|
[ankieta] Jabłka z ogryzkami czy bez? |
WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA
Sprawa która budzi wiele kontrowersji i nieraz podzieliła Polaków. Czy zjadacie ogryzki? Ja tak, zawsze jem jabłka do końca. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym inaczej. Moim zdaniem człowiek, który zachowuje się inaczej, do niczego się nie nadaje. Ale nie chcę uogólniać. Jaka jest wasza opinia? Zapraszam do dyskusji.
Zawsze zjadam z ogryzkami a czasem to się nawet zapędzę i zjem kawałek gałęzi.
Nie jadam ogryzków, albowiem jestem faszystą
ja pierdole, jak można zjeść z ogryzkami? ja jako Biały, Cywilizowany Człowiek używam takiej drylownicy do jabłek ktorą wycinam ogryzek i wtedy mam jabłko które można zjeść w całości.
zjedzie ogryzka = nie pankrok moja matka zawse tak wpierdala a mnie to obrzydza. bleee jak mozna jesc te wszYtskie gorzkie pestki i łuski z gniazda nasiennego? powiem wiecej: ludzie jedzący ogryzki DO GAZU!
Nigdy ogryzka, raz nawet probowalem, ale jakos niesmaczne bylo. Podziwiam ludzi ktorzy potrafia jesc z ogryzkami.
pestki są dobre, ale łuski mi między zęby wchodzą, zresztą ostatnio mało jabłek jem, przerzuciłem się na pomarańcze i banany
Tylko i wyłącznie Biały Miąsz Japka
Japko składa się jak wiadomo ze skórki, japka zasadzniczego, tudzież ogonka i ogryzka.
Jak wiadomo już od tysiącleci, do jedzenia nadają sie tylko i wyłącznie skórka i japko zasadnicze (przy czym co do skórki to zdania są podzielone = niektórzy obierają), natomiast ogryzek i ogonek (jak ustalili już przed wiekami nasi przodkowie) nadają sie jedynie na kompost, bądź do karmienia świń = sa nieczyste, a zatem niegodne białego człowieka.
Jako osoba tolerancyjna nie gardzę i nie poniżam tych, którzy jak świnia wpierdalają ogryzki z pestkami. Przeciwnie - staram się ich zrozumieć i jakoś wytłumaczyć. Ręki im jednakowoż nie podaje, bo przeważnie kleji im się od jabłokwego soku, poniewaz chcąć pożerec ogryzek są zmuszeni chwyciś jabłko za japoko właściwe, które jak wiadomo charakterysuje się soczystością miąższu. Ja natomiast jestem estetą i nie lubie jak mi się łapy kleją.
Zdrówka życzę
PS: Za to nigdy nie pozostawiam nic z gruszek, poza ogonkiem!
PS: Za to nigdy nie pozostawiam nic z gruszek, poza ogonkiem! To zależy od gruszek. Zdarzają się gruszki z ogryzkami niczym jabłka! Za to zawsze zjadam winogrona i arbuzy razem z pestkami!
zawsze bez ogryzka. można go oczywiścia na maxa obgryźć ale te łuski są niejadalne. nie fajnie jest też jak w szarlotce trafią sioę łuski z jabłek bo ktoś niestarannie je wypatroszył ale lubie zjadać tą białą zawartość peski od jabłka...
gruszka też ma ogryzek i jest on niejadalny.
zawsze bez ogryzka. można go oczywiścia na maxa obgryźć ale te łuski są niejadalne. Właśnie o to chodzi, że są niejadalne. Musimy jadać niejadalne. Tam siedzi cenny błonnik! Który czyści nasze jelita i choć go nie trawimy, jest on trawieniu bardzo przydatny.
Bez ogryzka oczywiście. W ogóle nie rozumiem, jabłko, to soczyste, to najlepsze co jest w jabłku całym. Jak można to co najbardziej niedobre (ogryzek) jeszcze zjeść? Żeby sobie na koniec smak zepsuć?
Czyli tak, dzieci w Etiopii umierają z niedożywienia a ty wywalasz ogryzek do kosza i sięgasz po następne jabłko. W innym temacie jak najęci klikamy pajacyka, tak żeby dzieciom ludzkim zarobić na obiady, a ty swoje.
