnie prześledzisz wątek to znajdziesz tu sporo kapel tzw neocrust'a jaki starych, klasycznych kapel

tytułem nie ma się co sugerować

tytułem nie ma się co sugerować

Dokładnie tytuł powinien brzmiec: kto lubi krasta ten pederasta

jeśli dokładnie prześledzisz wątek to znajdziesz tu sporo kapel tzw neocrust'a jaki starych, klasycznych kapel

tytułem nie ma się co sugerować


faktycznie. moze z 7-8 pierwszych stron teraz przeczytalem. widze, ze na poczatku podales kilka zespolow, ktore jednak, badz co badz, srednio do mnie trafiaja:) tragedy, jak tragedy - klasyk, jednak to juz nie to samo co HHIG, co nie zmienia faktu, ze ciagle graja dobrze. niestety, mialem[mam] stycznosc tylko z 3 ich plytami. jak juz mowilem - klasyki [lata 80, 90] crustu do mnie nie trafiaja. lubie cos innowacyjnego - to, jakich jest sporo kapel teraz, badz bylo niedawno. remains of the day - nie znajdziesz podobnego zespolu, a jesli znajdziesz, to dam ci wszystko, co mam. goscie grali tak wyjatkowo, ze nie da sie tego skopiowac. dlaczego ? sam nie wiem. mieli to 'cos'. moze tez dlatego, ze grali troche wyzej[przynajmniej tak mi sie wydaje] od pozostalych zespolow. niesamowita perkusja, chyba tylko perkusista ictus moglby jej dorownac. moglby, niestety, jakis czas temu, przed wypadkiem. druga ich plyta juz lagodniejsza, zachaczajaca o emo a'la rites of spring. jedyna w swoim rodzaju. w kazdym badz razie mam nadzieje, ze rozwinie sie jakas konkretna rozmowa na temat zespolow - z mojej strony raczej neocrustowych. niewielu, bo niewielu, lecz jednak:) zawsze wole poznac lepiej zespoly niz sluchac miliard naraz. co do polskiej sceny, to praktycznie nic nie moge o niej powiedziec. wlasciwie, to nie moge nic powiedziec o zadnej ze 'scen' - znam muzyke z 10 zespolow. tbh, nawet nie znam nazwisk czlonkow zespolow ;D
a. z polskich znam chyba tylko "pandemia sistema". slyszal ktos ? typowo-crustowe 2 wokale; damski i meski.
znacie moze jakies zespoly z naprawde zajebista linia perkusyjna, vide ictus albo wlasnie remains of the day ? bylbym wdzieczny z calego serca:)

& like weeds we will grow.
mam pytanie - ile lat , w ogóle czasu, słuchasz krasta?bo mnie to dziwi, że nie znasz polskich kapel tego typu. jakoś trudno się o to nie otrzeć.
od siebie dodam, że ja ten rodzaj muzyki akurat lubię, zaś nie pasują mi koncerty krastowe.

mam pytanie - ile lat , w ogóle czasu, słuchasz krasta?bo mnie to dziwi, że nie znasz polskich kapel tego typu. jakoś trudno się o to nie otrzeć.
od siebie dodam, że ja ten rodzaj muzyki akurat lubię, zaś nie pasują mi koncerty krastowe.

szczerze mowiac nie mam pojecia. dosc niedawno otarlem sie w ogole o jakas ciezsza muzyke, ktora by mi pasowala. byc moze to z racji mojego wieku, ale nie o tym mowa. jakies ponad pol roku wyjdzie. z polskich znam tylko pandemia sistema. mozesz polecic jakies, byleby nie byly powtarzaniem tych samych schematow^.^
może tak - nie polecam Ci, bo się nie da słuchać tego, ale możesz sobie obczaić jak uważasz. z polskiego lubię czasem(!) posłuchać-
pierwszy polski krast - S.O. WAR, silna wola, stradoom terror ,Toxic bonkers,
filth of mankind, infekcja,Homomilitia, Third Degree,stupor.

może tak - nie polecam Ci, bo się nie da słuchać tego, ale możesz sobie obczaić jak uważasz. z polskiego lubię czasem(!) posłuchać-
pierwszy polski krast - S.O. WAR, silna wola, stradoom terror ,Toxic bonkers,
filth of mankind, infekcja,Homomilitia, Third Degree,stupor.

z tego 'towarzystwa' przelkne tylko Third Degree. polskie wokale srednio mi odpowiadaja, tym samym polska liryka rowniez

http://pl.youtube.com/watch?v=rJiCXAyOqps - ostatnio nie moge sie uwolnic od tego kawalka. co 'starsza rada' o nim sadzi ? ^.^
myslę że ten zespół z Puław, który właśnie wydał teraz LP
Ci podejdzie:

