WIEĹťA WIDOKOWA JAGODA nie mam pojęcia dlaczego nie ma tego info graja: WISDOM IN CHAINS (usa) http://www.myspace.com/wisdominchains HARD WORK (pl) http://www.myspace.com/hardworksilesia STONE HEART (pl) http://www.myspace.com/stonehearthc KIEDY: 04.07.2010 (niedziela) GDZIE: Katowice, Klub Marchołt, ul. Warszawska 37 DRZWI: 18:00 START: 19:00 WJAZD: 25 / 30zł ślonzoki będziecie?? ja nie ze śląska ale będę Jak wszystko dobrze sie ulozy to i ja bede. To sie chłopaki widzimy! UP ja jestem o 16:30 da sie tam gdzies blisko tego klubu zaparkowac? O ile się orientuje, to ten klub jest koło placu Szramka. Więc tak sama Warszawska spoko, pewnie znajdzie się jakieś miejsce(choć to b. ruchliwa ulica), uliczki odchodzące od Warszawskiej w tamtym miejscu - nie licząc Damrota to miejsce zamieszkiwania lekkiej patologii Dlatego poleciłbym pozostawić auto w okolicach Uniwersytetu Sląskiego, dwie przecznice dalej. kokos kupuj nalewki,jadymy! kurde akurat dziś nic nie pije mam przerwę od środy ale pokombinujemy coś O ile się orientuje, to ten klub jest koło placu Szramka. Więc tak sama Warszawska spoko, pewnie znajdzie się jakieś miejsce(choć to b. ruchliwa ulica), uliczki odchodzące od Warszawskiej w tamtym miejscu - nie licząc Damrota to miejsce zamieszkiwania lekkiej patologii Dlatego poleciłbym pozostawić auto w okolicach Uniwersytetu Sląskiego, dwie przecznice dalej. na damrota stoja najlepsze uliczne dziwki w PL gig wypierdolisty, salka do bani, za mała za duszna ale ludize bawili sie przednio mimo hektolitrów potu, Stoneheart sobie darowałem, Hardwork wysmienicie, dobra energetyczna muza, miejscowi wpadli w amok, wyspiewali wszystkie teksty razem z kapelą, momentami wokal spacerował se z boku a chłopaki ryczeli do majka jesli Hardwork mi sie podobał to na okreslenie setu Wisdom nie mam juz słów zagrali wszytsko co najlepsze, coniektórzy narzekali że mało kaweałów z classwar, ale za to duzo z everything you know, która w moim rankingu dzierży palme pierwszenstwa, więc jestem usatysfakcjonowany, w połwoei setu wymiekłem, portki miałem całe mokre od potu swojegi i współmoszowiczów, a koszula była w takim stanie że byłem zmuszony do zakupu tiszerta, ogólnie to był najlepszy hc gig na jakim dane mi było sie bawić, koncert wczesnie sie zakończył, o 21:30 było juz po wszystkim, ale w sumie dobrze bo nastepnego dnia cała masa ludzi do roboty szła, a ja zdążyłem na pociąg jeszcze przed północa co pozwoliło mi nie brac dzis urlopu pozdrowienia dla wszytskich spotkanych Dokładnie,Hard Worki i WIC rozwaliły mnie dokumentnie.W środku duchota jak skurwysyn lało się ze mnie jak ze świni ale i tak postanowiłem trochę poskakać. Wykurwisty gig. Trzeci gig Hard Work na jakim byłem i za każdym razem mną zamiatają hehe. Nie ma siły żeby stać z boku i się przyglądać jak lecą takie hity jak 'nie poddawać się' czy 'silesia hardcore'. O Wisdom in Chains nawet się nie wypowiadam, komentarz jest zbędny. No, może jedynie jedno słowo- MIAZGA! zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szamanka888.keep.pl