Zjadam jabłka bez ogryzków, bo są niedobre. Pestki, owszem, wygryzam, a czemu by nie! Vibovit! Nie zamydlisz mi oczu swoją postępową gadaniną! Twój bełkot i wyssane z palca argumenty nie zmienią mojego podejścia do jabłek!!! To nas, ludzi cywilizowanych, odróżnia od pospólstwa i ciemnych ludów, że jemy jabłka bez ogryzków...
Czyli skompromitowałeś się... a jak uważasz, po co jabłko ma ogonek??
Phi! Też mi pytanie! Japko ma ogonek oczwiście po to, żeby po spożyciu tegoż owoca, wydłubać sobie nim (tj. ogonkem) resztki skórki, które uwięzły między zębami.
Nie chcesz mi chyba powiedzieć nienasycony japkożerco, że jestes w stanie spozyć ogryzek japka, trzymając go jedynie za ogonek, bez asekuracji drugą ręka, chwytająca za soczysty miąsz japka zasadniczego. Wolne żarty!
Sytuacja jest na tyle oczywista, że nawet nie będe pytał co się dzieje w sytuacji gdy spożywasz japko bez ogonka (a są takie, rzecz prosta!).
O niedożywionych świnkach i innych kozach, które tęsknym okiem patrza na pochłaniany przez Ciebie ogryzek (czyli coś co prawem tradycji od tysiącleci im się należy), nawet nie wspomnę. Mam nadzieję, że dobrze sypiasz mając świadomość ilu bezradnym zwierzęciom odjąłeś pokarm od ust, Ty samolubny ogryzkożerco!
Zdrówka życzę
Wybaczcie moją niekumatość w tych kwestiach, ale zapytam: czy ten temat jest żywcem z pankserwisu wzięty?
czy ten temat jest żywcem z pankserwisu wzięty?
Co sugerujesz?
Nam sie tu wali front jedności, który dotychczas funkcjonował bez zarzutu i to z powodu podstępnie wbitej w nasz zdrowy kolektyw kwestii japkożerstwa, a Ty tu sobie na jakieś ironizowanie pozwalasz? Co to ma być?
Wyczucia trochę!
Zdrówka życzę
Jesteś niekumaty to się nie odzywaj Zależy od rasy jabłka, bo rasa jest najważniejsza zawsze
ps.To do Kaszy, rzecz jasna...
Rozumiem doskonale, że na ironizowanie tutaj miejsca nie ma, jeno chciałem tylko się dowiedzieć czy kol. Vibovit sam wymyślił tą szlachetną inicjatywę, czy może przekazuje tylko dalej światłość mędrców internetu. Postanowiłem się zapytać, a nie sprawdzić samemu, ponieważ bałem się czy aby owa światłość, oglądana u samego żródła, wzroku mnie nie pozbawi.
Twoje, cokolwiek mętne, tłumaczenia zostały przyjęte...
a zjadacie ten owłosiony cipowaty dół jabłka ?
a zjadacie ten owłosiony cipowaty dół jabłka ?
No właśnie kamracie Vibovit...
ZJADACIE?
Zdrówka życzę
A zjadacie jabłoń? Jeśli tak to czy otrząsacie korzenie z ziemi, czy nie?
A zjadacie jabłoń? Jeśli tak to czy otrząsacie korzenie z ziemi, czy nie?
To się nazywa radykalizm
Chylę czoła!
Zdrówka życzę
Widzę, że ten kontrowersyjny temat bardzo podzielił nasze społeczeństwo. Stanęliście po dwóch stronach przepaści, którą trudno przekroczyć. Pozwólcie, że wobec tego - jako niejedzący jabłek w ogóle - podejmę się mediacji między zwaśnionymi stronami. Zacznę może od kilku pytań, które pozwolą przezwyciężyć obustronną niechęć.
1. Co było pierwsze: jabłko czy ogryzek? 2. Jak daleko pada jabłko od jabłoni? 3. Ile wspólnego mają ogryzek i jabłko właściwe? 4. Co by było, gdyby jabłko nie posiadało ogryzka zawierającego pestki? 5. Czy biblijna Ewa zjadła jabłko z zakazanej jabłoni w całości?
Postarajcie się odpowiedzieć na nie szczerze, rzeczowo i spokojnie, powstrzymując się od epitetów. Tylko w ten sposób możemy dojść do jakiegokolwiek porozumienia.