Panacea

http://www.myspace.com/0101panacea

myslę że ten zespół z Puław, który właśnie wydał teraz LP
Ci podejdzie:

Panacea

http://www.myspace.com/0101panacea

taaaaak, zdecydowanie chodzi mi o zespoly wlasnie tego pokroju:) cos pomiedzy fall of efrafa, ictus, ekkaia[chociaz wole ictus ^.^] a nawet niekiedy remains of the day, w dodatku z polski ! wokal z poczatku kojarzyl mi sie z metalcore'owym gownem, ale tez jest niezly ^.^ dzieki wielkie:)
kurwa, nie no gosciu. kocham cie normalnie :O
chyba jeszcze nie było a kapela właśnie wydała nową płytę, powstali jako Wolfpack a obecnie grają jako:

Wolfbrigade


muzycznie to bardziej d-beat z elementami melodyjnego death metalu czy neocrust'a ale biorąc pod uwagę w jakich kapelach wcześniej grali Ci kolesie (Asta Kask, To What End?, Today's Overdose, Cosa Nostra, Anti Cimex, Obscure Infinity, and Harlequin)
warto tutaj wspomnieć o nich

http://www.wolfbrigade.se/
http://en.wikipedia.org/wiki/Wolfbrigade
http://www.myspace.com/wolfbrigadeofficial
pojde krokiem Pandy i tez polece jakis zespol:)

From Ashes Rise
http://www.myspace.com/fromashesrise
http://en.wikipedia.org/wiki/From_Ashes_Rise
co prawda zespol sie rozpadl juz jakis czas temu, ale ciagle koncertuja. wydali 7 plyt, z tego jedna dyskografie i split z wymienionymi chyba na drugiej stronie Victims. klasyk, o ile mozna to tak nazwac, neocrustu z elementami d-beatu. chyba najbardziej popularny zespol razem z tragedy. sam od tego zaczynalem i mam do nich wielki sentyment:) zajebiste, ciezkie, mroczne i brudne brzmienie gitar. perkusja juz mniej wymagajaca ^.^

powstali jako Wolfpack

ten stary amerykański?
nie, ten był ze Szwecji
taaaaaaaaaaaaaak, demo panacea'y ROZPIERDALA. szczerze polecam i dziekuje Pandzie. jak tylko dorwe cos kasy to ide do sklepu/zamiawiam via internet. dzieki stary
mysle, ze nikt sie nie obrazi jak dam linka do downloadu, hm ?
http://diyanarchocrustpun...nacea-demo.html

[ Dodano: |4 Sty 2009|, 2009 18:03 ]
BURIED INSIDE

http://www.myspace.com/buriedinside
Panda, cos neocrustowego mozesz polecic?
stestowalem sobie ta brygade wilkow - mega rozpierdol, swietna rzecz.
od siebie polecam (a)uktion - d-beat rock'n'roll mayhem. powiem szczerze nie mam pojecia i nie chce wiedziec o czym sa teksty (wrzeszczane po szwedzku czy jakims innym narzeczu wikingow) ale muza wypierdala z kapci. nie znam sie na crust'cie i nie potrafie rzucic tysiacem okreslen, ktore dla fanow takiej muzy bylyby zrozumialem ale kapela robi zajebiscie energetyczna mieszanke halasu i r'n'r'owych zajewek co sprawia ze jest calej plyty slucha sie zajebiscie. nawet te kwiki na wokalu wchodza bezbolesnie:D
sunday, w takim razie polecam zespol black panda - teoretycznie tez graja d-beat-rock'n'roll (; mozesz jeszcze leadershit sprawdzic - podobne gitary maja

BURIED INSIDE

http://www.myspace.com/buriedinside


Panowie, Wy tu jeszcze o kraście dyskutujecie, czy o czymś innym? Bo tego Buried Inside to bym krastem nie nazwał. Slugde, czy jakimś tam innym doom metalem to może tak, ale crustem?

To juz bardziej mi się to z Unearthly Trance czy z 16 kojarzy. A te dwa raczej krastem nie są.

Zdrówka życzę
pojęcie crust rozmyło się w ciągu kilku ostatnich lat bardziej niż termin emo. A jak usłyszałem hasło emo-crust to pierdolłem (tak, pierdolłem, nie pierdolnąłem)...

Dziś prawdziwych crustów już nie ma...
nie jestem dobry w szufladkach ,ale to chyba crust i jest zajebisty:
Rovsvet, Riistetyt, Crude SS, Fear of War, Kaaos
w hiszpanii zajebiscie rozwinela sie neocrustowa scena. a 'emo-crust' to taki moj neologizm. neocrust niekiedy pokrywa sie ze screamo, a przynajmniej dosc czesto czerpie z niego wokal, tyle, ze tam tematyka byla w miare zblizona. "Rites of spring spotyka From ashes rise"

a buried inside z poczatku mi Down to agony przypomina o.O


Bo tego Buried Inside to bym krastem nie nazwał. Slugde, czy jakimś tam innym doom metalem to może tak, ale crustem? neocrust chyba moze byc (; chociaz faktycznie, bardziej jak jakis post-hardcore brzmi albo post-metal. ale i tak mi przypomina down to agony/fall of efrafa

pojęcie crust rozmyło się w ciągu kilku ostatnich lat bardziej niż termin emo

A tam się rozmyło. Od początku była to naciągana guma. Chujowe kapele, które chciały grać jak Discharge, ale były za cienkie w uszach, ze słabymi wokalistami, którzy chcieli drzeć piarę jak deathmetalowcy, albo grindcoreowcy, ale szybko łapali zadzyszkę musiały jakoś uzasadnić swoje istnienie na scenie. To sobie wymyśliły nową nazwę dla swoich żałosnych starań i od tej pory wszytskie czerstwizny spełniające warunek chujowości zaczęły z duma nosić miano crustowych, tak że teraz faktycznie już sami miłośnicy tej padaki do końca nie wiedzą na czym niby miał polegac ten crust. Jak tak dalej pójdzie, to popchnę jakimś kostropatym grzybkom płyty Skaldów i Janusza Połomskiego informując ich, że to taki pre-crust i bez trudu wychwycą tam najistotniejsze i najbardziej charakterstyczne cechy tego zajebistego stylu.


To to gówno już się doczekało epoigonów z przedrostkiem neo- ? ta. brzmi to zupelnie inaczej niz stary crust typu doom.

rowniez zycze zdrowka, byleby bylo mniej ksenofobiczne niz ten post (;

ta. brzmi to zupelnie inaczej niz stary crust typu doom.

Inaczej to znaczy jak?

jak to w kazdym rodzaju muzyki, jest crust i jest crust. nie ma co pierdolic ze taki i taki typ muzyki 'jest chujowy', bo prawda jest taka ze z kazdego gowna da sie wygrzebac perly. co tez od kilku dni robie, pietrax, panda dzieki za rzucenie paru nazw, wiekszosc kapel o ktorych pisaliscie jest (muzycznie) wykurwista
a Ty do ktoOreEj ChodZzzisZzz KlaSyYy?

Bo nie wiem, czy zarywac

a Ty do ktoOreEj ChodZzzisZzz KlaSyYy?


prawdziwi crastowcy na zmywak chodza, do roboty, a nie do klasy.
No dobra, ja także uważam, że crust to nie muzyka, ale chłopak chciał sobie tutaj pogadać o kapelach z ludźmi, którzy tego słuchają i powymieniać nazwami co ciekawszych ich zdaniem kapel. A - jak widać - ma z kim. Dobry obyczaj nakazuje nie wtrącać się tylko po to, żeby z uporem godnym lepszej sprawy przekonywać, jaka to chujowizna.

posluchaj czegos

A co byś takiego polecił co by mi uświadomiło tą różnicę?

pojęcie crusta obecnie uległo takiemu rozmyciu że ciężko się połapać (neocrust, d-beat itp) dla przykładu dwa zespoły (powiązane składowo) które przyznają się i wywodzą się z tej sceny podpisując się chociażby pod tego rodzaju manifestami:


We are an ANTI-RACIST, ANTI-SEXIST, ANTI-HOMOPHOBIC & ANTI-FASCIST organization. We are pro-choice, but anti-breeding, we are against any wars that are fought for profit or for the power to enslave people or to destroy the cultures of another race, religious or ethnic group.

LEFTOVER CRACK
http://www.myspace.com/leftovercrackofficial

STAR FUCKING HIPSTERS
http://www.myspace.com/starfuckinghipsters

pierwsi łączą crust/anarcho punk ze ska natomiast drudzy to w sumie indie/ska-punkowy zespół ze śladowa ilością crusta

pojęcie crusta obecnie uległo takiemu rozmyciu

Może dlatego, że był to nieco sztuczny twór i po prostu w pewnym momencie trendy było mówić, że się "gra crusta" niezależnie od tego co to za muzyka była. Niech mi jakiś specjalista wymieni żelazne i nienaruszalne elementy, które muszą się składać na "klasyczne" crustowe granie. Żeby ułatwić dyskusję.