Czyli tak, dzieci w Etiopii umierają z niedożywienia a ty wywalasz ogryzek do kosza i sięgasz po następne jabłko. Nie rozumiem jak można być świadomym tego, że dzieci w Etiopii umierają z niedożywienia i zjadać jabłka (choćby i z ogryzkami), wywalać jabłoń do kosza i sięgać po następną jabłoń
[ Dodano: 13-03-2007, 16:20 ]
Jabłka wcinam zazwyczaj z ogryzkami, pestkami a nawet czasem zdarza mi się zjeść i ogonek. Choć czasem, jeśli jabłko jest dość duze i soczyste, to jestem tak nim najedzona, że nie daję rady zjeść ogryzka i wywalam.
A tak jescze spytam: są tu osoby, które muszą obrać jabłko i wywalić skórkę , zanim zjedza ten owoc?
Oto moje świadectwo: Właśnie zjadłem po raz pierwszy w życiu całe jabłko i czuje się lepszym człowiekiem. Nieomal się poddałem, ale oczami wyobraźni zobaczyłem małego smutnego Murzynka z wydętym z głodu brzuszkiem. Wtedy przemogłem się, wsadziłem cały ogryzek na raz do ust, pogryzłem trochę i połknąłem. Na twarzy mojego wyimaginowanego przyjaciela z Afryki pojawił się uśmiech, a ja taki byłem z siebie zadowolony, że aż poszedłem zwalić gruchę do kibla. W ten sposób dzięki forum CP/DP wydostałem się z bagna faszyzmu i zbrodniczego imperializmu skazującego miliony Bogu ducha winnych istnień na okrutną śmierć.
[ Dodano: 13-03-2007, 16:50 ]
A tak jescze spytam: są tu osoby, które muszą obrać jabłko i wywalić skórkę , zanim zjedza ten owoc?
jeśli najdzie mnie ochota na tarte jabłko z cukrem to wtedy je obieram ze skórki. a wracając do tematu podtrzymuję swoje zdanie co do niejadalności ogryzków! nawet w kosztelach, moich ulubionych jabłuszkach ogryzek jest niejadalny! i kropka:)
Owoce są gej, szanujący się faszystowiec żre tylko mięso. Gdyby w ankiecie pytano czy po zjedzeniu kurczaka rozgryzam też kości i wysysam z nich szpik, to ja bym rozumiał. Ale takie coś, to mi trąci wegetarianizmem - którego nienawidzę...
Naprawdę jestem w szoku. Byłem przekonany, że CP/DP jest forum konserwatywnym, nastawionym na promowanie tradycjonalizmu, nieskażone lewicową indoktrynacją. Tymczasem wchodzę na ten wątek i co widzę? "Postępowcy" odrzucają tradycyjne wartości wyrzucania ogryzka i przekonują mnie, że jabłko je się w całości. Miałem nadzieję, że lewacka propaganda nie dotarła do nas, ale widzę że niektórzy jej się poddali. Prosiłbym o upomnienie - nie bójmy się tego słowa - lewaków, którzy pod przykrywką "dyskusji" wpajają nam zachodnie pseudoideały jedzenia jabłek w całości, wraz z ogonkiem, którzy podając się za "konserwatystów" zaczęli przejmować podłe poglądy drukowane na łamach Gazety Wyborczej. Próbując grać nam na sumieniach ("W innym temacie jak najęci klikamy pajacyka, tak żeby dzieciom ludzkim zarobić na obiady, a ty swoje." - przecież wiadomo, że nie wyślemy ogryzków biedym dzieciom! Czysty absurd!) niszczą jedną z ostatnich przestani wolnego myślenia. Co będzie następne? Zakaz pokazywania cycków? Zakaz hajlowania? Zakaz bycia heteroseksualistą? Przejdźmy do sedna - wszyscy, którzy promują jedzienie jabłka w całości powinni zostać publicznie ukarani ostrzeżeniami, a najbardziej indoktrynujący użytkownik (nie będę używał ksywek i wskazywał palcem, bo to nie przystoi tak kulturalnemu człowiekowi jak ja, zresztą chyba wszyscy wiemy że chodzi mi o Vibovita) powinien zostać wydalony z forum.
Mam nadzieję że prędko uda nam się zapobiec rozprzestrzenianiu się lewackich "wartości" i "postępowości".
Jabłko bez ogryzka rządzi Po chuj mam wpierdalać ten obrzydliwy ogryzek? Bo dzieci głodują, a jedzenie się marnuje? Jebać. Klikam na pajacyka i wystarczy, jeszcze się przejedzą i będą takie jak w USA, gdzie co drugi gówniarz przypomina bardziej morsa albo Ryszarda Kalisza niż człowieka
Nie wspominam juz nawet, ze po zjedzeniu pestki od jablka wyrasta z ucha drzewo!