Może dlatego, że był to nieco sztuczny twór i po prostu w pewnym momencie trendy było mówić, że się "gra crusta" niezależnie od tego co to za muzyka była. Niech mi jakiś specjalista wymieni żelazne i nienaruszalne elementy, które muszą się składać na "klasyczne" crustowe granie. Żeby ułatwić dyskusję.

No ale przecież to jest kalka tego co w swoim czasie głosiły różne Crassy, Conflicty, Dirty etc... Ba! Nawet Chumbawamba by się pod takim "manifesto" podpisała, a to raczej nie są zespoły crustowe, tylko ogólnie rzecz biorąc @-punkowe. Co więc takiego w tym tekście jest takiego "crustowego". No chyba, ze przyjmiemy, że crust to taki szybszy anarcho-punk, ale jeśli tak, to z "przekazu" czynimy główny wyznacznik stylu i odpadają wszystkie kapele, które nie napierdalają hymnów pochwalnych na cześć anarchii, kropotkina i walki z opresyjnym kato-faszystowsko-korporacyjnym systemem (czyli np. wszelkie bendy z poetyką dołująco-neurosisowatą).


według mnie crust to taka jakby uproszczona wersja @-punkowego przekazu
inspirująca się z jednej strony wspomnianymi kapelami typu: Crass czy Conflict
muzycznie jednak szybsza i radykalniejsza i czerpiąca ze stylistyki Discharge, Chaos UK, Disorder czy The Varukers

Pierwsze z brzegu przyklady to Nausea, Doom, E.N.T.

z drugiej strony stylistyka doom/sludge w cruście (czyli granie wolniejsze) nie jest niczym nowym (Amebix)


inspirująca się z jednej strony wspomnianymi kapelami typu: Crass czy Conflict
muzycznie jednak szybsza i radykalniejsza i czerpiąca ze stylistyki Discharge, Chaos UK, Disorder czy The Varukers


O widzisz! I tu zaczynają się konkrety. Z tym, że jeśli tak one wyglądają, to jednak sprowadza się to wszystko do tego, że crust to szybki hc/punk ze szczekającym wokalem, napierdalającym teksty o ratowaniu matki ziemi, wojnach termonuklearnych i walce z systemem. A skoro tak to podtrzymuję swoją opinię: crust = muzyka posysająca.

co do Amebix to myślę że spokojnie można ich mianem prekursorów crusta określić

na zdjęciach i video z koncertów granych obecnie w USA (notabene bardzo dobrze przyjętych) ewidentnie widać jakiego rodzaju publikę przyciągają, jest czerń, mrok, klimat i czad, które tyle kapel próbowało podrobić

co do Buried Inside to rzeczywiście niefortunie ich tu trochę wrzuciłem bo znacznie to blizsze Neurosis czy wspomnianemu Mastodon

na zdjęciach widziałem że noszą koszulki Los Crudos, Diskonto czy His Hero Is Gone
więc coś tam z crusta pewnie przemycają do swojej muzyki w tych szybszych fragmentach

na zdjęciach widziałem że noszą koszulki Los Crudos, Diskonto

Już ich nie lubię

Zdrówka życzę
Wrzosek, co ci moge polecic? zdecydowanie rozpierdalajace his hero is gone, remains of the day, from ashes rise z portland. bardzo mocna jest hiszpanska scena neocrustowa. ictus, madame germen, hongo, blunt. dodaj tez jeszcze oroku z bodajze waszyngtonu. te zespoly znacznie roznia sie od napierdalania z lat 80, 90. neocrustowa scena praktycznie niedawno sie rozwinela. rozumiem, ze mogles sie zrazic, ale bez przesady. jak sam zauwazyles, troche juz lat minelo (; co do tematyki, to jest roznie. od ekologii, weganizmu, ateizmu, po koniec swiata czy polityczne komentarze. wokal bardzo czesto sprowadza sie do screamo, a sam gatunek niekiedy nawet sie pokrywa. z abrdziej krastowych rzeczy ostatnio zainteresowal mnie hellshock - calkiem udane. mozesz tez sprawdzic fall of efrafa, ktore zalatuje post-hardcorem/post-metalem, ale i tak nazywane jest neocrustem. no i tekst jest dosc poetyczny, na podstawie ksiazki Wodnikowe wzgorze bodajze.
a, jeszcze jedna rzecz. na przemian pisze crust/neocrust, ale zazwyczaj mam na mysli po prostu to samo - neocrust. taki skrot myslowy (;

co do tematyki, to jest roznie. od ekologii, weganizmu, ateizmu, po koniec swiata czy polityczne komentarze

czyli niewiele się zmieniło

his hero is gone

Znam. Nie lubię.