Paskudztwo...swinie nawet nie jedza ogryzkow...
ale ja lubię ogryzki...
A jak jest u was z bananami? Jecie ze skórką,czy obieracie?
a wyjmujecie ten czarny ciopek z końca banana?
a wyjmujecie ten czarny ciopek z końca banana?
Oczywiscie... nic czarnego nie dostanie sie do bialej masy
ja wpierdalam calego,z czarnym ciopkiem,skórką i resztą kiści.
Oczywiscie... nic czarnego nie dostanie sie do bialej masy
Żeby zrozumieć problem przedstawie wam pewną sytuacje z mojego dzieciństwa: Było to kilkanaście lat temu miałem wtedy może ze 3,4 lata była wiosna albo zima nie istotnie pamiętam tego dnia w przedszkolu jedliśmy jabłka a ogryzki trzeba było wrzucic do miski leżącej na środku sali,po napełnieniu się owej miski i przed zabraniem jej przez panie przedszkolanki razem z kolegami urzadzilismy zawody skakania przez tą miske jak zawsze podczas takiej sytuacji,1 skok przeleciałem wzbudzilem tym podziw i szacunek wsrod spolecznosci przedszkola,drugi skok mi nie wyszedl i potrąciłem miske a ogrzyki sie rozsypały po dywani zobaczyła to pani przedszkolanka i kazała mi je pozbierac,wiecie co znaczy dla 3 latka zbierac z dywanu ogryzki obślinione przez innych 3 latków Od tamtej pory przyrzekłem sobie że do końca życia nie zjem ogryzka,ktory zawsze bedzie mi sie kojarzył z obslinionym ogryzkiem z dywanu przedszkola obok jednostki wojskowej na Al.Racławickich w Lublinie
Zwykle z ogryzkami, tym bardziej, że jabłka jadam zwykle z własnego ogródka nienawożone i rosnące w miare możliwości bez chemii więc są smaczniejsze ale i siłą rzeczy mniej pokaźne niż chemiczne mutanty, więc i ogryzki mają lekkostrawne.
oczywiście bez ogryzka,gdyż ten oddaje chomikowi
oczywiście bez ogryzka,gdyż ten oddaje chomikowi
Myślę, że to jest ten złoty środek którego wszyscy szukamy!
jednak nie wszyscy mają i mogą mieć chomiki
W sumie to mimo tego, iż nie jadam ogryzkow, uwazam, ze to jakies zydowskie narzedzie jest. Kiedys wrzucilam ogryzek do kosza u mnie w pokoju i sobie tam niewinnie lezał przez miesiac sam jeden zapewne. Zajrzalam do tego kosza po tym czasie, chcac z niego wywalić zawartość, tudzież wrzucić tam coś i zostałam zabita wonią, która z niego wypłyneła...
6. Kto wtedy zjadł jabłoń?
wąż
Jeszcze nikt nie zagłosował na: "NIE, zjadam same ogryzki a wyjebuję resztę" Widać, nie mamy ogryzkowych ortodoksów
ogryzki bleee
a jablka to zalezy kiedys wpierdalalam jablka az mi sie uszy trzesly a teraz czasami mnie po nich brzuch boli i nie moge za duzo jesc
a tak wogole 5. Ewa nie zjadla jablka tylko owoc.
to z jablkiem to jest zydowskie przeinaczenie nie dajcie wprowadzic sie w blad
Oto moje świadectwo: Właśnie zjadłem po raz pierwszy w życiu całe jabłko i czuje się lepszym człowiekiem. Nieomal się poddałem, ale oczami wyobraźni zobaczyłem małego smutnego Murzynka z wydętym z głodu brzuszkiem.
zawsze mysłałam ze tu wszyscy maja gdzie ze afryka głodna jest. a pajacyk drogi vibovicie to odrebna sprawa, tam karmimy polskie dzieci;)
nigdy w zyciu nie zjadłabym ogryzka! ciarki mnie przechodza na mysl o tych okropnych łuskach!!
"Nawet jak się wkurwię to jabłka nie zjem z ogryzkiem, a jak spróbuję, na pewno się porzygam".Ktoś tak śpiewał...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plszamanka888.keep.pl |
|
|
|
|