jeśli chodzi o pokrewny crustowi d-beat to gorąco polecam wszystkim ten krążek:



krótko, konkretnie i na temat!
do tego jest w tym wszystkim melodia i pewna przebojowość
coś jak miks Discharge, Motorhead z Zeke podlane hardcorem

innymi słowy, świetna płyta!

http://www.myspace.com/victims

fall of efrafa (...) no i tekst jest dosc poetyczny, na podstawie ksiazki Wodnikowe wzgorze bodajze.

Na pewno na podstawie tego dzieła Adamsa, bo właśnie w "Watership Down" Efrafa to nazwa totalitarnej wspólnoty królików.
Owsla (Ausla) - królicza policja, Elil - wróg. Z Tharn jest trochę więcej problemów, bo po polsku jest tłumaczone jako starniony - oszołomiony, zahipnotyzowany strachem (słynne "stanąć słupka")

A kapeli nie znam.
http://www.resistantculture.com/community/ naciskajcie klawisze, brzmi jak prawdziwy crust
kurwa mac. zapomnialem. Wrzosek, masz tutaj przyklady - http://www.youtube.com/watch?v=RTTHN82JXRM wiem, hujowo mi to wyszlo, ale to pierwszy raz:x

kurwa mac. zapomnialem. Wrzosek, masz tutaj przyklady - http://www.youtube.com/watch?v=RTTHN82JXRM wiem, hujowo mi to wyszlo, ale to pierwszy raz:x

ufff, zmusiłem się do przesłuchania tego prawie 10 min. "składaka"

pierdolę ten cały neocrust i wracam do d-beat'u

nie wiem czy umyślnie ale wybrałeś same kawałki zaczynające się mniej więcej od tego samego schematu/patentu:

najpierw akustyczne smęcidło (raz jest to zazwyczaj nieudana próba zbliżenia się do klimatu Neurosis, innym razem pełnoakordowe emocwelowate plumkanie )

następnie włączenie fuzów i napierdol, wokale czasami bardziej screamowate niż crustowe, potem znowu powrót do smęcenia i tak wkółko

żadna z kapel nie zbliża się ani na moment do poziomu takiego np TRAGEDY, które bardzo umiejętnie łaczy elementy d-beat (disczerdżowe riffy), klimat (neurowstawki) z elementami r'n'r (Motorhead)

takie coś to rozumiem
Ż etylko punk i rokenrol są zajebiste?
zdecydowanie polecam Nux vomica. zajebista dawka zajebistego stylu z portland, ktory ciezko okreslic. troche crustu, troche metalu, troche neocrustu, no i dosc melodycznie.

http://www.youtube.com/watch?v=b8KbqJS3o4A - moja druga kompilacja:o

Ż etylko punk i rokenrol są zajebiste?

Nie potrzeba nam już więcej nic, no to jest myślę jasne

o szwajcarskim Cwill ktos slyszal? dzisiaj dorwalem ich 2 plyty - beyond reality i trotz allem - najnowsza, z 2008. szczerze powiem, ze dawno nie slyszalem tak dojebanego neocrustu jak ten z plyty trotz allem O.O szczerze polecam, bo to chyba najlepsza plyta, ktora niedawno wyszla
od kiedy crust punk to nie punk?
Dla mnie w większości crust punk to metal tyle że grany przez kolesi którzy wygladaja jak punki

Dla mnie w większości crust punk to metal tyle że grany przez kolesi którzy wygladaja jak punki
ladna definicja. ciekawe jak sie ma do tego, czym na prawde jest crust. hmm, niech pomysle...
co za idiota wymyślił to hasło neocrust
ps w tym tygodniu bylem na Wolfbrigade =rewelka na żywo

co za idiota wymyślił to hasło neocrust no pewnie. co za idiota wymyslil tez neofolk czy neonazizm

od kiedy crust punk to nie punk?
odkad siegam pamiecia

[ Dodano: |14 Mar 2009|, 2009 20:38 ]

crusty to znarkotyzowane ubrane na czarno hipisy.

tu się zgodzę jednak nieumiejetność posługiwania się instrumentami bliższa jest zdecydowanie stylistyce punk niż metal (może poza growlującymi wokalami)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szamanka888.keep.pl
  •  

    Powered by WordPress dla [WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA]. • Design by Free WordPress Themes.

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.